Prawda

Niedziela, 26 maja 2024 - 17:13

« Poprzedni Następny »


Ćwierkanie sępów


Andrzej Koraszewski 2015-01-11


Słowa nasze, nawet co ważniejsze słowo, ściera się w użyciu jak ubiór co sparciał... – pisał Włodzimierz Majakowski, mając na myśli partię, która miała być w jedną miażdżącą pieść zaciśnięta. Oczywiście, pisząc swój poemat o Leninie, nie wiedział, że ta miażdżąca pięść go dosięgnie.

Kim są islamscy terroryści? Są wśród nich lekarze i poeci, ale również piekarze i bezrobotni bez kwalifikacji. Jednak kiedy poświęcają lub tylko narażają swoje życie, żeby zabić kilka przypadkowych osób dla wzbudzenia lęku przed Allahem, albo, jak w przypadku pracowników redakcji „Charlie Hebdo”, ukarać za grzech obrażenia posłańca wyżej wymienionego Allaha, mamy pewną wskazówkę, iż głęboko w coś wierzą.

 

Oczywiście politycy, uczeni i dziennikarze toczą poważne dyskusje, czy to, w co tak głęboko wierzą islamscy terroryści, może być islamem, czy też jest to jakąś chińską podróbką islamu, która z prawdziwym islamem nie ma nic wspólnego. 

 

Prawdę mówiąc, nie słyszałem o mahometańskich duchownych biorących bezpośredni udział w aktach terroru, chociaż słyszałem setki kazań muzułmańskich duchownych namawiających do takich aktów, a nawet samego dostojnego Josufa Karadawiego, który mówił, że chociażby siedząc na wózku inwalidzkim chciałby sobie do Żydów postrzelać i umrzeć męczeńską śmiercią.

 

Majakowski miał rację, semantyka jest ważna, słowa faktycznie ścierają się jak ubiór co sparciał i to głównie z powodu ich partyjnej służby. W partyjnych narracjach nabywają nowych znaczeń i wówczas mówimy jedno, a myślimy coś zupełnie innego. Poeta sugerował, żeby mówiąc Lenin, myśleć partia i odwrotnie.  W dzisiejszych czasach niektórzy stosują ten zabieg w odniesieniu do religii i pokoju. Niektórzy ateiści robią to samo, poszukując utraconego proletariatu i ręki milionopalcej w jedną miażdżącą pięść zaciśniętej.    

 

Amerykańska aktywistka, Greta Berlin, uważa się za obrońcę praw człowieka, koncentruje swoją uwagę na cierpieniach Palestyńczyków z rąk Żydów i znając jej życiorys doprawdy trudno się dziwić, że natychmiast po zobaczeniu informacji o masakrze w redakcji „Charlie Hebdo”, poinformowała na swoim Facebooku, że była to robota Mossadu.   


<blockquote>„MOSSAD właśnie zaatakował paryskie biuro Charlie Hebdo w niezdarnej próbie zmierzającej do zniszczenia porozumienia między Palestyną i Francją... Mam nadzieję, że francuska policja potrafi zobaczyć [że był to], doskonały atak świetnie wytrenowanych izraelskich agentów i nie będzie zakładać, że muzułmanie mogliby zaatakować Francję, kiedy Francja jest ich przyjaciółką... Izrael zapowiedział, że będą poważne konsekwencje, jeśli Francja będzie głosować za Palestyną. Nawet czteroletnie dziecko potrafiłoby zobaczyć, kto jest odpowiedzialny za ten straszliwy atak.\
„MOSSAD właśnie zaatakował paryskie biuro Charlie Hebdo w niezdarnej próbie zmierzającej do zniszczenia porozumienia między Palestyną i Francją... Mam nadzieję, że francuska policja potrafi zobaczyć [że był to], doskonały atak świetnie wytrenowanych izraelskich agentów i nie będzie zakładać, że muzułmanie mogliby zaatakować Francję, kiedy Francja jest ich przyjaciółką... Izrael zapowiedział, że będą poważne konsekwencje, jeśli Francja będzie głosować za Palestyną. Nawet czteroletnie dziecko potrafiłoby zobaczyć, kto jest odpowiedzialny za ten straszliwy atak."


Zanim cokolwiek było wiadomo, ćwierkaniom nie było końca i Greta Berlin nie była odosobniona w swoich podejrzeniach utrzymanych w duchu tradycji Eichmanna. W głównym chórze dominował jednak niepokój, że z pewnością musieli to być fałszywi muzułmanie, a nierozumiejące pokojowej natury islamu masy mogą niesłusznie obwiniać religię pokoju.   


”Gazeta Wyborcza” wybiła oczywiście ważną wiadomość, że wybitny szyicki działacz na rzecz ostatecznego pokoju, przywódca Hezbollahu, Hassan Nassrallah powiedział:

Dżihadyści – cytowała obszernie tego działacza na rzecz wolności słowa „Gazeta” -   którzy sieją terror na świecie, obrażają islam w większym stopniu niż rysunki naśmiewające się z Mahometa - oświadczył przywódca szyickiego libańskiego Hezbollahu, szejk Hasan Nasrallah. Nie wspominał bezpośrednio o ataku na "Charlie Hebdo".


"Plaga dotarła do krajów, które eksportowały ekstremistów do naszych państw” - powiedział lider Hezbollahu w nawiązaniu do sytuacji we Francji. Stwierdził, że jest to „plaga okrucieństw podobnych do tych, których dżihadyści dopuszczają się w Syrii, Iraku, Libanie, Pakistanie, Afganistanie i Jemenie. Wśród członków grup dżihadystycznych w Syrii i Iraku są obywatele państw zachodnich, m.in. Francuzi, Amerykanie czy Brytyjczycy”.

Jak łatwo się domyśleć, nie była to okazja do przypomnienia innych słów tego samego obrońcy wolności słowa, że „Jeśli wszyscy Żydzi zbiorą się w Izraelu, oszczędzi nam to ścigania ich po całym świecie”. (23 październik 2002) .


Oczywiście redakcje mediów polskich i zagranicznych zapraszały tłumnie umiarkowanych ekspertów wyjaśniających, że islamski terror nie może mieć nic wspólnego z islamem. W Polsce szczególną popularnością cieszyła się doktor Patrycja Sasnal, która tak wyjaśniała tło mordu w Paryżu polskim odbiorcom jej naukowej ekspertyzy:       

"Czy islam jest powodem ataku w Paryżu, czy jedynie instrumentem? - To bandytyzm i terroryzm, a zupełnie nie islam - przestrzegała w audycji 'Światopodgląd' w TOK FM dr Patrycja Sasnal z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych." (cytuję za wiadomości.gazeta.pl)


Wyjaśnienie w duchu szefa Human Rights Watch, Kennetha Rotha, którego pierwszą reakcją na mord w Paryżu, było ostrzeżenie na twitterze, że może to spowodować wzrost islamofobii. Wspólnota Kennetha Rotha z Gretą Berlin jest dyskretna, ale niezłomna, łączy ich pewność, że nie ma ważniejszej sprawy niż ściganie zbrodni żydowskich, a wszystko inne jest odwracaniem uwagi od tej najważniejszej sprawy; odciąganiem prawdopodobnie organizowanym przez żydowskie lobby lub zgoła izraelskie służby.


Sami muzułmanie są podzieleni. Wielkich demonstracji muzułmańskich społeczności pod hasłem „nie w naszym  imieniu” ani w Paryżu, ani w innych miastach europejskich, ani w Ameryce, ani w Australii, ani w krajach islamu, nie zauważono. Nie zauważono również małych demonstracji tych społeczności, a wypowiedź Nassrallaha uznano za bardziej wartą nagłośnienia niż wypowiedzi autentycznych muzułmańskich humanistów, czy wypowiedzi tych dysydentów z muzułmańskiego świata, którzy porzucili islam, takich jak na przykład Ayaan Hirsi Ali.


Jest rzeczą przerażającą, że światowe media całkowicie przemilczały niesłychanie ważne wystąpienie prezydenta Egiptu, Abdela Fattaha al-Sisi, z pierwszego stycznia 2015, w którym powiedział między innymi:

„Jest nie do pomyślenia, żeby – a mam tu na myśli nie religię, a interpretację zbioru idei i tekstów, którą uświęcaliśmy przez stulecia, w takim stopniu, że rzucenie jej wyzwania staje się bardzo trudne.

Doszliśmy do sytuacji, że ta (interpretacja) jest wroga wobec całego świata.

Czy jest do  pomyślenia, że 1,6 miliarda ludzi (populacja muzułmanów) chciałoby zabić pozostałe 7 miliardów mieszkańców świata by żyć (mogli sami)?

Mówię to tu, w Al-Azhar, przed uczonymi teologami i duchownymi. Niech Allah będzie mi świadkiem w Dniu Sądu Ostatecznego, że w tym co do was dziś mówię moje intencje są czyste.


Nie możecie widzieć wyraźnie tkwiąc w tym sposobie myślenia. Musicie wydostać się z niego i spojrzeć z boku, aby zbliżyć się do naprawdę oświeconej interpretacji. Musicie się mu zdecydowanie przeciwstawić.

Pozwólcie, że powiem raz jeszcze: musimy zrewolucjonizować naszą religię.”

Po masakrze w redakcji „Charlie Hebdo” tu i ówdzie można było zauważyć zdawkowe wzmianki o zdawkowym potępieniu tego ataku przez Ligę Arabską, tymczasem, moim skromnym zdaniem, tu powinny być skierowane oczekiwania, z tej prostej przyczyny, że nie ma możliwości zdławienia islamskiego terroryzmu bez rozprawy z tymi, którzy nieustannie do niego podżegają, a to mogą zrobić tylko przywódcy państw muzułmańskich (na co Zachód może zaledwie naciskać).


Z tego punktu widzenia ciekawa była „dyskusja” wokół pewnego tweetu w Katarze.


Abdallah Al-Athbah, redaktor naczelny gazety katarskiej “Al-Arab”, napisał na swoim koncie Twittera (@A_AlAthbah) że muzułmanie nie powinni przepraszać za strzały w redakcji satyrycznego tygodnika francuskiego “Charlie Hebdo”, tak jak chrześcijanie i Żydzi nie przepraszają za działania ich krajów. W serii tweetów po tym zamachu wezwał muzułmanów, by „byli mężczyznami” i powstrzymali się od przepraszania za coś, czego nie zrobili.   


Podobnie jak Greta Berlin, katarski intelektualista wietrzy spisek i wyraża opinię , że zamach był spiskiem francuskim w celu przygotowania gruntu do inwazji na Libię. W jednym z tweetów napisał: „Francja najwyraźniej chce najechać Libię pod pretekstem ‘wojny z terroryzmem’, po tym jak okupowała Mali pod tym samym pretekstem. Ta operacja jest doskonałą wymówką do mordowania muzułmanów”.


Oczywiście ciekawe są arabskie reakcje na to wystąpienie. W większości są to reakcje popierające światłe ćwierkania Abdallaha Al-Athbaha.  Informując o tych reakcjach na paryski zamach, MEMRI (Specjalny Komunikat nr 5923) przytacza typowe przykłady tweetów z wyrazami poparcia:


„Przekleństwo Allaha na każdego, kto przeprasza, nawet jeśli to jest mój brat”.


„Nikt nawet nie prosił nas o przeproszenie??? I za co??? Jesteśmy przeciwni zbrodni. Nie reprezentuje nas i nie powinniśmy przepraszać za coś, co nas nie reprezentuje”.


Ten ostatni przykład jest być może szczególnie interesujący. Istotnie próśb o przepraszanie nie było, chyba że ktoś uznałby za taką prośbę napisany na długo przed tym zamachem List do moich braci muzułmanów francuskiego muzułmanina i filozofa Abdennoura Bidara.

 

Muzułmanie mający odmienne zdanie niż katarski intelektualista, który nie widzi powodu do przepraszania, są w mniejszości, ale są.


Użytkowniczka Anissa Hassouna skrytykowała Al-Athbah, pisząc: “Czy sugeruje pan, byśmy wysłali telegram z gratulacjami lub poparciem?!!"


Inny użytkownik zganił Al-Athbaha: "Twoje wypowiedzi są niebezpieczne i stanowią usprawiedliwienie zamachu terrorystycznego i lekceważenie jego powagi”. Takich wypowiedzi było więcej, ale nadal były rodzynkami w cieście.  


Tymczasem w dżihadystycznych mediach elektronicznych od momentu podania wiadomości o masakrze w Paryżu można było obserwować orgię radości.


“#Paryż płonie. Oh Allahu wyrżnij ich, Allah atakuje ich. To pismo obraziło Posłańca Allaha i islam”,


“#Strach panuje w gazetach i wśród dziennikarzy, którzy nienawidzą islamu. Są żądania ochrony militarnej redakcji gazet.


#Paryż zamienia się w koszary”.


“#Francja zamieniła ziemie muzułmańskie w pola bitew, a teraz muzułmanie zamienili Paryż w pole bitwy.


Po setkach powielanych w nieskończoność takich tweetów, posypały się artykuły i komentarze. Angielskojęzyczny magazyn Al-Kaidy „Inspire” zamieścił zdjęcie zamordowanego redaktora naczelnego i karykaturzysty “Charlie Hebdo”, Stéphane’a Charbonniera:  



Już wcześniej w krajach muzułmańskich pojawiły się głosy, że terroryzm muzułmański nie może zostać przezwyciężony bez radykalnych zmian w systemach oświaty i bez radykalnego zwalczania nieustannego podżegania do terroryzmu w meczetach. Trudno jednak oczekiwać, poparcia na Zachodzie dla tego nurtu w krajach islamu, jeśli prezydent Stanów Zjednoczonych publicznie, na forum ONZ wygłasza tezę, że


"Przyszłość nie należy do tych, którzy obrażają islam i proroka islamu".

Czy w najbliższym czasie zaczniemy obserwować zmiany postaw wśród europejskich polityków, ekspertów, dziennikarzy? Czy ponownie strach, będzie nas trzymał w monachijskim syndromie? Wiele wskazuje na to, że prezydent Barack Obama poszedł już dalej niż premier Neville Chamberlain. Strach jest zwiastunem zwycięstwa terroryzmu i klęski demokracji.


Blisko rok temu brytyjski dziennikarz, Nick Cohen, w artykule pt: Twenty five years on from Rushdie we are frightened to say we are scared pisał, że od czasu wydania fatwy wzywającej każdego muzułmanina, który będzie miał po temu okazję, do zabicia Salmana Rushdiego, fatwy wyznaczającej wielką nie tylko niebiańską, ale i doczesną, finansową nagrodę za zamordowanie pisarza, zamordowano dziesiątki dziennikarzy, pisarzy, autorów blogów, naukowców i polityków w krajach muzułmańskich, byliśmy świadkami licznych akcji terrorystycznych na Zachodzie, setki ludzi otrzymywało groźby śmierci i musi być chronionych przez policję.


Nick Cohen przypominając fatwę wzywającą do zamordowania Salmana Rushdiego pisał o mającej miejsce w lutym 2014 roku sprawie gróźb wysyłanych pod adresem brytyjskiego muzułmanina Maajida Nawaza. Pochodzący z Pakistanu Nawaz był w młodości członkiem organizacji terrorystycznej, a potem założył i kieruje „Quilliam Foundation”, organizacją próbującą przeciwdziałać propagowaniu morderczej nietolerancji wśród muzułmanów.


Czym ściągnął na siebie gniew współwyznawców Maajid Nawaz? Otóż przesłał tweetem rysunek Jezusa mówiącego „Hej” i Mahometa odpowiadającego „Jak się masz?”



Organizując dyskusję na temat tych gróźb, BBC nie odważyło się pokazać oryginalnego rysunku. Twarz Mahometa została zastąpiona komicznym czarnym jajem.      


Po zamachu na redakcję „Charlie Hebdo” niektórzy nawoływali do publikowania ich karykatur, inni, jak „Guardian”, powtarzali swoją mantrę o jakimś szacunku. O ile mi wiadomo, tylko jedna redakcja miała odwagę napisania, że tego nie zrobi z powodu lęku o życie swoich dziennikarzy. Duńska gazeta „Jylland-Posten” ogłosiła: “Żyjemy w strachu przed terrorystycznym atakiem od dziewięciu lat. Tak, to właśnie jest powodem, dla którego nie reprodukujemy karykatur, ani własnych, ani tych z ‘Charlie Hebdo’. Jesteśmy świadomi, że tym samym uginamy się przed przemocą i zastraszaniem.”


Uchylam kapelusza przed ich odwagą i zastanawiam się, czy dożyję chwili, kiedy w mediach publicznych i społecznościowych przestanie dominować ćwierkanie sępów i (co uważam za najważniejsze), kiedy Zachód zacznie zauważać tych muzułmanów, którzy podzielają ludzkie wartości i przestanie ściskać się z tymi, którzy kształcą kolejne bataliony tych, którzy do nas strzelają?


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. ochrona apostatów mieczysławski 2015-01-11


Brunatna fala

Znalezionych 1489 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

J'accuse!   Koraszewski   2013-11-12
Wolność i niepodległość   Koraszewski   2013-11-13
List otwarty do Adama Michnika   Koraszewski   2013-11-13
Uchodźcy, chłopiec do bicia i Anne Frank   Koraszewski   2013-11-20
Dlaczego Izrael?   Koraszewski   2013-11-22
Antysemityzm 2.0   Zahran   2013-12-04
Tybetańskie dylematywalczących o sprawiedliwość   Tsalic   2013-12-15
Wzgórze Świątynne jako symbol muzułmańskiego fanatyzmu   Marquard-Bigman   2013-12-16
Mahomet istotnie jest prorokiem miłosierdzia   MEMRI   2013-12-18
Zgadnijcie, kto orzeka, że Izrael jest winny ludobójstwa?   Marquardt-Bigman   2013-12-23
Muzułmańscy mężczyźni biją swoje żony, z powodu ... Izraela   Greenfield   2013-12-23
Bóg się rodzi...   Koraszewski   2013-12-25
BDS: nie ma żadnych podobieństw do nazistowskiego bojkotu Żydów w latach 1930   Davidson   2013-12-28
Chrześcijański obłęd   Apfel   2014-01-04
Czy antysyjonizm jest tym samym co antysemityzm?   Davidson   2014-01-05
Palestyńczycy umierają z głodu w Syrii   Toameh   2014-01-09
Mury   Wilson   2014-01-12
Mała rzecz o brzydocie łajdactwa   Koraszewski   2014-01-15
Fatwy dla żołnierzy Allaha   R. Green   2014-01-16
Dziedzictwo ludzkiej cywilizacji   N. Mozes   2014-01-18
Podżegnie do nienawiści   Chesler   2014-01-19
Żelazna Kopuła: nowy pomysł na szopkę dla kościoła Saint James's   Davidson   2014-01-20
Ostatnie tabu w Europie   Carmel   2014-01-21
“Guardian”, BBC i nos Mony Lisy   Geary   2014-01-23
Palestyńczyk o Palestyńczykach   Toameh   2014-01-23
Wojna i hańba   Greenfield   2014-01-27
Islam prowadzi wojnę sam ze sobą   Suroor   2014-01-28
A winić będą Izrael   Marquardt-Bigman   2014-01-29
Moralna tępota   Honig   2014-02-01
Jesteśmy tym, co tolerujemy   Ahmed   2014-02-02
Na obraz Boga   Tsalic   2014-02-06
Psychologia antysemityzmu i powiązanie z anty-syjonizmem   Schijanovich   2014-02-08
Antysemityzm. Niezamknięta historia   Jeliński   2014-02-09
Oszczerstwa Barghoutiego     2014-02-09
Ajatollah torturowany za krytykę politycznego islamu   Paveh   2014-02-11
Media i Zachód ignorują pogwałcenia praw człowieka przez Autonomię Palestyńską   Toameh   2014-02-15
Poddaj się albo umieraj z głodu   N. Mozes   2014-02-16
Czarne wdowy RosjiInteligentniejsze bomby przybywają do Soczi   Ahmed   2014-02-22
Judith Butler i nasza wola przetrwania   Valdary   2014-02-25
Pieniądze i podtrzymywanie kultury terroru   Roth   2014-02-28
''Oczy zasypane piaskiem''   artykuł reakcyjny   2014-03-10
Zły, Brzydki i Głupi   Tsalic   2014-03-12
Krake Zuckerberg   Honig   2014-03-12
Milczenie „Guardiana”     2014-03-15
Sprawa krymska w oczach Iranu     2014-03-16
Pod sztandarem praw człowieka   Marquardt-Bigman   2014-03-20
Kilka przykrych pytań o podwójne standardy Europejczyków wobec Izraela   Dershowitz   2014-03-22
Trwające piekło w Syrii   Honig   2014-03-23
ONZ: Kto powiedział, że tunel zbudowany do porywania będzie użyty do porywania?     2014-03-25
Powody nieuznawania Izraela tkwią w idei “dhimmi”   Julius   2014-03-28
Przekonujące skojarzenia Johna Kerry’ego   Honig   2014-03-29
O kradzieży walki ludów tubylczych   Bellerose   2014-03-30
Masowe mordy w Beludżystanie   Ahmad   2014-04-02
Postulat nielegalności   Honig   2014-04-06
Zbrodnie, których nie chcemy widzieć   Ibrahim   2014-04-07
Gdzie Rzym gdzie Krym?   Koraszewski   2014-04-08
Kto traci twarz?   Koraszewski   2014-04-10
Zbrodniczy honor   Ahmed   2014-04-11
Nie możemy dać Pani doktoratu honoris causa   Chesler   2014-04-16
Porównajmy uchodźców żydowskich i arabskich   Julius   2014-04-17
Chrześcijańska solidarność z mordercami   Roth   2014-04-18
 Dekret antysyjonistyczny   Apfel   2014-04-19
Przyznanie oczywistości: Prezbiteriańska agresja   Lumish   2014-04-20
Martin Heidegger i stradivarius   Koraszewski   2014-04-21
Feminizm w służbie Allaha   Chesler   2014-04-23
Jan Karski - Autentyczny bohater   Harris   2014-04-24
Palestyńczycy i Holocaust   Marquardt-Bigman   2014-04-28
Superman i Żydzi     2014-05-01
Inwersja Holocaustu   Klaff   2014-05-02
Świat dzisiejszy   Johansen   2014-05-07
Nie wierzcie Abbasowi;my chcemy dżihadu   Toameh   2014-05-09
Poradnik bezradnego obserwatora   Koraszewski   2014-05-13
Syndrom Dawida i Goliata   Apfel   2014-05-16
Autonomia Palestyńska: Walczący przeciwko pokojowi   Toameh   2014-05-17
Czy demokracja może przetrwać?   Allen   2014-05-18
Boko Haram jest w każdej islamskiej dzielnicy   Kunwar Khuldune   2014-05-20
Kolejna mistyfikacja?   Chesler   2014-05-23
Jak i czego media uczą ludzi   Apfel   2014-05-27
Wywiad z Christopherem Hitchensem   Totten   2014-05-31
Wybielacze islamu   Greenfield   2014-06-06
Sztuczka OWP z płacami dla więźniów     2014-06-08
Żydzi i życie   Koraszewski   2014-06-11
Islamiści w Iraku, Syrii i Jordanii   Toameh   2014-06-13
Sześć lat i sześć dni   Tsalic   2014-06-15
Świat ogląda mecze piłki nożnej, a my upadek Iraku   Charbel   2014-06-17
Apartheid – epitet czy pojęcie prawne?   Kontorovich   2014-06-19
Współudział USA i Europy w porwaniu i przemocy   Kemp   2014-06-22
O kradzieżach autorytetów moralnych   Koraszewski   2014-06-28
Porwani chłopcy izraelscy – widziane przez Palestyńczyka   Zahran   2014-06-30
Polityka jest martwa, zabiła ją sztuka w Nablus   Alexenberg   2014-07-01
Szczur i mangusta: bajka współczesna   Tsalic   2014-07-02
Wakacje w Gazie     2014-07-03
Jajko czy kura?   Honig   2014-07-04
Odkrycie Hillary Clinton: technokraci z Hamasu   Spencer   2014-07-09
Obecny konflikt między Izraelem a Hamasem rozbija mity   Dershowitz   2014-07-12
Krwawy, niekończący się pokój   Greenfield   2014-07-13
Islam po polsku i w innych językach   Koraszewski   2014-07-15
Dostarczyliśmy Gazie drony i pociski Fadżr 5     2014-07-23
Rada Praw Człowieka ONZ potępia Izrael   Neuer   2014-07-25
Zbrodnie wojenne popełnione przez Hamas   Kemp   2014-07-26

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk