Prawda

Czwartek, 28 marca 2024 - 18:41

« Poprzedni Następny »


Izraelski Arab o arabskiej nadziei


Georg Deek 2015-05-09


Stara nienawiść odrodziła się pod nowym pretekstem. Dlaczego ma to obchodzić nas, którzy nie jesteśmy Żydami? Bo, przyjaciele, prostą ale ewidentną prawdą jest, że wszyscy jesteśmy inni. W rzeczywistości bycie innym jest tym, co czyni z nas ludzi. Każda kultura i każda wiara jest unikatowa. I każdy z nas jest niezastąpiony. A Bliski Wschód, który nie ma miejsca dla Żydów, nie ma miejsca dla człowieczeństwa.


Dzień dobry. Honor i przyjemność być tu dzisiaj, z tak fantastycznymi ludźmi z "Stand With Us". W dodatku wszyscy goście, którzy popierają wspaniałą robotę, jaką wykonują na kampusach tu, w Wielkiej Brytanii i w innych miejscach na świecie. Muszę jednak powiedzieć, że kiedy zaproszono mnie, bym przyszedł i mówił do was dzisiaj, nie byłem pewien, o czym mam mówić. Zawsze uważałem, że "Stand With Us" robi wspaniałą robotę, ale przed przyjściem tutaj dostałem pismo wyjaśniające dokładnie charakter waszej działalności tutaj, w Wielkiej Brytanii. Widziałem tu organizację, która wierzy, że edukacja jest drogą do pokoju. Która wierzy, że wiedza i fakty skorygują powszechne uprzedzenia. Organizację, która urządziła pięć konferencji edukacyjnych "Israel in focus", w których udział wzięły setki przywódców studenckich: Żydów, chrześcijan i muzułmanów. Organizację, która prowadzi kampanie edukacyjne, przeciwstawiające się gradowi antyizraelskich opinii i aktywności, organizującą wiece, budującą koalicje na kampusach, wzmacniającą przyszłych przywódców proizraelskiej działalności.

 

Przyszedłem więc tutaj dzisiaj i zastanawiałem się, o czym powinienem mówić. Ta sala pełna jest wspaniałych ludzi, głęboko zaangażowanych w sprawy Izraela, które naprawdę znają.

Jaki więc może być mój wkład w tę wiedzę?

 

W końcu postanowiłem, że po prostu opowiem wam moją historię i podzielę się doświadczeniami w nadziei, że będzie to coś nowego i interesującego.

 

Sześć lat temu, kiedy jeszcze pracowałem jako prawnik, podjąłem decyzję, która zmieniła dość radykalnie moje życie. Złożyłem podanie o pracę w ministerstwie spraw zagranicznych.

 

Zostanie dyplomatą nie jest czymś normalnym w środowisku, z którego pochodzę. Nigdy nie spotkałem osobiście Izraelczyka, nie mówiąc już o Arabie, który byłby dyplomatą. Niektórym moim przyjaciołom bardzo to zaimponowało: tak moja decyzja, jak to, że zostałem przyjęty. Miałem żyć w różnych krajach, poznawać różne kultury. Spotykać się z ważnymi ludźmi i reprezentować mój kraj.

 

Inni jednak, uznali, że ta decyzja jest, łagodnie mówiąc, nieco niemądra. Jak jeden z nich powiedział kilka miesięcy temu mediom: "Albo on jest masochistą, albo nie rozumie rzeczywistości, w której żyje".

 

Większość dyskusji była jednak autentycznym dialogiem. Zadawano mi również trudne pytania. Pytania takie jak: "Dlaczego reprezentować tych, którzy są uważani za twoich wrogów?"

"Nie boisz się utraty swojej tożsamości?", "Co chcesz osiągnąć?" Uważam, że są to ważne pytania i chcę się z wami podzielić moim przemyśleniami o nich.

 

W pewnym sensie moja podróż zaczęła się znacznie wcześniej. Jako dziecko chodziłem do francuskiej szkoły podstawowej w Jaffie: College de Frere. Byłem prawosławnym chrześcijaninem w francuskiej szkole katolickiej mającej większość muzułmańską wśród uczniów, w państwie żydowskim, na arabskim Bliskim Wschodzie. I nic nie wydawało się bardziej normalne. Ale kiedy miałem 14 lat, moi rodzice postanowili wysłać mnie do jednego z najlepszych liceów w Tel Awiwie. Chcieli dać mi najlepszą możliwą edukację. Ale to była szkoła żydowska i nagle byłem jedynym Arabem w mojej klasie. A potem, po dwóch latach nauki, załamały się rozmowy pokojowe - był rok 2000 - i zaczęła się druga intifada. To były straszne dni - dni terroru, przemocy i rakiet. W odpowiedzi Izrael rozpoczął kampanię militarną o nazwie "Obronna tarcza" na Zachodnim Brzegu. Wszyscy byli gniewni i przerażeni. Mój nauczyciel postanowił przedyskutować z nami sytuację. Jako jedyny Arab w mojej klasie, z rodziną żyjącą na Zachodnim Brzegu, rodziną, która odwiedzałem co dwa tygodnie, stałem się głosem Palestyńczyków. I mam nadzieję, że byłem w stanie pokazać moim żydowskim kolegom, jak sprawy wyglądały z palestyńskiej perspektywy. Ale tak samo jak moi koledzy słuchali mnie, ja także słuchałem ich. I znalazłem się w wyjątkowej sytuacji. Podczas gdy było dla mnie naturalne występowanie w obronie Arabów, potrafiłem także z łatwością zrozumieć stronę żydowską i izraelską. Dowiedziałem się, że przychodzimy z różnych miejsc, ale podzielamy te same obawy i te same nadzieje.

 

Jednak moje próby przedstawienia perspektywy izraelskiej nie zawsze były mile widziane przez niektórych ludzi w społeczności arabskiej. Na przykład, gdy tylko potępiałem zamachy terrorystyczne, odpowiedź brzmiała: "Tak, ale..." "Tak, ale Izraelczycy zaczęli". "...ale to jest naturalna reakcja na okupację". "...ale nie możesz sądzić kogoś, kto jest ciemiężony". Wszystko, co nie było narracją o niesprawiedliwości historycznej, było odrzucane. Wszystko, co nie przedstawiało Palestyńczyków jako ofiary, a Izraelczyków jako sprawców, było odrzucane.

Kiedy pracowałem jako dyplomata izraelski w Norwegii wiele rzeczy przypominało o tej mentalności.

 

Autonomia Palestyńska ma politykę, że wszyscy Palestyńczycy uwięzieni w Izraelu za terroryzm, mają otrzymywać stypendia i miesięczne pensje. Działa tu zasada: im większa zbrodnia, tym więcej dostajesz pieniędzy. Wśród nich można znaleźć weterana więźniów, Issa Abed Rabbo, który zabił dwoje studentów 1984 r. Dodatkowo do stypendium i pensji, Autonomia Palestyńska pokryła również koszty jego ślubu i wesela.

 

Przypominam, że budżet Autonomii Palestyńskiej składa się w znacznej mierze z datków z zagranicy. Tylko w 2012 roku 16% tych datków zagranicznych, 155 milionów dolarów, pieniądze między innymi norweskich i brytyjskich podatników, wypłacono terrorystom.

 

Przedstawiłem więc tę informację władzom norweskim, które obiecały zbadać sprawę. Kilka tygodni później zaproszono mnie na spotkanie do norweskiego ministerstwa spraw zagranicznych i Norwedzy powiedzieli mi, że poruszyli tę sprawę z Autonomią Palestyńską i odpowiedź, jaką otrzymali brzmiała: "Tak, to prawda, że płacimy terrorystom. Ale nie, nie przestaniemy". Powiedzieli wyraźnie Norwegom, że wolą doczekać się zatrzymania wpłat datków i upadku Autonomii Palestyńskiej, zanim podejmą decyzję o zaprzestaniu tych wypłat. "Jesteśmy ofiarami - wyjaśnili. - A ci ludzie to bohaterowie. Dlatego wstrzymanie tych pensji, tych wypłat, byłoby uznane za zdradę".

 

Przyjaciele, ta mentalność, w wielkiej polityce i w codziennych dyskusjach, niepokoi mnie. Bowiem problemem z uważaniem się za ofiarę jest to, że odziera nas z godności. Kiedy grupa definiuje się jako ofiary, zrzeka się odpowiedzialności. Ofiary nie są odpowiedzialne za to, co robią, włącznie ze straszliwymi zbrodniami. Oni chcą, by zmienili się inni, zapominając, że oni także muszą się zmienić. Bez zmiany, nawet jeśli Palestyńczycy będą mieli państwo, nie będą wolni. Bowiem, żeby być wolnym, musisz rozstać się z nienawiścią.

 

Trzy lata temu, w pierwszych miesiącach mojego pobytu w Norwegii, spotkałem Mariam. Mariam nie jest Norweżką, ani Żydówką, ani Arabką. Mariam jest Iranką i jej ojciec jest to dziś jednym z czołowych ajatollahów reżimu irańskiego. Opowiedziała mi, że w szkole wszystkie dzieci muszą stawać razem co rano na podwórku szkolnym i krzyczeć "Precz z Ameryką", "Precz z Izraelem".

 

Kiedy Mariam miała 12 lat, nauczycielka kazała klasie przygotować wypracowanie wyjaśniające, dlaczego Izrael nie powinien istnieć. Mariam dostała najwyższą ocenę za to wypracowanie. Z czasem jednak Mariam zaczęła myśleć. Zaczęła rozumieć, że rzeczywistość nie zawsze zgadza się z narracją, na której ją wychowano. Kiedy odwiedziła Hezbollah w Libanie jako honorowy gość, zaledwie kilka lat temu, zrozumiała jasno, że  jej rząd, włącznie z jej ojcem, oszukują ją i całe społeczeństwo. Widziała, jak wykorzystywano ludzi dla ideologii zbudowanej na poczuciu bycia ofiarą, na nienawiści i obwinianiu innych. Ideologii zbudowanej na teoriach spiskowych zamiast na ciężkiej pracy, otwartości, uczciwości i odpowiedzialności. Mariam odmówiła brania udziału w tym. Opuściła swój dom.

 

Mariam i ja mieliśmy wiele dyskusji politycznych, od kiedy spotkaliśmy się. Nigdy nie została proizraelską działaczką i jest bardzo krytyczna wobec polityki Izraela. Ale nie ma to znaczenia. Tym, co ma znaczenie, jest to, że córka irańskiego ajatollaha, i arabsko-izraelski dyplomata nie byli już dłużej sprawcą i ofiarą, ale przyjaciółmi i partnerami. Tym, co czyni Mariam tak wyjątkową, jest jej odwaga patrzenia do przodu i zrezygnowania z nienawiści.

 

Kilka miesięcy temu Mariam założyła Ośrodek Kulturowej Dyplomacji i Rozwoju. (Możecie to zobaczyć: Center for Cultural Diplomacy and Development) Sprowadza teraz nowe pokolenie Irańczyków, Izraelczyków i Arabów bliżej do siebie poprzez współpracę ekonomiczną i kulturalną. Zamiast zostać ofiarą okoliczności, Mariam stała się działaczką na rzecz nadziei.

Przyjaciele, wierzę, że tak samo jak Mariam, my w świecie arabskim powinniśmy odrzucić paraliżującą i korumpująca mentalność ofiary. Musimy patrzeć w przyszłość i przyjąć odpowiedzialność. Nasza kultura jest zbyt bogata, zbyt głęboka, i zbyt ważna, by redukować ją do urazy wobec Izraela i wobec Zachodu. Jeśli nie chcemy być niewolnikami przeszłości, po prostu nie stać nas na bycie więźniami świata frustracji i nienawiści.

 

To co dzieje się dzisiaj na Bliskim Wschodzie jest dowodem i świadectwem, że w ostatecznym rachunku nienawiść niszczy nienawidzącego.

 

W zeszłym miesiącu świętowałem Wielkanoc z moją rodziną i społecznością w Jaffie. Mamy w Jaffie tradycję wielkich parad Wielkanocnych główną ulicą z barwnymi strojami, wspaniałym jedzeniem i lekką muzyką. Jak mówiłem, także podczas tych 6 lat zagranicą, robiłem wszystko, by co roku być w Jaffie na Wielkanoc, by móc grać na trąbce z moją orkiestrą. Jestem pewien, że każdy z was ma jakiegoś dzieciaka za sąsiada, irytującego dzieciaka, który gra na trąbce i wszystkim przeszkadza. To właśnie ja.

 

Równocześnie jednak, kiedy grałem na trąbce, kiedy cieszyłem się Wielkanocą z moją rodziną i społecznością, trudno było nie pamiętać, że poza Izraelem świętowanie Wielkanocy stało się rzadkim widokiem na Bliskim Wschodzie.

 

Chrześcijan wygnano z Mosulu w Iraku, gdzie żyli przez prawie 2 tysiące lat. Chrześcijanie uciekają z Syrii, ostatni kościół w Afganistanie zniszczono w 2010 r. 30 chrześcijanom obcięto głowy tylko kilka dni temu. A w Gazie bije się biskupów i zakazane są symbole chrześcijańskie.

Prześladowanie chrześcijan, jak też innych mniejszości w naszym regionie, jak Kurdów lub Jazydów, nie ma oczywiście nic wspólnego z konfliktem arabsko-izraelskim. Moim zdaniem, ma jednak wiele wspólnego, z nienawiścią wobec Izraela.

 

Pytanie, które otrzymuję dość często, głównie od innych Arabów. Mówią oni: "George, jesteś Arabem, jesteś chrześcijaninem. Dlaczego prześladowania Żydów są dla ciebie tak ważne? Dlaczego cię to obchodzi?" Odpowiadam, że obchodzi mnie to, bo antysemityzm nie traktuje o Żydach. I nic nie byłoby bardziej tragiczne niż dalsze traktowanie go jako sprawy żydowskiej.

 

Przyjaciele, dlaczego jest tak, że przez tak wiele stuleci Żydzi żyli w strachu?

Rabin Jonathan Sachs, były rabin naczelny tego kraju, wyjaśnia przyczyny następująco:

 

Ponieważ Żydzi zawsze byli inni.

Przez stulecia odmawiali wiele razy i na wiele sposobów zrezygnowania ze swojej wyjątkowej wiary, kultury i tożsamości. Mogli się integrować, ale nigdy się nie asymilowali.

 

To stanowiło dla Europy wielkie wyzwanie przez zmuszanie jej do odpowiedzi, a przynajmniej konfrontacji z jednym z najważniejszych problemów moralności. Czy możemy tolerować naród, który upiera się by pozostać innym? Czy możemy żyć w pokoju z ludźmi, którzy nieustannie upierają się przy prawie do bycia innymi i godności bycia innym?

 

Żydzi żyli dla prawa, by być inni. I umierali z powodu niezdolności do tolerowania tego prawa przez innych.

Trudno nie zastanawiać się, jak wyglądałby Bliski Wschód, gdyby świat arabski przyjął Żydów mówiąc "Witajcie w domu. Nasz dom jest także waszym domem."

 

Jednak, podczas gdy Żydzi zaakceptowali różne plany podziału ziemi na dwa państwa: arabskie i żydowskie, Arabowie odrzucili je.

 

Około 74% ludzi na Bliskim Wschodzie dzisiaj ma postawy antysemickie. Ponad 70% Palestyńczyków, Jordańczyków i Algierczyków powiedziało w 2007 r., że świat arabski nie powinien uznać Izraela, nawet jeśli będzie umowa pokojowa.

 

Dlaczego tak jest, że sam pomysł państwa żydowskiego wywołał tyle odrzucenia i nienawiści?

Mark Twain powiedział kiedyś: "Historia się nie powtarza, ale się rymuje".

 

Przez ustanowienia państwa Izrael świat arabski musiał stanąć przed pytaniem: Czy możemy tolerować naród, który jest inny i który nalega, by pozostać inny? Czy możemy żyć w pokoju z sąsiednim krajem, który nie jest ani arabski, ani muzułmański? Niestety, do dnia dzisiejszego odpowiedź brzmi: nie. Wojna unicestwienia, terror, bojkot, demonizacja i podżeganie - to są wszystko wyniki koncepcji, że na Bliskim Wschodzie nie ma miejsca dla Żydów.

 

W Europie Żydzi zapłacili cenę za niezrezygnowanie ze związku ze swoim Bogiem. I na Bliskim Wschodzie płacą cenę za niezrezygnowanie ze związku ze swoim domem. Stara nienawiść odrodziła się pod nowym pretekstem.

 

Dlaczego ma to obchodzić nas, którzy nie jesteśmy Żydami? Bo, przyjaciele, prostą ale ewidentną prawdą jest, że wszyscy jesteśmy inni. W rzeczywistości bycie innym jest tym, co czyni z nas ludzi. Każda kultura i każda wiara jest unikatowa. I każdy z nas jest niezastąpiony. A Bliski Wschód, który nie ma miejsca dla Żydów, nie ma miejsca dla człowieczeństwa.

 

Żydzi nie byli jedynymi ofiarami nazizmu, a dzisiaj z konfliktami etnicznymi i religijnym rozlewem krwi w naszym regionie i prześladowaniem chrześcijan i innych mniejszości, widzimy raz jeszcze, że Żydzi nie są jedynymi ofiarami tej nietolerancji, a tylko pierwszymi. Jeśli chcemy mieć przyszłość w naszym regionie, musimy pracować razem: muzułmanie, chrześcijanie i Żydzi i stworzyć przestrzeń dla naszych różnic, przestrzeń dla naszej różnorodności.

 

Nasze wspólne wyzwania mogą być nowe, ale wartości, które zadecydują o naszym sukcesie - uczciwość, odwaga i tolerancją - są stare i pora, byśmy wrócili do tych wartości. Stawką jest nasze wspólne człowieczeństwo.

 

W przeszłości, kiedy świat muzułmański był bardziej pluralistyczny i bardziej tolerancyjny, wynikiem były innowacje, twórczość i postęp. Żydzi wspominają okres między IX a XII wiekiem jako Złoty Wiek, szczególnie w Andaluzji. I to były czasy, kiedy świat muzułmański wynalazł algebrę, rozwinął architekturę, ponownie wprowadził filozofię grecką, i zbudował pierwszy na świecie szpital. Ale dzisiaj wydaje się, jakby strach i tyrania doprowadziły nas do kulturowej porażki.

 

W 1999 r. naukowiec egipski Ahmed Zewail otrzymał Nagrodę Nobla w chemii. Dokonał wspaniałych badań, ale nagrodę otrzymał jako amerykański naukowiec, nie jako egipski. Kiedy ówczesny prezydent egipski Hosni Mubarak zadzwonił do niego, poprosił, by wrócił do Egiptu i tam prowadził swoje badania, Zewail zapytał go bez strachu: "Jaki jest budżet badań w Egipcie? Jaki jest budżet badań w świecie arabskim w porównaniu do świata zachodniego?"

 

Według Banku Światowego UE inwestuje 3,1% swojego PKB w badania i rozwój. USA inwestują 2,7% swojego PKB. w badania i rozwój. Świat arabski inwestuje tylko, haniebnie, 0,1% PKB. Oczywiście, Zewail nigdy nie wrócił do Egiptu.

 

Przyjaciele, gdzie tylko jakiś naród - od Aten do Stanów Zjednoczonych - wita różne ludy i kultury, rozkwita nauka, sztuki wyzwolone, filozofia i technologia. Jednak, gdy tylko naród próbuje oczyścić swoje szeregi, od Hiszpanii czasów Inkwizycji do nazistowskich Niemiec i dzisiejszego politycznego islamu, traci swoją duszę, a wraz z nią jakąkolwiek szansę na postęp. Logika jest prosta: tylko kiedy jesteś otwarty na ludzi, którzy są inni, możesz być otwarty na idee, które są inne.

 

Ale, przyjaciele, a gdyby był kraj na Bliskim Wschodzie, który wierzy, że prawdziwa wiedza jest zdobywana dzięki trudnym pytaniom, bolesnej krytyce i braku kontroli nad tym, o co wolno zapytać i co wolno odpowiedzieć? A gdyby ten kraj rozumiał, że prawdziwa edukacja nie może pozwolić na zakazywanie książek z rzekomych powodów religijnych, ani etykietowania pewnych rodzajów badań jako bluźniercze lub niewłaściwe? A gdyby ten kraj inwestował w badania i rozwój nawet więcej niż Unia Europejska i Stany Zjednoczone? A gdyby pomagał Azji i Afryce, by ludzie mogli uprawiać więcej żywności przy użyciu mniejszej ilości wody dzięki rewolucyjnej technologii nawadniania kropelkowego? A gdyby pasja tego kraju dla edukacji i wiedzy była tak silna, że dała wygórowaną liczbę laureatów Nagrody Nobla? I gdyby ten kraj wychowywał mistrzów szachowych, ludzi wiodących na scenie kulturalnej i miał kilku najlepszych na świecie powieściopisarzy? A gdyby rozwinął nowoczesne urządzenia medyczne i terapie do leczenia chorób wcześniej nie uleczalnych? A gdyby duch tego kraju był tak innowacyjny, że przodował na świecie w liczbie start-upów na głowę, poza Dolina Krzemową? I gdyby ten kraj, mój kraj, był chętny do połączenia rąk ze światem arabskim i uczynienia go partnerem w przewodzeniu światu w rolnictwie, medycynie i technologii? Co powiedzielibyście - czy nie jest to rodzaj partnera, którego świat arabski powinien szukać? Czy nie nadeszła pora, by nauczyć się z naszych porażek zamiast pozwolić, by te porażki nas definiowały? Czy nie nadeszła pora na prowadzenie walk jutrzejszych, zamiast walk wczorajszych?

 

Historia Izraela jest świadectwem czegoś niesłychanego. Zdolność niewielu do przetrwania wielkich mocarstw czystą siłą przywiązania do różnorodności, wolności i wiedzy. Izrael, gdzie chrześcijanie tacy jak ja, mogą bez strachu nosić krzyż i Żydzi mogą nosić jarmułkę. To jest miejsce, gdzie Bahajowie zbudowali swoją olśniewającą świątynię, gdzie muzułmanki mogą nosić wszędzie hidżab, gdzie Druzowie i Czerkiesi czują się bezpieczni. I ten pluralizm był kluczem do zrobienia z Izraela lidera światowego innowacji na każdym polu - od technologii do nowoczesnego tańca. Otwartość wobec ludzi, którzy są inni, przyniosła otwartość na idee, które są inne. Wierzę, że my Arabowie izraelscy, możemy być wzorem dla świata arabskiego przez przełamanie łańcucha strachu i wykucie więzi współpracy. Możemy być częścią opowieści o Izraelu. Możemy dać wkład we wspólne dobro Izraela bez utraty naszej wyjątkowej tożsamości.

To zrozumiałem, kiedy złożyłem podanie o tę pracę. I myślę też, że to zrozumiał mój dziadek w 1948 r.

 

Moi dziadkowie, George i Vera, żyli w Jaffie, gdzie rodzina Deeków żyła od ponad 400 lat. Ale kiedy Izrael ogłosił niepodległość w 1948 r. pięć armii arabskich odpowiedziało wojną, która miała jeden cel: unicestwienie Izraela. Powiedzieli Palestyńczykom, by zostawili wszystko i uciekli, aż armie pozbędą się Żydów. Iracki premier, Nuri Said, ujął to brutalnie: "Rozbijemy ten kraj armatami i zniszczymy każde miejsce, gdzie chronią się Żydzi. Arabowie powinni zabrać swoje żony i dzieci w bezpieczne miejsca, aż walki ustaną".

 

Moi dziadkowie, bojąc się tego, co może się zdarzyć, uciekli.

 

Po długiej podróży, w większości na piechotę, dotarli do Libanu. Zostali tam przez wiele miesięcy i moja babcia urodziła swego pierwszego syna, mojego wujka Samiego.

 

Kiedy jednak wojna skończyła się, zrozumieli, że ich oszukano. Żydzi nie zabili wszystkich Arabów, a Arabowie nie wygrali, jak to obiecywali.

 

Mój dziadek rozejrzał się i nie zobaczył niczego poza marnym życiem uchodźczym. Spojrzał na swoją młodą żonę, Verę, która nie miała jeszcze nawet 18 lat i na swojego nowonarodzonego syna i wiedział, że mogą zostać częścią tragicznej historii palestyńskich uchodźców. Odmówił zaakceptowania tego wyroku. Chciał wrócić do Jaffy.

 

Mój dziadek George zrobił to, co niewielu innych mogło lub chciało zrobić. Znalazł sposób na powrót i na życie między tymi, którzy byli uważani za jego wrogów.

 

On i moja babcia przybyli do Izraela, pracowali ciężko i wychowali rodzinę wykształconych i odnoszących sukcesy synów i córek. Jestem dumny dzisiaj, że jestem częścią tej rodziny. A powodem, że stoję dzisiaj przed wami jako dyplomata izraelski, nie zaś jako uchodźca palestyński z Libanu, jest to, że mój dziadek miał odwagę podjąć decyzję, która była nie do pomyślenia dla innych. Zamiast wpadać w rozpacz, znalazł nadzieję, gdzie nikt inny jej nie szukał. Wybrał życie między tymi, którzy byli uważani za jego wrogów, i uczynienie ich swoimi przyjaciółmi. Innymi słowy moi dziadkowie uczynili mnie i moją rodzinę częścią opowieści o Izraelu.

 

Nasza droga i żydowska droga może być inna, ale nasz los jest wspólny. Przez stulecia Żydzi Europy utrzymywali swoją wiarę  i unikatową tożsamość jako mniejszość. Niemniej nie tylko dali wkład we wspólną kulturę, ale z postaciami takimi jak Freud i Einstein, zrewolucjonizowali ją. Czy my, Arabowie, jesteśmy mniej utalentowani? Nie sądzę. Arabowie izraelscy są najbardziej wykształconymi Arabami na świecie o najwyższym standardzie życia i możliwościach w całym regionie. Możemy dać wkład we wzrost społeczeństwa izraelskiego, nie jako outsiderzy, ale jako integralna jego część. Możemy być mniejszością, żyjącą w kraju, którego religia, narodowość i kultura nie są nasze. Niemniej zachować naszą tożsamość, naszą wiarę i dać wkład we wspólne dobro. Nie jest to łatwe. Pociąga to za sobą napięcie wielorakich tożsamości, i obejmuje to spotykanie się z dyskryminacją. To nie jest dla ludzi małego ducha.

Ja także spotykałem się czasem z dyskryminacją. A grób mojego ojca został zbezczeszczony przez zbirów "price tag", którzy na jego grobie napisali "Śmierć Arabom".

 

Ale, przyjaciele, po prostu nie możemy pozwolić tym agentom nienawiści i rozpaczy na złamanie nas. To jest walka o naszą przyszłość i my zwyciężymy. A kiedy zwyciężymy, kiedy zaczniemy naszą podróż ku zostaniu dumną i integralną częścią społeczeństwa izraelskiego, zaczniemy spełniać naszą wielką misję: być pośrednikami, mostem między Izraelem a światem arabskim.

Kilka tygodni temu byłem w Nazarecie i spotkałem człowieka o imieniu Fadil Swidan który prowadzi Centrum Inkubacyjne Biznesu w Nazarecie - NIBC.

 

Izrael jest znany jak naród start-upów z największą liczbą patentów na głowę, setkami międzynarodowych ośrodków badań i rozwoju, przynoszących miliardy dolarów każdego roku, ale do 2009 r. Arabowie stanowili tylko 0,5% całego zatrudnienia w high-tech.

 

Fadil i kilku innych miało marzenie: zrobienie Arabów częścią izraelskiego narodu start-upów. Co zrobili? Zbudowali inkubatory. Ściągnęli żydowskich partnerów. Zaangażowali rząd. A co najważniejsze, przekonali matki, że bycie przedsiębiorcą jest równie dobre, jak bycie prawnikiem lub lekarzem. I wy to rozumiecie. W mniej niż 5 lat liczba Arabów w izraelskim sektorze high-tech wzrosła z 300 do ponad 2 tysięcy.

 

Po raz pierwszy rządy z zagranicy zwracają się teraz do społeczności arabskiej w sprawach  biznesu, a nie filantropii.

 

Czy wiecie, kto jest dzisiaj najwyżej postawionym Izraelczykiem w świecie high tech?

 Nazywa się Johny Srouji, Arab z Hajfy, który jest wiceprezesem Apple.

 

I nagle Arabowie izraelscy stali się mostem do świata arabskiego. Ze 130 milionami smartfonów na Bliskim Wschodzie, arabski jest najszybciej rosnącym językiem w internecie. Pomyślcie o tym. Jako ludzie arabskojęzyczni, z dostępem do równego systemu izraelskiego narodu start-upów, kto nadawałby się lepiej do przyniesienia obietnicy innowacji do świata arabskiego?

 

Tak więc Fadil i jego przyjaciele zaczęli falę od start-upów i aplikacji po arabsku. Wszystkie skierowane na świat arabski, na naszych sąsiadów. I rozpoczął się trend.

 

Jedna z ich firm, z którą rozmawiałem, zrobiła ponad 70 mobilnych aplikacji, które dzisiaj używane są wszędzie w świecie arabskim. I ta firma jest dzisiaj warta dziesiątki milionów dolarów.

 

Arabsko-izraelscy przedsiębiorcy uczynili ze społeczności arabskiej część izraelskiego narodu start-upów. A potem wzięli obietnicę narodu start-upów i przynoszą ją reszcie regionu.

 

Co zrobili inaczej niż pozostali? Zastąpili pytanie "Kto mi to zrobił?" nowym pytaniem, "Co mogę zrobić teraz, co nie było możliwe wcześniej?"

 

Wybrałem drogę izraelskiego dyplomaty. bo wierzę, że to jest klucz do takiej transformacji, której częścią chcę być. Nie sądzę, by było zbyt późno. Historia może się zmienić, bo my możemy się zmienić. A my tworzymy historię.

 

Możemy patrzeć w przyszłość i odmówić pozostania ofiarami. Możemy widzieć siłę w różnicach między nami, zamiast widzieć słabość. Możemy zdobyć przyjaciół i partnerów tam, gdzie przedtem mieliśmy wrogów. I możemy budować mosty i przynosić nadzieję, że któregoś dnia Bliski Wschód będzie miejscem, które wszyscy będziemy nazywali domem.

 

Za kilka dni, 10 maja, odbędzie się w Jaffie ceremonia nadania ulicy w Jaffie nazwiska mojego ojca, który zmarł sześć lat temu. Otrzymałem wiadomość o tej wzruszającej decyzji władz miejskich Tel Awiwu-Jaffy, kiedy pracowałem nad tym przemówieniem. I to mi coś przypomniało.

 

Z powodu dylematów i dyskusji, jakie miałem w związku z decyzją pracy w ministerstwie spraw zagranicznych i zostania izraelskim dyplomatą, poszedłem do ojca, który był i pozostaje moim wzorem osobowym. Zapytałem go o zdanie. Nigdy nie zapomnę jego odpowiedzi. Powiedział: "Synu, gdybym był tobą, nie zrobiłbym tego. Ale moim zadaniem było nauczyć cię, jak myśleć, a nie, co myśleć”.

 

A więc, przyjaciele, w ten sposób myślę.

Dziękuję za uwagę.

 

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 

Poniżej wideo tego wystąpienia (są polskie napisy)



Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Dysydenci

Znalezionych 319 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Przestańcie obwiniać Żydów — Hamas głodzi naszych braci i siostry w Gazie   Eid   2024-03-18
Narastająca krytyka Hamasu i jego przywódcy, Sinwara, przez Gazańczyków: Oni kupczą naszą krwią     2024-03-12
Prawdziwa śmierć w kognitywnej wojnie   Koraszewski   2024-02-23
„Dlaczego Hamas nie pójdzie do piekła i nie ukryje się tam?”: Inne głosy z Gazy   Tawil   2024-02-17
Hamas zainwestował wszystko w beznadziejną wojnę     2024-02-10
Egipski analityk w libańskiej telewizji: Hamas jest problemem; Arabowie muszą przestać myśleć, że Izrael zniknie; Hezbollah przejął Liban”     2024-01-15
Czy Autonomię Palestyńską można „zrekonstruować”?   Tawil   2023-12-11
Jak ci popierający Hamas zachodni liberałowie śmią twierdzić, że przemawiają w moim imieniu, Araba, który cierpiał z powodu islamskiego terroru   Abdul-Hussain   2023-12-09
Dwaj marokańscy intelektualiści potępiają Hamas; inni ich potępiają     2023-12-08
Hamas morduje także muzułmanów   Toameh   2023-12-07
Jestem Arabem i nie rozumiem, dlaczego świat nie może uznać żydowskiego bólu   Abdul-Hussain   2023-11-23
Gaza i narracja dekolonizacji   Abdul-Hussain   2023-11-14
Terroryzm Hamasu jest wymierzony nie tylko w Izrael, ale przeciwko moim palestyńskim braciom i siostrom w Gazie   Eid   2023-11-13
Luai Ahmed: Jemeński Szwed wypowiada się na temat wojny Izraela z Hamasem   Oz   2023-11-08
Egipski dziennikarz o zbrodniach  Hamasu     2023-10-31
Arabscy użytkownicy mediów społecznościowych: Bezczeszczenie zwłok, gwałcenie dziewcząt, porywanie starych kobiet są sprzeczne z islamem     2023-10-14
Syjonizm jest wzorem dla rdzennej ludności   Trotter   2023-09-15
Jak możemy prowadzić właściwą debatę, skoro nie mówimy już tym samym językiem?   Dawkins   2023-08-30
Izraelskie elity buntują się przeciwko demokracjiArchitekci protestów przeciwko Bibi jasno określają swoje motywy: obrona elit przed masami   Taub   2023-08-23
Plan Iranu zamiany Zachodniego Brzegu w bazę terroru   Tawil   2023-08-21
Milczenie owiecDla amerykańskich badaczy Iranu walka z prawicą jest ważniejsza niż krytykowanie reżimu – czy słuchanie Irańczyków   Khameneh   2023-08-18
Profesor z Teheranu: Mniej niż 10% Irańczyków chce unicestwienia Izraela   Fitzgerald   2023-04-13
Fatwa potępia Hamas za rakiety, które spadły w Gazie, za dzieci-żołnierzy, za ludzkie tarcze i za profanowanie Ramadanu   Amos   2023-04-04
Zabijanie Żydów wnosi radość w serca Palestyńczyków   Tawil   2023-02-28
Czy świat wysłucha opowieści o losie Palestyńczyków w Gazie?   Haddad   2023-02-17
Irańskie kobiety przeciw pobożnym zbirom   Koraszewski   2022-12-05
Czy pojedynczy protest może coś zmienić?   Sarin   2022-10-28
Islamski uczony o islamskim zacofaniu     2022-08-22
Moje spotkanie z Salmanem Rushdiem – czy będę kolejną ofiarą?   Abdel-Samad   2022-08-18
Przywódcy Libanu są “oderwani od rzeczywistości”   Toameh   2022-08-10
Likwidacja islamskiego terroryzmu wymaga wymazania ekstremizmu z programów szkolnych, rozwijania wiedzy, tolerancji i humanizmu     2022-06-13
Opowieść o dwóch kobietach zajmujących się nauką     2022-05-24
Znieść „Dzień Nakby”   Eid   2022-05-15
Jestem Południowoafrykańczykiem. Nie mówcie mi, że w Izraelu jest jakiś apartheid   Mokgomole   2022-05-05
Administracja Bidena ignoruje to, co Palestyńczycy rzeczywiście mówią   Toameh   2022-04-29
Dlaczego Palestyńczycy świętują mordowanie Żydów   Toameh   2022-04-24
Jak Palestyńczycy bezczeszczą święte miejsca wszystkich, włącznie z własnymi   Tawil   2022-04-23
Przemówienie Josepha Haddada do członków irlandzkiego parlamentu (24 lutego 2022)   Haddad   2022-03-12
Wojna ONZ z żydowską Jerozolimą   Trotter   2022-01-06
Prosta wiara dziecka   Mansour   2021-12-19
Czy Palestyńczycy wybierają terroryzm czy pokój? Abbas wybiera jedno i drugie   Toameh   2021-12-09
Gdyby Izraelczycy nazwali swoje państwo Palestyną     2021-12-05
Palestyński dżihad przeciwko Żydom   Tawil   2021-12-01
Dlaczego Palestyńczycy wolą pracować w Izraelu   Toameh   2021-10-20
Opowieść ku przestrodze o ściganiu zwolenników normalizacji arabsko-izraelskiej   Tobin   2021-10-11
Izrael: najgorsza rzecz, jaka przydarzyła się islamowi   Pandavar   2021-10-02
Żelazna Kopuła chroni nie tylko Żydów   Eid   2021-09-30
Naruszenia” praw, o które nie dba Rada Bezpieczeństwa ONZ   Toameh   2021-08-09
Pułapki palestyńskiej wyjątkowości   Aboubakr   2021-07-29
Ulice Gazy są piękniejsze niż ulice Bagdadu     2021-07-28
Bojkot ogłoszony przez Ben & Jerry szkodzi Palestyńczykom   Eid   2021-07-23
“Aktywista praw człowieka”, który kocha tyranów   Abdul-Hussain   2021-07-05
Pora, by Ilhan Omar i cała “Brygada” dowiedziały się prawdy o Izraelu i Hamasie   Eid   2021-07-03
Kongresmenka, która nigdy nie stała się Amerykanką   Abdul-Hussain   2021-06-23
Bliski Wschód: Dzwon alarmowy dla administracji Bidena   Toameh   2021-06-16
Hamas i Iran zamienili Gazę w cmentarz dla dzieci   Toameh   2021-06-09
To Hamas, a nie Izrael, jest winny najnowszego rozlewu krwi   Eid   2021-05-24
Jak zawarłem pokój z Izraelem   Abdul-Hussain   2021-05-21
Bohaterzy chińskiego narodu   Jackoby   2021-04-24
Demokraci na amerykańskim uniwersytecie wymazują palestyńskie głosy   Eid   2021-04-08
Europa, islam i polityka   Dabbas   2021-03-23
Palestyńczycy: Co znaczy prawdziwa edukacja   Toameh   2021-02-24
Prawda o finansowej pomocy dla Autonomii Palestyńskiej   Kedar   2021-02-21
Więcej korupcji, kiedy Biden wznawia pomoc finansową   Tawil   2021-02-20
Irańscy dysydenci proszą USA o utrzymanie “maksymalnego nacisku”   Bergman   2021-02-13
Irański duchowny wzywa do pokoju z Izraelem   Fitzgerald   2021-02-10
Iran zamienia Gazę w magazyn broni   Toameh   2021-02-03
Palestyńczycy: ofiary arabskiego kraju   Toameh   2021-01-30
Zdefiniowanie narzędzi do pomiaru stopnia radykalizmu islamu jest niezbędne dla pokonania radykalizmu   Hamid   2021-01-29
Palestyński plan nabrania administracji Bidena   Tawil   2021-01-29
Liban chce zakończenia irańskiej okupacji   Toameh   2021-01-26
Marokański intelektualista: Porozumienie z Izraelem przynosi Maroku korzyści,   a nie szkody, jak twierdzą niektórzy   Assid   2021-01-22
Arabowie: Niezwykle ważny głos na rzecz pokoju   Toameh   2021-01-14
Palestyński dziennikarz i były polityk o Bractwie Muzułmańskim   Sadek   2021-01-13
ONZ nagradza irańskie potworności   Bergman   2020-11-05
Potrzebujemy tej zmiany w świecie arabskim   Al Nuaimi   2020-08-28
Palestyńska wojna z historią   Tawil   2020-08-20
Zmiana marki kalifatu – nigdy niekończący się, dystopijny mit   Mahmoud   2020-08-13
Palestyńczycy: Popieramy obozy koncentracyjne dla muzułmanów w Chinach   Toameh   2020-08-12
Dlaczego Palestyńczycy popełniają samobójstwa?   Toameh   2020-08-02
Palestyńczycy: Akceptuj zachodnie fundusze, głosuj na dżihad   Toameh   2020-07-30
Przyczynek do działalności skazanej na przegraną   Koraszewski   2020-07-21
Jak Palestyńczycy terroryzują własną ludność   Tawil   2020-07-13
Co kanadyjski żołnierz uświadomił mi o IDF   Dandachi   2020-06-12
Czyje głosy w dzisiejszym Izraelu są najsilniej syjonistyczne i najmniej przepraszające?   Oz   2020-06-09
Doradzanie palestyńskim przywódcom, by działali racjonalnie, jest skrajnie irracjonalne     2020-06-05
Palestyńczycy: Jedzenie posiłku z Żydami jest przestępstwem   Toameh   2020-06-02
Palestyńskie mity i izraelska rzeczywistość     Dabbas   2020-05-29
Koronawirus: Bohaterowie Chin, którzy zniknęli, i milczenie Zachodu   Meotti   2020-05-20
Co byłoby, gdyby Izrael zniknął?   Mahmoud   2020-05-18
Palestyńczycy i wirus normalizacji   Toameh   2020-05-06
Koronawirus: więcej palestyńskich oszczerstw przeciwko Izraelowi   Toameh   2020-05-01
Koronawirus w Turcji: Rząd atakuje lekarzy    Şahin   2020-04-15
Hamas: nowy pretekst do atakowania Izraela   Toameh   2020-04-12
List 100 irańskich naukowców i działaczy politycznych do Chameiniego: „Ty jesteś głównym winowajcą katastrofy narodowej”     2020-04-07
Palestyńscy przywódcy używają koronawirusa do atakowania Izraela   Toameh   2020-03-21
Palestyńczycy powtarzają oszczerstwa o rytuale krwi, podczas gdy Izrael ratuje ich życie   Toameh   2020-03-10
Prawdziwy powód, dla którego izraelscy Arabowie nie chcą żyć w ”Palestynie”   Toameh   2020-02-05
Dlaczego niektórzy Palestyńczycy kochają Solejmaniego   Toameh   2020-02-04
Abbas wybiera Hamas zamiast pokoju z Izraelem   Toameh   2020-01-31

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk