Prawda

Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 - 06:50

« Poprzedni Następny »


Żydzi nigdy nie żyli jak równi w arabskich i muzułmańskich krajach


Malka Shulewitz 2020-05-23


Ten artykuł Malki Shulewitz opublikowany przez Jewish Telegraphic Agency we wrześniu 1977 roku nie jest dostępny w archiwach JTA; zobaczyłem go w „The Sentinel” (Chicago). Jest jednym z najlepszych, zwięzłych artykułów, jakie kiedykolwiek widziałem o traktowaniu Żydów w krajach muzułmańskich wraz z wyjaśnieniem, dlaczego ich tak traktowano.

Elder of Ziyon

________________________________


ALGIERIA — Mostaganem, maj 1897: Splądrowanie synagogi zaznacza początek rozprzestrzenionej przemocy wobec Żydów w całej Algierii.


MAROKO— 1833-1912: Muzułmańskie rozruchy w Casablance, Tana i Fezie. Wielu Żydów zabitych i rannych; kobiety, dziewczynki i chłopcy zgwałceni, a potem porwani, by żądać okupu.


JEMEN — 1922: Specjalne prawo nakazuje przymusowe nawrócenie na islam wszystkich żydowskich sierot poniżej 13 roku życia, także kiedy matki nadal żyły - narzucenie muzułmańskiego prawa zwyczajowego.


SYRIA — Damaszek. 1936-39: Praca w kwaterze głównej antyżydowskiej propagandy nasiliła się po wizycie nazistowskich oficerów z Niemiec. Żydzi często mordowani na ulicach.  


LIBIA — Bengazi, 1942: Podczas niemieckiej okupacji żydowskie dzielnice splądrowane i ograbione, spośród 2000 Żydów deportowanych na pustynię, jedna piąta zginęła.  


IRAK — Bagdad. Święto Szawuot. 1941: Podczas rozruchów po upadku pronazistowskiego rządu Rasza Alego w Iraku zabito 175 Żydów i raniono 1000. Wielu Żydów torturowano i była masowa grabież żydowskiej własności.  


Powyższe fakty, wyjęte losowo z broszury ilustrowanej mapami o Żydach w ziemiach arabskich profesora Martina Gilberta z Oxford University, nie zostały wybrane dlatego, że reprezentują wydarzenia jeszcze poważniejsze niż, na przykład, masakra ponad 6 tysięcy Żydów w Fezie w 1033 roku, lub ponad 5 tysięcy zamordowanych podczas arabskich rozruchów w 1066 roku w Grenadzie. Bledną one nawet obok niektórych prześladowań i poniżeń, jakich doznawali Żydzi w całym świecie arabskim około roku 1948.


Zwięźle pokazują one jednak sytuację Żydów w krajach arabskich w stuleciu przed powstaniem nowoczesnego syjonizmu. Wskazują także na stosunki panujące między Arabami i nazistami przed i podczas II wojny światowej, i są szczególnie istotne w czasie, kiedy Arabowie wykorzystują prestiżowe fora międzynarodowe jako część olbrzymiej kampanii propagandowej na rzecz poćwiartowania państwa Izrael przez założenie „świeckiego, demokratycznego państwa w Palestynie, w którym muzułmanie, Żydzi i chrześcijanie będą żyć na równych warunkach”.  Jest wątpliwe, czy udałoby im się tak wiele osiągnąć, gdyby fakt, że ani Żydzi, ani chrześcijanie, ani żadna inna mniejszość nigdy nie była traktowana na równych warunkach z muzułmańskimi Arabami, był szerzej znany. 


Nie znaczy to, że Żydzi nieustannie cierpieli w świecie arabskim. Z pewnością nie było tam holocaustu takiego, jaki spadł na nich w Europie niemal 40 lat temu. Istotnie były okresy zamożności, wpływów i tolerancji. Obiektywny obserwator musi szanować tych muzułmanów, którzy ratowali Żydom życie podczas wielu pogromów w żydowskich dzielnicach dokonywanych przez ich arabskich braci; musi przyznać, że podczas ich długiej jesieni w świecie arabskim Żydzi służyli jako lekarze lub doradcy kalifów i sułtanów, i odegrali wiodącą rolę w rozwoju handlu w tych krajach. I musi złożyć hołd plejadzie żydowskich uczonych w świecie arabskim, którym umożliwiono dokonanie wielkiego wkładu w życie i myśl żydowską.


Jednak to właśnie te dobre doświadczenia są zawsze przedstawiane jako norma  dla żydowskiego życia w świecie arabskim. Nadszedł czas na przedstawienie prawdy i zniszczenie mitu długiego „Złotego Wieku”, jaki rzekomo poprzedzał w świecie arabskim powstanie nowoczesnego syjonizmu, na zobaczenie całego obrazu, w którym cienie przeważają nad światłem. W celu zrozumienia, dlaczego, skoro czasami było stosunkowo dobrze, na ogół było tak źle, trzeba najpierw zbadać pozycję Żydów w islamie, który po dziś dzień jest religią państwową w całym świecie arabskim za wyjątkiem Libanu. I trzeba na krótko przerzucić z powrotem stronice historii na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej, gdzie Żydzi żyli przez co najmniej tysiąc lat przed powstaniem islamu.  


Armie arabskie, pędząc jak wicher przez tę część świata w siódmym wieku, natknęły się na tysiące żydowskich osiedli. Podobnie jak przywódcy wczesnego chrześcijaństwa, założyciel  tej nowej religii spodziewał się, że Żydzi się nawrócą. Kiedy jednak większość tego „upartego ludu" odmówiła porzucenia wiary swoich ojców, początkowy podziw Mahometa dla Ludu Księgi zamienił się we wrogość i Żydzi drogo zapłacili: wiele żydowskich plemion z Medyny, takich jak Kurajza, zginęło od miecza, a ci, którzy ocaleli zostali wygnani z Półwyspu Arabskiego. Muzułmanie zaatakowali żydowską oazę Chajbar; tutaj jednak Żydom pozwolono zachować ich ziemię, ale musieli oddać 50 procent plonów jako daninę. W ten sposób ustanowiono wzór. Żydzi mogli pozostać Żydami – za zapłatę. Zmieniała się ona zależnie od tego, jak bardzo muzułmańscy najeźdźcy potrzebowali żydowskich umiejętności. Ponieważ Żydzi odmówili zaakceptowania Mahometa jako prawdziwego proroka, napiętnował ich jako przeciwników Boga. Jego opinie znalazły wyraz w Koranie w takich słowach jak te: „I będą przeżywać katusze poniżenia i cierpienia, i ściągną na siebie gniew Allaha”, wychowując w ten sposób kolejne pokolenia swoich wyznawców w pogardzie dla Żydów.    


Wzór niższej pozycji Żydów został ustanowiony przez Mahometa i zapisany w Koranie, a uwieczniło go prawo przypisywane Kalifowi Omarowi, następcy Mahometa, który rządził od 634 roku. Znane jako Pakt Omara składa się ono z serii przepisów zaprojektowanych do odróżniania wiernych od niewiernych. Ci ostatni stali się znani jako ahl el dhimma lub dhimmi, ludzie pod ochroną, tj., ludzie pod protekcją islamu i Koranu, którzy równocześnie są poddani niedogodnościom i upokorzeniom, co poniża zarówno poszczególne osoby, jak społeczność. Dhimmi jest arabskim słowem definiującym stosunek między protektorem, a kimś będącym pod ochroną w państwie muzułmańskim; odnosi się do „ludzi Księgi” (ahl ahlkitab): Żydów, chrześcijan i zaratusztrian. Wszyscy inni otrzymali do wyboru nawrócenie się lub śmierć.  

Ta podstawowa postawa koraniczna, ucieleśniona w Pakcie Omara, w oczywisty sposób wpłynęła na pozycję Żydów w krajach arabskich w obecnym stuleciu. Był to los podzielany przez chrześcijan. Jeśli chodzi o chrześcijańskich Koptów w Egipcie, byli obiektem periodycznych masakr i przymusowych nawróceń, i do naszych dni ta starożytna społeczność maleje coraz bardziej w wyniku skutecznych prześladowań. Były jednak czasy, kiedy chrześcijanie cieszyli się pewnym szacunkiem islamu z powodu olbrzymiej siły, jaką ta religia reprezentowała w Europie. 


Za co jednak miano szanować bezbronną mniejszość żydowską? To nie „podbój” Ziemi Izraela ściągnął gniew islamu na ich głowy. I nie rozmiar terytorium, którym rządzą Żydzi, jednoczy dzisiaj rozczłonkowany skądinąd świat arabski przeciwko Izraelowi, chociaż stanowi on jedynie mały punkt na mapie olbrzymiego arabskiego imperium Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. Problem jest zakorzeniony w psychice islamskiego świata i konieczności zaakceptowania faktu, że ci ludzie, przeklęci przez Koran, są teraz suwerennym narodem zdolnym do największego grzechu: pokonania armii islamu na polu bitwy. Nie wolno tego nie doceniać, bo niewiele jest przykładów wiary tak przepojonej wojowniczymi wartościami jak islam. „Prawo Proroka podąża za mieczem" jest nie tylko fundamentalną zasadą teologiczną islamu, ale także właściwym opisem jego historycznej ewolucji.


Pustka hasła arabskich terrorystów o „świeckim, demokratycznym państwie w Palestynie, gdzie muzułmanie, Żydzi i chrześcijanie mogą żyć na równych warunkach” jest na tym tle w pełni zdemaskowana. Jest to „Wielkie Kłamstwo”,  nie mniej poważne w swoich konsekwencjach niż to, które wysłało sześć milionów Żydów Europy do komór gazowych niespełna 40 lat temu. Arabski zamiar wymazania z mapy Żydów jako suwerennego narodu umożliwia zrozumienie ich sympatii do nazistów przed i podczas II wojny światowej oraz ich posługiwanie się antysemicką propagandą europejskiego pochodzenia (włącznie z osławionymi Protokołami mędrców Syjonu). Obecność wielu niemieckich nazistów działających w krajach arabskich widać w wyrafinowaniu i treściach arabskiej propagandy – z pewnymi upiększeniami dodanymi przez Madison Avenue, by uczynić ją łatwiejszą do strawienia dla Wschodu i Zachodu.  


To obejmuje użycie socjalistycznych haseł, co skłoniło znanego politologa, profesora Szlomo Avineri, do napisania w artykule opublikowanym na początku lat 1970.:


„Oni [armie arabskie] przyjęli teraz socjalistyczne hasła z tą samą powagą, z jaką przyjmowali liberalną ideologię za rządów brytyjskich i francuskich – lub faszystowskie ideologie podczas II wojny światowej. Ich zwrócenie się do socjalistycznej terminologii jest w dużej mierze wynikiem małżeństwa z rozsądku ze Związkiem Radzieckim, które zawarto z powodu konfliktu arabsko-izraelskiego… To samo dotyczy rozmaitych arabsko-palestyńskich organizacji bojówkarskich. Organizacje te, szkolone głównie przez regularne armie arabskie, są – mimo całej swojej lewicowej retoryki – marną namiastką prawdziwej siły rewolucyjnej. Wyobraźmy sobie Castro na spotkaniu tete-a-tete z brazylijskimi dyktatorami w ten sam sposób, w jaki Jaser Arafat pojawia się na spotkaniu z królem Fajsalem podczas arabskiego szczytu! Najbardziej reakcyjni arabscy władcy płacą haracz orędownikom rewolucji społecznej – sprytna inwestycja ze strony Saudyjczyków – bowiem niebezpieczna skądinąd gorączka rewolucyjna zostaje skierowana wyłącznie w antyizraelskim kierunku… Koalicja między bojówkami i szejkami naftowymi jest wyjątkowym zjawiskiem, wyrażającym głębię i siłę konserwatywnych i tradycyjnych sił w społeczeństwie arabskim”.  


Biorąc pod uwagę konserwatywny i ksenofobiczny charakter arabskiego nacjonalizmu, który jest zakorzeniony w islamie, nic dziwnego, że założenie państwa Izrael okazało się katalizatorem, który spowodował ucieczkę całych społeczności żydowskich i doprowadził do praktycznego zniknięcia tego, co było najstarszą diasporą tego narodu.   


W 1948 roku było około 860 tysięcy Żydów, którzy żyli w świecie arabskim. Dzisiaj pozostało tam 50 do 60 tysięcy – głównie w Afryce Północnej i w Syrii. Około 200 tysięcy osiedliło się w takich krajach jak Francja, Anglia i USA. Lwia część – około 600 tysięcy – przybyło do Izraela i dzisiaj oni i ich potomkowie stanowią ponad 50 procent populacji żydowskiego państwa.


Być może dlatego, że ten nowoczesny exodus odbył się, kiedy pamięć makabrycznego losu europejskich Żydów nadal była świeżo w pamięci, cierpienia Żydów z krajów arabskich nie zrobiły większego wrażenia ani we współczesnych annałach narodu żydowskiego, ani na sumieniu wolnego świata. Fakt, że po niemal 2000 lat te setki tysięcy Żydów powróciły do ojczyzny, prawdopodobnie złagodził cios. Z pewnością ocena historycznej wagi tego wydarzenia – spotkania Żydów ze Wschodu i Zachodu w Ziemi Izraela po tysiącleciach separacji – dopiero zostanie dokonana.  


Historia musiała poczekać. Kiedy arabskie armie najechały na Izrael po Rezolucji ONZ i ogłoszeniu państwowości w 1948 roku, rozpętało się piekło w Egipcie, Iraku i Syrii, gdzie były aresztowania, przesłuchania i bicie Żydów; w Wadżda i Dżarada w Maroku rozruchy wybuchły w czerwcu 1948 roku, w których zginęło i zostało rannych wielu Żydów. W Aleppo w Syrii w kwietniu 1948 roku była kontynuacja antyżydowskich rozruchów z grudnia poprzedniego roku, w których zginęło wielu Żydów, spalono 150 żydowskich domów, 50 sklepów, 18 synagog i pięć szkół. Wielu ocalałych ukryło się, bojąc się o swoje życie.  


Mniej więcej w tym samym czasie zaatakowano żydowską dzielnicę, hara, w Trypolisie w Libii. Według znanego żydowskiego historyka urodzonego w Algierii, profesora  Andre Chouraqui: "Muzułmańskie gangi przelewały się przez [dzielnicę]… zabijając młodych i starych, kobiety i dzieci, siekając na kawałki ciała swoich ofiar”. 20 czerwca żydowską dzielnicą w Kairze wstrząsnęły wybuchy, które zamieniły w ruinę cztery bloki zamieszkałe przez Żydów i pozostawiły 34 zabitych i 60 rannych. Wiele żydowskiej własności zniszczono. Ataki na Żydów na ulicach trwały przez tydzień, zaś egipskie siły bezpieczeństwa nie robiły niczego.  


Nowo założone państwo Izrael, które jeszcze nie pozbierało się po wojnie spowodowanej najazdem arabskich armii, musiało przygotować się na przyjęcie jednej fali uchodźców za drugą. Z 341 tysięcy, którzy przybyli do Izraela przez pierwszych 18 miesięcy jego państwowości, jedna trzecia pochodziła z krajów muzułmańskich – ale to był tylko początek.  


Miasta namiotów i bud, znane jako ma’abarot (obozy przejściowe) wyrosły w całym kraju –brzydactwa w pięknym krajobrazie. Były bardzo prymitywne – zalewane zimą wodą i wściekłym gorącem latem, ale nie było innych środków na zakwaterowanie w czasie, kiedy Izrael dosłownie był krajem uchodźców. Prawnicy i przedsiębiorcy z Bagdadu i Tunisu żyli w tych samych warunkach, co byli mieszkańcy jaskiń z Gór Atlasu.


Równocześnie podobne obozy zakładano w różnych krajach arabskich jako schronienie dla uchodźców z Palestyny. Arabscy propagandyści obiecywali krwawą łaźnię, gdy tylko Mandat się skończy i doradzali miejscowym Arabom, by usunęli się z drogi najeżdżających armii arabskich. Inwazję armii arabskich poprzedzały audycje radiowe z Kairu, Damaszku, Ammanu i Bejrutu z ostrzeżeniami dla Arabów, którzy chcieli zostać na miejscu, że będą powieszeni jako kolaboranci.


Tak więc palestyńscy Arabowie odeszli, a Żydzi z krajów arabskich przybyli.


Miasta namiotowe wzniesione, by zakwaterować arabskich i żydowskich uchodźców wyglądały właściwie podobnie, ale na tym podobieństwo kończyło się. W Izraelu nowoprzybyli natychmiast otrzymywali pełne obywatelstwo i obozy przejściowe uważano za chwilowe miejsce pobytu.


W odróżnieniu od tego – za wyjątkiem Jordanii – żaden arabski ”gospodarz” nie oferował uchodźcom obywatelstwa ani pełnego miejsca w społeczeństwie. Używani jako polityczne pionki przez swoich braci stali się pierwszymi na świecie „zawodowymi uchodźcami”. Bogate dzięki ropie naftowej kraje arabskie mimo swojego bajecznego bogactwa nie zrobiły niemal niczego dla swoich mniej  fortunnych braci. Zażarte walki, jakie szalały niedawno wokół obozów dla uchodźców w Libanie, pokazały, do jakiego stopnia te obozy zamieniły się w militarne bastiony. 


Izrael nie tylko zlikwidował obozy, gdy tylko wybudowano dosyć domów, młode państwo żydowskie próbowało uczyć się ze swoich pierwszych działań i błędów popełnionych przy osiedlaniu Żydów z krajów orientalnych. Ci, którzy przybyli z następną falą z Afryki Północnej w latach 1955-57 (po ogłoszeniu niepodległości przez Maroko i Tunezję i kolejnych potwornościach popełnianych wobec pozostającej populacji żydowskiej), przeszli prosto ze statków do nowych osiedli. W tych pierwszych dniach te osiedla były bardzo prymitywne, a nowoprzybyli rzadko kiedy mieli wcześniej szpadel w ręku, nie mówiąc już o uprawianiu ziemi. Wprowadzono intensywny program nauki uprawy ziemi, prowadzenia gospodarstw domowych i nowoczesnej organizacji wiejskich instytucji. Z tych osiedli odeszło nie więcej niż 15 procent pierwotnej populacji i dzisiaj większość z nich jest dobrze zorganizowana. Jeden z tych obszarów osiedlania, region Lachish na południu, od dawna jest przedmiotem badań przez Afrykanów i Azjatów, którzy chcą nauczyć się zasad regionalnego zasiedlania.  


Pełną historię tych pionierskich wysiłków Żydów z krajów arabskich dopiero trzeba opisać. Wystarczy powiedzieć, że mimo błędów i niedociągnięć pokazuje to pragnienie Izraela, by jak najszybciej osiedlić nowoprzybyłych, jak również determinację tych nowoprzybyłych, by odbudować swoje życie w swojej ojczyźnie. 


Jews have never lived as equals in Muslim Arab lands

Elder of Ziyon, 17 maja 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Brunatna fala

Znalezionych 1471 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Bekdil   2014-07-27
Mit zbiorowej kary wymierzanej przez Izrael   Greenfield   2014-07-28
List od rozgniewanej czarnej kobiety   Valdary   2014-07-30
Nigdy więcej: udzielanie Żydomlekcji moralności   Levick   2014-07-31
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze Część III i IV   Bekdil   2014-08-01
Do Redaktora Naczelnego „Gazety Wyborczej”, Adama Michnika   Koraszewski   2014-08-03
Czy Iran zbroi Zachodni Brzeg?   i Y. Carmon   2014-08-04
Głęboki terror   Collins   2014-08-05
Publicysta pakistański: Żyjemy w Faszystanie   Taqi   2014-08-06
Pozostałe wiadomości ze świata   Koraszewski   2014-08-06
Złudzenia w sprawie Hamasu   Johnson   2014-08-07
Czy wszystkie martwe dzieci są równe?   Greenfield   2014-08-09
Osobliwa sytuacja Izraela   Hoffer   2014-08-10
Nowe szaty cesarza nienawiści   Wójcik   2014-08-11
Hamas potrzebuje martwych Palestyńczyków   Eid   2014-08-12
Wyznania janapawłaversus głos Jana Pawla II   Koraszewski   2014-08-13
Jarmułka i dupki   Bellerose   2014-08-14
USA wścieka się na Izrael? Hamas cały szczęśliwy   Horovitz   2014-08-15
“Humaniści” wszystkich krajów łączcie się   Koraszewski   2014-08-16
Kilka naprawdę znienawidzonych prawd   Honig   2014-08-17
Los chrześcijan w Islamskim Państwie     2014-08-18
Po co Żydom własne państwo   Boteach   2014-08-20
UNRWA jest Hamasem   Greenfield   2014-08-21
Twarzą w twarz z antysemitami w Paryżu   Liphshiz   2014-08-23
Otwarty list do radnego Andrew Burnsa   Cook   2014-08-28
Były korespondent Associated Press wyjaśnia...   Friedman   2014-08-29
Islam jest religią obcinania głów     2014-08-30
Terror widziany oczyma ofiary   Wilson   2014-08-31
Edward Said: uciśniony szalbierz   Greenfield   2014-09-03
Wiadomość z ostatniej chwili: terroryści zabijają ludzi!   Tsalic   2014-09-05
Kto wygrał?   Landes   2014-09-09
Wojnę z terrorem trzeba wygrać na płaszczyźnie ideologicznej   Al-Rashed   2014-09-10
Nikogo nie powinna zaskakiwać brutalność ISIS   Dershowitz   2014-09-11
Przygnębiający sondaż z Palestyny   Coyne   2014-09-13
Lekarz, który postanawia zostać ludzka bombą     2014-09-14
Bliski współpracownik Chameneiego wzywa do unicestwienia Izraela     2014-09-18
Nazizm, komunizm, islamizm   Tsalic   2014-09-19
Impotencja arabskich i zachodnich przywódców   Al-Habtoor   2014-09-20
Barbarzyńcy u bram   Koraszewski   2014-09-23
Czy Turcja wspiera ISIS?   Bulut   2014-09-26
Dzieci żołnierze   Koraszewski   2014-09-26
Zamach 9/11 nie zmienił muzułmanów   Saleh   2014-10-01
Negacja Holocaustu pod inną nazwą   Apfel   2014-10-03
Kilku odważnych ludzi w Turcji   Bekdil   2014-10-07
Dzieci, niewinność, retoryka i barbarzyństwo   Roth   2014-10-12
Nie zostawiajmy Hamasu samego   Koraszewski   2014-10-14
Osiedla utrudniają zawarcie pokoju?   Koraszewski   2014-10-17
Shlomo Sand rezygnuje z bycia wymyślonym Żydem   Marquardt-Bigman   2014-10-19
Jak darczyńcy uratowali Hamas   Toameh   2014-10-21
Czy Turcja współpracuje z ISIS?     2014-10-25
Izrael jak ISIS?   Marquardt-Bigman   2014-10-26
Nadal budują tunele w Gazie     2014-10-28
John Kerry i ekstremizm     2014-10-29
XIV wiek w dzisiejszym Waszyngtonie   Honig   2014-10-31
Największa zbrodnia lewicy na Bliskim Wschodzie   Greenfield   2014-11-02
Zissel znaczy słodycz   Honig   2014-11-04
Najnowszy raport Amnesty     2014-11-07
Palestyńska intifada samochodowa i proces pokojowy Obamy   Toameh   2014-11-08
Irański plan likwidacji Izraela   Roth   2014-11-12
Ludobójstwo, Żydzi i dlaczego niektórzy nazywają Izraelczyków nazistami   Boteach   2014-11-13
Pokój czyniący   Bellerose   2014-11-15
Dziesięć lat po Arafacie: więcej nienawiści i terroru   Roth   2014-11-17
Garść refleksji o proporcjonalności   Koraszewski   2014-11-18
Żyjemy w epoce wielkich zwycięstw małych armii   Charbel   2014-11-19
Ceną powściągliwości jest śmierć   Greenfield   2014-11-20
Dlaczego Abbas nie potępia zamachów terrorystycznych?   Toameh   2014-11-21
Szlachetny rasizm   Johnson   2014-11-23
Faszyzm i komunizm prawie znikły, islamizm jest wszędzie   Pipes   2014-11-24
Turcja, kraj NATO     2014-11-25
Jarmark barbarzyńców   Chesler   2014-11-26
Realpolitik czy Surrealpolitik?   Prosor   2014-11-27
Relacje medialne ścisłe i bezstronne?   Gilboa   2014-11-28
Kto podpala Zachodni Brzeg?   Zahran   2014-11-29
Prawda o intifadach   Widlanski   2014-12-01
Ponoć obcy obywatele Turcji   Bekdil   2014-12-02
Dobry terrorysta muzułmański   Greenfield   2014-12-03
Ważniejsze niż wszystko inne   Honig   2014-12-04
Ksenofobia nigdy nie kończy się na Żydach   Koraszewski   2014-12-05
Jak i dlaczego prasa zniekształca wiadomości?   Friedman   2014-12-07
Zbudowaliśmy pociski rakietowe o zasięgu 2 tysięcy km   Y. Mansharof i A. Savyon   2014-12-09
Państwo Islamskie w Strefie Gazy!   Toameh   2014-12-12
Turecka gościnność dla terroryzmu arabskiego   Bekdil   2014-12-14
Wojna współczesnych młotów na heretyków   Koraszewski   2014-12-18
Głos wolnej Palestyny   Koraszewski   2014-12-21
Kiedy dżihad zmienia się w ludobójstwo   Jemini   2014-12-22
Wojna o ropę i wojna o rząd dusz   Koraszewski   2014-12-23
Zderzenie barbarii, bezradność cywilizacji   Koraszewski   2014-12-28
Widziane, słyszane, ignorowane   Collins   2014-12-29
Europa, prawdziwy wróg Palestyńczyków   Tawil   2015-01-02
Nauczyciel akademicki, patron nożowników     2015-01-03
Etniczna czystka Żydów w Turcji   Bulut   2015-01-05
ONZ cofa zegar historii i afirmuje kłamstwo   Bayefsky   2015-01-08
Wymazywanie Izraela z mapy   Blum   2015-01-09
Ćwierkanie sępów   Koraszewski   2015-01-11
Ideologia terrorystów wywodzi się z świętych tekstów islamu   Warraq   2015-01-14
Izrael Dreyfusem narodów   Koraszewski   2015-01-16
 Punkt zwrotny   Ahmed Aboutaleb   2015-01-17
Je suis Charlie wywołuje ich śmiech   Honig   2015-01-21
Antysemityzm po turecku, (i wśród młodych Brytyjczyków)     2015-01-23
Holocaust, którego nikt by nie zauważył   Greenfield   2015-01-24

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk