Prawda

Niedziela, 28 kwietnia 2024 - 01:51

« Poprzedni Następny »


Przeciwstawianie się Putinowi jest czymś więcej niż sympatią dla słabszego


Jonathan S. Tobin 2022-03-15

Spotkanie na konferencji wideo prezydenta USA Joego Bidena z prezydentem Rosji Władimirem Putinem 7 grudnia 2021 r. Zdjęcie: Presidential Executive Office of Russia via Wikimedia Commons.
Spotkanie na konferencji wideo prezydenta USA Joego Bidena z prezydentem Rosji Władimirem Putinem 7 grudnia 2021 r. Zdjęcie: Presidential Executive Office of Russia via Wikimedia Commons.

Rosja, Chiny i Iran tworzą nową oś zła, która grozi wolnemu światu. Tym, co jest potrzebne teraz, jest polityka oporu wobec całej trójki.

 

Amerykanie są tak spolaryzowani, że nawet kiedy niemal wszyscy zasadniczo zgadzają się w jakiejś sprawie, instynkt mówi im, by temu nie ufali. To dzieje się w dyskusji o napaści Rosji na Ukrainę, Praktycznie rzecz biorąc nikt poza bagnem skrajnej prawicy i skrajnej lewicy nie przeczy, że inwazja rozpoczęta przez autorytarnego władcę Rosji, Władimira Putina, jest potwornością, nie mówiąc już o tym, by w jakikolwiek sposób chciano ją usprawiedliwiać.  


Także ci, którzy wyrażali sceptycyzm wobec myśli, że groźby wobec Ukrainy są czymś, co powinno obchodzić Amerykanów, w zasadzie przyznali, że nie mieli racji. W obliczu wideo pokazujących oblężone miasta, ofiary cywilne i miliony uchodźców uciekających, by ratować życie, jest tylko jedna możliwa reakcja: współczucie i pragnienie niesienia pomocy. Jednak mimo tego konsensusu brak prawdziwej dyskusji o znaczeniu tych wydarzeń i o tym, co Stany Zjednoczone powinny zrobić.


Wszyscy zgadzają się, że Ukraińcy potrzebują pomocy. Niestety, dalece nie jest jasne, czy duże transporty broni z Zachodu lub paraliżujące sankcje na Rosję wystarczą, by wymusić koniec walk lub przywrócić terytorialną integralność Ukrainy, nawet jeśli uda się doprowadzić do zawieszenia broni. Ukraińska prośba do NATO, by narzuciła strefę zakazu lotów nad Ukrainą, jest niewykonalna, bo oznaczało by to walkę między siłami Zachodu a siłami Rosji. Rozpoczynanie wojny między nuklearnymi mocarstwami może znacznie pogorszyć sytuację dla Ukraińców – i dla całego świata.


Niemniej pokrzepia fakt, że w obliczu nagiej agresji autorytarnej siły przeciwko słabszemu sąsiadowi załamały się normalnie silne podziały między Republikanami a Demokratami, konserwatystami a liberałami. Miejmy nadzieję, że to skłoni administrację do zakończenia wszelkiej powściągliwości w nakładaniu sankcji ekonomicznych, jak również do rozpoczęcia działań, by rozszerzyć produkcję energii i powrócić do sytuacji, w której rosyjska ropa naftowa nie była potrzebna, mimo ideologicznego zobowiązania do zakończenia korzystania z paliw kopalnych, co tylko wzmocniło Putina.   


Może być hiperbolą twierdzenie, że Ukraina i jej wspaniały przywódca, prezydent Wołodymyr Zełeński, są wcieleniem demokracji. Jednak odwaga pokazana przez niego i jego naród, kiedy trzymają się przeciwko Rosjanom mimo przeważających sił wroga, zdobyła im sympatię większości Amerykanów, jak też międzynarodowej opinii publicznej.

 

Jest także prawdą, że tej tragedii można było uniknąć, gdyby prezydent Joe Biden nie przekonał Putina o swojej słabości przez zniesienie sankcji, jakie były prezydent Donald Trump nałożył na rosyjski gazociąg Nord Stream 2 do Europy w połączeniu z jego haniebnym wycofaniem się z Afganistanu latem ubiegłego roku.


Równocześnie fakt, że niektórzy na prawicy, szczególnie Tucker Carlson z Fox News, wydawali się gotowi działać jako apologeci Putina aż do momentu inwazji, także mógł ośmielać rosyjskiego autokratę. Jedni mogli się oszukiwać, że niepokój o Ukrainę był spiskiem podżegających do wojny neokonserwatystów, inni że cokolwiek Biden i liberalne media widziały jako złe, musi w jakiś sposób nie być tak straszne. Było to niesłuszne, mimo że lata jawnej stronniczości w mediach głównego nurtu czyniły, że trudno było wierzyć w cokolwiek, co donosiły.   

 

Dalsze rekryminacje trzeba jednak zostawić historykom. Tym, co liczy się teraz, nie jest to, co zrobiliśmy źle. Liczy się to, że niezależnie gdzie stoisz w politycznym spektrum, inwazja Putina zjednoczyła amerykańską i międzynarodową opinię wokół słusznej tezy, że agresorowi trzeba się przeciwstawić i go ukarać. 


Powrót do tej zasady nie jest romantyzmem ani sposobem ożywienia zamkniętych rozdziałów historii. Ukraina nie jest powtórką hiszpańskiej wojny domowej, która była w latach 1930., i była często (choć niewłaściwie) uważana za próbę generalną przed II wojną światową. Jakkolwiek straszny, Putin nie jest Adolfem Hitlerem. Ponadto, w tej walce nie tylko chodzi o samą ideę potrzeby bronienia demokracji, ale również o zrozumienie, że istnieje nowa oś zbójeckich państw, którą trzeba zatrzymać.


Ukraina nie jest doskonałą demokracją i w przeszłości jej ruch nacjonalistyczny był kojarzony z mrocznymi momentami historii świata, które były szczególnie bolesne i krwawe dla narodu żydowskiego. Niemniej jej obywatele zasługują na prawo do samostanowienia i do tego, by nie narzucano im obcej władzy. Międzynarodowe poparcie Ukrainy jest nie tylko uzasadnione; w sytuacji niesprowokowanej wojny jest to konieczność.


Taka jest prawda, choć jest wyrażana w sposób, który odzwierciedla głęboki brak powagi wielu warstw amerykańskiego społeczeństwa. Wylewanie wódki mającej rosyjską nazwę – choć jest produkowana w Stanach Zjednoczonych – jest pokazem tego rodzaju pustych gestów, jakie prowadziły do zmiany nazwy sauerkraut na „kapustę zwycięstwa” podczas I wojny światowej lub nazywania francuskich frytek „frytkami wolności”, kiedy Francja nie poparła Ameryki podczas inwazji na Irak w 2003 roku. Fakt, że niektóre organizacje zajmujące się sztuką zakazują teraz występów rosyjskich artystów za to, że nie potępiają Putina, nawet jeśli potępiają jego wojnę, jest równie bezsensowne, niesprawiedliwe (ponieważ zrobienie tego zagroziłoby ich rodzinom i zamieniło ich w permanentnych wygnańców) i jest jedynie sygnalizowaniem cnoty.


Co ważniejsze, całkowite skupienie się na Rosji i jej agresji usuwa z pola widzenia szersze znaczenie obecnej sytuacji międzynarodowej.


Tym, co często gubi się w zrozumiałym oburzeniu na Putina, to fakt, że jest on sprzymierzony z Chinami, które popierają jego agresję – co jest złowieszczym znakiem dla Tajwanu, który żyje z podobną groźbą inwazji ze strony Pekinu. Równie ważne jest to, że Rosja także jest stowarzyszona z Iranem i że marzenie Bidena o nowej, jeszcze słabszej umowie nuklearnej z Teheranem, która będzie stanowić egzystencjalne zagrożenie dla Izraela, dla krajów arabskich i dla Zachodu, umożliwiła rosyjska pomoc.

 

Fakt, że Amerykanie, którzy oburzają się w sprawie Ukrainy, wydają się w zasadzie obojętni na ludobójstwo prowadzone przez Chiny w ich zachodnich prowincjach przeciwko Ujgurom, nie znaczy, że wrogość wobec Putina jest niesłuszna. Pokazuje tylko, jak marnie są poinformowani i jak krótkowzroczni i zagubieni są ich przywódcy.


Autorytarny nacjonalizm Putina nie ma nic wspólnego z ideologią chińskiej partii komunistycznej ani z fanatycznym szyickim islamizmem, który jest ideologią irańskiej teokracji. Wszyscy oni jednak podzielają pragnienie rozbicia zachodnich demokracji i narzucenia nowej, tyrańskiej epoki na świat. Im potężniejsze stają się te kraje – a Chiny są na progu stania się autentycznym supermocarstwem i rywalem Stanów Zjednoczonych – tym niebezpieczniejszy staje się świat.  


W tej sytuacji jasno widać potrzebę powstrzymania Rosji Putina i zrobienia wszystkiego poza wojną nuklearną, by odepchnąć jego agresję.


Próby zrozumienia podstawowych faktów międzynarodowego życia nie należy mylić z krucjatą skierowaną na narzucanie krajom demokracji i kultury, jakich one albo nie chcą, albo nie potrafią sobie z nimi poradzić.  Ani nie jest to odpowiednik pragnienia, by Ameryka działała jako imperialny policjant świata.  


Duchem systemu sojuszy po II wojnie światowej było to, że opierały się one na koncepcji, iż wspólne bezpieczeństwo nie opiera się na wrogości do narodowej suwerenności per se ani na pragnieniu narzucenia na świat Pax Americana. Był to raczej sposób akceptowania, że zagraniczne konflikty trzeba czasami widzieć w szerszym kontekście, który wymaga, by Ameryka działała w obronie interesów swoich i demokratycznych sojuszników.  


Amerykanów powinno obchodzić to, co dzieje się w Ukrainie, i powinni zrobić co w ich mocy, żeby zatrzymać to i pomóc ludziom w potrzebie. Dla administracji jednak żądanie odwrotu rosyjskiej agresji przy równoczesnym dążeniu do wzbogacenia i wzmocnienia równie niebezpiecznego irańskiego reżimu – a także nieopieranie się chińskiemu ekspansjonizmowi i jego zbrodniom przeciwko ludzkości – jest oburzająco błędną oceną i jest całkowicie oderwane zarówno od moralności, jak i od rozsądnych zasad polityki zagranicznej.    

 

Opposing Putin is about more than sympathy for an underdog

JNS. Org, 7 marca 2022

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Jonathan S. Tobin

Amerykański dziennikarz, redaktor naczelny JNS.org, (Jewish News Syndicate). Komentuje również na łamach National Review, New York Post, The Federalist, w prasie izraelskiej m. in. na łamach Haaretz.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2592 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk