Prawda

Piątek, 3 maja 2024 - 19:02

« Poprzedni Następny »


Przeszłość i przyszłość, czyli uwagi o futurologii


Andrzej Koraszewski 2021-02-15

Walter Cronkite, dziennikarz (1916-2009) (Zdjęcie: Wikipedia)
Walter Cronkite, dziennikarz (1916-2009) (Zdjęcie: Wikipedia)

Niepokoi Ameryka, Rosja, Chiny, niepokoi Teheran i Ankara. Miło, że w Dobrzyniu nad Wisłą wszystko chwilowo pod kontrolą, a przecież nie zawsze tak było.   

 

Lokalna futurolożka przewiduje przyszłość z liści herbaty oraz z ręki. Dane z ręki są bardziej spersonalizowane i ściślejsze, co w futurologii jest niesłychanie istotne. O Chinach nic z ręki powiedzieć się nie da, ale ona twierdzi, że i liście herbaty nic nie pokazują, nawet liście herbaty yunnan dają mętny obraz.


Inni futurolodzy wróżą z teraźniejszości. To też nie daje pewnych wyników, bo na obecne trendy wpłyną zdarzenia, o których jeszcze nie wiemy. Co więcej, interpretacja teraźniejszości bywa różna, a jak przypominał Czesław Miłosz, ci co twierdzą, że mają sto procent racji, to skończeni łajdacy, od których lepiej uciekać na koniec świata.

 

Na teraźniejszość patrzymy przez pryzmat przeszłości i związków emocjonalnych. Wygląda na to, że dziś wszyscy dziennikarze i politolodzy są głęboko partyjni i postrzegają świat zgodnie z  zaleceniami Centralnych Komitetów swoich partii politycznych. Walter Cronkite jest już tylko legendą. Był człowiekiem, którego Amerykanie darzyli największym zaufaniem. Nigdy nie mówił o swoich politycznych sympatiach, ludzie nie wiedzieli, czy głosował na demokratów, czy na republikanów. Przekazywane przez niego informacje uważano za pewne, bo sprawdzone przez Cronkite’a. To nie był żaden Fact Checkista, zaledwie zwykły rzemieślnik, przekonany, że jego poglądy nie mają prawa wpływać na przekazywane przez niego informacje.

 

Opowieści na temat dziennikarstwa Waltera Cronkite’a mam z drugiej ręki, w pewnym sensie podobny fenomen obserwowałem w Wielkiej Brytanii, gdzie w latach 90. wieczorne wiadomości ITN prezentował Trevor McDonald. Telewizja BBC zaczęła schodzić na psy. Coraz częściej dominowały tam wrzeszczące kreatury w rodzaju Jeremy Paxmana.

 

Urodzony w 1939 roku na Trinidadzie Trevor McDonald pozostał wierny najlepszym wzorom anglosaskiego dziennikarstwa, o których uczył się na Karaibach. O ile mi wiadomo, to jest również ostatni dziennikarz, który otrzymał tytuł lorda za uczciwość i bezstronność. Patrzenie na jego prezentację wiadomości było ucztą. Rozumiem tęsknotę niektórych Amerykanów coraz częściej wspominających Waltera Cronkite’a.

 

Amerykański wykładowca literatury angielskiej, David Mikics z University of Huston pisze o niedawnej sprawie rezygnacji z pracy w redakcji „New York Timesa” wieloletniego korespondenta naukowego tej gazety Donalda G. McNeila. Dziennikarz złożył samokrytykę, którą skierował do całego zespołu, a nie tylko do kierownictwa i poprosił o przykładne ukaranie, czyli w tym przypadku tylko o zwolnienie z pracy.

 

Jeśli dobrze rozumiem jego własne wyjaśnienie w opublikowanej samokrytyce jego grzech zrodził się przy obiedzie:

W 2019 roku, podczas zorganizowanej przez redakcję NYT wycieczki do Peru dla uczniów szkoły średniej, uczennica zapytała mnie przy obiedzie, czy sądzę, że jej koleżanka z klasy powinna być relegowana ze szkoły za wideo, które nagrała mając dwanaście lat, w którym używała rasistowskich obelg.

Próbując wyjaśnić w jakim kontekście te słowa zostały użyte, dziennikarz powtórzył je dosłownie i jak wyjaśnia w swojej samokrytyce, popełnił tym samym grzech, sądząc „że kontekst, w którym to robi, może to dopuszczać”. Teraz rozumie, że nie powinien, że było to głęboko obraźliwe i krzywdzące. Dziennikarz przeprasza uczennice, które były przy tym obecne oraz zespół redakcyjny i składa rezygnację.

 

Ton tego listu przypomina profesorowi literatury to, czego dowiedział się od Roberta Conquesta  o wielkim terrorze w ZSRR i z książek Koestlera oraz Orwella. Więźniowie Stalina często przyznawali się do niepopełnionych grzechów, błagali Partię o przebaczenie i prosili o karę śmierci. W niektórych przypadkach trudno rozstrzygnąć, czy był to tylko efekt tortur i  najkrótsza droga do ich zakończenia, czy również głębokie przekonanie, że Partia ma zawsze rację i jeśli Partia czegoś żąda, to trzeba to zrobić. Dla zewnętrznych obserwatorów, przyznanie się do zbrodni i publiczna samokrytyka były nie tylko usprawiedliwieniem dla Stalina, ale i powodem, dla którego ludzie tacy jak moskiewski korespondent NYT Waler Duranty, pisali z przekonaniem, że „jest niewyobrażalne, żeby Stalin i Woroszyłow mogli skazywać swoich przyjaciół na śmierć, gdyby nie mieli przytłaczających dowodów winy.”                 

 

Szczere przyznanie się do winy było niezbędnym elementem działania systemu i chociaż dzisiejsza Ameryka to nie Związek Radziecki z lat trzydziestych, ani nie dzisiejsze Chiny, ale obserwujemy zdumiewające zjawisko nieustannego przyznawania się do jakiegoś rasizmu, który rzekomo jest częścią systemu i za który musimy odpokutować. Badania pokazują, że większość Amerykanów wszystkich odmian płci i kolorów postrzega polityczną poprawność jako poważny problem. Równocześnie – pisze David Mikics, ludzie coraz częściej boją się oskarżeń, nienawistnych ataków, boją się o swoją pracę i wybierają milczenie.      


Magazyn „Tablet” w tym samym numerze, w którym pojawia się artykuł profesora Mikicsa, publikuje fragment nowej książki Natana Szaranskiego  i amerykańskiego historyka Gila Troy’a Never Alone: Prison, Politics, and My People. Ten fragment traktuje o dwójmyśleniu, o świecie, w którym prawdę trzeba zostawić w domu i w kontaktach z innymi starannie kontrolować każde słowo i każdy gest, o świecie, w którym ustawicznie musisz zgadywać, co przejdzie, a co może zostać potraktowane jako zbrodnia.

Szaranski opowiada historię swojego urodzonego w 1904 roku ojca i historię swoją. On sam prawdziwie wolny stał się dopiero w więzieniu. Ale jego psychiczne wyzwolenie przyszło wraz z manifestem Andreja Sacharowa.


Urodził się i żył w kraju, w którym nauka od przedszkola do uniwersytetu, jak również kariery zawodowe mieszkańców podporządkowane były marksowskiej wizji świata, wizji wiecznej walki klasowej, wyzyskiwaczy i wyzyskiwanych, panów i poddanych.


Szaranski urodził się w ojczyźnie zwycięskiego proletariatu, gdzie wszystkich uczono, że:

„Na szczęście na ostatnim etapie walki klasowej, czerpiąc z nauk Karola Marksa, proletariat przejął władzę od swoich panów i ustanowił dyktaturę proletariatu, która zbudowała bezklasowe społeczeństwo równych. Tak zwane burżuazyjne wolności, głupstwa w rodzaju swobód obywatelskich i praw człowieka nie były niczym innym, jak zasłoną skrywającą wyzysk. Stary świat i jego reakcyjne wartości musiał być zniszczony, by otworzyć drogę społecznej sprawiedliwości. Dziś taka uproszczona wizja mogłaby być nazwana Krytyczną Teorią Klas, albo może Projektem 1917.”

Początkowo wielu było przekonanych, głęboko wierzących. W miarę nasilania się terroru liczba głęboko wierzących gwałtownie topniała, rosły szeregi udających, bo udawanie stawało się warunkiem przetrwania. Podwójne myślenie było wszechobecne. (Doskonale znaliśmy to również w Polsce. Czasem ukłony pod adresem Partii były rytualne, często jednak połączone były z łajdactwem, które dawało znaczące profity. Głęboko wierzących komunistów spotkałem dopiero na Zachodzie.)


Andrei Sacharow odkrył Natanowi Szaranskiemu, że za wolność można i warto zapłacić. Pokazał, że jest wybór między dwójmyśleniem i uczciwością. Profesorowie na uniwersytetach dyskretnie zachęcali do dwójmyślenia, które było ceną za prawo uprawiania nauki. Opublikowany w 1968 roku manifest Sacharowa pokazywał jak wysoka to była cena. „Intelektualna wolność jest niezbywalna dla ludzkiego społeczeństwa”  - pisał Sacharow. Skostniały dogmatyzm biurokratycznej oligarchii i jej ukochana broń, ideologiczna cenzura, prowadzi do kontroli myśli, prowadzi do skarlenia nauki i kultury. Dławiąca atmosfera zniewolenia zmienia ludzi w miernoty.    


Jak pisze Natan Szaranski, w pierwszej chwili, niewielu zrozumiało głębię manifestu Sacharowa. Powoli uświadamiano sobie wagę wyboru między akceptacją podwójnego myślenia, a drogą dysydenta. Dla niego samego dodatkowym impulsem była wojna sześciodniowa, nieprawdopodobne zwycięstwo małego wszędzie prześladowanego narodu, z którym związane było jego rodzinne dziedzictwo.      


Natan Szaranski opisuje jak mozolnie uwalniał się od dwójmyślenia, uczył się życia bez kłamstwa, ważąc jednak ryzyko i próbując działać skutecznie. W 1977 zostaje aresztowany i wychodzi na wolność dopiero w 1986 roku. Przez kolejne dziesięciolecia pełnej wolności już w Izraelu, przyglądając się różnym dyktaturom na świecie zauważa, że mają różne formy, ale nieodmiennie wpychają ludzi w dwójmyślenie i że wszędzie produkują zdumiewająco podobną gimnastykę intelektualną.    


W zakończeniu tego fragmentu książki raz jeszcze pojawia się odniesienie do dzisiejszego zachodniego świata.

„Na dzisiejszym Zachodzie presja zmuszająca do konformizmu nie płynie z totalitarnej centrali. Nasi przywódcy to nie są stalinowscy dyktatorzy. Ta presja jest presją ze strony otaczających nas fanatyków, ludzi z najbliższego sąsiedztwa, w szkole, w miejscu pracy, często używających mediów społecznościowych, by zmusić do milczenia, lub fałszywego, politycznie poprawnego dostosowania się. Niedawne badanie pokazało, że prawie dwie trzecie Amerykanów deklaruje, że przynajmniej okazjonalnie cenzorują swoje polityczne wypowiedzi. Co oznacza, że mimo wspaniałej ochrony swobody słowa przez konstytucję, stają się narodem dwójmyślących.”

Szaranski przypomina, że to, czy zachowamy swoją wolność zależy tylko od nas, od każdego z nas z osobna, od naszej zdolności zerwania łańcucha i prezentowania swoich myśli bez wiecznego strachu, że ktoś się może skrzywić.


Końcowy efekt pozostaje nieznany i nie pokaże go nam żadna futurolożka. Przyszłość wyłoni się z teraźniejszości, a teraźniejszość tworzymy z minuty na minutę. Poddając się psychicznemu terrorowi, ulegając pokusie dwójmyślenia, zmieniamy naszą zdolność analizy w myślenie analne, zyskując ujutność ciepełka w stadzie.     


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2596 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk