Prawda

Poniedziałek, 20 maja 2024 - 19:44

« Poprzedni Następny »


Mosad w Paryżu, albo jak francuska prasa denuncjuje francuskich Żydów


Ludwik Lewin 2018-09-10


Wielce szacowny paryski dziennik „le Monde” pragnąc urozmaicić swym czytelnikom sezon ogórkowy, zamieszcza cykl artykułów o miastach i szpiegach. Jeden z nich, pióra Jacques’a Follorou, opowiada o Paryżu, nad którym „zawisł cień Mosadu”.


Rzecz, niby powieść kryminalna, czyli tu szpiegowska, zaczyna się opisem widoku z hotelowego okna, wychodzącego na wiadukt, po którym toczy się „napowietrzne”, jak je nazywają w stolicy Francji, metro.


Po tym poetycznym wstępie autor wraca do dziennikarstwa i już dosyć sucho informuje, że 10 stycznia 2010 z tego pokoju, zamienionego w główną kwaterę paryską izraelskiego wywiadu, kierowano akcją likwidacji Mahmouda Al-Mabhouha, jednego z założyciel brygad al.-Quassam i członka kierownictwa Hamasu. Uczestniczył on niegdyś w porwaniu izraelskiego żołnierza i zabójstwie dwóch innych. Od lat mieszkał w Syrii, skąd, jak pisze dziennikarz „le Monde”, zajmował się zakupem broni dla terrorystycznego rządu Gazy (No nie, tak to ja piszę, dla „le Monde” Hamas to „islamski ruch palestyński”).


Pokój w paryskim hotelu wyposażony jest w liczne komputery i szyfrowane telefony, co pozwala jego gościom na zdalne kierowanie operacją, odległą o 7000 km.  


Jacques Follorou opisuje, niby naoczny świadek, przygotowania drużyny Mosadu do wykonania zadania i samą akcję. Nie przeszkadza mu, że nie był wtedy w Dubaju, tak samo zresztą jak nigdy nie widział pokoju w paryskim hotelu.


Ma przecież prawo do fabularyzowania. Operacja stała się hitem ówczesnej prasy światowej oraz spowodowała protesty dyplomatyczne Wielkiej Brytanii Irlandii i Austrii, gdyż agenci izraelscy posługiwali się nie całkiem autentycznymi paszportami tych państw. A co, mieli się legitymować własnymi izraelskimi? – zadałem pytanie. Sam sobie, a więc retoryczne.


We Francji – bo były i francuskie paszporty – skierowano sprawę do sądu i rozpoczęto próbę odnalezienia nosicieli tych dokumentów.  Władzom francuskim, jak tłumaczył w „le Monde” b. pracownik kontrwywiadu, nie chodziło o złapanie izraelskich wykonawców egzekucji. Bały się, że ponieważ akcja kierowana była z Paryża, Hamas i inne „ugrupowania radykalne” (znaczy terrorystyczne), uznają Francję za wspólnika Państwa Żydowskiego. Powodując prawne bicie piany i domagając się wydania „winnych”, rząd francuski, jak to się nieraz zdarzało, umywał ręce.


Jednocześnie, jak dowiadujemy się z paryskiej gazety, do Jerozolimy posłano dwóch wysokich urzędników francuskiego wywiadu i kontrwywiadu, którzy spotkali się z ówczesnym szefem Mosadu Meirem Daganem. Według autora artykułu doszło tam do transakcji, która polegała na przekazaniu Francji ważnych informacji.  


Ta sprawa przypomina, że Paryż jest dla szpiegów miastem otwartym – przyznaje Jacques Follorou. A to dlatego, że wiele tu międzynarodowych kongresów, często przyjeżdżają arabscy szejkowie i afrykańscy politycy. Dzięki temu stolica Francji jest doskonałą bazą dla akcji w Europie oraz w Afryce i na Bliskim Wschodzie.   


CIA oprócz pięćdziesięciu zarejestrowanych pracowników, ma w Paryżu jeszcze pół setki tajnych agentów. Autor nie zatrzymuje się jednak nad działalnością Amerykanów, gdyż najbardziej interesuje go nadsekwańskie hulanie Izraelczyków.


W pewnym momencie musi przyznać jednak, że nie jest to taniec solo. W 2010, gdy trwały waśnie z powodu afery Al-Mabhouha, francuski wywiad i kontrwywiad ściśle współpracował z Mosadem w „operacji Ratafia”, której celem było rozpracowanie syryjskiego programu broni chemicznej. Produkcją uboczną tej bardzo owocnej współpracy były – według „le Monde” – równie owocne próby wciągnięcia do współpracy francuskich funkcjonariuszy.


Jacques Follorou pisze o jednym z nich, że świętował szabat z szefem paryskiej delegatury Mosadu i że wraz z rodziną spędził wakacje w Jerozolimie. Nie ma wątpliwości. Bycie Żydem jest zawsze podejrzane. Co nie przeszkadza, że po „operacji Ratafia” odebrano prawo do tajemnicy wojskowej kilku całkiem aryjskim pracownikom francuskiego wywiadu i kontrwywiadu, których przeniesiono do podrzędnych wydziałów na podrzędne stanowiska.


 Dziennikarz paryskiej gazety tłumaczy względną tolerancję wobec panoszenia się szpiegów we francuskiej stolicy tym, że prawie wszystkie siły i środki służb skierowane są na walkę z terroryzmem. „To wybór polityczny, trzeba wybierać między ochroną bezpieczeństwa i obroną suwerenności” – cytuje „le Monde” emerytowanego, ale wciąż anonimowego asa francuskiego kontrwywiadu.


Z artykułu czytelnicy nie dowiedzą się natomiast o tym, że francuskie służby uczą się od izraelskich walki z terroryzmem. Ta współpraca nasiliła się w roku 2015, gdy Francja stała się sceną masakr dokonywanych w imieniu tzw. Państwa Islamskiego. Do Jerozolimy, bez większego rozgłosu, udawały się zarówno delegacje parlamentarnej komisji obrony, jak i odpowiednich służb.


Dzięki wspólnemu działaniu z Izraelczykami, Francja mogła zapobiec licznym zamachom. Ostatni z nich zaplanowany był pod koniec czerwca br. w Teheranie, kiedy to mułłowie rządzący Iranem postanowili wysadzić, odbywającą się pod Paryżem, konferencję ugrupowania opozycyjnego Ludowi Mudżahedini.


Po aresztowaniu i oskarżeniu podejrzanych, premier Netanjahu powiedział, że „zamachów nie udaremnia się przypadkiem”. Zdaniem obserwatorów to dzięki ostrzeżeniom Mosadu udało się udaremnić morderstwo.


O tym też nie ma w „le Monde”. Jest za to rzucenie podejrzeń na francuskich Żydów, z których pomocy korzysta jakoby Mosad w swych nielegalnych poczynaniach na terytorium Francji.


Gazeta ta od dawna piórem swych kolejnych korespondentów i komentatorów, systematycznie potępia Izrael i niezależnie od kontekstu, zawsze staje po stronie Arabów palestyńskich. Nie tylko ta. Dziennik „Liberation” zamieścił w lipcu br. artykuł zatytułowany „ilu Francuzów służy w armii izraelskiej?”.  Jego autor wyliczył, że co najmniej 2% żołnierzy Cahalu (sił obrony Izraela) to francuscy Żydzi. Po czym oskarża ich o rzekome masakrowanie, pokojowych jakoby demonstrantów w Gazie.


Oba artykuły nieźle chyba ilustrują francuską walkę z antysemityzmem.  


A przecież mimo tego, mimo zdecydowanie antyizraelskiego stanowiska Francji, która na forach międzynarodowych systematycznie głosuje przeciw Państwu Żydowskiemu, Izrael wciąż wydatnie pomaga Francji w walce z terroryzmem.


W lutym zeszłego roku po raz pierwszy odwiedził Francję Jisra’el Kac, izraelski minister transportu i bezpieczeństwa drogowego oraz – last but not least – wywiadu. Tym jego ostatnim kompetencjom poświęcona była paryska wizyta.


Ustalono wtedy – i ustalenia te wciąż trwają – że wzmocniona zostanie współpraca na polu walki z organizacjami tetrystycznymi, przede wszystkim z Daesh.


Jerozolima zapewnia również pomoc w wykrywaniu tzw. „samotnych wilków”, sprawców zamachów nożowych i taranowania przechodniów samochodami.  


„Samotne wilki” są o wiele trudniejsze do zwalczania, również dlatego, że w państwach demokratycznych, do jakich należą Francja i Izrael, konieczne jest przestrzeganie swobód indywidualnych, również w walce z terroryzmem.


Problem polega na znalezieniu równowagi między przestrzeganiem praw jednostki i ochroną bezpieczeństwa obywateli.     


Jest to problem zresztą o wiele szerszy i dotykający wielu innych niż terroryzm dziedzin życia. Rewolucyjne zmiany technologiczne, ale również demograficzne i społeczne, których jesteśmy świadkami, wywołują wrażenie, i chyba nie tylko wrażenie, że wobec cywilizacyjnego zagrożenia, aby bronić demokracji, musimy z wielu wartości demokratycznych zrezygnować.  W ich obronie. Wiemy przecież co się dzieje, gdy cel uświęca środki.


Pierwsza publikacja tekstu ukazała się w sierpniowym "Słowie Żydowskim". 



Ludwik Lewin

 

Dziennikarz i poeta, od 1967 roku mieszka w Paryżu, wieloletni korespondent Polskiej Sekcji BBC.  


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2607 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk