Prawda

Niedziela, 19 maja 2024 - 15:49

« Poprzedni Następny »


Czy Ilhan Omar lub Linda Sarsour dobrowolnie zdjęły hidżab w solidarności z irańskimi kobietami?


Phyllis Chesler 2022-10-07


Pierwszy raz odwiedziłam Teheran w 1961 roku, w drodze do Kabulu. Kręgi, w których się poruszałam, należały do wyższej klasy średniej, a kobiety ubierały się w efektowne, drogie europejskie stroje. Byłam wstrząśnięta nędzą biednych i straszliwym traktowaniem służących. Uwielbiałem bazary, kafelki, dziedzińce, odległe góry i jedzenie.


Wtedy ledwo przeżyłam doświadczenia w Kabulu, uciekłam, wróciłam do kraju, żeby dokończyć ostatni semestr studiów – ale Wschód nieuchronnie mnie zagarnął. Zamawiałam pilaw z marchewką i rodzynkami, kebaby, puddingi z płatkami róż, zaczęłam czytać pamiętniki pisane przez ludzi z Azji Środkowej i przez Arabów i zaczęłam pisać o własnych doświadczeniach w czasopismach i artykułach. Dołączyłam do ruchów na rzecz praw obywatelskich i ruchów antywojennych, ale potem, ze znacznie bardziej brzemiennymi skutkami, dołączyłam do amerykańskiego powstania feministycznego w 1967 roku.


Na początku lat siedemdziesiątych Kate Millett przedstawiła mnie Rezie Baraheniemu, który był szefem CAIFI (studenci przeciwko szachowi). Opisał, jak SAVAK go torturował. Kiedy Chomeini przejął władzę, Reza pognał do domu, wierząc, że będzie to nowy świt dla jego kraju. Zaprosił Kate, by zwróciła się do irańskich kobiet w Międzynarodowy Dzień Kobiet – jak dotąd wszystko w porządku – ale potem Chomeini ją aresztował. Jak my, grupa amerykańskich feministek, mogłyśmy ją uwolnić? Nie miałyśmy feministycznych sił powietrznych, żadnego feministycznego kraju. Na szczęście, Chomeini wypuścił ją – i napisała bardzo dobrą książkę o swoich doświadczeniach: Going to Teheran.


W następnym roku Reza zaprosił mnie do wygłoszenia wykładu z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet. Powiedział, że „rozumiem muzułmańską duszę”. Roześmiałam się, ale odmówiłem. Powiedziałem, że nie przyjadę, nawet gdyby towarzyszył mi kontyngent żołnierzy morskiej piechoty. W kilka lat potem Reza również uciekł z kraju.


W 2004 roku dołączyłam do panelu irańskich i afgańskich kobiet w ONZ. Weszła grupa ośmiu irańskich kobiet odzianych na czarno, usiadła w jednym rzędzie, spojrzała groźnie i robiła notatki. Odważny moderator wstał i powiedział: „Wiemy, kim jesteście. Idźcie do domu i powiedzcie swoim szefom, że pewnego dnia kobiety ich pokonają”.


Odziane w czarne szaty istoty nic nie powiedziały, ale na sygnał ich przywódczyni wymknęły się wszystkie razem. Później, w XXI wieku, uczestniczyłem w posiedzeniu amerykańskiego Senatu, które było poświęcone sprawie Iranu i było przekazywane  na żywo do Iranu i Kurdystanu. Nasze słowa były równocześnie tłumaczone na perski i kurdyjski. Była to podniecająca i niezapomniana okazja. Sala była pełna irańskich dysydentów na wygnaniu. (Niestety, nie mogę znaleźć mojego wystąpienia ani artykułu, który o nim napisałam).


Tak więc kobiety muzułmańskie na całym świecie, ale szczególnie w Afganistanie, Pakistanie i Iranie były w mojej głowie i sercu od bardzo, bardzo dawna.


Jak wiemy, amerykański i europejski feminizm został przechwycony przez ruchy tożsamości płciowej i transpłciowej; antyrasizm przebił antyseksizm; potępiany jest imperializm, kolonializm i niewolnictwo, ale postrzegane tylko i wyłącznie jako zbrodnie Zachodu i nie uważane za zjawiska globalne.

Stanowcze analizy feministyczne oraz jasny sposób pisania zniknęły, a w najlepszym razie zostały zneutralizowane lub napisane są niezrozumiałym, postmodernistycznym i mandaryńskim językiem, który celowo pozostaje nieprzenikniony.


Tak zwany Marsz Kobiet w Ameryce był obrzydliwością i parodią. Był nie tylko antyfeministyczny. Był też antyamerykański, antysemicki, antyizraelski i antyzachodni. Bardziej chodziło o przeciwstawienie się Trumpowi niż przeciwstawienie się seksizmowi. Z perspektywy czasu trzeba oczywiście przyznać, że sędziowie powołani przez Trumpa do Sądu Najwyższego i sądownictwa federalnego byli w bardzo wielu kwestiach niewiarygodnie wręcz antyfeministyczni … (Przeczytajcie profil Samuela Alito autorstwa Margaret Talbot w „The New Yorker”.)


Ale przede wszystkim maszerujący wychwalali noszenie hidżabu. Niektóre uczestniczki marszu założyły odrażające różowe kapelusze „cipki”, a wiele innych pań zbezcześciło amerykańską flagę, tworząc z niej hidżab. Plakat upamiętniający tę profanację zyskał wielką popularność.



Przypominam sobie ten haniebny marsz, gdy oglądam teraz i czytam o walczących irańskich kobietach, które od 11 dni i nocy protestują na ulicach co najmniej 80 miast. Ryzykują śmiercią za prawo do nienoszenia hidżabu. Kobiety paliły hidżaby (chusty) i obcinały włosy. Słyszano, jak skandują „Kobiety, życie i wolność”, „Śmierć dyktatorowi”, „Śmierć Chameneiemu”, „Reza Szach spoczywaj w pokoju” i „Chamenei wynoś się z naszego kraju”.


Irańscy mułłowie rzucili przeciwko nim Gwardię Rewolucyjną i siły paramilitarne (Basidż). Ciągną kobiety za włosy, rzucają je na ziemię, obrzucają gazem łzawiącym, biją, strzelają do nich, aresztują i mordują. Szacuje się, że liczba ofiar śmiertelnych wynosi od 50 do 400 protestujących i przypadkowych osób.


Protesty wywołała śmierć w policyjnym areszcie 16 września Mahsy Amini, 22-letniej kurdyjskiej Iranki. Została zatrzymana w samochodzie z rodziną, ponieważ rzekomo nieprawidłowo nosiła hidżab. Podczas gdy policja moralna zaprzeczyła pobiciu lub torturowaniu jej na śmierć, zdjęcie Amini w szpitalnym łóżku ujawnia jej zakrwawioną twarz. Była w śpiączce.


Prorządowi demonstranci również wyszli tłumnie, zniesławiając protestujące kobiety i towarzyszących im mężczyzn jako „żołnierzy izraelskich” i wykrzykując „Śmierć Izraelowi” i „Śmierć Ameryce”. Rząd zamknął internet i aresztował dziennikarzy.


To nieprzyzwoite, że nosząca hidżab palestyńsko-amerykańska aktywistka Linda Sarsour; kongresmenka USA, somalijsko-amerykańska Ilhan Omar; i nie nosząca hidżabu palestyńsko-amerykańska Rashia Tlaib nie wspierają aktywnie i głośno tych odważnych irańskich kobiet.


Ich koleżanka, Alexandria Ocasio-Cortez, (który nie nosi hidżabu ani nie jest muzułmanką), opublikowała oświadczenie. AOC napisała:

„Solidarność z odważnymi kobietami i sojusznikami w Iranie protestującymi o wolność. Mahsa Amini została bezsensownie zamordowana przez te same patriarchalne i autokratyczne siły represjonujące kobiety na całym świecie. Prawo wyboru należy do nas wszystkich, od hidżabu po reprodukcję”.

Nie tak szybko. Podczas gdy amerykańskie kobiety są czasem w tarapatach, po prostu nie mamy tych samych problemów, z jakimi borykają się kobiety irańskie. I sprzeciwiam się wykorzystywaniu ich dla naszych celów – zwłaszcza, że nie jesteśmy w stanie wiele zrobić, aby im faktycznie pomóc. Moja koleżanka Shoshana Bryen, ekspert ds. Bliskiego Wschodu i polityki zagranicznej, zwraca uwagę, że według AOC:

„Problemem NIE są mułłowie, NIE reżim religijny, NIE rządy totalitarne. Problemem jest PATRIARCHAT, a USA też go mają. Dlatego jesteśmy tak samo źli jak mułłowie. „Prawo wyboru…”, tak jakby Mahsa Amini miała w ogóle jakiekolwiek prawa”.

Sarsour i Omar nadal gloryfikują swoje noszenie hidżabu jako protest przeciwko białemu rasizmowi i rzekomej „islamofobii”.


Kiedy ta trójka (Sarsour, Ilhan, Tlaib) potępi szalonych mułłów i ich morderczą policję moralności? Te królowe Twittera rzadko powstrzymują się przed dzieleniem się swoimi poglądami na wszystkie tematy. Ale do tej pory dwóm z nich udało się tylko retweetować cudze słowa. Tlaib, która nie nosi hidżabu, napisała na Twitterze jedno oświadczenie poparcia dla irańskich kobiet:

„Jestem solidarna z #IranProtest, z walczącymi o prawo kobiet do autonomii cielesnej i przeciwko brutalności policji w następstwie przerażającego morderstwa #Mahsy Amini”.

Dobrze powiedziane. Ale co ciekawe, Tlaib nie opublikowała tego na swoim koncie na Twitterze, które ma 1,4 miliona obserwujących; jej oświadczenie pojawia się na koncie, które ma 507 tys. obserwujących. Ciekawy wybór, dziwne wyciszenie własnego głosu.


Tlaib przesłała dalej oświadczenie „solidarności” amerykańskiej reprezentantki Alexandrii Ocasio-Cortez, która napisała, że „prawo wyboru należy do nas wszystkich, od hidżabu po reprodukcję”. Sarsour przesłała dalej kolejną wypowiedź prawniczki Azadeh Shahshahani przeciwko „przymusowemu hidżabowi”. Omar przesłała dalej: „Być (hidżabi) albo nie być (hidżabi) to nie jest sprawa żadnego państwa ani mężczyzny” Yasminy Abdel-Magied.


Dlaczego Sarsour, Omar i Tlaib nie mogą wyraźnie przemawiać własnymi głosami na konferencji prasowej? Lub w Kongresie? Dlaczego nie zajęły się demonstracjami, które odbywały się w Waszyngtonie, Londynie i innych miejscach? Według irańskiej dysydentki, Mandy Ervin, „spotkanie w Waszyngtonie 24 września było ogromne. Reza Pahlavi i jego córka byli tam i śpiewali z nami. Demonstrują również irańscy uchodźcy w całej Europie”.


Kiedy te konkretne działaczki i kongresmenki muzułmańskie, wszyscy ci zawodowi obrońcy muzułmanów, zdecydują, że kobiety muzułmańskie są również warte obrony? Kiedy pociągną do odpowiedzialności muzułmańskich mężczyzn – którzy nadużywają lub wykorzystują Koran do zastraszania i podporządkowywania muzułmańskich kobiet?


Jak pisałam w 2010 roku, burka i nikab skazują kobiety na mobilną komorę deprywacji sensorycznej i naruszają ich prawo do zdrowia, bezpieczeństwa, wolności i godności. Islamska zasłona jest także deklaracją władzy i kontroli islamistów nad ciałami i życiem kobiet. Afgańskie, saudyjskie, egipskie i do pewnego stopnia irańskie kobiety również zostały pozbawione światła słonecznego i wszelkiego spontanicznego życia towarzyskiego w miejscach publicznych.


Kiedy byłam w Afganistanie, widziałam kobiety pocące się, potykające się, a czasem upadające z powodu krępującego ruchy ubioru. Jeśli nie były super zamożne, często żonglowały niemowlętami i torbami zakute w te worki. Z wywiadów i pamiętników dowiadujemy się, że zakrywanie twarzy i ciała również wywołuje niepokój i klaustrofobię. Wiele kobiet ma problemy z oddychaniem.


Dwanaście lat temu nie byłam zwolenniczką zakazywania hidżabu, nakrycia głowy. Hidżab nie ukrywa twarzy, chociaż na Zachodzie może odróżniać od innych w zależności od tego, jak duży, ciemny, nieprzyjazny lub „nieprzystępny” jest hidżab.


Jednak, po śmierci Mahsy Amini, rewiduję moje stanowisko. Dopóki choć jedna kobieta w dowolnym miejscu może być nękana, bita, aresztowana lub zamordowana, ponieważ jej hidżab zsunął się z głowy lub jest postrzegany jako niewłaściwie noszony – kobiety z Zachodu, w tym bardzo znane aktywistki i politycy, takie jak Sarsour i Omar, powinny rozważyć dobrowolne porzucenie hidżabu. Kiedy wszystkie kobiety mogą nosić lub nie nosić islamskiego nakrycia głowy – wtedy i tylko wtedy kobiety mogą wybrać to, co jest dla nich odpowiednie.


Asra Nomani, muzułmańska feministka, aktywistka i pisarka opublikowała właśnie niesamowite wyzwanie dla pro-hidżabi mułłów. Tłumacząc z arabskiego Koranu, pokazuje nam, że „hidżab” nie odnosi się do nakrycia głowy dla kobiet; to słowo odnosi się raczej do bariery, przegrody przestrzennej, separacji, bramy – która może być wykonana z materiału lub z twardszego materiału, ale takiego, który jest fizyczny, przestrzenny, architektoniczny.


Brawo, Asra, za użycie narzędzi lingwistycznych do usunięcia niesprawiedliwości czynionej w imię świętości.


Najwyraźniej irańskie kobiety (i ich męscy sojusznicy), uznały, że ich życie jest nie do zniesienia. Wolą umrzeć, niż dalej żyć w więzieniu, jakim stał się Iran dla wszystkich poza rządzącymi mułłami i ich najemnikami. Według Shadi Sadr, znanej prawniczki zajmującej się prawami człowieka: „Nie mają nic do stracenia. Wstają i mówią ‘Dosyć tego. Jestem gotowa umrzeć, aby mieć życie warte życia’”.


W tych demonstracjach chodzi jednak o coś więcej niż tylko o prawa kobiet. Irańczycy już wcześniej demonstrowali masowo. W 2009 r. demonstrowali przeciwko fałszerstwom wyborczym, w 2017 r. przeciwko nędzy, a w 2019 r. przeciwko cenom paliw. Za każdym razem rząd tłumił powstania kulami, gazem łzawiącym, biciem, aresztowaniami, torturami i morderstwami. Co może być potrzebne, by wynik był inny?


W wywiadzie mój kolega Ibn Warraq mówi: „Protestującym brakuje przywództwa, a przede wszystkim broni”.


Ibn Warraq wskazuje również, że „w pewnym momencie armia musiałaby się odwrócić, odmówić zabijania własnych ludzi”.


Czy to możliwe? Czy to się kiedykolwiek stanie?


Czy ludzie, którzy byli w stanie wypędzić szacha, są również w stanie wypędzić mułłów Chomeiniego? To jest pytanie.


Czy jest to irański moment „George’a Floyda” – czy też mordowanie kobiet jest tak powszechne, że śmierć jednej kobiety może nie być w stanie wywołać fali sprzeciwu, która nie ustaje, dopóki nie osiągnie swoich celów?


Ayaan Hirsi Ali postrzega irańskie protesty hidżabu jako coś nowego, ponieważ protestujący mężczyźni wspierają kobiety w sprawie ich wolności. Irańskie źródło, którego nie mogę nazwać, twierdzi, że w całym Iranie istnieją zorganizowane rewolucyjne „komórki”, które czekały na taką właśnie iskrę. Amerykańskie kobiety odważnie i uporczywie demonstrują na rzecz prawa do aborcji – a irańskie protestujące kobiety ryzykują pobiciem, aresztowaniem, a nawet śmiercią. Czy feministki są gotowe do podjęcia działania na całym świecie? Po prostu nie jestem pewna.


Have Ilhan Omaror Linda Sarsour Voluntarily Removed Their Hijab in Solidarity with Iranian Women?

29 września 2022

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Phyllis Chesler

Emerytowana profesor psychologii City University of New York, współzałożycielka Association for Women in Psychology oraz National Women's Health Network.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2607 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Kto, kogo i dlaczego?   Koraszewski   2015-01-25
Kanada wybrała wrażliwość kulturową zamiast zachodniej medycyny   Coyne   2015-01-25
Otwarty list do kosmitów   Ferus   2015-01-26
Rodzina zabija młodą parę   Chesler   2015-01-26
Pochwała cudów   Koraszewski   2015-02-02
Cztery księżniczki i prezydent Obama   Chesler   2015-02-04
Zmieniająca się moralność i Friendship Nine   Coyne   2015-02-04
Kiedy strona przegrana dyktuje warunki   Draiman   2015-02-06
Dlaczego wolność słowa jest fundamentalna     2015-02-06
Islam, lewica i sprawa polska   Mencel   2015-02-07
Alarmująca sprawa klimatycznego panikarstwa   Lomborg   2015-02-17
Brakujący przedmiot nauczania   Ferus   2015-02-18
Prześladowani chrześcijanie organizują się przeciwko ISIS   Chesler   2015-02-18
Którędy do miasta?   Koraszewski   2015-02-22
Dlaczego dobre wiadomości to oksymoron   Gardner   2015-02-24
Czy Biały Dom walczy z terroryzmem?     2015-02-27
Wielka Brytania nadal potrzebuje gazu łupkowego   Ridley   2015-03-02
Wzlot i upadek Baracka Obamy   Frantzman   2015-03-06
Śmierć, która wstrząsnęła Turcją     2015-03-07
Susan Rice i polityzacja ludobójstwa   Boteach   2015-03-09
Kantata o pokoju i inne melodie   Koraszewski   2015-03-10
Kto ma się przystosować w imię tolerancji?   Chesler   2015-03-13
Powrót imperiów - perskie marzenia     2015-03-14
Ponury obraz iluzji Zachodu   Blum   2015-03-16
Badanie australijskie: homeopatia jest bezwartościowa   Coyne   2015-03-18
Więcej żywności z mniejszego areału   Ridley   2015-03-20
Bliźni w świadomości bliźniego   Koraszewski   2015-03-20
Rekord Guinessa w pluciu na demokrację   Koraszewski   2015-03-21
Wywiad z Davidem Keyesem   Harris   2015-03-23
Kiedy słowa zabijają?   Koraszewski   2015-03-25
Pełzający podbój Iraku przez Iran   Al-Rashed   2015-03-27
Dlaczego jestem propalestyński   Bellerose   2015-03-29
Mordowanie ateistów w Bangladeszu   Koraszewski   2015-04-02
ONZ walczy o prawa człowieka     2015-04-03
Czy ktokolwiek chce dyskutować o nagich faktach?   Koraszewski   2015-04-04
Problem z wodą w kranach i w propagandzie    Roth   2015-04-05
BBC jako pomocnik antysemickiego terroryzmu   Johnson   2015-04-06
Ktoś w Białym Domu jest zagubiony   Yemini   2015-04-08
Akademia Sukcesu czyli szkoła, która uczy   Koraszewski   2015-04-11
Reformowanie języka zamiast reformowania społeczeństwa   Coyne   2015-04-13
Nie tyle umowa ramowa, co oszustwo   Shargai   2015-04-13
Żydowski antysyjonizm: honorowe zabijanie per procura   Landes   2015-04-14
Wojna (modlitw) na kampusach     2015-04-18
Życie w sumie jest piękne     2015-04-20
Gaza: Egipt utrudnia dostawy broni   Toameh   2015-04-20
Heroiczna walka Kurdów przeciwko ISIS     2015-04-22
Problem uchodźców arabskich opisany w 1967 r.     2015-04-25
Szukanie wiary z ludzką twarzą   Koraszewski   2015-04-29
Tylko innowacje mogą nas uratować   Ridley   2015-05-01
San Remo: Zapomniany kamień milowy   Benzimra   2015-05-02
145 pisarzy podpisało list protestujący przeciwko nagrodzie PEN dla Charlie Hebdo   Coyne   2015-05-04
Elektryczność dla Afryki   Ridley   2015-05-06
Zuchwałość oszustwa: porozumienie z Iranem   Tsalic   2015-05-06
Poliekran: Nepal, Israel   Collins   2015-05-11
Pocztówka z globalnej wioski   Koraszewski   2015-05-15
Pora zaprzestać subsydiowania paliw kopalnych   Lomborg   2015-05-16
Małe, piękne, ignorowane   Koraszewski   2015-05-19
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2015-05-22
Kolorowi też mogą być rasistami   Owolade   2015-05-25
Illinois uchwala historyczną ustawę przeciwko BDS, a Kongres rozważa podobne posunięcie   Kontorovich   2015-05-26
Prawa człowieka, które budzą zgrozę   Pearson   2015-05-27
Świętoszkowata świętość Stolicy Apostolskiej   Honig   2015-06-01
Sport - czyli szlachetna rywalizacja   Koraszewski   2015-06-01
Święta Semantyka daje prezenty   Kruk   2015-06-03
Biznes z terytoriami okupowanymi, Orange telecom i francuskie podejście do prawa międzynarodowego   Kontorovich   2015-06-08
Konflikt w Gazie oceniany przez wojskowych     2015-06-14
Gdy ISIS brutalnie traktuje kobiety, panuje żałosne milczenie feministek   Chesler   2015-06-16
Zaszczyt bycia obiektem ataku cenzorów   Lomborg   2015-06-19
Fikcja etnograficzna Jordanii?   Salim Mansur   2015-06-22
Raport Departamentu Stanu o terrorze   Roth   2015-06-23
Miły facet na Bliskim Wschodzie   Rosenthal   2015-06-25
FIFA i inne udzielne księstwa   Ridley   2015-06-25
Odwaga i handel – co zrobiło więcej dla wzbogacenia ludzkości   Ridley   2015-06-29
Cierpliwość, niejasność i kryzysy   Frantzman   2015-06-30
Jazydzi nie są tylko ofiarami. Są naszymi partnerami i potrzebują pomocy   Clarfield   2015-07-02
Rasizm niektórych antyrasistów   Owolade   2015-07-04
Turcja woli ISIS od Kurdów   Totten   2015-07-06
Prawne ramy obrony Izraela   Dershowitz   2015-07-08
Technika, konsumeryzm i papież   Ridley   2015-07-08
Gdyby amerykański morderca, Roof, był islamistą, byłby “wojownikiem”   Frantzman   2015-07-10
Irańskie urojenie: elementarz dla skonsternowanych   Totten   2015-07-14
O racji w kwestii dobra i zła   Michael Shermer   2015-07-20
Opowieść o dwóch porozumieniach: co Grecja i Iran mają wspólnego?   Tsalic   2015-07-21
Zdewaluuj, restrukturyzuj i decyduj sam   Ridley   2015-08-05
Paryski szczyt klimatyczny   Ridley   2015-08-08
Strategia równowagi według prezydenta Obamy   Alberto M. Fernandez   2015-08-09
Mniejsza liczba celów rozwojowych znacznie bardziej pomoże Indiom   Lomborg   2015-08-11
Przemilczana czystka etniczna Palestyńczyków   Toameh   2015-08-19
Z głową w piachu   Friedman   2015-08-21
Problem zielonych strachów   Ridley   2015-08-25
Co Palestyńczycy robią z pieniędzmi z USA?   Toameh   2015-08-28
Czy i jak możemy pomóc uchodźcom?   Koraszewski   2015-09-03
Życie czarnych liczy się – poza życiem Birama Daha Oulda Obeida   Brown   2015-09-04
Jeszcze raz w sprawie cenzury   Miś   2015-09-04
Wyobraź sobie... Gazę   Tsalic   2015-09-05
Dejudaizacja Jerozolimy w 1948 roku   Carlson   2015-09-07
Wyzwanie dla Europy: jak zapobiec wpuszczeniu ekstremistów islamskich razem z ich ofiarami   Horovitz   2015-09-10
Egipt z Piotrem Ibrahimem Kalwasem   Koraszewski   2015-09-12
Uchodźcy: punkt, z którego nie ma powrotu   Tsalic   2015-09-15
Jordania: Nie chcemy Palestyńczyków   Toameh   2015-09-16

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk