Prawda

Niedziela, 12 maja 2024 - 11:29

« Poprzedni Następny »


Jak powiększyć kapitał naturalny


Matt Ridley 2015-05-30


Najprostszym sposobem wywołania burzy oklasków na konferencji ekologów jest opowiedzenie nieprzyzwoitego dowcipu o ekonomistach. Badający naturę uważają badających pieniądze za bezdusznych wandali, którzy żądają gwałcenia Matki Natury w pogoni za budowaniem gór aktywów finansowych kosztem aktywów naturalnych. Dieter Helm, profesor z Oksfordu, jest zawodowym ekonomistą, ale odważnie przekracza granicę do ekologii i chce pokazać, jak zbudować „kapitał naturalny”.

Skrajnie zieloni – ci, którzy orędują za rezygnacją z cywilizacji i ponownym oddaniem planety naturze – nie będą tego lubili. Jako człowiek, który nie owija rzeczy w bawełnę, Helm uważa, że wzrost ekonomiczny jest dobry dla ubogich ludzi, że zwolennicy Malthusa „nigdy nie docenili pełnego wpływu technologii na radzenie sobie z niedostatkiem zasobów” i że „rodzaj totalitaryzmu nieprzyjemnie i skrycie czai się w niektórych manifestach co bardziej skrajnych grup zielonych”.


Niemniej Helm, który jest wiodącym znawcą ekonomii energetyki w Wielkiej Brytanii i znajduje posłuch u rządu, zupełnie nie jest antyzielony, w rzeczywistości jest od tego jak najdalszy. Chce tylko, byśmy skupili się na właściwych sprawach. Dla niego kluczową kwestią jest to, że zasoby odnawialne były i są uszczuplane bardziej niż te nieodnawialne, że trzeba je hołubić i przywrócić do poprzedniego stanu. Ryby, lasy, ptaki na terenach uprawnych – nie zaś paliwa kopalne – to sprawy, o które powinniśmy się martwić. Żaden nieodnawialny zasób nie jest bliski wyczerpania się; nie jest to jednak prawdą o mamutach, dodo lub morskich krowach.


Helm argumentuje, że polityka powinna mieć na celu budowanie “łącznego kapitału naturalnego”. W poszukiwaniu tego, jak to zrobić, analizuje wszystkie rozmaite strategie środowiskowe, jakie istnieją, mówiąc czytelnikowi, co sądzi o każdej z nich: opodatkowanie zanieczyszczeń może być lepsze niż zakazywanie ich; rekompensata za szkody może być lepsza niż upieranie się, że nie ma szkód; ochrona wspólnych dóbr poprzez kluby i stowarzyszenia wolontariuszy działa lepiej niż robienie tego za pomocą kontroli rządowej.


Weźmy jeden z ulubionych przykładów Helma: wyobraźmy sobie rzekę, która płynie przez piękną dolinę i pełna jest pstrągów i łososi. Ryby i czysta woda, w której żyją ma – lub powinna mieć – przypisaną wartość i powinno być możliwe nagradzanie ludzi za podnoszenie tej wartości. Jeśli nawóz azotowy farmera zanieczyszcza rzekę, powinno się go poprosić lub zmusić do zapłacenia odszkodowania lub zlikwidowania szkód. Najlepszym adwokatem ryb i najlepszym nadzorcą zagrożenia zanieczyszczeniem jest prawdopodobnie klub wędkarski, nie zaś odległy biurokrata.


Wszystko to jest rozsądne, ale bardzo odległe od tego, co dzieje się dzisiaj. Rekomendacje Helma poprawienia polityki środowiskowej dotyczą raczej marginalnych korekt niż jakiegoś rewolucyjnego podejścia. Wiele jego przykładów pochodzi głównie z zarządzania brytyjskimi terenami wiejskimi.


Nie mogłem się jednak opędzić od myśli, że koncepcja kapitału naturalnego podnosi wiele niewygodnych pytań. Na przykład, weźmy farmera, który używa azotu na swoich polach. Azoty, mówi Helm, „mają niszczący wpływ na florę i, ściekając do rzek, w znaczny sposób obniżają jakość wody i bioróżnorodność”. W niektórych miejscach jest to prawdą.


Istnieje jednak druga strona tej historii. Azoty podniosły plony na farmach. Są największą pojedynczą przyczyną tego, że świat potrzebuje teraz jedną trzecią obszaru, jakiego dla tej samej ilości żywności, potrzebował w 1960 r. A teraz wyobraźmy sobie świat, w którym nie używalibyśmy gazu do produkcji syntetycznego azotu: żeby wykarmić siedem miliardów ludzi, potrzebowalibyśmy dodatkowej Australii i musielibyśmy ją zdobyć przez uprawianie tego, co pozostało z lasów deszczowych, moczarów i wyżyn.


Chodzi mi o to, że najlepszą rzeczą, jaką robimy, by ocalić planetę, jest intensyfikacja sposobu uprawiania tych akrów, które używamy obecnie, żebyśmy potrzebowali mniej akrów. Nazywa się to „zrównoważoną intensyfikacją”, “decoupling” lub “oszczędzaniem ziemi” i jest wielką, nową ideą w ekologii – punktem centralnym niedawno opublikowanego “eko-modernistycznego manifestu”. Nie dotyczy to tylko produkcji żywności, ale także produkcji tekstyliów i energii; przejście na paliwa kopalne niewątpliwie uratowało lasy Europy, które inaczej zostałyby dawno temu zrąbane na paliwo.


Jeśli więc rozsiewający azot rolnik ma płacić za szkody wyrządzone rybom, czy nie należy mu się czek za wkład w ocalenie lasów deszczowych? Nawozy zapobiegają także erozji gleby (amerykańska “Dust Bowl” w latach 1930. zdarzyła się, ponieważ ziemia była wysuszona i wyczerpano substancje odżywcze) oraz wzbogacają dzikie ekosystemy. Jedno z badań ryb i ptaków na północnowschodnim wybrzeżu pokazało, że byłoby znacznie mniej ptaków i ryb bez składników odżywczych spływających rzekami Tweed i Tyne.


Przypomnienie Tyne prowadzi mnie do kolejnej pretensji, jaką mam do książki Helma. Jest on jednolicie negatywny w kwestii stanu środowiska, recytując znaną litanię o dewastacji atmosfery, oceanów, lasów i fauny i flory. Z pewnością wiele jest złego. A jednak, kiedy byłem chłopcem, rzeka Tyne nie miała łososi, niewiele wydr, nie było rybołowów ani kani rdzawych. Dzisiaj wszystkie one są z powrotem dzięki oczyszczeniu ujścia, usunięciu DDT i ochronie lub ponownym wprowadzeniu dzikiego ptactwa.


Czy są to tylko pomniejsze szlaki boczne na drodze do zagłady? Nie sądzę. Wiele krajów, włącznie w Wielką Brytanią, ale także Bangladeszem i Chinami, doświadcza teraz wzrostu pokrywy leśnej, dziesięciolecie za dziesięcioleciem. Wielkość populacji fauny w Europie skoczyła w górę w ostatnich latach według wyników niedawnego badania, Wildlife Comeback in Europe, przeprowadzonego przez różne grupy ochrony przyrody, takie jak Zoological Society of London. Populacja humbaków wzrosła spektakularnie, jak również niedźwiedzi polarnych, morsów, fok i wielu gatunków pingwinów. Dlaczego? Ponieważ zastąpiliśmy zasoby, które dawniej uzyskiwaliśmy z tych stworzeń, produktami fabrycznymi. Uniezależniliśmy się od natury, intensyfikowaliśmy w sposób zrównoważony – i podnieśliśmy kapitał naturalny.


A w miejscach, gdzie kapitał  naturalny jest w rosnących kłopotach, tam ludzkość jeszcze nie uniezależniła się od natury i nadal zależy od dzikich ekosystemów, by zdobyć drewno na opał, mięso z buszu i dochód. Wszystko to jest dobrze znane i spodziewałbym się, że Helm to omówi. Nie tylko jednak argument o oszczędzaniu ziemi/decoupling jest w tej książce w zasadzie nieobecny, ale nieobecne są także nazwiska ekonomistów i autorów, którzy tak elokwentnie pisali o tym przez lata, takich jak Julian Simon, Bjørn Lomborg, Vaclav Smil, Jesse Ausubel, Indur Goklany i Robert Bryce.


Stwierdzenie, jak to robi Helm, że musimy posłużyć się technologią, żeby ulepszyć planetę, jest słuszne; jest całkowicie trafne. Ale dodanie, co mógł zrobić (ale nie zrobił): „nie rozpaczajcie – już mamy wspaniałe rezultaty w kilku dziedzinach w ostatnich dziesięcioleciach” byłoby znacznie mocniejszym przekazem.

 

Stworzenia, które powróciły


W XIX wieku wielorybnicy i poławiacze fok polowali na wieloryby, foki i pingwiny głównie dla ich tłuszczu. Wszystkie trzy typy tych stworzeń były bogate w tłuszcz, który można stopić i używać do oświetlenia, do produkcji mydła lub margaryny. Polowano na wiele gatunków tak, że doszły do krawędzi wyginięcia. Wszystkie teraz powracają. Na przykład, pingwin królewski na wyspie Macquire był w roku 1930 zredukowany do około 3400 par. Dzisiaj liczą 500 tysięcy. Słonie morskie północne były w 1890 r. zredukowane do około 100 osobników; obecnie jest ich 130 tysięcy.


W latach 1950. humbaki były wielką rzadkością. Obecnie niemal powróciły do poziomów sprzed eksploatacji i liczą 75 tysięcy osobników. Uchatki antarktyczne (cenione głównie ze względu na futro) były właściwie wytępione w 1900 roku poza maleńka populacją w Georgii Południowej. Dzisiaj jest ich cztery miliony wokół Antarktyki. Morsy były wytępione w wielu częściach Arktyki. Dzisiaj ponownie skolonizowały wiele obszarów i tylko na Morzu Beringa i przyległych obszarach jest ich 130 tysięcy. Ten olbrzymi wzrost kapitału naturalnego jest wynikiem „zrównoważonej intensyfikacji” – zastąpieniem produktów zwierzęcych ropą naftową – w co najmniej równie wielkim stopniu, jak jakąkolwiek inną przyczyną. Świat używa znacznie więcej energii; ale bierze jej znacznie mniej z tłuszczu zwierzęcego.


Pierwsza publikacja w The Times

How to increase natural capital

Rational Optimist, 19 maja 2015

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Matt Ridley

Brytyjski pisarz popularnonaukowy, sympatyk filozofii libertariańskiej. Współzałożyciel i b. prezes International Centre for Life, "parku naukowego” w Newcastle. Zrobił doktorat z zoologii (Uniwersytet Oksfordzki). Przez wiele lat był korespondentem naukowym w "The Economist". Autor książek: The Red Queen: Sex and the Evolution of Human Nature (1994; pol. wyd. Czerwona królowa, 2001, tłum. J.J. Bujarski, A. Milos), The Origins Of Virtue (1997, wyd. pol. O pochodzeniu cnoty, 2000, tłum. M. Koraszewska), Genome (1999; wyd. pol. Genom, 2001, tłum. M. Koraszewska), Nature Via Nurture: Genes, Experience, and What Makes us Human (także jako: The Agile Gene: How Nature Turns on Nurture, 2003), Rational Optimist 2010.

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nauka

Znalezionych 1478 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Kameleon przekazuje różne informacje różnymi częściami ciała   Yong   2013-12-14
Paradoksalne cechy genetyki inteligencji   Ridley   2013-12-18
Wielki skandal z biopaliwami   Lomborg   2013-12-19
Przedwczesna wiadomość o śmierci samolubnego genu   Coyne   2013-12-22
Czy jest życie na Europie?   Ridley   2013-12-22
Nowa data udomowienia kotów: około 5300 lat temu – i to w Chinach   Coyne   2013-12-26
Na Zeusa, natura jest przeżarta rują i korupcją   Koraszewski   2013-12-26
Proces cywilizacji   Ridley   2013-12-28
Jak karakara wygrywa z osami   Cobb   2013-12-29
Żebropławy, czyli dziwactwa ewolucji   Coyne   2013-12-30
Czy może istnieć sztuka bez artysty?    Wadhawan   2013-12-30
Zderzenie mentalności   Koraszewski   2014-01-01
Skrzydlaci oszuści i straż obywatelska   Young   2014-01-02
Delfiny umyślnie narkotyzują się truciznami rozdymków   Coyne   2014-01-04
Długi cień anglosfery   Ridley   2014-01-05
Ciemna materia genetyki psychiatrycznej   Zimmer   2014-01-06
Co czyni nas ludźmi?   Dawkins   2014-01-07
Twoja choroba na szalce   Yong   2014-01-08
Czy mamut włochaty potrzebuje adwokata?   Zimmer   2014-01-09
Pradawne rośliny kwitnące znalezione w bursztynie   Coyne   2014-01-10
Ratując gatunek możesz go niechcący skazać   Yong   2014-01-11
Ewolucja ukryta w pełnym świetle   Zimmer   2014-01-13
Koniec humanistyki?   Coyne   2014-01-15
Jak poruszasz nogą, która kiedyś była płetwą?   Yong   2014-01-16
Jak wyszliśmy na ląd, kość za kością   Zimmer   2014-01-19
Twoja wewnętrzna mucha   Cobb   2014-01-22
Ukwiał żyje w antarktycznym lodzie!   Coyne   2014-01-25
Dlaczego poligamia zanika?   Ridley   2014-01-26
Wspólne pochodzenie sygnałów płodności   Cobb   2014-01-28
Ewolucja i Bóg   Coyne   2014-01-29
O delfinach, dużych mózgach i skokach logiki   Yong   2014-01-30
Dziennikarski „statek upiorów” Greg Mayer   Mayer   2014-01-31
Dlaczego leniwce wypróżniają się na ziemi?   Bruce Lyon   2014-02-02
Moda na kopanie nauki   Coyne   2014-02-03
Neandertalczycy: bliscy obcy   Zimmer   2014-02-05
O pochodzeniu dobra i zła   Coyne   2014-02-05
Sposób znajdowania genów choroby   Yong   2014-02-07
Czy humaniści boją się nauki?   Coyne   2014-02-07
Kiedy zróżnicowały się współczesne ssaki łożyskowe?   Mayer   2014-02-10
O przyjaznej samolubności   Koraszewski   2014-02-12
Skąd wiesz, że znalazłeś je wszystkie?   Zimmer   2014-02-15
Nauka odkrywa nową niewiedzę o przeszłości   Ridley   2014-02-18
Żyjące gniazdo?   Zimmer   2014-02-19
Planeta tykwy pospolitej   Zimmer   2014-02-21
Nowe niezwykłe skamieniałości typu “Łupki z Burgess”   Coyne   2014-02-22
Dziennik z Mozambiku: Pardalota   Naskręcki   2014-02-23
Wskrzeszona odpowiedź z kredy na “chorobę królów”   Yong   2014-02-26
Dziennik z Mozambiku: Sybilla     2014-03-01
Spojrzeć ślepym okiem   Yong   2014-03-02
Intelektualne danie dnia  The Big Think   Coyne   2014-03-04
Przeczołgać się przez mózg i nie zgubić się   Zimmer   2014-03-05
Gdzie podziewają się żółwiki podczas zgubionych lat?   Yong   2014-03-10
Supergen, który maluje kłamcę   Yong   2014-03-14
Idea, którą pora oddać na złom   Koraszewski   2014-03-15
Zwycięstwa bez chwały   Ridley   2014-03-17
Twarde jak skała   Naskręcki   2014-03-18
Pasożyty informacyjne   Zimmer   2014-03-19
Seymour Benzer: humor, historia i genetyka   Cobb   2014-03-21
Kto to był Per Brinck?   Naskręcki   2014-03-23
Potrafimy rozróżnić między przynajmniej bilionem zapachów   Yong   2014-03-25
Godzina Ziemi czyli o celebrowaniu ciemności   Lomborg   2014-03-27
Słonie słyszą więcej niż ludzie   Yong   2014-03-30
Niebo gwiaździste nade mną, małpa włochata we mnie   Koraszewski   2014-03-31
Wielkoskrzydłe   Naskręcki   2014-04-02
Najstarsze żyjące organizmy   Coyne   2014-04-03
Jak zmienić bakterie jelitowe w dziennikarzy   Yong   2014-04-06
Eureka! Sprytne wrony to odkryły   Coyne   2014-04-07
Sukces upraw GM w Indiach   Lomborg   2014-04-09
Wirus, który sterylizuje owady, ale je pobudza   Yong   2014-04-12
Przystosować się do zmiany klimatu   Ridley   2014-04-14
Jeden oddech, który zmienił planetę   Naskręcki   2014-04-16
Najgorsze w karmieniu komarów jest czekanie   Yong   2014-04-17
Kłopotliwa podróż w przyszłość   Ridley   2014-04-19
Pierwsze spojrzenie na mikroby współczesnych łowców zbieraczy     2014-04-23
Seksizm w nauce o jaskiniowych owadach   Coyne   2014-04-26
Musza bakteria zaprasza inne muszki na uczty owocowe   Yong   2014-04-27
Zachwycający rabuś, który liczy sto milionów lat   Cobb   2014-04-28
Mądrość (małych) tłumów   Zimmer   2014-04-29
Tak bada się ewolucję inteligencji u zwierząt   Yong   2014-05-02
Fantastyczna mimikra tropikalnego pnącza   Coyne   2014-05-03
Dlaczego większość zasobównie wyczerpuje się   Ridley   2014-05-04
Pomidory tworzą pestycydy z zapachu swoich sąsiadów   Yong   2014-05-07
Potrawy z pasożytów   Zimmer   2014-05-08
Technologia jest często matką nauki, a nie odwrotnie   Ridley   2014-05-09
Montezuma i jego flirty   Coyne   2014-05-11
Insekt dziedziczy mikroby z plemnika taty   Yong   2014-05-12
Polowanie na nietoperze   Naskręcki   2014-05-14
Zmień swoje geny przez zmianę swojego życia   Coyne   2014-05-15
Obrona śmieciowego DNA   Zimmer   2014-05-17
Gdzie są badania zwierzęcych wagin?   Yong   2014-05-20
Niemal ssaki   Naskręcki   2014-05-21
Zobaczyć jak splątane są gałęzie drzewa   Zimmer   2014-05-23
Dlaczego ramiona ośmiornicy nie plączą się   Yong   2014-05-24
Niezwykły pasikonik szklany   Naskręcki   2014-05-27
Wąż zgubiony i ponownie odnaleziony   Mayer   2014-05-28
Niespodziewani krewni mamutaków   Yong   2014-05-30
Trochę lepszy  świat   Ridley   2014-05-31
Tam, gdzie są ptaki   Mayer   2014-06-01
Ewolucja, ptaki i kwiaty   Coyne   2014-06-02
Jestem spełniony   Naskręcki   2014-06-04

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk