Prawda

Czwartek, 16 maja 2024 - 08:58

« Poprzedni Następny »


Nowi antyrasistowscy rasiści


Douglas Murray 2016-11-04

Southern Poverty Law Center postanowiło zamienić się w rasistowską organizację i zaatakowało pryncypialnych i odważnych krytyków radykalnego islamizmu, takich jak Ayaan Hirsi Ali (po lewej), znana autorka i była muzułmanka, oraz Maajid Nawaz (po prawej), umiarkowany, praktykujący muzułmanin, pisarz prezenter radiowy i polityk. (Zdjęcia: Wikimedia Commons)
Southern Poverty Law Center postanowiło zamienić się w rasistowską organizację i zaatakowało pryncypialnych i odważnych krytyków radykalnego islamizmu, takich jak Ayaan Hirsi Ali (po lewej), znana autorka i była muzułmanka, oraz Maajid Nawaz (po prawej), umiarkowany, praktykujący muzułmanin, pisarz prezenter radiowy i polityk. (Zdjęcia: Wikimedia Commons)

 

 

Od Redakcji


Historia kradzieży autorytetów moralnych jest stara jak świat. Najpierw pojawia się grupa heretyków kwestionujących jakieś obyczaje. Odkrywa głęboką amoralność tych obyczajów i zaczyna walczyć o prawa dyskryminowanej grupy, o równość, o zmianę naszego sposobu patrzenia na innych. Czasem herezja odnosi sukces, staje się popularna i zaczyna przyciągać ludzi, dla których popularność jest ważniejsza od celu. Walczący o moralność zmieniają się w moralistów, żyjących z wygłaszania kazań i, jakże często, zmieniających cel szlachetny w podłość.

Southern Poverty Law Center (SLPC) z Montgomery w Alabamie uderza znowu. Ci samozwańczy budowniczy różnych granic i policjanci wolnej dyskusji opublikowali coś, co nazywają "Praktycznym przewodnikiem", żeby pomóc mediom w "przeciwdziałaniu czołowym ekstremistom antymuzułmańskim”. Wobec takiego idiotyzmu trudno powiedzieć, gdzie zacząć, zacznijmy zatem od początku.


SPLC założono w 1971 r., oficjalnie do walki o prawa obywatelskie, między innymi. Pod koniec swoich pierwszych dziesięciu lat istnienia SPLC zajmowała się krytyką Ku Klux Klanu i innych organizacji rasistowskich. Jednak, podobnie jak wiele tego typu organizacji, stanęli przed problemem kiedy ich działania odniosły sukces. W latach 1990. w Ameryce było na szczęście bardzo mało grup rasistowskich, które działałyby bez zdecydowanego sprzeciwu społecznego. Kiedy tylko pojawiał się członek KKK, wszyscy w społeczeństwie obywatelskim rozumieli, że oto jest zły człowiek, któremu trzeba się sprzeciwić.


Grupy takie jak Southern Poverty Law Center, mają dziwną, ale dobrze znana cechę. Kiedy osiągają swój cel, kontynuują działalność. Dlaczego tak jest? Zazwyczaj dlatego, że są tam ludzie, których pensje, emerytury, przywileje i tak dalej są zagrożone. Prowadzenie kampanii o daną sprawę lub przeciwko danej sprawie staje się ich sposobem życia i źródłem utrzymania. A więc znajdują sposób na kontynuację. Przez kilka lat SPLC zataczało się w ten sposób, jako tak bardzo bezsensowna i bezcelowa organizacja, jak tylko można sobie wyobrazić.


A potem, w ostatnim dziesięcioleciu, coś się stało tej coraz mniej znanej instytucji. Nie do mnie należą spekulacje, dlaczego i jak to się stało, czy był to nowy personel, czy nowe pieniądze, ale organizacja zmieniła się. Nagle SPLC dostrzegło nowy faszyzm. Nie dostrzegło go w grupach, które rozbijały samoloty o budynki, obcinały głowy amerykańskim dziennikarzom i pracownikom organizacji pomocy, lub którzy detonowali bomby na mecie maratonu. Nie, SPLC zobaczyło faszyzm zupełnie gdzie indziej. SPLC zobaczyło ten nowy faszyzm u ludzi, którzy sprzeciwiali się tym, którzy rozbijali samoloty o budynki, obcinali głowy amerykańskim dziennikarzom i pracownikom organizacji pomocy, lub którzy detonowali bomby na mecie maratonu. Dla SPLC olbrzymim zagrożeniem na horyzoncie nie byli islamiści, ale ludzie, którzy przeciwstawiali się islamistom – to jest ludzie, których nazywali „islamofobami”.  Nie wydawali się również mieć żadnych szczególnych problemów z dżihadem, ale zauważyli olbrzymi problem z ludźmi, których nazywali „kontr-dżihadystami”. Do swojej istniejącej już listy „grup nienawiści” dodawali teraz takich ludzi.


Uczciwsza grupa mogła wzdragać się wobec takiego stanowiska. Lepiej poinformowana grupa mogła uciec tysiące kilometrów od takiego stanowiska. Ale SPLC niczego takiego nie zrobiło. W rzeczywistości, odnosi się wrażenie, że dla niektórych ludzi było niezmiernie użyteczne, że można szkalować tych, których niepokoi fundamentalizm islamski i przedstawiać ich jako podobnych do nazistów. Jedyny inny ruch, który uważa to za równie użyteczne, to – oczywiście – ekstremiści islamscy.


Media w dzisiejszej Ameryce mają się coraz bardziej na baczności przed ekstremistami islamskimi. Większość dziennikarzy nie chce, by granice tego, o czym wolno dyskutować, były dyktowane przez islamskich fanatyków. Ale organizacja taka jak SPLC, która robiła coś dobrego czterdzieści lat temu, jest rodzajem instytucji, której media, jak dotąd, chętnie udzielały głosu. Być może, po tym najnowszym wydarzeniu, już tak nie będzie.


Najnowszy wyczyn SPLC jest skandaliczny, dyskredytujący i niechlujny nawet według ich własnych coraz bardzie skandalicznych, dyskredytujących i niechlujnych standardów. W tej publikacji wyliczyli „piętnastu działaczy antymuzułmańskich”, najprawdopodobniej w nadziei, że odstraszą media od zapraszania ich i nie dopuszczą, by wysłuchała ich szersza publiczność.


Na liście jest Ayaan Hirsi Ali. SPLC wylicza zestaw jej rzekomo oburzających wypowiedzi, które pojawiły się w takich mało znanych i ekstremistycznych miejscach, jak „Wall Street Journal” i „The Daily Show” z  Jonem Stewartem. Wspominają mimochodem – jak gdyby był to niefortunny przypadek – że współpracujący z Hirsi Ali filmowiec, Theo van Gogh, został zarżnięty na ulicy w Amsterdamie przez dżihadystę, a groźbę śmierci dla Hirsi Ali przybił nożem do umierającego ciała van Gogha. Nadal jednak nie mogą zrozumieć, dlaczego komukolwiek miałoby to przeszkadzać. Można zastanawiać się, jakie byłyby uczucia SPCL, gdyby jeden z ich kolegów został w ten sposób zamordowany. Niewątpliwie zlekceważyli by to. Mamy tu jednak sytuację, w której ta „antyrasistowska” organizacja, składająca się w znacznej mierze z białych mężczyzn, którzy przedstawiają się jako antyrasiści, niemniej poświęcają czas na atakowanie czarnej imigrantki.


Hirsi Ali jest oczywiście dobrze znana z tego, że jest byłą muzułmanką. Ale lista SPLC „działaczy antymuzułmańskich” zawiera także praktykującego muzułmanina. Oczywiście, gdyby Maajid Nawaz był ekstremistą islamskim, wówczas SPLC nie miałaby o nim nic do powiedzenia. Ale Maajid Nawaz nie jest ekstremistą – jest jednym z najbardziej pryncypialnych i odważnych ludzi krytykując ekstremistów w jego religii i potępiając ich bigoterię i nienawiść. Robi to, podobnie jak Hirsi Ali, ryzykując bardzo dużo. Jeśli dżihadyści w islamie kiedykolwiek zostaną pokonani, to będzie to dzięki muzułmanom takim jak Nawaz, którzy są gotowi argumentować na rzecz reformy na platformie liberalnej, postępowej, pluralistycznej i demokratycznej.


Niemniej dla SPLC ten muzułmanin nie jest właściwym typem muzułmanina – jest “antymuzułmański”.  SPLC oskarża Nawaza o to (to nie jest satyra), że (a) współpracuje z policją brytyjską, zamiast działać przeciwko niej, (b) proponował, by klienci w bankach musieli pokazywać swoje twarze, (c) kiedyś nie podporządkował się najbardziej twardogłowej interpretacji islamskiego prawa o bluźnierstwie, (d) odwiedził kiedyś klub nocny w swój wieczór kawalerski.


Kto wie, jakie uchybienia w osobistym prowadzeniu się zdarzały się wśród personelu SPLC? Może ktoś z nich miał pozamałżeński stosunek seksualny? A może któryś z nich dopuścił się konsumpcji kieliszka Merlot, sprzecznie z najsurowszą interpretacją świętych tekstów islamskich? Kto wie, ale kim, do diabła byłby ten, który wydaje sąd, i kim do diabła SPLC wyobraża sobie, że jest? Wygląda na to, że SPLC postanowiło zamienić się z organizacji antyrasistowskiej w rasistowską. Organizacja, która kiedyś ścigała białych rasistów, skończyła atakując czarnych i muzułmańskich imigrantów. W przyszłości SPLC musi siebie umieszczać na czele każdej listy „grup nienawiści”.


The New Anti-Racist Racist

Gatestone Institute, 28 października 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 

Od Redakcji


Publikacja listy „islamofobów” wywołała burzliwe reakcje. Pojawiły się również dwie petycje . Pierwsza, która wzywa do zdjęcia z tej listy Ayaan Hirsi Ali i Maaijda Nawaza i druga pokazująca, kto jeszcze został uznany za „islamofoba” i protestująca przeciw praktykom takim jak konstruowanie takich list.


Pozostali napiętnowani przez  SPLC za krytykę islamu i islamskiego ekstremizmu to:  


Ann Corcoran, Steven Emerson, Brigitte Gabriel, Frank Gaffney, Pamela Geller, John Guandolo, David Horowitz, Ryan Mauro, Robert Muise, Daniel Pipes, Walid Shoebat, Robert Spencer, and David Yerushalmi.


Podpisaliśmy tylko tę drugą petycję. Całkowicie zgadzamy się również z argumentami irańskiego dysydenta, który przesłał do  SPLC prośbę o włączenie go do listy tych groźnych islamofobów.

Poniżej list irańskiego ateisty:


List otwarty do Southern Poverty Law Center

Kaveh Mousavi

 

Do Southern Poverty Law Center,


Właśnie dotarł do mnie wasz raport o “antymuzułmańskich ekstremistach”, który zawiera nazwiska Maajida Nawaza i Ayaan Hirsi Ali. Piszę do was z serdeczną prośbą o włączenie mojego nazwiska do tej listy jako przykładu okropnego ekstremisty. Poniżej jest moje uzasadnienie tej pokornej prośby.


Jestem ateistą żyjącym w Iranie. Nazwisko, które widzicie, nie jest moim prawdziwym nazwiskiem, a jest tak z powodu mojego ekstremizmu. Jako bigot uważam, że Bóg nie istnieje i że powinny istnieć odmienne głosy w kulturze muzułmańskiej, które propagują wolność i równość, i że niektóre z tych głosów muszą kwestionować instytucje religijne. Z powodu tych ekstremistycznych przekonań grożą mi konsekwencje z rąk ofiar mojej bigoterii, od egzekucji do utraty możliwości zarobkowania lub bojkotowania mnie przez społeczeństwo. Dlatego jestem pewien, że wybaczycie mi, iż nie zdejmę kaptura. (Tutaj porównuję się z KKK dla waszej uciechy.)


Uważam, że jestem znacznie bardziej godny tytułu “antymuzułmańskiego ekstremisty” niż pan Nawaz. Pisuję na blogu o nazwie „Na marginesie błędu” (na ateistycznym kanale sieci Patheos) i mam trzy cele: jednym jest krytyka ideologii, tradycji i instytucji islamskich. Jest to z definicji ekstremistyczne i bigoteryjne. Moim drugim celem jest przekonanie ludzi Zachodu, by popierali reformatorów irańskich wewnątrz reżimu i zachęcali do stosunków dyplomatycznych z nim. (Powiedziałem, że jestem bigotem, nie zaś, że jestem kompetentnym bigotem.)


Ale trzeci powód jest najważniejszy: próbuję opowiedzieć historię byłego muzułmanina. W raporcie powiedziano, że przekazanie przez pana Nawaza karykatury, którą muzułmanie uważają za bluźnierczą, było jednym z powodów, dla których znalazł się na tej liście. No cóż, czy wiecie, co jest największym bluźnierstwem zdaniem muzułmanów? Apostazja! Muzułmanie uważają wręcz apostatów za nieczystych. To czyni ze mnie znacznie większego ekstremistę niż pan Nawaz. W rzeczywistości pan Nawaz może z łatwością naprawić swoją postawę przez przeciągnięcie moralnej równoważności miedzy karykaturzystą a tym, który chce obciąć mu głowę, ale ja, to żyjące bluźnierstwo z krwi i kości, mogę naprawić je tylko przez popełnienie samobójstwa.


Spróbuje nie zabierać wam zbyt dużo czasu. Wyliczę kilka z moich ekstremistycznych poglądów. Wasz formularz nie pozwala na umieszczanie linków, ale zapraszam na mój blog, byście mogli zobaczyć dowody. Jestem pewien, że znajdziecie tam wiele jeszcze moich bigoteryjnych myśli.

  • Uważam, że Koran jest książką przemocy. Szanuję cele tych muzułmanów, którzy chcą przedstawiać pokojowe jego interpretacje, ale sądzę, że mylą się. Choć uważam siebie za sojusznika postępowych muzułmanów, uważam, że mam prawo wyrażać moją niezgodę intelektualną z nimi w sprawie ich ksiąg świętych.
  • Uważam, że społeczeństwa muzułmańskie nie są bez winy za akty przemocy niewielu spośród nich. Choć terroryści istotnie są mniejszością, istnieją także objawy szerszych chorób społecznych, takich jak seksizm i bigoteria wobec innych. Zgaduję, że chęć reformowania społeczeństwa od dołu jest ekstremistyczne i że człowiek umiarkowany próbuje ignorować społeczne korzenie islamskiego ekstremizmu.
  • Uważam, że moralnym obowiązkiem każdego jest odrzucenie uciszania innych i pokazanie muzułmanom, że nie mogą oczekiwać od innych trzymania się ich zasad religijnych i szanowania watażki, który zmarł 1500 lat temu.

Normalnie, kiedy organizacja twierdzi, że “zwalcza nienawiść” i “uczy tolerancji”, oczekuję, że będzie popierała ludzi takich jak ja. Bo sądzę, że to właśnie robię. Jasne jest jednak, że istnienie islamofobii na Zachodzie nakazuje, by społeczeństwa islamskie nie miały żadnych krytyków wewnętrznych i że „zwalczanie nienawiści” dla kogoś takiego jak ja, oznacza po prostu nieistnienie. 


Dlatego proszę was o dołączenie mnie do waszej listy. Wierzę, że będzie to obustronnie korzystne. Wy będziecie mieć wszechstronniejszą listę, a ja będę pokazywał waszą listę jako oznakę honoru.


Z poważaniem,
Kaveh Mousavi,
Były muzułmanin, ateista, reformator, ekstremista


My Open Letter to the Southern Poverty Law Center

30 października 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

    


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2605 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wydajmy razem "Głos Rozpaczy"   Kruk   2013-12-14
Woda wyżej   Koraszewski   2013-12-15
Izraelski apartheid   Lesser   2013-12-19
W co wierzy lewica (w sprawie islamu i Izraela)   Davidson   2013-12-21
Szokująca decyzja  autobojkotu związków uniwersyteckich   Davidson   2013-12-25
Co zrobić z wszystkimi “czarownicami”?   Igwe   2013-12-26
Wesołych Świąt!   Dawkins   2013-12-26
Tragedia dzieci-uchodźców w Syrii   Raphaeli   2013-12-29
Święty Mikołaj aresztowany w Pakistanie   Khuldune Shahid   2014-01-02
Całkowity brak zainteresowania   Treppenwitz   2014-01-02
Tajemnice palestyńskiej ambasady     2014-01-05
Zabójstwa honorowe na Zachodzie   Chesler   2014-01-10
Znak czasu   Treppenwitz   2014-01-11
Przepraszamy, zabiliśmy was z powodu nieuniknionych błędów!   Bekdil   2014-01-14
Chińską politykę jednego dziecka zainspirowali zieleni z Zachodu   Ridley   2014-01-20
Ani Marks, ani Chomsky, ani Jezus, ani Mahomet   Koraszewski   2014-01-27
Precedens w świecie arabskimOficjalna impreza upamiętniająca Holocaust     2014-01-30
Lekcje Holocaustu są międzynarodowe     2014-01-30
Gniewny śpiew o kulturze gwałtu   Chesler   2014-01-30
Kocia sprawa   Hili   2014-02-01
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
Zakaz przechodzenia przez jezdnię po lody!   Lomborg   2014-02-08
Listy z globalnej wioski   Hili   2014-02-09
Czy ludziom bardziej przeszkadza nierówność niż bieda?   Ridley   2014-02-09
Okupacyjna Olimpiada Putina   Kontorovich   2014-02-10
Przemysł, który nie będzie bojkotował Izraela   Apfel   2014-02-11
O mordowaniu zwalczających polio     2014-02-13
Abbas potrzebuje opcji zerowej   Charney   2014-02-14
Rasa & polityka: od sali wykładowej do ONZ   Valdary   2014-02-17
Kongres i Biały Dom zgadzają się: Najlepszym rozwiązaniem jest okupacja     2014-02-18
Kultura wojny   Tobin   2014-02-19
Muzułmanie szkodzą sami sobie    Al-Dżibrin   2014-02-20
Jak wytworzyć paskudny obraz Izraela za przestrzeganie porozumień     2014-02-23
W poszukiwaniu palestyńskiej tożsamości     2014-02-26
Arabia Saudyjska: prawdziwy apartheid   Greenfield   2014-03-03
Islamskie państwo Iranu i dyskryminacja płci   Rafizadeh   2014-03-04
Niewolnictwo nadal istnieje   Koraszewski   2014-03-05
Dramat syryjskich chrześcijan   Koraszewski   2014-03-06
Palenie (i regulacje europejskie) zabijają   Ridley   2014-03-06
Naród wyklęty   Koraszewski   2014-03-07
Izraelski Apartheid i jego radzieckie korzenie   Koraszewski   2014-03-08
Miss apartheidu   Koraszewski   2014-03-09
Wspaniały sposób na dobre samopoczucie za pieniądze innych ludzi   Lomborg   2014-03-09
Tragiczna farsa Rady Praw Człowieka ONZ   Cotler   2014-03-13
Akademicy milczą w sprawie imperializmu rosyjskiego: “To nie jest Izrael”     2014-03-14
Afrykańscy więźniowie sumienia   Keita   2014-03-17
Opowieść o niedźwiedziu   Koraszewski   2014-03-20
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Tyrania ekspertów   Ridley   2014-03-24
Demokracja islamska: skorumpowana i niedemokratyczna   Bekdil   2014-03-26
Technika i technologia zarówno tworzą, jak i likwidują miejsca pracy   Ridley   2014-03-29
Kobiety w krajach arabskich mają prawa z epoki kamienia   Akram   2014-03-31
Egipt pozwie Izrael za dziesięć plag   Al-Gamal   2014-04-01
Chochoł królem Polski   Kruk   2014-04-01
Przeciw złemu światu   Roth   2014-04-04
Światowa Wojna Środowiskowa   Greenfield   2014-04-05
Rakiety domowej roboty?   Roth   2014-04-08
Najnowszy argument przeciw nauce   Coyne   2014-04-10
Ruda nie wróci   Koraszewski   2014-04-11
Palestyńczycy muszą prosić o pokój   Dershowitz   2014-04-12
Zmierzch Czerwonych i Zielonych   Greenfield   2014-04-14
Niespodzianka! Nowe badanie Australijczyków pokazuje, że homeopatia jest bzdurą   Coyne   2014-04-15
Szariat to… szariat tamto…   Rahman   2014-04-22
Problem z Bliskim Wschodem   Tsalic   2014-04-25
Zagadka brytyjskiego zatrudnienia i wydajności   Ridley   2014-04-25
Sojusznik NATO na pół etatu   Bekdil   2014-04-26
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Nie dla koniny, ani dla bredni   Tsalic   2014-04-29
Paradoks gospodarczego wzrostu   Ridley   2014-05-01
Negacja Holocaustu i ludobójstwo w Ruandzie   Boteach   2014-05-05
Izrael, kraj paradoksów   Yemini   2014-05-06
Wielka barykada na drodze chorążego pokoju   Apfel   2014-05-08
Czy powinniśmy polować na krezusy?   Koraszewski   2014-05-10
Sprawdzanie moich przywilejów   Fortgang   2014-05-10
Boko Haram i gwałcenie dzieci w Dżihadzie   Chesler   2014-05-11
Pokój ma na imię Hadassah   Ahmed   2014-05-12
Religijny humanizm   Al-Harbi   2014-05-13
Światowa stolica teorii spiskowych   Totten   2014-05-14
Spóźnione olśnienie Tony Blaira   Bekdil   2014-05-15
Wyznanie obojnaka   Kruk   2014-05-16
E-papierosy wypierają tytoń   Ridley   2014-05-18
Nakba czy porażka?   Al-Mulhim   2014-05-19
Nacjonalizm, patriotyzm, humanizm   Koraszewski   2014-05-19
Magiczne myślenie Palestyńczyków   Spyer   2014-05-21
Nakba każdego narodu   Jemini   2014-05-22
EU finansuje terroryzm   Tsalic   2014-05-24
Komu pomaga UNRWA?   Roth   2014-05-25
Małżeństwa z dziećmi  powinny być karalne   Inger Stark   2014-05-26
O wyższości podboju nad okupacją   Bekdil   2014-05-28
Obraźmy się na wiecznie obrażonych muzułmanów   Sennels   2014-05-29
Czy wstrętny generał odmieni Libię?   Greenfield   2014-05-30
Zgwałcili i powiesili   Chesler   2014-06-02
Zdumiewający głos z Syrii   Winter   2014-06-03
Palestyńczycy oskarżają Izraelo gromadzenie zapasów Żydów     2014-06-04
Przepraszam, ale się stąd nie wyniesiemy!   Bekdil   2014-06-05
Wojna i (nie) pokój   Tsalic   2014-06-09
Terroryści bezskutecznie próbują zdobyć uwagę BBC     2014-06-10
Czeski prezydent o islamie i antysemityzmie   Geenfield   2014-06-12
Nielegalne osiedla   Levick   2014-06-14
Naiwność to jeszcze nie dobroć   Lawson   2014-06-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk