Prawda

Piątek, 3 maja 2024 - 23:46

« Poprzedni Następny »


Czy kobiety rzeczywiście są ofiarami? Cztery kobiety dorzucają swoje zdanie

 


Quillette Magazine 2017-12-15


Magazyn Quillette opublikował artykuł redakcyjny, w którym cztery autorki ustosunkowują się do akcji #Me Too. Nie, nie przyłączają się do tej akcji, wręcz przeciwnie, uważają, że jest szkodliwa, że trywializuje rzeczywiste problemy kobiet, że zmienia kobiety w wieczne ofiary, istoty słabe i potrzebujące ciągłej opieki. Ich zdaniem jest to rażąco sprzeczne z ideą wczesnego feminizmu i podważa ideę równości. Wzywają do opamiętania się i ucieczki od tego obłędu. Jak się wydaje jest to odosobniony głos, ale naszym zdaniem zdecydowanie wart zauważenia.   


Helen Pluckrose
Helen Pluckrose

Helen Pluckrose pisze dla “Areo Magazine” i interesuje się badaniami późnośredniowiecznych i wczesnonowożytnych tekstów dla i o kobietach. Często pisze krytycznie o postmodernizmie i kulturowym konstruktywizmie, które jej zdaniem dominują obecnie humanistykę.


Kobiety mogą być ofiarami. Istnieją na tym świecie agresywni i eksploatujący ludzie, którzy używają i nadużywają innych ludzi. Czasami tymi innymi ludźmi są kobiety i czasami są one dręczone i wykorzystywane seksualnie przez władczych mężczyzn, ponieważ są kobietami. Ale kobiety nie są klasą ofiar. Nie możemy być ofiarami z powodu czynów i słów, na jakie mężczyźni mogą po prostu wzruszyć ramionami – niechciane aluzje seksualne, krytyka, niemiły komentarz, niesmaczny dowcip, zawołanie, gwizdnięcie, mrugnięcie okiem. Jesteśmy kompetentnymi dorosłymi, w pełni wyposażonymi do radzenia sobie z trudnym, nieprzyjemnym, irytującym lub po prostu chamskim zachowaniem. Mamy poczucie humoru, empatię, rozum, poczucie perspektywy i wyrozumiałość, przy pomocy których możemy oceniać zachowanie mężczyzn z naszego otoczenia bez rozwijania mentalności oblężenia lub budowania strefy wojennej.


Kiedy niedawna akcja #MeToo objęła zarówno koszmarne relacje z gwałtów, jak niezręczny flirt i niechciane komplementy, kiedy gwałt i, być może, przypadkowe, dotknięcie kolana dyskutuje się jako część tego samego zjawiska i kiedy 28% młodych ludzi uważa, że puszczenie oka jest nękaniem seksualnym, społeczeństwu można wybaczyć, że wątpi w zdolność kobiet do oceny niebezpieczeństwa i radzenia sobie z życiem publicznym. To jest reputacja, na jaką nie możemy sobie pozwolić, jeśli chcemy odnosić sukcesy w życiu.


Feministki z pokolenia mojej matki z wściekłością sprzeciwiały się twierdzeniom, że kobiety są zbyt nieśmiałe, zbyt kruche, zbyt neurotyczne i zbyt łatwo wpadające w panikę, by funkcjonować w sferze publicznej. Wygrały tę walkę. Siostry zaczęły działać. Kobiety zajęły miejsca obok mężczyzn w zarządach i na arenie politycznej, na salach wykładowych i na salach operacyjnych, w sądach i w armiach.


Temu zagraża obecnie zmiana kulturowa w feminizmie, która przesunęła cel z równości i siły kobiet na „status ofiary”. Grozi to zniweczeniem postępów, jakie uczyniły kobiety. Waloryzacja kruchości, zniechęcanie do odporności, uczynienie broni ze słabości fatalnie szkodzi stosunkom między płciami. Dla kobiet nie jest dobre, jeśli są traktowane jako kruche ofiary zamiast kompetentne osoby w sferze publicznej. Nie jest to dobre dla żadnej z płci, ponieważ mężczyźni zaczynają się bać, że rozmawianie z kobietami, mówienie kobietom komplementów, krytykowanie kobiet, flirtowanie z kobietami lub dotykanie kobiet w przyjacielskim przywitaniu może zniszczyć ich karierę i reputację.


Kobiety muszą przeciwstawić się moralnej panice “nękania seksualnego” i polowaniom na czarownice skierowanym przeciwko mężczyznom, jeśli dbamy o wiarygodność ofiar napaści seksualnych, prawa i dobro mężczyzn i własną pozycję społeczną.


Holly Ashe
Holly Ashe

Holly Ashe pisze z Londynu o modzie i kulturze. Publikowała poprzednio w “Vogue International” jako projektantka mody i przedsiębiorca start-up.


Od dzieciństwa uczono mnie, bym była silną kobietą; mówiono, że kobiety są w pełni kompetentne. Wyrosłam w rodzinie, w której była tylko matka, bez żadnych męskich wpływów. Matka robiła wszystko. Kładła dywan w ósmym miesiącu ciąży, sama budowała szafki i piętrowe łóżka, sama wychowywała dwie dziewczynki na początku lat 1990., za konserwatywnego rządu, żyjąc ze „wstydem” tworzonym przeciwko niej przez ten rząd, a wszystko z ilością pieniędzy zaledwie wystarczającą na życie.


Ale moja matka nigdy nie była ofiarą. To było coś, czym zaciekle pogardzała i zapewniła, że moja siostra i ja nigdy nie czułyśmy się mniej niż w pełni kompetentne tylko dlatego, że byłyśmy dziewczynkami.


To jest mantra, jaką praktykuję teraz codziennie, jaka pomagała mi przez lata osłabiającej, chronicznej choroby, rozbitego małżeństwa i zmiany zawodu zanim skończyłam 30 lat. Miałam wszystkie wymówki, by grać kartą ofiary; siedzieć i litować się nad sobą, skomleć i jęczeć nad klawiaturą wobec milionów męczenniczek on line, które tylko podsycają i zachęcają do tej żałosnej praktyki, ale dlaczego miałabym tego chcieć? Dlaczego ktokolwiek, szczególnie kobiety (po wszystkich poświęceniach naszych sióstr, które były przed nami, a które utorowały drogę do odrzucenia piętna bycia „tylko kobietą” i do rozpoczęcia sytuacji, w której jesteśmy traktowane jako kompetentni ludzie) chcą tak bardzo cofnąć się w czasie i żądają takich rzeczy jak „ostrzeżenia przed traumatycznymi treściami”, „kozetki do omdleń” i „opiekunów”?


Absurdalność tego najnowszego trendu (tak, to jest modny trend) byłaby zabawna, gdyby nie była tak wstecznicka i nie była tak agresywnie promowana przez media. Zachodnie kobiety, które są w bardzo uprzywilejowanej pozycji w porównaniu z ich siostrami na całym świecie, tworzą stereotyp o sobie jako o damach w opresji, niezdolnych do funkcjonowania w świecie dorosłych i w nieustannej potrzebie, by je ktoś uratował. Jest to równie bezsensowne, jak szkodliwe.


Możemy dojść do punktu, w którym mężczyźni będą obawiali się pracować razem z kobietami ze strachu przed oskarżeniami o nękanie, a pracodawcy będą obawiali się zatrudniać kobiet ze strachu przed procesami sądowymi. Jak jedna feministka pisała niedawno na Twitterze : “Istotnie, zupełnie nie martwię się o to, że niewinni mężczyźni tracą pracę z powodu fałszywych oskarżeń o seksualną napaść/nękanie”.


Twierdzenie, że ten ruch pomaga kobietom, jest zwyczajnie krótkowzrocznym urojeniem.  


Amy Alkon
Amy Alkon

Amy Alkon zajmuje się “stosowaną nauką behawioralną”, przekładając badania naukowe na wysoce praktyczne porady. Jej przygotowywana do druku książka nosi tytuł Unf*ckology: A Field Guide to Living with Guts and Confidence (St. Martin’s Press, Jan. 2018). Jej Twitter @amyalkon.


To było w Nowym Jorku w latach 1990. Szłam Seventh Avenue, kiedy facet idący z naprzeciwka zawołał: “Nigdy nie widziałem takiego ciała u białej kobiety!”  


Naturalnie zaczęłam wrzeszczeć wzywając policjanta, który tego człowieka aresztował i dokonał szybkiej egzekucji.


Oczywiście, kpiny sobie robię. Uwielbiałam to wtedy i z przyjemnością to sobie przypominam teraz, jako 53-letnia ruda kobieta, martwiąca się, że w końcu zacznę wyglądać jak klown z IT.


Proszę zauważyć moją porażkę w wychłeptaniu wymaganej misy feministycznej mowy-trawy o horrorze “uprzedmiotowienia” i moją całkowitą porażkę w identyfikowaniu się jako ofiara patriarchalnego tego czy tamtego.


Ponieważ nie identyfikuję się jako ofiara, mogę śmiać się, zaakceptować żart i powiedzieć komuś, kto mnie irytuje, by przestał pieprzyć – zamiast pobiec z donosem do władz.   


Oczywiście pomaga to, że nie jestem feministką. Zamiast tego nazywam siebie humanistką, tak, wiem, że to określenie ma już jakieś przyczepione do niego znaczenie. Jednak używam go, by wyjaśnić, że jestem za indywidualnymi prawami – w znaczeniu praw dla wszystkich ludzi, a nie tylko ludzi z waginą.


To jest sprzeczne z tym, czym stał się feminizm. Chociaż feminizm twierdzi, że oręduje na rzecz „równych praw”, zajmuje się teraz żądaniem specjalnych praw dla kobiet – pod przykrywką równych praw. (Nawiasem mówiąc, niewiele jest rzeczy, które wrzeszczą równie głośno, że kobiety nie są równe, jak żądanie specjalnego traktowania.) 


Feminizm regularnie nawołuje teraz, by kobiety były traktowane jak zgniłe jaja zamiast jak równe istoty. Tym samym robi coś zgubnego dla kobiet, których, jak twierdzi, jest orędownikiem: feminizm stał się ruchem na rzecz kobiecego ubezwłasnowolnienia lub, jak ja to nazywam „zachęcanej bezradności” (od określenia ukutego przez psychologa Martina Seligmana „wyuczonej bezradności” – uczucia, że nie ma niczego, co mogłabyś zrobić, by uniknąć swojego losu).


W rzeczywistości feminizm, w sposób straszny i dziwaczny, przekształcił się w paternalizm – instruując kobiety, że są kruchymi, biernymi, bezsilnymi ofiarami, które potrzebują autorytetów, by przemawiały w ich imieniu.


Nie chcę mieć nic wspólnego z takim ruchem. Albo, jak czasem mówię – ponieważ nie jestem ani feministką, ani damą: bawcie się beze mnie.


Jeśli jesteś kobietą, dołącz do mnie – wypisz się z tego, czym stał się feminizm.  


To nie wymaga od ciebie, żebyś była nieustraszona. Musisz tylko zepchnąć swoje strachy na bok i zrobić to, co trzeba zrobić – powiedzmy, wstać na nogi i powiedzieć jakiemuś współpracownikowi: „Przestań mówić do mnie takie rzeczy” lub „…traktować mnie w ten sposób”.


Jeśli to trwa, mimo że kilka razy mu to powiedziałaś, to jest to nękanie i możesz poszukać pomocy, by to zatrzymać. Pomyśl jednak, że dojście do takiego punktu jest mniej prawdopodobne, jeśli po prostu zachowujesz się jak równa mężczyznom – zamiast działać, jakbyś była feministką. 


Claire Lehmann
Claire Lehmann

Claire Lehmann jest założycielką i redaktorką naczelną „Quillette”. Jej Twitter @clairlemon


Człowiek jest ofiarą tylko wtedy, kiedy czuje się jak ofiara – kobiety także. Ludzie, którzy byli obiektem przemocy lub naprawdę złego traktowania, są w stanie myśleć o sobie nie jako o ofiarach, jeśli tak postanawiają, nawet jeśli to, czego doświadczyli, jest straszliwe według wszystkich standardów.


W rzeczywistości twierdziłabym, że często właśnie ludzie, którzy doświadczyli poważnych przeciwności, odmawiają myślenia o sobie w kategoriach ofiary. (Co nie znaczy, że nie domagają się sprawiedliwości albo, że zachowują milczenie.) Chodzi o to, żeby pokazać, że często ludzie, którzy doświadczyli krzywdy, odrzucają takie etykietki i wolą myśleć o sobie jako o „tych, którzy przeżyli” lub „wojownikach”.


Wyrosłam w ekonomicznie upośledzonej dzielnicy w mieście Adelaide w południowej Australii. I nie pamiętam, by dziewczynki, z którymi chodziłam do szkoły, żądały dla siebie statusu ofiary, chociaż wiele z nich pochodziło z rozbitych rodzin, gdzie matki z trudem płaciły rachunki. W moim sąsiedztwie zazwyczaj chłopcy wpadali w tarapaty – wylatywali ze szkoły za palenie zbyt dużo marihuany – lub ginęli w wypadkach samochodowych, kiedy przekraczali szybkość lub prowadzili po pijanemu.


Ale to były inne czasy. Dzisiejsza kultura ofiar rośnie gwałtownie jak trująca chmura, ponieważ ludziom wydaje się, że dostaną za to specjalny status lub będą nadzwyczajnie traktowani. I może jest to na krótką metę prawda. Podejrzewam jednak, że wiele kobiet, które żądają dla siebie statusu ofiary, dorośnie i tego pożałuje.


Poczucie pewności siebie rzadko przychodzi z koncentrowania się na sprawach poza naszą kontrolą, włącznie z wydarzeniami z przeszłości. Sens i zadowolenie powstają z robienia rzeczy, które tworzą wartość dla innych – nie z żądań specjalnego traktowania i uznania.


Tak więc ci z nas, których niepokoi kultura wiktymologii zastanawiają się  co mamy zrobić, żeby ją powstrzymać? Uważam, że musimy opowiadać więcej historii o odwadze, sile i praktykowaniu wdzięczności za to, co mamy. Nasze przodkinie, na przykład, musiały przechodzić poród pięć, dziesięć, a nawet piętnaście razy w życiu – bez pomocy nowoczesnej medycyny. Jeśli nie pochodzimy z arystokracji, nasze przodkinie musiały harować na roli lub służyć jako służące w domach innych ludzi. Wiele z nich nie miało prawa do posiadania własności, porzucenia maltretującego je męża, a większość nie miała dostępu do edukacji. Nasze pramatki śmiałyby się z naszego łatwego życia dzisiaj.


Nie chodzi o to, żeby twierdzić, że życie dzisiaj nie jest trudne! Oczywiście, że jest i potrzebujemy siebie wzajemnie w trudnych chwilach. W ostatecznym rachunku jednak żadna z nas nie jest ofiarą, jeśli nie wmówimy sobie, że jesteśmy.


Are Women Really Victims? Four Women Weigh In

Quilette, 22 listopada 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. odpowiedź na reakcję redakcji BB 2018-12-18
1. zgłaszam sprzeciw BB 2018-11-04


Notatki

Znalezionych 2596 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk