Prawda

Niedziela, 19 maja 2024 - 10:20

« Poprzedni Następny »


Co byłoby, gdyby Izrael zniknął?


Nervana Mahmoud 2020-05-18

<span>Plakat egipskiej sztuki ”Koniec” – produkcja: Synergy</span>
Plakat egipskiej sztuki ”Koniec” – produkcja: Synergy

Przygotowana na Ramadan egipska sztuka science-fiction“Koniec”, której akcja toczy się w 2120 roku, opisuje to, co wielu ludzi na Bliskim Wschodzie pragnie, by stało się rzeczywistością – zniszczenie Izraela. W jednej ze scen filmu nauczyciel mówi uczniom, że wszyscy Żydzi z Izraela „powrócili do krajów swojego pochodzenia i że USA rozpadły się na wiele regionów”. Ta scena i temat filmu wywołały gniewne reakcje w Izraelu, ale spowodowały radość w niektórych kręgach, szczególnie w mediach społecznościowych. Typowym komentarzem tych, którzy są entuzjastami tego wyimaginowanego scenariusza, było pytanie: „Czy nie mamy prawa do marzenia?” – co powtarzało wielu na Twitterze.

Nauczyłam się na własnej skórze, że omawianie arabsko-izraelskiego konfliktu w naszym regionie nie prowadzi do produktywnej dyskusji o możliwych rozwiązaniach. Wywołuje tylko gniew i histeryczne reakcje, a nawet oskarżenia o zdradę. Przyjmijmy więc zamiast tego inne podejście. Na potrzeby dyskusji załóżmy, że to iluzoryczne marzenie antyizraelskiego obozu spełni się i że Izrael w cudowny sposób zniknie na życzenie jakiejś boskiej siły. Co zdarzy się wtedy?


Przyjrzyjmy się bliżej, co zdarzyłoby się, w antyizraelskim obozie, kiedy oczekiwane fajerwerki i wielkie świętowanie zakończy się po tej imponującej sztuczce magicznego zniknięcia.


W antysyjonistycznym, propalestyńskim obozie są trzy główne frakcje: Bractwo Muzułmańskie i neo-osmański obóz islamistyczny, irańscy rewolucjoniści i ich „obóz oporu” oraz arabscy nacjonaliści i obóz lewicowy. Wszyscy oni mają ścisłe związki z różnymi palestyńskimi grupami.


Oczywiście, wszystkie trzy frakcje podzielają antyizraelską retorykę i marzenie o odzyskaniu meczetu Al-Aksa. Niemniej każda frakcja w tym eklektycznym obozie ma własny pogląd na przyszłość Palestyny. Jedni orędują za przyszłą islamistyczną Palestyną, która będzie częścią wspaniałego kalifatu Osmańskiego. Inni marzą o rewolucyjnej Palestynie, lojalnej wobec islamskiego reżimu Iranu. Trzecia grupa marzy o lewicowej, nacjonalistycznej, palestyńskiej utopii.


Nikt z nich jednak nigdy nie zajmuje się trudnym pytaniem o przyszłość ukochanej Palestyny. Jak pogodzą swoje sprzeczne poglądy w przyszłym państwie palestyńskim? W jaki sposób Palestyna „po Izraelu” uniknie losu Iraku po Saddamie lub Syrii po Wiośnie Arabskiej? Czy sojusznicy różnych palestyńskich frakcji pozwolą narodowi palestyńskiemu na decydowanie o swoim losie, czy też będą próbowali narzucić swoją wizję w zamian za finansowe i polityczne poparcie?


Czy Hamas, Fatah i inne palestyńskie frakcje, które nie potrafiły zjednoczyć się pod okupacją, pogodzą jakoś swoje różnice po „wyzwoleniu”? Czy islamiści w Palestynie ”po Izraelu” zaakceptują świeckich i liberałów, czy też zwrócą się przeciwko nim, tak jak mułłowie zrobili to w Iranie i jak Erdogan zrobił w Turcji? Jak będą islamiści traktować mniejszości, takiej jak społeczność bahajów w Izraelu? Jaka będzie przyszłość ich pięknej Świątyni w Hajfie?  Czy znani Palestyńczycy z diaspory, włącznie z członkinią Kongresu, Rashidą Tlaib i aktywistką Lindą Sarsour, porzucą swoje prestiżowe kariery w USA i „powrócą”, by prowadzić nieustającą kampanię na rzecz „prawa powrotu do Palestyny” i służenia umiłowanemu nowemu państwu?

 

To są trudne pytania, więc zadajmy łatwiejsze: kto będzie sprawował kontrolę nad meczetem Al-Aksa po wyimaginowanym końcu Izraela? Hamas? Fatah? Jordania? Turcja? Iran? Czy głównie sunniccy Palestyńczycy pozwolą szyickim muzułmanom na celebrowanie śmierci Husajna w meczecie Al-Aksa? Czy też szyici zostaną uznani za „apostatów”?  


Zadałam kiedyś te pytania zagorzałemu, propalestyńskiemu islamiście. Gniewnie je zbył. „To nie ma znaczenia – powiedział. – Znaczenie ma to, że najpierw zniszczymy państwo syjonistyczne, a potem pomyślimy o kolejnym dniu”.   


Postawa „marzenia najpierw, myśl później” jest powszechną mantrą w naszym regionie. Od dziesięcioleci, jeśli nie od stuleci, dominuje na Bliskim Wschodzie. „Pozbądźmy się kolonializmu, a potem zastanowimy się, co dalej”. „Pozbądźmy się autorytarnych dyktatorów, a potem pomyślimy, co dalej”. Wynikiem są dziesięciolecia rozlewu krwi, wojny domowej, prześladowania mniejszości i słabe lub upadłe państwa.


W naszym regionie łatwiej jest być w opozycji niż rządzić i łatwiej jest obwiniać niż przyjąć odpowiedzialność za porażkę. Izrael odniósł sukces nie z powodu deklaracji Balfoura ani amerykańskiego poparcia; Izrael odniósł sukces, ponieważ ci, którzy w niego wierzyli, mieli jasną wizję tego, jak rządzić swoim przyszłym państwem i byli gotowi odłożyć swoje różnice na stronę i doprowadzić do realizacji ich marzenia. Z drugiej strony, chociaż wszystkie frakcje w propalestyńskim obozie są zjednoczone w pogardzie dla Izraela, koniec państwa syjonistycznego jest ostatnią rzeczą, jakiej chcą.

 

Bez Izraela mułłowie nie będą mieli wymówki, by przekazywać pieniądze Hezbollahowi i innym regionalnym grupom terrorystycznym. Hezbollah nie będzie miał wymówki, by utrzymywać swoje militarne imperium w Libanie. Polityczny islam będzie miał kłopoty ze zwabieniem Arabów, by dołączyli do dystopijnego marzenia o kalifacie. I bez Izraela chór polityki tożsamości w Ameryce nie będzie miał fajnych sloganów i wymówek dla swoich emocjonalnych wybuchów. Wszyscy propalestyńscy użytkownicy Twittera staną się bezużytecznymi trollami, a wszystkim regionalnym dramaturgom zabraknie wyszukanych, populistycznych pomysłów do swoich wyszukanych filmów i oper mydlanych.  


Dla wielu może to być szokiem, ale Izrael jest kurą znoszącą złote jaja dla każdej frakcji w antyizraelskim, propalestyńskim obozie. Bez Izraela zabraknie im wymówek do uzasadniania swojego statusu celebrytów, dzielącej polityki, populizmu i wstecznych ideologii. Nie dajcie się więc nabrać na ich fałszywe oburzenie i fałszywy patriotyzm dla sprawy palestyńskiej. Jest to tak dystopijne jak egipska opera mydlana, która o tym fantazjowała.  

 

Arabska wersja tego artykułu jest opublikowana przez ”Al-Hurra”


What If Israel Vanished?

Nervana, 13 maja 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Nervana Mahmoud

 

Egipska lekarka, komentatorka i publicystka. Na swoim blogu prezentuje cotygodniowe informacje z Egiptu, pisze artykuły o liberalnym islamie, o prawach kobiet, o muzułmańskim radykalizmie i ogólnie, o sytuacji na Bliskim Wschodzie. Jej artykuły publikowane są w prasie arabskiej, ale również w prasie brytyjskiej.  

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Brawo swoboda twórcza Marek Eyal 2020-05-18


Dysydenci

Znalezionych 324 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Rozmowa z Metisem o Izraelu   Bellerose   2014-12-17
Palestyński działacz praw człowieka pisze do Malali   Eid   2014-12-15
Niebezpieczne oczarowanie Zachodu islamem   Bulut   2014-11-16
List do moich braci muzułmanów   Bidar   2014-11-11
Reformowanie złej wiary   Koraszewski   2014-11-09
List otwarty do Bena Afflecka od kobiety pakistańskiej   Coyne   2014-11-05
 Jako rzecze Al-Kaida     2014-10-30
Mieszkańcy Gazy o zbrodniach wojennych Hamasu   Zahran   2014-09-24
Wybór między wolnością a islamizmem   Bulut   2014-09-04
Kto stworzył ISIS?   Melhem   2014-09-01
Dlaczego Jordania nie chce więcej Palestyńczyków   Abu Toameh   2014-08-24
Palestyna okupowana przez islamizm   Ahmed   2014-08-22
Deklaracja Równości Kobiet Muzułmańskich   Chesler   2014-06-18
Auschwitz i platońska jaskinia   Koraszewski   2014-05-03
Pojednanie z Żydami jest nieodzowną częścią pojednania z szyitami, alawitami, Kurdami i Turkami   Al-Labwani   2014-04-03
Gdzie są umiarkowani muzułmanie?   Hroub   2014-03-02
Kogo mamy obwiniać za “islamofobię”?   Zahran   2014-03-01
Rysowane w piekle   Ahmad   2014-02-13
Ateizm: luksus dla bogatych?   Coyne   2014-01-01
Pakistan jest bliski stania się sunnicką wersją szyickiego IranuŹródło: MEMRI     2013-12-20
Dorastanie jako Palestynka pod izraelską okupacją   Elshazly   2013-12-04
Konflikt bliskowschodni w oczach arabskich dysydentów   Koraszewski   2013-11-15
Palestyńczycy   Koraszewski   2013-11-15
Samotna nauczycielka przeciw ekstremistom w syryjskim mieście   Koraszewski   2013-11-14

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk