Prawda

Sobota, 4 maja 2024 - 20:27

« Poprzedni Następny »


Palestyńska walka o potrawy


Hugh Fitzgerald 2022-11-07

Pelestyński szef kuchni Kattan Fadi z Paryża poleca.
Pelestyński szef kuchni Kattan Fadi z Paryża poleca.

Jakby kradzież ziemi palestyńskiej nie wystarczyła, ci diaboliczni Izraelczycy próbowali przywłaszczyć sobie kluczowy składnik palestyńskiej tożsamości: żywność. Okazuje się, że Izraelczycy produkują, jedzą i przypisują sobie zasługi za potrawy, które, jak twierdzą Palestyńczycy, należą do nich.

 

Więcej na temat tego najnowszego niedorzecznego twierdzenia można znaleźć tutaj: New York Times Joins the Food War Against Israel [New York Times dołącza do wojny żywnościowej przeciwko Izraelowi], Ricki Hollander, JNS.org , 25 października 2022 r.:


Jednym z najbardziej absurdalnych frontów w toczącej się wojnie arabsko-palestyńskiej przeciwko prawomocności Izraela jest walka o żywność. Izraelczycy są oskarżani o imperializm żywnościowy, tj. przywłaszczanie palestyńskich potraw, a James Zogby, założyciel i prezes Arab American Institute, posunął się nawet do nazwania tego „ludobójstwem kulturowym” w tweecie z 2017 roku. 

Tak, jakże to prawdziwe. Jeśli izraelski właściciel food trucka sprzedaje felafel, tabbouleh i szawarmę, popełnia „ludobójstwo kulturowe”. Komu nie przypomina się od razu, (tak jak Johnowi Zogby’emu), Treblinka, Bełżec i Auschwitz?

Ta niedorzeczna ofensywa w walce o własność oryginalnych przepisów w ramach kampanii przeciwko państwu żydowskiemu nie powiodłaby się bez pomocy mediów. A „New York Times” ostatnio do niej dołączył.


W artykule Preserving a Palestinian Identity in the Kitchen [Zachowanie tożsamości palestyńskiej w kuchni] dziennikarka „New York Timesa”,  Aina J. Khan cytuje francusko-palestyńskiego szefa kuchni, Fadiego Kattana, który stworzył serię filmów kulinarnych „mającą na celu odzyskanie kuchni, która jest częścią szerszej arabskiej tradycji obejmującej potrawy takie jak hummus, falafel, tabbouleh, fattousz i szawarma, które według niego zostały dokooptowane przez izraelskich kucharzy”. Autorka artykułu przedstawia i podkreśla jego cudaczne oskarżenia:


Żywność jest wykorzystywana do normalizacji izraelskiej okupacji poprzez zaprzeczanie pochodzenia wszystkiego, od hummusu po falafel – powiedział Kattan. - Obrazy rąk naszej babci pracującej w kuchni, zwijających liście winorośli, maczających chleb mussakana w oleju… Są to obrazy kradzionego nam piękna”.

Na litość boską, Fadi Kattan, jedzenie to tylko jedzenie. Jeśli Izraelczycy jedzą arabskie jedzenie, to nie mają na myśli nic politycznego, żadnego diabolicznego przesłania, żadnej „kradzieży”. Izraelczycy, podobnie jak reszta z nas, będą jeść wszystko, co smakuje dobrze, nie przywłaszczając sobie ani nie „kradnąc” jedzenia, które „należy” do innych. Izraelczycy, tak jak my wszyscy, jedzą również pizzę, musakę, gulasz i kurczaka generała Tso. Więc co? Jeśli Chińczycy jedzą hamburgery i hot dogi, czy „kradną” nasze jedzenie? Czy nie jest raczej tak, że je doceniają? I ta sentymentalność Fadi Kattana o „obrazach rąk naszej babci [palestyńskiej] pracującej w kuchni”, gotowaniu potraw, które należą do nas, Palestyńczyków… cóż, widzicie, przygotowując i jedząc te potrawy Izraelczycy „ukradli” te „obrazy piękna” (nasze palestyńskie babcie zwijające palestyńskie liście winorośli). Co za absurdalna litania lamentów.


Rozważmy listę potraw, które Kattan uważa za „palestyńskie” i o zawłaszczanie których oskarża Izraelczyków:


Hummus, falafel, tabbouleh, fattousz i szawarma. Nikt nie może być pewien, kto pierwszy użył hummusu. Istnieją dowody na to, że po raz pierwszy został przygotowany w starożytnym Egipcie, zanim przybyli Arabowie, więc trudno powiedzieć, że jest to danie „palestyńskie” lub nawet „arabskie”. Już bardzo wcześnie, zanim Arabowie opuścili Arabię w VII wieku, kuchnia grecka zawierała hummus, a Grecy przez wieki uznawali hummus za „greckie” danie. Izraelczycy też nie „ukradli” hummusu Palestyńczykom. Żydzi Mizrahi jedli hummus przez wiele stuleci; kiedy przybyli do Izraela, przywieźli ze sobą przepisy na hummus. Nie mieli potrzeby „kraść” ich Palestyńczykom.


Falafel, który Izraelczycy uważają za swoje narodowe danie, podobnie jak hummus był spożywany przez Żydów Mizrahi przez wieki przed ich przyjazdem do Izraela. I znowu, podobnie jak hummus, falafel nigdy nie był uważany za wyłącznie „palestyński” lub „arabski”. Było to danie należące do wszystkich narodów – chrześcijańskich Koptów, Żydów Mizrahi i muzułmańskich Arabów – Bliskiego Wschodu.


Tabbouleh wywodzi się nie od Palestyńczyków, ale od maronickich chrześcijan w północnym Libanie. Czy Maronici powinni teraz oskarżać Palestyńczyków i innych muzułmańskich Arabów o „kradzież” potrawy – tabbouleh – która do nich należy?


Podobnie jak tabbouleh, fattousz to danie chrześcijan z północnego Libanu. Nie jest to danie „palestyńskie”, ani nawet muzułmańskie. To nie powstrzyma Fadiego Kattana przed twierdzeniem, że jest „palestyńskie”.


Szawarma jest pochodzenia tureckiego. Na Zachodzie jest lepiej znana jako döner kebab. Nigdy nie była częścią kuchni „palestyńskiej”.


Podczas gdy Izrael jest oskarżany o „kradzież” potraw, które Fadi Kattan nazywa „palestyńskimi”, w rzeczywistości żadna z pięciu wymienionych przez niego potraw nie jest pochodzenia „palestyńskiego”. Dwie — tabbouleh i fattousz — to dania przygotowywane po raz pierwszy przez chrześcijan na terenie dzisiejszego północnego Libanu. Jedna – szawarma – pochodzi z Turcji; hummus pochodzi ze starożytnego Egiptu, a felafel był spożywany od wieków na całym Bliskim Wschodzie, nie tylko przez Arabów, ale także przez Żydów Mizrahi i chrześcijańskich Koptów, na długo przed pojawieniem się „Palestyńczyków”.

Autorka artykułu szybko wyjaśnia, że sprawa żywności jest tylko pretekstem do rozwinięcia większego tematu, jakim jest nielegalne państwo żydowskie. W tym, co ma być raportem o jedzeniu, dziennikarka „New York Timesa” pisze:


„Przed 1948 r., kiedy ponad 750 000 Palestyńczyków zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów lub uciekło podczas tworzenia państwa Izrael, które to masowe przesiedlenie Palestyńczycy nazywają nakba lub 'katastrofą', około trzech czwartych ludności palestyńskiej mieszkało w wioskach skupionych wokół rolnictwa… ”.

W felietonie poświęconym jedzeniu ten nieuzasadniony wypad do polityki i specjalne wystąpienie w imieniu Palestyńczyków są dziwaczne. Wyobraź sobie felieton rzekomo poświęcony pieczeniu francuskich ciastek, który następnie przechodzi do francuskiej polityki kolonialnej w dziewiętnastowiecznym Haiti.

„New York Times” coraz częściej prezentuje twierdzenia antyizraelskich aktywistów i promuje ich propagandę przeciwko państwu żydowskiemu, czy to pod przykrywką przeglądu filmowego, a teraz kuchni i przygotowywania posiłków. Jest to kolejne podejście do masowej delegitymizacji państwa żydowskiego, mające na celu uczynienie jej bardziej strawną dla ogółu społeczeństwa.

„New York Times” ma  wiele na sumieniu, jeśli chodzi o relacje o Izraelu i Palestyńczykach. Skandaliczny jest brak jakichkolwiek relacji o fantastycznej korupcji Mahmouda Abbasa, o jego despotyzmie i mordach na przeciwnikach politycznych. Tak samo jak brak dyskusji o jeszcze większej korupcji wśród przywódców Hamasu, z których tylko dwóch, Chaled Meszaal i Moussa bin Marzouk, zgromadziło fortuny po 2,5 miliarda dolarów. Nigdy też nie czytaliście w „New York Timesie” o 400 milionach dolarów, które skręcili Mahmoud Abbas wraz ze swoimi dwoma synami Tarekiem i Jasserem. Główny reporter „New York Timesa” z Izraela, Patrick Kingsley, rutynowo bagatelizuje zagrożenie terrorystyczne i wyolbrzymia szkody, jakie Izrael wyrządza palestyńskim cywilom; nigdy nie wspomina o determinacji Izraela, by zminimalizować te szkody. Przypisuje Izraelowi wrogie zamiary, których nie ma. On, podobnie jak wielu reporterów „New York Timesa” w Izraelu przed nim, również nie potrafi właściwie przekazać tego, co mandat palestyński miał osiągnąć i jak Brytyjczycy nie wywiązali się ze swoich mandatowych obowiązków. Nie wspomniał jeszcze, choćby jeden raz, o rezolucji ONZ 242 i głosach dotyczących jej znaczenia, dostarczonych przez jej autora, Lorda Caradona.


Wszyscy  stali felietoniści „New York Timesa”, z wyjątkiem jednego (Breta Stephensa) – tacy jak Nicholas Kristof i Tom Friedman – nie sympatyzują z Izraelem, raz besztają, a raz mówią państwu żydowskiemu „co musi zrobić”, aby osiągnąć tę niezbędną rzecz, „rozwiązanie w postaci dwóch państw”. Wśród innych współpracowników „New York Timesa” jest antysyjonistyczny Peter Beinart. Bari Weiss czuła się zmuszona do rezygnacji z pracy w „New York Timesie” dwa lata temu, po części z powodu ideologicznego kaftana bezpieczeństwa narzuconego przez jej kolegów dziennikarzy oraz atmosfery „przebudzenia”, której częścią, (jak można się było spodziewać), jest otwarta wrogość wobec Izraela.


Teraz widzimy, że przesłanie antyizraelskie potrafi nawet przesycić coś, co powinno być prostym raportem na temat kuchni Bliskiego Wschodu. Dzięki francusko-palestyńskiemu restauratorowi Fadi Kattan nawet dział o żywności zapewnia jeszcze jeden sposób na kopanie państwa żydowskiego. Ale czytelnicy rubryki o żywności nie będą zawracać sobie głowy odkrywaniem, skąd tak naprawdę pochodzi pięć potraw, które, jak twierdzi autor, są „palestyńskie”; zaakceptują twierdzenia Fadiego Kattana i pozostaną z przekonaniem, że tak, rzeczywiście, ci potworni Izraelczycy roszczą sobie pretensje nawet do „palestyńskiej” żywności, a nikt z zadowolonej z siebie gazety nie będzie zadawał sobie trudu, by poprawić głupiego kucharza, Fadiego Kattana.


Palestinian Food Fight

Jihad Watch, 28 października 2022

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 

* Hugh Fitzgerald jest publicystą "Jihad Watch".  

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2597 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk