Prawda

Sobota, 18 maja 2024 - 08:07

« Poprzedni Następny »


Lepiej poczekać z nawiązywaniem stosunków z talibami


Amir Taheri 2021-09-13

Talibowie mogą obiecać, że nie będą bezpośrednio zagrażać interesom Zachodu… jednak jest mało prawdopodobne, że reżim, który traktuje swoich własnych ludzi z całkowitą pogardą, zaoferuje cudzoziemcom, zwłaszcza „niewiernym”, lepszą ofertę. W większości przypadków polityka zagraniczna bandyckiego reżimu jest kontynuacją jego polityki wewnętrznej. Na zdjęciu: Konferencja prasowa talibów na lotnisku w Kabulu. (Zrzut z ekranu z afgańskiej #RepublicTV)
Talibowie mogą obiecać, że nie będą bezpośrednio zagrażać interesom Zachodu… jednak jest mało prawdopodobne, że reżim, który traktuje swoich własnych ludzi z całkowitą pogardą, zaoferuje cudzoziemcom, zwłaszcza „niewiernym”, lepszą ofertę. W większości przypadków polityka zagraniczna bandyckiego reżimu jest kontynuacją jego polityki wewnętrznej. Na zdjęciu: Konferencja prasowa talibów na lotnisku w Kabulu. (Zrzut z ekranu z afgańskiej #RepublicTV)

Podczas gdy świat próbuje otrząsnąć się z szoku po powrocie talibów do Kabulu, urzędnicy z zachodnich rządów rozpoczynają debatę na temat tego, jak ułożyć stosunki z nowymi władcami Afganistanu.


Jak dotąd głównym tematem tej debaty wydaje się być pragnienie uznania uzbrojonych w broń „pobożnych studentów” jako prawowitego rządu tej od dawna nękanej koszmarem ziemi. Jednak, aby oddalić zarzuty ugłaskiwania terrorystów, zachodni politycy ustanowili różne warunki ewentualnego uznania. Prezydent Francji Emmanuel Macron podczas wizyty w Bagdadzie postawił cztery takie warunki, podczas gdy brytyjski minister spraw zagranicznych Dominic Raab przedstawił cztery swoje.


Warunki dotyczą rezygnacji z terroryzmu, poszanowania praw człowieka, pozwolenia na opuszczenie kraju przez tych Afgańczyków, którzy tego chcą i zaprzestania dyskryminacji kobiet. Administracja Bidena natomiast postawiła warunek, zgodnie z którym talibowie mają obiecać, że nie tylko powstrzymają się  od terroryzmu, ale że zajmą miejsce poprzedniego rządu w Kabulu i włączą się do „wojny z terrorem”. Krótko mówiąc, zachodni przywódcy zapraszają talibów, aby stali się dżentelmenami, zanim zostaną przyjęci do klubu przyzwoitych ludzi.


Być może to wszystko jest trochę przedwczesne.


Nie jest pewne, czy talibowie faktycznie kontrolują cały Afganistan. Oczywiście, mają tysiące bandytów w Kabulu i w kilku innych dużych miastach. Jak dotąd jednak niewiele wskazuje na to, że będą mogli wyjść poza to, co osiągnęli w Afganistanie w latach 90. z pomocą Pakistanu, to znaczy rządy terroru wobec nieuzbrojonych Afgańczyków.


Co ważniejsze, być może naiwnością są żądania, by Talibowie zrezygnowali z terroryzmu – z tego co nadawało im znaczenie przez ponad ćwierć wieku. Terror jest ich raison d'etre. Skorpion nie żądli, ponieważ chce być niegrzeczny, ale dlatego, że taka jest jego natura.


Talibowie są tym, co robią. Jak zauważył Arystoteles, o charakterze mówią czyny.


Są oczywiście specjaliści, którzy zawsze mówiąc o bandyckich reżimach, głoszą starą ewangelię o „jastrzębiach i gołębiach”. Zachodni dziennikarze i eksperci stworzyli tony literatury o „wysiłkach umiarkowanych”, by złagodzić obraz brutalnej natury stalinowskiego reżimu.


„New York Times” publikował pełne uwielbienia artykuły o ZSRR w czasie, kiedy  gruziński zbir na Kremlu prowadził krwawe czystki. Przynajmniej początkowo   prezydent Franklin D. Roosevelt widział Heinricha Himmlera jako przywódcę „umiarkowanych” w nazistowskich Niemczech i poprzez swojego dentystę zainicjował „dialog” w Szwecji z emisariuszem szefa SS.


W latach pięćdziesiątych poszukiwania „umiarkowanych” rozszerzono na maoistyczne Chiny, podczas gdy w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych tak zwana Wielka Proletariacka Rewolucja Kulturalna fascynowała dzieciaki z bogatych domów w Paryżu, Londynie i w Nowym Jorku.


Pod koniec lat siedemdziesiątych administracja Cartera, wspierana przez Joe Bidena, wówczas młodego senatora, szukała „umiarkowanych” w koalicji chomeinistów, która przejęła władzę w Teheranie.


Wysłannik Cartera Warren Christopher podpisał z mułłami porozumienie algierskie po tym, jak obiecali uwolnić amerykańskich zakładników i nie brać więcej zakładników w przyszłości. (Nie trzeba dodawać, że przez ostatnie cztery dekady mułłowie z Teheranu nie mieli ani jednego dnia bez przetrzymywania amerykańskich zakładników.)


Cztery dekady później „umiarkowani” wychwalani przez Richarda Haasa i jego kolegów pakują walizki, niektórzy jadą do USA z zielonymi kartami, podczas gdy beton umacnia swoją władzę.


Czy to wszystko oznacza, że reżimy, które sprzeciwiają się światowemu porządkowi lub go kwestionują, nie mogą się zmienić?


Czasem mogą.


Komunistyczne Chiny to jeden, chociaż bardzo ograniczony, przykład sukcesu. Udało się to jednak osiągnąć, między innymi dlatego, że Stany Zjednoczone przed wyrażeniem zgody na nawiązanie pełnych stosunków dyplomatycznych z Pekinem postawiły szereg precyzyjnych warunków. Chiny przestały „eksportować rewolucję”, zakończyły swoje niemal codzienne nękanie  Tajwanu, powstrzymały Koreę Północną i przestały wspierać ruchy partyzanckie w Azji, Afryce i Ameryce Łacińskiej.


Jednak Chiny nie przekształciły się w „umiarkowaną” potęgę, jak twierdzi Henry Kissinger, główny lobbysta Pekinu w USA. W rzeczywistości, z mieszaniną maoizmu i prymitywnego nacjonalizmu, prezydent Xi Jinping próbuje zmienić zasady międzynarodowych stosunków.


Obecnie kluczowym problemem jest zamęt w tak zwanym obozie demokratycznym. W czasie, gdy prezydent Joe Biden planuje zorganizowanie spotkania na szczycie przywódców krajów demokratycznych, główni sojusznicy USA wolą śpiewać własne piosenki. Macron mówi, że zrobi to, co jest konieczne, „niezależnie od tego, co mogą zrobić Stany Zjednoczone”. Kanclerz Niemiec Angela Merkel śpiewa w Moskwie swoją łabędzią pieśń, podczas gdy brytyjski premier Boris Johnson nawołuje do „realizmu” w kontaktach z talibami. (Pan Biden powinien zrozumieć, że organizowanie spotkania na szczycie przywódców państw demokratycznych bez jasnego powiedzenia w jakim celu i w atmosferze narastającej kakofonii nie ma większego sensu.)


Wracając do pełnych nadziei żądań pod adresem talibów.


Dlaczego ta grupa miałaby słuchać mocarstw zachodnich, skoro nie mają one ani spójnej polityki, ani twardej siły koniecznej do poparcia tej polityki? Talibowie wiedzą, że swoje istnienie zawdzięczają terrorowi i represjom. Są tam, ponieważ mogą zmuszać mężczyzn do zapuszczania bród i kobiety do chodzenia w workach, jednocześnie chroniąc pokrewne grupy terrorystyczne w całym regionie. Dotarli na szczyt, ponieważ potrafili podrzynać gardła, kamienować kobiety i podkładać bomby domowej roboty na drogach używanych przez obce wojska.


Talibowie mogą obiecać, że nie będą bezpośrednio zagrażać interesom Zachodu. Mogą nawet, jak twierdzą ich ludzie wyznaczeni do kontaktów z Waszyngtonem, wywierać presję na mułłów w Teheranie, aby pomogli Bidenowi zapewnić „sukces” w rozmowach na temat „umowy nuklearnej” z Islamską Republiką Iranu. Jednak w ostatecznym rozrachunku jest mało prawdopodobne, by reżim, który traktuje swoich ludzi z całkowitą pogardą, zaoferował cudzoziemcom, zwłaszcza „niewiernym”, lepszą ofertę. W większości przypadków, przynajmniej w perspektywie krótko- i średnioterminowej, polityka zagraniczna bandyckiego reżimu jest kontynuacją jego polityki wewnętrznej.


Nie ma potrzeby spieszyć się z jakimkolwiek układem z talibami.


W tej chwili to oni potrzebują świata zewnętrznego bardziej niż świat zewnętrzny potrzebuje ich. Nie są na tyle głupi, by nie wiedzieć, że bez pewnej miary międzynarodowego uznania nie będą w stanie zniechęcić krajowych przeciwników i przekonać mas Afgańczyków do lękliwego podporządkowania się nowemu reżimowi.


Każda polityka wobec talibów powinna opierać się na prostej zasadzie: traktować ich poważnie taktycznie, ale strategicznie otwarcie nimi gardzić.


Innymi słowy, przyznając, że tam są, ale dając jasno do zrozumienia, że nie powinno ich tam być. Oznacza to uporządkowanie szeregu opcji, od ograniczania ich możliwości działania, przez sankcje, po presję, której ostatecznym celem jest pomoc Afgańczykom, jeśli i kiedy osiągną konsensus w sprawie obalenia reżimu. Mając do czynienia z bandyckimi rządami nie stoimy tylko przed wyborem między wojną na pełną skalę, a bezwarunkową haniebną kapitulacją.    


Dealing with Taliban: It’s Urgent to Wait

Gatestone Institute, 5 września 2021

Tłumaczenie: Andrzej Koraszewski



Amir Taheri

Pochodzący z Iranu dziennikarz amerykański, znany publicysta, którego artykuły publikowane są często w ”International Herald Tribune”, ”New York Times”, ”Washington Post”, komentuje w CNN, wielokrotnie  przeprowadzał wywiady z głowami państw (Nixon, Frod, Clinton, Gorbaczow, Sadat, Kohl i inni)  jest również  prezesem Gatestone Institute).


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2606 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Kto, kogo i dlaczego?   Koraszewski   2015-01-25
Kanada wybrała wrażliwość kulturową zamiast zachodniej medycyny   Coyne   2015-01-25
Otwarty list do kosmitów   Ferus   2015-01-26
Rodzina zabija młodą parę   Chesler   2015-01-26
Pochwała cudów   Koraszewski   2015-02-02
Cztery księżniczki i prezydent Obama   Chesler   2015-02-04
Zmieniająca się moralność i Friendship Nine   Coyne   2015-02-04
Kiedy strona przegrana dyktuje warunki   Draiman   2015-02-06
Dlaczego wolność słowa jest fundamentalna     2015-02-06
Islam, lewica i sprawa polska   Mencel   2015-02-07
Alarmująca sprawa klimatycznego panikarstwa   Lomborg   2015-02-17
Brakujący przedmiot nauczania   Ferus   2015-02-18
Prześladowani chrześcijanie organizują się przeciwko ISIS   Chesler   2015-02-18
Którędy do miasta?   Koraszewski   2015-02-22
Dlaczego dobre wiadomości to oksymoron   Gardner   2015-02-24
Czy Biały Dom walczy z terroryzmem?     2015-02-27
Wielka Brytania nadal potrzebuje gazu łupkowego   Ridley   2015-03-02
Wzlot i upadek Baracka Obamy   Frantzman   2015-03-06
Śmierć, która wstrząsnęła Turcją     2015-03-07
Susan Rice i polityzacja ludobójstwa   Boteach   2015-03-09
Kantata o pokoju i inne melodie   Koraszewski   2015-03-10
Kto ma się przystosować w imię tolerancji?   Chesler   2015-03-13
Powrót imperiów - perskie marzenia     2015-03-14
Ponury obraz iluzji Zachodu   Blum   2015-03-16
Badanie australijskie: homeopatia jest bezwartościowa   Coyne   2015-03-18
Więcej żywności z mniejszego areału   Ridley   2015-03-20
Bliźni w świadomości bliźniego   Koraszewski   2015-03-20
Rekord Guinessa w pluciu na demokrację   Koraszewski   2015-03-21
Wywiad z Davidem Keyesem   Harris   2015-03-23
Kiedy słowa zabijają?   Koraszewski   2015-03-25
Pełzający podbój Iraku przez Iran   Al-Rashed   2015-03-27
Dlaczego jestem propalestyński   Bellerose   2015-03-29
Mordowanie ateistów w Bangladeszu   Koraszewski   2015-04-02
ONZ walczy o prawa człowieka     2015-04-03
Czy ktokolwiek chce dyskutować o nagich faktach?   Koraszewski   2015-04-04
Problem z wodą w kranach i w propagandzie    Roth   2015-04-05
BBC jako pomocnik antysemickiego terroryzmu   Johnson   2015-04-06
Ktoś w Białym Domu jest zagubiony   Yemini   2015-04-08
Akademia Sukcesu czyli szkoła, która uczy   Koraszewski   2015-04-11
Reformowanie języka zamiast reformowania społeczeństwa   Coyne   2015-04-13
Nie tyle umowa ramowa, co oszustwo   Shargai   2015-04-13
Żydowski antysyjonizm: honorowe zabijanie per procura   Landes   2015-04-14
Wojna (modlitw) na kampusach     2015-04-18
Życie w sumie jest piękne     2015-04-20
Gaza: Egipt utrudnia dostawy broni   Toameh   2015-04-20
Heroiczna walka Kurdów przeciwko ISIS     2015-04-22
Problem uchodźców arabskich opisany w 1967 r.     2015-04-25
Szukanie wiary z ludzką twarzą   Koraszewski   2015-04-29
Tylko innowacje mogą nas uratować   Ridley   2015-05-01
San Remo: Zapomniany kamień milowy   Benzimra   2015-05-02
145 pisarzy podpisało list protestujący przeciwko nagrodzie PEN dla Charlie Hebdo   Coyne   2015-05-04
Elektryczność dla Afryki   Ridley   2015-05-06
Zuchwałość oszustwa: porozumienie z Iranem   Tsalic   2015-05-06
Poliekran: Nepal, Israel   Collins   2015-05-11
Pocztówka z globalnej wioski   Koraszewski   2015-05-15
Pora zaprzestać subsydiowania paliw kopalnych   Lomborg   2015-05-16
Małe, piękne, ignorowane   Koraszewski   2015-05-19
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2015-05-22
Kolorowi też mogą być rasistami   Owolade   2015-05-25
Illinois uchwala historyczną ustawę przeciwko BDS, a Kongres rozważa podobne posunięcie   Kontorovich   2015-05-26
Prawa człowieka, które budzą zgrozę   Pearson   2015-05-27
Świętoszkowata świętość Stolicy Apostolskiej   Honig   2015-06-01
Sport - czyli szlachetna rywalizacja   Koraszewski   2015-06-01
Święta Semantyka daje prezenty   Kruk   2015-06-03
Biznes z terytoriami okupowanymi, Orange telecom i francuskie podejście do prawa międzynarodowego   Kontorovich   2015-06-08
Konflikt w Gazie oceniany przez wojskowych     2015-06-14
Gdy ISIS brutalnie traktuje kobiety, panuje żałosne milczenie feministek   Chesler   2015-06-16
Zaszczyt bycia obiektem ataku cenzorów   Lomborg   2015-06-19
Fikcja etnograficzna Jordanii?   Salim Mansur   2015-06-22
Raport Departamentu Stanu o terrorze   Roth   2015-06-23
Miły facet na Bliskim Wschodzie   Rosenthal   2015-06-25
FIFA i inne udzielne księstwa   Ridley   2015-06-25
Odwaga i handel – co zrobiło więcej dla wzbogacenia ludzkości   Ridley   2015-06-29
Cierpliwość, niejasność i kryzysy   Frantzman   2015-06-30
Jazydzi nie są tylko ofiarami. Są naszymi partnerami i potrzebują pomocy   Clarfield   2015-07-02
Rasizm niektórych antyrasistów   Owolade   2015-07-04
Turcja woli ISIS od Kurdów   Totten   2015-07-06
Prawne ramy obrony Izraela   Dershowitz   2015-07-08
Technika, konsumeryzm i papież   Ridley   2015-07-08
Gdyby amerykański morderca, Roof, był islamistą, byłby “wojownikiem”   Frantzman   2015-07-10
Irańskie urojenie: elementarz dla skonsternowanych   Totten   2015-07-14
O racji w kwestii dobra i zła   Michael Shermer   2015-07-20
Opowieść o dwóch porozumieniach: co Grecja i Iran mają wspólnego?   Tsalic   2015-07-21
Zdewaluuj, restrukturyzuj i decyduj sam   Ridley   2015-08-05
Paryski szczyt klimatyczny   Ridley   2015-08-08
Strategia równowagi według prezydenta Obamy   Alberto M. Fernandez   2015-08-09
Mniejsza liczba celów rozwojowych znacznie bardziej pomoże Indiom   Lomborg   2015-08-11
Przemilczana czystka etniczna Palestyńczyków   Toameh   2015-08-19
Z głową w piachu   Friedman   2015-08-21
Problem zielonych strachów   Ridley   2015-08-25
Co Palestyńczycy robią z pieniędzmi z USA?   Toameh   2015-08-28
Czy i jak możemy pomóc uchodźcom?   Koraszewski   2015-09-03
Życie czarnych liczy się – poza życiem Birama Daha Oulda Obeida   Brown   2015-09-04
Jeszcze raz w sprawie cenzury   Miś   2015-09-04
Wyobraź sobie... Gazę   Tsalic   2015-09-05
Dejudaizacja Jerozolimy w 1948 roku   Carlson   2015-09-07
Wyzwanie dla Europy: jak zapobiec wpuszczeniu ekstremistów islamskich razem z ich ofiarami   Horovitz   2015-09-10
Egipt z Piotrem Ibrahimem Kalwasem   Koraszewski   2015-09-12
Uchodźcy: punkt, z którego nie ma powrotu   Tsalic   2015-09-15
Jordania: Nie chcemy Palestyńczyków   Toameh   2015-09-16

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk