Prawda

Niedziela, 5 maja 2024 - 11:26

« Poprzedni Następny »


Dlaczego Arabowie nie ufają już Bractwu Muzułmańskiemu?


Khaled Abu Toameh 2021-09-29

Społeczeństwa Egiptu, Tunezji, Maroka i Sudanu, które dały Bractwu Muzułmańskiemu szansę rządzenia, odkryły, że ta organizacja jest równie skorumpowana i niekompetentna, jak świeckie reżimy arabskie i głowy państw. W tym miesiącu rządząca w Maroku Islamska Partia Rozwoju i Sprawiedliwości poniosła druzgocącą porażkę w wyborach parlamentarnych. Na zdjęciu: kobieta oddaje swój głos podczas wyborów w Maroku w Rabacie 8 września 2021 r.
Społeczeństwa Egiptu, Tunezji, Maroka i Sudanu, które dały Bractwu Muzułmańskiemu szansę rządzenia, odkryły, że ta organizacja jest równie skorumpowana i niekompetentna, jak świeckie reżimy arabskie i głowy państw. W tym miesiącu rządząca w Maroku Islamska Partia Rozwoju i Sprawiedliwości poniosła druzgocącą porażkę w wyborach parlamentarnych. Na zdjęciu: kobieta oddaje swój głos podczas wyborów w Maroku w Rabacie 8 września 2021 r.

Od chwili  swojego utworzenia w 1928 roku, głównym hasłem Bractwa Muzułmańskiego był slogan „Islam jest rozwiązaniem” (wszystkich problemów). W ostatnim dziesięcioleciu zwolennicy tej organizacji w wielu krajach używali tego hasła, w swoich kampaniach wyborczych, zdobywając władzę między innymi w Egipcie, Tunezji, Maroku i Sudanie.


Ostatnie tygodnie pokazały jednak, że wielu Arabów będących muzułmanami nie ufa już, że Bractwo Muzułmańskie może uczciwie rządzić, ani w twierdzenie, że „islam jest rozwiązaniem”.


Jak powiedział marokański pisarz Saeed Nashed : „Bractwo Muzułmańskie popchnęło Maroko w dekadę ciemności”.


Społeczeństwa Egiptu, Tunezji, Maroka i Sudanu, które dały Bractwu Muzułmańskiemu władzę, odkryły, że ta organizacja jest równie skorumpowana i niekompetentna, jak świeckie reżimy arabskie i autorytarne głowy państw.


W ciągu ostatnich dwóch miesięcy Bractwo Muzułmańskie doświadczyło dwóch poważnych porażek, najpierw w Tunezji, a teraz w Maroku.


Odsunięcie od władzy islamistycznej partii Ennahda (Renesansu) w Tunezji w lipcu 2021 zostało przyjęte z zadowoleniem nie tylko przez Tunezyjczyków, ale także przez wielu innych Arabów, którzy oskarżali islamistów, a w szczególności Bractwo Muzułmańskie, o szerzenie chaosu i niestabilności w świecie arabskim.


W tym miesiącu rządząca w Maroku Islamska Partia Rozwoju i Sprawiedliwości (PJD) poniosła druzgocącą porażkę w wyborach parlamentarnych. PJD, która była partnerem koalicyjnym w poprzednich dwóch rządach, zdobyła obecnie zaledwie 12 miejsc w liczącym 395 posłów parlamencie. Dla islamistów była to upokarzająca porażka, wcześniej dysponowali 125 mandatami poselskimi.


Podobnie jak w przypadku porażki islamistów w Tunezji, wielu Arabów cieszy upadek partii stowarzyszonej z Bractwem Muzułmańskim w Maroku. Arabowie mówią, że islamiści w krajach, w których zdobyli władzę, nie przynieśli niczego poza korupcją i nieszczęściem. Z licznych stron słychać głosy, że Arabowie nauczyli się i nie zamierzają już ufać islamistom i ich „pustym obietnicom”.


Skala tej porażki pokazuje, że islamiści, którzy rządzili po wybuchu „arabskiej wiosny”, skompromitowali się i pokazali, że nie mają niczego do zaoferowania poza pustymi hasłami i religijnym patosem.


Sami Brahem, tunezyjski muzułmański badacz, komentował, że partie stowarzyszone z Bractwem Muzułmańskim nie stworzyły programów politycznych ani wizji dla swoich wyborców. – Zawiedli na wszystkich frontach – powiedział Brahem . „To także polityczna i moralna porażka skorumpowanych partii politycznych”.


Libańska politolożka Hoda Rizk zwróciła uwagę, że Bractwo Muzułmańskie próbowało przekonać decydentów w Waszyngtonie, że są umiarkowaną organizacją polityczną i że tylko oni potrafią poradzić sobie w świecie arabskiej polityki, reprezentując pragmatyzm i skuteczność.


„Wiedzieli, że Waszyngton, zwłaszcza podczas rządów prezydenta Obamy, był w krajach arabskich bardziej zainteresowany kwestią bezpieczeństwa niż demokracją” – powiedziała Rizk . Dodała, że islamiści w Tunezji i Maroku początkowo wykazali się pragmatyzmem i elastycznością, co pomogło im stać się bardziej zintegrowanym elementem systemów politycznych w swoich krajach.


„Czy era politycznego islamu zakończyła się w krajach arabskich 10 lat po Arabskiej Wiośnie?” zastanawia się Hoda Rizk. „Niewątpliwie przyczyną niepowodzenia była inercja i rzeczywista niechęć do przejęcia władzy”.


Amr Al-Szobaki, badacz z egipskiego Centrum Studiów Al-Ahram, uważa, że nie można sprowadzać wszystkich doświadczeń politycznego islamu do jednego czynnika, nawet jeśli istnieje wspólny mianownik niepowodzenia ich rządów w krajach arabskich.


Al-Szobaki powiedział telewizji Al-Hurra, że jedną z głównych przyczyn upadku Bractwa Muzułmańskiego jest brak rozdziału między religią a polityką, ich rzekomy monopol na prawdę absolutną oraz roszczenia do reprezentowania „prawdziwego” islamu.


Al-Szobaki powiedział, że Arabowie „odrzucili ideę opieki nad nimi w imię religii i zaczęli rozróżniać między religią a programami partii politycznych i ich zdolnością do realizacji interesów społeczeństwa”.


Według egipskiego badacza jedną z przyczyn porażki islamistów było to, że po tak zwanej arabskiej wiośnie powiedzieli ludziom, że wypróbowano system socjalistyczny i kapitalistyczny, a teraz nadszedł czas, aby wdrożyć projekt islamski, który rozwiąże wszystkie problemy.


„Jednak po 10 latach [islamski] projekt nie powiódł się i nie udało im się rozwiązać ani problemów gospodarczych ani społecznych” – dodał Al-Szobaki .


Marwan Szehadeh, jordański ekspert od spraw grup islamskich, cytowany przez telewizję Al-Hurra, powiedział, że przyczyną porażki islamistów jest brak doświadczenia politycznego i niezdolność przekształcenia się z opozycji w administrację.


Szehadeh powiedział, że kolejnym powodem porażki islamistów było to, że przyjęli tę samą politykę i taktykę jak rządy i reżimy, które zastąpili.

„Grupy i partie [islamistyczne] zostały zakażone chorobami, na które cierpiały inne partie, zwłaszcza korupcją… Nie potrafiły zarządzać sprawami swoich krajów, nie rozwiązywały problemów ani nie zapewniały ludziom tego, do czego mają prawo, nie przygotowywały kadr odpowiednich do obsługi aparatu państwowego”.

Amin Sossi Alawi, marokański badacz zagadnień geopolitycznych, określił klęskę islamistów w Maroku jako „trzęsienie ziemi, które złamie kręgosłup Bractwu Muzułmańskiemu w świecie islamskim”.


Powiedział
że doświadczenie Marokańczyków z islamistami w ciągu ostatniej dekady pozwoliło im w końcu „odkryć fałszywość populistycznych haseł, które Partia Sprawiedliwości i Rozwoju wykorzystała do przejęcia rządu”.


Libijski pisarz Milad Omer Mezoghi napisał, że chociaż Arabowie, którzy w przeszłości głosowali na partie związane z Bractwem Muzułmańskim, mogli popełnić błąd, „wiedzą, jak ukarać tych, którzy ich zawiedli”.

„Bractwo Muzułmańskie w Afryce Północnej nie dbało o swoich ludzi. Dokonali najbardziej haniebnych czynów, związali los swojego narodu z Turcją, sprowadzili z niej wszystko, zaś Turcy chcieli ożywić swoją (turecką) gospodarkę, i w rezultacie opróżnili kufry arabskich krajów i zubożyli lud, co doprowadziło do gwałtownego wzrostu bezrobocia i przestępczości… Ludzie czasem popełniają błędy w swoich wyborach z powodu braku jasności wizji, a kandydaci podają fałszywe informacje, ale ludzie będą naprawiać swój błąd przy pierwszej okazji. Wybory parlamentarne w Maroku pokazały, że marokańska opinia publiczna zrezygnowała z Bractwa Muzułmańskiego. Bractwo Muzułmańskie to niegodziwa roślina, którą zżera chciwość”.

Saudyjski pisarz i politolog Fahd Al-Szokiran powiedział, że upadek Bractwa Muzułmańskiego w Maroku przypisuje się „oburzającemu rozprzestrzenianiu się korupcji, która wywołała powszechny gniew”.


Zwrócił uwagę, że wielu wyborców w Maroku postrzega Bractwo Muzułmańskie jako organizację oportunistyczną, która dostarcza pustych obietnic, aby jak najszybciej skorzystać na dostępie do władzy.

„Było to widoczne w powszechnej korupcji, niepowodzeniu w walce z bezrobociem i braku jakiejkolwiek strategii walki z ubóstwem. Powszechnie wiadomo, że organizacja Bractwa Muzułmańskiego odnosi sukcesy, gdy jest w opozycji, ale zawsze przegrywa kiedy rządzi. Są dobrzy w niszczeniu, ale zawodzą w budowaniu”.

Odnotowując, że islamiści ponieśli porażkę w wielu krajach arabskich, pisarz ostrzegł, że jeśli muzułmanie nie będą wyciągać wniosków z „katastrofalnych  doświadczeń” Bractwa Muzułmańskiego, to doświadczenie porażki będzie powtarzane co kilkadziesiąt lat.


Al-Szokiran kontynuował :

„Po dekadzie rządów islamistów w Tunezji i Maroku Bractwo Muzułmańskie przyczyniło się jedynie do wzrostu korupcji, lekceważenia państwa i jego instytucji oraz marnowania życia i pieniędzy ludzi”.

Nadim Koteisz, wybitny libański pisarz i osobowość medialna, powiedział, że islamiści z Maroka zostali surowo ukarani po tym, jak spędzili 10 lat w rządzie, nie tworząc niczego dobrego dla społeczeństwa.


„Marokańczycy głosowali za osiągnięciami, a nie za pustą retoryką” – napisał . „Niedawne wybory w Maroku dają temu krajowi okazję do pozbycia się islamistycznych szantażystów”.


Palestyńczyk, redaktor gazety i felietonista Hafez Barghouti także odważa się na okazanie radości z powodu upadku Bractwa Muzułmańskiego w Maroku.

„Partie Bractwa Muzułmańskiego zawsze twierdziły, że nie miały możliwości rządzenia w celu realizacji swoich programów. Ale przejęły rząd w Maroku na dziesięć lat i nie mają żadnych osiągnięć dla Marokańczyków, których tylko oszukały slogany religijne”.

Według Barghoutiego „doświadczenie pokazuje , że partie Bractwa Muzułmańskiego są wyszkolone w burzeniu, a nie budowaniu, a efekt jest taki, że nie potrafią zapewnić tym, którymi rządzą, jakichkolwiek usług innych niż przechwałki i korupcja”.


Palestyński pisarz powiedział, że Tunezja pozbyła się islamistów, ponieważ zniszczyli gospodarkę i „ukradli ludziom pieniądze”. Dodał, że w Maroku przez wiele lat rządziło Bractwo Muzułmańskie, pogrążając kraj w kryzysie gospodarczym i społecznym.


Partie islamistyczne, napisał Barghouti, uważają, że ich rządy będą trwały, jak długo apelują do uczuć religijnych. „Ale zaczynają od swoich partyjnych interesów i służą tylko swoim zwolennikom” – powiedział. „To jest powód szybkiego upadku Bractwa Muzułmańskiego, grupy bez historii tworzenia i bez tolerancji”.


Mounir Adib, egipski ekspert od grup islamskich, powiedział, że upadek islamistów w Maroku jest odzwierciedleniem upadku tej organizacji w Egipcie, Tunezji i innych krajach arabskich.

„Ten upadek nie jest polityczny, ale raczej jest to upadek ideologii grupy, która stała się niepożądana w krajach arabskich. Wielki upadek Bractwa Muzułmańskiego, politycznie i intelektualnie, rozpoczął się w Egipcie, potem był Sudan, Tunezja i wreszcie Maroko. Ze względu na spektakularną porażkę w tych krajach, mogą upaść także w Libii podczas zbliżających się wyborów parlamentarnych i prezydenckich”.

Upadek Bractwa Muzułmańskiego w wielu krajach arabskich nie oznacza, że ta organizacja zniknie w najbliższym czasie. Niemniej jednak Arabowie w tych krajach mówią, że mają dość islamistów, którzy udowodnili, że nie są w stanie zadbać o interesy swojego narodu. Pozostaje zatem pytanie: czy zachodni apologeci islamistów również obudzą się i przestaną się z nimi obchodzić, jakby byli uczciwymi ludźmi, którzy dążą do poprawy warunków życia arabskich społeczeństw, tak muzułmanów, jak i innych?

 

Why Arabs No Longer Trust the Muslim Brotherhood

Gatestone Institute, 20 września 2021

Tłumaczenie: Andrzej Koraszewski



Khaled Abu Toameh - urodzony w 1963 r. w Tulkarem na Zachodnim Brzegu, palestyński dziennikarz, któremu wielokrotnie grożono śmiercią. Publikował między innymi w "The Jerusalem Post", "Wall Street Journal", "Sunday Times", "U.S. News", "World Report", "World Tribune", "Daily Express" i palestyńskim dzienniku "Al-Fajr". Od 1989 roku jest współpracownikiem i konsultantem NBC News. 

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2597 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk