Prawda

Czwartek, 2 maja 2024 - 20:25

« Poprzedni Następny »


Porozmawiajmy o „nakbie” i o tym, kto jest naprawdę odpowiedzialny za cierpienie Palestyńczyków


Jonathan S. Tobin 2022-05-27

Rashida Tlaib przemawia na konwencji stowarzyszenia American Muslims for Palestine w Chicago 30 listopada 2019. Zdjęcie: American Muslims for Palestine.

Rashida Tlaib przemawia na konwencji stowarzyszenia American Muslims for Palestine w Chicago 30 listopada 2019. Zdjęcie: American Muslims for Palestine.



Proponowana rezolucja kongresmenki Rashidy Tlaib przypomina nam, że antysyjonistyczny ekstremizm i odmowa praw Żydom pozostawiły potomków uchodźców z 1948 r. w zawieszeniu i uniemożliwiły pokój.


Rezolucje zaproponowane w Izbie Reprezentantów USA nic nie znaczą. Dają członkom możliwość wypowiadania pustych słów w różnych sprawach popieranych przez ich wyborców, ale nie zmuszają rządu do działania. Prawie zawsze nie warto zwracać na nie  uwagi. Ale od czasu do czasu pojawia się rezolucja, która wymaga reakcji. W tym tygodniu dokładnie to wydarzyło się, kiedy kongresmenka Rashida Tlaib (D-Mich.) zaproponowała Izbie Rezolucję 1123 „Uznanie Nakby i praw palestyńskich uchodźców”.


Słowo nakba oznacza „katastrofę” i tak Arabowie palestyńscy i ich zwolennicy mówią o wydarzeniach z 1948 roku i o narodzinach państwa Izrael. Tekst rezolucji jest miniaturą przewodnika po palestyńskiej propagandzie o ich cierpieniach i wydarzeniach, które doprowadziły około 750 000 Arabów do opuszczenia swoich domów podczas izraelskiej wojny o niepodległość. To, co im się przydarzyło, to tragedia zasługująca na współczucie, ale historia opowiedziana w rezolucji nie oddaje nawet połowy prawdy o konflikcie ani o tym, dlaczego blisko dziesięciokrotna liczba Arabów, którzy uciekli przed wojną, twierdzi dziś, że są uchodźcami palestyńskimi.

 

Jako próba opowiedzenia tej historii rezolucja jest nikczemną farsą, która nie zasługuje na uwagę. Jest jednak ważna, ponieważ reprezentuje sposób, w jaki lewica Partii Demokratycznej kierowana przez tak zwany „Szwadron” – którego członkiem-założycielem jest Tlaib, a która pochodzi z Palestyny – w pełni przyjęła ideologię intersekcjonalną. Inni członkowie „Szwadronu” są współsponsorami, w tym kongresmeni Alexandria Ocasio-Cortez (D.Y.), Ilhan Omar (D-Minn.), Cori Bush (D-Mo.), Jamaal Bowman (D.Y.) i Betty McCollum (D-Minn.). Ta próba potraktowania wojny o likwidację Izraela jako analogicznej do walki o prawa obywatelskie w Stanach Zjednoczonych i jako integralnej części postępowej agendy politycznej, stanowi głęboką zmianę w polityce amerykańskiej.


Tak więc, chociaż sama rezolucja jest godna pogardy, zasługuje na pełną debatę i głosowanie w Izbie, a nie na jej przedłożenie i zapomnienie.


Społeczność proizraelska na ogół ignoruje palestyńską narrację o 1948 roku. Historia Izraela stoi na własnych nogach i jest powszechnie akceptowana przez przytłaczającą większość Amerykanów. Jest to jedyne państwo żydowskie na świecie i reprezentuje 2000-letnie marzenie Żydów o powrocie do ich starożytnej ojczyzny. Izrael nie zaznał ani jednego dnia pokoju w ciągu 74 lat od jego współczesnego odrodzenia 14 maja 1948 roku. Niewielu przypuszczało, że przetrwa inwazję pięciu arabskich armii bezpośrednio po jego narodzinach lub późniejsze wojny i kampanie terrorystyczne, których celem było zniszczenie go. Jest to jedyna demokracja na Bliskim Wschodzie i taka, w której wszyscy ludzie, w tym mniejszość arabska, mają równe prawa. I wyrósł z biednego i malutkiego kraju w regionalną siłę gospodarczą i militarną.


Ale widziany w wykoślawiającym gabinecie luster retoryki o nakbie w rezolucji Tlaib, która naśladuje retorykę antysemickiego ruchu BDS, wspieranego przez nią i jej współsponsorkę Omar, Izrael jest „państwem apartheidu”, którego stworzenie było niesprawiedliwością. Co więcej, rezolucja domaga się również uznania palestyńskiego „prawa powrotu”, według którego 7 milionów potomków uchodźców z 1948 r. miałoby prawo odzyskać domy tych, którzy wyjechali, i w zasadzie zlikwidować Izrael jako państwo żydowskie.


Podczas gdy Tlaib i inni członkowie postępowej grupy, którzy byli współsponsorami rezolucji, chcą przedstawić swój gest jako kwestię poparcia dla praw człowieka i uznania cierpienia Palestyńczyków, w rzeczywistości jest to coś zupełnie innego. Jego celem jest zapisanie w protokole kongresowego poparcia dla likwidacji Izraela.


Tekst uznaje, że Arabowie żyjący wówczas w Mandacie Palestyńskim (którzy nie przyjęli wówczas etykietki „Palestyńczycy” i zrobili to dopiero znacznie później; w latach istnienia Mandatu tylko Żydzi nazywali siebie Palestyńczykami, podczas gdy Arabowie nazywali siebie Arabami), odrzucili kompromis zaproponowany w rezolucji ONZ o podziale z 1947 r., która wzywała do utworzenia dwóch państw – żydowskiego i arabskiego – po wycofaniu się brytyjskich władz. Jeśli, jak stwierdza rezolucja, większość ludności mandatu odrzuciła podział, to tylko dlatego, że brytyjski rząd, który starał się uspokoić zarówno Arabów, jak i nazistów, zamknął bramy Palestyny dla Żydów. To zapewniło, że Żydzi z Europy, którzy chcieli tam pojechać, zostali zamiast tego wymordowani podczas Holokaustu.


Arabowie nie byli gotowi zaakceptować żadnego państwa żydowskiego, nawet znacznie mniejszego niż to, które wyłoniło się z wojny o niepodległość w 1948 roku. To odrzucenie doprowadziło do wojny, która z pewnością była katastrofą dla palestyńskich Arabów, ale oni ją rozpoczęli. W niektórych przypadkach, choć nie w większości, Żydzi kazali Arabom opuścić miejsca, z których albo przyłączyli się do ataków na nich, albo służyły jako punkt wypadowy dla obcych sił. Przywódcy arabscy wezwali do „wrzucenia do morza” Żydów, a swój naród do odejścia w bezpieczne miejsce i powrotu po tym, jak ich żydowscy sąsiedzi zostaną zabici lub zmuszeni do ucieczki. Zamiast tego triumfowali Żydzi, którzy zwyciężyli, mimo że w walkach zginął 1 procent ich populacji.


To stworzyło populację kilkuset tysięcy arabskich uchodźców. Zamiast jednak osiedlić ich w sąsiednich krajach lub gdzie indziej, Arabowie nalegali, by pozostali bezpaństwowcami i byli trzymani w obozach dla uchodźców, gdzie służyli jako rekwizyty w trwającej kampanii mającej na celu likwidację Izraela. Była to tylko jedna grupa spośród dziesiątków milionów uchodźców stworzonych przez konflikty i zmiany granic w Europie, Indiach i gdzie indziej. Wszystkich innych uchodźcom obsługiwała jedna agencja ONZ, której celem było przesiedlenie ich do nowych domów. Ale Palestyńczycy, wspierani przez blok sowiecki,f`` kraje niezaangażowane oraz świat muzułmański i arabski, otrzymali własną agencję dla uchodźców, Agencję Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy Uchodźcom Palestyńskim(UNRWA), która utrzymywała ich na miejscu jako upolitycznione narzędzie nacisku.


Mniej więcej w tym samym czasie jeszcze większa liczba Żydów została wyrzucona lub zmuszona do ucieczki ze swoich domów na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej, gdzie żyli od wieków. Ci uchodźcy zostali osiedleni w Izraelu i na Zachodzie. Dziś ci Żydzi Mizrachi – „kolorowi ludzie”, zgodnie z ruchem intersekcjonalnym – stanowią większość populacji państwa żydowskiego.


W latach 1949-1967 hałaśliwe żądania zakończenia „okupacji” odnosiły się do oczyszczenia Izraela (bez Strefy Gazy, Zachodniego Brzegu i Starego Miasta Jerozolimy) z jego Żydów. W następnych dziesięcioleciach przywództwo palestyńskie – najpierw pod dowództwem weterana terrorysty OWP, Jasera Arafata, a następnie jego następcy Mahmouda Abbasa – odrzuciło pokój, a nawet kilka izraelsko-amerykańskich ofert państwa palestyńskiego na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy. Autonomia Palestyńska wciąż mówi o „prawie powrotu”, które jest równoznaczne ze zniszczeniem Izraela, i finansuje terroryzm. Jego rywale z Hamasu, którzy rządzą Gazą, domagają się wymazania Izraela z powierzchni ziemi.


Wszystko to oznacza, że jakakolwiek dyskusja na temat nakby powinna być prowadzona o tym, jak palestyńskie przywództwo i kultura polityczna, którą stworzyli, były przyczyną pierwotnej katastrofy, która spadła na ich lud, jak również ich obecnej sytuacji. Zamiast zająć się tym problemem, rezolucja zaproponowana przez Tlaib i jej zwolenników po prostu stara się podsycić konflikt. Ich cel, jakim jest świat bez Izraela, może zostać osiągnięty jedynie przez ludobójstwo. Zwolennicy rezolucji są więc przeciwnikami jakiejkolwiek innej idei pokoju niż ta zbudowana na nowym Holocauście.

 

Wszelka sympatia dla narracji o nakbie nie opiera się jedynie na ignorowaniu prawdy o Palestyńczykach i ich wojnach. Jest również z natury antysemicka, ponieważ jest zbudowana na fundamencie odmowy praw Żydom i zaprzeczaniu istnieniu żydowskich ofiar antysyjonistycznej nienawiści Arabów.

 

Zamiast więc ignorować gotowość Tlaib i Postępowych Demokratów do wepchnięcia antysemityzmu do głównego nurtu, Demokraci i Republikanie głównego nurtu powinni gorliwie skorzystać z szansy debaty nad tą rezolucją. Byłaby to okazja dla centrowych Demokratów, aby zademonstrować odrzucenie intersekcjonalnych mitów, które przyjęła znaczna część ich bazy. Niestety zbyt wielu Demokratów, zwłaszcza młodszych, deklaruje wyznawanie krytycznej teorii rasy, która określa Żydów i Izrael jako beneficjentów „białych przywilejów” i część klasy ciemiężców, podczas gdy Palestyńczycy cieszą się statusem ofiar i rdzennej ludności.


Jeśli obie partie nie zgłoszą swojego odrzucenia tego manifestu, to zamiast odosobnionego incydentu, rezolucja Tlaib będzie drogowskazem na drodze do przyjęcia przez demokratów kłamstw wygłaszanych przez zwolenników nakby. To byłaby katastrofa dla nich, jak również dla Palestyńczyków, zamkniętych w mentalności, w której ich tożsamość jest nierozerwalnie związana z wojną, którą rozpoczęli i przegrali.

 

Let’s talk about ‘the-nakba’ and who’s really responsible for Palestinian suffering

JNS Org., 20 maja 2022

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

Jonathan S. Tobin jest redaktorem naczelnym JNS (Jewish News Syndicate). Możesz go śledzić na Twitterze pod adresem: @jonathans_tobin.

 

Od redakcji „Listów z naszego sadu”

W takie debacie warto zapytać panią Tliab o stosunek do wypowiedzi znanego palestyńskiego dziennikarza, Ibrahima Al-Madhouna, który 15 maja 2022 napisał w artykule pod tytułem „Nakba z innej perspektywy”, że Palestyńczycy opuścili swoje domy i wioski w 1948 r. za namową armii arabskich, które obiecały walczyć w ich imieniu, ale nie spełniły tej obietnicy. 


W hamasowskiej gazecie w Gazie ten dziennikarz pisał:

Obchodzimy teraz 74 lata od utraty Palestyny i rozproszenia jej mieszkańców po całym świecie w ramach tego, co jest znane jako Nakba [dosłownie katastrofa]. [Tak to nazywamy] z powodu tortur i [dotkliwych] konsekwencji, jakie ponosi każdy Palestyńczyk od dziesięcioleci, a jakich nie mogliśmy sobie wyobrazić. Naród palestyński jest żywym narodem, który trzyma się swojej tożsamości i swojej ziemi, jest z natury buntowniczy, składa ofiary i jest zdolny do obrony swojej ziemi. Jednak utrata Palestyny na tak długi czas rodzi wiele pytań i wątpliwości.


Kiedy nasi rodzice opuścili swoje ziemie, miasta i domy [w 1948 r.] zostawili pieniądze, mienie, odzież i biżuterię, zabierając ze sobą tylko akty własności do swoich domów i klucze, ponieważ [myśleli], że wyjeżdżają tylko tymczasowo. Gdyby zdali sobie sprawę, że potrwa to [dłużej, choćby] jeden rok, woleliby umrzeć w swoich domach, sadach i na polach.


Niestety armie kilku arabskich reżimów dołożyły się do przekonania ludzi i [całych] wsi do odejścia i opuszczenia swoich domów pod pretekstem ochrony [wsi] i walki z gangami syjonistycznymi. Palestyńczycy wierzyli im i rodziny wyjechały, mając nadzieję, że gangi syjonistyczne zostaną pokonane, a ich siła zostanie złamana…

Oczywiście hamasowski dziennikarz nie proponuje pokoju, zgoła przeciwnie. (Źródło: Palinfo.com, May 15, 2022, cytowane za MEMRI)


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2596 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk