Wczoraj [27 lutego] pisałem o sondażu Gallupa, który wykazał historycznie wysokie poparcie dla Palestyńczyków wśród Demokratów i rekordowo niskie poparcie dla Izraela.
Jeśli myślicie, że to po prostu wyraz współczucia dla Gazy – to mylicie się.
Nowy sondaż Harvard/Harris pokazuje, że wśród Demokratów panuje silna sympatia dla Hamasu - nie dla Palestyńczyków, lecz dla Hamasu. Hamas popiera o 31% więcej ludzi niż Izrael.
Wśród osób w wieku 18-24 lat 46% popiera Hamas, a nie Izrael.
Te wyniki nie świadczą, że respondenci rzeczywiście popierają islamistyczny terror i gwałty jako broń wojenną lub popierają palenie dzieci żywcem. Większość tych ludzi nie powiedziałaby, że popiera ISIS lub Al-Kaidę.
W dużej mierze wynika to po prostu z ignorancji – ślepego utożsamiania Hamasu ze wszystkimi Palestyńczykami i okazywania im w ten sposób współczucia.
Jednak znacząca część tych wyników pokazuje, jak dzisiaj działa antysemityzm.
Nikt poza skrajną prawicą nie chce przyznać, że jest antysemitą. Ale nienawiść do Żydów nadal istnieje i szybko rośnie, co widać po ogromnym wzroście przestępstw z nienawiści wobec Żydów. Wzrost tej przestępczości jest bezpośrednio związany z tym, jak ludzie postrzegają wojnę w Gazie. Zaprzeczanie temu jest zaprzeczaniem rzeczywistości.
Ludzie, którzy definiują siebie jako liberałowie, nie potrafią poradzić sobie z dysonansem poznawczym, że również nienawidzą Żydów. Są postępowi - uważają antysemityzm za rzecz prawicową, rzecz z przeszłości. Są przekonani, że nienawidzą tylko Izraela, a nie Żydów.
Jeśli jednak pytania są sformułowane w bardziej pośredni sposób, u wielu respondentów wyraźnie widać czysty antysemityzm.
Pytanie w tym sondażu zostało skonstruowane jako wybór albo-albo - którą stronę popierasz bardziej? Wniosek jest więc taki, że wielu członków partii Demokratycznej i wielu młodych Amerykanów nienawidzi Izraela bardziej niż terrorystów mordujących Żydów.
Tak, istnieją ludzie na marginesach, którzy zaprzeczają okrucieństwom Hamasu. Ale bardzo wielu wie o nich i nominalnie potępiłaby ten rodzaj zbrodni – z wyjątkiem sytuacji, gdy są to okrucieństwa przeciwko Żydom. W takim przypadku terror staje się uzasadniony, a Żydzi zasługują na to, by podrzynać im gardła, rozstrzeliwać, palić, gwałcić i porywać.
Ci ludzie zaprzeczaliby, że są antysemitami. Ale gdyby zadano dokładnie to samo pytanie o wybór między grupą terrorystyczną a dowolnym innym państwem na Ziemi, nikt nie poparłby terrorystów. Nikt nie popierał ISIS w Iraku lub Syrii, bez względu na to, jak złe były te reżimy. Nikt nie popiera islamistycznych rebeliantów w Egipcie.
Terroryści budzą sympatię i współczucie tylko, kiedy atakują Żydów.
A kiedy już odczuwają sympatię i współczucie, ci nowo nawróceni zwolennicy Hamasu muszą wspierać go bez zastrzeżeń.
Kto przy zdrowych zmysłach mógłby sprzeciwiać się bezwarunkowemu uwolnieniu zakładników przez Hamas?
Tylko ci ludzie, którzy uważają porwanych za gorszych od porywaczy.
Tak właśnie wygląda współczesny antysemityzm.
Link do oryginału: https://elderofziyon.blogspot.com/2025/02/nearly-one-in-three-democrats-and.html
Elder of Ziyon, 28 lutego 2025
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska