Prawda

Niedziela, 12 maja 2024 - 23:53

« Poprzedni Następny »


A Kartagina musi być zburzona…


Andrzej Koraszewski 2021-08-12

Tunezja. Ruiny Kartaginy. (Zdjęcie: Wikipedia)
Tunezja. Ruiny Kartaginy. (Zdjęcie: Wikipedia)

Kiedy wszystko kończy się jednym hasłem, nie można wykluczyć, że jesteśmy świadkami obłędu, który prowadzi do katastrofy. Kartagina została zburzona. Rzym też. Świat poszedł naprzód. Ruiny Kartaginy można obejrzeć w dzisiejszej Tunezji, która właśnie uwolniła się od partii Ennahdah, powiązanej z Bractwem Muzułmańskim i z Islamską Republiką Iranu. Społeczeństwo tunezyjskie dostrzegło, że politycy tej partii bardzo chcą zmienić świat i zupełnie nie interesują się problemami ludzi. Ten gatunek obłędu dobrze pokazują ich mocodawcy z Teheranu, którzy przy każdej okazji powtarzają „A Kartagina musi być zburzona”. W tym konkretnym przypadku brzmi to nieco inaczej „ Śmierć Ameryce, śmierć Izraelowi”. Katonów mamy miliony, częściej powtarzają „śmierć Izraelowi”, często w głębokim przekonaniu, że śmierć Izraela przybliży śmierć Ameryki.

Żyjemy w świecie, w którym zabijanie Żydów w Izraelu nigdy nie jest zbrodnią wojenną, w najlepszym przypadku nazwane zostaje „eskalacją konfliktu”, a takiemu werdyktowi towarzyszy wezwanie do obu stron, żeby okazały powściągliwość. Strzelanie do Żydów w Izraelu uważane jest raczej za sport lub obyczaj, a nieustanne oburzenie z powodu tego, że ci izraelscy Żydzi się bronią, udaje się doskonale łączyć z krokodylimi łzami nad tragedią tych, których pomordowano w Europie dziesięciolecia temu.


Izraelski ambasador w USA, a zarazem przy ONZ, Giliad Erdan z pewnym obrzydzeniem zareagował na oświadczenie naczelnego biurokraty świata, pana Antonio Guterresa, który na wiadomość, że Hezbollah odpalił 19 rakiet na Izrael, wezwał rytualnie obydwie strony do powściągliwości.       


Trudno powiedzieć, co myślał pan Antonio. Z 19 rakiet 10 zostało przechwyconych przez Żelazną Kopułę, sześć uderzyło w tereny niezabudowane, a trzy spadły w Libanie (i nie mamy informacji o szkodach jakie wyrządziły Libańczykom). Być może pan Antonio pomyślał sobie, że przecież nic się tym Żydom nie stało, a Libańczykami nie będziemy się przejmować. Bardziej zaniepokoiło go to, że Izrael zareagował ogniem artyleryjskim i uderzył w miejsca, z których wystrzelono rakiety. Dowiedzieliśmy się zatem, że pan Antonio jest głęboko zaniepokojony. Nie, nie tym, że bandyci ostrzeliwują Żydów (tego przecież nie można nazwać zbrodnią wojenną), ani tym, że mają swoje wyrzutnie i magazyny amunicji rozmieszczone w lub w pobliżu budynków mieszkalnych cywilnej libańskiej ludności, ani tym, że ta kolejna zbrodnia irańskich najemników w Libanie powoduje destabilizację tego kraju, ale tym, że izraelscy Żydzi mogą odmówić ignorowania agresji.

„Hezbollah w dalszym ciągu popełnia zbrodnie wojenne atakami na izraelskich cywilów z terenów zamieszkałych przez cywilną ludność libańską, wykorzystując ją jako ludzką tarczę i narażając ją” – odpowiedział izraelski ambasador na głębokie zaniepokojenie pana Antonio.

Izraelski dyplomata zwrócił uwagę panu Antonio, że postanowił zrównać mordercze ataki terrorystów z pełnoprawną obroną demokratycznego państwa i członka Organizacji Narodów Zjednoczonych.         


Pan Antonio nawet nie raczył wspomnieć, kto z Libanu strzelał, ani tego, że Hezbollah dumnie przyznał się do tej zbrodni. (Oczywiście nie zauważył również libańskich głosów potępienia Hezbollahu i wezwań do rozbrojenia tej terrorystycznej organizacji.)     

„ONZ z uporem odwraca oczy od zbrodni Hezbollahu, od ich aktów terroru i od faktu, że ta organizacja praktycznie kontroluje terytorium Libanu” – powiedział Erdan – dodając, że „te działania w końcu doprowadzą do zniszczenia Libanu”.

Wystąpienie izraelskiego dyplomaty możemy spokojnie uznać za wydarzenie bez znaczenia. Nie wpłynie ono w najmniejszym stopniu ani na pana Antonio, ani na innych posiadaczy synekur w Organizacji Narodów Zjednoczonych. Nie wpłynie również ani na media, ani na niezliczone organizacje wołające nieustannie, że Kartagina musi być zburzona (co raz przyjmuje formę „Od rzeki do morza Palestyna będzie wolna”, czasem niewinne „śmierć Izraelowi”, czasem wyniosłe, „nie będzie pokoju na świecie jak długo istnieje Izrael”, a najczęściej, że Izrael popełnia jakieś zbrodnie wojenne).


Walka o pokój trwa, a nawet można powiedzieć, że się nasila. Tysiące rakiet Hamasu nie było żadną zbrodnią wojenną, w oczach miłujących pokój dyplomatów i pracowników mediów, czy różnych trybunałów (o HRW nie wspominając) zbrodnią wojenną była obrona zaatakowanego kraju.            


Być może jednak ważniejsze od wystąpienia izraelskiego dyplomaty na forum ONZ okaże się odsunięcie od władzy w Tunezji ukonstytuowanej w partię polityczną organizacji terrorystycznej. Na upartego możemy tu dostrzec pewien trend. W 2013 roku (ku rozpaczy ówczesnego prezydenta USA) w Egipcie udało się odsunąć od władzy Bractwo Muzułmańskie. Liberalny świat do dziś nie może tego Egiptowi wybaczyć i krzywo patrzy na egipskiego prezydenta. Niedawno Sudan pozbył się rządzących tym krajem ludobójczych zbrodniarzy i próbuje wejść na drogę bardziej normalnego rozwoju. Jednak te wysiłki nie tylko nie budzą zainteresowania świata, co gorsza i tu wyczuwa się głębokie zaniepokojenie. Zmiany w Tunezji jeszcze nie okrzepły, ale zauważalne zainteresowanie jest tylko w krajach arabskich.     


28 kwietnia 2021 saudyjski książę i faktyczny władca, udzielił ponad dwugodzinnego wywiadu, w którym prezentował wizję Arabii Saudyjskiej w erze po paliwach kopalnych. Ten wywiad wstrząsnął światem arabskim, ponieważ kluczowym założeniem powodzenia w najbliższej przyszłości jest, zdaniem saudyjskiego księcia, rozstanie z islamskim ekstremizmem.      


Książę oznajmił, że najwyższy czas przestać idealizować Mahameda Abdela Wahhaba, muzułmańskiego teologa, który pchnął współczesny islam w kierunku wojny z całym światem i nieustannego terroryzmu. Wahhabizm był teologiczną podstawą Bractwa Muzułmańskiego, Al-Kaidy i ISIS. Wahhabizm był powodem, że Arabia Saudyjska była przez dziesięciolecia głównym sponsorem muzułmańskiego terroryzmu. To się zmieniło, jej miejsce zajęła Islamska Republika Iranu, Turcja i Katar. Dziś władca Arabii Saudyjskiej zastanawia się, jak się wyplątać z tego dziedzictwa.

„Nie możemy się rozwijać, nie możemy ściągnąć kapitału, turystów, nie możemy iść naprzód z tym ekstremistycznym myśleniem w Arabii Saudyjskiej. Jeśli chcemy milionów nowych miejsc pracy, spadku bezrobocia, jeśli chcemy ekonomicznego wzrostu, jeśli chcecie lepszych zarobków musicie to wykorzenić na rzecz innych wartości.”

Książę dał do zrozumienia, że trzeba wyrzucić dziesiątki hadisów, zmienić podstawy nauczania islamu.

"Kiedy pozostajemy przywiązani do pewnej szkoły myślenia i do pewnych teologów oznacza to kult jednostek.”

Czy jest to punkt zwrotny taki jak wystąpienie Chruszczowa w 1956 roku, czy jak wystąpienie Denga w 1979 roku? Wahhabizm od chwili założenia Arabii Saudyjskiej w 1932 roku był podstawą jej konstytucji, całego systemu politycznego promieniującego na świat islamski.


Dziś dwa największe arabskie kraje sunnickie próbują doszlusować do nowoczesności, pozbyć się nie tylko barbarzyńskich kar i dyskryminacji kobiet, ale również uwolnić państwo od władzy imamów. Łatwiej wyrazić chęć takiej zmiany, aniżeli wprowadzić ją w życie. Od pokoleń niemal całe szkolnictwo jest w rękach instytucji religijnych. Znaczna część klasy politycznej to ludzie zradykalizowani. Al-Kaida była finansowana i inspirowana z Arabii Saudyjskiej, meczety są wylęgarnią radykalizmu. Nadal nie mamy wiedzy, ile finansowego poparcia dla ISIS poszło od prywatnych sponsorów z Arabii Saudyjskiej.

 

Badania pokazują, że wśród saudyjskiej inteligencji i klasy średniej wizja księcia ma duże poparcie. Demografia może jednak wskazywać, że opór będzie duży. Chwilowo saudyjska prasa odnotowała z zachwytem zmiany w Tunezji. Dla arabskich liberałów Kartaginą jest wahhabizm i Bractwo Muzułmańskie. Obawiają się, że zamiast rozwoju będą mieli wojnę z Iranem, a kto wie, może i z Turcją. Ta perspektywa będzie wisiała nad Arabią Saudyjską długo i dlatego wielu marzy o militarnym sojuszu z Izraelem. Tu jednak widać jak wychowanie całych pokoleń do nienawiści może blokować działania będące w interesie kraju.


Tymczasem na ulicach europejskich stolic coraz częściej widzimy demonstracje takie jak te.



Nie są to tylko sentymenty przybyszów z muzułmańskiego świata. W ONZ, w parlamentach demokratycznych krajów, w wypowiedziach mężów stanu, coraz częściej słychać echo wezwania do zburzenia Kartaginy. W tych głosach nie ma żadnych wątpliwości, gdzie jest ta dzisiejsza Kartagina. Tam gdzie widziano ją sto lat temu, kiedy miliony dały się przekonać, że na ich życie i dobrobyt czyhają Żydzi. W ramach udawania, że nie mówimy tego, co  mówimy, zorganizujemy sobie kolejny festiwal pamięci.    


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Brunatna fala

Znalezionych 1480 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Przepraszamy, że zwyciężyliśmy   Collins   2015-01-27
Państwo Islamskie umacnia się w przyszłej Palestynie   Toameh   2015-01-28
Refleksje z Paryża   Landes   2015-01-29
Dlaczego europejskie NGO i Czerwony Krzyż są rzeczywistymi wrogami w Izraelu   Tenenbom   2015-01-30
Lewica odmawia rozmowy o muzułmańskim antysemityzmie   Greenfield   2015-02-03
Niewłaściwy koniec miejskiej rury kanalizacyjnej   Honig   2015-02-05
Holocaust miał również swój arabski rozdział   Julius   2015-02-09
Turcja, kraj NATO i Bractwa Muzułmańskiego     2015-02-10
Wyśmiewanie Holocaustu w Estonii   Rogatchi   2015-02-12
Od Auschwitz do Państwa Islamskiego   Frantzman   2015-02-16
Upiory Auschwitz na Bliskim Wschodzie   Greenfield   2015-02-17
Krucjaty nie są naszym problemem   Honig   2015-02-19
Nikt nie powstrzyma wzrostu islamu w Europie     2015-02-22
W Kopenhadze bohaterzy zginęli za wolność   Greenfield   2015-02-23
Więźniowie naszego braku sumienia   Koraszewski   2015-02-28
Manifest ISIS: Kobiety w Państwie Islamskim   Chesler   2015-03-01
Liberalny egocentryzm poznawczy   Landes   2015-03-02
Ach, być Abdullahem!   Honig   2015-03-03
Pouczająca chwila   Bellerose   2015-03-08
Więcej faktów, mniej mitów   Ślusarczyk   2015-03-11
Co znaczy dziś NIGDY WIĘCEJ?   Landes   2015-03-12
Po sobocie przychodzi niedziela   Miller   2015-03-15
Śladami Mein Kampf   Koraszewski   2015-03-16
Czego naprawdę żąda ISIS?   Wood   2015-03-17
Skuteczna demonizacja Izraela   Marquardt-Bigman   2015-03-18
Z annałów palestyńskich protokołów medialnych   Landes   2015-03-22
Kto najbardziej na świecie łamie prawa kobiet? Izrael, odpowiada ONZ   Bayefsky   2015-03-24
Groteskowa miłość do propagandy Niewypowiedziane barbarzyństwoNienawiść do Żydów – i pęd do dominacji nad światem   V.S. Naipaul   2015-03-25
Obama wypowiada wojnę Izraelowi   Tawil   2015-03-26
Abbas toruje drogę dla państwa islamskiego   Toameh   2015-03-31
W imię solidarności z Palestyną   Ghaddar   2015-04-09
Kiedy muzułmanie mordują Palestyńczyków   Goldberg   2015-04-10
Romans Zachodu z Iranem i islamistami   Bulut   2015-04-11
Bliski Wschód: w cieniu uzbrojonych bandytów   Spyer   2015-04-12
Palestyńczycy w Jarmuk mają pecha   Toameh   2015-04-15
Budowanie dyktatury w Turcji     2015-04-16
Dlaczego BBC ignorowało Holokaust     2015-04-17
Boko Haram: plaga Nigerii     2015-04-21
Niemiec Tobi ogląda świat   Koraszewski   2015-04-23
Znikające kościoły w Turcji   Bulut   2015-04-28
Prawda, która rani serca   Koraszewski   2015-05-01
Wytyczanie Zielonej Linii   Collins   2015-05-03
Palestyńczycy, o których nikt nie mówi   Toameh   2015-05-07
Cudaczny Twitter przywódcy irańskiego   Totten   2015-05-08
Zapiski człowieka kontrowersyjnego   Koraszewski   2015-05-10
Salami stosuje taktykę salami   Honig   2015-05-12
 Manipulowanie prawami człowieka   Koraszewski   2015-05-13
Różnica między islamem a islamizmem?   Bulut   2015-05-17
Delegitymizacja o nazwie Nakba   Honig   2015-05-20
Najnowszy raport "Breaking the Silence" nie jest dziennikarstwem. Jest propagandą.   Friedman   2015-05-21
ONZ: Izrael w sposób najgorszy na świecie łamie prawa do opieki zdrowotnej   Neuer   2015-05-22
List otwarty do Grzegorza Schetyny   Koraszewski   2015-05-23
Dżihad Schrödingera   Greenfield   2015-05-24
Przyczyna i skutek - czyli kto zmienia Gazę w piekło.     2015-05-29
Polityczna broń Iranu: gwałt i tortury   Bulut   2015-05-30
 Fatalne zauroczenie: Wspólny antychryst Globalnej Lewicy Postępowej i Dżihadu    Landes   2015-05-31
Demony tego pogromu są nadal z nami   Julius   2015-06-02
Jazydzkie ofiary masowych gwałtów po uwolnieniu z niewoli ISIS są zagrożone śmiercią   Chesler   2015-06-03
Nie można bojkotować ISIS   Levick   2015-06-05
Borg Bliskiego Wschodu   Totten   2015-06-07
Kiedy świat zrozumie, że Churchill miał rację?   Yemini   2015-06-09
Światła, kamera, akcja, terror   Roth   2015-06-10
Wielki wyrównywacz wszystkich Żydów   Honig   2015-06-11
Prawica, lewica i islamizm   Frantzman   2015-06-12
Niebezpieczeństwa bojkotowania Izraela   Zahran   2015-06-17
Bractwo Muzułmańskie zdejmuje maskę   Totten   2015-06-18
BDS jako wojna propagandowa Globalnego Dżihadu   Landes   2015-06-19
Zaniechanie działania przeciwko złu jest też działaniem   Chesler   2015-06-24
Raport ONZ odmawia Izraelowi prawa do obrony, zamiast tego zaleca aresztowanie Izraelczyków   Bayefsky   2015-06-26
Trwająca wojna psychologiczna   Collins   2015-06-29
Wielkie przywitanie byłego prezydenta Tunezji w Izraelu   Horovitz   2015-07-01
Nie tak postępowa sprawa palestyńska   Marquardt-Bigman   2015-07-03
W obronie pesymizmu   Herf   2015-07-16
Międzynarodowy Trybunał Karny wypowiada wojnę Izraelowi   Bell   2015-07-18
Irańskie porozumienie jest podaniem się USA     2015-07-20
Bohaterowie naszego pokolenia – cudzoziemcy walczący z Państwem Islamskim   Frantzman   2015-07-22
Zaślepieni   Yemini   2015-07-27
Turcja używa ISIS jako pretekstu, by zaatakować Kurdów   Bulut   2015-07-28
Dlaczego Palestyńczycy nie mogą zawrzeć pokoju z Izraelem?   Toameh   2015-07-31
Lewica kłania się przed irańskimi antysemitami   Meotti   2015-08-02
Wojna z Izraelem przy pomocy osobliwego prawa   Apfel   2015-08-04
Ambasador Prosor o sytuacji na Bliskim Wschodzie   Prosor   2015-08-05
Zdrada Palestyńczyków przez działaczy na rzecz pokoju   Maroun   2015-08-07
Kiedy muzułmanie palą Żydów żywcem   Greenfield   2015-08-13
Triumf i milczenie: Sława morderczyni i co mówi to o jej świecie   Roth   2015-08-15
Czarne i białe, i czytane w farsi   Blum   2015-08-18
W szyderczym spojrzeniu wroga: antysemiccy Żydzi   Maroun   2015-08-23
Migranci, migreny & Jeremy Corbyn   Tsalic   2015-08-25
Wspomnienia propalestyńskiego aktywisty z Hebronu 2007   Borg   2015-08-27
Hiszpania, żydowski raper i BDS   Collins   2015-08-29
Festiwal ludzkiego zła   Haak   2015-08-30
Dyplomatyczne zwyrodnienie plamki żółtej   Koraszewski   2015-08-31
Palestyńczycy: Zamiana obozów uchodźców w magazyny broni   Toameh   2015-09-08
Czy sojusznicy z NATO ułatwiają Iranowi zaatakowanie Izraela?   Bekdil   2015-09-09
Nie będę honorował porozumienia, jeśli sankcje będą tylko zawieszone     2015-09-11
Antysemityzm ma znów światowego przywódcę   Koraszewski   2015-09-13
Kiedy krytyka Izraela zamienia się w skrajny antysemityzm: wydanie londyńskie   Collier   2015-09-14
Antysemicki antysyjonizm i lewica   Johnson   2015-09-18
Ugłaskiwanie radykalnego islamu w Niemczech   Uniyal   2015-09-19
5 powodów, dla których rozróżnienie między “antysemicki czy antyizraelski” jest nieistotne     2015-09-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk