Prawda

Niedziela, 11 maja 2025 - 00:57

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Arabowie przyznają się do błędu


Andrzej Koraszewski 2020-09-24

Salam Hamid (źródło: I.ytimg.com)
Salam Hamid (źródło: I.ytimg.com)

Każdego dnia tworzymy przeszłość, każdego dnia dopisujemy nowe strony historii. Każdego dnia próbujemy ocenić, co z dzisiejszych wydarzeń okaże się ważne dla kolejnych pokoleń, a co za tydzień lub dwa zostanie zapomniane. Bliski Wschód jest i zapewne długo jeszcze będzie jednym z najbardziej zapalnych punktów na świecie. Tureckie ludobójstwo Ormian wzruszyło na Zachodzie niewielu, więc Adolf Hitler mógł po latach powiedzie: „kto dziś pamięta ludobójstwo Ormian?” Bliski Wschód to nieustające wojny domowe i wzajemne napaści. Kto dziś pamięta wojnę irańsko-iracką, która pochłonęła ponad milion ofiar? W Sudanie podobno na przestrzeni pół wieku zamordowano ponad dwa miliony ludzi. Podobno, trudno wszystkich policzyć. Wojna domowa w Syrii, setki tysięcy zabitych, kilka milionów bezdomnych, Islamskie Państwo Iraku i Syrii, z cichym przyzwoleniem i pomocą Turcji masowo mordowało Jazydów, Kurdów i szyitów. Wojna domowa wywołana przez Organizację Wyzwolenia Palestyny zniszczyła Liban, kraj uważany wcześniej za Szwajcarię Bliskiego Wschodu. Wszystko jednak wydaje się być w cieniu konfliktu izraelsko – palestyńskiego, który zawsze świat interesuje najbardziej.

Wcześniej, do wojny 1973 roku, ten konflikt nazywał się konfliktem arabsko-izraelskim. Jednak po kolejnej przegranej wojnie połączonych armii arabskich z maleńkim Izraelem przyszła pora na zmianę strategii i nomenklatury. Próby zniszczenia Izraela w wojnach konwencjonalnych chwilowo porzucono na rzecz nieustającej wojny terroru, w której maleńki Izrael miał zostać Goliatem, a działające z Gazy i Zachodniego Brzegu organizacje terrorystyczne miały występować w roli Dawida.


W niespełna trzy miesiące po wojnie sześciodniowej, 1 września 1967 roku, Liga Arabska podjęła w Chartumie słynną rezolucję o trzech NIE – NIE dla pokoju z Izraelem, NIE dla uznania Izraela i NIE dla negocjacji z Izraelem. Ta rezolucja stanowiła podstawę wspólnej polityki arabskiej do 15 września 2020 roku. W tym dniu dwa niewielkie kraje arabskie podpisały w Waszyngtonie umowę o uznaniu Izraela i o nawiązaniu normalnych stosunków dyplomatycznych. Wcześniej dwa inne państwa arabskie nawiązały stosunki dyplomatyczne z Izraelem – Egipt i Jordania. Były to jednak traktaty po przegranych wojnach najeźdźczych. Teraz dwa kolejne państwa arabskie podpisały umowę o normalizacji stosunków wyłącznie w imię pokoju.  


Rządzona przez Organizację Wyzwolenia Palestyny Autonomia Palestyńska zwróciła się natychmiast do Ligi Arabskiej z prośbą o potępienie tych dwóch państw arabskich za zbrodnię normalizacji. Tym razem jednak Liga Arabska zignorowała palestyńskie kierownictwo, które do tego dnia było głównym wykonawcą Rezolucji z Chartumu. Kilka kolejnych krajów arabskich zaczęło rozważać nawiązanie stosunków dyplomatycznych z Izraelem, a w mediach tych krajów słowo pokój i normalizacja przestały być zakazane. Arabscy politycy, komentatorzy i dziennikarze piszą otwarcie o historycznym przełomie.         


Mieszkający w Izraelu palestyński dziennikarz Khaled Abu Toameh w artykule „Izrael nie jest naszym wrogiem” pisze:

Do niedawna było nie do wyobrażenia zobaczenie Arabów otwarcie przyznających się, że byli w błędzie sądząc, że Izrael jest wrogiem muzułmanów i Arabów. Obecnie Arabowie wydają się nie mieć większego problemu z mówieniem, że przez wszystkie te lata nie mieli racji w sprawie Izraela. Ci Arabowie mówią teraz głośno, że to Iran i jego marionetki w świecie arabskim, a nie Izrael, są prawdziwymi wrogami Arabów i muzułmanów.


Do niedawna większość arabskich autorów, dziennikarzy i działaczy politycznych unikała jakiejkolwiek krytyki Palestyńczyków. Taka krytyka była uważana za tabu w świecie arabskim: Palestyńczycy byli uważani za biedne, trochę rozpuszczone niewiniątka, które cierpią w wyniku konfliktu z Izraelem. Teraz jednak można znaleźć w mediach arabskich więcej krytyki Palestyńczyków i ich przywódców niż w mediach zachodnich, a nawet izraelskich.

Istotnie w prasie arabskiej znajdujemy dziś zdumiewające wypowiedzi. Salam Hamid, założyciel i prezes Ośrodka Badań Al-Mezmaah w Dubaju pisze w dużej gazecie Zjednoczonych Emiratów Arabskich artykuł o tym, jaką cenę zapłacili Arabowie za wygnanie swoich Żydów:

„Po założeniu państwa Izrael w 1948 r. większość krajów arabskich w ciągu kilku lat wygnała swoich żydowskich obywateli, w przybliżeniu około 900 tysięcy ludzi, do Izraela, Tym dziwnym zachowaniem kraje arabskie dały podarunek rosnącemu narodowi Hebrajczyków. Zastanawia mnie: dlaczego ci ludzie zostali deportowani i jakie popełnili przestępstwo?”

Hamid twierdzi, że kraje arabskie zapłaciły za to katastrofalną cenę, pisze że pozbyto się całej masy znakomitych fachowców ze świata biznesu, nauki i kultury. Oskarża arabskie rządy o wywoływanie bezsensownych wojen, które kosztowały miliardy dolarów, powodowały straty w ludziach, a co więcej skłaniały polityków do uporczywego zatruwania społeczeństwa teoriami spiskowymi.


Żydzi, którzy przez tysiące lat byli stałym elementem arabskich społeczeństw, dziś stanowią połowę społeczeństwa izraelskiego, a w krajach arabskich można ich policzyć na palcach.     

„Tymczasem Palestyńczycy są największą grupą starających się o azyl – pisze dalej Hamid - Około 700 tysięcy palestyńskich Arabów opuściło swoją ziemię po wojnie 1948 r. – nie z powodu wojny, ale ponieważ kilku arabskich przywódców zwróciło się do nich, by opuścili tereny walk, żeby mogli wrócić po zniszczeniu nowonarodzonego państwa żydowskiego. Warto przypomnieć, że w swoich pamiętnikach ówczesny premier Syrii, Chalid Al-'Azm, przyznał rolę odegraną przez Arabów w przekonaniu palestyńskich Arabów, by odeszli – błąd, którego powagi Arabowie nie potrafili pojąć, który stworzył kryzys uchodźców i spowodował utworzenie organizacji UNRWA  w 1949 r...”

Ten autor pisze dalej, że nienawiść do Żydów jest poważnym problemem arabskiej mentalności, że nie wyciągnięto lekcji z historii Europy, z losu Hiszpanii po wygnaniu Żydów, z historii Niemiec, ani z własnej historii, kiedy w czasach Umajjadów i Abbasydów Żydzi byli siłą napędową arabskiej gospodarki i arabskiej nauki.


Ta nienawiść do Żydów – pisze dalej Hamid – nie zaczęła się wraz z powstaniem Izraela. Jest odwieczna, przenika książki o arabskim dziedzictwie i będzie istnieć póki nie zmieni się podręczników i nie przestanie podżegać do niej dzieci od pierwszej klasy szkoły podstawowej. „Ta nienawiść – kończy swój artykuł Hamid - jest zakaźną chorobą, która wpływa negatywnie na arabskie społeczeństwa, zarówno na ludzi prostych, jak i uczonych.”   


Zdumiewają dziesiątki artykułów w podobnym duchu. Redaktor naczelny saudyjskiego dziennika pisze, że „normalizacja stosunków z Izraelem jest dla Arabów jedyną opcją”. Nawet w odległym Pakistanie zauważa się zmianę atmosfery. Były polityk i publicysta Irfan Husain pisze, że kraje muzułmańskie muszą wyjść z dogmatyzmu i zaakceptować zmiany na międzynarodowej arenie. „Idea, iż arabska polityka w stosunku do Izraela jest zamrożona na wieki, okazała się wielkim błędem”.    


Tymczasem media głównego nurtu w Europie i Ameryce albo udają, że nic się nie stało albo publikują głosy protestu. Publicysta „Jerusalem Post” Seth Frantzman pisze na swojej stronie Facebooka, że im częściej widzi te głosy sprzeciwu wobec normalizacji stosunków Izraela z krajami Bliskiego Wschodu, tym bardziej uświadamia sobie poziom wrogości polityków, dyplomatów i ekspertów z krajów, które mają stosunki dyplomatyczne z Izraelem. Ci ludzie przez lata działali przeciwko Izraelowi, otwarcie namawiali rządy państw arabskich, żeby przypadkiem nie normalizowały swoich stosunków z Izraelem, żeby wykorzystywali izolację Izraela w regionie do wywierania nacisków, rzekomo na rzecz pokoju. Ci ludzie często w ten lub inny sposób czerpali korzyści z tego konfliktu. Nie chcieli żadnego pokoju, chcieli konferencji, map drogowych, procesów pokojowych i fantazjowali o „rozwiązaniu konfliktu”. Karmili się pragnieniem nagród Nobla, nieustannie mówili o pokoju w rzeczywistości wspierając wojnę terroru, płacąc setki milionów euro i dolarów Organizacji Wyzwolenia Palestyny i Hamasowi, palestyńskim grupom terrorystycznym otwarcie deklarującym zamiar zniszczenia Izraela.

„Im bardziej patrzę na niezadowolenie tak wielu ludzi z Zachodu z powodu zawarcia umowy między Izraelem a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi i Bahrajnem, tym bardziej to wszystko staje się jasne. Te zachodnie państwa zawsze były dwulicowe i nigdy nie chciały pokoju. Spójrzcie na lata 1950., kiedy Izrael niczego nie ‘okupował’... Czy kraje zachodnie wtedy, albo potem, w latach 1960., namawiały do pokoju? Nie, nie, nie. Byli szczęśliwi, że Izrael jest izolowany i zależny. Gdy Izrael stał się silniejszy, obawiali się, że może być całkowicie niezależny i nawiązać współpracę z innymi krajami w Azji i Afryce.

 

Dzisiaj oczywiście Izrael właśnie tak robi.”

Frantzman  zwraca uwagę na wykrętną naturę tych krytyk. Niezmiennie powtarza się w nich zarzut, że Izrael nawiązuje stosunki dyplomatyczne z krajami autorytarnymi (oczywiście nie zauważają, że oni też mają normalne stosunki dyplomatyczne z tymi krajami), cieszą się, że jak dotąd to tylko dwa małe państwa arabskie się zdecydowały.

 

Kraje, które przez lata łasiły się do każdego dyktatora, teraz wsiadają na kobyłę moralności, zarzucając normalizację stosunków z krajami autorytarnymi. Przez lata zbroili Saddama Husajna, odmawiali wsparcia niepodległości Kurdów, ale bardzo im przeszkadza umowa Izraela ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, wspierali i wspierają Iran, ale są bardzo przejęci Bahrajnem.

„Jest rzeczą istotną zauważenie tego, jak bardzo niektórzy sprzeciwiają się tak podstawowej i normalnej rzeczy jak nawiązanie stosunków dyplomatycznych. Pakistan i Indie mają stosunki dyplomatyczne, dlaczego takie stosunki Izraela ich tak bardzo bolą?”

Jak za pięć, dziesięć lat będziemy patrzyli na to, co wydarzyło się we wrześniu 2020 roku? Z pewnością jest to długo oczekiwana zmiana dla arabskich liberałów, nadzieja dla Izraela i trzęsienie ziemi dla ludzi takich jak John Kerry.       


Na długo przed zawarciem umowy z Izraelem, już w 2017 roku, minister spraw zagranicznych Zjednoczonych Emiratów Arabskich, szejk Abdullah bin Zajed Al Nahjan, mówił zwracając się do własnego społeczeństwa: „Nasza polityczna poprawność jest wyłącznie ignorancją, a odwracanie oczu od ekstremizmu i radykalizacji zaczyna się od naszych korzeni”. Zwracając się do Europy minister powiedział: „Myślicie, że znacie Bliski Wschód, że znacie islam, że znacie nas lepiej, niż my, ale nie macie o nim pojęcia. Przykro mi, ale jesteście ignorantami i wasza polityczna poprawność zabije was”.


Po dziesięcioleciach indoktrynowania do nienawiści zmiana postaw i poglądów nie może się dokonać z dnia na dzień. Przyznanie się do błędu jest jednak dobrym początkiem.  


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Ocieplenie z Jordanią i Egiptem Marek Eyal 2020-09-24


Notatki

Znalezionych 2928 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Siedem największych kłamstw na temat działań Izraela i Sił Obronnych Izraela w Gazie   i Arsen Ostrovsky   2025-05-09
Krótka historia antysemityzmu jako sygnalizacji cnoty     2025-05-07
Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii potwierdza, że kobiety istnieją   Greenfield   2025-05-07
Malowane papugi na plafonie jak długi   Koraszewski   2025-05-05
Koszmarne dziedzictwo kolonializmu   Koraszewski   2025-05-02
Departament Sprawiedliwości stwierdza, że UNRWA może zostać pozwana przed amerykańskim sądem   Fitzgerald   2025-05-02
„Guardian” przedstawia antysemityzm na kampusach jako wytwór naszej wyobraźni   Levick   2025-04-29
Zachód znów wpada w pułapkę Iranu   Rafizadeh   2025-04-28
Jak ekstremizm maszeruje bez przeszkód   Bryen   2025-04-28
Vermont, Mohsem Mahdawi i tabun użytecznych idiotów   Collier   2025-04-25
Azerbejdżan: rozszerzenie Porozumień Abrahamowych   Sherman   2025-04-24
Dwa pełne lata piekła w Sudanie   Fernandez   2025-04-23
Szalona kampania mająca na celu dekryminalizację Hamasu   O'Neill   2025-04-21
Najnowsza próba podważenia Izraela? Wykorzystywanie palestyńskich chrześcijan   Bard   2025-04-20
Sytuacja kryzysowa kanadyjskich Żydów   Hecht   2025-04-19
Sahel: rodzące się centrum globalnego islamizmu   Haug   2025-04-19
Drodzy uprzejmi Żydzi i inni o mentalności „Nie chcę się do tego mieszać”:To nie działa.   Finlayson   2025-04-17
Żydowska ambiwalencja w walce z antysemityzmem   Bard   2025-04-17
Biesy napadają raz jeszcze   Koraszewski   2025-04-16
Zapomniana wojna w Sudanie ujawnia nieludzkość izraelofobii   O'Neill   2025-04-16
Zastosowanie żydowskiej perspektywy etycznej do zidentyfikowania i ujawnienia stronniczości mediów (znowu @NYTimes)     2025-04-15
Żydowska etyka polityczna: projekt dla sprawiedliwych     2025-04-14
Realistyczne spojrzenie na kolonializm osadniczy   Finlayson   2025-04-14
Ramy uniwersalnej etyki żydowskiej     2025-04-13
Trump i pułapka Najwyższego Przywódcy   Taheri   2025-04-13
Antyglobalista w Białym Domku   Koraszewski   2025-04-12
Etyka żydowska: wróg każdej wadliwej filozofii     2025-04-11
Udawanie rozbrajania Hezbollahu nic nie pomoże   Abdul-Hussain   2025-04-10
Wojna ONZ z sukcesem Żydów     2025-04-10
Ludobójcza krucjata Iranu     2025-04-09
Trzydzieści lat temu Izrael deportował przywódców Hamasu. Świat zmusił Izrael do przyjęcia ich z powrotem   Greenfield   2025-04-09
Turcja idzie w ślady demokracji z tradycjami   Koraszewski   2025-04-08
Nazistowski supersesjonizm: unicestwienie żydowskiej „antyrasy”     2025-04-08
Wojna socjalizmu z Żydami – od Marksa do dzisiaj     2025-04-07
Zbrodnia to niesłychana   Koraszewski   2025-04-06
Czy rząd USA ma prawo stawiać warunki finansując uniwersytety?   Dershowitz   2025-04-05
Palestyńscy mężczyźni dopuszczają się przemocy wobec kobiet, ale winą obarcza się Izrael   Levick   2025-04-05
Turcja: moment neoosmański   Fernandez   2025-04-04
Jak świecki progresywizm stał się moralnie regresywny     2025-04-04
Samą istotą palestynizmu jest supersesjonizm     2025-04-03
Zawsze przyczyna, nigdy skutek   Malicki   2025-04-02
Tożsamość w czasach zarazy   Koraszewski   2025-04-01
Sprawiedliwość społeczna i supersesjonizm     2025-04-01
Gaza, Trump, prawda i… „transfer”   Sherman   2025-03-31
Nie ma różnicy między “politykami” Hamasu a jego terrorystami   Toameh   2025-03-30
UE musi przestać podważać starania o uratowanie jej samej   Rafizadeh   2025-03-29
Rządy terroru w Bangladeszu: w stronę kolejnego islamistycznego centrum w Azji Południowej?   Bulut   2025-03-28
Jednolita teoria pola antysemityzmu     2025-03-27
Irak: Nieustające ataki na Jazydów   Bulut   2025-03-26
Dają nam słowo Hamasu, że piszą prawdę i tylko prawdę   Koraszewski   2025-03-26
Nie licz na to, że Arabowie odbudują Gazę lub pomogą Palestyńczykom   Toameh   2025-03-25
Jedna wojna ale w różnych odsłonach   Bryen   2025-03-23
Sieć kłamstw Hamasu i współudział mediów (w tym @NYTimes)     2025-03-22
Najwyższy czas usunąć biurokrację ONZ sprzyjającą Hamasowi   Cohen   2025-03-21
Palestyńczycy: “Giniemy z powodu Hamasu”   Toameh   2025-03-21
Dziwaczne zainteresowanie Mahmoudem Khalilem   Fitzgerald   2025-03-20
Kolejne kłamstwa ONZ na temat Izraela   O'Neill   2025-03-18
„Negocjator” USA w sprawie zakładników mówi, że Hamas chce pokoju, oferuje „15-letni rozejm” i odbudowę Gazy przez USA   Greenfield   2025-03-17
MKCK nie jest neutralny w żadnym sensie. Jest pro-Hamas     2025-03-16
Biden obiecał, że pomoc nie trafi do Hamasu. Działania USAID, które miały zapewnić realizacje tej obietnicy, były kiepskim żartem     2025-03-13
Wysokie notowania kryptoracjonalizmu   Koraszewski   2025-03-12
Przeczytajcie konstytucję Iranu i obalcie reżim   i Bill Siegel   2025-03-11
Jak Hamas uzyskał zawieszenie broni w Ramadanie bez uwolnienia zakładników   Frantzman   2025-03-11
Przywłaszczanie słów Goldy Meir   Oz   2025-03-10
Papież Franciszek ignoruje dżihadystyczną masakrę w kościele   Greenfield   2025-03-09
Prawie jeden na trzech Demokratów i prawie połowa młodych ludzi w USA popiera Hamas a nie Izrael     2025-03-08
Talibanizacja Bangladeszu   Bulut   2025-03-08
Reżim Iranu: Dlaczego dyplomacja i układy zawsze zawodzą   Rafizadeh   2025-03-07
Jak wyjaśnić wydarzenia z tego weekendu?     2025-03-04
Irytujący czubek góry lodowej   Koraszewski   2025-03-04
Hunter College poszukuje wykładowcy     2025-03-03
Dyplomaci, pokerzyści i matematycy   Koraszewski   2025-03-02
Stawianie czoła terroryzmowi i przesłanie wiadomości   Collins   2025-03-01
Tajemnica popularności sprawy palestyńskiej   Koraszewski   2025-02-28
Hamas zachowuje się tak, jakby Izrael nie był już tym, czym był kiedyś   Frantzman   2025-02-28
Przekręcanie słów w świadomości społecznej   Koraszewski   2025-02-26
ZEA obiecuje 200 milionów dolarów na wsparcie Sudanu   Williams   2025-02-26
Gaza. Plan Trumpa i trochę kontekstu   Anderson   2025-02-24
Nieunikniona konieczność wyciągnięcia wniosków o społeczeństwie palestyńskich Arabów   Tobin   2025-02-23
Dzień po zakończeniu pierwszego etapu zawieszenia broni w Gazie   Koraszewski   2025-02-23
Biznes poszukiwania rozwiązań   Bryen   2025-02-21
Trump ma rację, a @NYTimes myli się w sprawie usuwania materiałów wybuchowych w Gazie     2025-02-20
Haniebna reklama wykupiona przez Żydów w „New York Times”   Chesler   2025-02-19
Sokrates, Trump i Ukraina   Koraszewski   2025-02-18
Artykuł w katarskiej gazecie rządowej: Hamas wyłonił się jako zwycięzca z nienaruszoną siłą, armią i bronią; ludność Gazy nigdy jej nie opuści     2025-02-18
Strategia przetrwania reżimu irańskiego: opóźnić, oszukać, przetrwać Trumpa   Rafizadeh   2025-02-17
Proste pytanie, które pokazuje szkodliwość @UNRWA     2025-02-16
Jak bardzo nadal jest z nami?   Koraszewski   2025-02-16
Długa “Czarna Ręka” i 7 października   Collier   2025-02-15
Rozpoczął się niezwykle ważny proces   Spencer   2025-02-14
Burza piaskowa na Bliskim Wschodzie   Koraszewski   2025-02-13
Krytycy Trumpa chcą uczynić Amerykę bezpieczną dla antysemitów   Tobin   2025-02-13
Prawo do istnienia Spośród ponad 200 państw w systemie międzynarodowym, przetrwanie tylko jednego – państwa Izrael – wydaje się być kwestią dyskusyjną.   Cohen   2025-02-10
Liban i Izrael powinny zacząć rozmawiać o pokoju. Wojna Izraela, która zmiażdżyła Hezbollah, dała Libańczykom szansę. Powinni ją wykorzystać   Abdul-Hussain   2025-02-09
Kłamią i wiedzą, że kłamią   Koraszewski   2025-02-08
Koniec „Palestyny” Donald Trump przypomina światu, że idee mają termin zdatności do użycia   Smith   2025-02-07
Dlaczego Autonomia Palestyńska nie jest zdolna do sprawowania władzy w Gazie   Toameh   2025-02-07
Syria ma nowego autokratę, Szaraa przyznał sobie tytuł „prezydenta”   Abdul-Hussain   2025-02-06
Hamas i Czerwony Krzyż   Steinberg   2025-02-05
Trump ma rację, pozwalając Palestyńczykom opuścić Gazę   Tobin   2025-02-04

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk