Prawda

Niedziela, 28 kwietnia 2024 - 07:01

« Poprzedni Następny »


Dzieci Rewolucji Kulturalnej


James David Banker 2019-01-11


“Nikt nie jest bardziej niebezpieczny niż ten, który sądzi, że ma czyste serce, bo jego czystość jest, z definicji, niepodważalna” – pisał James Baldwin. Tę obserwację potwierdzono wiele razy w historii. Chińska Rewolucja Kulturalna jednak pokazuje chyba najmocniejszą ilustrację tego, jak niebezpieczne może być „czyste serce”. Ideologicznym uzasadnieniem rewolucji było oczyszczenie Komunistycznej Partii Chin (KPC) i całego narodu, z ukrywających się w niej nieczystych elementów: kapitalistów, kontrrewolucjonistów i „przedstawicieli burżuazji”. W tym celu Mao Zedong zmobilizował młodzież Chin – niesplamioną i o niezepsutych sercach i umysłach – by przewodziła walce o czystość. Nazwano ich „Czerwoną Gwardią” i postawiono na czele rewolucji, która tak naprawdę była próbą Mao, by umocnić swą słabnącą władzę w Partii. Niemniej uruchomiono autodestrukcyjną siłę o niemal niewyobrażalnym zdeprawowaniu.

Duch Rewolucji Kulturalnej pojawił się wraz z opublikowaniem przez Mao listu z oskarżeniem wielu członków kierownictwa Partii w dniu 16 maja 1966 roku. W praktyce jednak rozpoczęło tę rewolucję pozornie drobne wydarzenie w dziewięć dni później: na uniwersytecie w Pekinie młody profesor filozofii o nazwisku Nie Yuanzi zamieścił „dazibao” (ręcznie pisaną gazetkę wielkich znaków) na publicznej tablicy ogłoszeń, denuncjując rektora uniwersytetu i inne osoby z administracji jako burżuazyjnych rewizjonistów. Mao natychmiast poparł ten protest, co rozpoczęło reakcję łańcuchową studenckiej rewolty, która ogarnęła całe Chiny.  


Tę reakcje łańcuchową przyspieszyli ideolodzy w ”grupach roboczych”, wysłani do administrowania szkołami i uczelniami. Za ich kadencji szkoły i uczelnie stały się ośrodkami aktywizmu zamiast edukacji. Studentów zachęcano do tworzenia gazetek wielkich znaków, w których mieli demaskować własnych nauczycieli, pracowników państwa i Partii, a także rodziców. Oskarżonych upokarzano na codziennych ”sesjach walki”, na których ich studenci i koledzy przesłuchiwali ich i żądali przyznania się. Brutalność tych sesji szybko nasilała się. Studenci bili, opluwali i torturowali swoich nauczycieli i profesorów, często już w podeszłym wieku. W jednym wypadku studenci żądali, by ich profesor biologii patrzył w słońce szeroko otwartymi oczyma. Jeśli mrugnął lub odwracał wzrok, bili go. Także uczniowie liceów i szkół podstawowych brali udział w sesjach walki, czasami bijąc nauczycieli na śmierć pałkami i klamrami od pasków.  


“Mały czerwony żołnierz” (Hong Xiao Bing) autorstwa Huang Jinzeng. Tekst brzmi: ”Stanowisko poważnej krytyki” (ze zbioru Helen May Schneider).
“Mały czerwony żołnierz” (Hong Xiao Bing) autorstwa Huang Jinzeng. Tekst brzmi: ”Stanowisko poważnej krytyki” (ze zbioru Helen May Schneider).

Studentów zachęcano także, by zwracali się przeciwko swoim kolegom. Ponieważ grzechy jednego pokolenia przechodziły na następne, narodziła się nowa hierarchia: dzieci rewolucjonistów na szczycie, a dzieci „ziemian”, „kapitalistów” i „prawicowców” na dnie. Ci studenci otrzymywali etykietę ”zgniłych jaj” i byli dozwoloną zwierzyną łowną, której zadawano takie same cierpienia jak ich rodzicom. Obecny prezydent Chińskiej Republiki Ludowej, Xi Jinping, doznał takiego losu. Miał tylko 15 lat, kiedy jego ojciec, lojalny maoista i w swoim czasie szef propagandy, został wyeliminowany w czystce, jego siostra stracona, a własna matka zmuszona do potępienia Xi jako reakcjonisty. W atmosferze histerii nauczyciele, profesorzy i intelektualiści nie odważali się przeciwstawić studentom, by bronić swoich kolegów, bo mógł ich spotkać podobny los. Nie mogli jednak ograniczyć się do roli widzów. Kiedy każde słowo lub czyn były potencjalnym dowodem sympatii do kapitalizmu, nauczyciele i intelektualiści entuzjastycznie dołączyli do studentów w sesjach walki i na wiecach wrzasków.


Decyzja Mao użycia chińskiej młodzieży jako awangardy, przypadkiem lub dzięki dalekowzroczności, okazała się instrumentalna dla początkowego sukcesu rewolucji. Młodzież może być czystego serca, ale działa na wzburzonych emocjach i brakuje jej życiowego doświadczenia. Krótko mówiąc, młodzi ludzie są naturalnymi filistrami. Chińska młodzież, nadal w wieku, w którym kształtuje się tożsamość, nie miała wielu oporów przed całkowitym identyfikowaniem się z Czerwoną Gwardią. Konformizm i brak tolerancji dla odrębnego zdania przyszły w sposób naturalny. Kiedy studenci nie byli na wiecach i sesjach walki, spędzali niekończące się godziny studiując i omawiając Czerwoną Książeczkę Mao. Jak wyjaśnił Lu Li’an, były Czerwonogwardzista: „Uczono nas tylko o rewolucji, kiedy więc czytaliśmy literaturę propagandową, naprawdę chcieliśmy być na czele, w awangardzie rewolucyjnej historii”. Ich miękkie czaszki z nierozwiniętym intelektualnym układem odpornościowym były żyznym gruntem dla świeckiego manicheizmu Mao. Manicheizm redukuje społeczeństwo z całą różnorodnością i złożonością ludzkiego doświadczenia do tępej dychotomii: światło i ciemność, dobro i zło, słuszne i niesłuszne, radykalne i reakcyjne. Hasło: „Nie ma pośredniej drogi!” stało się popularnym sloganem. Ideologie takie jak te są intelektualnie mgliste, niemniej ich prostota i pewność są kuszące, szczególnie dla młodych. Tak więc, dziecinni rewolucjoniści Mao mogli – z młodzieńczą żywiołowością i jasnością celu – przykuć nauczyciela do grzejnika i zatłuc go na śmierć żelaznym prętem, lub zmusić nauczyciela, by zjadł gwoździe i kał.


Czerwonogwardziści umieszczają plakat na szyi mężczyzny, oskarżając go o to, że jest członkiem ”czarnej klasy” w 1966 roku. 
Czerwonogwardziści umieszczają plakat na szyi mężczyzny, oskarżając go o to, że jest członkiem ”czarnej klasy” w 1966 roku. 

Czystość umysłu Czerwonogwardzistów – ich młodzieńcza zdolność uczenia się i otwartość na nowe idee – także okazały się użyteczne dla Mao. Ich plastyczność dobrze pasowała do projektu wymazania tego, co nazywano „czterema starymi rzeczami”: stare zwyczaje, stara kultura, stare normy i stare idee. Czerwonogwardziści mieli narzucić nowy, symboliczny porządek bez zakłóceń lub ostrożności wynikającej z życiowego doświadczenia. Czasami wyniki były komiczne. Ponieważ kolor czerwony symbolizował rewolucję, a rewolucji nie wolno zatrzymać, Czerwonogwardziści żądali, by pojazdy przejeżdżały przez czerwone światło, zamiast zatrzymywać się. Częściej wyniki były straszliwe. Ponieważ zwierzęta domowe takie jak koty, psy, ryby, a nawet świerszcze stały się symbolami „burżuazyjnej dekadencji”(1), zarzynano je tysiącami. Jedzenie ludzkiego mięsa stało się makabrycznym dowodem lojalności. Śledztwa przeprowadzone przez samą Partię mówią o studentach z regionu Kuangsi, którzy gotowali i jedli swoich nauczycieli i dyrektorów. W niektórych stołówkach rządowych ciała straconych zdrajców wywieszano na hakach mięsnych, podczas gdy mięso było serwowane i konsumowane. Tabula rasa, jak się wydaje, może być także czarną otchłanią. Istotnie, natura i skala szkód spowodowanych przez Rewolucję Kulturalną niemal przekracza ludzkie zrozumienie.


Chociaż wychowawcy i intelektualiści byli głównymi celami ataku rewolucji, ponoszą pewną odpowiedzialność (przez działanie lub zaniechanie) za stworzenie warunków, w których była możliwa. W latach przed Rewolucją Kulturalną partia kultywowała środowisko skrajnego konformizmu politycznego. Polityczne wiece i sesje samokrytyki były regularną cechą maoistowskiej kampanii reformy myśli(2). Ji Xianlin, profesor lingwista w Pekinie, opisał jak gorliwie nauczyciele i intelektualiści popierali te kampanie. W swoich wspomnieniach The Cowshed, Memories of the Chinese Cultural Revolution, Ji pisze z żalem do siebie za własne „zachowania w tłumie”. Prawdziwie wierzył w maoizm i z zapałem prześladował innych intelektualistów podczas Momentu Socjalistycznej Edukacji w 1957 roku. Jego lojalność wobec Partii nie obroniła go, kiedy rewolucja z czasem przyszła po niego. W rok po rozpoczęciu Rewolucji Kulturalnej został potępiony przez przyjaciół, kolegów, studentów. Zbliżał się do sześćdziesiątki, kiedy zamknięto go w oborze z byłymi studentami jako sadystycznymi strażnikami więziennymi. Był zmuszony do przeżywania nieustannych sesji walki i jego byli koledzy oraz Czerwonogwardziści bili go i maltretowali bezlitośnie. 


W końcu nawet Mao przyznał, że sytuacja wyrwała się spod kontroli. W 1967 roku Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza otrzymała rozkaz zdławienia Czerwonej Gwardii i zrobiła to z wielką brutalnością. Wielu młodych radykałów zginęło w starciach z armią, podczas gdy niezliczeni inni zostali straceni w masowych egzekucjach. Większość jednak zesłano do obozów pracy (włącznie z Nie Yuanzi, młodym profesorem, który powiesił pierwszą gazetkę wielkich znaków na uniwersytecie w Pekinie). Po powstrzymaniu Czerwonej Gwardii intensywność Rewolucji Kulturalnej zmalała. Oficjalnie skończyła się wraz ze śmiercią Mao w 1976 roku. W sumie szacuje się liczbę ofiar na między 400 tysięcy, a kilka milionów ludzi. Dodatkowe dziesiątki milionów odniosło rany w aktach skrajnego okrucieństwa i zdeprawowania.


Pojęcie “rewolucji” kojarzy się z cyklem, z obrotami. Cykle (i może rewolucje także) są nieuniknione w naturze, w prawach, które niezmiennie mówią, że nowe zastąpi stare. Rewolucja Kulturalna była jednak głęboko wadliwa. Prowadzona przez młodych idealistów i ożywiona siłami czystości i paranoi ta rewolucja mogła dać tylko koszmar i chaos. Żadne społeczeństwo, żaden człowiek, żadna rzecz nie może dorosnąć do platonicznego ideału czystości. Zatem dążenie do niego zapewniało, że walce nie będzie końca. Podstępny cel czystki – oczyszczenia z wrogów, choroby, zgnilizny – był skierowany do wewnątrz. Zewnętrzne zagrożenia są widoczne. Ogłaszają się flagą, wyglądem, etosem i tym podobnym. Wewnętrzne zagrożenie jest ukryte. Wróg jest równocześnie nigdzie i wszędzie. A więc wszyscy są podejrzani: nauczyciele, przyjaciele, a nawet członkowie rodziny. Ukryci wrogowie muszą zostać zdemaskowani, zanim można przeprowadzić na nich czystkę. Dlatego samokrytyka, reedukacja i publiczne przyznawanie się do winy są osobliwą, ale i niezbędną praktyką w tej wewnętrznej wojnie. Procesy pokazowe, sesje walki i inkwizycja zadowalają egzystencjalną potrzebę konfliktu przez tworzenie wrogów z towarzyszy. Dla uniknięcia prześladowań podczas Rewolucji Kulturalnej wielu szybko oskarżało innych, tworząc w ten sposób sprzężenie zwrotnie nieustannie nasilającego się fanatyzmu ideologicznego i przemocy. W sposób oskarżyciele stawali się oskarżonymi, ci, którzy torturowali, byli poddawani torturom. 


Ponieważ każde przyznanie się uzasadniało paranoję Czerwonogwardzistów, rewolucja przeszła mutację w coś podobnego do zaburzenia autoimmunologicznego, kiedy układ atakuje to, czego miał bronić. To właśnie stwierdził o Rewolucji Kulturalnej Komitet Centralny Partii Komunistycznej Chin w 1981 r. W niezwykle uczciwej i szczerej analizie Komitet Centralny przyznał, że “to my, nie zaś wróg, zostaliśmy wrzuceni w nieład przez ‘Rewolucję Kulturalną’”, która, zdaniem Komitetu, była odpowiedzialna za „najbardziej poważne cofnięcie się i największe straty, jakich doznała Partia, państwo i naród od czasu założenia Republiki Ludowej”.


Stoczenie się tej rewolucji w anarchię i przemoc przywołuje na myśl pierwszą strofę słynnego wiersza W.B. Yeatsa “Drugie przyjście”, który zaczyna się słowami: „Kołując coraz szerszą spiralą”. Dla Rewolucji Kulturalnej brzmi to jak proroctwo, ostrzeżenie przed tym, co dzieje się, kiedy ludzie łączą się wokół jednej, niepodważalnej wizji i znajdują wrogów przez zwrócenie się do wewnątrz. Bez konkurencyjnej wizji i bez zdolności do autokorekty, kołowanie trwa, spirala staje się coraz szersza i wkrótce:  


Wszystko w rozpadzie, w odśrodkowym wirze;
Czysta anarchia szaleje nad światem,
Wzdyma się fala mętna od krwi, wszędzie wokół
Zatapiając obrzędy dawnej niewinności;
Najlepsi tracą wszelką wiarę, a w najgorszych
Kipi żarliwa i porywcza moc.

(tłum. Stanisław Barańczak)


Wiele napisano ostatnio o ekscesach politycznej polaryzacji i powszechnej mentalności ”my kontra oni” w polityce. Rewolucja Kulturalna jednak oferuje mrożący krew w żyłach przykład niebezpieczeństwa politycznej jednorodności. To prawda, że maoizm nauczał manichejskiej ewangelii dobra przeciwko złu. Wszyscy jednak zgadzali się, że maoizm był poprawny, nawet (czasami szczególnie) ci, którzy podlegali czystce. Konflikty dotyczyły tylko tego, kto praktykuje najczystszą wersję tej ideologii, nie zaś konkurujących doktryn – bo nie było żadnych konkurentów. Ten brak dających się odróżnić „nas” od „nich” doprowadził tę rewolucję do zwrócenia się do wewnątrz w poszukiwaniu wrogów i nieczystości.


W odróżnieniu od tego w liberalnych demokracjach polityka czystości może pojawić się w frakcjach i partiach. Ale prawdziwa konkurencja jest między różnymi wartościami politycznymi i ideologiami, a to wszystko dostarcza produktywnych napięć, które napędzają postęp społeczny. Oczywiście, liberalna demokracja sama jest ideologią polityczną, ale jest w wyjątkowy sposób zbudowana wokół koncepcji pluralizmu, gdzie mieszczą się zasadniczo różne wizje tego, co stanowi o dobrym życiu. Wybory działają, między innymi, jako autokorekcyjne mechanizmy: partia, która oczyszcza się z powodujących szkody członków, wzmacnia swoją konkurencyjność. To ogranicza potencjalne zdeprawowanie i destrukcyjność polityki czystości, a tak nie było w Chinach.


Niemniej, instynkt dostosowania się i zdobycia akceptacji swojego środowiska jest silny w nas wszystkich – szczególnie zaś wśród młodzieży. Kiedy popularna kultura ciągnie nas ku konformizmowi, sama demokracja nie jest lekarstwem. Ani nie wystarczają kazania o tolerancji: musi także istnieć wielość poglądów do tolerowania. Kiedy mówimy sobie i uczymy nasze dzieci, że „różnorodność jest naszą siłą” może to brzmieć bardzo podobnie do dogmatu. Mimo tego jest to dogmat, który warto popierać, jeśli zamiarem jest chwalenie różnorodności myśli i opinii; różnorodności, która nagradza przekornych, odrzucających bezpieczeństwo stada i tych, którzy ucieleśniają ducha sprzeciwu, nonkonformizmu i indywidualizmu. Nietzsche ostrzegał kiedyś, że „najpewniejszym sposobem zdemoralizowania młodego człowieka, jest nauczyć go, by wyżej cenił tych, którzy myślą jak on, niż tych, którzy myślą odmiennie”. To jest ostrzeżenie, na które powinniśmy zważać.


References:

1 John Bowman. (2005) Columbia Chronologies of Asian History and Culture. p73.
2 Ji Xianlin, and Chenxin Jiang. (2016) The Cowshed: Memories of the Chinese Cultural Revolution. p18.

 

The Children of the Revolution

Quillette, 18 grudnia 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



James David Banker


Prawnik i pisarz. Studiował prawo na Stanford University. Ukończył również językoznawstwo i filozofię. Można go obserwować na Twitterze @jdbanker1


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2592 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk