Prawda

Niedziela, 28 kwietnia 2024 - 22:52

« Poprzedni Następny »


Jak być lewicowo-konserwatywnym oportunistą?


Andrzej Koraszewski 2016-06-24

W języku dyplomatycznym spotkania rodzinne są sygnałem o stosunkach kordialnych.
W języku dyplomatycznym spotkania rodzinne są sygnałem o stosunkach kordialnych.

Żyjemy w świecie intelektualnych gett. W mniejszym lub większym stopniu wszyscy, bez wyjątku, mamy tendencję do szukania potwierdzenia tego, co już wiemy i unikamy informacji, które zmuszają nas do rewizji poglądów, ponieważ taka rewizja powoduje chaos i komplikuje relacje z innymi. Ważne jest pytanie, czy ochoczo ulegamy tej tendencji, czy próbujemy  jej się przeciwstawiać.

W „Studio Opinii” czytelnik podpisujący się JRK poprosił mnieo cytat potwierdzający zdanie, że prezydent Obama wspiera islamistyczne działania prezydenta Turcji Erdogana. Zastrzega się jednak, żeby to nie był cytat z „Fox News, Bre­it­bart lub podobne”. Krótko mówiąc, czytelnikowi nie zależy na faktach, a na cytatach z właściwych źródeł. Na taką prośbę można wyłącznie wzruszyć ramionami. Po pierwsze historia wspierania przez prezydenta Obamę politycznego islamu zaczyna się co najmniej od jego słynnego wystąpienia w Kairze (czerwiec 2009), gdzie stanowczo zażądał obecności przedstawicieli Bractwa Muzułmańskiego, organizacji, która od chwili swojego powstania jest głównym dostawcą ideologii islamistycznej dla całego (sunnickiego) świata islamu. Dokumentacja niezwykle ciepłych relacji administracji prezydenta Obamy z Turcją, zaś samego prezydenta USA z premierem, a następnie prezydentem, Erdoganem, jest rozrzucona, ale prawdę podejrzewa JRK, że więcej szczegółów na ten temat można znaleźć w źródłach określanych jako prawicowe niż w NYT. Na przykład teksty świetnych tureckich publicystów opozycyjnych, takich jak Burak Bekdil czy Uzay Bulut, publikowane są często przez Gatestone Institute, a nie przez prasę lewicową, chociaż oboje to raczej ludzie lewicy niż prawicy.      


W wywiadzie dla gazety włoskiej „Corriera della Sera” w 2010 r. prezydent Barack Obama mówił o Turcji jako o „wielkiej demokracji islamskiej”. Czy  mógł nie wiedzieć o sfingowanych procesach przeciwko generałom, o niszczeniu wolności prasy, o aresztowaniach dziennikarzy, o nalotach na siedziby partii opozycyjnych i aresztowaniach opozycyjnych polityków, o skrytobójczych mordach działaczy kurdyjskich?  No cóż, jeśli się starannie unika źródeł, które donoszą nie to, co chciałby się przeczytać, to nie możemy tego wykluczyć, że efektem będzie kompletnie wykoślawiony obraz rzeczywistości (intelektualne getta to gabinety krzywych luster). Bezpośrednie spotkania, listy, telefony (te, o których wiemy) mogą wskazywać na wiedzę amerykańskiego prezydenta o tym, że Turcja rządzona jest przez partię będącą odłamem Bractwa Muzułmańskiego, o tym, że prezydent Erdogan nie kryje swoich ambicji odbudowania kalifatu pod przewodem imperium osmańskiego, że wspiera Hamas w Gazie (również wywodzący się z Bractwa Muzułmańskiego) jak również, że wspomaga po cichu Państwo Islamskie.


Możemy się zastanawiać nad pytaniem, czy prezydent Obama przymyka oczy i podtrzymuje ciepłe stosunki z Ankarą, bo z taktycznego punktu widzenia uważa, że nie ma innego wyboru, czy raczej mamy do czynienia z świadomym wyborem i osobistą sympatią? Dla obserwatora istotne są fakty. Tych faktów najlepiej szukać w prasie tureckiej zarówno tej rządowej, jak i opozycyjnej, ponieważ relacje w prasie zachodniej są dość niepełne. Temu czytelnikowi poleciłem świetną opozycyjną gazetę turecką, która ma wydanie angielskie (Hurriyet Daily News) oraz MEMRI. Polecenie tego ostatniego źródła nie było żadną złośliwością, chociaż w kontekście jego gorącej prośby o cytat z właściwego źródła mogłoby wskazywać na ironię z mojej strony. Middle East Media Research Institute (MEMRI) nie produkuje własnych analiz, nie dostarcza opinii do wierzenia, daje tłumaczenia z mediów arabskich, tureckich, irańskich i innych, co pozwala nam śledzić, o czym donosi prasa w krajach Bliskiego Wschodu. Jest to źródło bezcenne, ale w pewnych kręgach niekoszerne i w związku z tym znienawidzone. Mieszkańców intelektualnych gett rzetelność w żaden sposób nie przekonuje.


Dysydenci z muzułmańskiego świata znacznie częściej są gośćmi Fox News niż CNN, zaś publicyści mediów „liberalnych” lubią ich nie lubić. Laboratoryjnym wręcz przypadkiem jest żywiołowa niechęć do Ayaan Hirsi Ali. Imigrantka z Somalii występująca w obronie praw kobiet, przeciw przemocy, przeciw antysemityzmowi, przeciw religijnej indoktrynacji do nienawiści mogła by się komuś wydawać człowiekiem promującym klasyczne wartości lewicowe. Jednak wielu zachodnich „liberałów” gwałtownie protestuje.       


W magazynie internetowym Quillette ukazał się niesłychanie interesujący i ważny tekst pod tytułem „Wolność słowa i islam – w obronie Ayaan Hirsi Ali”. Quillette to nowy magazyn internetowy, który warto śledzić, chociaż podejrzewam, że mimo promowania w nim starych wartości socjaldemokratycznych, czytelnik JRK będzie go unikał jak diabeł święconej wody.


Autor artykułu, Jeffrey Tayler, prezentuje imigrantkę z Somalii tak:



„Hirsi Ali doświadczyła okaleczenia genitaliów, nosiła hidżab, przyłączyła się do Bractwa Muzułmańskiego, uciekła od przymusowego małżeństwa do Holandii, nauczyła się języka, ukończyła studia na prestiżowym uniwersytecie, porzuciła islam, została wybrana do holenderskiego parlamentu, zwalczała przemoc, z jaką spotykają się muzułmanki w Holandii, napisała scenariusz do krótkiego filmu o mizoginii w islamie (za który reżyser, Theo van Gogh, został zamordowany), była obiektem burzliwej kontrowersji związanej z jej statusem uchodźcy i w 2006 roku emigrowała do Stanów Zjednoczonych, gdzie założyła fundację na rzecz ochrony kobiet i na rzecz poprawy sytuacji kobiet na świecie. Pracuje na uniwersytecie, żyje pod policyjną ochroną ze względu na groźby śmierci, znajduje czas na pisanie książek oraz artykułów i wypowiada się publicznie na temat religii, którą kiedyś gorąco propagowała i którą porzuciła dla ateizmu i wartości Oświecenia.”       

 

Większość wspaniałych dysydentów z świata islamu jest po prostu przemilczana i czytelnicy tacy jak JRK mają mizerne szanse, żeby w ogóle dowiedzieć się o ich istnieniu. Z Ayaan Hirsi Ali sprawa jest trudniejsza, jest nazbyt głośna, więc trzeba ją opluć. Jedni robią to wprost, nie ukrywając swojej nienawiści, inni robią to niezwykle kulturalnie. Tayler przywołuje przykład słynnego publicysty New York Timesa, Nicholasa Kristofa, który w recenzji z książki Nomad przyznaje, że mamy do czynienia z autorką o błyskotliwym intelekcie, przyznaje również, że los kobiet w krajach muzułmańskich jest dość ponury, że są to kraje bez śladu demokracji i praw człowieka, że jest tam przemoc i dużo terroryzmu, obawia się jednak, że krytyka islamu prezentowana przez tę autorkę może prowadzić do bigoterii, czyli jakiejś nieuzasadnionej awersji do islamu, który ma przecież ponad miliard wyznawców.        

 

Nicholas Kristof prezentuje taki niezwykle kulturalny, wyważony, intelektualny lęk przed krytykowaniem religii (bo to jakieś nieładne). Inni idą znacznie dalej i nie cofają się przed agresją. Podczas jednego z programów telewizyjnych w odpowiedzi na jej wezwanie do reformy islamu, prowadzący zapytał z gniewem dlaczegóż to islam wymaga reformy. Ayaan Hirsi Ali odpowiedziała spokojnie:

„Ponieważ zbyt wielu ludzi ginie w imię islamu. Zbyt wiele kobiet żyje w ucisku. Zbyt wielu Żydów jest demonizowanych w imię islamu. Zbyt wielu gejów jest zabijanych w imię islamu. Zbyt wielu chrześcijan jest zabijanych w imię islamu. ”

Niektórzy przekonują, że Ayaan Hirsi Ali jest ekstremistką. Zazwyczaj używamy tego terminu w odniesieniu do ludzi, którzy używają przemocy bądź zachęcają do używania przemocy. No właśnie, powiada krytyk, ona powiedziała w wywiadzie, że z ludźmi, którzy walczą z bronią w ręku, należy walczyć z bronią w ręku. Ani chybi ekstremistka.

 

Nie tylko ekstremistka, ale i ateistka i to najgorszego gatunku. To ostatnie strasznie rozbolało amerykańskiego pisarza i publicystę pochodzenia australijskiego, CJ Werlemana, który będąc sam ateistą, wydaje się mieć alergię na „Nowych Ateistów” (Richard Dawkins, Sam Harris, Daniel Dennett, nieżyjący już Christopher Hitchens i inni). Werleman zaliczył do tej grupy Ayaan Hirsi Ali i wystrzelił z armaty twierdząc, że „Nowy ateizm” to ruch na rzecz supremacji białych, przepojony antymuzułmańską i antyarabską bigoterią. Długo by trzeba myśleć, żeby na coś takiego wpaść, ale widać facet, który umiał propagować film o Palestyńczykach torturowanych przez Izraelczyków, chociaż (jak pisze Tayler), okazało się, że na tym filmie jedni i drudzy byli Gwatemalczykami, wyobraźnię ma bujną, a zahamowań żadnych.  

 

Nowy ateizm tym się różni od starego, że znajdujemy w nim dodatkowy wkład naukowców, biologów, neurobiologów, astrofizyków i innych, którzy do tradycyjnych filozoficznych argumentów na rzecz niewiary dokładają solidną porcję współczesnej wiedzy naukowej. Dla biologa ewolucyjnego, a w szczególności dla genetyka, dzielenie ludzi na rasy jest absurdalne, fakt, że jesteśmy spokrewnieni z wszystkimi innymi zwierzętami (a nawet z roślinami) jest zupełnie oczywisty, Adama i Ewy być nie mogło, koncepcja udziału jakiegoś boga w stworzeniu kosmosu, czy życia na Ziemi jest mocno na bakier z wszystkim co o kosmosie i o życiu wiemy (a wiemy już sporo, chociaż nigdy nie będziemy wiedzieli wszystkiego).

 

Nowy ateizm (podobnie jak ten stary) jest krytyczny wobec wszystkich religii i nie widzi powodów do szczególnej kurtuazji wobec islamu, który akurat w tym momencie jest religią bardziej zjadliwą, bardziej wojującą i bardziej wsteczną niż inne. Chrześcijaństwo pohamowało swoje bestialskie zapędy pod wpływem krytyki i buntu samych wiernych, a nie pod wpływem Ducha Świętego. Tak więc, nowi ateiści nie tylko nie widzą powodu do napadania na Ayaan Hirsi Ali, ale wręcz są pełni podziwu dla jej odwagi, wiedzy, inteligencji i bezkompromisowej walki o humanistyczne, oświeceniowe wartości.

 

Jerry Coyne również zreferował na swojej stronie świetny artykuł Jeffreya Taylera, czym poważnie zdenerwował czytelnika podpisującego się Ingemar.  

 

Bezgranicznie oburzony Ingemar cytuje Ayaan Hirsi Ali:

“Naprawdę podziwiam Benjamina Netanjahu. Ponieważ jest pod tak wielką presją z wielu stron, a jednak robi to, co jest najlepsze dla społeczeństwa w Izraelu, wykonuje swój obowiązek. Naprawdę myślę, że powinien dostać pokojową nagrodę Nobla, i w sprawiedliwym świecie dostałby ją.”

Zdumiony i oburzony Ingemar tak komentuje tę wypowiedź:

Ona to powiedziała ni mniej ni więcej tylko w chwili jednego z wściekłych ataków Izraela na Gazę. To tak jakby ktoś wychwalał Hitlera i jego armię, kiedy dziesiątkowała Polaków. Ona może mieć rację w różnych sprawach dotyczących islamu, ale jest moralnym imbecylem pierwszej klasy. 

Osobiście mam wrażenie, że ten czytelnik też starannie unika źródeł, z których mógłby się dowiedzieć o faktach, o których wiedzieć nie chce. Moja żona próbowała mu wyjaśnić pewną niestosowność jego moralnego oburzenia:

„Polska przedwojenna konstytucja nie zawierała artykułu o konieczności totalnej destrukcji Niemiec. Polska nie ostrzeliwała dziesiątkami tysięcy rakiet niemieckich miast i wsi, nie drążyła tuneli pod terytorium Niemiec z zamiarem zabijania, okaleczania i porywania Niemców.


Podczas wojny Niemcy nie zaopatrywali Polaków w elektryczność, wodę, żywność, lekarstwa i w inne produkty. Niemcy nie zabierali również szczególnie ciężko chorych Polaków do lepiej zaopatrzonych niemieckich szpitali, żeby ratować ich życie. Tu, w Polsce, naprawdę lepiej wiemy, co Niemcy robili i nic takiego nie należało do ich repertuaru. Natomiast to wszystko to rzeczy, które Izrael robi dla mieszkańców Gazy.  Możesz sobie przeczytać o izraelskich wysiłkach oszczędzenia życia cywilów w Gazie, gdzie byli oni narażeni na zagrożenia z powodu tego, że Hamas używał ich w charakterze żywych ludzkich tarcz: http://blog.unwatch.org/index.php/2015/06/12/key-findings-of-the-high-level-international-military-group-on-the-gaza-conflict/


Ktoś, kto porównuje Netanjahu do Hitlera, a izraelskie wysiłki obrony swojej cywilnej ludności przed organizacją terrorystyczną do niemieckiej napaści na Polskę i w dodatku ma czelność nazywania Ayaan Hirsi Ali „imbecylem”, nie zasługuje nawet na pogardę.

No cóż, trwały pobyt w intelektualnym getcie powoduje nieodwracalne szkody. Żyjemy w ciekawym świecie. Walczący o prawa kobiet, o prawa gejów, przeciw rasowym i religijnym przesądom, to prawicowi ekstremiści, a Turcja i Hamas są wzorami demokracji.   

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2592 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wydajmy razem "Głos Rozpaczy"   Kruk   2013-12-14
Woda wyżej   Koraszewski   2013-12-15
Izraelski apartheid   Lesser   2013-12-19
W co wierzy lewica (w sprawie islamu i Izraela)   Davidson   2013-12-21
Szokująca decyzja  autobojkotu związków uniwersyteckich   Davidson   2013-12-25
Co zrobić z wszystkimi “czarownicami”?   Igwe   2013-12-26
Wesołych Świąt!   Dawkins   2013-12-26
Tragedia dzieci-uchodźców w Syrii   Raphaeli   2013-12-29
Święty Mikołaj aresztowany w Pakistanie   Khuldune Shahid   2014-01-02
Całkowity brak zainteresowania   Treppenwitz   2014-01-02
Tajemnice palestyńskiej ambasady     2014-01-05
Zabójstwa honorowe na Zachodzie   Chesler   2014-01-10
Znak czasu   Treppenwitz   2014-01-11
Przepraszamy, zabiliśmy was z powodu nieuniknionych błędów!   Bekdil   2014-01-14
Chińską politykę jednego dziecka zainspirowali zieleni z Zachodu   Ridley   2014-01-20
Ani Marks, ani Chomsky, ani Jezus, ani Mahomet   Koraszewski   2014-01-27
Precedens w świecie arabskimOficjalna impreza upamiętniająca Holocaust     2014-01-30
Lekcje Holocaustu są międzynarodowe     2014-01-30
Gniewny śpiew o kulturze gwałtu   Chesler   2014-01-30
Kocia sprawa   Hili   2014-02-01
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
Zakaz przechodzenia przez jezdnię po lody!   Lomborg   2014-02-08
Listy z globalnej wioski   Hili   2014-02-09
Czy ludziom bardziej przeszkadza nierówność niż bieda?   Ridley   2014-02-09
Okupacyjna Olimpiada Putina   Kontorovich   2014-02-10
Przemysł, który nie będzie bojkotował Izraela   Apfel   2014-02-11
O mordowaniu zwalczających polio     2014-02-13
Abbas potrzebuje opcji zerowej   Charney   2014-02-14
Rasa & polityka: od sali wykładowej do ONZ   Valdary   2014-02-17
Kongres i Biały Dom zgadzają się: Najlepszym rozwiązaniem jest okupacja     2014-02-18
Kultura wojny   Tobin   2014-02-19
Muzułmanie szkodzą sami sobie    Al-Dżibrin   2014-02-20
Jak wytworzyć paskudny obraz Izraela za przestrzeganie porozumień     2014-02-23
W poszukiwaniu palestyńskiej tożsamości     2014-02-26
Arabia Saudyjska: prawdziwy apartheid   Greenfield   2014-03-03
Islamskie państwo Iranu i dyskryminacja płci   Rafizadeh   2014-03-04
Niewolnictwo nadal istnieje   Koraszewski   2014-03-05
Dramat syryjskich chrześcijan   Koraszewski   2014-03-06
Palenie (i regulacje europejskie) zabijają   Ridley   2014-03-06
Naród wyklęty   Koraszewski   2014-03-07
Izraelski Apartheid i jego radzieckie korzenie   Koraszewski   2014-03-08
Miss apartheidu   Koraszewski   2014-03-09
Wspaniały sposób na dobre samopoczucie za pieniądze innych ludzi   Lomborg   2014-03-09
Tragiczna farsa Rady Praw Człowieka ONZ   Cotler   2014-03-13
Akademicy milczą w sprawie imperializmu rosyjskiego: “To nie jest Izrael”     2014-03-14
Afrykańscy więźniowie sumienia   Keita   2014-03-17
Opowieść o niedźwiedziu   Koraszewski   2014-03-20
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Tyrania ekspertów   Ridley   2014-03-24
Demokracja islamska: skorumpowana i niedemokratyczna   Bekdil   2014-03-26
Technika i technologia zarówno tworzą, jak i likwidują miejsca pracy   Ridley   2014-03-29
Kobiety w krajach arabskich mają prawa z epoki kamienia   Akram   2014-03-31
Egipt pozwie Izrael za dziesięć plag   Al-Gamal   2014-04-01
Chochoł królem Polski   Kruk   2014-04-01
Przeciw złemu światu   Roth   2014-04-04
Światowa Wojna Środowiskowa   Greenfield   2014-04-05
Rakiety domowej roboty?   Roth   2014-04-08
Najnowszy argument przeciw nauce   Coyne   2014-04-10
Ruda nie wróci   Koraszewski   2014-04-11
Palestyńczycy muszą prosić o pokój   Dershowitz   2014-04-12
Zmierzch Czerwonych i Zielonych   Greenfield   2014-04-14
Niespodzianka! Nowe badanie Australijczyków pokazuje, że homeopatia jest bzdurą   Coyne   2014-04-15
Szariat to… szariat tamto…   Rahman   2014-04-22
Problem z Bliskim Wschodem   Tsalic   2014-04-25
Zagadka brytyjskiego zatrudnienia i wydajności   Ridley   2014-04-25
Sojusznik NATO na pół etatu   Bekdil   2014-04-26
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Nie dla koniny, ani dla bredni   Tsalic   2014-04-29
Paradoks gospodarczego wzrostu   Ridley   2014-05-01
Negacja Holocaustu i ludobójstwo w Ruandzie   Boteach   2014-05-05
Izrael, kraj paradoksów   Yemini   2014-05-06
Wielka barykada na drodze chorążego pokoju   Apfel   2014-05-08
Czy powinniśmy polować na krezusy?   Koraszewski   2014-05-10
Sprawdzanie moich przywilejów   Fortgang   2014-05-10
Boko Haram i gwałcenie dzieci w Dżihadzie   Chesler   2014-05-11
Pokój ma na imię Hadassah   Ahmed   2014-05-12
Religijny humanizm   Al-Harbi   2014-05-13
Światowa stolica teorii spiskowych   Totten   2014-05-14
Spóźnione olśnienie Tony Blaira   Bekdil   2014-05-15
Wyznanie obojnaka   Kruk   2014-05-16
E-papierosy wypierają tytoń   Ridley   2014-05-18
Nakba czy porażka?   Al-Mulhim   2014-05-19
Nacjonalizm, patriotyzm, humanizm   Koraszewski   2014-05-19
Magiczne myślenie Palestyńczyków   Spyer   2014-05-21
Nakba każdego narodu   Jemini   2014-05-22
EU finansuje terroryzm   Tsalic   2014-05-24
Komu pomaga UNRWA?   Roth   2014-05-25
Małżeństwa z dziećmi  powinny być karalne   Inger Stark   2014-05-26
O wyższości podboju nad okupacją   Bekdil   2014-05-28
Obraźmy się na wiecznie obrażonych muzułmanów   Sennels   2014-05-29
Czy wstrętny generał odmieni Libię?   Greenfield   2014-05-30
Zgwałcili i powiesili   Chesler   2014-06-02
Zdumiewający głos z Syrii   Winter   2014-06-03
Palestyńczycy oskarżają Izraelo gromadzenie zapasów Żydów     2014-06-04
Przepraszam, ale się stąd nie wyniesiemy!   Bekdil   2014-06-05
Wojna i (nie) pokój   Tsalic   2014-06-09
Terroryści bezskutecznie próbują zdobyć uwagę BBC     2014-06-10
Czeski prezydent o islamie i antysemityzmie   Geenfield   2014-06-12
Nielegalne osiedla   Levick   2014-06-14
Naiwność to jeszcze nie dobroć   Lawson   2014-06-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk