Prawda

Czwartek, 9 maja 2024 - 00:40

« Poprzedni Następny »


Palestyna, czyli ostrze włóczni


Andrzej Koraszewski 2023-11-11

Palestyńscy cywile wychodzący z Gazy. (Zrzut z ekranu wideo)
Palestyńscy cywile wychodzący z Gazy. (Zrzut z ekranu wideo)

Izraelski politolog, Shany Mor opublikował obszerny esej o ekstazie i amnezji. Analizuje tragedię Palestyńczyków, porównując ten naród do włóczni trzymanej w coraz to innych rękach. Autor próbuje zrozumieć powtarzające się klęski palestyńskiego narodu, którego krótka historia opiera się na założeniu, że jego istnienie zależne jest od likwidacji narodu żydowskiego. Wykluczenie możliwości jakiegokolwiek kompromisu skazuje ten naród na okazjonalne wybuchy morderczej ekstazy i kolejne dramatyczne porażki, wywołujące potrzebę zapomnienia o uniesieniu i przetworzenie klęski w kult męczeństwa, a własnych napaści na agresję ze strony tych, którzy mieli być ofiarami.

Patrząc dziś na twarze ludzi wychodzących z białymi flagami z miasta Gaza, trudno się nie zgodzić z tymi, którzy twierdzą, że jest to kolejna Nakba. Nieliczni arabscy dysydenci nie mają wątpliwości, że wina za każde utracone palestyńskie życie spoczywa na barkach władców Gazy.


Wcześniejsze wojny wywołane przez Hamas dżihadyści z Gazy mogli próbować prezentować jako zwycięstwo ponieważ Izrael miał zawsze związane ręce i nie miał szans na likwidację tej bazy terrorystycznej. Nadal nie wiemy, czy i tym razem Izrael nie zostanie zmuszony do zawieszenia broni, ani tego, jak rozwinie się sytuacja na innych frontach.


Po 7 października nie słyszeliśmy ani w Gazie, ani w Autonomii Palestyńskiej, ani w palestyńskiej diasporze głosów „nie w naszym imieniu” (jak się wydaje jedynym wyjątkiem był Bassem Eid, chociaż trzeba niezwykłej odwagi, żeby głośno wyrażać sprzeciw). Przeciwnie widzieliśmy zachwyt dla wyczynów morderców i uwielbienie samej zbrodni. Mieszkająca w Wielkiej Brytanii Palestynka przed kamerami telewizji wykrzyczała, że "Nic nigdy nie będzie w stanie cofnąć tej chwili triumfu, tej chwili oporu, tej chwili zaskoczenia, tej chwili upokorzenia syjonistycznego tworu – nic, nigdy". Te słowanie były jakimś odosobnionym głosem zwyrodniałego człowieka, w tym momencie to był najbardziej typowy głos palestyńskiego społeczeństwa.   


Ta ekstaza była zdaniem Shany Mora niezwykle charakterystyczna. Naród palestyński rodził się jako dziecko islamskiej nienawiści do niewiernych i jej szczególnej odmiany – nienawiści do Żydów. Izraelski politolog pokazuje powtarzające się cykle – arabska miłość do niemieckich nazistów, przekonanie o ideologicznej bliskości nazizmu i islamu, panarabski sprzeciw wobec żydowskiego osadnictwa w Palestynie, podżeganie do mordowania Żydów przed drugą wojną światową i podczas wojny, entuzjazm i absolutna pewność w 1947 roku, że ostateczne rozwiązanie jest w zasięgu ręki (praktycznie pełna jednomyślność palestyńskich Arabów) i psychologiczne kłopoty ze zrozumieniem przyczyn późniejszej klęski. (W tym momencie było to o tyle zrozumiałe, że przytłaczająca przewaga militarna pięciu arabskich armii nad siłami izraelskimi czyniła przegraną czymś niewyobrażalnym. O zwycięstwie zadecydowało morale Izraelczyków i czechosłowacka broń. Zachód nie zamierzał chronić Żydów przed eksterminacją, a Wielka Brytania nie tylko wyszkoliła i uzbroiła jordańską armię, ale była to armia dowodzona przez brytyjskich oficerów.) Po klęsce własną napaść trzeba było przerobić na agresję ze strony tych, którzy  mieli być ofiarami, konsekwencje przegranej trzeba zmienić na okrucieństwo ze strony świata i męczeńską legendę założycielską narodu. Nakba oznacza dramat, że nie powiodło się ludobójstwo.


Palestyńscy Arabowie wraz z ich ówczesnym przywódcą Wielkim Muftim Jerozolimy Aminem al-Husajnim byli w 1947 roku siłą sprawczą, ale równocześnie ostrzem włóczni panarabskiego nacjonalizmu, bazującego na ideologii islamskiej rekonkwisty.


Jeśli wyjściowy entuzjazm do wymordowania Żydów był panarabski, to konsekwencje klęski dotknęły najmocniej palestyńskich Arabów, (którzy na domiar wszystkiego zostali po klęsce całkowicie odrzuceni przez arabskich braci, oferujących im tylko prawo do dalszej walki z Żydami).


Shany Mor pisze, że ten cykl powtarza się co pokolenie. W 1967 roku arabski świat żył nadzieją (wręcz pewnością), że likwidacja Izraela będzie szybka i ostateczna. Palestyńska sprawa była teraz ostrzem włóczni będącej w rękach walczących o wyzwolenie „trzeciego świata”, czyli mówiąc inaczej, gorącym frontem zimnej wojny. Armia egipska i armia syryjska były uzbrojone przez Związek Radziecki, zaś prozachodnia Jordania dała się porwać morderczemu entuzjazmowi. Wojna 1967 roku miała być „godziną zemsty”, w całym świecie arabskim nigdzie nie było widać przeciwników wojny, nie było arabskich wieców na rzecz pokoju, ani głosów „nie w moim imieniu”. Świat arabski był jednomyślny, „Palestyńczykom” nie obiecywano żadnego państwa, dla nich nagrodą miało być samo prawo udziału w mordowaniu Żydów.   


Klęska spadła jak grom z jasnego nieba. Nie było jednak potępienia awanturnictwa, nie było rozliczania przywódców, nie było analizy klęski. Niemal natychmiast (i to bez żadnej ironii), zaczęto określać tę wojnę jako „izraelską agresję z 5 czerwca”). 

„Podobnie jak w przypadku pierwszej wojny arabsko-izraelskiej – pisze Mor - wspomnienia entuzjazmu zostały wyparte, a mitologia klęski zaczęła przybierać znacznie większe rozmiary niż rozmiar samej klęski. Tak więc, okrągłe rocznice wojny sześciodniowej były w świecie arabskim w dużej mierze oznaczane jako 20, 40 lub 50 lat od "początku okupacji.”

Jordania w wyniku klęski utraciła anektowaną wcześniej Judeę i Samarią (którą ochrzciła jako „Zachodni Brzeg”), Egipt utracił Gazę (utracił również Synaj, ale otrzymał go ponownie w zamian za traktat pokojowy). Klęska arabskiej wojny z Żydami została przerobiona na dramat okupowanych Palestyńczyków.


Oczywiście możemy się tu doszukiwać śladów działań znakomitych radzieckich specjalistów od czarnej propagandy, ale izraelskiego politologa interesuje przede wszystkim pytanie, jak hartowała się dusza palestyńskiego narodu.


Czy po uwolnieniu się od jordańskiej i egipskiej okupacji pojawiły się w narodzie palestyńskim jakiekolwiek aspiracje do samostanowienia obok państwa żydowskiego? Był to nadal czas zimnej wojny, Palestyńczycy mieli być w awangardzie walki z kolonializmem i imperializmem. Aspiracją nie miał być pokój i dobrobyt, a likwidacja Izraela. Trwałość tych aspiracji po zakończeniu zimnej wojny najlepiej ilustruje intifada 2000 roku.     


Radziecki model „ruchów pokojowych” przetrwał upadek ZSRR i dzięki działaniom różnych byłych oficerów politycznych, zakorzenił się mocno w szeregach zachodnich liberalnych elit. Walka z rasizmem, kolonializmem i imperializmem przeniosła się na arenę dyplomatyczną i na uniwersyteckie campusy zaś Palestyńczycy dostali nowe zadania na drodze do wyzwolenia świata od wszelkiego zła. Zachód i izraelski obóz pokojowy oferowali Palestyńczyków Arafatowi, a ten gwarantował kontynuację haseł „syjonizm to rasizm” i „Palestyna będzie wolna od rzeki do morza”.            


Trzecia wojna, o której pisze Shany Mor, była zasadniczo odmienna od poprzednich, ponieważ była reakcją na propozycję palestyńskiego państwa obok państwa żydowskiego. Wcześniej, od 1978 roku widzieliśmy gwałtowny wzrost siły radykalnego islamu, co było związane zarówno ze zwycięstwem nad niewiernymi w Afganistanie, jak i z powstaniem Islamskiej Republiki Iranu. Palestyński ruch narodowy, również wtedy, kiedy był spleciony z niemieckim nazizmem, jak i kiedy korzystał z radzieckiego wsparcia militarnego i propagandowego, miał od samego początku religijny fundament. Zaakceptowanie własnego państwa obok państwa żydowskiego byłoby zdradą wartości religijnych islamu.


Intifada w 2000 roku była wojną terroru skierowanego niemal wyłącznie przeciw izraelskiej cywilnej ludności, z udziałem dziesiątków religijnych fanatyków-samobójców, uczciwie wierzących w pośmiertne nagrody za mordowanie niewiernych w postaci tłumu czarnookich dziewic. To był dżihad, czyli walka o zwycięstwo islamu nad światem, w której Palestyńczycy byli ostrzem włóczni Allaha.  Ponownie widzieliśmy orgiastyczny entuzjazm, pełne poparcie i potrzebę amnezji, kiedy efektem okazała się budowa muru bezpieczeństwa, rozpad palestyńskiej gospodarki i zapotrzebowanie na nowe legendy o krzywdzie, o niegodziwości Żydów i czystości ofiar dla Allaha i narodu.    


Shany Mor podkreśla, że za każdym razem Palestyńczycy są nie tylko częścią globalnych ideologii, nie tylko stają się ich symboliczną szpicą, ale również największymi ofiarami fałszywych narracji i nieustającego samooszustwa.             


Kolejna palestyńska katastrofa, rozpoczęta orgią bestialstwa 7 października, była powtórzeniem wzoru z tamtych trzech katastrof. Mimo wszystkich różnic, dynamika tych działań jest podobna.    


Zewnętrzne antysemickie ruchy wzmacniają odwieczny islamski antyjudaizm, tworząc tożsamość narodową silniej nastawioną na mord i zniszczenie niż na budowanie normalnego życia.

„Istniała większa sprawa – pisze Mor - która przynajmniej częściowo przywłaszczyła sobie sprawę antyizraelską w ten sam sposób, w jaki zrobił to globalny dżihad ostatnim razem, w ten sam sposób, w jaki blok sowiecki zrobił to wcześniej, i w ten sam sposób, w jaki zatwardziali faszyści zrobili to jeszcze wcześniej. Globalny program antykolonializmu i lewicowej polityki tożsamości uznał istnienie Izraela za najgorszy przykład białego, europejskiego kolonializmu na świecie, a sprawę palestyńską za jego prawowitego wroga. Rezultat jest taki sam: niedokończony projekt wyzwolenia narodowego, który jest możliwy do rozwiązania dla pragmatyków, zostaje przeformułowany jako kosmiczna walka ze złym bytem, którego istnienie stoi na drodze do sprawiedliwości.”

Ponownie pojawił się entuzjazm, przekonanie o słabości wroga i jedność w szeregach.  


Po ponad miesiącu od zachwytu dla własnego bestialstwa znów pojawia się przekonanie o krzywdzie, lament „napadniętej” ofiary i apele do świata o ratunek.


Świat arabski jest dziś jednak podzielony. Z wielu stron pojawiły się głosy, że rozprawa z Hamasem musi być doprowadzona do ostatecznego końca. Inni maję nadzieję, że ta klęska rozpali na nowo nienawiść do Izraela i wolę walki.


Ci, którzy wychodzą dziś z miasta z białymi flagami to uczniowie szkół UNRWA, których nauczyciele uczyli dzieci od najmłodszych lat podziwu dla morderców i mordowania Żydów z zimną krwią, posługiwali się podręcznikami, za które płaciła Europa i Ameryka, uczyli strzelania i walki wręcz. (Nie uczyli się nigdy, że pokój z Żydami jest możliwy.)


Miliony sympatyków „Palestyńczyków” są równie odpowiedzialne za tę klęskę i za dzisiejszy los Palestyńczyków jak terroryści Hamasu i terroryści z Teheranu. Dla zachodniej lewicy „Palestyna” jest ojczyzną proletariatu.


Tymczasem w Teheranie radość i ekstaza.


Kilka dni temu, irański Minister Kultury i Przewodnictwa Islamskiego Mohammad Mehdi Esmaili ogłosił, że dzień 7 października, dzień masakry dokonanej przez Hamas, w której zginęło 1400 cywilów w Izraelu, zostanie oznaczony w kalendarzu perskim jako „Dzień epickiego męstwa młodych Palestyńczyków”. Dla Islamskiej Republiki Iranu Palestyna jest nadal ostrzem włóczni w rękach Allaha, dla zachodnich pełnych empatii sympatyków „Palestyny”, to nieszczęsny naród straszliwie gnębiony przez Żydów.     


Czy Palestyńczycy mają szansę na inne przywództwo? Po tym, co Palestyńczykom zrobili Arabowie i reszta świata, chwilowo nie ma i nie może być żadnej nadziei. 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Brunatna fala

Znalezionych 1478 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

J'accuse!   Koraszewski   2013-11-12
Wolność i niepodległość   Koraszewski   2013-11-13
List otwarty do Adama Michnika   Koraszewski   2013-11-13
Uchodźcy, chłopiec do bicia i Anne Frank   Koraszewski   2013-11-20
Dlaczego Izrael?   Koraszewski   2013-11-22
Antysemityzm 2.0   Zahran   2013-12-04
Tybetańskie dylematywalczących o sprawiedliwość   Tsalic   2013-12-15
Wzgórze Świątynne jako symbol muzułmańskiego fanatyzmu   Marquard-Bigman   2013-12-16
Mahomet istotnie jest prorokiem miłosierdzia   MEMRI   2013-12-18
Zgadnijcie, kto orzeka, że Izrael jest winny ludobójstwa?   Marquardt-Bigman   2013-12-23
Muzułmańscy mężczyźni biją swoje żony, z powodu ... Izraela   Greenfield   2013-12-23
Bóg się rodzi...   Koraszewski   2013-12-25
BDS: nie ma żadnych podobieństw do nazistowskiego bojkotu Żydów w latach 1930   Davidson   2013-12-28
Chrześcijański obłęd   Apfel   2014-01-04
Czy antysyjonizm jest tym samym co antysemityzm?   Davidson   2014-01-05
Palestyńczycy umierają z głodu w Syrii   Toameh   2014-01-09
Mury   Wilson   2014-01-12
Mała rzecz o brzydocie łajdactwa   Koraszewski   2014-01-15
Fatwy dla żołnierzy Allaha   R. Green   2014-01-16
Dziedzictwo ludzkiej cywilizacji   N. Mozes   2014-01-18
Podżegnie do nienawiści   Chesler   2014-01-19
Żelazna Kopuła: nowy pomysł na szopkę dla kościoła Saint James's   Davidson   2014-01-20
Ostatnie tabu w Europie   Carmel   2014-01-21
“Guardian”, BBC i nos Mony Lisy   Geary   2014-01-23
Palestyńczyk o Palestyńczykach   Toameh   2014-01-23
Wojna i hańba   Greenfield   2014-01-27
Islam prowadzi wojnę sam ze sobą   Suroor   2014-01-28
A winić będą Izrael   Marquardt-Bigman   2014-01-29
Moralna tępota   Honig   2014-02-01
Jesteśmy tym, co tolerujemy   Ahmed   2014-02-02
Na obraz Boga   Tsalic   2014-02-06
Psychologia antysemityzmu i powiązanie z anty-syjonizmem   Schijanovich   2014-02-08
Antysemityzm. Niezamknięta historia   Jeliński   2014-02-09
Oszczerstwa Barghoutiego     2014-02-09
Ajatollah torturowany za krytykę politycznego islamu   Paveh   2014-02-11
Media i Zachód ignorują pogwałcenia praw człowieka przez Autonomię Palestyńską   Toameh   2014-02-15
Poddaj się albo umieraj z głodu   N. Mozes   2014-02-16
Czarne wdowy RosjiInteligentniejsze bomby przybywają do Soczi   Ahmed   2014-02-22
Judith Butler i nasza wola przetrwania   Valdary   2014-02-25
Pieniądze i podtrzymywanie kultury terroru   Roth   2014-02-28
''Oczy zasypane piaskiem''   artykuł reakcyjny   2014-03-10
Zły, Brzydki i Głupi   Tsalic   2014-03-12
Krake Zuckerberg   Honig   2014-03-12
Milczenie „Guardiana”     2014-03-15
Sprawa krymska w oczach Iranu     2014-03-16
Pod sztandarem praw człowieka   Marquardt-Bigman   2014-03-20
Kilka przykrych pytań o podwójne standardy Europejczyków wobec Izraela   Dershowitz   2014-03-22
Trwające piekło w Syrii   Honig   2014-03-23
ONZ: Kto powiedział, że tunel zbudowany do porywania będzie użyty do porywania?     2014-03-25
Powody nieuznawania Izraela tkwią w idei “dhimmi”   Julius   2014-03-28
Przekonujące skojarzenia Johna Kerry’ego   Honig   2014-03-29
O kradzieży walki ludów tubylczych   Bellerose   2014-03-30
Masowe mordy w Beludżystanie   Ahmad   2014-04-02
Postulat nielegalności   Honig   2014-04-06
Zbrodnie, których nie chcemy widzieć   Ibrahim   2014-04-07
Gdzie Rzym gdzie Krym?   Koraszewski   2014-04-08
Kto traci twarz?   Koraszewski   2014-04-10
Zbrodniczy honor   Ahmed   2014-04-11
Nie możemy dać Pani doktoratu honoris causa   Chesler   2014-04-16
Porównajmy uchodźców żydowskich i arabskich   Julius   2014-04-17
Chrześcijańska solidarność z mordercami   Roth   2014-04-18
 Dekret antysyjonistyczny   Apfel   2014-04-19
Przyznanie oczywistości: Prezbiteriańska agresja   Lumish   2014-04-20
Martin Heidegger i stradivarius   Koraszewski   2014-04-21
Feminizm w służbie Allaha   Chesler   2014-04-23
Jan Karski - Autentyczny bohater   Harris   2014-04-24
Palestyńczycy i Holocaust   Marquardt-Bigman   2014-04-28
Superman i Żydzi     2014-05-01
Inwersja Holocaustu   Klaff   2014-05-02
Świat dzisiejszy   Johansen   2014-05-07
Nie wierzcie Abbasowi;my chcemy dżihadu   Toameh   2014-05-09
Poradnik bezradnego obserwatora   Koraszewski   2014-05-13
Syndrom Dawida i Goliata   Apfel   2014-05-16
Autonomia Palestyńska: Walczący przeciwko pokojowi   Toameh   2014-05-17
Czy demokracja może przetrwać?   Allen   2014-05-18
Boko Haram jest w każdej islamskiej dzielnicy   Kunwar Khuldune   2014-05-20
Kolejna mistyfikacja?   Chesler   2014-05-23
Jak i czego media uczą ludzi   Apfel   2014-05-27
Wywiad z Christopherem Hitchensem   Totten   2014-05-31
Wybielacze islamu   Greenfield   2014-06-06
Sztuczka OWP z płacami dla więźniów     2014-06-08
Żydzi i życie   Koraszewski   2014-06-11
Islamiści w Iraku, Syrii i Jordanii   Toameh   2014-06-13
Sześć lat i sześć dni   Tsalic   2014-06-15
Świat ogląda mecze piłki nożnej, a my upadek Iraku   Charbel   2014-06-17
Apartheid – epitet czy pojęcie prawne?   Kontorovich   2014-06-19
Współudział USA i Europy w porwaniu i przemocy   Kemp   2014-06-22
O kradzieżach autorytetów moralnych   Koraszewski   2014-06-28
Porwani chłopcy izraelscy – widziane przez Palestyńczyka   Zahran   2014-06-30
Polityka jest martwa, zabiła ją sztuka w Nablus   Alexenberg   2014-07-01
Szczur i mangusta: bajka współczesna   Tsalic   2014-07-02
Wakacje w Gazie     2014-07-03
Jajko czy kura?   Honig   2014-07-04
Odkrycie Hillary Clinton: technokraci z Hamasu   Spencer   2014-07-09
Obecny konflikt między Izraelem a Hamasem rozbija mity   Dershowitz   2014-07-12
Krwawy, niekończący się pokój   Greenfield   2014-07-13
Islam po polsku i w innych językach   Koraszewski   2014-07-15
Dostarczyliśmy Gazie drony i pociski Fadżr 5     2014-07-23
Rada Praw Człowieka ONZ potępia Izrael   Neuer   2014-07-25
Zbrodnie wojenne popełnione przez Hamas   Kemp   2014-07-26

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk