Czy Gazańczycy będą kiedykolwiek w stanie odwrócić katastrofę spowodowaną przez Hamas za dziesięć, sto lat lub kiedykolwiek i osiągnąć taki rodzaj ostatecznego zwycięstwa, jakim Niemcy i Japonia cieszyły się po przegranej II wojnie światowej?
„Potop Al-Aksa” – kryptonim, który Hamas nadał swojemu atakowi na Izrael z 7 października, stał się metaforą, po pierwsze, opisującą zalanie tuneli Hamasu w Gazie, które rzekomo rozważa Izrael. Po drugie, ze względu na zmieniające się przypływy i odpływy kontroli Hamasu nad ludnością Gazy.
Nienawiść, jaką Hamas kieruje przeciwko Izraelowi i Żydom – oraz przeciwko ich palestyńskim arabskim konkurentom do kontroli w Strefie – zaczęła obracać się przeciwko nim. Komentator spraw arabskich i badacz Izraelskiego Forum Obrony i Bezpieczeństwa, Baruch Yedid, twierdzi, że nie tylko milicja Hamasu się rozpada, ale także opada „bariera strachu” i ludzie obwiniają ich o całkowite zniszczenia spowodowane tą wojną. Gdzieniegdzie w mediach społecznościowych można znaleźć wpisy, w których łatwe do zidentyfikowania osoby przeklinają Hamas.
Nienawiść co najmniej jednego dziennikarza z Gazy, Aymana Alaloula, obecnie mieszkającego w Belgii, nie zna granic. Podczas gdy przed 7 października sprzeciwiał się Hamasowi, obecnie domaga się śmierci Jahji Sinwara za katastrofę, jaką sprowadził na naród Gazy.
Jednak gniew na Hamas nie oznacza akceptacji Izraela.
To nie jest sytuacja, w której wróg mojego wroga jest moim przyjacielem.
Najbliżej wyrażenia przez Alaloula ubolewania z powodu tego, co Hamas zrobił w ten okropny czarny szabatowy poranek 7 października, było stwierdzenie, że gdyby Hamas nie napadł na Izrael i nie zrobił tego, co zrobił, wątpliwe jest, by Izrael niszczył teraz Gazę.
W nagraniu wideo z 12 listopada [tylko w języku hebrajskim i arabskim] słyszałam tylko jeden samotny głos kobiety, która domagała się, by Hamas zwrócił zakładników i zakończył wojnę – a było to tylko jedno z bardzo wielu wideo, które obejrzałam. Poza tym przeklinaniu Hamasu nie towarzyszy ani wezwanie do powrotu zakładników, ani potępienie Hamasu za tortury i rzeź Izraelczyków. I nie ma żadnej sugestii dotyczącej przyszłości, w której niezależny podmiot polityczny w Gazie będzie żył pokojowo (lub bez nieustanej agresji) obok państwa żydowskiego.
Dlatego nie ma powodu szukać pocieszenia w przekleństwach skierowanych przeciwko Hamasowi. Antyizraelizm pozostaje niezmienny.
Była posłanka do Knesetu, Einat Wilf, mówi, że nie do pomyślenia jest niepodległe państwo palestyńskie, jeśli nie porzuci marzeń o unicestwieniu Izraela. Byłoby to możliwe jedynie poprzez denazyfikację całej populacji, a ona podaje przykład jednego ze sposobów, za pomocą którego stało się to w Niemczech i Japonii, sugerując, że można go również zastosować do denazyfikacji Arabów palestyńskich. Mówiąc o dniu po wojnie, wielu przywołuje denazyfikację Niemiec i Japonii, jak gdyby dawało się je zastosować wobec Gazy.
Jednak według dr Tala Tovy’ego, eksperta ds. historii wojskowości na Uniwersytecie Bar-Ilan, denazyfikacji próbowano także dokonać w Korei Północnej i Chinach, ale tam nie zadziałało. W rozmowie na Zoomie Tovy sugeruje, że przyczyną tego jest głęboka indoktrynacja ideologiczna, której poddawani byli ci ludzie.
Tovy wyjaśnia, że zarówno Niemcy, jak i Japończycy byli gotowi przejąć kontrolę nad środkami działania na rzecz innej przyszłości. Byli Niemcy, którzy przez całą wojnę sprzeciwiali się nazistom i współpracowali potem z programem denazyfikacji. W Japonii cesarz Hirohito zrozumiał, co stało się z jego narodem, i podczas okupacji wykorzystał ten czas jako okazję do odwrócenia sytuacji kraju. Za jego przykładem poszli Japończycy, lojalni wobec cesarza i bardzo zdyscyplinowani.
Jeśli spojrzymy na ówczesne warunki społeczno-gospodarcze – dodaje – można powiedzieć, że zarówno Niemcy, jak i Japonia wyszły z wojny ze swoistym zwycięstwem. Co więcej, demilitaryzacja nie była trudnością, ponieważ od zakończenia wojny aż do dnia dzisiejszego żadne z nich nie doświadczyło zagrożeń zewnętrznych.
Taki jest obraz dobrobytu, jakiego Izrael oczekiwał dla Gazy, kiedy wycofał wszystkich Żydów z tego terytorium. Fakt, że tak się nie stało, pomimo wszystkich środków dostarczanych przez dziesięciolecia, pokazuje, że jeśli ludność nie pozbyła się antyizraelizmu, nie stanie się to również po tej wojnie.
Demilitaryzacja jest z pewnością podstawowym wymogiem, aby w ogóle rozpocząć denazyfikację w Gazie. Jednakże Tovy pyta, czy istnieje przywódca, który cieszy się wystarczającym szacunkiem i autorytetem, aby poprowadzić ludność w tym kierunku, niezależnie od tego, czy przywódca ten znajduje się obecnie w Gazie, Autonomii Palestyńskiej czy na emigracji ? Co równie ważne, jak zmienić postawę, która mówi, że Palestyńczycy muszą odebrać wszystko Żydom? Palestyńscy Arabowie to zagorzała, bardzo religijna populacja, a islam ma fundamentalne znaczenie dla ich światopoglądu. Odnosi się to nawet do tak zwanych świeckich Palestyńczyków, czy to wśród ogółu społeczeństwa, czy wśród przywódców.
Wyciągając wnioski zarówno z udanych, jak i nieudanych przypadków denazyfikacji, trzeba będzie opracować nowy model oparty na głębokim zrozumieniu islamu i kultury palestyńskich Arabów. Ta ostatnia prawdopodobnie różni się od kultury innych arabskich sektorów Ummy ze względu na wyjątkową historię społeczną Palestyńczyków, która oddzieliła się od historii ich braci wraz z pojawieniem się nowoczesnego państwa Izrael. Równocześnie denazyfikację Gazy najlepiej mogą ułatwić interwencje, jakie mogą zapewnić jedynie narody arabskie, które mają stosunki z państwem żydowskim.
Potopy powodują ogromne zniszczenia. Potop Al-Aksa miał na celu ruinę Izraela, co w pewnym stopniu udało się. Hamas najwyraźniej nie przewidywał odbicia się fali i fizycznego, społecznego i politycznego zrównania Gazy z ziemią.
Pozostaje pytanie, czy mieszkańcom Gazy można pomóc odwrócić katastrofę za dziesięć, sto lub dowolną liczbę lat i osiągnąć taki rodzaj ostatecznego zwycięstwa, jakim Niemcy i Japonia cieszyły się po przegranej wojnie.
Link do oryginału:https://ozsheri.substack.com/p/anti-hamas-gazans-anti-israelism
5 kwietnia 2024
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Sheri Oz
Urodzona w Kanadzie w 1951 roku, w wieku 26 lat wyemigrowała do Izraela, gdzie studiowała rolnictwo, po studiach wróciła do Kanady, studiowała psychologię. W 1986 wróciła do Izraela zajmując się psychoterapia rodzin. Autorka książki Overcoming Childhood Sexual Trauma: A Guide to Breaking Through the Wall of Fear for Practitioners and Survivors
Sheri Oz prowadzi blog Israel Diaries.