Prawda

Poniedziałek, 20 maja 2024 - 06:01

« Poprzedni Następny »


Fikcja uznawana za Prawdę (V)


Lucjan Ferus 2020-04-11


Poprzednią część zakończyłem fragmentami kościelnego dokumentu Dictatus papae, który „uprawomocniał” dyktatorskie zapędy papiestwa do absolutnego panowania nad światem. A jednocześnie pokazywał czym w istocie jest Kościół rzymskokatolicki pod panowaniem papieży: instytucją stricte polityczną, udającą religijną organizację, dla której Bóg jest najwyższym usprawiedliwieniem wszelkiego zła, do jakiego przez wiele wieków dopuszczali się ci obłudni w najwyższym stopniu „słudzy, sług bożych”. Czy jednak mogło być inaczej, skoro ci „pobożni” kapłani mają sami o sobie takie wyobrażenie?:


„Trzeba podziwiać Boga, że tak mądrze urządził świat, dając jednym bogactwa, a drugim pracowitość” (biskup Teodoret z Antiochii). „Od początku Kościoła istnieją dla jego dzieci dwie formy życia; jedna, by wspierać słabość ułomnych, druga, by dopełniać szczęście silnych” (papież Honoriusz II). A Innocenty III opisał /../ i wyciągnął wnioski: „Dlatego Pan nakazał w prawie: „Nie będziesz bluźnił bogom” (Wj 22,27), przez co miał na myśli kapłanów, którzy z powodu dostojności swego stanu i godności urzędu są określani mianem bogów”. Katechizm Rzymski przychylił się w XVI w. do tej argumentacji:

 

„Ponieważ biskupi i kapłani są zarówno tłumaczami i ambasadorami Boga, którzy w jego imieniu nauczają ludzi prawa boskiego i reguł życia, i zastępują samą osobę Boga na ziemi, więc jest ich urząd jawnie takim, że nie można sobie wymyślić żadnego wyższego, stąd słusznie mogą oni zostać nazwani nie tylko aniołami, ale wręcz bogami”. Natomiast papież Grzegorz XVI powiedział otwarcie: „Onże wszystko uczynił swą mądrością i w przezornym urządzeniu nakazał, onże chciał,  by w jego Kościele prawdziwie panował porządek i jedni byli przełożonymi i rozkazywali, a inni poddanymi i słuchali” (wg Książęta Kościoła Horst Herrmann).

Niewyobrażalne jest wręcz, jak grzeszą oni pychą adekwatną do „ważności” pełnionych przez siebie „świętych” urzędów! A jak się ma ta wygórowana ocena kapłanów o sobie i swoim „powołaniu”, choćby do tego haniebnego aspektu ich działalności, który polegał na masowym paleniu niewinnych kobiet oskarżonych o „czary”, i który kładzie się czarną plamą na (i bez tego) krwawej i pełnej przemocy historii tej religii? Także ten problem przedstawię w zarysie zaledwie, korzystając z książki Opus diaboli Karlheinza Deschnera, który m.in. tak pisze:

„Od wieku XIII do XIX chrześcijański Kościół palił czarownice, /../ W czasach nowożytnych ofiary oskarżeń poddawano bezlitosnym torturom, zmuszano dzieci i matki do wzajemnych denuncjacji, /../ W podziemnych lochach przywiązywano te nieszczęsne kobiety do drewnianych krzyży, przykuwano je od zewnątrz do murów, narażano je na ataki szczurów /../ Były one na łańcuchach wywieszane z wież na zewnątrz, głodzone, pozwalano by zmarzły, a potem smażono je na ogniu. /../

 

W ogień wrzucano sędziwe staruszki, roczne dzieci, kalekich i ślepych , śmiertelnie chorych, kobiety ciężarne, całe klasy szkolne, nawet duchownych i zakonnice. Szkody czynione w poszczególnych krajach były większe niż na skutek wojen. A każdy, kto przeciwstawiał się temu szaleństwu, jako uznawany za „protektora czarownic”, najczęściej sam służył za „opał” /../ Bo przecież w archidiecezji bamberskiej i w diecezji wrocławskiej istniały już piece krematoryjne dla czarownic! Po uśmierceniu owych nieszczęśników kler zagrabiał ich mienie i nierzadko był to prawdziwy powód wszczynania procesów o kacerstwo i czary. /../

 

Skropione krwią pieniądze inkasowali też inkwizytorzy i spowiednicy /../ Najszybszy i najłatwiejszy sposób wzbogacenia się – mawiano – to palenie czarownic. Często ustawało ono, gdy znikała perspektywa obłowienia się /../ W okolicy Wolfenbuttel, gdzie pod koniec XVI w. palono często nawet dziesięć kobiet dziennie, słupy, przy których stawały one trafiając na stos, wyglądały jak zwęglony las. /../ I nawet u schyłku XVIII w. ewangelicki biskup Troilus ze szwedzkiej diecezji Dalarna wyraził głębokie zatroskanie „naszą epoką obojętności i wolnomyślności”, w której nie chciano już palić kobiet oskarżonych o czary”.

Skoro już mówimy o „czarnych kartach” Kościoła kat., czyli tej „chrześcijańskiej” religii, której twórcą był Paweł z Tarsu (choć moim zdaniem zdecydowana większość historii tego Kościoła, składa się właśnie z takich „czarnych kart”, które mają się nijak do Jezusowych nauk zawartych w Ewangeliach), to nie wypadałoby w tej sytuacji pominąć jednej z jego „najczarniejszych kart”, którą jest odwieczny zajadły antysemityzm, tego Kościoła i tej religii (przedstawiony także w dużym skrócie). W w/wym. pozycji m.in. czytamy:

„Już u schyłku starożytności uchwala się na dziesiątkach synodów kolejne surowe restrykcje antysemickie, aż wreszcie w 638 r. szósty sobór w Toledo nakazuje przymusowe ochrzczenie wszystkich Żydów zamieszkałych w Hiszpanii, natomiast siedemnasty sobór toledański w 694 r. uznaje wszystkich Żydów za niewolników. Ich kapitały ulegają konfiskacie, zostają im też odebrane dzieci od siódmego roku wzwyż /../ Innocenty III nazywa ich w 1205 r. „wyklętymi przez Boga niewolnikami”, /../ a ponadto pragnie widzieć ich w wiecznej niewoli. /../ Innocenty IV w 1244 r. nakazuje spalić Talmud /../ „Złe traktowanie Żydów uważa się za dzieło miłe Bogu” (Abelard).

 

Krótko mówiąc, antysemickie dekrety kościelne pojawiają się aż do XIX w. Jeszcze Leon XII, intronizowany w 1823 r. /../ tworzy nowe getta i poddaje ich mieszkańców inkwizycji /../ Nic dziwnego, że stale podjudzany chrześcijański motłoch zaczął również likwidować Żydów. Byli oni kamienowani, topieni, łamani kołem, wieszani, rąbani na kawałki, paleni żywcem i grzebani żywcem. Na postronkach i za włosy zaciągano ich do chrzcielnicy i czynny udział w tym przymusowym chrzczeniu brał wyższy kler, który ciągle domagał się coraz zacieklejszych prześladowań. /../

 

W XIII i XIV w. wybuchy antysemickiej nienawiści, które wstrząsnęły całą Europą, były inicjowane przede wszystkim przez sobory laterańskie /../ Luter żądał dla Żydów kary śmierci za odprawianie nabożeństw, domagał się zakazu publikacji, zniszczenia domów, spalenia szkół i bożnic, „iżby nikt nigdy nie zobaczył pozostałego po nich kamienia czy popiołu. I niech to się dzieje na chwałę Pana naszego i chrześcijaństwa, by Bóg widział, że jesteśmy chrześcijanami”. /../ Jeszcze w XX w. Pius X oświadczył dosłownie: „Religia żydowska była podstawą naszejreligii; została jednak zastąpiona nauką Chrystusa i nie możemy uznać dalszejracji istnienia tamtej”.

Rzeczywiście, dość zaskakujący mają stosunek ci katoliccy „chrześcijanie” do „starszych braci w wierze” (jak obłudnie nazywał ich nasz „święty” papież, znający zapewne dobrze historię „swojego” Kościoła). Tym bardziej, że ich Bóg – Jezus Chrystus, także był Żydem (co potwierdza samo Pismo Święte), jak i jego cała święta rodzina. W czym więc ukryty jest problem owej nienawiści? Może tłumaczy to zdanie z Nowego Testamentu, które brzmi: „Żydzi zabili Pana Jezusa i proroków, i nas także prześladowali. Ale nie podobają się oni Bogu i sprzeciwiają się wszystkim ludziom. /../ Ale przyszedł na nich ostateczny gniew Boży” (1Tes 2,15,16). Naprawdę antysemityzm nie ma religijnych podstaw? Ciekawe…  

 

Czas na wstępne podsumowanie tego wątku. W książce Horsta Herrmanna Książęta Kościoła znalazłem takie oto fragmenty mówiące o tej „świętej” instytucji papiestwa, jak i samych papieży, które diametralnie się różni od oceny, jaką mają oni sami o sobie. Oto cytaty:

„Z czasem książętom Kościoła przestał wystarczać Pan Bóg. Wkrótce wszystko o nim zostało definitywnie powiedziane; po kilku stuleciach historii Kościoła nie należało już oczekiwać żadnych dogmatów na jego temat. /../ Dogmatyka w ścisłym tego słowa znaczeniu przestała być biskupom i papieżom przydatna. Chcieli więcej. /../ wszelkie przejawy ludzkiego życia muszą zostać zdiagnozowane, rozważone, ocenione i /../ uporządkowane przez besserwisserów i urzędników. Diagnoza i terapia znajdowały się w tych samych rękach. /../ Wkrótce życie ludzi zostało objęte coraz ciaśniej tkaną siecią norm moralnych, nakazów. /../ Dyktatura myślenia dokonała się. /../

 

Świat spodziewał się czegoś innego, niż tego księstwa Kościoła, udającego zbawcę. Ludzie mogli oczekiwać też czegoś innego, niż dwu tysięcy lat historii kryminalnej: nie spodziewali się ani biskupów, ani papieży, mordu ni zabójstw, wojen i stosów inkwizycji, prześladowań „pogan”, Żydów i „kacerzy”, gromadzenia niesłychanych bogactw w imieniu Jezusa. Świat, wyzyskiwany przez książąt Kościoła nie silących się nawet na oryginalność, czuje się dogłębnie zawiedziony. /../ Radosna Nowina przyniosła wszystko inne tylko nie wolność. Co papieże i biskupi mieli ludziom do zaoferowania, to groźby, kajdany i śmierć./../

 

Papieże stali przez całe stulecia na czele krwawego, morderczego systemu, który kosztował więcej ofiar ludzkich, niż jakakolwiek wojna czy zaraza. /../ i byli jeszcze czczeni przez sobie współczesnych jako święci /../„Świętość” oznaczała konkretną władzę nad ludźmi. /../ Wielu ludzi zamyka oczy na to, co widać jak na dłoni. Są niewolnikami i pragną pozostać w tej niewoli. Kochają swą ślepotę jak jakiś skarb. Po prostu nie chcą widzieć. Wzbraniają się zrozumieć, że papież i jego biskupi mają niewiele wspólnego z niebem, ale dużo ze światem doczesnym. Wierni nie mają prawa poznać, że wszystko może wyglądać inaczej, niż to ilustruje ich katechizm”.

Takie zdanie o owej zakłamanej instytucji religijnej i o jej równie zakłamanych pasterzach ma dr teologii i profesor zwyczajny katolickiego prawa kościelnego na uniwersytecie w Munster, autor wielu książek i artykułów poświęconych krytyce religii – Horst Herrmann. Dla lepszego dopełnienia obrazu dołączę jeszcze ocenę Karlheinza Deschnera, wybitnego niemieckiego teologa, filozofa i religioznawcę, autora cenionych książek z zakresu krytyki religii:

„Kościół katolicki stworzył najstraszniejszy w dziejach ludzkości mechanizm struktur władzy i właściwą temu doktrynę moralną, której metodą była zbrodnia. Zbrodnicze i antyludzkie systemy polityczne dwudziestego wieku, hitleryzm i stalinizm, całymi garściami czerpały z doświadczeń i tradycji Kościoła, dokonując eksterminacji całych narodów, a zwłaszcza wszystkich tych, których posądzono o nieposłuszeństwo i nieprawomyślność. Getta, żółte gwiazdy, obozy eksterminacyjne, a nade wszystko myśl usprawiedliwiająca zbrodnię i uzasadniająca potrzebę zbrodni, nie są wynalazkiem dwudziestego stulecia. Wszystko to dobrze jest znane z dziejów Kościoła. /../

 

Przyjrzyjmy się świadectwom historii: miliony trupów na wszystkich kontynentach, miliony mordowanych przez długie stulecia w imię Boga. Siepacze z Biblią w jednej i mieczem w drugiej ręce. Inkwizycja, tortury, sąd Boży. Krucjaty, masakry, rabunki, gwałty, szafoty, eksterminacje. Handel niewolnikami, poniżenia, wyzysk, pańszczyzna, sprzedawanie mężczyzn, kobiet i dzieci. Ludobójstwa, mordy etniczne chrześcijańskich konkwistadorów. /../ Wspieranie wszystkich XX-wiecznych systemów faszystowskich. /../ Rzymski Kościół apostolski  przewodzi w niszczeniu cywilizacji. /../

 

Ciągnąca się aż po wiek XX kronika potworności Kościoła katolickiego jest tym ohydniejsza, że działy się one – co niech zabrzmi jak krwawe szyderstwo! – w imię pokoju, miłości, Dobrej Nowiny. Żadna religia /../ nie stała się tak reakcyjna jak ta, żadna nie odbiegała w swej praktyce od głoszonych nakazów i żadna nie wypierała się tak bardzo, bądź też nie bagatelizowała /../ przepaści między praktyką a doktryną. Czy był jakikolwiek inny Kościół, który musiał przez całe stulecia zakazywać lektury świętej księgi, bo rzeczywistość przeczyła jej w tak przerażającym stopniu?!”.

Na powyższych cytatach krytykujących tę obłudną do granic możliwości religię i jej Kościół poprzestanę, chociaż w materiałach będących w moim posiadaniu znajduje się jeszcze bardzo wiele przerażających świadectw, które wyraźnie pokazują czym naprawdę jest ów rzekomo „religijny” system. Jednakże na koniec tego wątku chciałbym przytoczyć słowa pewnego mądrego wizjonera, który doskonale zdawał sobie sprawę ze zła, jakie wyrządzają ludzkości „święci” hierarchowie tego Jezusowego ponoć Kościoła (także z w/wym. publikacji):

„Duchowny-filozof, Erazm z Rotterdamu, pisał na ten temat przed 500 laty: „Ile korzyści i przywilejów straciliby papieże, gdyby choć raz nawiedziła ich mądrość /../ skończyłoby się bogactwo, kościelne zaszczyty, /../ zwycięstwa militarne, wielość specjalnych praw, dyspensy, podatki i odpusty” /../ Jednak do tego Rzym nie dopuści i Erazm podsumowuje: „Widzę, że monarchia papieża w Rzymie, w takim stanie jak teraz, jest zarazą chrześcijaństwa”. Reforma w duchu Jezusowym musiałaby zmieść nie tylko Kościół jako przedsiębiorstwo, ale obalić /../ patriarchat, wykorzystywanie człowieka przez człowieka. Już samo przykazanie miłości nieprzyjaciół, wzięte do serca przez pasterzy i owczarnie, sprawiłoby, że cały świat wyglądałby /../ inaczej”.

Na koniec tej części drobna refleksja. Czy na podstawie lektury powyższych fragmentów (jak i tych z poprzedniej części cyklu), opisujących wyrywkowo dalszą historię religii stworzonej przez Pawła z Tarsu – można (przy najlepszych nawet chęciach) odnieść wrażenie, iż zachowania i działalność wszystkich opisanych tu kapłanów (włącznie z najwyższymi w hierarchii kościelnej), zgodne są z ewangelicznymi naukami ich Boga Jezusa Chrystusa, który pragnął/zamierzał dokładnie w taki sposób jak oni, zbawić ludzkość od grzechów? Chyba nikt, kto czytał Ewangelie (ze zrozumieniem) nie wpadłby na taki absurdalny pomysł!?

 

A może dałoby się ich wytłumaczyć w ten sposób, że ich działalność być może nie oddawała dokładnie koncepcji zbawienia opisanej w Ewangeliach, ale oni zawsze starali się jak mogli, by jak najlepiej i najofiarniej służyć swemu Bogu i nigdy nie pomyśleli o tym, iż mogą coś złego czynić wbrew jego woli? Jedynie niesprzyjające okoliczności historyczne (czyli wg religii zawsze Szatan mieszał im szyki, robiąc na złość Bogu i papieżom), przeszkadzały im zawsze w tym zbożnym dziele. Naprawdę mógłby ktoś tak pomyśleć o owych „pobożnych” politykach w sutannach, nazywających siebie „sługami, sług Bożych”? Nie do wiary!

 

Kwiecień 2020 r.                               ------ cdn.-----  

 

 




Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. Proto-Deutero-Trito Izajasz kuba 2020-04-17
1. Szatan znowu miesza szyki Leszek 2020-04-11


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 909 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Niedające się obronić wiarolubstwo   Pinker   2015-08-10
Brawo dla Ariana Fostera: pierwszego, czynnego, zawodowego sportowca w USA, który przyznaje, że jest ateistą   Coyne   2015-08-14
Ojcowie (nie)Święci Część III   Ferus   2015-08-16
Prawda Biblii   Seidensticker   2015-08-20
Ojcowie (nie)Święci IVCzyli dlaczego papież Franciszek wydaje się być nowoczesny i postępowy?   Ferus   2015-08-23
Kompilacja z BuzzFeed: Jak ateiści znajdują sens życia?   Coyne   2015-08-24
Islamistyczna teologia gwałtu   Coyne   2015-08-26
Wyznania kulturowego katolika   Koraszewski   2015-08-27
Zbadaj z Frondą ewolucję   Koraszewski   2015-08-29
Grzechy religii: hipokryzja   Ferus   2015-08-30
Niewolą, gwałcą, ale to wina Zachodu   Coyne   2015-08-31
Dżihad przeciwko świątyniom mniejszości   Bulut   2015-09-03
Zderzenie cywilizacji czy zderzenie idei?     Koraszewski   2015-09-06
Grzechy religii:hipokryzja II   Ferus   2015-09-06
Nietrafne proroctwo – Psalm 22   Seidensticker   2015-09-07
Religia pokojuczy pokój religijny?   Ferus   2015-09-20
Islamizm nie jest islamem   Ahmed   2015-09-21
Księga Izajasza 53: Kolejna nieudana pretensja do proroctwa   Seidensticker   2015-09-23
Czy chrześcijaństwo było kluczowe dla rozwoju nauki?   Coyne   2015-09-24
Uchodźcy z katolickiego świata   Koraszewski   2015-09-25
Doradztwo religijne i religioznawcze. Część XIX   Ferus   2015-09-27
Czy ludobójstwo jest miłe Bogu?   Koraszewski   2015-09-30
Arabia Saudyjska i jej pięć minut w mediach   Koraszewski   2015-10-02
Doradztwo religijne i religioznawcze XX   Ferus   2015-10-04
“Atlantic” rozważa ważką kwestię: czy wczesne homininy miały dusze?   Coyne   2015-10-05
Religia kontra nauka, wiara kontra fakty   Koraszewski   2015-10-06
Przemyśleć na nowo “papieża Hitlera”   Mark Riebling   2015-10-09
Grzechy religii: hipokryzja III   Ferus   2015-10-11
Dwa wyznania powodów niewiary   Koraszewski   2015-10-16
Pozorny skok cywilizacyjny   Ferus   2015-10-18
Pocztówka z Republiki Ateistów   Koraszewski   2015-10-19
Idea kontra rzeczywistość   Ferus   2015-10-25
Zakładać się nie warto, warto być przyzwoitym   Koraszewski   2015-10-26
Rozum i WiaraCzyli takie sobie rozmowy o religijnych „prawdach” i problemach z nimi związanych.   Ferus   2015-11-01
Straszna twarz wojującego ateizmu   Kruk   2015-11-02
Psy nie idą do Nieba   Coyne   2015-11-06
I ty Franciszku przeciwko mnie?   Ferus   2015-11-08
Potęga mitów. Arka i potop   Ferus   2015-11-15
Sens życia   Haught   2015-11-20
Religia rozwiąże spory religii   Coyne   2015-11-26
Indyjskie czary nad słowem sekularyzacja   Ahmad   2015-11-27
Baśnie wywołujące waśnie   Ferus   2015-11-29
Zdumiewające postępy niewiary   Ridley   2015-12-03
Potęga mitów. Wieża Babel.   Ferus   2015-12-06
Ruch reformy muzułmańskiej   Raheel Raza i inni   2015-12-08
O istocie herezji, albo pytanie: jajo czy kura   Koraszewski   2015-12-11
Rozum i wiara, Część III -Czyli takie sobie rozmowy o religijnych „prawdach” i problemach z nimi związanych.   Ferus   2015-12-13
Potęga mitówGwiazda betlejemska   Ferus   2015-12-20
Potęga biblijnych mitów   Ferus   2015-12-27
Wyzwanie ateizmu we współczesnym Zimbabwe   Igwe   2016-01-02
Rozum i Wiara. Część IV. Czyli takie sobie rozmowy o religijnych „prawdach” i problemach z nimi związanych.   Ferus   2016-01-03
Rozum i Wiara. Część V   Ferus   2016-01-10
Potęga mitów: 10 plag egipskich.   Ferus   2016-01-17
Afrykańska ateistka ujawnia, dlaczego się ukrywa   Igwe   2016-01-21
Wiara i seks we współczesnym świecie   Koraszewski   2016-01-22
Przeciwko autorytetom islamskim i w solidarności z ofiarami islamu   Ahmed   2016-01-24
Potęga mitów: Dekalog i przymierze na górze Synaj   Ferus   2016-01-24
Turcja: Czy z religijnego punktu widzenia pożądanie własnej córki jest w porządku?   Bekdil   2016-01-25
Niespodzianka! National Public Radio zachwala zatwardziały ateizm, broni myśli, że życie ateisty ma sens   Coyne   2016-01-30
Rozum i Wiara. Część VI   Ferus   2016-01-31
Kompleksy uświęcone   Ferus   2016-02-07
Potęga mitów: Ziemia Obiecana   Ferus   2016-02-14
Ekumenizm czyli misja zbawiania świata   Pietrzyk   2016-02-16
Rozum i Wiara. Część VII   Ferus   2016-02-21
O Faith Versus Fact w “Inference”   Coyne   2016-02-26
Potęga mitów: Odkupienie i Zbawienie   Ferus   2016-02-28
Poprawiony mit o rajskim ogrodzie   Ferus   2016-03-06
“Newsweek” bezkrytycznie chwali brazylijskiego chirurga fantomowego -  i wychwala inne czary-mary   Coyne   2016-03-12
Koptofobia   Fernandez   2016-03-13
Rozum i Wiara. Część VIII   Ferus   2016-03-13
Kolejny wierny twierdzi, że nauka oparta jest na wierze   Coyne   2016-03-15
Skarga ewolucyjnie poszkodowanego?   Koraszewski   2016-03-16
Potęga mitów. Zakończenie.   Ferus   2016-03-20
Dławienie krytyki przez państwo     2016-03-24
Grzechy religii: dziecinna wyobraźnia   Ferus   2016-03-27
Tako rzecze rzecznik Nycza   Koraszewski   2016-03-28
Rozum i Wiara. Część IX   Ferus   2016-04-03
Rozum i Wiara. Część X   Ferus   2016-04-10
Nie wiedzieliście? Bóg jest pytaniem, nie zaś odpowiedzią!   Coyne   2016-04-23
Cuda, cuda ogłaszają   Ferus   2016-04-24
Rozum i Wiara. Część XI   Ferus   2016-05-01
Karta islamofobii pozostaje w grze   Coyne   2016-05-02
Zakwefić kobiety: najpotężniejsza broń islamistów   Meotti   2016-05-04
Religia to piekło kobiet     2016-05-04
Wezwanie do reformy islamu     2016-05-05
Infantylizm marzeń o życiu wiecznym   Koraszewski   2016-05-08
W obronie Sama Harrisa   Coyne   2016-05-09
Matka jest tylko jedna?Czyli quasi teologiczna refleksja o Dniu Matki.   Ferus   2016-05-26
Zachód musi powiedzieć "Je Suis Asia Bibi"   Meotti   2016-05-30
O religiach z twarzą ludzką i nieludzką   Koraszewski   2016-05-31
Czy to jest nauka, czy teologia?   Hoodbhoy   2016-06-05
Brat Tayler o Reza Aslanie   Coyne   2016-06-06
Humanizm jako alternatywa   Grayling   2016-06-12
Niezastąpieni szafarze łask bożych   Ferus   2016-06-26
Dławienie wolnej myśli w Kenii   Igwe   2016-06-28
Zwrot, który zmienił świat   Koraszewski   2016-07-01
Hejże dzieci (boże), hejże ha   Ferus   2016-07-03
Ateizm w Etiopii   Igwe   2016-07-06
Powrót ofiary całopalnej   Ferus   2016-07-10
Misterium telefonicznych objawień   Kruk   2016-07-13

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk