Prawda

Piątek, 3 maja 2024 - 05:44

« Poprzedni Następny »


„Arabska ulica” wybucha w Europie


Douglas Murray 2017-12-23

W reakcji na deklarację prezydenta Trumpa o statusie Jerozolimy legendarna „arabska ulica” ruszyła do boju w Europie. W Niemczech tłumy ludzi, którzy niedawno przybyli do tego kraju, paliły Gwiazdy Dawida. Na zdjęciu wielotysięczny tłum, głównie muzułmanów, protestuje w Berlinie 8 grudnia 2017  (Zdjęcie: Sean Gallup/Getty Images) 

W reakcji na deklarację prezydenta Trumpa o statusie Jerozolimy legendarna „arabska ulica” ruszyła do boju w Europie. W Niemczech tłumy ludzi, którzy niedawno przybyli do tego kraju, paliły Gwiazdy Dawida. Na zdjęciu wielotysięczny tłum, głównie muzułmanów, protestuje w Berlinie 8 grudnia 2017  (Zdjęcie: Sean Gallup/Getty Images)

 


Mijają pierwsze tygodnie od historycznego ogłoszenia prezydenta Trumpa o statusie Jerozolimy. Przemówienie, w którym oświadczył, że Ameryka przestaje udawać, iż Jerozolima nie jest stolicą Izraela, oglądane było na żywo na całym świecie. W głównych stacjach telewizyjnych i na czołówkach gazet reakcja była niemal jednogłośna. Media obwieszczały, że był to katastrofalny błąd w polityce zagranicznej, który spowoduje niezliczone problemy, włącznie, jak wielu przewidywało, z natychmiastowym wybuchem „trzeciej intifady”.

Telewizyjne kamery filmowe natychmiast skierowały się na Betlejem, gdzie grupka przedsiębiorczych Palestyńczyków paliła na pokaz dla dziennikarzy amerykańskie flagi. Te obrazy obiegły cały świat. W innych miejscach niewiele się działo. Hamas ogłosił „dzień wściekłości”, jakby to miało być coś różniącego się od dni pokoju i harmonii, do jakich zwykle wzywa ta grupa terrorystyczna, ale jakoś nie wywołało to większych efektów. W pierwszy piątek po oświadczeniu Trumpa miał być fajerwerk. Nastroje były gorące po popołudniowych modłach. A jednak, jak tweetował doświadczony korespondent BBC, Jeremy Bowen: "W Jerozolimie, przy Bramie Damasceńskiej tłum dziennikarzy był większy niż liczba demonstrantów”. Osławiona „ulica arabska” miała wybuchnąć. Ale nie wybuchła. Przynajmniej w arabskim świecie.


W Londynie, przed amerykańską ambasadą widzieliśmy demonstrację zorganizowaną przez grupę znanych działaczy Partii Pracy oraz kilka organizacji muzułmańskich. Poseł z ramienia Partii Pracy, Andy Slaughter był wśród tych, którzy wygłaszali przemówienia do tłumów. Ten pospiesznie skrzyknięty protest szybko przekształcił się w skrajnie antysemicki wiec, na którym tłum skandował: „Od rzeki do morza Palestyna będzie wolna” (inaczej  mówiąc „nie będzie Izraela na żadnym skrawku ziemi”). Tłum skandował również: „Khaybar Khaybar, ya yahud, Dżaish Muhammad, sa yahud „ czyli: „Żydzi pamiętajcie Chajbar, armia Mahometa powraca”. Dla tłumu, który zebrał się pod amerykańską ambasadą w Londynie, przypominanie Żydom masakry z siódmego wieku, kiedy wyrżnięto żydowską ludność w osadzie pod Mediną, było najwyraźniej całkowicie właściwe.              


Tymczasem w Amsterdamie, mężczyzna z palestyńską flagą i z kefią na szyi wybrał się do żydowskiej dzielnicy. Tam zabrał się za wybijanie szyb w koszernej restauracji. Całe zdarzenie zostało nagrane. I znów ten protestujący uznał to za całkowicie logiczne. Amerykański prezydent uznaje Jerozolimę za stolicę państwa Izrael, więc ten przedsiębiorczy człowiek wybiera się, żeby odtworzyć Kristallnacht w żydowskiej restauracji na holenderskiej ulicy.


Bardziej na północ sytuacja była poważniejsza. W Szwecji nowa narodowa tradycja dała o sobie znać zaraz po przemówieniu prezydenta Trumpa. Spontaniczne protesty wybuchły w Malmö wieczorem, w czwartek i w piątek po oświadczeniu w sprawie Jerozolimy. Nazwa tego miasta stała się symbolem nowego, importowanego od Europejczyków antysemityzmu, tam tłum  skandował między innymi „Wystrzelamy Żydów”. Jeszcze dalej na północ, w Göteborgu , działy się rzeczy jeszcze potworniejsze. W sobotę wieczorem około 20 zamaskowanych mężczyzn zaatakowało lokalną synagogę, obrzucając ją kamieniami i koktajlami Mołotowa. W tym czasie w pomieszczeniach przylegających do synagogi było spotkanie dzieci i młodzieży. Kiedy poczuto smród benzyny, około 20 do 30 młodych ludzi pospiesznie sprowadzono do piwnic. W Sztokholmie natomiast nowi „mieszkańcy” zadowolili się paleniem Gwiazd Dawida, a nie żywych Żydów jak to próbowali zrobić ich współwyznawcy w Göteborgu.


W Niemczech tłumy niedawno importowanych mieszkańców również paliły Gwiazdy Dawida. Co prawda niemieccy politycy potępili czyny, które miały miejsce w samym centrum Berlina, nic jednak nie mogli na to poradzić. W ubiegłym roku było 479 antysemickich incydentów tylko w stolicy Niemiec. Stanowiło to szesnastoprocentowy skok w porównaniu z rokiem 2015. Opowieści, jak ta o uczniu pochodzenia żydowskiego, który jest wnukiem ocalonych z Holocaustu, który musiał na początku tego roku zrezygnować z chodzenia do szkoły w Berlinie ze względu na ustawiczne napaści ze strony uczniów z rodzin muzułmańskich, należą do tych, które powodują, że niektórzy Niemcy czują się zaniepokojeni.


W Niemczech jednak, podobnie jak w Szwecji, Holandii, Wielkiej Brytanii i wszystkich innych krajach Zachodniej Europy zaniepokojenie nie jest modne. Jak się wydaje modny jest radosny optymizm. Po ostatniej serii wyczynów, szwedzki polityk Carl Bildt podsumował opinię całego establishmentu. Opłakując antysemityzm i mizoginię wielu imigrantów z arabskiego świata Bildt pisał:

"Większość uchodźców przybywających do nas z krajów muzułmańskich dostosowuje się do tolerancji będącej centralną wartością naszego społeczeństwa. Fakt, ze wielu z nich często uciekło od nietolerancji w swoich krajach wspomaga ten proces”.

Pan Bildt, podobnie jak wielu innych polityków z jego pokolenia, jest już gotów przyznać odrobinę prawdy  na temat efektów masowej imigracji, czego by nigdy nie zrobił jeszcze kilka lat temu. Tyle, że teraz wcześniejsze milczenie zostało zastąpione radosnym optymizmem. Uznaje się, że owszem, niektórzy z imigrantów, którzy do nas przybyli, dyszą wściekłą nienawiścią do Żydów. I oczywiście, niektórzy z nich nie lubią kobiet i gejów. Ale z czasem będą równie przyjaźni wobec Żydów jak pozostali Europejczycy.       


Być może pan Bildt ma rację w swojej optymistycznej wizji, że ci imigranci będą jak wszyscy inni. A może jednak on i jemu podobni są w błędzie. Zważywszy na tę drugą możliwość, wszystkie te ostatnie wydarzenia są złowieszczym ostrzeżeniem. Wydarzenia takie jak te po oświadczeniu prezydenta Trumpa powinny być dzwonem alarmowym. Ciągle jednak zbyt wielu ludzi woli tego nie słyszeć. Wiele czasu może ludziom zabrać dostrzeżenie tego, że osławiona ‘arabska ulica” wybuchła w ostatnich dniach, ale nie tam, lecz tu, w Europie.     


Europe’s Arab Street Rises Up

Tłumaczenie: Andrzej Koraszewski

Gatestone Institute, 20 grudnia 2017



Douglas Kear Murray

Brytyjski autor, dziennikarz i komentator telewizyjny. Występuje często w brytyjskich i amerykańskich mediach, jest autorem książek: Neoconservatism: Why We Need It (2005) and Bloody Sunday: Truths, Lies and the Saville Inquiry (2011).


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2596 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk