Prawda

Wtorek, 6 maja 2025 - 00:50

« Poprzedni Następny »


Żydowskie curesy


Ludwik Lewin 2018-03-19

Pomnik <span>generała de Gaulle’a w Warszawie. </span>
Pomnik generała de Gaulle’a w Warszawie. 

W marcu 1968 nie było mnie już w Polsce.  

Z radia o wydarzeniach w Warszawie nie dowiadywałem się niczego. Z szacownego dziennika le Monde bardzo niewiele. 

Jeszcze w lutym korespondent tej gazety napisał o zdjęciu Dziadów i przy okazji wspomniał o wyrzuceniu z PZPR profesorów Baumana i Brusa, ale tego, że są Żydami już nie zauważył.  Potem donosił o wrzeniu w Związku Literatów, ale nie doszukał się tam niczego, co by mogło mieć związek z antysemityzmem, a choćby i z antysyjonizmem.  Cytował warszawską prasę, która o organizowanie manifestacji na Uniwersytecie i Politechnice, oskarżała „grupę awanturników, której przewodziła złota młodzież”.

W międzyczasie ten sam dziennikarz przekazuje informacje o tym jakoby studentów pochodzenia robotniczego i chłopskiego było na wyższych uczelniach w Polsce około 40%, co jest wierutnym kłamstwem lub dowodem całkowitej intoksykacji komunistyczną propagandą – w owych czasach, a podejrzewam, że przez całe trwanie peerelu, nie było ich nawet 8%.

Czego chcieć jednak od kogoś, kto nie pokazuje tła wieców i zebrań w fabrykach, na których potępia się demonstrantów i robotniczych sloganów, takich jak „precz z nową piątą kolumną”, czy „precz ze syjonizmem”. 

Pisząc o „ważnym przemówieniu wygłoszonym przez pana Gomułkę we wtorek (19 marca)”, korespondent „le Monde” komentuje – „I sekretarz znów pokazał zdecydowanie swego charakteru i cechy wielkiego męża stanu”. 

Czytałem i nie mogłem się nadziwić, że czerwona rzeczywistość komunizmu zmienia się na kolumnach francuskiej gazety w barwy jutrzenki.

Nie mogłem się nadziwić, a przecież dziwować się nie było się czemu. Byłem jednak za młody i za głupi, żeby o tym wiedzieć. Wyjeżdżając z Polski we wrześniu 1967 r. widziałem świat oczami słuchacza Wolnej Europy – całkiem czarny po wschodniej stronie żelaznej kurtyny i zupełnie biały po zachodniej.  Po kilku miesiącach we Francji powinienem był już wiedzieć, że rzeczywistość jest szara, gdzieniegdzie mniej brudnawa, a gdzieniegdzie bardziej zaszargana. 

Powinienem był wiedzieć, bo przecież 27 listopada widziałem we francuskiej telewizji konferencję prasową ówczesnego prezydenta Francji, legendarnego generała de Gaulle’a. Już wtedy ten olbrzym – 196 centymetrów wzrostu – skurczył mi się w oczach, bo po tym, jak w lipcu w Montrealu, zawołał „niech żyje wolny Québec!”, łudziłem się, że podczas wizyty w Polsce (wrzesień 67), wykrzyknie „niech żyje wolna Polska”. Nie pamiętam czy w czerwcu w Warszawie zauważyłem, że gdy groziła wybuchem wojna sześciodniowa, jego rząd ogłosił embargo na sprzedaż broni do Izraela i jego arabskich przeciwników. W tym czasie Francja była głównym dostawcą uzbrojenia dla Państwa Żydowskiego i prawie nic nie sprzedawała jego bezpośrednim nieprzyjaciołom. 

Na listopadowej konferencji, mówiąc o Izraelu, generał de Gaulle powiedział, że jego powstanie „wywoływało obawy, iż Żydzi, dotąd rozproszeni, ale pozostający tym, czym byli od zawsze, to znaczy narodem elitarnym, pewnym siebie i dążącym do panowania, po zgromadzeniu się w kraju swej starożytnej wielkości, w płomienną i zdobywczą ambicję zamienią, składane od dziewiętnastu wieków, jakże wzruszające życzenie: Na przyszły rok w Jerozolimie”

Francuski karykaturzysta Tim, urodzony w roku 1919 w Kałuszynie, jako Lejzor Mitelberg, odpowiedział na to rysunkiem przedstawiającym na tle drutów kolczastych wychudzonego człowieka z gwiazdą Dawida na pasiaku i podpisał: „Naród elitarny, pewny siebie i dążący do panowania”. 

Francuski filozof Raymond Aron, dotąd wielki i wierny zwolennik generała de Gaulle’a, wpadł w osłupienie słysząc słowa prezydenta, tłumaczące postępowanie państwa Izrael „odwieczną naturą i instynktem dominatorstwa narodu żydowskiego”. „Żaden zachodni mąż stanu nie mówił dotąd w tym stylu o Żydach. (…) Żydzi Francji, Żydzi całego świata natychmiast zrozumieli historyczny zasięg tych kilku słów, wypowiedzianych w listopadzie 1967 r. Generał de Gaulle świadomie i umyślnie zapoczątkował nowy okres historii żydowskiej, a być może i historii antysemityzmu. Oczywiście, nie ma mowy o prześladowaniu, jest jedynie brak życzliwości. Nie wraca czas pogardy, nadszedł czas podejrzeń” – pisał Raymond Aron.  

Wiele lat później le Monde zamieścił komentarz urodzonego w Belgii, żydowskiego działacza Daniela Horowitza. Wyrażał on przekonanie, że „proceder, jakim posłużył się de Gaulle wyznacza początek trwałej wrogości wobec Izraela, zarówno we Francji, jak i gdzieindziej w Europie. Wielu obserwatorów politycznych interpretowało jego słowa jako sygnał do zakończenia obowiązku powściągliwości wobec Żydów, obowiązku, do którego zmusza szoa. I wyciągało wniosek, że już można bez skrupułów posługiwać się antysemityzmem, jako hasłem jednoczącym. Obecny antysyjonizm to metamorfoza rozpoczętego wtedy procesu”. 

W roku 1967 nie zwrócono uwagi na to, że prezydent Francji szczególnie potępił powrót Żydów do Jerozolimy. A jest to przecież ten sam odruch, który pół wieku później spowodował powszechne potępienie przeniesienia ambasady USA do stolicy Izraela. Dla chrześcijan wciąż jest rzeczą nie do przyjęcia by Żydzi panowali nad miastem Jezusowej męki.

Nad Sekwaną brak zainteresowania polskim marcem wynikał przecież nie tylko z obojętności na los Żydów i lekceważenia tego, co dziać się może między Odrą a Bugiem. 

Rok ów był dla świata rokiem oczekiwania tęsknego i radosnego. Postępowa ludzkość miała oczy skierowane na Wietnam, a dokładniej na Stany Zjednoczone, gdzie coraz większego natężenia nabierały protesty przeciw wojnie z komunistyczną Północą. Na starym kontynencie w styczniu zaczęła się praska wiosna, a „wiosnę ludów” przedłużała w Paryżu majowa rewolucja studentów. Wkrótce potem przyszła bratnia pomoc Paktu Warszawskiego dla narodów Czechosłowacji. 

W tym kontekście zabrakło miejsca na empatię dla uratowanej z szoa garstki Żydów, wyrzucanych z kraju, na którego terytorium dokonała się ich eksterminacja. 

Pamiętam jak w sierpniu, po powrocie z Pragi, skąd udało mi się uciec po powitaniu Armii Czerwonej, w domu państwa Kuperman pokazywałem list od mamy, w którym pisała: „jest tak, że przekonana jestem, że gdyby nie było Izraela, to otworzyliby dla nas obozy”. „Świat na to patrzy i milczy” – uniosłem się skargą. „Uspokój się” – poradził mi pan Kuperman. „Nie ruszyli palcem, kiedy nas mordowali, dlaczego teraz mieliby się nami przejmować. To są, jak zwykle i zawsze, tylko żydowskie curesy”.

Szybko okazało się jak bardzo miał rację. Francuski minister spraw zagranicznych, który najazd na Czechosłowację nazwał „małym incydentem na trasie”, podobnie jak i inni, nie zauważył antysemickiej kampanii nad Wisłą. Zgodnie z doktryną gaullistowską, by demoludów nie traktować jako części sowieckiego imperium, ale udawać, że są to państwa w pełni suwerenne, kwitły stosunki między Paryżem a Warszawą.    

A ja z Warszawy uciekałem, tym razem mentalnie, otaczając się francuskimi przyjaciółmi i przymuszając się do pisania po francusku. Nie da się przecież uciec od tego, czym się jest i dlatego nie udało mi się nigdy umknąć ani przed swoim żydostwem, ani przed swoją polskością.

Gdy wybuchła Solidarność bez żalu odrzuciłem status francuskiego żurnalisty, by zostać emigracyjnym dziennikarzyną, zapełniającym antykomunistyczne pisemka, takie jak Kontakt i mówiącym do mikrofonów „dywersyjnych rozgłośni”. 

Znów zacząłem bywać w polskim towarzystwie. Zaprosił mnie do siebie jeden z dobrych znajomych – innym przedstawiał mnie jako przyjaciela. Gdy przyszedłem poprosił, żebym mówił cicho, bo ma sublokatorkę, z którą jest w konflikcie. „Francuzkę?” – spytałem. „Nie” – odpowiedział – „z twojego kraju”. „Polkę?” – powiedziałem, przekonany, że trafiłem. „Nie, z Izraela” – usłyszałem.  Nie, nie działo się to w marcu. Ani 1968, ani 2018.

O marcu przypomniałem sobie w roku 1990, podczas kampanii wyborczej w wolnej Polsce, gdy Lech Wałęsa, który mówił o sobie „jestem czysty Polak, tu urodzony”, wzywał profesora Geremka i Adama Michnika, żeby się ujawnili. Nie jestem pewien, czy dokładnie cytuję, ale pewien jestem, że dokładnie pamiętam o co chodziło – żeby wyborcy wiedzieli, że ci dwaj są Żydami.  Tragikomiczne wydawało mi się również wyciąganie świadectw chrztu przodków Tadeusza Mazowieckiego w celu udowodnienia jego odwiecznej aryjskości. 

Natomiast w marcu 1993 roku, w paryskim Instytucie Polskim zorganizowano konferencję z okazji ćwierćwiecza tamtych wydarzeń. Referaty wygłaszali historycy, socjologowie, dziennikarze. Była mowa o Dziadach, porównywano „studencki marzec 1968” z „robotniczym grudniem 1970”. Zastanawiano się, dlaczego, po to by doszło do sojuszu robotników i inteligencji, czekać trzeba było na Solidarność. Ktoś, chyba, wyraził żal, że po nagonce w 1968, wyemigrował Leszek Kołakowski, pozbawiając swej wiedzy kilku pokoleń studentów polskich. Nieprzyzwoite słowo „Żyd” nie padło ani razu. 

Nie wiem, czy padło w debacie między Bronisławem Komorowskim a Andrzejem Dudą, gdy ten oskarżył urzędującego prezydenta, że przyznając, że to Polacy byli sprawcami zbrodni w Jedwabnem, rzuca „kłamliwe oskarżenia” i „niszczy rzeczywistą prawdę historyczną”. Nie wiem, czy padło słowo „Żyd”, ale nie mam wątpliwości, że usłyszeli je ci, którzy dali zwycięstwo obrońcy honoru polskiego nad „żydowskim pachołkiem”, jak nazywali Komorowskiego internauci.

Ci sami, którzy dzisiaj, w przypadkowym zbiegu z pięćdziesiątą rocznicą marca 68, oskarżają Żydów nie tylko o to, że sami sobie sprawili holokaust, ale że przy okazji mordowali Polaków.  

Martwi mnie antysemicka furia w polskiej sieci oraz w wypowiedziach polityków i publicystów. Nie martwię się przecież tym, co wydaje się największą troską wzywających do uspokojenia tej psychozy, a mianowicie konsekwencjami na arenie międzynarodowej. Będą, już były, rozpaczliwe protesty kręgów żydowskich i łagodne napomnienia dyplomatyczne zagranicznych partnerów i przyjaciół Polski.  Ale tak samo, jak po marcu 68, konsekwencji nie będzie. Bo to tylko żydowskie curesy.  

 

*Tekst pierwotnie ukazał się na łamach marcowego numeru „Słowa żydowskiego”



Ludwik Lewin

 

Dziennikarz i poeta, od 1967 roku mieszka w Paryżu, wieloletni korespondent Polskiej Sekcji BBC.  


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Dopełnienie Jan Gronek 2018-03-19


Notatki

Znalezionych 2925 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Malowane papugi na plafonie jak długi   Koraszewski   2025-05-05
Koszmarne dziedzictwo kolonializmu   Koraszewski   2025-05-02
Departament Sprawiedliwości stwierdza, że UNRWA może zostać pozwana przed amerykańskim sądem   Fitzgerald   2025-05-02
„Guardian” przedstawia antysemityzm na kampusach jako wytwór naszej wyobraźni   Levick   2025-04-29
Zachód znów wpada w pułapkę Iranu   Rafizadeh   2025-04-28
Jak ekstremizm maszeruje bez przeszkód   Bryen   2025-04-28
Vermont, Mohsem Mahdawi i tabun użytecznych idiotów   Collier   2025-04-25
Azerbejdżan: rozszerzenie Porozumień Abrahamowych   Sherman   2025-04-24
Dwa pełne lata piekła w Sudanie   Fernandez   2025-04-23
Szalona kampania mająca na celu dekryminalizację Hamasu   O'Neill   2025-04-21
Najnowsza próba podważenia Izraela? Wykorzystywanie palestyńskich chrześcijan   Bard   2025-04-20
Sytuacja kryzysowa kanadyjskich Żydów   Hecht   2025-04-19
Sahel: rodzące się centrum globalnego islamizmu   Haug   2025-04-19
Drodzy uprzejmi Żydzi i inni o mentalności „Nie chcę się do tego mieszać”:To nie działa.   Finlayson   2025-04-17
Żydowska ambiwalencja w walce z antysemityzmem   Bard   2025-04-17
Biesy napadają raz jeszcze   Koraszewski   2025-04-16
Zapomniana wojna w Sudanie ujawnia nieludzkość izraelofobii   O'Neill   2025-04-16
Zastosowanie żydowskiej perspektywy etycznej do zidentyfikowania i ujawnienia stronniczości mediów (znowu @NYTimes)     2025-04-15
Żydowska etyka polityczna: projekt dla sprawiedliwych     2025-04-14
Realistyczne spojrzenie na kolonializm osadniczy   Finlayson   2025-04-14
Ramy uniwersalnej etyki żydowskiej     2025-04-13
Trump i pułapka Najwyższego Przywódcy   Taheri   2025-04-13
Antyglobalista w Białym Domku   Koraszewski   2025-04-12
Etyka żydowska: wróg każdej wadliwej filozofii     2025-04-11
Udawanie rozbrajania Hezbollahu nic nie pomoże   Abdul-Hussain   2025-04-10
Wojna ONZ z sukcesem Żydów     2025-04-10
Ludobójcza krucjata Iranu     2025-04-09
Trzydzieści lat temu Izrael deportował przywódców Hamasu. Świat zmusił Izrael do przyjęcia ich z powrotem   Greenfield   2025-04-09
Turcja idzie w ślady demokracji z tradycjami   Koraszewski   2025-04-08
Nazistowski supersesjonizm: unicestwienie żydowskiej „antyrasy”     2025-04-08
Wojna socjalizmu z Żydami – od Marksa do dzisiaj     2025-04-07
Zbrodnia to niesłychana   Koraszewski   2025-04-06
Czy rząd USA ma prawo stawiać warunki finansując uniwersytety?   Dershowitz   2025-04-05
Palestyńscy mężczyźni dopuszczają się przemocy wobec kobiet, ale winą obarcza się Izrael   Levick   2025-04-05
Turcja: moment neoosmański   Fernandez   2025-04-04
Jak świecki progresywizm stał się moralnie regresywny     2025-04-04
Samą istotą palestynizmu jest supersesjonizm     2025-04-03
Zawsze przyczyna, nigdy skutek   Malicki   2025-04-02
Tożsamość w czasach zarazy   Koraszewski   2025-04-01
Sprawiedliwość społeczna i supersesjonizm     2025-04-01
Gaza, Trump, prawda i… „transfer”   Sherman   2025-03-31
Nie ma różnicy między “politykami” Hamasu a jego terrorystami   Toameh   2025-03-30
UE musi przestać podważać starania o uratowanie jej samej   Rafizadeh   2025-03-29
Rządy terroru w Bangladeszu: w stronę kolejnego islamistycznego centrum w Azji Południowej?   Bulut   2025-03-28
Jednolita teoria pola antysemityzmu     2025-03-27
Irak: Nieustające ataki na Jazydów   Bulut   2025-03-26
Dają nam słowo Hamasu, że piszą prawdę i tylko prawdę   Koraszewski   2025-03-26
Nie licz na to, że Arabowie odbudują Gazę lub pomogą Palestyńczykom   Toameh   2025-03-25
Jedna wojna ale w różnych odsłonach   Bryen   2025-03-23
Sieć kłamstw Hamasu i współudział mediów (w tym @NYTimes)     2025-03-22
Najwyższy czas usunąć biurokrację ONZ sprzyjającą Hamasowi   Cohen   2025-03-21
Palestyńczycy: “Giniemy z powodu Hamasu”   Toameh   2025-03-21
Dziwaczne zainteresowanie Mahmoudem Khalilem   Fitzgerald   2025-03-20
Kolejne kłamstwa ONZ na temat Izraela   O'Neill   2025-03-18
„Negocjator” USA w sprawie zakładników mówi, że Hamas chce pokoju, oferuje „15-letni rozejm” i odbudowę Gazy przez USA   Greenfield   2025-03-17
MKCK nie jest neutralny w żadnym sensie. Jest pro-Hamas     2025-03-16
Biden obiecał, że pomoc nie trafi do Hamasu. Działania USAID, które miały zapewnić realizacje tej obietnicy, były kiepskim żartem     2025-03-13
Wysokie notowania kryptoracjonalizmu   Koraszewski   2025-03-12
Przeczytajcie konstytucję Iranu i obalcie reżim   i Bill Siegel   2025-03-11
Jak Hamas uzyskał zawieszenie broni w Ramadanie bez uwolnienia zakładników   Frantzman   2025-03-11
Przywłaszczanie słów Goldy Meir   Oz   2025-03-10
Papież Franciszek ignoruje dżihadystyczną masakrę w kościele   Greenfield   2025-03-09
Prawie jeden na trzech Demokratów i prawie połowa młodych ludzi w USA popiera Hamas a nie Izrael     2025-03-08
Talibanizacja Bangladeszu   Bulut   2025-03-08
Reżim Iranu: Dlaczego dyplomacja i układy zawsze zawodzą   Rafizadeh   2025-03-07
Jak wyjaśnić wydarzenia z tego weekendu?     2025-03-04
Irytujący czubek góry lodowej   Koraszewski   2025-03-04
Hunter College poszukuje wykładowcy     2025-03-03
Dyplomaci, pokerzyści i matematycy   Koraszewski   2025-03-02
Stawianie czoła terroryzmowi i przesłanie wiadomości   Collins   2025-03-01
Tajemnica popularności sprawy palestyńskiej   Koraszewski   2025-02-28
Hamas zachowuje się tak, jakby Izrael nie był już tym, czym był kiedyś   Frantzman   2025-02-28
Przekręcanie słów w świadomości społecznej   Koraszewski   2025-02-26
ZEA obiecuje 200 milionów dolarów na wsparcie Sudanu   Williams   2025-02-26
Gaza. Plan Trumpa i trochę kontekstu   Anderson   2025-02-24
Nieunikniona konieczność wyciągnięcia wniosków o społeczeństwie palestyńskich Arabów   Tobin   2025-02-23
Dzień po zakończeniu pierwszego etapu zawieszenia broni w Gazie   Koraszewski   2025-02-23
Biznes poszukiwania rozwiązań   Bryen   2025-02-21
Trump ma rację, a @NYTimes myli się w sprawie usuwania materiałów wybuchowych w Gazie     2025-02-20
Haniebna reklama wykupiona przez Żydów w „New York Times”   Chesler   2025-02-19
Sokrates, Trump i Ukraina   Koraszewski   2025-02-18
Artykuł w katarskiej gazecie rządowej: Hamas wyłonił się jako zwycięzca z nienaruszoną siłą, armią i bronią; ludność Gazy nigdy jej nie opuści     2025-02-18
Strategia przetrwania reżimu irańskiego: opóźnić, oszukać, przetrwać Trumpa   Rafizadeh   2025-02-17
Proste pytanie, które pokazuje szkodliwość @UNRWA     2025-02-16
Jak bardzo nadal jest z nami?   Koraszewski   2025-02-16
Długa “Czarna Ręka” i 7 października   Collier   2025-02-15
Rozpoczął się niezwykle ważny proces   Spencer   2025-02-14
Burza piaskowa na Bliskim Wschodzie   Koraszewski   2025-02-13
Krytycy Trumpa chcą uczynić Amerykę bezpieczną dla antysemitów   Tobin   2025-02-13
Prawo do istnienia Spośród ponad 200 państw w systemie międzynarodowym, przetrwanie tylko jednego – państwa Izrael – wydaje się być kwestią dyskusyjną.   Cohen   2025-02-10
Liban i Izrael powinny zacząć rozmawiać o pokoju. Wojna Izraela, która zmiażdżyła Hezbollah, dała Libańczykom szansę. Powinni ją wykorzystać   Abdul-Hussain   2025-02-09
Kłamią i wiedzą, że kłamią   Koraszewski   2025-02-08
Koniec „Palestyny” Donald Trump przypomina światu, że idee mają termin zdatności do użycia   Smith   2025-02-07
Dlaczego Autonomia Palestyńska nie jest zdolna do sprawowania władzy w Gazie   Toameh   2025-02-07
Syria ma nowego autokratę, Szaraa przyznał sobie tytuł „prezydenta”   Abdul-Hussain   2025-02-06
Hamas i Czerwony Krzyż   Steinberg   2025-02-05
Trump ma rację, pozwalając Palestyńczykom opuścić Gazę   Tobin   2025-02-04
USA wysłały ponad 3 miliardy dolarów “armii” Hezbollahu   Greenfield   2025-02-02
Kłamstwo relatywizmu kulturowego. Nie jesteśmy tacy sami   Finlayson   2025-02-01
Dla zapewnienia pokoju na Bliskim Wschodzie, Trump musi przenieść amerykańską bazę lotniczą Al-Udeid z Kataru do Zjednoczonych Emiratów Arabskich   Williams   2025-02-01

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk