Prawda

Niedziela, 5 maja 2024 - 04:32

« Poprzedni Następny »


Wojna zmienia ludzi w bestie


Andrzej Koraszewski 2022-04-12

Bucza. Dziecko przy grobie matki.
Bucza. Dziecko przy grobie matki.

Mam wrażenie, że to stwierdzenie jest tylko w części prawdziwe. Być może wojna nie tyle zmienia ludzi w bestie, ile raczej ujawnia bestie ukryte w ludziach. W młodości, w rozmowach z ojcem wracałem często do pytania o okrucieństwo. Lektury z tamtej wojny skłaniały do pytań. Ojciec powtarzał, że armia jest taka, jaka jest jej kadra oficerska. „Za każdą zbrodnią wojenną stoi oficer albo ksiądz. Prawda o ludziach ujawnia się w strasznych czasach.” Dlaczego właśnie te zdania przypomniałem sobie na marginesie doniesień z Buczy?

Rosja nie zamierza prowadzić dochodzenia w sprawie zbrodni popełnionych przez jej żołnierzy. Przeciwnie, już ogłosiła, że przedstawione dowody są prowokacją. To wykluczenie możliwości popełnienia zbrodni, mimo przytłaczających dowodów, oznacza państwową osłonę zarówno żołnierzy-bandytów, jak i żołnierzy zbrodniarzy wojennych. Tym samym dzisiejsza Rosja staje się w pełni dziedzicem zbrodniczej tradycji ZSRR.


Pierwsze doniesienia z tej wojny sprawiały wrażenie, że rosyjskie wojsko mimo wszystko stara się unikać atakowania cywilnej ludności. W miarę jak Rosjanie natrafiali na coraz silniejszy opór armii ukraińskiej, stawało się jasne, że na kolejnym etapie stosowany będzie terror wobec cywilów. Nadal docierają niepewne informacje o zbiorowej odmowie udziału w wojnie, o dezercjach, samookaleczeniach, o poddawaniu się bez walki. Poszukiwanie chętnych do walki z Ukraińcami w Czeczenii i w dalekiej Syrii wydaje się wskazywać na pełną świadomość dowództwa rosyjskiej armii, że rosyjski żołnierz może być niepewny. Trudno powiedzieć, ile jest prawdy w doniesieniach, że w Buczy stacjonowały jednostki, w których zarówno oficerowie, jak i szeregowi żołnierze pochodzili z regionów graniczących z Chinami, jak również, że byli tam Czeczeńcy Kadyrowa. Samo pochodzenie żołnierzy nie jest tu jednak najważniejsze. Istotna jest świadomość bezkarności oraz tak lub inaczej przekazane przyzwolenie na grabież, gwałt i morderstwa. Wypowiedzi najwyższych przedstawicieli rosyjskiego rządu w sprawie zbrodni w Buczy, jak również poświęcone tej sprawie publikacje w prorządowych mediach są zaproszeniem do kolejnych zbrodni, są zapewnieniem, że każde bestialstwo będzie chronione przez władze wojskowe i polityczne.     


Nie ma narodów, które nie mają czarnych kart w swojej historii. Ta wojna będzie kolejną mroczną kartą w historii Rosji. Zbyt wcześnie na zastanawianie się, czy Bucza może stać się odpowiednikiem Mỹ Lai, amerykańskiej zbrodni, która przyczyniła się do zakończenia wojny w Wietnamie. 


Oficerem odpowiedzialnym za zbrodnię w Mỹ Lai dokonaną 16 marca 1968 roku był porucznik William Calley, który w trzy lata po masakrze mieszkańców wietnamskiej wioski przez żołnierzy pod jego dowództwem skazany został przez amerykański sąd wojskowy na dożywocie i w dwa dni po rozprawie zwolniony z więzienia na mocy dekretu prezydenta Nixona. W efekcie jego jedyną karą był ponad trzyletni areszt domowy. W tej sprawie prawdziwym bohaterem był pilot helikoptera, chorąży Hugh Thompson, który kiedy po wylądowaniu w wiosce zorientował się, co się dzieje, zażądał natychmiastowego przerwania masakry, grożąc użyciem pokładowych karabinów maszynowych przeciwko amerykańskim żołnierzom. Thompson (nie tylko przerwał masakrę, nie tylko uratował 11 rannych wieśniaków, ale wraz z dwoma pozostałymi członkami helikoptera złożył zeznania na temat zbrodni popełnionej przez żołnierzy dowodzonych przez porucznika Calley’a) dopiero trzydzieści lat później został nagrodzony medalem za odwagę.


Nie wiemy, czy był w Buczy jakikolwiek rosyjski żołnierz, który protestował, ani tym bardziej, czy świat kiedykolwiek usłyszy świadectwo tych, którzy odmówili udziału w barbarzyństwie.


Dziś wiemy z całą pewnością, że zbrodnia w Buczy nie była odosobniona, a rosyjskie władze nie zamierzają zrobić niczego, by zapobiec dalszym tego rodzaju zbrodniom w przyszłości.       


Zdaniem brytyjskiego eksperta, pułkownika Richarda Kempa (byłego dowódcy wojsk brytyjskich w Afganistanie), dziś najbardziej moralną armią jest armia izraelska, gdzie każda informacja o naruszeniu regulaminu jest skrupulatnie badana, a każdy stwierdzony przypadek wykroczenia surowo karany.    


Ben-Dror Yemini w książce Industry of Lies zaczyna jeden z rozdziałów od przypomnienia, że wojna 1948 roku była najbardziej brutalna i kosztowna. Była to wojna o przetrwanie i nie była wolna od zbrodni. Były przypadki atakowania cywilów przez żołnierzy izraelskich. Jeden z takich przypadków opisany został w wierszu przez znanego poetę, Natana Altermana. Niezwykle drastyczny opis zastrzelenia pary starych ludzi przez młodego izraelskiego żołnierza. Wiersz został opublikowany w związanej z rządzącą partią gazecie „Davar”, Ben Gurion napisał do autora list:

„Gratulacje za twoją moralną siłę i niezwykłą ekspresję w twoim najnowszym wierszu w ‘Davar. Jesteś głosem, czystym, lojalnym głosem ludzkiego sumienia. Jeśli dziś to sumienie nie będzie działało i biło w naszych sercach – nie będziemy zasługiwać na wielkość, którą cieszyliśmy się dotychczas. Proszę o pozwolenie na wydrukowanie tego ‘artykułu’ przez nasze Ministerstwo Obrony do przekazania każdemu członkowi naszej armii, nie ma bowiem potężniejszej broni w naszych siłach zbrojnych.” D. Ben-Gurion

Ben-Dror Yemini pisze, że trudno mu sobie wyobrazić kraj, w którym armia rozdaje żołnierzom wiersz protestujący przeciw wykrytej w jej szeregach zbrodni. Wtedy, podobnie jak i dziś, w warunkach wojny i emocjonalnego napięcia zdarzały się przypadki, które nie powinny się zdarzyć. Izrael jest normalnym krajem, a Żydzi takimi samymi ludźmi jak wszyscy inni. Zło było i jest piętnowane, a nie chowane pod dywan. 


Kilka lat temu izraelska opinia publiczna była podzielona w sprawie żołnierza, który dobił rannego terrorystę. Żołnierz tłumaczył, iż podejrzewał, że ranny może mieć na sobie pas samobójczy i strzelił do leżącego na ziemi Palestyńczyka w obawie, że ten może detonować ładunek wybuchowy. (Podobne przypadki zdarzały się wcześniej.) Sąd nie wykluczył zasadności takich obaw, skazał jednak żołnierza na 18 miesięcy więzienia, uznając, że te obawy nie miały dostatecznych podstaw.


W każdej wojnie zdarzają się przypadki zbrodniczych zachowań. Pytanie, czy są piętnowane, badane i osądzane, czy ukrywane bądź wręcz nagradzane. Kiedy w latach siedemdziesiątych po raz pierwszy odwiedziłem Niemcy, instynktownie patrzyłem podejrzliwie na twarze starszych ludzi, zastanawiając się, co robili podczas wojny. Hitler zmienił niemal całe społeczeństwo niemieckie w bestie. Spotykałem potem Niemców, którzy robili co w ich mocy, żeby wiedzieć jak najmniej o przeszłości swoich rodziców i dalszych krewnych oraz usprawiedliwiać to, o czym wiedzieli. Nieliczni chcieli dotrzeć do całej prawdy i ratować swoje człowieczeństwo przez otwarte stawienie czoła mrocznej przeszłości.      


Wspominałem w innym miejscu najnowszą książkę Anny Bikont Cena, opowieść o żydowskich dzieciach, które przeżyły wojnę w polskich rodzinach. Przerażające świadectwo zbiorowego bestialstwa, morderczej nienawiści, która przetrwała wojnę i odarła z człowieczeństwa tak wielu. Nienawiść wychodowana przez religię, kapłanów, przez narodową i faszystowską propagandę.


Anna Bikont rozmawia po dziesięcioleciach z tymi, którzy cudem przetrwali, uzupełnia te rozmowy dokumentami, przywołuje prace historyków, spisane wspomnienia świadków. To jest książka o zbiorowym obłędzie i masowym bestialstwie. Każda strona tej książki pokazuje jak wojna ujawnia bestie ukryte w ludziach.


Na stronie 176 czytamy:

Jerzy Tchórzewski, po wojnie profesor ASP w Warszawie, który urodził się w Węgrowie i spędził tam okupację, pisze w autobiograficznej książce o egzekucji Żydów – odbyła się jakieś trzydzieści metrów od jego rodzinnego domu, mieszkał tuż obok rynku: „Oglądam z domu jak gromadzili Żydów, jak ich na miejscu zabijali. Strzelający z pistoletów przykładali broń prawie do głowy, odchylając i zasłaniając drugą ręką twarz, żeby nie obryzgał ich mózg ofiary. Przerywali ‘pracę’ , odpoczywali rechocząc hałaśliwie – pozostałe jeszcze przy  życiu ofiary kaźni czekały na swoją kolej”.

Dalszy fragment tych wspomnień profesora Tchórzewskiego jest, jeśli to możliwe, jeszcze bardziej przerażający.

Kilka minut po odejściu żandarmów zaczęły się ostrożnie wychylać zza okolicznych domów sylwety jakichś postaci. Były to przerażające pary. Hieny. Upewniwszy się, że w pobliżu nie ma żywej duszy, podchodziły do zamordowanych (raczej skradały się ostrożnie), a następnie z cyrkową zręcznością rozbierały ich do  naga. Z czego? Z tych łachmanów? Ze wszystkiego. Te hieny to były przypuszczalnie małżeńskie pary.

Potem pozostałych w Węgrowie Żydów zapędzono na stację w Sokołowie i wywieziono do Treblinki, ale jeszcze przez miesiąc miejscowa ludność wyszukiwała Żydów ukrytych w kryjówkach, a złapanych zabijano na miejscu, w biały dzień, na oczach wszystkich. Patrzyła na to młodzież, patrzyły dzieci. Inny autor opisuje jak małe dzieci szydziły z wywleczonych z kryjówek przerażonych Żydów.


Za każdą wojenną zbrodnią stoi oficer lub ksiądz, czasem jeden i drugi. Bucza zmienia się dziś w symbol rosyjskiego bestialstwa, przyzwolenie ujawnia w ludziach bestie, bestie wrócą do swoich domów, będą czułymi rodzicami, ich dzieci będą pielęgnowały obraz kochanych rodziców. Czasem znajdą w szufladzie jakiś przedmiot i dostaną wykrętną odpowiedź na pytanie o jego pochodzenie.


Przeglądam strony amerykańskich nazistów. Ogromne zainteresowanie wojną w Ukrainie. Zwęszyli krew, wielu chce się zaciągnąć. Wszystko jedno po której stronie.                 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2597 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk