Prawda

Piątek, 26 kwietnia 2024 - 15:31

« Poprzedni Następny »


Nowy ład, Polski ład, czyli Nowa Ekonomiczna Polityka


Andrzej Koraszewski 2021-05-29


Nowy ład, „Program to obszerny, można powiedzieć wielki” – oznajmił Prezes. Premier M. M. powiedział, że program ma przezwyciężyć skutki pandemii i nie tylko. Nowy ład ma pięć filarów, ma działać głównie w oparciu o te narzędzia,  którymi państwu najłatwiej się posługiwać, czyli politykę podatkową i ma być, co się wyraźnie podkreśla, Polskim Ładem. Historia gospodarcza skłania do poszukiwania analogii. Nowy ład kojarzyć się może z Nową Ekonomiczną Polityką. Nie, nie z tą radziecką z lat 1921-1929, chociaż i tamtą warto w tym miejscu przywołać.     

W 1921 roku Włodzimierz Lenin doszedł do wniosku, że w obliczu zniszczeń wojennych i rewolucyjnych trzeba chwilowo odejść od świętych zasad ekonomii opartej na marksistowskiej empatii i zezwolić ludziom, a nawet chłopom, na kierowanie się chęcią zysku i prawami rynku.


Efekty były zdumiewające, niemal z dnia na dzień poprawiało się zaopatrzenie w żywność, zaś właściciele drobnych przedsiębiorstw rzemieślniczych ochoczo dostarczali drobnym posiadaczom pól i poletek narzędzi produkcji, powodując tym wzrost wartości dodanej.    


Alternatywna historia nie jest moją pasją, ale wielu zastanawiało się nad pytaniem, co by było, gdyby Włodzimierz Lenin nie został postrzelony? Czy trwałby w swojej zdradzie pryncypiów, czy też podobnie jak jego następca Józef Stalin, przerwałby to bezeceństwo i powrócił do gospodarki nakazowej? Znamy tylko to co było, czyli zarządzenie przez Stalina bezkompromisowej walki z kułakami, a następnie szybkie i sprawne doprowadzenie do wielkiego głodu w imię miłości do proletariatu.         


Dziesiątki lat później Michaił Gorbaczow próbował oprzeć swoją Nową Ekonomiczną Politykę na leninowskim wzorze, co spotkało się z gwałtownym sprzeciwem, więc głasnost i pierestojka zakończyły się ostatecznym rozpadem ZSRR.


Można tu przywołać kilka innych wzorów Nowego Ładu, jednak w kontekście „kompleksowej strategii PiS”, najciekawsza wydaje się historia Nowej Ekonomicznej Polityki w Malezji. Tak, dokładnie to się nazywało, a historię tej akcji przypomniał właśnie James Chin, profesor studiów nad historią Azji z University of Tasmania.         


Mija pięćdziesiąta rocznica wprowadzenia NEP, nowego ekonomicznego ładu, który miał naprawić historyczne krzywdy społeczne i oprzeć malezyjską gospodarkę na prawdziwych Malajach.


Malezja była brytyjską kolonią i uzyskała niepodległość w 1957 roku. Jej demografia była konsekwencją brytyjskiej polityki kolonialnej. Dziś mająca 33 miliony mieszkańców Malezja składa się w 60 procentach z wyznających islam Malajów, 25 procent stanowią Chińczycy około 7 procent to Hindusi, reszta to różne różności.


W 1969 roku kraj rozdarły tragiczne pogromy etniczne, w których tysiące ludzi zostało zamordowanych, zniszczona została również sieć (zdominowanego przez Chińczyków i Hindusów) handlu oraz wiele przedsiębiorstw.   


Po dwóch burzliwych latach udało się przywrócić względny spokój i w 1971 roku rząd oznajmił, że źródłem buntu była krzycząca ekonomiczna niesprawiedliwość ekonomiczna w świecie, w którym stanowiący większość Malajowie mieli w swoich rękach 2,4 procent gospodarki, Chińczycy 34 procent, a reszta była w rękach cudzoziemców. W sektorze prywatnym dominowali ludzie nie będący ani Malajami, ani muzułmanami, natomiast Malajowie dominowali w administracji państwowej i w siłach bezpieczeństwa.   


Chińczycy i Hindusi byli faktycznie ludnością napływową, a dokładniej importowaną przez Brytyjczyków, potrzebujących w kolonii chętnych do pracy i nie mających głowy do edukacji i inicjowania kultury pracy wśród ludności rdzennej.


Wprowadzona w 1971 roku Nowa Ekonomiczna Polityka miała dwa cele: walkę z biedą (niezależnie od tego, kogo ona dotyka) oraz „restrukturyzację społeczeństwa” czyli spowodowanie, aby wszystkie grupy etniczne były proporcjonalnie reprezentowane we wszystkich zawodach oraz we wszystkich segmentach gospodarki. Brzmiało to pięknie i wszyscy radośnie przyklasnęli. Na początek zadekretowano, że Malajowie mają mieć nie mniej niż trzydziestoprocentowy udział we wszystkich dziedzinach gospodarczych i we wszelkiej działalności społecznej. Ogłoszono walkę ze skutkami kolonializmu, a NEP miał naprawić krzywdy i przy pomocy prawa otworzyć drogę do sprawiedliwej przyszłości. Na pierwszy ogień poszły wszelkie zamówienia państwowe, które zostały zarezerwowane dla malajskich (muzułmańskich) przedsiębiorców.  Jak pisze profesor James Chin, wyłonił się potwór żyjący własnym życiem.         

 

Malajska inteligencja doszła do wniosku, że eksperyment z wielokulturowością się nie udał i konieczne jest odzyskanie Malezji dla Malajów. W ramach NEP wygospodarowano z państwowego budżetu miliardy na subsydia wspierające malajskie prawa i malajskie aktywności. Wysyłano masowo malajskich studentów na studia zagraniczne, jak również budowano krajowy system szkolnictwa wyższego mniej lub bardziej zastrzeżony dla Malajów i pozostałej rdzennej ludności.     


Warto w tym miejscu przypomnieć, że w 1963 roku znajdująca się w bliskim sąsiedztwie inna brytyjska kolonia – Singapur - przystąpiła do Federacji Malezji i została z niej wyrzucona w roku 1965 ze względu na jej obcość religijną i kulturową. Po 1971 roku część Chińczyków z Malezji spakowała walizki i przeniosła się do Singapuru.          


Malezyjski NEP miał swoją narrację medialną, w której Malajowie określani byli jako ludność rdzenna, zaś Chińczycy i Hindusi jako „nowi przybysze”, czyli goście, którzy  muszą znać swoje miejsce.


Ta ideologia miała wiele mówiącą nazwę „Ketuanan Melayu”, co oznacza Malajska supremacja. Krótko mówiąc oficjalnie podzielono obywateli na tych lepszego i gorszego sortu i wszystkie rządowe programy zmierzały do wzmocnienia muzułmańskich Malajów, otwarcie deklarując, że dostęp do żłobu jest tylko dla bumiputera. Co oznaczało niczym nie skrywany rasizm. Ponieważ jednak była to Malezja, opór wewnętrzny był znikomy, a zainteresowanie zewnętrznego świata żadne.           


Trwający od pół wieku transfer bogactwa z rąk nie-Malajów do Malajów doprowadził do utworzenia silnej warstwy malajskich oligarchów, zarządzających dużymi korporacjami i mającymi wielkie pakiety akcji przedsiębiorstw państwowych. (Przeprowadzona w latach 80. 90. ubiegłego wieku prywatyzacja większości przedsiębiorstw państwowych znacznie ten proces przyspieszyła i jak pisze James Chin, z dnia na dzień stworzono malajską klasę setek milionerów.)


W innym miejscu wiele lat temu czytałem komiczny zgoła opis jak to nowi malajscy kapitaliści pospiesznie szukali chińskich asystentów, mających pojęcie o zarządzaniu. Wielu malajskich spekulantów, którzy nabyli wówczas preferencyjne pakiety akcji, natychmiast odstępowali je z dużym zyskiem nie-malajskim nabywcom.                


Jak łatwo się było domyśleć, ci nowi malajscy kapitaliści stworzeni przez NEP byli całkowicie zależni od rządowych zamówień, a ich biznesowe praktyki były dostosowane do polityki rządzącej partii prowadzonej pod hasłem „Malezja dla Malajów”. Wiele przedsiębiorstw ma formę joint venture i nazywają je „Ali Baba”, (Ali ma główny pakiet akcji i dostęp do właściwych ludzi w rządzie, Baba ma pojęcie o biznesie). Rządząca partia nie ustaje w zachwytach nad skutecznością wytyczonego przed pół wiekiem kursu.        


Zapewne nikogo nie zdziwi informacja, że NEP ma cudowny zgoła wpływ na finanse rządzącej partii politycznej mającej akronim UMNO (od jej angielskiej nazwy United Malays National Organization). Jak głosi nowe malajskie powiedzenie UMNO potrzebuje malajskich kapitalistów tak, jak malajscy kapitaliści potrzebują UMNO. Malajski Nowy Ład cudem gospodarczym nie straszy, ale jest trwały i chwilowo nic mu nie grozi.


System charakteryzuje głównie nepotyzm i korupcja, a drugą stroną tego medalu jest systematyczna ucieczka talentów. Do samego Singapuru przeniosło się na przestrzeni pół wieku około dwa miliony obywateli malezyjskich (głównie pochodzenia chińskiego). Popularny dowcip głosi, że Singapur zbudowali malezyjscy Chińczycy i Hindusi, żeby pokazać byłej ojczyźnie, co straciła.


Wniosek z tej opowieści taki, że Nowy Ład nie zawsze okazuje się tak dobry jak ojczym narodu go przedstawia i że być może nie tędy droga do bardziej sprawiedliwego społeczeństwa opartego na rządach prawa.                 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Panie Ministrze Czarnek, trzeba było ich nie… epatować wizerunkami młodocianych bohaterów   Górska   2020-11-03
Kobiety żądają zdjęcia dziadów   Koraszewski   2020-11-02
Wściekłość, działanie, skuteczność   Koraszewski   2020-10-30
Mazurek Dąbrowskiego w Świętochłowicach   Górska   2020-10-29
Chrześcijańskie wartości w pisowskim sosie   Koraszewski   2020-10-26
Z notatnika starego państwowca   Koraszewski   2020-10-17
Meandry odporności stadnej   Koraszewski   2020-10-12
Patrz Kościuszko na nas z nieba   Koraszewski   2020-09-29
„Moje życie jest klęską”   Koraszewski   2020-09-14
Inna twarz polskiego Sejmu   Koraszewski   2020-09-10
Niech żyje król!   Łukaszewski   2020-09-01
Wojaki Chrystusa i cudaki z PZPR   Koraszewski   2020-08-21
Maska jako symbol statusu społecznego   Koraszewski   2020-08-16
Raz na ludowo   Łukaszewski   2020-08-11
W okopach świętej  niechęci   Koraszewski   2020-08-05
Uwaga: PiS kocha ubogich   Koraszewski   2020-07-29
Rozważania wokół praworządności   Koraszewski   2020-07-27
Reizm nasz ledwie żywy   Koraszewski   2020-07-19
Wspinaczka na szczyt nieprawdopodobieństwaMarcin Kruk   Kruk   2020-07-16
Smutek obwodów kiepsko scalonych   Kruk   2020-07-11
W niedzielę druga tura, ale właściwie czego?   Koraszewski   2020-07-07
Przekonajcie mnie dlaczego mam głosować na Trzaskowskiego   Koraszewski   2020-07-01
Dyskurs narodowy i jego meandry   Kruk   2020-06-09
Widziane z ławy oskarżonych   Koraszewski   2020-06-01
Niespodziewana erekcja impotenta na placu elekcyjnym   Koraszewski   2020-05-09
Wolność jest zaledwie wstępem   Koraszewski   2020-05-06
Między świętem braku pracy a świętem gwałcenia konstytucji   Koraszewski   2020-05-02
Trzy razy NIE w bolszewickim plebiscycie na prezydenta   Koraszewski   2020-04-17
Samorząd, solidarność, samopomoc   Koraszewski   2020-04-15
Zdalna lekcja wychowawcza   Kruk   2020-04-06
Jak zbrodniczy okaże się ten rząd?   Koraszewski   2020-04-03
Kochać i być mądrym   Koraszewski   2020-04-01
Plac Powstańców i inne przystanki   Zbierski   2020-03-12
Bóg Kościołem upupiony   Koraszewski   2020-03-05
Wyścig do fotela i dylematy wyborcy   Koraszewski   2020-02-19
PiS budzi się z ręką w nocniku i przeciera oczy   Koraszewski   2020-02-15
Podanie o posadę prezydenta   Koraszewski   2020-02-12
Raport z małego miasta   Koraszewski   2020-01-23
Kości zostały rzucone   Koraszewski   2020-01-21
Diabeł hasa po Księżych Górkach   Kruk   2019-11-21
Nie cała władza w rękach postprawdziwków   Koraszewski   2019-11-18
Sen nocy listopadowej   Kruk   2019-11-12
Troski i zmartwienia z celibatem   Koraszewski   2019-10-30
Zjednoczona prawica i Halloween   Koraszewski   2019-10-26
Moralne zwierzę to oburzone zwierzę   Koraszewski   2019-10-21
Związki partnerskie w czwartej Rzeczpospolitej   Koraszewski   2019-10-16
Dzień po wyborach, Dzień Nauczyciela   Koraszewski   2019-10-14
Bób, Hummus, Włoszczyzna   Koraszewski   2019-10-02
Niedziela handlowa i Ogórek małoetyczna   Kruk   2019-10-01
Czy Polscy wybiją się i na co teraz?   Koraszewski   2019-09-28
Homo politicus vs. Homo sapiens   Koraszewski   2019-09-16
Uwagi o groźnej przewadze donosów nad doniesieniami   Koraszewski   2019-09-09
Dla kogo feralna okaże się trzynastka?   Koraszewski   2019-08-31
Kilka uwag o podwójnej lojalności   Koraszewski   2019-08-21
Przeszłość i przyszłość polskiego paralmentaryzmu   Koraszewski   2019-07-27
Ogólna teoria zatroskania   Koraszewski   2019-07-25
Struktura klasowa w świadomości aspołecznej   Koraszewski   2019-07-20
Trudno kochać i być mądrym, jeszcze trudniej nie znosić i pozostać mądrym   Koraszewski   2019-07-10
O szkodliwości palenia (na stosach) i migotaniu przedsionków (do władzy)   Koraszewski   2019-07-08
Marchewka stadnego myślenia i niechciany kij racjonalizmu   Koraszewski   2019-07-04
Wściekłość nieboszczyka i duma romantyków   Koraszewski   2019-06-24
Kronika szczęśliwego dzieciństwa   Ferus   2019-06-23
Spór o wiek zgody w czasach przyzwolenia   Koraszewski   2019-06-19
Nocne polucje wiceministra nieprawości   Kruk   2019-06-15
Jak słuchać, żeby być rozumianym?   Koraszewski   2019-06-12
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Koraszewski   2019-06-06
Za Głupotę Naszą i Waszą   Koraszewski   2019-05-30
Uwagi o pełniących obowiązki  mądrych i dobrych   Koraszewski   2019-05-20
Primas Poloniae i jego niepokojący brak zgody   Koraszewski   2019-05-13
Serwus, madonna, czyli signum temporis   Koraszewski   2019-05-10
Chwała Bogu, mamy święto maryjne   Kruk   2019-05-03
Strajki szkolne czyli niesolidarna "Solidarność"   Garczyński-Gąssowski   2019-04-24
Jak będziemy obchodzić święto Konstytucji?   Koraszewski   2019-04-08
Oświata, poświata, stan umysłów   Koraszewski   2019-04-03
Niewiara szukająca zrozumienia   Koraszewski   2019-03-12
Jak sztuczna inteligencja wyssała antysemityzm z  mlekiem matki   Koraszewski   2019-03-03
Nie pluć na Ogórek, nie zanieczyszczać wagonu   Koraszewski   2019-02-11
Inspirująca „Pieśń ciszy”   Ferus   2019-02-03
Czy dzisiejsza Polska jest demokracją?   Koraszewski   2019-01-24
Błąd sprzed 30 lat, za który nadal płacimy   Koraszewski   2019-01-19
Czy można reaktywować Komisję Edukacji Narodowej   Koraszewski   2019-01-14
Człowiek, katolik, przecie nie ssak   Koraszewski   2019-01-09
Biblia Dobrej Zmiany(plagiat)Marcin Kruk    Kruk   2018-12-28
Rzecznik Praw Dziecka w państwowego Anioła Stróża zamieniony   Koraszewski   2018-12-17
Zawierzeni bez granic   Koraszewski   2018-12-03
Cała władza w ręce marginesu   Koraszewski   2018-11-28
Odnaleziony tekst Tischnera oraz portret (pewnego) Polaka AD 2018   Koraszewski   2018-11-19
Być Polką – duma czy wstyd? Refleksje na tle obchodów stulecia odzyskania niepodległości   Górska   2018-11-14
Jasnowidzolożka wraca na czarnym koniu   Kruk   2018-11-12
Patologia instytucji, czyli uwagi o "Klerze"   Górska   2018-11-03
Bal w Świątyni Opaczności Narodowej   Koraszewski   2018-11-02
Partie polityczne i dylematy parlamentaryzmu   Koraszewski   2018-10-29
Do urn obywatele, do urn   Koraszewski   2018-10-18
Polska w obiektywie Konrada Szołajskiego   Koraszewski   2018-10-16
Polak od kuchni   Kruk   2018-10-11
Ważny komunikat Skarbnicy Narodowej   Koraszewski   2018-10-08
Narodowa dyskalkulia i lokalne porachunki   Kruk   2018-10-04
Satyra na leniwych patriotów   Koraszewski   2018-09-28
Prawoznawstwo - broń się   Zajadło   2018-09-19
Preambułka   Koraszewski   2018-09-15

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk