Prawda

Poniedziałek, 13 maja 2024 - 05:32

« Poprzedni Następny »


Kiedy pamięć staje się więzieniem narodów


Amir Taheri 2020-08-18

Utrzymując przy życiu narrację o cierpiętnictwie, kolejni algierscy przywódcy próbowali odwrócić uwagę od własnych braków, by nie powiedzieć występków. Na zdjęciu: algierski prezydent, Abdul-Madżid Tebboune.
Utrzymując przy życiu narrację o cierpiętnictwie, kolejni algierscy przywódcy próbowali odwrócić uwagę od własnych braków, by nie powiedzieć występków. Na zdjęciu: algierski prezydent, Abdul-Madżid Tebboune.

Czy pisanie historii powinno być traktowane jako rządowy projekt? Francuski prezydent, Emmanuel Macron i algierski prezydent, Abdul-Madżid Tebboune, wydają się uważać, że tak. Nakazali stworzenie wspólnej komisji do napisania historii stosunków między tymi dwoma krajami od czasu anektowania przez Francję tego obszaru Afryki Północnej w 1832 roku.  


Macron i Tebboune nie są pierwszymi władcami, którzy oficjalnie sprawdzają i aprobują narrację naszej ludzkiej historii. Ich wypadek jest jednak wyjątkowy, ponieważ inni władcy chcieli tylko opowiedzieć swoją stronę wydarzeń, podczas gdy Macron i Tebboune żądają dwugłosowej, przypuszczalnie paralelnej, narracji.


Jest jeszcze jedna różnica między starymi oficjalnymi historiami, a tym, co prawdopodobnie zobaczymy tym razem. Stare oficjalne historie przedstawiano często ze skromnością, nazywając je chronologiami. A ponieważ niosły ciężki ładunek hagiografii, nigdy nie udawały, że są naukowe. Macron i Tebboune oczywiście nie szukają rekwizytów do budowania kultu jednostki. Mogą jednak szukać czegoś jeszcze mniej szacownego: przedstawienia historii w barwach obecnej, z konieczności przejściowej mody politycznej poprawności.


Macron już pokazał te barwy oznajmiając, że kolonializm był “zbrodnią wobec ludzkości”. Benjamin Stora, historyk wybrany do reprezentowania francuskiej strony, idzie jeszcze dalej, określając kolonializm jako „pełen przemocy, nierówny i nielegalny”.


Tebboune, ze swojej strony, ustawił Algierię w roli bezradnej i niewinnej ofiary imperializmu.  


Z czego Macron nie zdaje sobie sprawy, a może świadomie ignoruje, to, że kolonizacja była stałym zjawiskiem w historii od samego początku, więc moglibyśmy twierdzić, że ludzkość zawsze żyła w kontekście zbrodni przeciwko ludzkości. Kiedy Frankowie, niemieckie plemię, najechali Galię, byli kolonizatorami, którzy siłą podporządkowali sobie miejscową ludność, narzucili im swój język i kulturę, i skończyli, nadając własne imię krajowi, który skolonizowali. Jeszcze na początku Rewolucji Francuskiej zaledwie 12 procent populacji miało francuski jako język ojczysty, chociaż większość posługiwała się nim jako lingua franca.


W każdym razie, pojęcie zbrodni przeciwko ludzkości jest nowe, przybrawszy obecne kształty w następstwie II wojny światowej i retroaktywne stosowanie go jest w najlepszym wypadku mylące, a w najgorszym nieuczciwe.


Prezydent Tebboune mógłby także zechcieć przemyśleć ponownie swoją narrację ofiary. Mówienie, że Algierczycy w ich bogatej różnorodności, byli niczym tylko przedmiotem działań innych przez 130 lat, nie jest zbyt pochlebne.


Francuzi nie byliby w stanie skolonizować Algierii bez uczestnictwa znacznych grup, może nawet większości populacji. Dziesiątki tysięcy Algierczyków rozmaitego pochodzenia etnicznego pomogło Francuzom w budowaniu infrastruktury potrzebnej do kolonialnej obecności. Algier, piękne miasto w francuskim stylu, zbudowali Algierczycy nadzorowani przez Francuzów.


Przez dziesięciolecia bardzo wielu Algierczyków, którzy służyli we francuskiej armii, walczyło w dwóch wojnach światowych i w licznych wojnach kolonialnych, głównie w Indochinach. Tymczasem Algierczycy wszystkich narodowości przyjęli francuski jako swoją lingua franca, tworząc bogatą literaturę i prasę. Algierscy przyjaciele mówią mi, że uważają język francuski za “łup wojenny”, przypuszczalnie podobnie do angielskiego, który uczynił z Indii największy angielskojęzyczny kraj na świecie.


Pisanie lub przepisywanie na nowo historii nie powinno być narzędziem wzbudzania w dzisiejszych Francuzach poczucia winy ani do poniżania dzisiejszych Algierczyków.  


Stora mówi, że projekt Macron-Tebboune ma na celu pojednanie pamięci. To znaczy narzucenie jednej, jednobrzmiącej narracji, która zamiast tworzyć pojednanie może zranić pamięć wszystkich. Pełni nostalgii patrioci Algérie française (francuskiej Algieria), Harkis wygnani ze swoich domów i przez dziesięciolecia bezpaństwowi, osadnicy Pied-noir (czarne stopy), urodzeni i wychowani w Algierii przez pokolenia, nie będą mieli tych samych wspomnień, co tysiące algierskich wojowników o wolność, których Francuzi torturowali, lub jeszcze więcej kabylskich i arabskich chłopów, których wsie spalili kolonialiści.  


Utrzymując przy życiu narracji o cierpiętnictwie, kolejni algierscy przywódcy próbowali odwrócić uwagę od własnych braków, by nie powiedzieć występków. Kiedy relacjonowałem z zamieszek w Algierii w latach 1990., często słyszałem od algierskich polityków wszystkich barw, że problem ich kraju, włącznie z terroryzmem w imię religii i brutalnością policji, były wynikiem francuskich rządów kolonialnych. Po pewnym czasie, kiedy zmęczyły mnie te slogany, zacząłem proponować moim algierskim rozmówcom, by wyznaczyli datę, do której wszystko było winą Francuzów, ale po tej dacie uznali Algierczyków za odpowiedzialnych za własne problemy.   


Niemal dwadzieścia lat później ta propozycja nadal nie przyjęła się. Nowy projekt jest częściowo zaplanowany, by “zbadać kolonialne korzenie socjoekonomicznych problemów Algierii”, jak gdyby sześćdziesiąt lat niepodległości nie liczyły się.  


Czy rządy mogą odgrywać rolę w pisaniu historii?


Odpowiedź brzmi “tak”. Pierwszą rzeczą, którą muszą zrobić, jest powstrzymanie się od dyktowania historii. Następnie muszą udostępnić archiwa badaczom. Mogliby także poluzować reguły “tajemnicy państwowej”, by ułatwić dostęp do tak wielu “drażliwych” dokumentów, jak to możliwe.


Wywiady z dygnitarzami państwowymi mogłyby także pomóc, pod warunkiem, że mają swobodę wypowiedzi. W niektórych wypadkach, szczególnie w zamkniętych społeczeństwach, przyznanie historykom wizy wjazdowej także może pomóc.


Nade wszystko, rządy nie powinny używać pisania historii jako środka do wspierania swoich celów politycznych, niezależnie od tego, czy są szlachetne, czy haniebne. Powiedzenie, że celem projektu Macron-Tebboune jest “pojednanie” jest nadużywaniem historii do godnego pochwały celu politycznego. Jeśli Francja i Algieria potrzebują pojednania, Macron i Tebboune powinni znaleźć sposoby osiągnięcia tego celu, pozostawiając historię w spokoju.  


W każdym razie, jako outsider, ale przyjaciel obu stron, nie sądzę, by Francja i Algieria potrzebowały pojednania. Miliony francuskich obywateli algierskiego pochodzenia dostarczają ludzkiej więzi, jaka jest rzadka między dwoma narodami.  


Dzisiejsi Francuzi, z których wielu jest potomkami Europejczyków z różnych nacji i innych imigrantów z ostatniego stulecia, których przodkowie w żaden sposób nie brali udziału w podboju Algierii czy jakiegokolwiek innego miejsca, nie mają za co przepraszać, chyba że dzisiejsi Niemcy także przeproszą za inwazję Franków na Galię. Dzisiejsi Algierczycy nie mają powodu przebierać się cierpiętników, bo patrząc w przyszłość nie chcą stać się więźniami przeszłości.  


When Memory Becomes a Prison of Nations

Gatestone Institute, 9 sierpnia 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Amir Taheri

Pochodzący z Iranu dziennikarz amerykański, znany publicysta, którego artykuły publikowane są często w ”International Herald Tribune”, ”New York Times”, ”Washington Post”, komentuje w CNN, wielokrotnie  przeprowadzał wywiady z głowami państw (Nixon, Frod, Clinton, Gorbaczow, Sadat, Kohl i inni)  jest również  prezesem Gatestone Institute).


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2602 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk