|
Eksperci od „prawdziwej” wolności i grzechu
Z Lucjan Ferus
| 2019-01-06
|
3. wolność i religia
Z Leszek |
2019-01-09 11:42 |
Kościół i wolność to jak ogień i woda. Gdyby Kościół pozwalał na wolność i jeszcze ją propagował to już dawno by nie istniał albo byłby mocno zmarginalizowany. Bo religia i wolność wzajemnie się wykluczają.
2. Mojemu przedmówcy
Z Lucjan Ferus |
2019-01-09 11:35 |
Odnośnie hasła „Wojsko podstawą demokracji”, napisał Pan, iż „do dzisiaj nie rozumiem jak instytucja superhierarchiczna i autorytarna ma wprowadzić demokrację”. Nie jestem „specem” od polityki, ale wydaje mi się, iż zaszło tu pewne nieporozumienie. Przede wszystkim takie, że owo hasło moim zdaniem było błędnie sformułowane i raczej powinno brzmieć: „Wojsko jest gwarantem demokracji”, a nie podstawą (bo wtedy bardzo źle świadczyłoby to o demokracji w tym kraju). Rozumiem to w ten sposób, iż wojsko powinno stać na straży bezpieczeństwa demokratycznego państwa, czyli być gwarantem porządku tego ustroju, w przypadku jeśli dojdzie do zagrożenia z zewnątrz. Nie jest natomiast od „wprowadzania” demokracji, gdyż „demokracje” wprowadzane przez wojsko, zazwyczaj miały mało wspólnego z demokracją, a właściwie nic. Jeśli w ten sposób rozumieć rolę wojska jako gwaranta ustroju demokratycznego, to widać, że potrzebny jest wysoki poziom świadomości kadry wojskowej, aby siły wojskowe nie zostały wykorzystane przeciwko społeczeństwu i demokracji. Tak to rozumiem, ale może nie mam racji, bo jak już wspomniałem nie znam się na polityce.
1. Podobieństwa
Z Jan Grabiński |
2019-01-08 09:01 |
Odniosę się do jednego z aspektów artykułu.
Już jako nastoletni chłopiec (rocznik 69) miałem problem ze wzorcami (ideami), które kiedyś napotykałem w mediach. Oto w filmie pokazującym lata powojenne słyszałem słowa "Wojsko podstawą demokracji" lub blisko brzmiące. Do dzisiaj nie rozumiem jak instytucja superhierarchiczna i autorytarna ma wprowadzać demokrację, czyli ustrój daleki od zwyczajów w wojsku.
Od redakcji "Listów"
Słyszałem to hasło dzisiątki razy od mojego ojca, przedwojennego oficera, który z jedne strony powtarzał, że armia jest taka, jacy są oficerowie, że młodzi, uzbrojeni ludzie muszą być bardzo pilnowani, bo szczególnie w warunka wojennych łatwo nie tylko wykroczenia i nadużycia, ale równiez o zbrodnię, ale również kszałci i wychjowuje. Wyśmiewał sołdacka mentalnosć i powtarzał, żemoralna armia jest możliwa. Dziś, obserwując z daleka armię izraelską bodaj lpeiej niż w młodości rozumiem co miał na myśli.
Znalezionych 934 artykuły.
| | |