Prawda

Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 - 17:13

« Poprzedni Następny »


Walki w Gazie nie zmieniają niczego w walce o wizerunek Izraela


Jonathan S.. Tobin 2022-08-21


Krytycy nigdy nie przejmowali się atakami rakietowymi, terroryzmem ani nawet Palestyńczykami. Pozostaje spór o to, czy jedno żydowskie państwo na planecie to o jedno za dużo.

 

Jeśli zawieszenie broni utrzyma się, ostatnie walki między Izraelem a palestyńskimi terrorystami w Gazie nie zmienią wiele w konflikcie, który trwa już od stulecia. To jest coś, co powinno zarówno zniechęcić przyjaciół Izraela, jak i, miejmy nadzieję, skoncentrować ich na jedynej kwestii, która naprawdę ma znaczenie dla trwającej debaty o walce z Palestyńczykami. Chodzi o prawo Izraela do istnienia, a nie o daremne argumenty o bezpieczeństwie lub najlepszym sposobie osiągnięcia pokoju z ludźmi, którzy nie chcą pokoju.


Izraelskie Siły Obronne mogły osiągnąć swoje cele określone w „Operacji Przed Świtem”. Palestyński Islamski Dżihad (PIJ), wspierana przez Iran grupa terrorystyczna, stracił część personelu i infrastruktury w Gazie, jak również udaremniono to, co zostało opisane jako planowany wielki atak terrorystyczny przez granicę. Udało się to osiągnąć bez powodowania masowych ofiar wśród ludności cywilnej – najgorszy taki przypadek jest niemal z pewnością wynikiem rakiety PIJ wymierzonej w Izrael, która nie doleciała i uderzyła we własnych ludzi – wśród ludzi żyjących wokół twierdz PIJ, podczas gdy znacznie silniejsze siły jego rywali z Hamasu, którzy rządzą Gazą, nie włączyły się do walki.

 

W ciągu kilku dni PIJ wystrzelił z Gazy ponad 1100 rakiet i innych pocisków na Izrael. Tym razem jeszcze wyższy procent z nich został zestrzelony przez system obrony przeciwrakietowej Żelaznej Kopuły niż w poprzednich wymianach ognia z Gazą. Chociaż tym razem żaden Izraelczyk nie został zabity przez rakiety z Gazy, ponad milion ludzi w południowej części kraju zostało zmuszonych do krycia się w schronach podczas tych ostrzałów, w których wielu nocowało, alarmy były również w Tel Awiwie i Jerozolimie.


Podobnie jak w wypadku kilku innych takich wojen z terrorystami w Strefie Gazy i wokół niej na przestrzeni ostatnich 14 lat, skończyło się na tym, że Izrael zaoferował palestyńskim grupom terrorystycznym „spokój za spokój”. Jest to, jak wiedzą prawie wszyscy Izraelczycy, problem bez nadziei na rozwiązanie.


Kiedy w 2005 roku były premier Izraela, Ariel Sharon, wycofał wszystkich żołnierzy i osadników z Gazy, założono, że daje to Palestyńczykom szansę na stworzenie laboratorium współistnienia i że eksperyment można będzie łatwo zakończyć, jeśli coś pójdzie nie tak. Kiedy w krwawym zamachu stanu w 2007 roku Hamas przejął kontrolę nad Gazą od Autonomii Palestyńskiej, to założenie okazało się kolosalnym błędem.


Chociaż Gaza od 17 lat jest  we wszystkim poza nazwą niepodległym państwem palestyńskim, według krytyków Izraela, nadal jest „okupowana”. Każda izraelska próba odstraszenia od ostrzeliwania rakietami Izraela z nadmorskiej enklawy lub powstrzymania transgranicznego terroryzmu – bez względu na to, jak starannie Izrael unika powodowania ofiar wśród ludności cywilnej lub jak jest to zasadne – jest traktowana przez międzynarodową społeczność „praw człowieka” jako zbrodnia wojenna.


Wycofanie się z Gazy jest ostrzeżeniem dla izraelskiego społeczeństwa przed szaleństwem formuły „ziemia za pokój”. Bez zasadniczej zmiany w kulturze politycznej Palestyńczyków, z nieprzejednaną odmową ich przywódców zawarcia pokoju lub uznania prawowitości państwa żydowskiego bez względu na to, gdzie mogą być wytyczone jego granice, to się nie zmieni. Przytłaczająca większość Izraelczyków, w tym większość tych, którzy nie są zwolennikami byłego premiera Benjamina Netanjahu, postrzega ewentualną próbę powtórzenia eksperymentu Szarona w Gazie w znacznie bardziej strategicznych regionach Judei i Samarii (znanych również jako „Zachodni Brzeg”) lub w Jerozolimie jako obłąkaną.


Nic z tego nie ma znaczenia dla izraelożerców. Nie zmienia też tak naprawdę opinii nawet tych, którzy twierdzą, że popierają Izrael – takich jak prezydent Joe Biden i inni członkowie jego partii – ale nalegają, aby nadal „podejmować ryzyko” dla pokoju lub nadal próbować osiągnąć rozwiązanie w postaci dwóch państw, które Palestyńczycy wielokrotnie odrzucali.


Izraelczycy mogą czerpać satysfakcję z tego, że Stany Zjednoczone i wiele innych krajów wydały oświadczenia podczas niedawnych walk, że Izrael ma prawo do samoobrony. Jednak to nie przekona tych, którzy kupują palestyńską narrację o „okupacji” i jej rzekomych nadużyciach praw człowieka, by zmienili zdanie o państwie żydowskim. Rada Praw Człowieka ONZ będzie kontynuować śledztwo w sprawie ostatniego konfliktu z Gazą, który miał miejsce w maju bieżącego roku, a ponieważ jest to nieograniczone czasowo śledztwo, prawdopodobnie uznają działania podjęte niedawno dla ukrócenia terroryzmu PIJ za równie zbrodnicze.


Nie zrobi też wrażenia na rosnących szeregach tych w Stanach Zjednoczonych, którzy podpisują się pod intersekcjonalnymi mitami o tym, że wojna palestyńska z Izraelem jest moralnie równoznaczna z amerykańską walką o prawa obywatelskie, lub którzy akceptują mity krytycznej teorii rasy o Izraelu i „białych przywilejach” Żydów oraz o ucisku przez nich ludzi kolorowych.


Jeśli zajrzysz na Twitterowe strony pogromców Izraela w polityce, mediach lub „gęgaczy”, znajdziesz te same wyświechtane argumenty traktujące Palestyńczyków jako ofiary izraelskiej agresji, jakby 30 lat izraelskich wysiłków pokojowych i palestyńskiego odrzucenia tych wysiłków i terroryzmu nigdy się nie wydarzyło. Nie zniknie się ani jeden antysyjonistyczny kurs prowadzony na amerykańskim kampusie uniwersyteckim. Działania grup takich jak Amnesty International, Human Rights Watch, Students for Justice in Palestine, Jewish Voices for Peace czy IfNotNow, które wszystkie fałszywie twierdzą, że Izrael jest „państwem apartheidu”, nie zmienią się w wyniku zbrodniczych działań Islamskiego Dżihadu i jego irańskich sponsorów.

 

Argumenty na rzecz antysemickiego ruchu BDS, wysiłki zmierzające do ograniczenia amerykańskiej pomocy wojskowej dla Izraela lub ignorowanie irracjonalnych i przestępczych działań Hamasu, PIJ lub ich „umiarkowanych” rywali z Fatahu, rządzących Zachodnim Brzegiem, którzy nagradzają terrorystów i ich rodziny pieniężnymi nagrodami, wydają się nie mieć  żadnego związku z faktami dotyczącymi tego konfliktu.


Jeśli akceptujesz fałszywą palestyńską narrację o Izraelu narodzonym w grzechu jako wyraz zachodniego imperializmu i kolonializmu, tak jak robią to ci, którzy wyznają intersekcjonalność i krytyczną teorię rasy, to nie ma znaczenia, co faktycznie robią Izraelczycy lub ich terrorystyczni przeciwnicy.


To ważne nie tylko dlatego, że mówi wiele o tych, którzy regularnie oczerniają Izrael z redakcji głównych gazet lub platform w liberalnych sieciach kablowych. Jest to również coś, z czego zarówno ci, którzy wypowiadają się w imieniu Izraela – jak i te grupy i osoby, które go popierają – muszą wyciągnąć właściwe wnioski.


Mówienie o potrzebie zapewnienia izraelskiego bezpieczeństwa lub o ogromnej trosce, jaką IDF przykłada do unikania ofiar cywilnych, której prawie na pewno nie dorównuje żadna armia na świecie, wydaje się ważnym punktem debaty w dyskusji o konflikcie. To samo jest prawdą, gdy przypominasz ludziom o wycofaniu się z Gazy w 2005 roku. Ale to nie ma znaczenia dla tych, którzy nienawidzą żydowskiego państwa.


Nie ma nawet wielu dowodów na to, że robi to cokolwiek, aby zmobilizować opinię żydowską za Izraelem, która jest pod silnym wpływem stronniczych mediów i ignorancji na temat faktów dotyczących tego konfliktu. Jeśli zaakceptujesz, podobnie jak wielu Żydów, że to w jakiś sposób niesprawiedliwe, że Palestyńczycy nie mają Żelaznej Kopuły, lub że postrzegany brak równowagi sił oznacza, że terroryści i ci, których wykorzystują, są słabszymi, to historia, wówczas prawdziwy powód impasu zostaje zapomniany.


Wszystko to oznacza, że chociaż obrońcy Izraela powinni starać się obalać kłamstwa swoich przeciwników, muszą również zrozumieć, że ich celem powinno być przypomnienie ludziom, że Izrael ma prawo do istnienia i że celem jego wrogów jest odmawianie mu tego prawa. Kiedy już ustalisz tę podstawową prawdę, wyjaśnisz, że ci, którzy kwestionują prawo Żydów do swojego państwa, nie tylko mylą się, ale praktykują dyskryminację. To znaczy, że są antysemitami.


Tak więc, zamiast grzęznąć w kłótniach o bezpieczeństwo lub przechwalać się poświęceniami Izraela dla pokoju, co tylko przekonuje jego krytyków, że jest to złodziej zwracający cząstkę skradzionej własności, a nie kraj, którego sprawa jest słuszna, przyjaciele państwa żydowskiego muszą mówić przede wszystkim o prawach żydowskich i o tym, jak antysyjonizm jest oczywistym antysemityzmem. Wszystko inne to właściwie strata czasu i wysiłku.

 

Gaza fighting changes nothing about Israel’s image struggle

JNS Org., 8 sierpnia 2022

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska 

 

 



Jonathan S. Tobin

Amerykański dziennikarz, redaktor naczelny JNS.org, (Jewish News Syndicate). Komentuje również na łamach National Review, New York Post, The Federalist, w prasie izraelskiej m. in. na łamach Haaretz.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Brunatna fala

Znalezionych 1472 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Bekdil   2014-07-27
Mit zbiorowej kary wymierzanej przez Izrael   Greenfield   2014-07-28
List od rozgniewanej czarnej kobiety   Valdary   2014-07-30
Nigdy więcej: udzielanie Żydomlekcji moralności   Levick   2014-07-31
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze Część III i IV   Bekdil   2014-08-01
Do Redaktora Naczelnego „Gazety Wyborczej”, Adama Michnika   Koraszewski   2014-08-03
Czy Iran zbroi Zachodni Brzeg?   i Y. Carmon   2014-08-04
Głęboki terror   Collins   2014-08-05
Publicysta pakistański: Żyjemy w Faszystanie   Taqi   2014-08-06
Pozostałe wiadomości ze świata   Koraszewski   2014-08-06
Złudzenia w sprawie Hamasu   Johnson   2014-08-07
Czy wszystkie martwe dzieci są równe?   Greenfield   2014-08-09
Osobliwa sytuacja Izraela   Hoffer   2014-08-10
Nowe szaty cesarza nienawiści   Wójcik   2014-08-11
Hamas potrzebuje martwych Palestyńczyków   Eid   2014-08-12
Wyznania janapawłaversus głos Jana Pawla II   Koraszewski   2014-08-13
Jarmułka i dupki   Bellerose   2014-08-14
USA wścieka się na Izrael? Hamas cały szczęśliwy   Horovitz   2014-08-15
“Humaniści” wszystkich krajów łączcie się   Koraszewski   2014-08-16
Kilka naprawdę znienawidzonych prawd   Honig   2014-08-17
Los chrześcijan w Islamskim Państwie     2014-08-18
Po co Żydom własne państwo   Boteach   2014-08-20
UNRWA jest Hamasem   Greenfield   2014-08-21
Twarzą w twarz z antysemitami w Paryżu   Liphshiz   2014-08-23
Otwarty list do radnego Andrew Burnsa   Cook   2014-08-28
Były korespondent Associated Press wyjaśnia...   Friedman   2014-08-29
Islam jest religią obcinania głów     2014-08-30
Terror widziany oczyma ofiary   Wilson   2014-08-31
Edward Said: uciśniony szalbierz   Greenfield   2014-09-03
Wiadomość z ostatniej chwili: terroryści zabijają ludzi!   Tsalic   2014-09-05
Kto wygrał?   Landes   2014-09-09
Wojnę z terrorem trzeba wygrać na płaszczyźnie ideologicznej   Al-Rashed   2014-09-10
Nikogo nie powinna zaskakiwać brutalność ISIS   Dershowitz   2014-09-11
Przygnębiający sondaż z Palestyny   Coyne   2014-09-13
Lekarz, który postanawia zostać ludzka bombą     2014-09-14
Bliski współpracownik Chameneiego wzywa do unicestwienia Izraela     2014-09-18
Nazizm, komunizm, islamizm   Tsalic   2014-09-19
Impotencja arabskich i zachodnich przywódców   Al-Habtoor   2014-09-20
Barbarzyńcy u bram   Koraszewski   2014-09-23
Czy Turcja wspiera ISIS?   Bulut   2014-09-26
Dzieci żołnierze   Koraszewski   2014-09-26
Zamach 9/11 nie zmienił muzułmanów   Saleh   2014-10-01
Negacja Holocaustu pod inną nazwą   Apfel   2014-10-03
Kilku odważnych ludzi w Turcji   Bekdil   2014-10-07
Dzieci, niewinność, retoryka i barbarzyństwo   Roth   2014-10-12
Nie zostawiajmy Hamasu samego   Koraszewski   2014-10-14
Osiedla utrudniają zawarcie pokoju?   Koraszewski   2014-10-17
Shlomo Sand rezygnuje z bycia wymyślonym Żydem   Marquardt-Bigman   2014-10-19
Jak darczyńcy uratowali Hamas   Toameh   2014-10-21
Czy Turcja współpracuje z ISIS?     2014-10-25
Izrael jak ISIS?   Marquardt-Bigman   2014-10-26
Nadal budują tunele w Gazie     2014-10-28
John Kerry i ekstremizm     2014-10-29
XIV wiek w dzisiejszym Waszyngtonie   Honig   2014-10-31
Największa zbrodnia lewicy na Bliskim Wschodzie   Greenfield   2014-11-02
Zissel znaczy słodycz   Honig   2014-11-04
Najnowszy raport Amnesty     2014-11-07
Palestyńska intifada samochodowa i proces pokojowy Obamy   Toameh   2014-11-08
Irański plan likwidacji Izraela   Roth   2014-11-12
Ludobójstwo, Żydzi i dlaczego niektórzy nazywają Izraelczyków nazistami   Boteach   2014-11-13
Pokój czyniący   Bellerose   2014-11-15
Dziesięć lat po Arafacie: więcej nienawiści i terroru   Roth   2014-11-17
Garść refleksji o proporcjonalności   Koraszewski   2014-11-18
Żyjemy w epoce wielkich zwycięstw małych armii   Charbel   2014-11-19
Ceną powściągliwości jest śmierć   Greenfield   2014-11-20
Dlaczego Abbas nie potępia zamachów terrorystycznych?   Toameh   2014-11-21
Szlachetny rasizm   Johnson   2014-11-23
Faszyzm i komunizm prawie znikły, islamizm jest wszędzie   Pipes   2014-11-24
Turcja, kraj NATO     2014-11-25
Jarmark barbarzyńców   Chesler   2014-11-26
Realpolitik czy Surrealpolitik?   Prosor   2014-11-27
Relacje medialne ścisłe i bezstronne?   Gilboa   2014-11-28
Kto podpala Zachodni Brzeg?   Zahran   2014-11-29
Prawda o intifadach   Widlanski   2014-12-01
Ponoć obcy obywatele Turcji   Bekdil   2014-12-02
Dobry terrorysta muzułmański   Greenfield   2014-12-03
Ważniejsze niż wszystko inne   Honig   2014-12-04
Ksenofobia nigdy nie kończy się na Żydach   Koraszewski   2014-12-05
Jak i dlaczego prasa zniekształca wiadomości?   Friedman   2014-12-07
Zbudowaliśmy pociski rakietowe o zasięgu 2 tysięcy km   Y. Mansharof i A. Savyon   2014-12-09
Państwo Islamskie w Strefie Gazy!   Toameh   2014-12-12
Turecka gościnność dla terroryzmu arabskiego   Bekdil   2014-12-14
Wojna współczesnych młotów na heretyków   Koraszewski   2014-12-18
Głos wolnej Palestyny   Koraszewski   2014-12-21
Kiedy dżihad zmienia się w ludobójstwo   Jemini   2014-12-22
Wojna o ropę i wojna o rząd dusz   Koraszewski   2014-12-23
Zderzenie barbarii, bezradność cywilizacji   Koraszewski   2014-12-28
Widziane, słyszane, ignorowane   Collins   2014-12-29
Europa, prawdziwy wróg Palestyńczyków   Tawil   2015-01-02
Nauczyciel akademicki, patron nożowników     2015-01-03
Etniczna czystka Żydów w Turcji   Bulut   2015-01-05
ONZ cofa zegar historii i afirmuje kłamstwo   Bayefsky   2015-01-08
Wymazywanie Izraela z mapy   Blum   2015-01-09
Ćwierkanie sępów   Koraszewski   2015-01-11
Ideologia terrorystów wywodzi się z świętych tekstów islamu   Warraq   2015-01-14
Izrael Dreyfusem narodów   Koraszewski   2015-01-16
 Punkt zwrotny   Ahmed Aboutaleb   2015-01-17
Je suis Charlie wywołuje ich śmiech   Honig   2015-01-21
Antysemityzm po turecku, (i wśród młodych Brytyjczyków)     2015-01-23
Holocaust, którego nikt by nie zauważył   Greenfield   2015-01-24

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk