Prawda

Niedziela, 28 kwietnia 2024 - 22:42

« Poprzedni Następny »


Instytucjonalny rasizm Narodów Zjednoczonych


Judith Bergman 2020-07-26

Systematyczna dyskryminacja w Narodach Zjednoczonych jest zbyt oczywista, by ją ignorować. Po prostu na gigantyczną skalę praktykuje się tam podwójny standard wobec tego, co uznawane jest za instytucjonalny rasizm, a co nie – i to trzeba przyznać. Na zdjęciu: budynek sekretariatu kwatery głównej ONZ w Nowym Jorku. (Zdjęcie: UN)
Systematyczna dyskryminacja w Narodach Zjednoczonych jest zbyt oczywista, by ją ignorować. Po prostu na gigantyczną skalę praktykuje się tam podwójny standard wobec tego, co uznawane jest za instytucjonalny rasizm, a co nie – i to trzeba przyznać. Na zdjęciu: budynek sekretariatu kwatery głównej ONZ w Nowym Jorku. (Zdjęcie: UN)

Oskarżenia o “instytucjonalny” rasizm w organizacjach, grupach zawodowych, na uniwersytetach i kulturalnych instytucjach nadal dostają się na czołówki gazet, ale nikt nie wskazuje na instytucjonalny rasizm Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ).


Co to jest instytucjonalny rasizm?  Pierwsze co znajdujemy w Google głosi: “Instytucjonalny rasizm jest rodzajem rasizmu, który jest osadzony w społeczeństwie lub organizacji jako normalna praktyka”.  


Słownik Google definiuje “rasizm” jako:

"Uprzedzenia, dyskryminacja lub antagonizm skierowany przeciwko osobie lub osobom ze względu na ich przynależność do określonej grupy rasowej lub etnicznej, zazwyczaj należącej do mniejszości lub marginalizowanej".

ONZ zalicza wszystkie państwa na świecie jako swoich członków i wszystkie są pozornie równe według prawa międzynarodowego, którego ONZ – jak twierdzi – przestrzega. Zgodnie więc z własną logiką wszystkie państwa członkowskie ONZ powinny być traktowane równo przez rozmaite organy tej organizacji i być osądzane według tych samych standardów. Jeśli ONZ systematycznie wyróżnia mniejszość składającą się z jednego tylko państwa do potępień za, na przykład, rzekome łamanie praw człowieka, równocześnie całkowicie ignorując udokumentowane łamanie praw człowieka całej masy innych państw członkowskich, te podwójne standardy równają się systematycznej dyskryminacji czyli „rasizmowi” wobec tego państwa, zgodnie ze wspomnianą wyżej definicją „instytucjonalnego rasizmu”.  


Ten rodzaj systematycznej dyskryminacji lub “rasizmu” jest w rzeczywistości tym, co od dziesięcioleci stosuje ONZ wobec jednego kraju, Izraela, maleńkiego kraju z około 8,7 miliona obywateli  - którego obszar równa się mniej więcej obszarowi  New Jersey – z całej populacji świata wynoszącej 7,8 miliarda ludzi.


Zgromadzenie Ogólne ONZ, Rada Praw Człowieka ONZ (UNHRC) i Komisja Praw Człowieka ONZ uchwaliły dużą liczbę rezolucji i decyzji przeciwko Izraelowi. Według pozarządowej organizacji praw człowieka (NGO), UN Watch:

"Co roku Zgromadzenie Ogólne przyjmuje okolo 20 rezolucji przeciwko Izraelowi i tylko 5 lub 6 przeciwko całej reszcie świata razem, po jednym dla Iranu, Syrii i Korei Północnej. Zgromadzenie Ogólne przyjmuje zero rezolucji wobec systematycznie łamiących prawa człowieka państw, takich jak Kuba, Chiny czy Arabia Saudyjska”.  

Dyskryminacja jest zbyt oczywista, by ją ignorować. W ONZ jest 193 państw członkowskich.  Rzucanie 20 rezolucji na jedyny demokratyczny kraj na Bliskim Wschodzie, który rzeczywiście przestrzega praw człowieka i równości swoich mieszkańców wobec prawa – ale tylko 5 lub 6 na pozostałe 192 państwa, wśród których są kraje najbardziej łamiące międzynarodowe prawo, takie jak Chiny, Rosja, Korea Północna, Kuba, Wenezuela, Arabia Saudyjska, Turcja, Nigeria i Iran – mówi o skrajnie zakorzenionej postaci sponsorowanej przez państwa dyskryminacji czyli „rasizmu”.  


Chiny, państwo z ludnością 1,4 miliarda, nadal jest, według Amnesty International, największym katem na świecie. Chiński reżim komunistyczny bezlitośnie prześladuje etniczne i religijne mniejszości, i odmawia swoim obywatelom najbardziej podstawowych praw człowieka, takich jak wolność słowa, wolność wyznania i wolność zgromadzeń, o czym  pisaliśmy wcześniej w Gatestone Institute. Wszystkie te prawa są zapisane w konwencjach i deklaracjach ONZ. Ponadto, Chiny nadal okupują Tybet, który najechały w 1950 roku i dokąd przeniosły miliony etnicznych Chińczyków, by "schińszczyć" ten teren – łamiąc tym Artykuł 49 Czwartej Konwencji Genewskiej, która stanowi, że państwo okupujące nie może „deportować lub dokonywać transferu części swojej populacji cywilnej na terytoria, które okupuje”. Mimo że Chiny są czołowym sprawcą łamania prawa międzynarodowego i jednym z najbardziej skandalicznych sprawców łamania praw człowieka, ani Zgromadzenie Ogólne, ani UNHRC nigdy nie potępiły ich działań.


Istnieją niezliczone inne przykłady państw członkowskich ONZ, które nie spełniają nawet ułamka postanowień traktatów i deklaracji ONZ o prawach człowieka, niemniej te kraje nigdy nie zostają wezwane do tablicy. UNHRC, na przykład, nie uchwaliła ani jednej rezolucji przeciwko Arabii Saudyjskiej, kraju o ponad 33 milionach mieszkańców, który  w zasadzie nadal działa w oparciu o średniowieczne standardy prawne, mimo starań następcy tronu, księcia Mohameda bin Salmana, by wprowadzić pewne reformy. W zeszłym roku (według Amnesty International) to królestwo pobiło własny rekord wykonanych egzekucji,  obcinając głowy 184 ludziom. Arabia Saudyjska dopiero kilka miesięcy temu zdecydowała się na usunięcie z kodeksu karnego kary chłosty. Ten pustynny kraj, który zajmuje większość Półwyspu Arabskiego, nadal ma system męskiego opiekuństwa, który traktuje kobiety jako prawnie niepełnoletnie, więc zazwyczaj mogą podróżować i wykonywać normalne czynności, takie jak złożenie podania o paszport, tylko pod nadzorem męskiego „opiekuna”.


UNHRC nie uchwaliła ani jednej rezolucji dotyczącej praw człowieka przeciwko Egiptowi. Egipt jest wśród 5 państw, które wykonały najwięcej egzekucji w roku 2019. Są niezliczone inne przykłady krajów z koszmarnymi wręcz notowaniami pogwałceń praw człowieka, które nie tylko nie były potępiane przez ONZ i organy praw człowieka, ale w rzeczywistości zasiadają w organach mających nadzorować przestrzeganie tych praw; kraje takie jak Afganistan, Demokratyczna Republika Kongo, Nigeria, Pakistan i Somalia, które wszystkie obecnie zasiadają w Radzie Praw Człowieka ONZ.


W odróżnieniu od tego postrzegane i rzekome zbrodnie Izraela figurują jako stały punkt na porządku dnia UNHRC, tak zwany Punkt 7 Agendy. Kiedy wiec jest sesja UNHRC, Izrael jest rutynowo zawsze potępiony. Żaden inny kraj, niezależnie od tego, jak rażące są jego pogwałcenia praw człowieka, nie jest tak wyróżniony.


Izrael jest także wyróżniony przez inne organy ONZ, takie jak UNESCO, która systematycznie zmienia nazwy starożytnych miejsc żydowskich, jak gdyby były one miejscami muzułmańskimi. Teren Zachodniej Ściany – muru przyporowego, który jest wszystkim, co pozostało z żydowskiej Drugiej Świątyni zniszczonej przez rzymski legion w 70 roku n .e., został nazwany przez UNESCO "Plac Al-Buraka” od wierzchowca, o którym islamski hadis podaje, że zabrał Mahometa do nieba i z powrotem. UNESCO zmieniła także nazwę żydowskiego grobu Racheli w Betlejem i Grobu Patriarchów (Mapela) w Hebronie na „palestyńskie zabytki”. UNESCO "głęboko ubolewa", że Izrael odmówił usunięcia tych miejsc ze swojej listy narodowego dziedzictwa.  


Także Światowa Organizacja Zdrowia ONZ (WHO), podczas corocznego posiedzenia przeznacza Izraelowi osobny punkt porządku dnia o numerze 14. Co roku, zgodnie z tym numerem, Izrael zostaje potępiony za łamanie “palestyńskich praw zdrowotnych” na “okupowanych terytoriach palestyńskich, włącznie z okupowaną wschodnią Jerozolimą i okupowanym syryjskim Golanem”.


Komisja
ds. Statusu Kobiet ONZ (CSW) "poświęcona promowaniu równości płci i wzmocnienia kobiet” także rutynowo wybiera do potępienia Izrael za “łamanie praw kobiet”, podczas gdy kraje takie jak Afganistan, Syria, Somalia i Iran, należące do najbardziej niebezpiecznych dla kobiet krajów na świecie, nie są nawet wspominane. Nie tylko nie ma żadnego potępienia Arabii Saudyjskiej – gdzie kobiety są nadal traktowane jak prawnie niepełnoletnie i gdzie działaczy na rzecz podstawowych praw kobiet spotykają długie wyroki więzienia -- ale Arabia Saudyjska została nawet wybrana kilka lat temu do CSW, by pomóc w zadaniu „promowania praw kobiet”.  


Niestety, niemal wszystkie państwa członkowskie ONZ, poza Stanami Zjednoczonymi, wydają się uważać dyskryminacyjne traktowanie tylko jednego kraju na świecie za całkowicie normalne i takie jak powinno być. Po prostu przyjmuje się tam na gigantyczną skalę podwójny standard wobec tego, co uznaje się za instytucjonalny rasizm, a co nie – i to trzeba przyznać.


Jak na ironię, instytucjonalny rasizm wobec Izraela usuwa z pola widzenia ONZ kraje, w których rasizm wymaga szybkiego zbadania – i jest możliwe, że to jest przyczyną jej popularności. Kraje gdzie kobiety mają niewiele praw, lub nie mają żadnych, gdzie polityczni przeciwnicy są torturowani i wepchnięci do więzień lub zabijani i gdzie ludzie nie mogą swobodnie mówić, co myślą, mają ulgową taryfę. Ludzie co najmniej mogliby kwestionować, czy organizacja, która uczyniła dyskryminację jednego kraju stałą zasadą działania, jest warta niebotycznych kosztów. Stany Zjednoczone, na przykład, jako największy darczyńca tej organizacji, w 2018 roku wpłaciły do ONZ sumą 10 miliardów dolarów.


Zamiast płacić co roku obowiązkowe "nieco poniżej jednej piątej wspólnego budżetu”, USA (i ONZ) osiągnęłyby znacznie więcej, gdyby płaciły za to, czego chcą, i otrzymywały to, za co zapłaciły. Obecnie ONZ już dawno przestała być siłą dobra i jest wykorzystywana, po pierwsze, do podtrzymywania swojej większości składającej się z nieponoszących odpowiedzialności, antydemokratycznych despotów, a po drugie, do utrwalania konfliktów – w znacznej mierze na koszt amerykańskich podatników. Oszczędzone pieniądze można lepiej użyć na repatriację amerykańskiego przemysłu i obronę wolnego świata przed najbardziej drapieżnymi przeciwnikami USA.


Na koniec, wszyscy ci, których naprawdę obchodzi likwidacja dyskryminacji i rasizmu, powinni zapytać siebie dlaczego, skoro rasizm jest nieakceptowalny na innych polach, ma być nadal sprawą oczywistą w ONZ.


The United Nnations’ Institutional Racism

Gatestone Institute, 19 lipca 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Judith Bergman

Izraelska autorka, publicystka i badaczka. Studiowała nauki polityczne oraz prawo na The London School of Economics

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Brunatna fala

Znalezionych 1471 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Bekdil   2014-07-27
Mit zbiorowej kary wymierzanej przez Izrael   Greenfield   2014-07-28
List od rozgniewanej czarnej kobiety   Valdary   2014-07-30
Nigdy więcej: udzielanie Żydomlekcji moralności   Levick   2014-07-31
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze Część III i IV   Bekdil   2014-08-01
Do Redaktora Naczelnego „Gazety Wyborczej”, Adama Michnika   Koraszewski   2014-08-03
Czy Iran zbroi Zachodni Brzeg?   i Y. Carmon   2014-08-04
Głęboki terror   Collins   2014-08-05
Publicysta pakistański: Żyjemy w Faszystanie   Taqi   2014-08-06
Pozostałe wiadomości ze świata   Koraszewski   2014-08-06
Złudzenia w sprawie Hamasu   Johnson   2014-08-07
Czy wszystkie martwe dzieci są równe?   Greenfield   2014-08-09
Osobliwa sytuacja Izraela   Hoffer   2014-08-10
Nowe szaty cesarza nienawiści   Wójcik   2014-08-11
Hamas potrzebuje martwych Palestyńczyków   Eid   2014-08-12
Wyznania janapawłaversus głos Jana Pawla II   Koraszewski   2014-08-13
Jarmułka i dupki   Bellerose   2014-08-14
USA wścieka się na Izrael? Hamas cały szczęśliwy   Horovitz   2014-08-15
“Humaniści” wszystkich krajów łączcie się   Koraszewski   2014-08-16
Kilka naprawdę znienawidzonych prawd   Honig   2014-08-17
Los chrześcijan w Islamskim Państwie     2014-08-18
Po co Żydom własne państwo   Boteach   2014-08-20
UNRWA jest Hamasem   Greenfield   2014-08-21
Twarzą w twarz z antysemitami w Paryżu   Liphshiz   2014-08-23
Otwarty list do radnego Andrew Burnsa   Cook   2014-08-28
Były korespondent Associated Press wyjaśnia...   Friedman   2014-08-29
Islam jest religią obcinania głów     2014-08-30
Terror widziany oczyma ofiary   Wilson   2014-08-31
Edward Said: uciśniony szalbierz   Greenfield   2014-09-03
Wiadomość z ostatniej chwili: terroryści zabijają ludzi!   Tsalic   2014-09-05
Kto wygrał?   Landes   2014-09-09
Wojnę z terrorem trzeba wygrać na płaszczyźnie ideologicznej   Al-Rashed   2014-09-10
Nikogo nie powinna zaskakiwać brutalność ISIS   Dershowitz   2014-09-11
Przygnębiający sondaż z Palestyny   Coyne   2014-09-13
Lekarz, który postanawia zostać ludzka bombą     2014-09-14
Bliski współpracownik Chameneiego wzywa do unicestwienia Izraela     2014-09-18
Nazizm, komunizm, islamizm   Tsalic   2014-09-19
Impotencja arabskich i zachodnich przywódców   Al-Habtoor   2014-09-20
Barbarzyńcy u bram   Koraszewski   2014-09-23
Czy Turcja wspiera ISIS?   Bulut   2014-09-26
Dzieci żołnierze   Koraszewski   2014-09-26
Zamach 9/11 nie zmienił muzułmanów   Saleh   2014-10-01
Negacja Holocaustu pod inną nazwą   Apfel   2014-10-03
Kilku odważnych ludzi w Turcji   Bekdil   2014-10-07
Dzieci, niewinność, retoryka i barbarzyństwo   Roth   2014-10-12
Nie zostawiajmy Hamasu samego   Koraszewski   2014-10-14
Osiedla utrudniają zawarcie pokoju?   Koraszewski   2014-10-17
Shlomo Sand rezygnuje z bycia wymyślonym Żydem   Marquardt-Bigman   2014-10-19
Jak darczyńcy uratowali Hamas   Toameh   2014-10-21
Czy Turcja współpracuje z ISIS?     2014-10-25
Izrael jak ISIS?   Marquardt-Bigman   2014-10-26
Nadal budują tunele w Gazie     2014-10-28
John Kerry i ekstremizm     2014-10-29
XIV wiek w dzisiejszym Waszyngtonie   Honig   2014-10-31
Największa zbrodnia lewicy na Bliskim Wschodzie   Greenfield   2014-11-02
Zissel znaczy słodycz   Honig   2014-11-04
Najnowszy raport Amnesty     2014-11-07
Palestyńska intifada samochodowa i proces pokojowy Obamy   Toameh   2014-11-08
Irański plan likwidacji Izraela   Roth   2014-11-12
Ludobójstwo, Żydzi i dlaczego niektórzy nazywają Izraelczyków nazistami   Boteach   2014-11-13
Pokój czyniący   Bellerose   2014-11-15
Dziesięć lat po Arafacie: więcej nienawiści i terroru   Roth   2014-11-17
Garść refleksji o proporcjonalności   Koraszewski   2014-11-18
Żyjemy w epoce wielkich zwycięstw małych armii   Charbel   2014-11-19
Ceną powściągliwości jest śmierć   Greenfield   2014-11-20
Dlaczego Abbas nie potępia zamachów terrorystycznych?   Toameh   2014-11-21
Szlachetny rasizm   Johnson   2014-11-23
Faszyzm i komunizm prawie znikły, islamizm jest wszędzie   Pipes   2014-11-24
Turcja, kraj NATO     2014-11-25
Jarmark barbarzyńców   Chesler   2014-11-26
Realpolitik czy Surrealpolitik?   Prosor   2014-11-27
Relacje medialne ścisłe i bezstronne?   Gilboa   2014-11-28
Kto podpala Zachodni Brzeg?   Zahran   2014-11-29
Prawda o intifadach   Widlanski   2014-12-01
Ponoć obcy obywatele Turcji   Bekdil   2014-12-02
Dobry terrorysta muzułmański   Greenfield   2014-12-03
Ważniejsze niż wszystko inne   Honig   2014-12-04
Ksenofobia nigdy nie kończy się na Żydach   Koraszewski   2014-12-05
Jak i dlaczego prasa zniekształca wiadomości?   Friedman   2014-12-07
Zbudowaliśmy pociski rakietowe o zasięgu 2 tysięcy km   Y. Mansharof i A. Savyon   2014-12-09
Państwo Islamskie w Strefie Gazy!   Toameh   2014-12-12
Turecka gościnność dla terroryzmu arabskiego   Bekdil   2014-12-14
Wojna współczesnych młotów na heretyków   Koraszewski   2014-12-18
Głos wolnej Palestyny   Koraszewski   2014-12-21
Kiedy dżihad zmienia się w ludobójstwo   Jemini   2014-12-22
Wojna o ropę i wojna o rząd dusz   Koraszewski   2014-12-23
Zderzenie barbarii, bezradność cywilizacji   Koraszewski   2014-12-28
Widziane, słyszane, ignorowane   Collins   2014-12-29
Europa, prawdziwy wróg Palestyńczyków   Tawil   2015-01-02
Nauczyciel akademicki, patron nożowników     2015-01-03
Etniczna czystka Żydów w Turcji   Bulut   2015-01-05
ONZ cofa zegar historii i afirmuje kłamstwo   Bayefsky   2015-01-08
Wymazywanie Izraela z mapy   Blum   2015-01-09
Ćwierkanie sępów   Koraszewski   2015-01-11
Ideologia terrorystów wywodzi się z świętych tekstów islamu   Warraq   2015-01-14
Izrael Dreyfusem narodów   Koraszewski   2015-01-16
 Punkt zwrotny   Ahmed Aboutaleb   2015-01-17
Je suis Charlie wywołuje ich śmiech   Honig   2015-01-21
Antysemityzm po turecku, (i wśród młodych Brytyjczyków)     2015-01-23
Holocaust, którego nikt by nie zauważył   Greenfield   2015-01-24

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk