Prawda

Poniedziałek, 20 maja 2024 - 13:39

« Poprzedni Następny »


Polityka w czasach romantycznej zarazy


Andrzej Koraszewski 2023-06-17

Caspar David Friedrich, Wędrowiec nad morzem mgły, 1818 (Źródło: Wikipedia, hasło \

Caspar David Friedrich, Wędrowiec nad morzem mgły, 1818 (Źródło: Wikipedia, hasło "Romantyzm")



Zderzenie cywilizacji? Upadek cywilizacji? Zniechęcenie do demokracji?

 

Sądząc z głębokich analiz wybitnych lewicowych intelektualistów, jesteśmy świadkami globalnych zmagań lewicy i prawicy. Dokładnie tę samą diagnozę przedstawiają prawicowi publicyści i mógłby się człowiek dziwić, że ci śmiertelni wrogowie tacy zgodni, gdyby nie fakt, iż można zasadnie podejrzewać, że w rzeczywistości obserwujemy zmagania serca z rozumem, w wyniku których rozum coraz częściej cierpi na niedokrwistość. Fakt, że wyznawcy lewicy i prawicy są jakby odmiennie romantyczni, jedni globalnie, drudzy narodowo. Ważna jest jednak romantyczność jako taka, więc wydają się całkowicie zgadzać ze sobą, że rozum w tym sporze wyłącznie przeszkadza. Ważne jest głębokie przekonanie o własnej moralności, szlachetności i mądrości, jak również o głupocie, amoralności i złej woli przeciwników. Ta ostatnia, w miarę wzrostu siły romantyczności wszystkich stron staje się z każdym dniem prawdziwsza.


Słoń w salonie przeciwnika może utrudniać dostrzeganie i analizę własnych błędów. A jakby tego było mało, w poszukiwaniu dowodów na wyższość mojej romantycznej wizji nad ich romantyczną wizją, wpadamy w korkociąg idealizacji i demonizacji. Prawie trzydzieści lat temu znakomity pisarz rosyjski, Wiktor Jerofiejew napisał artykuł pod tytułem „Gdybym był Polakiem”. Pisał w nim:

Systemy pojęciowe są zasadniczo różne. Polak prowadzi dialog według kartezjańskich zasad logicznych, odnosząc się ze zrozumieniem do kwestii sprzeczności i mając jasne wyobrażenie o swoich interesach. Rosjanin za podstawę rozważań przyjmuje ogólne pojęcie witalności, która negliżuje – w imię ludzkości – kwestię sprzeczności interesów. Polski punkt widzenia wydaje się Rosjanom wąski i nieprzyjemnie pragmatyczny. Z kolei rosyjski światopogląd jest dla polskiej świadomości niechlujnie rozmamłany i podejrzanie totalny. 

Jerofiejew często posługuje się ironią i sarkazmem. Wtedy jednak mógł sądzić, że opisuje rzeczywistość. Skąd to idealizowanie polskiej kultury dialogu? Prawdopodobnie z przypadkowych spotkań, które dawały pisarzowi wrażenie, czegoś całkowicie odmiennego, od tego, co doprowadzało go do szału we własnej kulturze narodowej. Zabawne, bo dwadzieścia lat wcześniej miałem podobną reakcję w pierwszych latach pobytu w Szwecji. Prawdopodobne mógłbym wówczas napisać dokładnie to samo, porównując sposób prowadzenia dyskusji w Szwecji i w Polsce.    

 

Ważne są daty. Jerofiejew patrzył z podziwem na naszą kulturę w 1995 roku, kiedy w Rosji rządził zapijaczony Jelcyn, hordy cwaniaków łowiły ryby w mętnej wodzie systemowych przemian, okradając społeczeństwo na potęgę. Turyście z Moskwy Polska mogła się wydawać krajem prawdziwie parlamentarnych sporów i uporządkowanych zmian systemowych. W Czechach Václav Havel pisał, że nazbyt wybujałe nadzieje, przyniosły poczucie zawodu i rozgoryczenia. Wcześniej polski satyryk opisywał te nadzieje inaczej: „w luksusie kąpać się nareszcie, jak Mongoł w spienionym kumysie”.

 

Szybkie bogacenie się jednych i zawiedzione nadzieje innych skłaniały do podejrzeń, że każdy sukces oparty jest na nieuczciwości. To nie była prawda, ale te podejrzenia miały wystarczająco mocne podstawy, żeby to przekonanie było powszechne, skłaniając do wycofania wcześniejszego poparcia. Demokracja zaczęła być podejrzana.

 

Balcerowicz pytany po latach co zrobiłby inaczej, powiedział, że zadbałby o reformę wymiaru sprawiedliwości. Nie mogę wiedzieć, czy taka reforma wiele by zmieniła. Czasy przemian, to czasy okazji; dla jednych to okazja sukcesu opartego na rzetelności i pracowitości, dla drugich na cwaniactwie. Na kursy etyki biznesu chętnych wówczas nie było.   

                

Przypominający artykuł Jerofiejewa Andrzej de Lazari wraca do późniejszej refleksji tego samego autora na temat rosyjskiej mentalności. „Rosjanie – pisał Jerofiejew -  nie wiedzą, czym jest norma. Widzą, że inni żyją inaczej, ale im to nie wychodzi. Mijają lata – nie wychodzi. Niemcom wychodzi, wychodzi Japończykom. Po co tutaj? I wszyscy nie tyle się cieszą, co specjalnie nie niepokoją. Wielkie rzeczy”.

 

Andrzej de Lazari zwraca uwagę, że Putin obejmując po raz pierwszy urząd prezydenta zapowiadał „dyktaturę prawa”, ale w mentalności rosyjskiej nigdy nie było tradycji poszanowania prawa. Prawo to Zachód, Rosja to wiara i łaska. Wielu myślicieli, w szczególności głęboko wierzących, przeciwstawia prawu stanowionemu moralność i to moralność sankcjonowaną przez instytucje religijne. „Prawo moralne zawsze powinno stać ponad prawem stanowionym”. W rosyjskiej literaturze powtarzał to Dostojewski, Tołstoj a potem  Sołżenicyn. Jak pisze Andrzej de Lazari: „Dyktat moralny prowadzi do podporządkowania wszystkiego własnemu pojmowaniu świata, dyktat prawa stanowionego porządkuje sferę polityki, ekonomii i życia społecznego.„

 

Trudno powiedzieć, co miał na myśli Putin zapowiadając „dyktaturę prawa”, prawo i sprawiedliwość zapowiadali bracia Kaczyńscy, łącząc socjalistyczną koncepcję stanowienia prawa z pokusą powrotu do koncepcji o wyższości religijnych praw moralnych nad prawem stanowionym.

 

Tradycja prawa rzymskiego, zmodernizowanego przez myśl oświeceniową, prowadziła do stopniowej zmiany poddanego w obywatela, a władzy z boskiego nadania we władzę z wyboru. Pojęcie wulgaryzacji prawa pojawiło się z okazji upadku Rzymu, kiedy barbarzyńcy już wiedząc, że prawo może być oznaką cywilizacji, zaczęli go używać jako swoistej dekoracji swojego barbarzyństwa. Dyktatura prawa w umyśle barbarzyńcy to dyktatura mojego prawa i mojej sprawiedliwości (w czym doskonałość osiągnęły systemy totalitarne, tak nazizm, jak i komunizm). Praworządność oznacza jednak podporzadkowanie się normom prawnym tak rządzących, jak i szeregowych obywateli.

 

Przyjeżdżając do Szwecji na początku lat siedemdziesiątych byłem przekonany, że dotarłem do kraju, w którym  osiągnięto praworządność bliską doskonałości. Jakież było moje zdumienie, kiedy z biegiem czasu musiałem się zgodzić z prawnikami i innymi specjalistami, że w Szwecji (i innych krajach skandynawskich) zachodzą zmiany prowadzące do osłabienia tej praworządności (i protestanckiej etyki pracy). To nadal był kraj rzetelności i uczciwości, ale socjalistyczna ideologia wzmacniała postawy roszczeniowe z jednej strony, a z drugiej strony zmieniała samą ideę systemu prawnego, jako systemu chroniącego życie, wolność i własność, w system stanowiący prawa orzekające jak ma wyglądać rzeczywistość. Połączenie wzrostu postaw roszczeniowych (państwo ma dać) z ustawodawstwem orzekającym, że ma być dobrze, nie tylko nie służy wzmocnieniu praworządności, może ją w szybkim tempie niszczyć.         

 

Zdaniem niektórych (głównie konserwatywnych) obserwatorów, nowe formy wulgaryzacji prawa były związane z prawami człowieka, które z ogólnych celów przenikały do kodeksów, powodując ponowne przekonanie o wyższości prawa moralnego nad prawem chroniącym normy życia społecznego.

 

Podczas gdy Rosja nie zdołała wydobyć się ze starych kolein, w Polsce udało się stworzyć kulawą demokrację, która nie zaspokoiła oczekiwań, a rozgoryczone społeczeństwo poszło na lep demagogów obiecujących prawo i sprawiedliwość. Tymczasem kraje, które mogliśmy uważać za wzory praworządności zgubiły drogę i również tam widzimy nie tylko utratę zaufania do demokracji, ale upadek praworządności, radykalny spadek zaufania do mediów i systemu przedstawicielskiego, podziały, którym towarzyszy radykalizacja języka, który przestaje się nadawać do opisu rzeczywistości, nie wspominając nawet o dialogu między ludźmi mającymi różne poglądy i różne interesy.

 

Być może stwierdzenie, że racjonalizm przegrał, jest nazbyt pesymistyczne, ostatecznie nigdy nie był dominujący. Obecne zmagania lewicy z prawicą wydaję się z każdym dniem spychać go głębiej do katakumb.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2607 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk