Prawda

Czwartek, 2 maja 2024 - 15:59

« Poprzedni Następny »


Barbarzyńcy u bram Kijowa


Andrzej Koraszewski 2022-12-03

Ukraińscy uchodźcy na dworcu w Przemyślu. (Źródło zdjęcia: Wikipedia.)
Ukraińscy uchodźcy na dworcu w Przemyślu. (Źródło zdjęcia: Wikipedia.)

Dalszy rozwój wojny w Ukrainie jest bez wątpienia najpoważniejszą niewiadomą dzisiejszego świata. Ta wojna może przekształcić się w globalną zawieruchę, ale o tym scenariuszu wolimy nie myśleć. Tu i ówdzie powraca wprowadzony przez Busha termin „oś zła”, który w 2002 roku miał oznaczać państwa siejące terror. Wówczas amerykański prezydent wymieniał w tej grupie przede wszystkim Irak, Iran oraz Koreę Północną. Dziś ta „oś zła” rozrosła się niepomiernie. Obecnie otwartą wojnę prowadzi Rosja, Chiny zaledwie grożą napaścią na Tajwan, Iran podbił cztery kraje arabskie, jest o krok od wejścia w posiadanie broni atomowej i grozi wymazaniem Izraela z mapy świata, Korea Północna broń atomową ma i grozi zarówno Korei Południowej, jak i Ameryce, jest tu jeszcze Turcja, która otwarcie grozi militarną akcją Grecji i otwarcie szykuje się do kolejnego najazdu na tereny kurdyjskie w Syrii i w Iraku. (Afrykańskie wojny ignorujemy, nie zagrażają naszej egzystencji.)

Tę oś zła charakteryzuje wrogość i pogarda dla Ameryki, niechęć do demokracji, chorobliwe ambicje sięgnięcia po laur pierwszego supermocarstwa w świecie. W przypadku Rosji to urażona duma utraconej wielkości połączona z kompleksem niemożności. W przypadku Chin, zgoła odwrotnie, to nieprawdopodobny sukces gospodarczy, który obudził krwiożerczy nacjonalizm i poczucie mocy, neoosmańskie ambicje Turcji tliły się od dłuższego czasu, ale rządzący są ostrożni i przyglądają się, jak rozwija się sytuacja w innych miejscach i jak daleko mogą się posunąć bez poważnych konsekwencji. Z Iranem sprawa inna, bowiem tu wiara religijna jest ideologią tłumiącą racjonalizm w jeszcze większym stopniu niż w Turcji, chociaż prawdopodobnie dziś obawiają się bardziej własnego społeczeństwa niż jakichkolwiek stanowczych reakcji Zachodu.       


Poparcie tych krajów dla rosyjskiej agresji jest ostrożne, ale nie pozostawia wątpliwości. Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jaki będzie dalszy rozwój sytuacji.


W Polsce kotłuje się dyskusja wokół niemieckiej propozycji wzmocnienia naszych możliwości obronnych i dziwacznych manewrów rządzącej koalicji. Tłum jasnowidzów przewiduje, że ta wojna niebawem się skończy, ale tu i ówdzie zauważa się zmiany, które zaszły na przestrzeni ostatnich trzech miesięcy.


Rosja przegrała bitwę, która miała się rozstrzygnąć najpierw w ciągu kilku dni, a potem w ciągu kilku miesięcy, zmieniono dowództwo i strategię, przygotowując się do wieloletniej wojny zmierzającej do wyniszczenia Ukrainy.


Wycofali większość swoich wojsk, zamierzając walczyć na odległość, niszcząc infrastrukturę i terroryzując ludność, co jest działaniem wprawdzie kosztownym, ale praktycznie bezkarnym, ponieważ Ukraina nie ma szans na jakiekolwiek operacje wojenne na terenie rosyjskim.


Powolne niszczenie ukraińskiej energetyki, przemysłu, transportu może być  koszmarem Ukrainy i coraz bardziej kłopotliwym obciążeniem wspomagającego ją Zachodu, po części uspokojonego, że ta wojna zaledwie się tli.


Te przewidywania, to nie tylko obserwacja rosyjskich działań w ostatnim okresie, ale całkiem otwarte zapowiedzi. W początkach października Putin wyraźnie powiedział, że ta „operacja” może trwać długo, nawet do dziesięciu lat. Nawiązując do tej wypowiedzi Putina rosyjska propagandystka, Irena Alksnis napisała, „Będziemy niszczyć Ukrainę buldożerami tak długo jak długo stosunki z Zachodem nie zostaną uporządkowane”. Buldożery są tu przenośnią, raczej będą to rakiety i drony, których, patrząc jak to wygląda w uboższych krajach, prawdopodobnie nie zabraknie. Przedstawiciel ukraińskiego wywiadu Wadym Skibicki powiedział, że Rosja potrzebuje czasu na kolejny zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. – „Zapas pocisków wroga zmniejsza się. Wróg wykorzystuje stare rakiety wyprodukowane w czasach ZSRR, które przed użyciem wymagają przygotowania i odpowiedniej konserwacji.” Rosja jednak zwiększa nakłady na produkcję broni i daje do zrozumienia, że czas nie gra roli. 

 

Rosyjska propagandystka zdaje sobie sprawę z tego, że powolne ludobójstwo sąsiedniego słowiańskiego i prawosławnego narodu może trochę niepokoić część rosyjskiego społeczeństwa, więc uspakaja, że Ukraińcy sami sobie wybrali swój los i w każdej chwili mogą go zmienić.


Doświadczenia świata arabskiego pokazują, że wspólnota wyznaniowa i plemienna nie przeszkadzają w mordowaniu współwyznawców całymi milionami, więc Rosjanie mają nadzieję, że to współczucie dla bratniego narodu nie będzie poważną przeszkodą.   


Dla państw „osi zła” jest to cenny eksperyment, na ile parasol atomowy chroni agresora przed  militarną interwencją. Bestialstwo oddziałów Islamskiego Państwa Iraku i Syrii (ISIS) mogło być uważane za wybryk religijnego fanatyzmu, bezmiar okrucieństwa wojny domowej w Syrii odpychano od siebie mistrzowskim brakiem zainteresowania setkami tysięcy pomordowanych i milionami bezdomnych uchodźców. (Ci ostatni zaczynają nas interesować, kiedy pojawiają się na naszej granicy, a i to raczej jako moralna podbudowa wewnętrznych sporów politycznych na lokalnej scenie.)                                                   


Trwająca od ponad dziesięciu lat wojna domowa w Syrii, (w której podtrzymywanie zaangażowany jest Iran i Turcja, obok innych graczy), jest tu lekcją, której nie wolno lekceważyć.

 

Nowy (od 10 października)  dowódca „operacji specjalnej” generał Sergiej Surowikin, dowodził wcześniej wojskami rosyjskimi w Syrii. Było to głównie lotnicze wsparcie rządowych sił naziemnych, a bestialskie bombardowanie miast zyskało mu przydomek „rzeźnika Syrii”. Jest oskarżany o wydawanie rozkazów celowego niszczenia infrastruktury cywilnej, w tym szpitali, jak i o celowe ataki na dzielnice mieszkaniowe w miastach. Powierzenie właśnie  jemu dowództwa i zmiana taktyki w wojnie z Ukrainą nie jest przypadkową zbieżnością w czasie. Zmasowane ataki rakietowe z terenów Rosji na ukraińską infrastrukturę rozpoczęły się w dwa dni po jego nominacji. Ostrzeliwanie elektrowni atomowej i sygnał o gotowości zniszczenia tamy, to być  może część terroru psychologicznego, jednak jeśli nic się nie wydarzy, rozłożone na lata niszczenie Ukrainy jest praktycznie gwarantowane.

 

Druga wojna światowa zakończyła się utworzeniem Organizacji Narodów Zjednoczonych, organizacji, która w założeniu miała położyć kres zbrojnym konfliktom mającym na celu wyniszczenie przeciwnika. Spisano piękną Deklarację Praw Człowieka, uchwalono szereg międzynarodowych konwencji, ustanowiono Radę Bezpieczeństwa.

 

W jakim stopniu te piękne prawa wpłynęły na sposób prowadzenia wojen? Dywanowe bombardowania stały się wstydliwe, niektóre armie faktycznie starają się unikać nadmiaru ofiar cywilnych, broń masowego rażenia używana jest z większym umiarem. Wszystko jednak  zależy od tego, gdzie patrzymy. Niemal natychmiast po drugiej światowej wojnie konflikt między muzułmanami, hindusami i sikhami w Indiach spowodował około dwóch milionów ofiar śmiertelnych i ponad czternaście milionów uchodźców. Żadne konwencje nie miały najmniejszego wpływu na bezmiar okrucieństwa tego konfliktu. Wojna państw arabskich przeciw Izraelowi miała na celu dokończenie nazistowskiego programu likwidacji narodu żydowskiego, (co strona arabska otwarcie deklarowała). Szacuje się, że w wojnie koreańskiej (1950-1953) zginęło około 3 miliony ludzi (40 tysięcy amerykańskich żołnierzy), brutalność wojsk koreańskich po obu stronach nie różniła się od brutalności działań podczas II wojny światowej. Również armia amerykańska stosowała zmasowane ataki na ludność cywilną (w tym użycie napalmu). W tym samym czasie, zarówno w Związku Radzieckim, jak i w Chinach mordowano miliony ludzi w obozach pracy.

 

Nikt nie jest w stanie wyliczyć dokładnej liczby ofiar wszystkich konfliktów zbrojnych po drugiej wojnie światowej. Biafra, Kambodża, Bangladesz, Rwanda, Sudan to ludobójstwa, które kosztowały miliony ludzkich istnień. Międzynarodowe prawa i konwencje nie zmieniły natury konfliktów. Gorące fronty zimnej wojny znajdowały się daleko od Europy ponieważ parasol atomowy skłaniał do unikania starć między supermocarstwami. Tradycyjne wojny coraz częściej zmieniały się w wojny hybrydowe, w wojny obliczone na powolne wyniszczenie przeciwnika, jedno pewne, ani trochę nie zmalał stopień okrucieństwa, które ujawnia się natychmiast w sytuacji przyzwolenia na mordowanie.

 

Kiedy czytamy dziś doniesienia o odkryciach w wyzwolonych przez Ukraińców miejscowościach, o torturach, mordach, o gwałtach i rabunkach, mamy wrażenie, że koszmar masowej morderczej przemocy przeniósł się z książek i filmów w pobliże naszej rzeczywistości. Przypisywanie tego barbarzyństwa wyłącznie rosyjskiej i radzieckiej tradycji może być błędem.

 

Czy powinniśmy patrzeć na to przez pryzmat lektur takich jak Zmierzch przemocy Stevena Pinkera z jednej strony, a z drugiej takich jak Ciemna strona człowieka Michaela P. Ghilgleiriego? Pinker pokazuje jak na przestrzeni całej ludzkiej historii przemoc maleje, mordów jest mniej, sadystyczne okrucieństwo topnieje, jesteśmy mimo wszystko coraz bardziej cywilizowani. Dane nie pozostawiają wątpliwości. Jednak to nasze ucywilizowanie wydaje się być cienkie jak lakier na paznokciach.                                      

 

Amerykański prymatolog, profesor antropologii i weteran wojny w Wietnamie, Michael P. Ghilgleiri dokumentuje podobieństwo zachowań ludzkich i zachowań szympansów, przypomina, że jesteśmy częścią świata zwierzęcego i że nasza skłonność do przemocy i okrucieństwa mają swoje korzenie w naturze, którą z trudem przezwyciężamy dzięki kulturze, rozwojowi prawa, uświadamianiu sobie kosztów przemocy. Warto jednak pamiętać, że wszyscy bez wyjątku jesteśmy potomkami okrutnych morderców, ale również to, że ta cienka cywilizacyjna warstewka może w każdej chwili pęknąć, a mordercze instynkty mogą zostać błyskawicznie rozbudzone niemal w każdym społeczeństwie (chociaż w jednych łatwiej, a w niektórych nieco trudniej).    

 

Wielu zastanawiało się nad pytaniem jak naród Goethego zmienił się w ciągu kilku lat w naród Hitlera? Nigdy nie było żadnego narodu Goethego, był naród zdolny i chętny do ludobójstwa i pojawił się zręczny demagog, który umiał tę zdolność i ochotę wydobyć w jej skrajnej postaci. Warstewka ucywilizowania rozleciała się w ciągu kilku lat.

 

Obserwujemy dziś w mediach interesujący spór o rozmiary ukraińskich strat podczas tej wojny. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen opublikowała oświadczenie, w którym podała statystyki dotyczące zabitych w wojnie Ukraińców. Dane mówiły o 20 tys. cywilów i 100 tys. ukraińskich żołnierzy. Oficjalne dane ukraińskie są niższe, szacuje się, że zginęło między 10 a 13 tysięcy ukraińskich żołnierzy zaś cywilów znacznie więcej.

 

Ciekawe jest w tym doniesieniu stwierdzenie doradcy ukraińskiego prezydenta, Mychajła Podolaka, który powiedział, że Rosja była w stanie zmobilizować tak wielu ludzi, ponieważ pozwoliła im zabijać i gwałcić.

 

Patrząc na to, jak wielu młodych Rosjan próbowało uciec od mobilizacji, nie jest to cała prawda. Jednak oczekiwanie, że rozłożonej na długie lata koszty tej wojny doprowadzą do buntu rosyjskiego społeczeństwa może być nadmiernie optymistyczne. Barbarzyńcy nie stoją już bezpośrednio u bram Kijowa, zmierzają teraz do zagłodzenia mieszkańców zarówno stolicy, jak i całej Ukrainy.

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Brunatna fala

Znalezionych 1473 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Bekdil   2014-07-27
Mit zbiorowej kary wymierzanej przez Izrael   Greenfield   2014-07-28
List od rozgniewanej czarnej kobiety   Valdary   2014-07-30
Nigdy więcej: udzielanie Żydomlekcji moralności   Levick   2014-07-31
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze Część III i IV   Bekdil   2014-08-01
Do Redaktora Naczelnego „Gazety Wyborczej”, Adama Michnika   Koraszewski   2014-08-03
Czy Iran zbroi Zachodni Brzeg?   i Y. Carmon   2014-08-04
Głęboki terror   Collins   2014-08-05
Publicysta pakistański: Żyjemy w Faszystanie   Taqi   2014-08-06
Pozostałe wiadomości ze świata   Koraszewski   2014-08-06
Złudzenia w sprawie Hamasu   Johnson   2014-08-07
Czy wszystkie martwe dzieci są równe?   Greenfield   2014-08-09
Osobliwa sytuacja Izraela   Hoffer   2014-08-10
Nowe szaty cesarza nienawiści   Wójcik   2014-08-11
Hamas potrzebuje martwych Palestyńczyków   Eid   2014-08-12
Wyznania janapawłaversus głos Jana Pawla II   Koraszewski   2014-08-13
Jarmułka i dupki   Bellerose   2014-08-14
USA wścieka się na Izrael? Hamas cały szczęśliwy   Horovitz   2014-08-15
“Humaniści” wszystkich krajów łączcie się   Koraszewski   2014-08-16
Kilka naprawdę znienawidzonych prawd   Honig   2014-08-17
Los chrześcijan w Islamskim Państwie     2014-08-18
Po co Żydom własne państwo   Boteach   2014-08-20
UNRWA jest Hamasem   Greenfield   2014-08-21
Twarzą w twarz z antysemitami w Paryżu   Liphshiz   2014-08-23
Otwarty list do radnego Andrew Burnsa   Cook   2014-08-28
Były korespondent Associated Press wyjaśnia...   Friedman   2014-08-29
Islam jest religią obcinania głów     2014-08-30
Terror widziany oczyma ofiary   Wilson   2014-08-31
Edward Said: uciśniony szalbierz   Greenfield   2014-09-03
Wiadomość z ostatniej chwili: terroryści zabijają ludzi!   Tsalic   2014-09-05
Kto wygrał?   Landes   2014-09-09
Wojnę z terrorem trzeba wygrać na płaszczyźnie ideologicznej   Al-Rashed   2014-09-10
Nikogo nie powinna zaskakiwać brutalność ISIS   Dershowitz   2014-09-11
Przygnębiający sondaż z Palestyny   Coyne   2014-09-13
Lekarz, który postanawia zostać ludzka bombą     2014-09-14
Bliski współpracownik Chameneiego wzywa do unicestwienia Izraela     2014-09-18
Nazizm, komunizm, islamizm   Tsalic   2014-09-19
Impotencja arabskich i zachodnich przywódców   Al-Habtoor   2014-09-20
Barbarzyńcy u bram   Koraszewski   2014-09-23
Czy Turcja wspiera ISIS?   Bulut   2014-09-26
Dzieci żołnierze   Koraszewski   2014-09-26
Zamach 9/11 nie zmienił muzułmanów   Saleh   2014-10-01
Negacja Holocaustu pod inną nazwą   Apfel   2014-10-03
Kilku odważnych ludzi w Turcji   Bekdil   2014-10-07
Dzieci, niewinność, retoryka i barbarzyństwo   Roth   2014-10-12
Nie zostawiajmy Hamasu samego   Koraszewski   2014-10-14
Osiedla utrudniają zawarcie pokoju?   Koraszewski   2014-10-17
Shlomo Sand rezygnuje z bycia wymyślonym Żydem   Marquardt-Bigman   2014-10-19
Jak darczyńcy uratowali Hamas   Toameh   2014-10-21
Czy Turcja współpracuje z ISIS?     2014-10-25
Izrael jak ISIS?   Marquardt-Bigman   2014-10-26
Nadal budują tunele w Gazie     2014-10-28
John Kerry i ekstremizm     2014-10-29
XIV wiek w dzisiejszym Waszyngtonie   Honig   2014-10-31
Największa zbrodnia lewicy na Bliskim Wschodzie   Greenfield   2014-11-02
Zissel znaczy słodycz   Honig   2014-11-04
Najnowszy raport Amnesty     2014-11-07
Palestyńska intifada samochodowa i proces pokojowy Obamy   Toameh   2014-11-08
Irański plan likwidacji Izraela   Roth   2014-11-12
Ludobójstwo, Żydzi i dlaczego niektórzy nazywają Izraelczyków nazistami   Boteach   2014-11-13
Pokój czyniący   Bellerose   2014-11-15
Dziesięć lat po Arafacie: więcej nienawiści i terroru   Roth   2014-11-17
Garść refleksji o proporcjonalności   Koraszewski   2014-11-18
Żyjemy w epoce wielkich zwycięstw małych armii   Charbel   2014-11-19
Ceną powściągliwości jest śmierć   Greenfield   2014-11-20
Dlaczego Abbas nie potępia zamachów terrorystycznych?   Toameh   2014-11-21
Szlachetny rasizm   Johnson   2014-11-23
Faszyzm i komunizm prawie znikły, islamizm jest wszędzie   Pipes   2014-11-24
Turcja, kraj NATO     2014-11-25
Jarmark barbarzyńców   Chesler   2014-11-26
Realpolitik czy Surrealpolitik?   Prosor   2014-11-27
Relacje medialne ścisłe i bezstronne?   Gilboa   2014-11-28
Kto podpala Zachodni Brzeg?   Zahran   2014-11-29
Prawda o intifadach   Widlanski   2014-12-01
Ponoć obcy obywatele Turcji   Bekdil   2014-12-02
Dobry terrorysta muzułmański   Greenfield   2014-12-03
Ważniejsze niż wszystko inne   Honig   2014-12-04
Ksenofobia nigdy nie kończy się na Żydach   Koraszewski   2014-12-05
Jak i dlaczego prasa zniekształca wiadomości?   Friedman   2014-12-07
Zbudowaliśmy pociski rakietowe o zasięgu 2 tysięcy km   Y. Mansharof i A. Savyon   2014-12-09
Państwo Islamskie w Strefie Gazy!   Toameh   2014-12-12
Turecka gościnność dla terroryzmu arabskiego   Bekdil   2014-12-14
Wojna współczesnych młotów na heretyków   Koraszewski   2014-12-18
Głos wolnej Palestyny   Koraszewski   2014-12-21
Kiedy dżihad zmienia się w ludobójstwo   Jemini   2014-12-22
Wojna o ropę i wojna o rząd dusz   Koraszewski   2014-12-23
Zderzenie barbarii, bezradność cywilizacji   Koraszewski   2014-12-28
Widziane, słyszane, ignorowane   Collins   2014-12-29
Europa, prawdziwy wróg Palestyńczyków   Tawil   2015-01-02
Nauczyciel akademicki, patron nożowników     2015-01-03
Etniczna czystka Żydów w Turcji   Bulut   2015-01-05
ONZ cofa zegar historii i afirmuje kłamstwo   Bayefsky   2015-01-08
Wymazywanie Izraela z mapy   Blum   2015-01-09
Ćwierkanie sępów   Koraszewski   2015-01-11
Ideologia terrorystów wywodzi się z świętych tekstów islamu   Warraq   2015-01-14
Izrael Dreyfusem narodów   Koraszewski   2015-01-16
 Punkt zwrotny   Ahmed Aboutaleb   2015-01-17
Je suis Charlie wywołuje ich śmiech   Honig   2015-01-21
Antysemityzm po turecku, (i wśród młodych Brytyjczyków)     2015-01-23
Holocaust, którego nikt by nie zauważył   Greenfield   2015-01-24

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk