Prawda

Piątek, 3 maja 2024 - 00:48

« Poprzedni Następny »


Mało nas, mało nas, do pieczenia chleba


Andrzej Koraszewski 2020-12-22

Ulubiony motyw dziennikarzy \
Ulubiony motyw dziennikarzy "informujących" o globalnym ociepleniu.

Masz babo placek. Już myślałem, że jest źle, a tymczasem jest jeszcze gorzej. Dotychczas był konsensus (albo niemal konsensus): musimy natychmiast coś zrobić, bo koniec świata jest bliski, jest nas zbyt dużo, produkujemy coraz więcej, produkując podgrzewamy i zaraz zaczniemy wymierać. Trawożernym zabieramy trawę, biorąc ich habitaty pod pług, mięsożerne nie mają co jeść, lądy zaleją oceany, słodkiej wody coraz jest mniej, oddychać coraz trudniej. Jezus Maryja na pomoc.

Okazuje się jednak, że prawdziwy kres naszego gatunku nadchodzi z innej strony, grozi nam implozja demograficzna i jak raz zaczniemy wymierać, to w trymiga będzie po nas. Informuje nas o tym w naprawdę ciekawym artykule na łamach „Quillette” Glenn T. Stanton z Colorado Springs, zajmujący się badaniami nad rodziną i autor książki The Myth of the Dying Church: How Christianity is Actually Thriving in America. Pociesza fakt, że autor jest świadomy, iż jesteśmy gatunkiem, który bez świeżych apokaliptycznych wizji nie przetrwałby ani dekady, jak również tego, że wszystkie dotychczasowe apokaliptyczne wizje kończyły się podobnie.


Zaczyna ów autor pogodnie, pochylając się nad aktualną zapowiedzią końca świata z powodu globalnego ocieplenia. Dane na temat ocieplenia nie pozostawiają wątpliwości. Temperatury rosną. Dane dotyczące skutków naszej aktywności produkcyjnej pokazują jednak trendy sprzeczne z apokaliptyczną wizją. Jak podaje Our World in Data w stosunkowo krótkim okresie między 1990 a 2017 rokiem liczba zgonów spowodowanych zanieczyszczeniami powietrza spadła w skali światowej ze 110 do 64 na sto tysięcy mieszkańców planety.


Jeszcze ciekawiej przedstawia się sprawa z dostępem do czystej wody pitnej, jak ponownie Our World Data pokazuje na pięknym diagramie, podczas gdy w 1990 roku przy populacji świata liczącej 5,2 miliarda 1,2 miliarda nie miało dostępu do czystej wody pitnej, to w 2017 przy populacji 7,4 problem zmalał do 0,8 miliarda. (To nadal jest dramat, ale trend jest wyraźny i zdumiewający, jako, że mądrości politycznej raczej nie przybyło). Radykalnie zmniejszyła się również liczba ludzi żyjących w skrajnej biedzie. Na przestrzeni ostatnich dwustu lat spadła z ponad 90 procent do mniej niż 10 procent. W naszych czasach, a więc w latach 1980-2015 procent ludzi żyjących w skrajnej biedzie zmalał z 44 procent światowej populacji do 9,6 procent.       


To nie tylko niesamowite, ale rzadko kiedy pokazywane w mediach. W tym stuleciu procent ludzi niedożywionych spadł z 15 do 11 procent. Głównym winowajcą tego, że nadal jest tak źle, jest polityka i wojny. Żywności produkujemy więcej niż potrzeba, brakuje jej głównie tam, gdzie rządzą pobożni lub inaczej natchnieni poeci. Ostatnie sto lat przyniosło nieprawdopodobny postęp wydajności w rolnictwie i dziś na wyżywienie jednego człowieka potrzeba o połowę mniej ziemi rolnej niż sto lat temu, a pamiętajmy, że tę statystykę straszliwie psują kraje, które próbują się unowocześniać budując najpierw fabryki samochodów i telewizorów (zazwyczaj z pieniędzy z eksportu prymitywnie produkowanej żywności, co doskonale znamy z polskiej tradycji ekonomicznej), a na końcu fabryki narzędzi rolniczych. Tak czy inaczej w efekcie tego nieprawdopodobnego wzrostu wydajności produkcji rolnej, po raz pierwszy w historii naszego gatunku zaczął się trend oddawania ziemi naturze.             


Systematycznie rosną obszary rezerwatów przyrody, część ziemi rolnej i pastwisk wraca do natury (w samej Hiszpanii od 1900 roku do dziś obszar lasów wzrósł z 8 procent do 25 procent.) Stopniowo powracają gatunki, które wcześniej były na pograniczu wymarcia.


Oczywiście te skłaniające do optymizmu dane statystyczne nie przekreślają tego, że globalne ocieplenie jest faktem. Dzięki pogoni za zyskiem przepowiednie Thomasa Roberta Malthusa okazały się śmiechu warte, niemniej to, co nas przed spełnieniem się tych przepowiedni uratowało, czyli szaleńczy wzrost produkcji tak narzędzi produkcji, jak i dóbr konsumpcyjnych zaczęło wpływać negatywnie na klimat. Węgiel i ropa naftowa, które napędzają postęp techniczny i dostarczają energii, nie robią planecie dobrze.   


Glenn T. Stanton przypomina, że modele przewidujące przyszłość nawet jeśli mają metodologię bardziej wyszukaną niż metodologia jasnowidzów, to nadal są zawodne i dzisiejsza rzeczywistość jest odległa od tego, co wróżono 30 lat temu. Wracamy znów do statystyk - liczby ofiar katastrof naturalnych, a więc powodzi, huraganów, pożarów lasów, trzęsień ziemi (mimo, że jest nas znacznie więcej) systematycznie maleją. Umiemy się dziś przygotowywać na takie katastrofy i umiemy szybciej i sprawniej na nie reagować. Globalne ocieplenie jest faktem, ale nie oznacza końca świata (Stanton przywołuje w tym miejscu bardzo ciekawą książkę Michaela Shellenbergera  Apocalypse Never: Why Environmental Alarmism Hurts Us All, w której ten jeden z najbardziej znanych amerykańskich działaczy na rzecz ochrony środowiska przeprasza za tworzenie przez ekologów paniki i wprowadzanie społeczeństwa w błąd. Przypomina również, że inny były działacz na rzecz środowiska, a obecnie dyrektor skupiającego naukowców z różnych dziedzin Copenhagen Consensus Center, Bjorn  Lomborg, od dawna przekonuje, że z punktu widzenia skuteczności znacznie lepiej skupić się raczej na stymulowaniu rozwoju zielonych źródeł energii niż na kosztownym subsydiowaniu obecnych, mało wydajnych paneli słonecznych i wiatraków, jak również, że lepiej raczej szukać form zapobiegania skutkom ocieplenia niż koncentrować się na skazanych na porażkę nieprzemyślanych próbach zatrzymania samego procesu ocieplenia.) To nauka i innowacje mogą przyspieszyć wprowadzanie ekonomicznie rozsądnych form energii odnawialnej, natomiast kampanie na rzecz ograniczenia produkcji, jak i subwencjonowanie niewydajnych, a często z ekologicznego punktu widzenia szkodliwych technologii, hamuje postęp i oddala nas od właściwego celu, jakim jest zapobieganie skutkom globalnego ocieplenia.


Jak dotąd wszystko wydaje się w miarę racjonalne, ale żebyśmy nie wpadli w panikę z powodu braku wystarczająco przerażającej apokaliptycznej wizji, Stanton przywołuje poważne badania wieszczące implozję demograficzną, czyli wielkie ludzkości wymieranie z powodu braku zapału do płodzenia potomstwa.          


Na początek autor przywołuje poważne badania przeprowadzone przez 24 znanych demografów na zlecenie i za pieniądze fundacji Billa i Melindy Gatesów. Raport z tych badań opublikował w czerwcu 2020 szacowny „Lancet”, a wynika z tych badań, że idą straszne czasy, bo będzie nas coraz mniej. Dwadzieścia trzy narody, takie jak Japonia, Hiszpania, Korea (i to ta południowa, a nie północna), Włochy i wiele innych do roku 2100 skurczą się o połowę. Takie Chiny na ten przykład skurczą się dokładnie o 48 procent, inne 34 narody skarleją o 25 procent albo i więcej. Ten negatywny wzrost demograficzny jak raz się zacznie, to prawdopodobnie nic go nie zatrzyma, a potwierdza to wielu, w tym BBC.


Te najnowsze badania potwierdzają tylko wcześniejsze wyniki kanadyjskich badaczy Darrela Brickera i Johna Ibbitsona, którzy ponad rok temu opublikowali książkę pod znamiennym tytułem: Empty Planet: The Shock of Global Population Decline.


Badania ufundowane przez fundację Gatesów nie pozostawiają  żadnych wątpliwości. Już w 2064 znajdziemy się na progu docierając do niespełna 10 miliardów mieszkańców Ziemi. Dramatycznie jednak zmienią się proporcje, będzie coraz mniej ludzi młodych i coraz więcej starych. Znów dostajemy od jasnowidzów bardzo szczegółowe dane. Podczas gdy w 2017 roku było na świecie 681 milionów dzieci poniżej piątego roku życia, w 2100 będzie takich dzieci tylko 401 milionów. Liczba osób powyżej osiemdziesiątego roku wzrośnie z 141 w 2017 roku do 866 w roku 2100.    


Stenton rozmawiał ze specjalistą ze Stanford University, Charlesem Jonesem, który ponad rok temu opublikował obszerną pracę na temat niezamierzonych konsekwencji zahamowania wzrostu demograficznego. Otóż w tej rozmowie Jones powiedział, że “ludzie są ważnym czynnikiem w produkcji nowych idei umożliwiających wzrost ekonomiczny”.


Zastanawiałem się przez chwilę nad głębią tej sentencji, ale postanowiłem, że przemyślę to sobie później.  


W 2018 roku nagrodę Nobla w ekonomii otrzymał amerykański ekonomista Paul Romer. Jego główna idea jest właściwie dość banalna, istotne są szczegóły. Romer wyszedł z założenia, że ekonomiści częściej zajmują się problemem zawsze nazbyt skąpych zasobów naturalnych, a zapominają o tym, że najcenniejszym zasobem są idee. Idee są specyficznym zasobem, a ich powodzenie na rynku zależy od specyficznych warunków. Popyt na innowacje jest stosunkowo nowym wynalazkiem, żyjemy w czasach, w których idee nie są już tak lekceważone, jak były lekceważone przez tysiąclecia. Wojny o zasoby naturalne stają się bezsensowne, jeśli umiemy te zasoby mnożyć lub zastępować.


Glenn T. Stanton przywołuje prace Romera, ale dociera do komicznego wniosku, że im więcej ludzi, tym więcej idei. Solidny na ogół chrześcijański badacz nie zauważa, że mu chrześcijańskie wartości wypaczyły wniosek. Najwyraźniej zapomniał, że przez tysiąclecia religia pilnowała, żeby nauka była przywilejem ludzi, których nic nie zmusza do pracy, a nowinki były ciekawe, jeśli doskonaliły luksus. Potencjał intelektualny niewolników, chłopów, kobiet traktowany był z najwyższym lekceważeniem, a nowości ułatwiające pracę uważano często za rzeczy demoralizujące szarych ludzi. Być może nie chodzi tu o ilość ludzi na ziemskim padole, co o jakość wykształcenia i umiejętność pobudzania potencjału intelektualnego mieszkańców planety. (Jeden Czarnek może opóźnić rozwój Polski o dziesięciolecia, a podaż Czarnków jest u nas ogromna.) Stanton (i nie on jeden) martwi się, że jak się wzrost demograficzny zatrzyma, to będzie się pojawiać mniej idei. To jest zwyczajny błąd logiczny, idee pojawiają się w świecie, w którym dzieci otrzymują więcej wiedzy, a mniej religijnej papki i w którym ludzie posiadający kapitał patrzą głodnym wzrokiem na każdą nową ideę, którą można przetworzyć na rzeczy potrzebne innym.             


Wielkość Malthusa nadszarpnęło wdepnięcie w guano peruwiańskie. Kiedy pisał swój metodologicznie doskonały esej, w gazetach pisano o nowym złocie, którym było sprowadzanie do Anglii guana, nawozu, który radykalnie podnosił wydajność w rolnictwie. Wszystkie dane wskazywały na to, że przewidywania Malthusa były bezbłędne, przekreśliło je guano i kolejne dobre pomysły, których wcześniej nie było, więc nie brał ich pod uwagę.


Przy ograniczonych zasobach ludzi są dla siebie wrogami, kiedy odkrywamy, że idee mogą pozwolić na lepsze wykorzystanie istniejących zasobów, albo zastępowanie tych zasobów czymś lepszym, idee stają się dobrem wspólnym. W swoim przemówieniu z okazji przyznania nagrody Nobla Romer mówił, że błędem Malthusa było niezauważanie innowacji, mówił również o innych rzeczach, zarówno o kosztach, o nieuniknionych negatywach postępu, z którymi łatwiej walczyć przez dalszy postęp niż przez hamowanie postępu i o możliwej stabilizacji wzrostu demograficznego (czego Stanton chyba nie zauważył), a wreszcie o nauce, czyli o tym, jak zmienił się świat i jak zmieniły się proporcje między liczbą machających motyką (którzy nie mają ani przygotowania, ani czasu na myślenie), a liczbą tych, którzy szukają nowych pomysłów.


Nie sądzę, żebyśmy musieli wpadać w kolejną panikę, że grozi nam wymarcie, ponieważ kobiety żądają prawa wyboru, ponieważ ludzie chcą, żeby rodziły się tylko chciane dzieci, którym możemy zapewnić nie tylko dobry standard życia, ale i dobre wyksztalcenie, żeby mogły się zajmować w życiu tym, co potrafią i tym co lubią. Wrogiem postępu są twórcy kolejnych apokaliptycznych wizji, wrogiem postępu są straszydła w rodzaju ministra Czarnka, ale również rodzice, którzy odmawiają zauważenia jak łatwo zniszczyć potencjał intelektualny własnych dzieci.


Nie jest prawdą, że mało nas do pieczenia chleba. Nie jest również prawdą, że stabilizacja, a nawet pewien spadek, wielkości ludzkiej populacji musi prowadzić do wymarcia naszego gatunku. Oczywiście wydłużenie życia, coraz doskonalsza medycyna oraz planowanie rodziny już powodują zmiany proporcji i radykalny wzrost liczby ludzi w wieku poprodukcyjnym. Równocześnie obserwujemy cały czas zdumiewający wzrost wydajności pracy.


Ten wzrost wydajności bardzo ładnie pokazywał Paul Romer podczas swojego wystąpienia. Od czasu Sumerów do dziś ilość światła, na którą człowiek mógł zarobić w ciągu godziny pracy wzrosła trzy i pół tysiąca razy. I to się nazywa Oświecenie. (A ziemię zaludniliśmy już w wystarczającym stopniu.)


Start-upy produkujące kolejne wizje apokalipsy są znacznie starsze od tych, które mnożą się dziś i ciągle znajdują klientów. Więc jeśli komuś ta najnowsza wizja apokalipsy nie odpowiada, nie należy się martwić, najdalej za miesiąc pojawi się nowa propozycja końca świata.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. ilość czy jakość towiem 2020-12-22


Notatki

Znalezionych 2596 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Bliski Wschód jest jak 1000 Hiroszim   Charbel   2016-06-18
Bojkot, osiedla i piękna niewinność   Tsalic   2016-03-12
Co kogo rani i jak mocno?   Koraszewski   2019-02-02
Co się dzieje w gabinecie Putina?   Koraszewski   2022-04-01
Co trzeba wiedzieć o obecnym trudnym położeniu Izraela    Flatow   2018-02-03
Cywilizacja zniszczona przez obojętność Zachodu?   Meotti   2017-11-25
Cywilizacja śmierci czy cywilizacja życia?   Koraszewska   2016-07-26
Czarny sierżant policji pozywa Obamę i Black Lives Matter przed sąd   Greenfield   2016-10-01
Czego chcą Palestyńczycy? Widziane z Malezji   Lau   2017-12-31
Czego lub kogo mamy się bać?   Koraszewski   2017-09-05
Cztery dekady irańskiej nienawiści     2017-11-10
Czy będzie rewolucja w nauczaniu islamu?     2016-08-31
Czy dobry Bóg może latać z kałachem?   Koraszewski   2016-01-08
Czy kobiety rzeczywiście są ofiarami? Cztery kobiety dorzucają swoje zdanie      2017-12-15
Czy można przywrócić pokój w Iraku?   Fernandez   2016-09-23
Czy ONZ ułatwia zbrodnie przeciwko ludzkości?   Frantzman   2016-09-02
Czy Oxfam popiera terror?    Clarfield   2018-01-28
Czy Rashida Tlaib jest winna bigoterii?    Dershowitz   2019-01-22
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Demokratyczna republika Somalilandu    Clarfield   2018-08-16
Dlaczego dobre wiadomości to oksymoron   Gardner   2015-02-24
Do czego wzywa imam w New Jersey?     2017-12-22
Dwadzieścia lat po obaleniu Saddama przez Amerykę Irakijczycy są pod butem islamistycznego Iranu   Abdul-Hussain   2023-04-29
Dyskryminacja z miłości i dobrego serca   Koraszewski   2022-07-29
Elegia z Rakki dla Państwa Islamskiego pokazuje zarówno słabość, jak siłę   Fernandez   2017-06-25
Europa: Muzułmańskie zbrodnie przeciwko kobietom? Nie szkodzi.   Bulut   2017-06-01
Fake news czyli partyjna “Prawda”   Koraszewski   2017-03-29
Fałszywi sojusznicy Ameryki w Zatoce    Bekdil   2018-08-31
Harvard zaprasza głównego palestyńskiego negacjonistę    Lipman   2020-09-04
Holenderscy łowcy Żydów, którzy udzielili olbrzymiej pomocy nazistom   Gerstenfeld   2018-02-07
Irańczycy przeciwko irańskiemu reżimowi      2018-01-03
Islamscy terroryści tworzą klęski głodowe, żeby czerpać korzyści z pomocy zagranicznejWalka z terrorystami nie powoduje klęsk głodowych; pomoc humanitarna dla terrorystów powoduje klęski głodowe.   Greenfield   2024-02-01
Izraelskie osiedla nie są nielegalneOdpowiedź Nathanielowi Bermanowi   Kontorovich   2023-08-18
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Jak Izrael, Diaspora i Polska mogą opanować debatę o Holocauście   Frantzman   2018-03-01
Karykatura sprawiedliwości w Międzynarodowym Trybunale Karnym?Prokuratorka Bensouda powinna zostać zdyskwalifikowana.   Calvo   2020-06-22
Kiedy amerykańska administracja spała, inni spiskowali   Fernandez   2016-12-28
Kogo rzeczywiście obchodzi, gdzie trafia pomoc zagraniczna?   Roth   2016-08-21
Koronawirus: dyrektor WHO ma długą historię tuszowania faktów    Kern   2020-04-21
Kto się boi czarnego luda?   Koraszewski   2016-08-08
Ku politycznemu wymarciu   Carmon   2018-05-11
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Lewica i konflikt izraelsko-palestyński: droga do wzniosłej nienawiści    Palmer   2017-08-13
Lewica podeptała swoje wartości   Koraszewski   2017-03-20
Libańska nienawiść do Izraela objawem choroby kraju   Maroun   2016-10-16
Ludowe diabły i panika moralna   Koraszewski   2017-02-09
Małorolny agent wpływu   Koraszewski   2016-08-18
Milczenie feministycznych owiec: ani słowa o horrorach HamasuZwolennicy #MeToo milczeli.   Chesler   2024-02-22
Mord na Wzgórzu Świątynnym i kanonizacja zbirów     2017-07-22
Mowa obronna na rzecz kurdyjskiej niepodległości    Dershowitz   2017-10-09
Nowa cenzura, czyli powrót Policji Myśli?   Chesler   2018-12-18
Nowy, irański porządek świata     2017-12-21
Obietnica i zagrożenia porozumienia pokojowego z Dżuba    Fernandez   2020-09-04
Obnażenie palestyńskich kłamstw    Blum   2020-09-19
Obozy Hamasjugend, Gaza 2017     2017-08-14
Omar i Mohammed mają wspólny cel    Koraszewski   2017-06-20
ONZ adoptowała palestyńskie kłamstwa, mity i morderczy terror wobec Izraela    Hirsch   2020-07-17
Orwellowskie doniesienie z procesu Franza K.   Koraszewski   2016-08-16
Oxfam, NGO i efekt aureoli    Steinberg   2018-03-04
Oświecenie: Rozum jest niezbywalny    Pinker   2018-02-15
Palestyńczycy oskarżają Izraelo gromadzenie zapasów Żydów     2014-06-04
Palestyńczycy: Nie zaakceptujemy żydowskiego Izraela   Toameh   2016-05-01
Palestyńska kleptokracja i jej zachodni sojusznicy   Roth   2016-05-31
Pandy trzymają się mocno   Lomborg   2017-01-23
Państwo, naród, społeczeństwo   Koraszewski   2019-08-15
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Powrót aborcji domowym sposobem    Koraszewski   2016-03-14
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2015-05-22
Prawdziwe ludobójstwa, które świat ignorujeZamiast przeciwstawić się prawdziwym zbrodniom przeciw ludzkości, społeczność międzynarodowa obrzuca Izrael krwawymi oszczerstwami.   Bryen   2024-01-29
Problem uchodźców w prasie arabskiej     2015-09-27
Problem z wodą w kranach i w propagandzie    Roth   2015-04-05
Przestańcie “rozumieć” Palestyńczyków    Yemini   2018-01-19
Przypowieść o dobrym muzułmaninie   Koraszewski   2017-08-30
Purytańska świątobliwość Putina i ideologiczna wojna z Zachodem   Meotti   2016-10-18
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
Rekord Guinessa w pluciu na demokrację   Koraszewski   2015-03-21
Rozwiązanie w postaci 50 państw   Koraszewski   2017-01-13
Rzecz o etyce w szkole i poza szkołą    Koraszewski   2021-11-25
Rząd USA odmawia ujawnienia antyizraelskiego podżegania w palestyńskich podręcznikach szkolnych   Bedein   2019-01-20
Sam-Wiesz-Kto wraca   Koraszewski   2016-10-22
Sport - czyli szlachetna rywalizacja   Koraszewski   2015-06-01
Stu francuskich intelektualistów ostrzega przed islamskim totalitaryzmem      Fitzgerald   2018-03-23
Sułtan kontra Car: Runda XXI wieku – zderzenia ambicji imperialnych o hegemonię regionalną     2015-12-14
Syria: Wojna, która nie ma końca    Taheri   2023-02-16
Szczepienie dzieci przeciwko liberalizmowi i sekularyzmowi   Kharrazi   2016-12-19
Terytorialne apetyty Turcji   Bekdil   2016-10-25
Testament palestyńskiego nożownika, Katiby Zahrana     2017-09-19
Tragedia dzieci-uchodźców w Syrii   Raphaeli   2013-12-29
Trzy konflikty żydowsko-arabskie   Rosenthal   2017-07-24
Turcja: kraj meczetów, więzień i niedouczonych   Bekdil   2016-10-05
Udręczona granica Turcji z Syrią   Bekdil   2016-02-18
Urojenie dwóch państw jest największą przeszkodą dla pokoju    i Bruce Abramson   2018-01-24
W co wierzy lewica (w sprawie islamu i Izraela)   Davidson   2013-12-21
W krzyżowym ogniu  – na Bliskim Wschodzie i na Zachodzie   Fernandez   2016-12-14
W poszukiwaniu mądrego…   Koraszewski   2019-01-22
Wesołych Świąt!   Dawkins   2013-12-26
Widmo złego rozpoznania końca świata   Koraszewski   2016-09-26
Widziane z Indonezji: Ameryka i rzeczywistość   Lato   2017-05-23
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk