Prawda

Środa, 8 maja 2024 - 10:55

« Poprzedni Następny »


Tydzień walki z apartheidem

Izraelski Apartheid i jego radzieckie korzenie


Andrzej Koraszewski 2014-03-08


Wygląda na to, że wszystko pomyliliśmy. Chcieliśmy się włączyć w międzynarodową akcję zwalczania dyskryminacji rasowej i religijnej, antagonizmów etnicznych i odmawiania praw kobietom, tymczasem okazało się, że ta wielka inicjatywa dotyczy tylko „izraelskiego apartheidu”. Niczego nie zrozumieliśmy, a niektórzy podejrzewają nawet, że jest jeszcze gorzej, że pisząc o prawach kobiet, o niewolnictwie, o prześladowaniu mniejszości religijnych, czy o losie   Palestyńczyków w krajach arabskich, odciągamy tylko uwagę od tego co najważniejsze dla Organizacji Narodów Zjednoczonych, dla Amnesty Interntional, dla Human Rights Watch i dla dziesiątków tysięcy studentów na uniwersyteckich campusach.

Obawiamy się, że zostanie to zauważone i że na niektórych portalach spotkamy się z uzasadnioną krytyką.   


Historia „Tygodnia Izraelskiego Apartheidu” ma długą tradycję. Po pokonaniu Niemiec nazistowskich antysemityzm nigdy nie zniknął, wielu oficerów SS znalazło schronienie w Egipcie i Syrii, oferując swoje usługi w realizacji planów dokończenia ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej Bractwu Muzułmańskiemu. Wielka Brytania natychmiast wsparła armię jordańską, dostarczając jej broni, organizując szkolenia, a nawet doświadczonych dowódców oraz ostrzeliwując okręty z żydowskimi uciekinierami z Europy. W dyplomacji zachodniej otwarty antysemityzm stał się jednak rzeczą wstydliwą i przynajmniej w sferze werbalnej poszukiwano nowych form wyrazu dla starej tradycji.


Nieco inaczej sprawy przedstawiały się w Kraju Rad, gdzie idea międzynarodowego braterstwa, idea internacjonalizmu stała się dla „chorążego pokoju”, generalissimusa Stalina okazją do sformułowania teorii, że Żydzi są piątą kolumną zagrażającą skutecznej walce o pokój i braterstwo na świecie.


Podczas samej wojny idea internacjonalizmu została wzbogacona o wątki narodowe, zaś od stuleci obecny w rosyjskiej tradycji antysemityzm, przyjął w ideologii komunistycznej nową formę zwalczania „kosmopolitów bez korzeni”. Współcześni historycy dokopali się do planów przesiedlenia radzieckich Żydów na Syberię, zaś to co pamiętają świadkowie tamtych czasów, to tak zwany spisek lekarzy kremlowskich, który był dość oczywistą próbą wywołania ogólnonarodowej histerii antysemickiej, przerwaną śmiercią Józefa Stalina w dniu 5 marca 1953 roku.  


Ta historia ma intrygujące powiązania z współczesnymi wydarzeniami, czyli poprzedzającą ów „spisek lekarzy" sprawą krymską, związaną z inicjatywą żydowskiego działacza Żydowskiego Komitetu Antyfaszystowskiego w 1944 roku, żeby utworzyć na Krymie „Autonomiczną Republikę Żydowską”. Sprawa wywołała gniewną reakcję Stalina, który orzekł, że „jest to próba oderwania Krymu od ZSRR i przekazania tego terytorium pod kontrolę USA".      


Jeszcze przed zakończeniem wojny zaczęła się ostra kampania antysemicka, która przybrała bardziej zdecydowane formy „walki z syjonizmem” po roku 1948, by osiągnąć swoją kulminację na krótko przed śmiercią Józefa Stalina.


Jak czytamy w wikipedii sprawa „spisku lekarzy”:     

„...została propagandowo nagłośniona przez wszystkie publikatory w ZSRR, rozpętano jednocześnie publiczną nagonkę na "potworów i morderców, którzy depczą święty sztandar nauki i kryją się pod płaszczykiem szanowanego i szlachetnego zawodu lekarza i badacza". Lekarzom zarzucono jednocześnie szpiegostwo na rzecz wywiadu brytyjskiego i amerykańskiego, które miały rzekomo działać w ZSRR poprzez "skorumpowane żydowskie organizacje nacjonalistyczno-burżuazyjne".


Józef Stalin zmarł, świat pogrążył sie w żałobie, „antysyjonizm” przycichł, ale nie zszedł z wokandy. Jak pisze Ben Cohen w artykule pod tytułem Tydzień Izraelskiego Apartheidu jest tworem radzieckim, od początku lat 1960. walka z „antysyjonizmem” ponownie się nasiliła i zaczęto w ZSRR masowo rozpowszechniać książki i broszury poświęcone pokazaniu, że judaizm i syjonizm są doktrynami, które gloryfikują rasizm żydowski wobec nie-Żydów.


Najohydniejszym przykładem tego gatunku –pisze Ben Cohen - była książka opublikowana w 1963 r. – proszę zauważyć datę, bo było to cztery lata zanim Izrael przejął kontrolę nad Zachodnim Brzegiem, Gazą i Jerozolimą Wschodnią w wyniku wojny 6-dniowej – pod tytułem Judaizm bez upiększeń. Autorem był człowiek o nazwisku Trofim Kiczko. [...] (Książkę tę stosunkowo niedawno wznowiono na Ukrainie - A.K.)


Kiczko połączył klasyczny antysemityzm z antysyjonizmem. Definiował syjonistów jako „pasożytów ideologicznych”, „kapitalistów żydowskich” i w zajadłych słowach prezentował  ruch syjonistyczny – w zadziwiająco podobny sposób jak to robią dzisiejsi, intelektualnie modni antysyjoniści – jako szczególnie brutalną postać kolonializmu. Ten ostatni wątek pojawiał się w wielu publikacjach radzieckich, które ukazały się kolejnych latach. W 1975 r. Związek Radziecki zaczął propagować inny oszczerczy traktat, niejakiego Walerego Skurlatowa, pod tytułem Syjonizm i apartheid. W tej pracy Skurlatow głosił: „Rasowo-biologiczne doktryny, według których ludzie są podzieleni na ‘naród wybrany’ i gojów, zamieniono w oficjalną ideologię i politykę państwową w Izraelu i w Afryce Południowej, gdzie ‘gorsi’ są przemocą oddzieleni od ‘lepszych’. Tym właśnie jest apartheid”.


Czy znamy już wszystkie kulisy osławionej rezolucji 3379 ONZ, która zrównywała syjonizm z rasizmem? Prawdopodobnie rosyjskie archiwa kryją tu jeszcze sporo tajemnic. Teoretycznie rezolucja była sponsorowana przez kraje muzułmańskie, zyskała jednak jednogłośne poparcie całego sowieckiego bloku (w tym oczywiście i Polski). Przegłosowana została 10 listopada 1975 roku, w rocznicę Nocy Kryształowej.


Przed głosowaniem, ówczesny ambasador USA przy ONZ, Daniel Patrick Moynihan w płomiennym przemówieniu ostrzegał, że Organizacja Narodów Zjednoczonych zmienia antysemityzm w prawo międzynarodowe. Zapowiedział również, że Stany Zjednoczone „nie uznają i nie będą nigdy respektować tej haniebnej decyzji.”


Rezolucję przyjęto większością 72 głosów przeciw 35 przeciwnych i 32 głosach wstrzymujących się. W 1991 roku, po rozpadzie ZSRR, rezolucja ta została unieważniona i uznana za haniebną. 


Kiedy współcześnie ktokolwiek się dziwi, że „Le Monde Diplomatique” i ONR w swojej (absolutnie nie-antysemickiej) walce z syjonizmem odwołują się do tych samych „źródeł”, to nie ma w tym niczego dziwnego. Neonaziści i postępowi obrońcy „praw człowieka” mogą się czasem spierać, ale w tej kwestii opierają się na łączącej ich przez wieki tradycji. Ateiści-antysyjoniści oklaskują potępienie Izraela przez Kościoły chrześcijańskie, bo i w tym wypadku przeważa stara tradycja nad niesmakiem z powodu „teologii zastąpienia”. Oczywiście, krzywią się tylko na „teologię”, bo „zastąpienie” aprobują jak najbardziej. Feministki zamykają oczy na morderstwa „honorowe”, patriarchalny ucisk kobiet w krajach islamskich, systematyczne łamanie praw kobiet, żeby potępić Izrael. Geje i lesbijki zapominają o publicznym wieszaniu gejów w Iranie i potępiają Izrael – jedyny kraj na Bliskim Wschodzie, gdzie bycie gejem nie jest przestępstwem. No i rok po roku łączy ich wszystkich „Tydzień Izraelskiego Apartheidu”, który dla niektórych trwa przez 365 dni w roku.


Napisy na murach uniwersyteckich campusów głoszą:


Śmierć syjonistycznemu bytowi, pozdrowienia od Hamasu.
Śmierć syjonistycznemu bytowi, pozdrowienia od Hamasu.

Oczywiście w tych dniach  antysyjoniści pamiętają również  o dniu kobiet:



Światowy protest przeciwko utrudnianiu zabijania Żydów trwa.            


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2598 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk