Prawda

Niedziela, 19 maja 2024 - 22:18

« Poprzedni Następny »


Lekcje z Karabachu dla ofiar i  prześladowców


Alberto M. Fernandez 2023-10-04


Łatwo byłoby powiedzieć, że Ilham Alijew, skorumpowany, chełpliwy dyktator Azerbejdżanu, przechytrzył i pokonał administrację Bidena i przywództwo Unii Europejskiej. Ale to nie jest cała prawda. Prawda jest taka, że chcieli być przechytrzeni w sprawie niewygodnego istnienia Ormian w Górskim Karabachu. Jest to problem, którego zniknięcia pragnęli. Starożytny naród chrześcijański, żyjący przez stulecia w swojej górzystej ojczyźnie, został umieszczony w granicach Azerbejdżańskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej przez ówczesnego sowieckiego komisarza ds. narodowości Józefa Stalina w 1923 roku. [1] Po rozpadzie Związku Radzieckiego granice te były w dużej mierze traktowane przez społeczność międzynarodową jako święte. W końcu września 2023 r. wygląda na to, że reżim Alijewa zakończył akceptowanie Ormian z Arcach (jak nazywali swoją ojczyznę) po dziewięciu miesiącach rosnącego głodu i cierpień, po których nastąpiła krótka, ale krwawa inwazja.

Ale poza bardzo realnymi czystkami etnicznymi Ormian w Karabachu, pod okiem USA, UE i ONZ, jakie są konsekwencje wykraczające poza granice tego bezpośredniego konfliktu?


Wydaje się jasne, że w przyszłości w wielu przypadkach granice terytorialne na mapie będą miały większe znaczenie niż los ludności znajdującej się w tych granicach, często bezbronnych mniejszości etnicznych lub religijnych. W wielu miejscach będziemy świadkami powrotu do starej rzeczywistości, w której najważniejsza jest suwerenność terytorialna i gdzie retoryka praw człowieka i odpowiedzialności za ochronę pozostanie właśnie tylko retoryką, pozerstwem i niczym więcej. Jak zauważył niedawno Michael Rubin, Chiny mogą teraz udowodnić, że Tajwan jest w takim samym stopniu ich własnością, jak Karabach jest integralną częścią Azerbejdżanu. [2]


Oczywiście wydaje się, że są miejsca, gdzie granice nie mają znaczenia. Ormianie z Karabachu, Ujgurowie i Rohingjowie mają zostać zmiażdżeni przez reżimy kontrolujące te populację w swoich granicach. Wielkim wyjątkiem od tego nowego wzrostu suwerenności jest sam Zachód – granice Stanów Zjednoczonych Ameryki i Unii Europejskiej, te granice wydają się dość przepuszczalne, w przeciwieństwie do jedenastu kilometrów, które od prawie roku dzieliły głodujących Ormian z Arcachu od właściwej Armenii przez Korytarz Lachin. Na Lampedusę dziesiątki tysięcy może dotrzeć bezkarnie, ale do Stepanakertu nie można było dowieźć mąki.


Sytuację w Górskim Karabachu, maleńkim obszarze wielkości amerykańskiego stanu Rhode Island, obserwowano uważnie gdzie indziej, daleko poza Kaukazem, jako model i szablon tego, jak przeprowadzić czystki etniczne, żeby uszło to na sucho. Pomogło oczywiście posiadanie azerbejdżańskiej gotówki na przekupywanie obcokrajowców, ale jeszcze bardziej znaczące było połączenie rasistowskiej retoryki stosowanej w celu mobilizacji własnej ludności, blokady ekonomicznej przeciwnika, a na koniec szybkiej akcji wojskowej przeprowadzonej podczas pozorowanych „dyskusji pokojowych” z przeciwnikami i z łatwowiernym Zachodem. Widzimy pewne oznaki lub echa tego w wysiłkach Republiki Kosowa mających na celu pozbycie się swojej niesfornej serbskiej mniejszości chrześcijańskiej; wysiłki te prawdopodobnie teraz nabiorą tempa. [3]


Populacje na Bliskim Wschodzie także bardzo uważnie obserwowały sytuację na Kaukazie – połączenie skutecznej turecko-azerskiej dwulicowości i rażącej amerykańsko-europejskiej nieudolności. Jak zauważył jeden z libańskich obserwatorów, to, co przydarzyło się Ormianom w Karabachu, prawdopodobnie stanie się w górach Libanu za dekadę lub dwie. Miał na myśli ludność chrześcijańską i druzyjską tego regionu, narażoną na powolne, a następnie nagłe czystki etniczne dokonywane przez coraz bardziej asertywną i silnie uzbrojoną populację muzułmanów szyickich – na czele z Hezbollahem i Amalem – przy współudziale Syrii Assada. To polityka etniczna wzorowana na słynnym cytacie Hemingwaya z „Słońce też wschodzi”: „Jak doszło do bankructwa? Dwiema drogami. Stopniowo, a potem nagle”. „Różnorodność” to wszechobecne, modne słowo na Zachodzie. Na wschodzie jest to jednak czymś, co należy wyeliminować.


Chociaż populacje Libanu na wielu obszarach są mieszane, nadal istnieją stosunkowo jednorodne skupiska etniczne chrześcijan na północy i Druzów na południu, na terenie dawnego Mutasarrifate [gubernia] Gór Libanu. [4] Dla Hezbollahu oba są problemami. Druzowie blokują ciągłość strefy szyickiej większości rozciągającej się od Dahiye w Bejrucie do Południa. Chrześcijan w Libanie nie da się całkowicie zmiażdżyć, jeśli utrzymają pewną kontrolę nad zwartym bastionem chrześcijańskim, niezależnie od tego, jak jest mały. Zawsze istnieje obawa, choć wydaje się to mało prawdopodobne, że mogą ponownie znaleźć zagranicznego patrona, który zajmie się ich sprawą, tak jak robiły to zarówno Francja, jak i Izrael w różnych momentach w przeszłości, ze szkodą dla hegemonii Hezbollahu/Iranu w regionie. A możliwość, że niewielka, ale wolna libańska strefa chrześcijańska rozkwitnie obok totalitarnej Syrii i „Hezbollahistanu”, jest czymś, czego należy za wszelką cenę unikać.


Jeśli zmiażdżenie Ormian w Karabachu jest lekcją poglądową dla chrześcijan i Druzów w Libanie, to samo można powiedzieć o Kurdach w Syrii i Iraku, żyjących obecnie we względnie autonomicznych regionach. Obydwa regiony są bardzo podatne na machinacje przeciwko nim kierowane z Damaszku i Bagdadu i, jak na ironię, takie posunięcia prawdopodobnie odbyłyby się za zgodą Turcji, która oczywiście była kluczowym zwolennikiem Azerbejdżanu w jego kampaniach antyormiańskich. Turcja przeprowadziła już czystki etniczne w syryjskim kurdyjskim regionie Afrin, począwszy od 2018 r., przy obojętności Zachodu. [5]Turcja chciałaby kontrolować wolną od Kurdów strefę przygraniczną na całej swojej granicy z Syrią, ale prawdopodobnie zadowoliłaby się przyszłością, w której utrzymałaby swoje obecne zdobycze, podczas gdy Assad wypiera wspieranych przez Amerykanów Kurdów, którzy rządzą w tzw. Autonomicznej Administracji Północnej i Wschodniej Syrii (AANES). Jeśli w 2018 r., kiedy zajęto Afrin, Zachód był obojętny, w najbliższej przyszłości prawdopodobnie będzie jeszcze bardziej obojętny z powodu obsesji na punkcie polityki siły wobec Rosji i Chin. Szczególnie, jeśli administracji Bidena uda się zapewnić jakieś nowe porozumienie z reżimem w Iranie.


Trudna lekcja dla chrześcijan i Druzów w Libanie, a także dla Kurdów, polega na tym, aby już teraz zaplanować przyszłość na jeszcze trudniejszą ewentualność. Oznacza to budowanie w jak największym stopniu więzi zagranicznych, mając jednocześnie świadomość, że w czasie kryzysu te więzi zagraniczne mogą nie mieć żadnego znaczenia i że pozostaną, podobnie jak Ormianie w Karabachu, jedynie z własnymi zasobami gospodarczymi i siłami bezpieczeństwa, by próbować przeżyć i przetrwać. Jest to przerażająca możliwość, której jednak nie można zignorować.


*Alberto M. Fernandez jest wiceprezesem MEMRI.

 


[1] Rferl.org/a/30893222.html, October 14, 2020.

[2] Aei.org/op-eds/did-biden-just-greenlight-world-war-iii, September 25, 2023.

[3] B92.net/eng/news/politics.php?nav_id=116617, September 15, 2023.

[4] Washingtoninstitute.org/policy-analysis/preserving-unity-lebanon-federating-its-political-system, April 20, 2023.

[5] Nybooks.com/online/2018/04/11/how-turkeys-campaign-in-afrin-is-stoking-syrian-hatreds, April 11, 2018.

 

MEMRI Daily Brief Nr 527, 28 września 2023

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2607 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk