Co do telewizji to również jestem przerażony ilością reklam i bardzo słabych audycji. Dawno nie oglądałem pewnej tv na literę P. Kiedyś włączyłem na film i czekałem z 20 minut by film się pojawił. Po ok. 30 minutach znowu reklamy na 20 minut. O nie, ostatni raz włączyłem ten kanał. Telewizja jaką znamy jest w zaniku i tylko tacy jak my jeszcze ją oglądają. Nowe pokolenie nie interesuje TV. Jest YT, gdzie ludzie własnym sumptem robię lepsze programy niż w TV za miliony i tzw. programy VOD, głównie filmy - film/audycja na żądanie za odpłatą. Ostatnio oglądam filmy z lat 40-60. Jakoś tych filmów do dzisiejszych jest powalająca. One widza wznoszą na wyżyny, obecne filmy serwują prostą papkę (nie wszystkie), które nie zachęcają do myślenia, o rozwoju intelektualnym nie ma co mówić.
Co do religii wbijanej od dzieciństwa to to się zmienia, nawet w naszym konserwatywnym kraju. Wiele dzieci nie chodzi na religię, wiele nie przystępuje do chrztu (wpis do KK). Ludzie widzą coraz bardziej jaki duży jest rozdźwięk z tym co kapłani mówią a tym co robią i jak się zachowują kiedy problem dotyczy ich samych - pedofila, niejasne i ukryte finansowanie, zblatowanie z władzą dla milionów by żyło się beztrosko, homoseksualizm, podwójne życie kapłanów mimo celibatu itd. Religia żywi się strachem przed cierpieniem i niechybną śmiercią. Myślę, że Epikur niewielu przekonuje. o ile o nim gdzieś usłyszeli w tym telewizyjnym bełkocie. Świat się zmienia dzięki nauce. Strach przed zachorowaniem na raka czy Parkinsona kiedyś minie. Pojawią się zapewne inne strachy wynikające z zagubienia w świecie zarządzanym bardziej przez AI niż człowieka i być może wojny jak z filmów SF. Ale bez AI świat kiedyś runie. Bez lotu w gwiazdy w poszukiwaniu nowego miejsca do życia, ludzkość zniknie. I żadna religia tu nic nie pomoże. Zginiemy jak amen w pacierzu.
Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrowia do choćby pisania kolejnych tekstów.