Prawda

Czwartek, 1 maja 2025 - 06:40

« Poprzedni Następny »


Reżim Iranu: Dlaczego dyplomacja i układy zawsze zawodzą


Majid Rafizadeh 2025-03-07

Mimo przetrwania prezydentur wielu amerykańskich przywódców — od Jimmy'ego Cartera po Joe Bidena — reżim irański nigdy nie złagodził wrogości. Jego przywódcy i zwolennicy nadal skandują „Śmierć Ameryce” i „Śmierć Izraelowi”. Jego Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej i milicje zastępcze atakują interesy USA i rozszerzają wpływy nie tylko na Bliski Wschód, ale głęboko w Ameryce Łacińskiej. Nieznośną rzeczywistością jest to, że każda próba pojednania lub zaangażowania wydaje się jedynie jeszcze bardziej ośmielać reżim irański. Na zdjęciu: najwyższy przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei przysięga „Śmierć Ameryce” w telewizyjnym wystąpieniu w listopadzie 2022 r. (Źródło zdjęcia: MEMRI )
Mimo przetrwania prezydentur wielu amerykańskich przywódców — od Jimmy'ego Cartera po Joe Bidena — reżim irański nigdy nie złagodził wrogości. Jego przywódcy i zwolennicy nadal skandują „Śmierć Ameryce” i „Śmierć Izraelowi”. Jego Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej i milicje zastępcze atakują interesy USA i rozszerzają wpływy nie tylko na Bliski Wschód, ale głęboko w Ameryce Łacińskiej. Nieznośną rzeczywistością jest to, że każda próba pojednania lub zaangażowania wydaje się jedynie jeszcze bardziej ośmielać reżim irański. Na zdjęciu: najwyższy przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei przysięga „Śmierć Ameryce” w telewizyjnym wystąpieniu w listopadzie 2022 r. (Źródło zdjęcia: MEMRI )

Przez ponad czterdzieści lat niektórzy decydenci w Stanach Zjednoczonych i na Zachodzie trzymali się przekonania, że reżim Iranu można przekonać do współpracy przez zaangażowanie dyplomatyczne, zachęty ekonomiczne lub umowy strategiczne. Kierowane tym uporczywym złudzeniem różne administracje USA prowadziły negocjacje, znosiły sankcje, obdarowały Iran gotówką i oferowały mu reintegrację z globalnym systemem finansowym — wszystko w nadziei, że takie gesty zachęcą do umiarkowania.


Jednakże działania reżimu wielokrotnie dowodziły czegoś przeciwnego. Niezależnie od strategii zastosowanych w celu zaangażowania go, reżim Iranu pozostaje nieugięcie wrogi Stanom Zjednoczonym, Izraelowi i szerszemu światu zachodniemu.


Powód? Reżim Iranu nie rządzi za pomocą zachodniej, racjonalnej sztuki rządzenia, gdzie interesy narodowe dyktują zmiany polityki w odpowiedzi na bodźce. Zamiast tego Islamska Republika Iranu jest państwem rewolucyjnym, głęboko oddanym misji ideologicznej, która wykracza poza konwencjonalną dyplomację. Jego podstawowa tożsamość jest zakorzeniona w antyamerykanizmie, antysemityzmie i dążeniu do eksportowania rewolucyjnych ideałów na cały świat.


Ta ideologiczna podstawa nie jest po prostu jakąś poddającą się negocjacjom polityką, ale niezachwianym filarem istnienia reżimu. Gdyby Republika Islamska porzuciła te zasady, nie tylko zmieniłaby swoją politykę zagraniczną — rozmontowałaby własną tożsamość. Reżim nie może i nie porzuci swojej wrogości wobec Stanów Zjednoczonych i Izraela; porzucenie jej pozbawiłoby go tej samej ideologii, która uzasadnia jego rządy.


Mimo przetrwania prezydentur wielu amerykańskich przywódców — od Jimmy'ego Cartera po Joe Bidena — reżim irański nigdy nie złagodził swojej wrogości. Jego przywódcy i zwolennicy nadal skandują „Śmierć Ameryce” i „Śmierć Izraelowi”. Jego Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej i milicje zastępcze atakują interesy USA i rozszerzają swoje wpływy nie tylko na Bliski Wschód, ale głęboko w Ameryce Łacińskiej. Nieznośną rzeczywistością jest to, że każda próba pojednania lub zaangażowania wydaje się jedynie jeszcze bardziej ośmielać reżim irański. Ostatnie dziesięciolecia powinny wystarczyć, aby położyć kres wszelkim złudzeniom, że reżim irański jest skłonny choćby rozważyć zmianę — jednak niektórzy na Zachodzie wydają się namiętnie uzależnieni od swoich miraży i błędów.


Od momentu ustanowienia Islamskiej Republiki Iranu w 1979 r. rządy zachodnie działały w oparciu o założenie, że na Iran, podobnie jak na inne państwa, można wpływać za pomocą dyplomacji i hojności. Marzeniem Zachodu było, że korzyści ekonomiczne, integracja z globalnym systemem i negocjacje mogą skłonić Iran do porzucenia radykalnej polityki i wsparcia udzielanego grupom terrorystycznym. Iran jednak wykorzystywał negocjacje głównie do kupowania czasu, zapewnienia sobie ulg gospodarczych, a następnie kontynuowania rozbudowy sił zbrojnych. Reżim Iranu nigdy nie odstąpił od swojej podstawowej misji, która polega na szerzeniu rewolucyjnej ideologii islamistycznej i kwestionowaniu globalnego porządku, który uważa za skorumpowany i zdominowany przez Zachód.


Najwyraźniejszym przykładem tej porażki jest Wspólny Kompleksowy Plan Działań (JCPOA) z 2015 r., powszechnie znany jako „umowa nuklearna z Iranem”. Na mocy tej umowy Iran otrzymał ogromne złagodzenie sankcji, uzyskał dostęp do zamrożonych aktywów wartych miliardy dolarów, został przyjęty do międzynarodowego systemu finansowego – i, niestety, ostatecznie uzyskał pozwolenie na zdobycie tyle broni jądrowej, ile tylko będzie w stanie wyprodukować.


Zachód oczekiwał (co w rzeczywistości było czystą fantazją), że w zamian Iran ograniczy swoje ambicje nuklearne i stanie się bardziej odpowiedzialnym aktorem międzynarodowym. Zamiast tego stało się odwrotnie. Iran wykorzystał napływ środków finansowych, by wzmocnić swoje wojsko, zwiększyć finansowanie swojej sieci sił zastępczych na Bliskim Wschodzie i, co nie powinno dziwić, przyspieszyć wzbogacanie uranu do bomb jądrowych.


Zamiast okazać wdzięczność lub choćby najmniejsze „umiarkowanie”, Iran stał się jeszcze bardziej agresywny. Rozszerzył swoje wpływy w Iraku, Syrii, Libanie, Strefie Gazy, Jemenie i Ameryce Łacińskiej oraz nasilił ataki na interesy USA. W latach po zawarciu umowy wspierane przez Iran milicje atakowały wojska amerykańskie ponad 200 razy, a Iran obsypywał Hezbollah i innych pełnomocników zwiększonym finansowaniem i bronią.


Wzmocnienie Iranu przez administracje Obamy i Bidena praktycznie sfinansowało i umożliwiło inwazję Hamasu na Izrael 7 października 2023 r., podczas której terroryści z Hamasu zamordowali w ciągu jednego dnia 1200 izraelskich mężczyzn, kobiet i dzieci, a także dopuścili się masowych gwałtów, tortur, okaleczeń i spalenia żywcem oraz porwali 251 zakładników, z których 59, żywych i martwych, nadal przetrzymują w Strefie Gazy.


Ten dzień rzezi powinien być sygnałem ostrzegawczym, pokazującym, że Iran nie reaguje na politykę ustępstw umiarkowaniem, lecz brutalnością i agresją.


W odróżnieniu od wielu innych autorytarnych reżimów, przywództwo Iranu nie działa w oparciu o pragmatyzm lub konwencjonalną realpolitik. Działa na podstawie sztywnej ideologii islamistycznej, która dyktuje jego politykę, zagraniczną i krajową. Konstytucja Iranu wyraźnie ustanawia jego misję eksportowania rewolucji za granicę. Artykuł 11 stanowi, że rząd „uważa kontynuację rewolucji islamskiej w kraju i za granicą za swój obowiązek”. Artykuł 154 stanowi, że Republika Islamska „wspiera sprawiedliwą walkę uciskanych przeciwko arogantom na całym świecie”. Ten język nie jest tylko retoryką; jest fundamentem, na którym opiera się działanie całego aparatu państwowego.


Mułła, który był założycielem reżimu, ajatollah Ruhollah Chomeini, jasno dał do zrozumienia, że ostatecznym celem Republiki Islamskiej jest zjednoczenie świata muzułmańskiego pod własnymi rządami islamistycznymi: „Będziemy eksportować naszą rewolucję na cały świat. Dopóki okrzyk ‘Nie ma boga prócz Allaha’ nie rozbrzmiewa na całym świecie, będzie trwała walka”. Ta ideologia stanowi istotę reżimu. Porzucenie jej oznaczałoby porzucenie samej Republiki Islamskiej. Dlatego władcy Iranu nigdy nie pójdą na prawdziwy kompromis, bez względu na to, ile sankcji zostanie zniesionych lub ile porozumień zostanie podpisanych.


Gdyby dyplomacja i porozumienia mogły działać, zobaczylibyśmy przynajmniej jakieś oznaki zmian w ciągu ostatnich 46 lat. Zamiast tego reżim irański stał się jeszcze bardziej wrogi i agresywny. Mułłowie przetrwali ośmiu prezydentów USA i pozostają niezachwiani w swoim najgłębszym zaangażowaniu w przeciwstawianie się Stanom Zjednoczonym, Izraelowi i Zachodowi. Mimo wielokrotnych propozycji ze strony wielu zachodnich przywódców, przywódcy Iranu nigdy nie okazali wdzięczności ani chęci zmiany zachowania. Za każdym razem, gdy Iran otrzymuje pomoc lub dyplomatyczne ustępstwa, władcy wykorzystują je dla własnej korzyści, kontynuując jednocześnie swoją niezmienioną misję ideologiczną.


Po ponad czterdziestu latach porażek, ile jeszcze katastrof potrzeba, aby udowodnić, że umowy i zaangażowanie w reżim Iranu nie działają? Republika Islamska nie jest po prostu kolejnym wrogim państwem, na które można wpływać dyplomacją — jest to reżim napędzany ideologią, który uważa, że prowadzi rewolucyjny islamski dżihad przeciwko Zachodowi. Ustępstwa nie osłabiają jego determinacji; one ją wzmacniają. Świat zignorował podobne sygnały ze strony nazistowskich Niemiec w latach 30., być może w nadziei, że ustępstwa zapobiegną większej katastrofie. Wiemy, jak to się skończyło. Obecny reżim Iranu, niestety, nigdy nie będzie przyjacielem Stanów Zjednoczonych, Izraela ani wolnego świata — bez względu na to, co mu się da.


Link do oryginału: https://www.gatestoneinstitute.org/21435/iran-regime-diplomacy-deals

Gatestone Institute, 1 marca 2025

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Majid Rafizadeh

Amerykański politolog irańskiego pochodzenia. Wykładowca na Harvard University, Przewodniczący International American Council. Członek zarządu Harvard International Review.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2922 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

„Guardian” przedstawia antysemityzm na kampusach jako wytwór naszej wyobraźni   Levick   2025-04-29
Zachód znów wpada w pułapkę Iranu   Rafizadeh   2025-04-28
Jak ekstremizm maszeruje bez przeszkód   Bryen   2025-04-28
Vermont, Mohsem Mahdawi i tabun użytecznych idiotów   Collier   2025-04-25
Azerbejdżan: rozszerzenie Porozumień Abrahamowych   Sherman   2025-04-24
Dwa pełne lata piekła w Sudanie   Fernandez   2025-04-23
Szalona kampania mająca na celu dekryminalizację Hamasu   O'Neill   2025-04-21
Najnowsza próba podważenia Izraela? Wykorzystywanie palestyńskich chrześcijan   Bard   2025-04-20
Sytuacja kryzysowa kanadyjskich Żydów   Hecht   2025-04-19
Sahel: rodzące się centrum globalnego islamizmu   Haug   2025-04-19
Drodzy uprzejmi Żydzi i inni o mentalności „Nie chcę się do tego mieszać”:To nie działa.   Finlayson   2025-04-17
Żydowska ambiwalencja w walce z antysemityzmem   Bard   2025-04-17
Biesy napadają raz jeszcze   Koraszewski   2025-04-16
Zapomniana wojna w Sudanie ujawnia nieludzkość izraelofobii   O'Neill   2025-04-16
Zastosowanie żydowskiej perspektywy etycznej do zidentyfikowania i ujawnienia stronniczości mediów (znowu @NYTimes)     2025-04-15
Żydowska etyka polityczna: projekt dla sprawiedliwych     2025-04-14
Realistyczne spojrzenie na kolonializm osadniczy   Finlayson   2025-04-14
Ramy uniwersalnej etyki żydowskiej     2025-04-13
Trump i pułapka Najwyższego Przywódcy   Taheri   2025-04-13
Antyglobalista w Białym Domku   Koraszewski   2025-04-12
Etyka żydowska: wróg każdej wadliwej filozofii     2025-04-11
Udawanie rozbrajania Hezbollahu nic nie pomoże   Abdul-Hussain   2025-04-10
Wojna ONZ z sukcesem Żydów     2025-04-10
Ludobójcza krucjata Iranu     2025-04-09
Trzydzieści lat temu Izrael deportował przywódców Hamasu. Świat zmusił Izrael do przyjęcia ich z powrotem   Greenfield   2025-04-09
Turcja idzie w ślady demokracji z tradycjami   Koraszewski   2025-04-08
Nazistowski supersesjonizm: unicestwienie żydowskiej „antyrasy”     2025-04-08
Wojna socjalizmu z Żydami – od Marksa do dzisiaj     2025-04-07
Zbrodnia to niesłychana   Koraszewski   2025-04-06
Czy rząd USA ma prawo stawiać warunki finansując uniwersytety?   Dershowitz   2025-04-05
Palestyńscy mężczyźni dopuszczają się przemocy wobec kobiet, ale winą obarcza się Izrael   Levick   2025-04-05
Turcja: moment neoosmański   Fernandez   2025-04-04
Jak świecki progresywizm stał się moralnie regresywny     2025-04-04
Samą istotą palestynizmu jest supersesjonizm     2025-04-03
Zawsze przyczyna, nigdy skutek   Malicki   2025-04-02
Tożsamość w czasach zarazy   Koraszewski   2025-04-01
Sprawiedliwość społeczna i supersesjonizm     2025-04-01
Gaza, Trump, prawda i… „transfer”   Sherman   2025-03-31
Nie ma różnicy między “politykami” Hamasu a jego terrorystami   Toameh   2025-03-30
UE musi przestać podważać starania o uratowanie jej samej   Rafizadeh   2025-03-29
Rządy terroru w Bangladeszu: w stronę kolejnego islamistycznego centrum w Azji Południowej?   Bulut   2025-03-28
Jednolita teoria pola antysemityzmu     2025-03-27
Irak: Nieustające ataki na Jazydów   Bulut   2025-03-26
Dają nam słowo Hamasu, że piszą prawdę i tylko prawdę   Koraszewski   2025-03-26
Nie licz na to, że Arabowie odbudują Gazę lub pomogą Palestyńczykom   Toameh   2025-03-25
Jedna wojna ale w różnych odsłonach   Bryen   2025-03-23
Sieć kłamstw Hamasu i współudział mediów (w tym @NYTimes)     2025-03-22
Najwyższy czas usunąć biurokrację ONZ sprzyjającą Hamasowi   Cohen   2025-03-21
Palestyńczycy: “Giniemy z powodu Hamasu”   Toameh   2025-03-21
Dziwaczne zainteresowanie Mahmoudem Khalilem   Fitzgerald   2025-03-20
Kolejne kłamstwa ONZ na temat Izraela   O'Neill   2025-03-18
„Negocjator” USA w sprawie zakładników mówi, że Hamas chce pokoju, oferuje „15-letni rozejm” i odbudowę Gazy przez USA   Greenfield   2025-03-17
MKCK nie jest neutralny w żadnym sensie. Jest pro-Hamas     2025-03-16
Biden obiecał, że pomoc nie trafi do Hamasu. Działania USAID, które miały zapewnić realizacje tej obietnicy, były kiepskim żartem     2025-03-13
Wysokie notowania kryptoracjonalizmu   Koraszewski   2025-03-12
Przeczytajcie konstytucję Iranu i obalcie reżim   i Bill Siegel   2025-03-11
Jak Hamas uzyskał zawieszenie broni w Ramadanie bez uwolnienia zakładników   Frantzman   2025-03-11
Przywłaszczanie słów Goldy Meir   Oz   2025-03-10
Papież Franciszek ignoruje dżihadystyczną masakrę w kościele   Greenfield   2025-03-09
Prawie jeden na trzech Demokratów i prawie połowa młodych ludzi w USA popiera Hamas a nie Izrael     2025-03-08
Talibanizacja Bangladeszu   Bulut   2025-03-08
Reżim Iranu: Dlaczego dyplomacja i układy zawsze zawodzą   Rafizadeh   2025-03-07
Jak wyjaśnić wydarzenia z tego weekendu?     2025-03-04
Irytujący czubek góry lodowej   Koraszewski   2025-03-04
Hunter College poszukuje wykładowcy     2025-03-03
Dyplomaci, pokerzyści i matematycy   Koraszewski   2025-03-02
Stawianie czoła terroryzmowi i przesłanie wiadomości   Collins   2025-03-01
Tajemnica popularności sprawy palestyńskiej   Koraszewski   2025-02-28
Hamas zachowuje się tak, jakby Izrael nie był już tym, czym był kiedyś   Frantzman   2025-02-28
Przekręcanie słów w świadomości społecznej   Koraszewski   2025-02-26
ZEA obiecuje 200 milionów dolarów na wsparcie Sudanu   Williams   2025-02-26
Gaza. Plan Trumpa i trochę kontekstu   Anderson   2025-02-24
Nieunikniona konieczność wyciągnięcia wniosków o społeczeństwie palestyńskich Arabów   Tobin   2025-02-23
Dzień po zakończeniu pierwszego etapu zawieszenia broni w Gazie   Koraszewski   2025-02-23
Biznes poszukiwania rozwiązań   Bryen   2025-02-21
Trump ma rację, a @NYTimes myli się w sprawie usuwania materiałów wybuchowych w Gazie     2025-02-20
Haniebna reklama wykupiona przez Żydów w „New York Times”   Chesler   2025-02-19
Sokrates, Trump i Ukraina   Koraszewski   2025-02-18
Artykuł w katarskiej gazecie rządowej: Hamas wyłonił się jako zwycięzca z nienaruszoną siłą, armią i bronią; ludność Gazy nigdy jej nie opuści     2025-02-18
Strategia przetrwania reżimu irańskiego: opóźnić, oszukać, przetrwać Trumpa   Rafizadeh   2025-02-17
Proste pytanie, które pokazuje szkodliwość @UNRWA     2025-02-16
Jak bardzo nadal jest z nami?   Koraszewski   2025-02-16
Długa “Czarna Ręka” i 7 października   Collier   2025-02-15
Rozpoczął się niezwykle ważny proces   Spencer   2025-02-14
Burza piaskowa na Bliskim Wschodzie   Koraszewski   2025-02-13
Krytycy Trumpa chcą uczynić Amerykę bezpieczną dla antysemitów   Tobin   2025-02-13
Prawo do istnienia Spośród ponad 200 państw w systemie międzynarodowym, przetrwanie tylko jednego – państwa Izrael – wydaje się być kwestią dyskusyjną.   Cohen   2025-02-10
Liban i Izrael powinny zacząć rozmawiać o pokoju. Wojna Izraela, która zmiażdżyła Hezbollah, dała Libańczykom szansę. Powinni ją wykorzystać   Abdul-Hussain   2025-02-09
Kłamią i wiedzą, że kłamią   Koraszewski   2025-02-08
Koniec „Palestyny” Donald Trump przypomina światu, że idee mają termin zdatności do użycia   Smith   2025-02-07
Dlaczego Autonomia Palestyńska nie jest zdolna do sprawowania władzy w Gazie   Toameh   2025-02-07
Syria ma nowego autokratę, Szaraa przyznał sobie tytuł „prezydenta”   Abdul-Hussain   2025-02-06
Hamas i Czerwony Krzyż   Steinberg   2025-02-05
Trump ma rację, pozwalając Palestyńczykom opuścić Gazę   Tobin   2025-02-04
USA wysłały ponad 3 miliardy dolarów “armii” Hezbollahu   Greenfield   2025-02-02
Kłamstwo relatywizmu kulturowego. Nie jesteśmy tacy sami   Finlayson   2025-02-01
Dla zapewnienia pokoju na Bliskim Wschodzie, Trump musi przenieść amerykańską bazę lotniczą Al-Udeid z Kataru do Zjednoczonych Emiratów Arabskich   Williams   2025-02-01
Wykład, którego nie było    Koraszewski   2025-01-31
Palestyńczycy, którzy chcą zacząć nowe życie gdzie indziej, powinni mieć taką szansę     2025-01-31
Iran i zabawa w układanki   Taheri   2025-01-30

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk