Prawda

Sobota, 4 maja 2024 - 08:58

« Poprzedni Następny »


Republika Strachu: 20 lat później


Amir Teheri 2023-03-01

<span> Irak może nie jest lepszym miejscem, ale z pewnością jest mniej zły niż 20 lat temu. Na zdjęciu: Obalanie pomnika Saddama Husajna w 2003 roku. Źródło: Wikipedia</span>
 Irak może nie jest lepszym miejscem, ale z pewnością jest mniej zły niż 20 lat temu. Na zdjęciu: Obalanie pomnika Saddama Husajna w 2003 roku. Źródło: Wikipedia

W powieści Dwadzieścia lat później, będącej kontynuacją Trzech muszkieterów, francuski powieściopisarz Alexandre Dumas rozmyśla nad tematem „życzliwego despoty” jako obroną przed nieokiełznanymi zmianami, które mogą doprowadzić do dzikich zawirowań.


W folklorze arabskim 20 lat reprezentuje pokolenie, punkt zwrotny do przeglądu przeszłości w nadziei na wyciągnięcie wniosków na przyszłość.


Pierwszy dzień nadchodzącej wiosny, 20 marca, dwudziesta rocznica wojny w Iraku, stwarza okazję do swoistej retrospekcji, jaką Atos, jeden z bohaterów powieści Dumasa, wykorzystuje do oceny minionych wydarzeń.


Cóż, bez owijania w bawełnę, zobaczmy, czy dziś widzimy wojnę, która obaliła Saddama Husajna, tak samo jak dwadzieścia lat temu.


Przypomnę, że w 2003 roku mocno wierzyłem, że bez odsunięcia Saddama od władzy Irak utknąłby w ślepym zaułku stworzonym przez prawie półwieczne rządy małej elity sił bezpieczeństwa, której Saddam był najwybitniejszym i ostatnim wcieleniem.


Po raz pierwszy spotkałem Saddama i przeprowadziłem z nim wywiad w 1975 roku, kiedy zaprosił mnie na lunch do swojej rezydencji w Bagdadzie. Rezydencja była skromną willą i w niczym nie przypominała okazałych pałaców, które później dla siebie zbudował. Ale sam Saddam w żadnym razie skromny nie był.


Mówił o „wielkich rzeczach”, których Irak miał dokonać, tak jak zrobili to „nasi wielcy babilońscy i arabscy przodkowie”. Mezopotamia była kolebką cywilizacji i pierwszym skrawkiem ziemi, na którym rozwinęło się życie miejskie. W VII wieku Arabowie liczyli mniej niż milion dusz, a mimo to udało im się pokonać dwa wielkie ówczesne imperia.


W jego narracji niezwykłe było to, że chociaż mówił o „przodkach, którzy dokonali wielkich rzeczy”, wydawał się mieć złą opinię o żyjących Irakijczykach i ogólnie o Arabach.


Podtekst był taki, że to on i tylko on będzie musiał dokonać tych wszystkich wielkich rzeczy, o których mówił. Z kolejnych spotkań z nim, w tym spędzonego z nim i jego świtą czasie w Teheranie i irańskim „świętym” mieście Meszhed, dowiedziałem się, że odnosił się do swoich najbliższych współpracowników z całkowitą pogardą. On i tylko on był człowiekiem opatrznościowym, rycerzem w lśniącej zbroi jadącym na białym koniu ku wspaniałym horyzontom.


W owym czasie widziałem go jako swego rodzaj romantyka z ostrym zespołem narcyzmu. Dopiero po jego śmierci dowiedziałem się, że był również nieudanym powieściopisarzem, tak jak Stalin był nieudanym księdzem, Hitler nieudanym malarzem, Mao Zedong nieudanym poetą, a ajatollah Ruhollah Chomeini nieudanym teologiem.


W przededniu amerykańskiej inwazji w 2003 r. wiele mówiło się o narzuceniu Irakowi siłą demokracji. W tamtym czasie w kilku artykułach kwestionowałem to twierdzenie.


Wierzyłem jednak, że można użyć siły, aby usunąć przeszkody stojące na drodze do demokracji. Przecież użycie siły otworzyło Niemcom i Włochom drogę do demokracji. Interwencja wojskowa Wietnamu uratowała Kambodżę przed dalszymi okrucieństwami ze strony Czerwonych Khmerów, podczas gdy armia tanzańska zakończyła terror panowania Idi Amina w Ugandzie.


Zanim nadeszła inwazja kierowana przez Stany Zjednoczone, Saddam już najechał Kuwejt w szale masakry i grabieży, jakiego nie znano na Bliskim Wschodzie od czasów średniowiecza. Zagazował także tysiące irackich Kurdów w męczeńskim mieście Halabdża i użył broni chemicznej przeciwko nieopierzonym rekrutom wysłanym na wojnę przez jego wspólnika w zbrodni, ajatollaha Chomeiniego.


Ale dość tej litanii grzechów martwego despoty. Czy dwadzieścia lat później Irak jest lepszym miejscem niż pod rządami Saddama Husajna?


Cóż, może nie jest to lepsze miejsce, ale z pewnością jest mniej złe niż 20 lat temu. W ciągu ostatnich 20 lat około cztery miliony Irakijczyków, którzy uciekli z kraju jako uchodźcy, wróciły do domu. Dziś Irak zajmuje 140. miejsce na liście krajów produkujących migrantów i uchodźców. Pod rządami Saddama Husajna znajdował się w pierwszej dziesiątce. Przy tym większość opuszczających Irak pochodzi z autonomicznego obszaru kurdyjskiego, często młodych mężczyzn szukających lepszej ekonomicznej przyszłości w Europie. W tym samym czasie Irak udziela schronienia wielu syryjskim uchodźcom.


Sąsiedni Iran stoi w obliczu większego niż Irak odpływu uchodźców, zwłaszcza osób z wyższym wykształceniem.


Średnia długość życia w Iraku wzrosła z 67 lat w 2002 r. do ponad 75 w 2021 r. Irak radzi sobie również lepiej (lub mniej źle) pod względem ekonomicznym, a krajowa produkcja brutto na mieszkańca wzrosła do 10 000 dolarów z marnych 2100 dolarów w 2002 r.


Wartość waluty narodowej, dinara, wzrosła czterokrotnie w porównaniu z koszykiem głównych walut. Jednak w sąsiednim Iranie rial spadł do 500 tysięcy za dolara amerykańskiego, w porównaniu z 70 za dolara w 1978 roku.


Pomimo rosnącego niedoboru wody z powodu ogromnych tam zbudowanych w Turcji, irackie rolnictwo, które prawie wymarło pod rządami upadłego despoty, nieśmiało wraca do zdrowia. W 2021 roku Irak nie należał już do krajów uważanych za „wrażliwe” na niedobory żywności i głód.


Pod względem swobód politycznych i społecznych Irak radzi sobie również lepiej niż tacy sąsiedzi jak Islamska Republika Iranu czy części Syrii kontrolowane przez reżim Assada.


W obliczu tak śmiercionośnych wyzwań, jak pojawienie się Państwa Islamskiego (ISIS/Daisz) i próba secesji Kurdów, postsaddamski Irak wykazał się większą odpornością, niż wielu mogłoby się spodziewać.


Udało mu się również udaremnić próby Islamskiej Republiki Iranu powstrzymania tworzenia irackiej armii narodowej i narzucenia państwa rozmaitych milicji.


Stany Zjednoczone popełniły w Iraku wiele błędów, w tym rozwiązanie armii, zdelegalizowanie wszystkich członków Partii Baas i infantylne próby narzucenia gospodarki rynkowej w wysoce scentralizowanym systemie.


Wpompowanie ogromnych ilości dolarów amerykańskich do Iraku doprowadziło również do korupcji na gigantyczną skalę. Wielu Amerykanów i firm zarobiło kokosy, jednocześnie piętnując Irakijczyków jako chorobliwie podatnych na korupcję. Dziś Irak jest jednym z czołowych krajów, w których korupcja stała się sposobem na życie, a nie wyjątkiem od zasad uczciwości. Ale sytuacja była jeszcze gorsza pod rządami Saddama, kiedy korupcja przynosiła korzyści małym grupom społeczeństwa.


Dziś korupcja jest używana jako narzędzie mecenatu, polegającego na oferowaniu źródła utrzymania większym segmentom społeczeństwa skupionym wokół poszczególnych polityków lub grup etnicznych i religijnych.


Wojna nie uczyniła z Iraku demokracji. Ale, jak ujął to jeden z Irakijczyków, skończyło się to, co Kanan Makiya nazwał „Republiką Strachu”.


The Republic of Fear: 20 Years After

Gatestone Institute, 26 lutego 2023

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

*Amir Taheri

Pochodzący z Iranu dziennikarz amerykański, znany publicysta, którego artykuły publikowane są często w ”International Herald Tribune”, ”New York Times”, ”Washington Post”, komentuje w CNN, wielokrotnie  przeprowadzał wywiady z głowami państw (Nixon, Frod, Clinton, Gorbaczow, Sadat, Kohl i inni)  jest również  prezesem Gatestone Institute).


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2597 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk