Prawda

Niedziela, 28 kwietnia 2024 - 21:28

« Poprzedni Następny »


Intelektualna pustka numeru “New Scientist” o ewolucji: 2. Rzekome nieistnienie gatunków


Jerry A. Coyne 2020-10-05


Wczoraj zacząłem “dekonstrukcję” twierdzeń w nowym numerze “New Scientist” oznajmiających, że teoria ewolucji wymaga resetowania. Nie zamierzam przechodzić przez wszystkie 13 „nowości”, które rzekomo wymagają „Rozszerzonej Ewolucyjnej Syntezy”, ale zajmę się kilkoma w tym tygodniu („rozpakowanie” wszystkich błędów i wypaczeń w tym artykule wyczerpałoby mnie). A to pismo prawdopodobnie cieszy się z tych postów, bo wszystko, co ich obchodzi, to kliknięcia, nie zaś naukowa poprawność.

Wczoraj krytykowałem twierdzenie pisma, że “genetyczna plastyczność” – obserwacja, że ekspresja genów i cechy, jakie one produkują, zależą od wewnętrznego i zewnętrznego środowiska – jest czymś nowym, co właśnie niedawno zostało odkryte i że obala to szeroko rozprzestrzenioną ideę genetycznego determinizmu. No cóż, ten rodzaj plastyczności nie jest nowy (jest znany od około stulecia), nie obala “genetycznego determinizmu” i niemal żaden biolog nie akceptuje genetycznego determinizmu, tak jak go definiuje “New Scientist” i twierdzi, że jest szeroko rozprzestrzeniony. Dzisiaj zajmiemy się dziedziną, o której wiem nieco więcej: specjacją.


Punkt 5 ich artykułu jest zapewnieniem, dużymi literami, że GATUNKI W RZECZYWISTOŚCI NIE ISTNIEJĄ. To jest nowina dla wielu z nas, którzy już widzą Homo sapiens jako gatunek odrębny od gatunku goryli, orangutanów i dwóch gatunków szympansów. Zaskoczy to także tych z nas, którzy natychmiast potrafią rozpoznać miejscowego ptaka jako rudzika, szpaka, gołębia, kaczkę i tak dalej.


Jak dobrze rozumieli Ernst Mayr i Theodosius Dobzhansky w latach 1930., przyroda nie jest kontinuum, w którym jedna forma przekształca się niepostrzeżenie w inną. Natura jest raczej “grudkowata”, jeśli bada się ją na jednym obszarze, a grudki odpowiadają gatunkom. (To i inne kwestie poniżej omawiam w pierwszym rozdziale i w Aneksie książki Speciation, której współautorem jest H. Allen Orr.)


Kwestią nie jest definiowanie gatunków a priori, wciskając grudki w przyrodzie w łoże Prokrustowe tej definicji, ale raczej konceptualizowanie gatunków: opisanie słowami tego, co reprezentują. W pierwszym akapicie więc autor, Colin Barras, popełnia błąd:

Przez większą część historii nie mieliśmy większych kłopotów z definiowaniem gatunków. Istniało ogólne założenie, że skończona liczba odrębnych form życia istniała niezmieniona od stworzenia, każde siedzące w wyraźnie zdefiniowanej przegródce: człowiek, końska mucha, głóg i tak dalej. W ostatnich kilku stuleciach, a szczególnie po Darwinie, teoria ewolucyjna wyłoniła się jak bardziej zadowalający sposób wyjaśnienia, jak pojawiły się gatunki. Niemniej to spowodowało, że trudniej jest definiować gatunki.

No cóż, kwestią nie jest, jak definiować gatunki, ale jak je rozpoznawać. Tak, teoria ewolucyjna od lat 1930. dostarczyła nie tylko dobrego kryterium do rozpoznawania, ale także dobrego wyjaśnienia, jak powstały: jak działa proces specjacji. Wyjaśnienie jest, wbrew temu, co mówi “New Scientist”, ściśle związane z tym, jak konceptualizujemy gatunki, bo jeśli nie wiemy, czym są te odrębne jednostki w przyrodzie, jak możemy zrozumieć, jak powstały? Tak, jest wiele nowych “definicji” gatunku, które powstały w ostatnich kilkudziesięciu latach, ale tylko jedna ostała się próbie czasu i jest uznawana przez ewolucjonistów za poprawną konceptualizację grudkowatości przyrody. Nazywa się “biologicznym pojęciem gatunku” (BSC) i jest, z grubsza, tym:

Gatunek jest grupą populacji, której osobniki mają zdolność wymiany genów z innymi członkami grupy, kiedy współistnieją w naturze. W odróżnieniu od tego, osobniki należące do różnych gatunków, nie mogą wymieniać genów, kiedy są w naturze: są reprodukcyjnie izolowane od siebie.

Tak więc kluczem do zrozumienia, dlaczego nie mamy żadnych trudności w rozróżnianiu ptaków lub owadów na tym samym obszarze ziemi, jest to, że pozostają one genetycznie odrębne od siebie z barierami reprodukcyjnymi (odrzucanie partnerów, nie przeżywanie hybryd itd.) zachowując różnice, które nagromadziły się w każdym gatunku, kiedy przystosowywał się do środowiska. Innymi słowy, gatunek jest czymś, co ewoluuje. Oczywiście, niektóre populacje jednego gatunku mogą ewoluować inaczej niż inne i niektóre gatunki mają ograniczoną wymianę genów z innymi gatunkami: zajmuję się tymi komplikacjami w mojej książce, gdzie znajduje się dużo więcej informacji.


W następnym akapicie widzimy prawdziwy galimatias:

Jest kilka aspektów tego problemu. Jednym jest to, że jeśli akceptujemy koncepcję gatunku ewoluującego z innego gatunku, to musimy dopuścić, że gatunek przodków może stopniowo przekształcić się w jeden lub więcej gatunków. Nadal chcielibyśmy umieszczać organizmy w odrębnych kategoriach, ale robienie tego jest trudne, jeśli gatunki rozmazują się jeden w drugi w czasie. „Kiedy uznaliśmy ewolucję, podkreśliła problem z maszynerią w naszych głowach, której używamy do klasyfikacji” – mówi  Frank Zachos z Muzeum Historii Przyrody w Wiedniu w Austrii.

Zmiana w czasie z jednej linii rodowej nie jest problemem. Oczywiście linie rodowe przekształcają się w czasie, jak to zrobiła nasza linia. Jeśli wyewoluowaliśmy z, na przykład, Homo erectus, staje się rzeczą czysto arbitralną, kiedy nadać późniejszemu segmentowi tej linii nazwę Homo sapiens. Każdy rozumie, że jest to kwestia nazywania, nie zaś dokonywania kluczowych i znaczących biologicznych decyzji. Jeśli chodzi o rozdzielanie się jednego gatunku w kilka innych, co zachodzi przez (zazwyczaj) stopniowe różnicowanie się geograficznie izolowanych populacji do punktu, w którym nie mogą się ze sobą rozmnażać, jest także arbitralne, kiedy nazywasz grupy potomne „różnymi gatunkami”. Wiemy, że kiedy nie może zajść żadna wymiana genów, powstał biologiczny gatunek, ale na pośrednich etapach tego procesu wolę mówić, że populacje „stają się coraz bardziej gatunkopodobne”. Z tym, co „New Scientist” uważa za problem, wystarczająco rozprawiono się w ciągu ostatnich 80 lat.


Tutaj jest kolejny nie-problem:

Dla Jody’ego Heya z Temple University w Filadelfii ważniejszym problemem jest to, że biolodzy często mają dwa cele, kiedy definiują gatunki: jednym jest tradycyjna chęć podzielenia przyrody w łatwo rozpoznawalne pakiety; drugim jest wyjaśnienie w ewolucyjnych kategoriach, jak te pakiety zaistniały. „Ludzie mają sprzeczne motywacje wobec gatunków” – mówi.


Niektórzy badacze twierdzą, że tych dwóch celów nigdy nie można osiągnąć równocześnie. Przez dziesięciolecia biolodzy przedstawiali kilkadziesiąt sprytnych sposobów definiowania gatunków. Niektóre pozwalają łatwo klasyfikować organizmy, jakie spotykamy – na przykład, przez ich wygląd fizyczny – ale mówią nam niewiele o samym procesie ewolucyjnym (patrz “Sadistic cladistics”, strona 49). Inne definicje idą do sedna tego, jak gatunek powstał, ale mogą być trudne do używania w realnym świecie.  

Inni badacze jednak, włącznie ze mną i innymi ewolucjonistami, uważają, że te cele można osiągnąć równocześnie. Czy wspominają nas w artykule i podają nasze rozumowanie? Nic z tych rzeczy.  


Jestem przyjacielem Jody’ego i jest on wspaniałym naukowcem (i czytelnikiem WEIT), ale nie zgadzam się z nim w tej sprawie. Jeśli przeczytacie Speciation, zobaczycie, że BSC w rzeczywistości łączy te dwa cele. Najpierw konceptualizujemy gatunki jako jednostki w przyrodzie, które mają ograniczony lub żaden przepływ genów między sobą w miejscach, w których występują razem. Natychmiast powstaje drugi problem i przychodzi z wbudowanym programem badawczym: “jak powstały bariery reprodukcyjne?” To jest problem specjacji i problem, którego Darwin, wbrew tytułowi jego książki z 1859 roku, nie mógł rozwiązać, ponieważ nie miał koncepcji gatunku jako reprodukcyjnie izolowanej jednostki. W rzeczywistości te dwa cele już zostały osiągnięte równocześnie przez ewolucjonistów, którzy akceptują BSC. W jakiś sposób Colin Barras ich nie zauważył. Żadna inna koncepcja gatunku poza BSC nie może wyjaśnić ewidentnej grudkowatości przyrody, a także tego, skąd się wzięła.


Trzecią kwestią, która pojawia się często, jest to, że wymiana genów między zasadniczo odrębnymi gatunkami zachodzi częściej niż sądziliśmy. (Wiemy to, ponieważ mamy oparte o DNA sposoby wykrywania takiej wymiany – “introgresji” – czego nie mieliśmy kilkadziesiąt lat temu). Tutaj jest rzekomy problem “bonanzy hybryd”:

W zasadzie postępy w genetycznym sekwencjonowaniu mogły pomóc przez wskazanie jak genetycznie odrębne są różne grupy organizmów i jak dawno temu rozeszły się ich linie rodowe. Sekwencjonowanie jednak chyba tylko pogłębiło problem przez ujawnienie, że krzyżowanie – bardziej technicznie: introgresja – między blisko spokrewnionymi „gatunkami” jest powszechne dla całego drzewa życia. “Wydaje się regułą, a nie wyjątkiem” – mówi Michael Arnold z University of Georgia in Athens. Istotnie, dowody introgresji sięgają prosto do naszych frontowych drzwi: nasi przodkowie krzyżowali się z różnymi prastarymi homininami, które mogły, zdaniem niektórych, zaliczać się do odrębnych gatunków.  

No cóż, krzyżowanie nie jest wszechobecne (na przykład, ludzie i orangutany nie wymieniają genów z żadnymi innymi gatunkami), a nawet kiedy powstają hybrydy, są one czasami bezpłodne lub nie krzyżują się z powrotem z jednym z rodzicielskich gatunków, co jest niezbędne dla introgresji. Na przykład, hybrydowe kaczki mogą być płodne, ale introgresja jest ograniczona, ponieważ wyglądają dziwacznie i nie są uważane za dających się akceptować partnerów. Tak, introgresja jest częstsza niż sądziliśmy, ale często zachodziła w odległej przeszłości lub, jeśli zdarzała się stosunkowo niedawno, jest ograniczona. Tak, wymienialiśmy geny z neandertalczykami i denisowianami i wydaje się, że nie było to bardzo rzadkie, więc uważam te grupy raczej za podgatunki H. sapiens niż za odrębne gatunki.  Kiedy jest taka wymiana genów, problem staje się kwestią osądu. W tym wypadku jednak problem nie przetrwał: obecnie wszyscy H. sapiens należą do tego samego gatunku i nie powstaje problem obecnie istniejących innych gatunków homininów.  


W rzeczywistości, gdyby wymiana genów była wszechobecna, nie moglibyśmy tworzyć drzew rodowych roślin i zwierząt z taką łatwością: wymiana genów zamazałaby gałązki. Ale tego nie zrobiła.


W dalszej części artykułu:

Innym problemem jest to, że patrzenie na geny zamiast na dające się obserwować cechy, ułatwia znalezienie nowych gatunków, prowadząc do tego, co niektórzy badacze nazwali taksonomiczną anarchią. Na przykład, biolog może twierdzić, że poprzednio uznany gatunek należy rozbić na dwa lub więcej “nowych” gatunków, jak to zdarzyło się, kiedy genetyczna analiza słonia afrykańskiego doprowadziła do jego podziału na gatunek zamieszkujący sawanny i gatunek zamieszkujący lasy.

To także nie jest żaden problem. Jeśli upierasz się przy nazywaniu geograficznie izolowanych populacji, takich jak żyrafy, „różnymi gatunkami”, jeśli mają pewną ilość genetycznego lub morfologicznego zróżnicowania, to także jest osądem, bo nigdy nie można być pewnym, jaki stopień genetycznych różnic (zazwyczaj osądzany na podstawie różnic DNA) odpowiadałby reprodukcyjnej izolacji. Jeśli nie dbasz o reprodukcyjną izolację, to nie masz żadnego progowego stopnia różnic genetycznych, który jest biologicznie znaczący.  


Jednym pewnym kryterium odgraniczania gatunków jest następujące: “czy występuje dość intensywne krzyżowanie, kiedy te formy współwystępują w naturze?” Jeśli tak, to są one członkami tego samego gatunku. Jeśli nie, to są członkami różnych gatunków. (Innym sposobem odgraniczania różnych gatunków jest krzyżowanie ich w niewoli. Jeśli hybrydy są bezpłodne lub niezdolne do życia, są to odrębne gatunki, bo hybrydy będą także bezpłodne i niezdolne do życia w naturze. Jeśli jednak dwie formy tworzą hybrydy w zoo i dają płodne potomstwo, jak to czasami robią lwy i tygrysy, nie jest to dowód, że są tym samym gatunkiem. W rzeczywistości, lwy i tygrysy współwystępowały na Bliskim Wschodzie w historycznych czasach i nie ma żadnych zapisów o hybrydach. Hybrydyzacja jest artefaktem niewoli i przełamuje bariery reprodukcyjne, które trzymały te koty izolowane w naturze. Lwy i tygrysy są różnymi gatunkami, ponieważ nie wymieniają genów tam, gdzie współwystępują    w naturze.)


Nie daje się w ten sposób przetestować żyraf, które żyją w różnych częściach Afryki, ponieważ nie współwystępują, więc nazywanie ich czterema różnymi gatunkami na podstawie zróżnicowania DNA jest działaniem czysto subiektywnym (patrz mój post o żyrafach tutaj).


Istnieje jeden sposób, kiedy patrzenie na geny może pomóc nam w znalezieniu nowych gatunków, które nie są „subiektywnie określone”. Jest tak, kiedy znajdujesz coś, co wydaje się być jednym gatunkiem na danym obszarze, ale analiza genetyczna pokazuje, że w rzeczywistości są to dwie formy i każda jest „zafiksowana” z różnym zestawem genów i wzorem chromosomów. To jest dowód prima facie braku krzyżowania i mamy to, co biolodzy nazywają siostrzanymi gatunkami. Dwa gatunki, z którymi pracowałem, Drosophila pseudoobscura i D. persimilis, na przykład, początkowo były uważane za jeden gatunek (nie daje się ich rozróżnić, kiedy patrzysz na nie), ale badania pokazały, że każda była “zafiksowana” z różnym zestawem uszeregowania chromosomów i nie znajduje się obu uszeregowań w żadnym osobniku, więc nie ma hybryd.


Ostatni kawałek:

Aby pomóc dodać więcej rygoru do definiowania nowych gatunków, kilka miesięcy temu Zachos i inni biolodzy zaproponowali założenie pierwszej jednej autorytatywnej listy gatunków na świecie. Sam “gatunek” pozostanie niejasnym pojęciem, ale przynajmniej wszyscy będą mogli zgodzić się, gdzie przeciągnąć granice.

Nie, nie wszyscy zgodzą się na to, gdzie przeciągnąć granice. Żyrafa jest tylko jednym z wielu, wielu przypadków, w których biolodzy będą spierać się o to, która populacja jest odrębnym gatunkiem.


Streszczając, “New Scientist” myli się: gatunki istnieją, niezależnie od pewnej introgresji i rozumiemy nie tylko, co reprezentują – to jest, że przyroda jest grudkowata a nie ciągła – ale także skąd wzięły się te grudki.

 

The intellectualvacuity of “New Scientist’s” evolution issue: 2. The supposed nonexistence of species

Why Evolution Is True, 27 września 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Jerry A. Coyne

Emerytowany profesor na wydziale ekologii i ewolucji University of Chicago, jego książka "Why Evolution is True" (Polskie wydanie: "Ewolucja jest faktem", Prószyński i Ska, 2009r.) została przełożona na kilkanaście języków, a przez Richarda Dawkinsa jest oceniana jako najlepsza książka o ewolucji.  Jerry Coyne jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od specjacji, rozdzielania się gatunków. Jest również jednym ze znanych "nowych ateistów" i autorem książki "Faith vs Fakt". Jest wielkim miłośnikiem kotów i osobistym przyjacielem redaktor naczelnej.

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nauka

Znalezionych 1475 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Tajemnice życia płodowego   Zimmer   2014-06-07
Czy ludzkość zmierza w kierunku kanibalizmu?   Lomborg   2014-06-09
Milczenie świerszczy   Yong   2014-06-11
Maccartyzm w klimatologii   Lomborg   2014-06-12
Życie w powiększeniu   Zimmer   2014-06-13
Pół miliarda lat samobójstw   Yong   2014-06-14
Amfisbeny   Naskręcki   2014-06-16
Pająk upodabnia się do ptasich odchodów   Coyne   2014-06-17
Tajemny składnik młodej krwi: oksytocyna?   Zimmer   2014-06-18
Architektura żywych budowli   Yong   2014-06-20
Krótko żyjące zwierzęta i bardzo stare rośliny   Zimmer   2014-06-21
Pająki społeczne wybierają swoje kariery   Yong   2014-06-23
Skrzydlata rzeka   Zimmer   2014-06-25
Dziwaczne, wysysające krew czerwie jurajskie   Cobb   2014-06-28
Zaproszenie na wspólne polowanie   Yong   2014-06-30
Marnie napisany artykuł o uroczym gryzoniu   Coyne   2014-07-03
Jak przypadek pomógł znaleźć sposób na suszę   Klein Leichman   2014-07-04
Przespać atak antybiotyku   Yong   2014-07-06
Uprawy GM są dobre dla środowiska     2014-07-08
Trawa w uchu. Ale po co?   Coyne   2014-07-09
Zoo w gębie   Zimmer   2014-07-10
Suplementem diety wampira   Yong   2014-07-11
Seks z wymarłym ludem dał gen życia na wysokości   Yong   2014-07-15
Lot przez przestrzeń wewnętrzną   Zimmer   2014-07-17
Osa, która zatyka wejście do gniazda trupami mrówek   Yong   2014-07-18
Czym jest nauka i dlaczego ma nas obchodzić?   Sokal   2014-07-22
Nowy, opierzony i czteroskrzydły dinosaur   Coyne   2014-07-23
Oglądanie oceanu brzęczącym nosem   Zimmer   2014-07-26
OLBRZYMI owad wodny (i kilka innych)   Coyne   2014-07-28
Najbardziej zdumiewające oczy w przyrodzie   Yong   2014-07-29
Czy jaszczurka “widzi” skórą   Yong   2014-08-02
Nowy opierzony dinozaur sugeruje, że większość dinozaurów miała pióra   Coyne   2014-08-03
Ewolucja łożyska a seksualna zimna wojna   Yong   2014-08-04
Energia odnawialna nie działa   Ridley   2014-08-07
Czy istnieje darwinowskie wyjaśnienie ludzkiej kreatywności?   Dennett   2014-08-08
Gry zespołowe plemników   Yong   2014-08-09
Oko ciemieniowe hatterii   Mayer   2014-08-10
Osobisty mikrobiom w cyfrach   Zimmer   2014-08-14
Izraelska koszulka EKG monitoruje serca, ratuje życie   Shamah   2014-08-17
Grantowie na Galápagos i ich hybrydowe gatunki   Coyne   2014-08-18
Ośmiornica dba o swoje jaja przez 53 miesiące, a potem umiera   Yong   2014-08-20
Cuda genetyki: arbuz bez pestek   Coyne   2014-08-25
Utracony sposób tworzenia ciał przed istnieniem  szkieletów i muszli   Yong   2014-08-26
Usunięcie obrzydzenia z medycyny mikrobiomowej   Zimmer   2014-08-28
Tysiąc współpracujących, samorganizujących się robotów   Yong   2014-08-30
Nogoprządki   Naskręcki   2014-09-01
Drzewo zapachów   Zimmer   2014-09-02
Sposób szczura na trujący pokarm   Yong   2014-09-05
Raczkowanie w ewolucji   Zimmer   2014-09-06
Zmieniająca kolor płachta zainspirowana skórą ośmiornicy   Yong   2014-09-08
Erotyczna doniosłość bioder walenia   Zimmer   2014-09-11
Co słychać w sprawie globalnego ocieplenia?   Ridley   2014-09-14
Foki mogły przenieść gruźlicę do Nowego Świata   Yong   2014-09-16
Jak kolibry odzyskały utracone przez ptaki odczuwanie słodyczy   Yong   2014-09-19
Ochrona zagrożonych węży wymaga ochrony węży jadowitych   Yong   2014-09-22
Uo, zaklinacz deszczu   Naskręcki   2014-09-23
Co wypadające dyski mówią nam o 700 milionach lat ewolucji   Zimmer   2014-09-24
O korzyściach przypadkowego kolekcjonowania okazów   Naskręcki   2014-09-28
Pradawnym płazom odrastały kończyny   Coyne   2014-09-29
Trawienny drapacz chmur   Yong   2014-09-30
Ofiary naszych ułomności   Naskręcki   2014-10-02
Jak dotarliśmy do teraźniejszości   Ridley   2014-10-05
Dlaczego kod genetyczny nie jest uniwersalny   Cobb   2014-10-06
Ukryte przed wzrokiem zoo w Central Park   Zimmer   2014-10-09
Specjacja sympatryczna we wnętrzu cykady   Yong   2014-10-10
Nocny stukot małych kopyt   Naskręcki   2014-10-12
Wojna domowa w ludzkim genomie     2014-10-13
Penetrujący jaskinie robot-wąż wzorowany na grzechotnikach rogatych   Yong   2014-10-19
Dowody ewolucji: wideo i nieco dłuższy wywód   Coyne   2014-10-22
O wyższości lepszego nad gorszym   Zimmer   2014-10-26
Powódź pożyczonych genów u powstania maleńkich ekstremistów   Yong   2014-10-30
Tak, neandertalczycy to my!   Mayer   2014-11-04
Zgarbowate   Naskręcki   2014-11-10
Facet od nauki przeciwko GMO   Coyne   2014-11-12
Figę dostaje ten kto rano wstaje   Yong   2014-11-13
Mrówki, altruizm i poświęcenie   Ridley   2014-11-14
Norowirus: doskonały patogen wyłania się z cienia   Zimmer   2014-11-15
Siedem narzędzi myślenia   Dennett   2014-11-19
Ciężarna wężyca przygotowuje się do macierzyństwa   Yong   2014-11-20
Naturalność życia rodzinnego?   Zimmer   2014-11-25
Genetyka kocich łat   Coyne   2014-11-26
Świat RNA   Cobb   2014-11-27
Dymorfizm płciowy i ideologia   Coyne   2014-12-01
Gdy mutację przeciwstawić infekcji – od anemii sierpowatej do Eboli   Lewis   2014-12-02
Nasze wewnętrzne pióra   Zimmer   2014-12-03
Nie wszystkie muchy latają   Naskręcki   2014-12-04
Jest tuż za tobą! Czy to duch, czy robot?   Yong   2014-12-06
Najstarsza jak dotąd identyfikacja medycyny sądowej   Coyne   2014-12-10
Samoloty bez pilotów i samochody bez kierowców   Ridley   2014-12-11
Tworzenie dowodów w oparciu o politykę   Ridley   2014-12-16
Pisklę przypominające wyglądem i zachowaniem trującą gąsienicę   Coyne   2014-12-18
Wierzący nagradzani za życia   Coyne   2014-12-21
Nietoperze owocożerne także mają sonar (ale niezbyt dobry)   Yong   2014-12-22
Implanty WiFi do mózgu dla rąk robota   Zimmer   2014-12-25
Naukowcy wprowadzają nową tradycję kulturową dzikim sikorkom   Yong   2014-12-26
List do władz Uniwersytetu  Harvarda   Pinker   2014-12-26
Dlaczego zwierzęta są urocze?   Coyne   2014-12-30
Dlaczego te dziwaczne owady sygnalizują ostrzeżenie po ataku?   Yong   2014-12-31
Leniwce i pancerniki widzą czarno-biały świat   Yong   2015-01-06
Ogony CAT osłabiają centralny dogmat – dlaczego ma to znaczenie i dlaczego nie ma   Cobb   2015-01-08

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk