Prawda

Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 - 21:23

« Poprzedni Następny »


Na nieludzkiej ziemi


Andrzej Koraszewski 2021-06-21


Jak młody człowiek odbiera dziś książkę Józefa Czapskiego Na nieludzkiej ziemi? Skąd mogę wiedzieć. Nie mam szans na spotkanie dwudziestolatka, który jest po świeżej lekturze książki sprzed dziesięcioleci, relacji z komunistycznego koszmaru więźnia, oficera, artysty, człowieka doskonale znającego język i kulturę Rosjan, rozumiejącego obłęd totalitarnego świata. Okrucieństwo świata wypranego z wrażliwości, w którym dziecko zjeżdża z górki na trupie jak na sankach i w którym poszukiwanie zaginionych oficerów polskiej armii natrafia na obojętne wzruszenie ramion budzące podejrzenie, że rozmawia z masowymi mordercami.

Dla dzisiejszego dwudziestolatka to już tak odległa historia. Nie ma kraju opisywanego w tej książce, to stara opowieść. Z wielu powodów dla mnie lektura Czapskiego była większym wstrząsem niż lektura książek Sołżenicyna. Internowany przez Rosjan ojciec uciekł w najbardziej bezczelny sposób, wsiadł na oparty o słup rower i wyjechał przez bramę obozu machając strażnikowi prawem jazdy. Ryzykował życie, a nazwiska kolegów, których zostawił za sobą w obozie internowania znalazł po latach na liście katyńskiej.

Moje pierwsze czytanie Na nieludzkiej ziemi było zapewne różne od odbioru tej książki przez moich rówieśników, a czytaliśmy ją w czasach i w środowisku, które chciało wierzyć w możliwość „socjalizmu z ludzką twarzą”. Zanim zrozumieliśmy, że to hasło jest oksymoronem, zobaczyliśmy radzieckie czołgi wjeżdżające do Czechosłowacji. Polska Armia, po raz drugi w braterstwie broni z armią niemiecką, pomagała zdławić pragnienie wolności Czechów i Słowaków. Nieludzka ziemia nie była aż tak przerażająca, jak ta opisywana przez Czapskiego, była wystarczająco odrażająca, żeby budzić poczucie beznadziei i pragnienie ucieczki.


Dzisiejszy dwudziestoletni, ten, którego czasem spotykam w dzisiejszej Polsce, patrzy z rozbawieniem na pokolenie rodziców, którzy chcieli wierzyć w katolicyzm z ludzką twarzą. Patrzy jak odkrywają, że to oksymoron, rysuje błyskawice, pisze „wypierdalać”, dławi się śmiechem, opowiadając o mądrościach arcybiskupa, dziękującego Bogu za braci Kaczyńskich.


Siedzę na kupie gruzów
mówiła niespełna dwa lata temu córka człowieka, który całe życie walczył o katolicyzm z ludzką twarzą. Dziś na słowa arcybiskupa buntuje się nawet Tomasz Terlikowski, który do katolicyzmu z ludzką twarzą miał raczej obrzydzenie. Terlikowski zasadnie podejrzewa, że coś trzeba wybrać – albo wiara, albo ludzka twarz. Wierność dogmatom musi być nieludzka, żąda podporządkowania ludzkiego istnienia boskim prawom dyktowanym przez hierarchów. Odwołanie do Boga najpierw w preambułach, potem w przedszkolach, w deklaracjach lekarzy, a potem w prawach stanowionych przez pseudoparlament. Nadal niby demokracja, ale znów bardziej boska, trochę bardziej nieludzka.


Terlikowski chce, żeby Kościół jednoczył, a dziękowanie Bogu za braci Kaczyńskich może ludzi dzielić, może odstraszać nawet tych z Konfederacji. Wszyscy jesteśmy braćmi w Chrystusie Panu, a ludzi łatwo zniechęcić.

Jak troszkę poskrobiesz, okaże się, że obaj panowie marzą o teokracji, o świecie, w którym prawa stanowione dyktowane są przez szafarzy prawami boskimi. Nie ma partii katolickich demokratów, tak daleko idące oszustwo musiało wydawać się groźne nawet dla sług Watykanu. Arcybiskup dziękuje Bogu za braci Kaczyńskich, kardynał Nycz informuje, że obowiązek uczestnictwa w mszy świętej znów jest obowiązkiem, którego naruszenie jest poważnym grzechem, domyślamy się, że grozi piekłem, chociaż nie mówi tego wyraźnie. Uczciwie mówiąc, arcybiskup ma za co dziękować. Demokracji nie daje się pogodzić z katolicyzmem, więc bracia Kaczyńscy zasłużyli się bardzo katolickiemu Bogu.


Dwudziestoletni nie marzy już o katolicyzmie z ludzką twarzą, chociaż przyznaje, że w ankiecie w rubryce wyznanie podaje: katolik. Sprawia wrażenie, jakby już wybrał, ale woli nie mówić tego głośno. (Być może mówi głośno, ale tylko wtedy, kiedy nikt nie widzi jego twarzy.)


Nieludzka ziemia jest dzisiaj w Iranie. W tym samym Iranie, do którego Czapski dotarł z armią Andersa i gdzie ucieszył go widok meczetów i zawodzenie muezina wzywającego na modlitwy.


Ciekawe, czy dwudziestoletni słyszał o wyborach w Iranie? Kilku słyszało, adrenaliny dostarcza jednak remis z Hiszpanami. A co z tym Iranem? Kat i morderca został prezydentem.


Czy wygrał z demokratą? Śmiej się pajacu. Jego główny konkurent do tego urzędu to były dowódca Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, formacji silniejszej i lepiej uzbrojonej niż armia i utworzonej na wzór i podobieństwo SS, by chronić teokratyczną tyranię przed zagrożeniem wewnętrznym. Mohsen Rezaei w kampanii poprzedzającej wybory prezydenckie zaproponował niedawno „rozwiązanie” dla problemów gospodarczych kraju. Jego planem pobudzenia niedomagającej gospodarki kraju jest porwanie 1000 Amerykanów i zażądanie milionów dolarów okupu za każdego zakładnika. Na finiszu był drugi, wygrał Ebrahim Raisi.


Ebrahim Raisi to główny sędzia Sądu Najwyższego, a wcześniej prokurator generalny z wykształceniem teologicznym. Rządzić i tak będzie führer, czyli Najwyższy Przewodnik, prezydent jest zaledwie wykonawcą.


Jeśli cokolwiek jest ciekawego w tych wyborach to z jednej strony życiorys nowego prezydenta, a z drugiej przebieg wyborów. Raisi w 1981 został prowincjonalnym prokuratorem, w 1985 był już zastępcą prokuratora Teheranu, w 1988 został jednym z czterech członków grupy prawników nazwanej przez opozycję irańską „Komitetem śmierci”. W 1988 roku od 19 lipca zaczęły się masowe egzekucje więźniów politycznych (głównie członków organizacji lewicowych, które pomogły obalić rządy szacha). Według różnych szacunków zamordowano w tym okresie między trzy tysiące a 30 tysięcy więźniów. Również późniejsze osiągnięcia irańskiego wymiaru sprawiedliwości łączone są z nazwiskiem nowego prezydenta.  

Nic dziwnego, że mając możliwości wyboru między kilkoma mordercami połowa z blisko 60 milionów uprawnionych do głosowania została w domach, a z tych, którzy głosowali, prawie cztery miliony wrzuciły do urn głosy nieważne. Irańska telewizja wyjaśniła, że to z powodu pandemii i amerykańskich sankcji, co wzbudziło wesołość wśród irańskiej opozycji.


Amerykańskie i europejskie media głównego nurtu, które od ponad dziesięciu lat niesłychanie oszczędnie posługują się prawdą w doniesieniach o okrucieństwach islamistycznego reżimu, o prześladowaniach opozycji, o pozasądowych mordach, o sytuacji mniejszości religijnych i etnicznych, dyskryminacji kobiet i bestialskich wyczynach policji religijnej, a wreszcie o eksporcie irańskiego terroru do krajów arabskich i nie tylko, donoszą po tych wyborach o swoim uczuciu zawodu. Otwarcie piszą, że może to utrudnić dalsze umizgi do krwawej tyranii. Nie można wykluczyć, że mogą mieć rację, chociaż prawdopodobieństwo rezygnacji z polityki ustępstw i nagród za politykę prowadzoną pod hasłem „śmierć Ameryce” jest bliskie zera. Nieludzka ziemia nie zniknęła wraz z upadkiem komunizmu. Trudno powiedzieć, czy jej centrum jest dziś w Iranie, w Korei Północnej, czy gdzieś w Afryce. Dziennikarze starają się, żebyśmy koncentrowali naszą uwagę raczej na takich radosnych wydarzeniach jak remis z Hiszpanią, czy zawsze słuszny gniew na Żydów, którzy okrutnie krzywdzą Palestyńczyków, a troskę o Irańczyków byśmy zostawili ich prezydentowi.


Podobno (jak donosi „Wall Street Journal”, więc pewnie to sprawdzili), Stany Zjednoczone postanowiły wycofać część baterii systemów antyrakietowych z niektórych krajów arabskich (podobno ma to dotyczyć Arabii Saudyjskiej, Iraku, Jordanii i Kuwejtu), gazeta nie informuje jednak, czy jest tu jakiś związek z irańskimi wyborami lub faktem, że są to kraje najbardziej zagrożone irańską agresją.


Na nieludzkiej ziemi dzieje się dziś bardzo wiele. Do lektury książki Józefa Czapskiego warto wracać, a informacji o tym, co dzieje się dziś, trzeba szukać głównie u dysydentów mających odwagę mówienia prawdy, nieodmiennie z narażeniem wolności, a czasem również własnego życia.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Brunatna fala

Znalezionych 1472 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Bekdil   2014-07-27
Mit zbiorowej kary wymierzanej przez Izrael   Greenfield   2014-07-28
List od rozgniewanej czarnej kobiety   Valdary   2014-07-30
Nigdy więcej: udzielanie Żydomlekcji moralności   Levick   2014-07-31
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze Część III i IV   Bekdil   2014-08-01
Do Redaktora Naczelnego „Gazety Wyborczej”, Adama Michnika   Koraszewski   2014-08-03
Czy Iran zbroi Zachodni Brzeg?   i Y. Carmon   2014-08-04
Głęboki terror   Collins   2014-08-05
Publicysta pakistański: Żyjemy w Faszystanie   Taqi   2014-08-06
Pozostałe wiadomości ze świata   Koraszewski   2014-08-06
Złudzenia w sprawie Hamasu   Johnson   2014-08-07
Czy wszystkie martwe dzieci są równe?   Greenfield   2014-08-09
Osobliwa sytuacja Izraela   Hoffer   2014-08-10
Nowe szaty cesarza nienawiści   Wójcik   2014-08-11
Hamas potrzebuje martwych Palestyńczyków   Eid   2014-08-12
Wyznania janapawłaversus głos Jana Pawla II   Koraszewski   2014-08-13
Jarmułka i dupki   Bellerose   2014-08-14
USA wścieka się na Izrael? Hamas cały szczęśliwy   Horovitz   2014-08-15
“Humaniści” wszystkich krajów łączcie się   Koraszewski   2014-08-16
Kilka naprawdę znienawidzonych prawd   Honig   2014-08-17
Los chrześcijan w Islamskim Państwie     2014-08-18
Po co Żydom własne państwo   Boteach   2014-08-20
UNRWA jest Hamasem   Greenfield   2014-08-21
Twarzą w twarz z antysemitami w Paryżu   Liphshiz   2014-08-23
Otwarty list do radnego Andrew Burnsa   Cook   2014-08-28
Były korespondent Associated Press wyjaśnia...   Friedman   2014-08-29
Islam jest religią obcinania głów     2014-08-30
Terror widziany oczyma ofiary   Wilson   2014-08-31
Edward Said: uciśniony szalbierz   Greenfield   2014-09-03
Wiadomość z ostatniej chwili: terroryści zabijają ludzi!   Tsalic   2014-09-05
Kto wygrał?   Landes   2014-09-09
Wojnę z terrorem trzeba wygrać na płaszczyźnie ideologicznej   Al-Rashed   2014-09-10
Nikogo nie powinna zaskakiwać brutalność ISIS   Dershowitz   2014-09-11
Przygnębiający sondaż z Palestyny   Coyne   2014-09-13
Lekarz, który postanawia zostać ludzka bombą     2014-09-14
Bliski współpracownik Chameneiego wzywa do unicestwienia Izraela     2014-09-18
Nazizm, komunizm, islamizm   Tsalic   2014-09-19
Impotencja arabskich i zachodnich przywódców   Al-Habtoor   2014-09-20
Barbarzyńcy u bram   Koraszewski   2014-09-23
Czy Turcja wspiera ISIS?   Bulut   2014-09-26
Dzieci żołnierze   Koraszewski   2014-09-26
Zamach 9/11 nie zmienił muzułmanów   Saleh   2014-10-01
Negacja Holocaustu pod inną nazwą   Apfel   2014-10-03
Kilku odważnych ludzi w Turcji   Bekdil   2014-10-07
Dzieci, niewinność, retoryka i barbarzyństwo   Roth   2014-10-12
Nie zostawiajmy Hamasu samego   Koraszewski   2014-10-14
Osiedla utrudniają zawarcie pokoju?   Koraszewski   2014-10-17
Shlomo Sand rezygnuje z bycia wymyślonym Żydem   Marquardt-Bigman   2014-10-19
Jak darczyńcy uratowali Hamas   Toameh   2014-10-21
Czy Turcja współpracuje z ISIS?     2014-10-25
Izrael jak ISIS?   Marquardt-Bigman   2014-10-26
Nadal budują tunele w Gazie     2014-10-28
John Kerry i ekstremizm     2014-10-29
XIV wiek w dzisiejszym Waszyngtonie   Honig   2014-10-31
Największa zbrodnia lewicy na Bliskim Wschodzie   Greenfield   2014-11-02
Zissel znaczy słodycz   Honig   2014-11-04
Najnowszy raport Amnesty     2014-11-07
Palestyńska intifada samochodowa i proces pokojowy Obamy   Toameh   2014-11-08
Irański plan likwidacji Izraela   Roth   2014-11-12
Ludobójstwo, Żydzi i dlaczego niektórzy nazywają Izraelczyków nazistami   Boteach   2014-11-13
Pokój czyniący   Bellerose   2014-11-15
Dziesięć lat po Arafacie: więcej nienawiści i terroru   Roth   2014-11-17
Garść refleksji o proporcjonalności   Koraszewski   2014-11-18
Żyjemy w epoce wielkich zwycięstw małych armii   Charbel   2014-11-19
Ceną powściągliwości jest śmierć   Greenfield   2014-11-20
Dlaczego Abbas nie potępia zamachów terrorystycznych?   Toameh   2014-11-21
Szlachetny rasizm   Johnson   2014-11-23
Faszyzm i komunizm prawie znikły, islamizm jest wszędzie   Pipes   2014-11-24
Turcja, kraj NATO     2014-11-25
Jarmark barbarzyńców   Chesler   2014-11-26
Realpolitik czy Surrealpolitik?   Prosor   2014-11-27
Relacje medialne ścisłe i bezstronne?   Gilboa   2014-11-28
Kto podpala Zachodni Brzeg?   Zahran   2014-11-29
Prawda o intifadach   Widlanski   2014-12-01
Ponoć obcy obywatele Turcji   Bekdil   2014-12-02
Dobry terrorysta muzułmański   Greenfield   2014-12-03
Ważniejsze niż wszystko inne   Honig   2014-12-04
Ksenofobia nigdy nie kończy się na Żydach   Koraszewski   2014-12-05
Jak i dlaczego prasa zniekształca wiadomości?   Friedman   2014-12-07
Zbudowaliśmy pociski rakietowe o zasięgu 2 tysięcy km   Y. Mansharof i A. Savyon   2014-12-09
Państwo Islamskie w Strefie Gazy!   Toameh   2014-12-12
Turecka gościnność dla terroryzmu arabskiego   Bekdil   2014-12-14
Wojna współczesnych młotów na heretyków   Koraszewski   2014-12-18
Głos wolnej Palestyny   Koraszewski   2014-12-21
Kiedy dżihad zmienia się w ludobójstwo   Jemini   2014-12-22
Wojna o ropę i wojna o rząd dusz   Koraszewski   2014-12-23
Zderzenie barbarii, bezradność cywilizacji   Koraszewski   2014-12-28
Widziane, słyszane, ignorowane   Collins   2014-12-29
Europa, prawdziwy wróg Palestyńczyków   Tawil   2015-01-02
Nauczyciel akademicki, patron nożowników     2015-01-03
Etniczna czystka Żydów w Turcji   Bulut   2015-01-05
ONZ cofa zegar historii i afirmuje kłamstwo   Bayefsky   2015-01-08
Wymazywanie Izraela z mapy   Blum   2015-01-09
Ćwierkanie sępów   Koraszewski   2015-01-11
Ideologia terrorystów wywodzi się z świętych tekstów islamu   Warraq   2015-01-14
Izrael Dreyfusem narodów   Koraszewski   2015-01-16
 Punkt zwrotny   Ahmed Aboutaleb   2015-01-17
Je suis Charlie wywołuje ich śmiech   Honig   2015-01-21
Antysemityzm po turecku, (i wśród młodych Brytyjczyków)     2015-01-23
Holocaust, którego nikt by nie zauważył   Greenfield   2015-01-24

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk