Prawda

Poniedziałek, 20 maja 2024 - 15:07

« Poprzedni Następny »


Atak ateizmu na ludzki rozum? II.


Lucjan Ferus 2021-10-17


Kontynuacja tekstu z poprzedniego tygodnia. Odnoszę się w niej do dawnej wypowiedzi obecnego doradcy ministra edukacji Pawła Skrzydlewskiego, a konkretnie do słów: „ /../ ateizm jest atakiem na ludzki rozum. Jest zgodą na absurd. Jest pogwałceniem racjonalności”. No cóż, każdy ma prawo do własnych poglądów, tym nie mniej, chętnie poznałbym uzasadnienie tych zarzutów. Według mnie, akurat bardziej pasują one do religii niż do ateizmu, o którym nasz noblista Czesław Miłosz, w książce Ziemia Ulro napisał: „Moralnie nic nie przemawia moim zdaniem za chrześcijanami i przeciw ateistom”. I dalej: „Rzekłbym nawet, że jeżeli kogoś stać na to, żeby być ateistą – powinien nim być”.

Co nie znaczy wcale, że osoby wierzące, a już szczególnie ich duszpasterze, nie mają powodu, by darzyć sympatią ateizm. Oczywiście, że mają i mieli odkąd tylko pojawiła się myśl ateistyczna, która jest prawie tak stara jak religie i o wiele starsza niż chrześcijaństwo. Dlaczego zatem ateizm jest z taką zaciekłością zwalczany i atakowany przez wierzących i przez kapłanów? Może dlatego, iż wyznawcy wszystkich religii wierzą, że ich Bóg istnieje jako realny czyli rzeczywisty byt i jest Stwórcą wszystkiego włącznie z ludźmi. Przede wszystkim, bo wg religii jesteśmy „koroną stworzenia” (no cóż, jaki Bóg, taka korona!).

 

Ateiści natomiast wiedzą (dzięki dobrej znajomości religioznawstwa i historii religii), iż to ludzie stworzyli wszystkich swoich bogów na własne podobieństwo, włącznie z Bogami  religii monoteistycznych. A więc w tym kontekście, wszelka władza, która wg naszej religii (i nie tylko naszej) pochodzi jakoby od Boga, jest odwieczną i bezczelną uzurpacją. Wszyscy kapłani, papieże i hierarchowie nie mają żadnego uzasadnienia dla panowania nad wiernymi. Mówiąc wprost: wszyscy samozwańczy duszpasterze uważający się za „przewodników duchowych” ludzkości, powinni poszukać sobie innego zajęcia (może w polityce?).

 

Negować istnienie Boga, to tak, jakby z tego pieczołowicie wznoszonego przez tysiąclecia gmachu dogmatów, doktryn, idei i „prawd objawionych”, usunąć nagle fundamenty tej budowli. Czy nie groziłoby to jej zawaleniem, na zasadzie „efektu domina”? Czyż można się im dziwić, że w ateizmie widzą największe zło (dla siebie oczywiście)? Bo jakie to zło ze strony ateizmu grozi jego zwolennikom? „Nie zostaną zbawieni i nie będą wiecznie żyli po śmierci” – odpowie wierzący. Ale ateiści i tak w to nie wierzą. A nawet gdyby miało to być prawdą, jest to ich prywatna strata i nikt poza nimi, niczego nie straci z tego powodu.

 

Biorąc powyższe pod uwagę, nie zdziwił mnie wcale napastliwy ton owej zacytowanej wypowiedzi, jednego z wiernych tej religii i tego Kościoła. Natomiast rozbawiły mnie te zarzuty postawione ateizmowi, które można by podsumować znanym ludowym porzekadłem: „przyganiał kocioł garnkowi”. Bo nie trzeba nawet studiować religioznawstwa, by zauważyć, że one wszystkie pasują doskonale do religii, a szczególnie do religii rzymskokatolickiej. Aby nie być gołosłownym, zacytuję teraz szereg wypowiedzi znakomitości religijnych, którzy wystawiają nimi niezbyt pochlebną ocenę własnej religii i jej Bogu.

                                                          

Niech więc przemówią historyczne świadectwa, jakie religia sama sobie wystawiła ustami swych przedstawicieli, a czytelnikom wystarczy zastanowić się, do jakiej kategorii je zakwalifikować: Czy np. będzie to „atak na ludzki rozum”, „zgoda na absurd”, albo też „pogwałcenie racjonalności”, lub wszystko naraz? Zacznę może od tej „zgody na absurd” zarzucanej ateizmowi, bowiem religia katolicka już bardzo dawno temu taką zgodę otrzymała od jednego z „ojców Kościoła”, Tertuliana, który tak ujął ów problem:

 

Credo quia absurdum – „Wierzę w to, ponieważ jest to absurd”, co przerodziło się w słynny paradoks Tertuliana: „Syn boży został ukrzyżowany – nie wstydzę się tego właśnie dlatego, że to wstyd przynosi. Syn boży umarł – jest to godne wiary dlatego, że jest niedorzeczne. Pogrzebany zmartwychwstał – to jest pewne, ponieważ jest niemożliwe” (wg Oblicza religii chrześcijańskiej Edmunda Lewandowskiego). Poniżej przytoczę różne wypowiedzi (bo na czyny przyjdzie czas później, jako, że mają one większy „ciężar gatunkowy”) religijnych hierarchów, a w szczególności papieży. A zacznę od takiej dość znamiennej. 

                                                           ------- // -------

„Każda religia jest dobra, ale najgłupsza jest najlepsza” (papież Aleksander VI). „Nieuctwo jest matką prawdziwej pobożności” (papież Grzegorz I).  Zaś św. Augustyn uważał za stan naturalny niewolnictwo, gdyż „Bogu spodobało się stworzyć stan niewolniczy”. Pytał także: „Cóż można mieć przeciwko wojnie? To, że giną w niej ludzie, którzy kiedyś i tak muszą umrzeć?!”. Dalej: „Wojna przynosi nam większe korzyści niż pokój” (teolog Teodoret). „Kobiety są błędem natury, z tym ich nadmiarem wilgoci i ich temperaturą ciała, świadczą o cielesnym i duchowym upośledzeniu, są rodzajem kalekiego, chybionego i nieudanego mężczyzny” (św. Tomasz z Akwinu). 

 

„Jeżeli zaś zdarzy się człek prosty, który nie może zapłacić kary, będzie on za pierwszym razem stał przez cały dzień przed drzwiami kościoła, z rękami związanymi na plecach; za drugim razem będzie pędzony w chłoście poprzez miasto; za trzecim przedziurawi mu się język i ześle się go na galery” (papież Pius V). „Płoniemy prawdziwie z żądzy pieniędzy, a grzmiąc przeciwko pieniądzom, napełniamy nasze dzbany złotem i nigdy nie mamy dosyć” (św. Hieronim). „Ręka, która prowadzi miecz i zabija, nie jest już ręką ludzką, ale boską i nie człowiek, ale Bóg wiesza, łamie kołem, ścina, morduje, wojuje” (Marcin Luter).

 

„Co do tłumu, nie ma on innych obowiązków, jak dać się prowadzić i jak trzoda posłuszna iść za swymi pasterzami” (papież Pius X). „Onże wszystko uczynił swą mądrością i w przezornym urządzeniu nakazał, onże chciał, by w jego Kościele prawdziwie panował porządek i jedni byli przełożonymi i rozkazywali, a inni poddanymi i słuchali” (papież Grzegorz XVI). „Heretykiem jest ten, kto ma własne zdanie i kieruje się własną myślą i własnym uczuciem” (bp Bossuet). „Wolność wyznania, informacji, zgromadzeń i nauczania, to brudny ściek pełen heretyckich wymiocin” (papież Grzegorz XV).

 

„Niedorzeczne i błędne nauki, lub inne brednie broniące wolności sumienia, są największym błędem, zarazą dla państwa niebezpieczną” (z encykliki papieża Piusa IX) . „Z tego to najbrudniejszego źródła indyferentyzmu wypłynęło owo błędne mniemanie, albo raczej szalone głupstwo, jakoby każdemu należało zapewnić i zaręczyć wolność sumienia. Szerzenie tego zaraźliwego błędu ułatwia owa nieograniczona wolność słowa, która szeroko zapanowała ze szkodą Kościołów i rządów, ponieważ niektórzy bezczelnie powtarzają, jakoby stąd płynął pewien pożytek dla religii” (encyklika Mirari vos z 1832 r. papieża Grzegorza XVI).

 

„Nie liczy się religia, tylko liczy się polityka, nieważna jest sprawiedliwość, tylko ziemski interes Kościoła” (w/wym. papież). „Wzniosły heroizm w obronie kultury chrześcijańskiej /../ wyprawa krzyżowa, która pozwoli Europie swobodnie oddychać i obiecuje narodom nową przyszłość” (błogosławieństwo armii hitlerowskiej, papież Pius XII). Ten sam papież, na Boże Narodzenie 1939 r. apelował do katolików, aby „zjednoczyli swe siły w walce przeciw wspólnemu wrogowi, ateizmowi!”. On to w tym samym roku, widział przyczynę „dzisiejszej nędzy” nie w wojnie światowej Hitlera, ale w zbyt krótkich spódnicach kobiet. Zapewniał on Fuhrera, że „niczego nie pragnie bardziej, niż jego zwycięstwa”.

 

„W sprawach wiary nie wolno czekać ani chwili, ale przy najmniejszym podejrzeniu karać należy natychmiast z najwyższą surowością” (bulla papieża Pawła III). „Wolno jest kłamać ludziom nawet w sprawach religii, oby tylko oszustwo przyniosło owoce” (św.Hieronim). „Kochamy wszystkie formy państwa, jak długo postrzegane są nasze interesy” (papież Leon XIII). Natomiast papież Pius IX nazwał Biblię „trucizną”, a papież Leon X wypowiedział to słynne zdanie: „Ile korzyści przyniosła Nam i naszym ludziom bajeczka o Chrystusie, wiadomo?”. Zaś papież Grzegorz VII orzekł: „Panu Bogu upodobało się i podoba się jeszcze dziś, żeby Pismo św. pozostało nieznane, ażeby ludzi do błędów nie przywodziło” (chodziło o wpisanie Biblii przez Kościół do „Indeksu Ksiąg Zakazanych”).

 

I na koniec tego wątku, jako dowód, że kapłani „od zawsze” byli świadomi oszustw i mistyfikacji, których się dopuszczali w swej „świętej misji ewangelizacyjnej” w imieniu Boga, przytoczę wskazówki, jakich kardynałowie udzielili z „dobrego serca” przy wyborze na tron papieski Juliuszowi III:

„Ze wszystkich rad jakie możemy udzielić waszej świątobliwości uważamy poniższe za najważniejsze: Musimy zwrócić baczną uwagę i z całej siły zapobiec, gdyż chodzi o bardzo ważną rzecz, o czytanie Biblii.Powinno być jak najmniej dozwolone, szczególnie w nowoczesnych językach i w krajach, które podlegają twojej władzy.

To trochę, które zwykle jest czytane podczas mszy, powinno wystarczyć i nikomu nie powinno być dozwolone czytać więcej. Tak długo jak naród zadowoli się małym, to twoim interesom będzie się powodzić. Lecz gdy naród zapragnie więcej czytać, twoje interesy zaczną cierpieć. Pismo Święte jest książką, która bardziej niż inne wywołuje przeciw nam opór i wpływ burzy, przez które jesteśmy zgubieni.

 

Zaprawdę, kto naukę Biblii bada i porówna z tym, co się w naszych kościołach dzieje, znajdzie sprzeczność i ujrzy, że nasza nauka różni się od Pisma Świętego i jest z nim w całkowitej sprzeczności. A gdy naród to zrozumie, będzie nas krytykował, aż się wszystko wyjawi, a wtedy będziemy przedmiotem wszechświatowego szyderstwa i nienawiści. Jest przeto konieczne, aby Pismo św. zostało usunięte z oczu ludzi z wielką ostrożnością, aby nie wywołać wrzawy”. (artykuł, w którym ukazały się te światłe rady kardynałów, wydano jako dowód przeciw twierdzeniu arcybiskupa dr Faulhabora i innych, że czytanie Biblii nie było nigdy zabronione przez Kościół kat.).

Gwoli sprawiedliwości dodam tylko, iż zdarzali się też inni pasterze. Oto jak papież Klemens VI łajał prałatów Kościoła: „Cóż możecie głosić ludziom w kazaniach? Pokorę?Jesteście samą pychą; nadęci, pompatyczni, marnotrawni. Ubóstwo?Jesteście tak zachłanni, że nie zadowolą was wszystkie bogactwa świata. Wstrzemięźliwość? Nad tym lepiej zamilczmy”. Dalej: „Erazm z Rotterdamu pytał nawet (przezornie po śmierci Juliusza II), jakim sposobem pasuje mitra do hełmu, laska pasterska do miecza, a Ewangelia do tarczy? I jak to się godzi, by witać lud pozdrowieniem pokoju, a jednocześnie napełniać krąg ziemski /../ wojnami?”.

 

„Wiarę naszą sprzedaliśmy za pieniądze, religię naszą zamieniliśmy na bezbożność. /../ Takie i gorsze jeszcze rzeczy mówili nawet ci, którzy dekret podpisywali. /../ Gdy ktoś im zarzucał, dlaczego podpisali, odpowiadali: „Uczyniliśmy to z obawy przed Frankami (tj. łacinnikami). /../ Spomiędzy arcybiskupów zaś niektórzy, gdy mieli /../ podpisać ów dekret, mówili (do łacinników): „Jeśli nie dostarczycie nam pieniędzy w odpowiedniej ilości, nigdy nie podpiszemy”. Skoro im te pieniądze wyliczono, zmaczawszy na miejscu pióro w atramencie, podpisywali /../” (chodzi w tym fragmencie o dekret Unii Florenckiej z 1439 r.).

 

Na koniec tych cytatów chciałbym dołączyć jeszcze jeden dość nietypowy. I choć występuje w nim święta głowa Kościoła katolickiego, to nie można zaliczyć go do powyższej kategorii „dobrych pasterzy”, a raczej do „głosu rozsądku” pewnej „owieczki”, wcale nie zagubionej:

„W 1987 r. pewna frankfurcka prostytutka wpisała „wielce szanownemu panu papieżowi Karolowi Wojtyle” do sztambucha zdanie, które zdradza głębszą znajomość Kościoła katolickiego, niż grube foliały teologów: „Widzi Pan, ja wiem: dopóki Pan głosi swoją obyczajność, będzie kwitła moja nieobyczajność, dopóki Pan będzie ukrywał wiedzę na temat zapobiegania ciąży i aborcji, dopóty mój monopol będzie trwał, dopóki spowiedź i pokuta będą zinstytucjonalizowane, grzech będzie dużo kosztował, dopóki będzie Pan definiował miłość, poczynając od obojczyka w górę, dopóty ja nie będę musiała łamać sobie głowy /../ innymi słowy: dopóki Pański tron mocno stoi, dopóty również i moje łóżko się nie zachwieje” (Horst Herrmann Książęta Kościoła).

(Wszelkie cytaty w tym artykule pochodzą m.in. z w/wym. pozycji oraz z: „Religie Wschodu i Zachodu” Kazimierza Banka, „W kręgu religii i historii”, „Oblicza religii chrześcijańskiej” Edmunda Lewandowskiego, „Opus diaboli” Karlheinza Deschnera, „Poczet papieży” Jana Wierusza Kowalskiego, „Wybór pism” Ludwika Feuerbacha).

                                                           ------ // ------

Zastanawiałem się czy w podsumowaniu tego tekstu, powinienem wzorem owego doradcy ministra edukacji, wysunąć pod adresem religii szereg zarzutów, jakie narzucą się zapewne każdemu czytelnikowi, który nie zatracił jeszcze zdolności rozumowania. Jednak po namyśle uznałem, że wymowa tych wypowiedzi jest tak jednoznaczna, iż moja ocena odebrana byłaby jak przysłowiowy „kwiatek do kożucha”. Bo czy np. potrzebna jest dodatkowa wskazówka, by właściwie zrozumieć intencje wypowiadającego takie słowa: „Nie my, biskupi, stanowimy w końcu o sukcesie albo porażce ewangelii, ale Duch Boży” (papież Jan Paweł II w 1980 r.)?

 

Dlatego zakończę ów tekst pewną nad wyraz mądrą konstatacją, która właściwie zrozumiana, powinna być ostrzeżeniem, że ci wszyscy, którzy przez wieki wyspecjalizowali się w dawaniu ludziom fałszywego pocieszenia, są także fałszywymi przyjaciółmi. Tymczasem przez wiele lat, wyrażona w niej myśl i skrócona do hasła „Religia jest opium ludu”, służyła religii do ideowej walki z materializmem. Warto jednak zapoznać się z resztą tego rozumowania, by dojść do przekonania, iż jego autor zawarł trafne spostrzeżenia dotyczące psychicznych mechanizmów jakimi m.in. posługują się religie:

„ /../ Religia jest westchnieniem uciśnionego stworzenia, sercem nieczułego świata, jest duszą bezdusznych stosunków. Religia jest opium ludu. Prawdziwe szczęście ludu wymaga zniesienia religii jako urojonego szczęścia ludu. Wymagać od kogoś porzucenia złudzeń co do jego sytuacji, to znaczy wymagać porzucenia sytuacji, która bez złudzeń obejść się nie może. Krytyka religii jest więc w zarodku krytyką tego padołu płaczu, gdyż religia jest nimbem świętości tego padołu płaczu. Krytyka zniszczyła urojone kwiaty, upiększające kajdany, nie po to, by człowiek dźwigał kajdany bez ułud i bez pociechy, ale po to, by zrzucił kajdany i rwał kwiaty żywe” (Karol Marks Przyczynek do heglowskiej filozofii prawa. Wg „bóg nie jest wielki” Christophera Hitchensa).

Jednakże większość ludzi na tym „najlepszym ze światów” woli słuchać takich i podobnych im słów swych świątobliwych duszpasterzy: „Jesteście zdecydowani zbudować sprawiedliwe, wolne i kwitnące społeczeństwo, gdzie wszyscy będą mogli się cieszyć dobrodziejstwami postępu. Ja miałem w moich młodych latach takie same przekonania /../ Zdecydowałem się bronić ich z Chrystusem przeciwko nieuniknionym zjawiskom rozkładu” (Jan Paweł II 1979 r., do młodzieży brazylijskiej).

 

Październik 2021 r.                            ------ cdn. -----    


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 909 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Bandycki ramadan   Bekdil   2016-07-15
Zaprzeczanie - ISIS zwycięża, kiedy milczysz   Frantzman   2016-07-17
Młode pokolenie i imperatyw humanizmu w Afryce   Igwe   2016-07-18
Trzystu wybitnych i Biblia   Ferus   2016-07-24
Religia zdrowego rozsądku   Dennett   2016-08-01
Homo sapiens i owoc z drzewa wiadomości   Kruk   2016-08-07
Papież i Święta Wojna   MacEoin   2016-08-09
Tajemnicza logika Boga   Ferus   2016-08-14
Niebiański haczyk i portfele wiernych   Ferus   2016-08-21
Jak odpowiadać na argumenty teisty   Stenger   2016-08-25
Bańki, medycyna, islam i sport     2016-08-27
Rozum i Wiara. Część XII   Ferus   2016-08-28
Czy wolno śmiać się z religii?   Koraszewski   2016-08-29
Bóg ześle naukę i technikę     2016-08-30
W poszukiwaniu drogi do świeckiego państwa   Koraszewski   2016-09-01
Tłumaczenie rzeczywistości na religijną modłę   Ferus   2016-09-04
Demony w afrykańskiej szkole?   Igwe   2016-09-05
Rozdzielenie religii i państwa – warunkiem demokracji     2016-09-08
Wierzę w Boga Ojca   Koraszewski   2016-09-09
Szukając dobrego Boga w realnym świecie   Ferus   2016-09-11
Artykuł ateistki w “New York Times” zachwala prawdziwe cuda dokonane przez początkujących świętych   Coyne   2016-09-16
Szukając dobrego Boga w Biblii   Ferus   2016-09-18
Po wygnaniu 160 tysięcy demonów, główny egzorcysta Watykanu idzie do nieba   Coyne   2016-09-24
Dobroć biblijnego Boga   Ferus   2016-09-25
Wywiad z Waleedem Al-Husseinim   Canlorbe   2016-09-29
Podobno obrona ewolucji stała się właśnie trudniejsza. A juści.   Coyne   2016-09-30
Fiasko poszukiwań dobrego Boga   Ferus   2016-10-02
"Chrześcijańskie dziewczyny są przeznaczone tylko do jednego – do dawania przyjemności muzułmańskim mężczyznom”   Ibrahim   2016-10-03
Dzisiejszy strajk i encyklika z 1968 roku   Koraszewski   2016-10-03
Uwagi o prawdziwych katolikach i prawdziwych muzułmanach   Koraszewski   2016-10-05
Kościół, nauka i próby pogodzenia wiary z życiem   Koraszewski   2016-10-07
Refleksje sprzed lat   Ferus   2016-10-16
Azyl ignorancji.   Ferus   2016-10-23
Test na prawdziwość religijnej wiary   Ferus   2016-10-30
Azyl ignorancji, Część II   Ferus   2016-11-06
Rozum i Wiara. Część XIII   Ferus   2016-11-13
Azyl ignorancji. Część III.   Ferus   2016-11-20
Rozum i Wiara. Część XIV.   Ferus   2016-11-27
Podporządkować prawo Bogu, czy bogów prawu?   Koraszewski   2016-11-30
Azyl ignorancji. Część IV.   Ferus   2016-12-04
Pierwsze pokolenie ex-muzułmanów     2016-12-07
"Nic wspólnego z islamem"?   Bergman   2016-12-11
Rozum i Wiara. Część XV.   Ferus   2016-12-11
Azyl ignorancji. Część V.   Ferus   2016-12-18
Kolejne wyznanie ex-muzułmanki     2016-12-21
Dwie tezy dla „postępowców” o dżihadzie   Lumish   2016-12-23
Czy mit o Świętym Mikołaju jest niemoralny?   Novella   2016-12-23
Rozum i Wiara. Część XVI   Ferus   2016-12-25
Nie pożądaj żony bliźniego swego nadaremno   Koraszewski   2016-12-27
Niewierny Tomasz i krzew gorejący   Ferus   2017-01-01
Wystarczy zadawać pytania?   Ferus   2017-01-08
Refleksje sprzed lat: „Spisek sykstyński”   Ferus   2017-01-15
Rozum i Wiara. Część  XVII   Ferus   2017-01-22
Azyl ignorancji. Część VI.   Ferus   2017-01-29
Osaczeni przez religię   Rushdie   2017-02-03
Wolna wola - klucz do piekielnych bram   Ferus   2017-02-05
Wolna wola - klucz do piekielnych bram (II).   Ferus   2017-02-12
Czy krytyczne myślenie zmieni Afrykę?   Igwe   2017-02-13
Otwarty umysł jest zaletą   Andreadis   2017-02-16
Azyl ignorancji. Część VII.   Ferus   2017-02-19
Wierzący wszelkiej maści łączcie się   Koraszewski   2017-02-23
O jakości naszych bogów   Ferus   2017-02-26
O jakości naszych bogów. Część II.   Ferus   2017-03-05
Pod sztandarem Niebios   Foster   2017-03-09
Dyskryminacja jest wynikiem fanatyzmu w systemie edukacji   Al-Dachachni   2017-03-11
Azyl ignorancji. Część VIII.   Ferus   2017-03-12
O religii bez cienia szacunku   Koraszewski   2017-03-16
O jakości naszych bogów.Część III.   Ferus   2017-03-19
Azyl ignorancji, Część IX.   Ferus   2017-03-26
Autor urojony i jego frustracje   Ferus   2017-04-02
Żyjemy w epoce drugiej kontrreformacji   Koraszewski   2017-04-03
Wrobieni w „wolną wolę”   Ferus   2017-04-09
O jakości naszych bogówCzęść IV   Ferus   2017-04-16
Chłopiec kaznodzieja   Dawkins   2017-04-19
Islamscy towarzysze podróży w drodze do bigoterii i masowych mordów   Fernandez   2017-04-23
Poświąteczna refleksja: wymuszanie poczucia winy   Ferus   2017-04-23
Ściganie bluźnierstwa zasługuje na szyderstwo i pogardę   Igwe   2017-04-27
Azyl ignorancji. Część X.   Ferus   2017-04-30
Poświąteczna refleksja: wymuszanie wdzięczności   Ferus   2017-05-07
Grzechy religii: koncepcja „chorego człowieczeństwa”.   Ferus   2017-05-14
Proca z celownikiem laserowym   Ferus   2017-05-21
Francja: ideologia islamskiego cierpiętnictwa   Mamou   2017-05-30
Nieudacznicy, tchórze? Nie, idealiści   Carmon   2017-06-02
Wychowywanie dżihadystów: drabina radykalizacji i jej antidotum   Fares   2017-06-03
Ateiści nie pomagają, pewnie źle patrzyłeś   Koraszewski   2017-06-03
Republika Ateistów odparła atak religijnych ekstremistów   Stone   2017-06-07
Naprawdę terroryzm nie ma żadnego usprawiedliwienia?   Ferus   2017-06-11
Śmierć mniejszości religijnej pod władzą radykalnego islamu   Rafizadeh   2017-06-14
Zaakceptować terror islamski jako nową normalność?   Darwish   2017-06-16
Nowoczesność, ponowoczesność i głódź wiedzy   Koraszewski   2017-06-18
Czego naucza imam w Kopenhadze     2017-06-19
Realizm, islamizm i islam: kiedy zaczną się trudne rozmowy?   Herf   2017-06-19
Świadomość w oczach wierzących i niewierzących   Andrews   2017-07-06
Krytyczne myślenie i aktywny humanizm w Afryce w epoce Internetu   Igwe   2017-07-14
Poznacie ich po ich owocach   Grayling   2017-07-30
Bohaterscy imamowie, o których nic nie słychać   Khan   2017-08-03
Boże słowo głoszone z ambony     2017-08-10
Dlaczego jestem ateistą?   Koraszewski   2017-08-13
Ostatnia gimnazjalna ciąża w Rzeczpospolitej   Kruk   2017-08-14
Imam, który wzywał do unicestwienia Żydów, robił to, co inni   Gabra   2017-08-19

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk