Prawda

Wtorek, 16 wrzesnia 2025 - 14:40

« Poprzedni Następny »


Zamach na dyskurs wieczorową porą


Andrzej Koraszewski 2021-01-11

Pokojowe protesty w Minneapolis. 29 maja 2020. (Zrzut z ekranu z wideo).
Pokojowe protesty w Minneapolis. 29 maja 2020. (Zrzut z ekranu z wideo).

Zakochałem się w tym „zamachu na dyskurs”. Po lekturze któregoś z rzędu artykułu na temat Trumpa i wydarzeń w Ameryce wyruszyłem na normalny obchód miejsc, z których zbieram wiadomości dobre lub złe, ale rzadko bezstronnie prezentowane i natrafiłem na opowieść o arabskim dziennikarzu, który w Bejrucie odważył się powiedzieć, że nie ma nic przeciwko pokojowi z Izraelem, jak również, że Palestyńczycy zasługują na krytykę, a Hezbollah jest organizacją terrorystyczną niszczącą Liban. Właśnie w reakcji na to wystąpienie inny arabski dziennikarz nazwał je „zamachem na dyskurs”, wywołując tym stwierdzeniem gwałtowną burzę w moim mózgu.

Co za cudowne określenie, jakże doskonale ukazuje stan umysłów spragnionych jednorodnego dyskursu, którego uczestnicy nie muszą się obawiać, że ktoś na ich dyskurs dokona jakiegoś zamachu. Takiego dyskursu strzegą siły porządkowe gotowe zdusić w zarodku przygotowania do zamachu na dyskurs, strzeże go również duch solidarności, ktory każe wypraszać zamachowców za drzwi i spuszczać rolety, by pozostawali niewidoczni.


Tu akurat sytuacja była szczególna, bo zamachowiec był w studio telewizyjnym i to co mówił widziało i słyszało miliony widzów w Libanie i w całym świecie arabskim (bo nie dość, że dziennikarz bardzo pupularny, to i stacja z dużą oglądalnością). Tak, to był bardzo poważny zamach na dyskurs i istnieje obawa, że zamachy na dyskurs mogą się nasilić nie tylko w świecie arabskim. 


Teraz mamy głównie dyskurs o tym, co wydarzyło się w Ameryce. Można powiedzieć, że jest interesująco jednolity. Trudno znaleźć jakiekolwiek próby usprawiedliwiania Donalda Trumpa. Jest potępiany z lewa i z prawa. Po lewej stronie jest więcej jadu, po prawej więcej żalu i rozgoryczenia. Nikki Haley, jedna z naciekawszych postaci w republikańskim obozie, wyraziła opinię, że historia surowo oceni zachowania Donalda Trumpa, które zademonstrował po tych wyborach. Oczywiście Haley podkreślała również to, co jej zdaniem było osiągnięciami administracji Trumpa, mówiąc jednak, że zostało to w niemałym stopniu zniszczone przez jego zachowanie po 3 listopada 2020r.


Ciekawe, bo również ci, którzy nie są przekonani, że te wybory były tak do końca uczciwe, wyrażają pogląd, że nawet mając podstawy do zastrzeżeń, nie wolno było Trumpowi używać słów, które mogły być odebrane jako wezwanie do przemocy.


Zagorzali obrońcy wolności słowa podskakują z radości z powodu blokowania prezydentowi możliwości wypowiadania się. Polski dziennikarz, Grzegorz Linderberg pisze, że Facebook i Twitter przyjęły na siebe rolę Urzędu Cenzury XXI wieku. To wypowiedź na marginesie zablokowania konta Trumpa (odblokowanego na moment po protestach i zablokowanego na stałe ponownie) z dość głupawymi tłumaczeniami, że to nie decyzja właścicieli, ale społeczności, czyli ludu facebookowego.


Grzegorz Linderberg na swoim FB pisze:

Te działania pokazują potęgę mediów społecznościowych. Potęgę w dwojakim sensie.


Po pierwsze, nie boją się nikogo i mogą robić co chcą. Dwadzieścia lat temu czy nawet dziesięć lat temu niewyobrażalne było, żeby wielka amerykańska telewizja albo stacja radiowa odmówiła platformy urzędującemu prezydentowi.

 

Po drugie pokazują, że to media społecznościowe w coraz większym stopniu decydują o tym, jak wygląda debata publiczna. Mówiąc inaczej - to one stały się Urzędami Cenzury XXI wieku. I treść wypowiedzi Trumpa, za które rzekomo został zbanowany, nie ma tu nic do rzeczy. Urzędy Cenzury XXI wieku będą coraz bardziej zmniejszać, tak jak to robiły dotychczas, pole dopuszczalnych wypowiedzi.


[…] Tłum, z którym nie można dyskutować, który będzie stawał się coraz bardziej radykalny, domagając się coraz większych ograniczeń. Dziś mowa nienawiści, jutro mowa niechęci, pojutrze mowa obojętności - aż zostanie w końcu wyłącznie Mowa Entuzjastycznej Aprobaty Politycznej Poprawności, znana z kilku historycznych przykładów XX wieku i trzech współczesnych realizacji w Azji.

 

A jeśli nie lubicie Trumpa i cieszycie się, że go zbanowali, to pamiętajcie - ten dzwon zagłuszający to, co macie do powiedzenia, będzie bił wam również, chyba, że przyłączycie się do Entuzjastycznej Aprobaty.

Jak donosi „New York Times” renomowane wydawnictwo Simon & Schuster pospiesznie zerwało umowę z Joshem Hawleyem na książkę pod tytułem The Tyrany of Big Tech. Wydawnictwo wyjaśnia, że nie była to łatwa decyzja, że podjęli ją z ciężkim sercem, ale obawiali się zamachu na dyskurs. O.K. ujęli to odrobinę inaczej, wyjaśniając, że czuli ciążącą na nich odpowiedzialność obywatelską, że nie mogą popierać senatora Hawleya, ze względu na jego rolę „w czymś, co stało się niebezpiecznym zagrożeniem”.

 

Cóż to za rola? Republikański senator ma zastrzeżenia do wyniku wyborów. Co prawda nie ma zastrzeżeń w ocenie tego, co stało się na Kapitolu i NYT nawet daje link do lokalnej gazety, która już po tych wydarzeniach cytowała jego słowa, napisane natychmiast po wtargnięciu tłuszczy na Kapitol:

“Dziękuję dzielnym przedstawicielom sił porządkowych, ktorzy działali z narażeniem życia. Przemoc musi się skończyć, ci którzy zaatakowali policję i złamali prawo muszą stanąć przed sądem, a Kongres musi powrócić do pracy i dokończyć swoje zadanie.”

Senator popełnił jednak zbrodnię myśli, nie ukrywa, że ma zastrzeżenia co do uczciwości tych  wyborow. To (niezależnie od treści jego książki) jest jednoznacznym zamachem na dyskurs.


Brytyjska dziennikarka, Melanie Philips pisze, że to co się stało jest katastrofą i że człowiekiem odpowiedzialnym za tę katastrofę jest Donald Trump.

Każdy, kto uważa Amerykę, za główny filar zachodnich wartości musi być oburzony tym spektaklem pogwałcenia konstytucyjnego porządku. Nie usprawiedliwia go żadna prowokacja, ani najmocniejsze przekonane o nieuczciwych wyborach. Jedyna droga rozwiązania tych konfliktów prowadzi przez stosowanie prawomocnych i demokratycznych środków.

Wśród uczestników burdy na Kapitolu widzieliśmy osławionych Proud Boys, neonazistów i rasistów z flagą konfederatów. Sympatycy Donalda Trumpa? Jedni tak, inni to tylko zadymiarze, korzystający z każdej okazji. Czym różnili się od podpalaczy i morderców, którzy podpalali amerykańskie miasta po zabójstwie Georga Floyda? Orientacją polityczną? Nie przesadzajmy. To tylko odmienne preteksty. Po obu stronach widzieliśmy rewolucyjny zapał niszczenia porządku prawnego, nienawiść do policji i miłość do przemocy nawet z narażeniem własnego życia. 


Po demokratycznej stronie barykady rewolucyjny zapał każe dziś wygłaszać hasła nawołujące do nienawiści. Tu dyskurs wyklucza jakikolwiek namysł, a najmniejsza próba zamachu na ten dyskurs karana jest bezlitośnie. Ze zdumieniem obserwuję ludzi nauki, którzy radośnie porzucili wszelki dystans i sceptycyzm, żeby przyłączyć się do wrzeszczącego tłumu. Było kiedyś takie miejsce na świecie, w którym za przedwczesne przerwanie oklasków można było trafić do łagru. Dzisiejsza demokratyczna Ameryka wydaje się być trawiona rewolucyjnym zapałem.



“Sprawdzacze faktów” w redakcjach i biurach molochów komunikacyjnych sprawdzają wszystko na okoliczność zgodności przekazywanych faktów z oczekiwanymi poglądami. Jednym z piękniejszych przykładów zastosowanych procedur było sprawdzanie prawdziwości słow Stalina o tym, że nie jest istotne jak ludzie głosują, ale kto liczy głosy i jak przekazuje wyniki. Redakcje sięgnęły do ekspertów, którzy stanowczo zaprzeczyli, sięgnęli do Cyfrowego Archiwum Stalina przy Rosyjskim Archiwum Państwowym Społecznej i Politycznej Historii i żadnego takiego cytatu nie znaleźli, nie sięgnęli do Oxford's Essential Quotations, gdzie ten cytat jest wraz z dokładnym podaniem źródła, którym były wspomnienia byłego osobistego sekretarza Stalina (który zbiegł na Zachód), a który opisywał przebieg rozmowy między Stalinem, Kamieniewem i Zinowiewem w 1923 roku, kiedy wybory wewnątrzpartyjne groziły wysadzeniem z siodła kierownictwa. Czy i w jakim stopniu te wybory były sfałszowane, na to dowodów nie ma, są dowody, że „Prawda” przekazywała fałszywe informacje, które po protestach były nawet czasem prostowane. Książkę Borysa Barżanowa Byłem sekretarzem Stalina w Polsce znają lepiej niż w Ameryce, ale pewnie i u nas są eksperci przekonani, że jej nie ma. (Fragment, w którym znajduje się ten cytat można w polskim tłumaczeniu przeczytać tutaj: http://www.stalin.tv/bazanow/nazaretian.html .)


Chwilowo centralny fakt związany z wydarzeniami na Kapitolu dotyczy słów Donalda Trumpa na wiecu przed tymi wydarzeniami. Sprawdzacze faktów uczciwie przyznają, że Trump do przemocy nie wzywał, ale komentatorzy zapewniają, że przecież nie wiemy, co tak naprawdę miał na myśli.

Mixture

About this rating

 

What's True

U.S. President Donald Trump did tell supporters on Jan. 6, 2021, to gather at the U.S. Capitol and try to convince members of Congress to delay the constitutional process that would affirm Biden's presidency.

What's False

Trump did not explicitly tell people to "storm" or "breach" or "break into" the Capitol.

What's Undetermined

It was a subjective call on whether Trump's use of phrases "you have to show strength" and "demand that Congress do the right thing" were meant to condone violence and crimes among right-wing extremists without explicitly encouraging it.

Dla ludzi z obozu Trumpa jego wystąpienia bezpośrednio przed zamieszkami nie da się usprawiedliwić, dla ludzi z przeciwnego obozu to okazja do usprawiedliwiania przemocy podczas zamieszek po śmierci Floyda, czy wtargnięcia do Senatu, a potem próby wdarcia się do Sądu Najwyższego w październiku 2018 podczas głosowania w Senacie, a następnie zaprzysiężenia sędziego Kavanaugha.


Przeraża jednostronna prezentacja, systematyczne pomijanie, przekręcanie i fałszowanie faktów. Znakomity amerykański prawnik, Alan Dershowitz, niegdyś uczestnik kampanii wyborczej Obamy, a potem jego krytyk, jeszcze w 2018 roku pisał:

„Jest tragedią, że media są tak podzielone. Dziś mamy protrumpowskie stacje telewizyjne i antytrampowskie stacje telewizyjne. Jeśli chcesz wiadomości antytrumpowskie, wybierasz CNN i CNBC, chcesz protrampowskich wybierasz Fox.”

W zależności od tego, co wybierzesz otrzymasz informacje odmiennie okaleczone i inaczej przekłamane.

Uwielbiany przez naszą „Gazetę Wyborczą” Aleksiej Nawalny bardzo ostro potępił cenzurowanie Donalda Trumpa, pisząc, że „wystarczyło by zmienić nazwisko Trump na Nawalny i otrzymamy w 80 procedntach dokładną kremlowską odpowiedź dlaczego mojego nazwiska nie można wymieniać w rosyjskiej telewizji i że nie można mi pozwolić na uczestniczenie w wyborach”. Ale o istnieniu tych jego tweetów dowiaduję się z prawicowej prasy, bo Nawalny dokonał zmachu na dyskurs.



Donald Tusk ma w tej sprawie zupełnie inne zdanie. Cieszy się, że Donald T. będzie nadal tweetował.   


Czy prawa strona sceny politycznej ma rację domagając się jednej miary dla naruszeń prawa?      


To pytanie retoryczne. Chwilowo słyszymy radosne zapewnienie wiceprezydentki, że będzie tylko jeden system sprawiedliwości.

„Byliśmy świadkami dwóch systemów sprawiedliwości: jednego, który w środę pozwolił ekstremistom szturmować Kapitol Stanów Zjednoczonych i drugiego, który używał gazu łzawiącego wobec pokojowo protestujących zeszłego lata.”

Czy jest to również zapowiedź bezkompromisowej walki z zamachami na dyskurs? W Ameryce i nie tylko w Ameryce zwolennicy walki z zamachami na dyskurs rozdają Tabletki Multi Binga, (do młodszych czytelników opowieść o tabletkach Murti Binga nie przemawia, pewnie lepiej mówić o matriksie). Tak czy inaczej możemy się spodziewać, że w nowej rzeczywistości zwolennicy zamachów na dyskurs zostaną skazani na wygnanie do nisz, a zapewne i tam nie będą bezpieczni. Póki co, wieczorową porą i za zamkniętymi drzwiami można jeszcze próbować.

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
3. Niestety Jan Grabiński 2021-01-12
2. Dobiorą się i do niej (v.p) Marek Eyal 2021-01-12
1. @subject Hal 2021-01-11






Zrozumienie

Hili: Mam wrażenie, że rozumiem coraz mniej.

Ja: Nie jesteś w tym sama.

Wersja angielska:

Hili: I feel like I'm understanding less and less.
Me: You're not alone in that.

Więcej

Gaza: zaopatrzenie w żywność
i matematyka 
Henryk Rubinstein

Palestyńscy (wewnętrzni) uchodźcy odbierają ponoc w miejscowości Deir el Balah w Gazie. (Źródło: Al Dżazira)

Mój przyjaciel chciał znać fakty. Jednoznaczne fakty. Bez nich nie był w stanie ocenić, co się dzieje.

Pomyślałem wtedy o filmie izraelskiego reżysera, który dotyczył jednej z wojen w Libanie. Być może nie pamiętam dokładnie danej sceny, nie oddam wszystkich jej szczegółów, więc ten opis zapewne nie będzie doskonały – ale to nie jest recenzja filmu. To scena z filmu.
Izraelski czołg stoi naprzeciwko zbombardowanego domu bez ścian. Zostały tylko kondygnacje. Na jednej z nich stoi kobieta, obok niej dwoje małych dzieci. Za nimi mężczyzna z wyrzutnią przeciwpancerną. Dowódca czołgu ma zaledwie kilka sekund na decyzję. Albo oni, albo on i jego załoga. Strzela.

Więcej


Francja:
Godzina populistów
Amir Taheri

Zrzut z ekranu wqideo.)

Jedno pozostaje pewne: problemów Francji nie rozwiążą zamieszki, strajki ani to, co Francuzi nazywają jacquerie (chłopską rebelią).

Po zaledwie dziewięciu miesiącach urzędowania, premier François Bayrou ustąpił ze stanowiska, gdy Zgromadzenie Narodowe przegłosowało wotum nieufności ogromną większością głosów. Tym samym prezydent Emmanuel Macron dostał „gorący kartofel” – konieczność powołania kolejnego premiera. Został nim Sébastien Lecornu, ustępujący minister sił zbrojnych – piąty szef rządu w ciągu zaledwie dwóch lat – bez żadnej pewności, że okaże się tym szczęśliwym, który zostanie na dłużej.

Więcej
Blue line

Rola Kataru
jako „superpośrednika”
Hussein Aboubakr Mansour

Moment po uderzeniu w budynek, w którym mieli być przywodcy Hamasu. (Zdjęcie: zrzut z ekranu wideo.)

Pisałem wcześniej, że porządek zbudowany wokół konfliktu izraelsko-palestyńskiego, działał w oparciu o jeden nadrzędny imperatyw: zapewnienie ciągłości gry w zarządzanie. Logika tego systemu nie polegała na rozwiązywaniu konfliktów, lecz na utrzymywaniu zrównoważonej równowagi. Przez dekady system ten kwitł dzięki kalibrowanej i kontrolowanej przemocy. Wybuchy przemocy w Gazie czy potyczki na granicy z Libanem nie były porażkami, lecz mechanizmami samoregulacji, które umożliwiały powrót do choreografii zarządzania kryzysowego.

Więcej

Wszystkie oczy
na Gazę
Andrzej Koraszewski

<em data-start=\

Trwają przygotowania do rozstrzygającej bitwy o miasto Gaza. Podobnie jak przed zajęciem Rafah, władze izraelskie wzywają ludność cywilną do opuszczenia miasta. Według informacji IDF, 280 000 mieszkańców tego miasta już opuściło swoje domy.

Jak donosi prasa izraelska, dziesiątki tysięcy Palestyńczyków ewakuowało się z miasta Gaza w ciągu ostatniej doby. Oczywiście, źródła Hamasu podają znacznie niższe liczby. (O drobne 200 tysięcy).

Więcej
Blue line

Od Monachium
po Teheran i Dohę
Stephen M. Flatow

Członek grupy Arab Commando, która zajęła kwatery izraelskiej drużyny olimpijskiej w wiosce olimpijskiej w Monachium, Niemcy, z kapturem na głowie stoi na balkonie budynku, w którym komandosi przetrzymywali zakładników, 5 września 1972 roku. Źródło: AP Photo/Russell McPhedran via Wikimedia Commons.

We wrześniu 1972 roku świat z przerażeniem obserwował, jak palestyńscy terroryści wtargnęli do wioski olimpijskiej w Monachium, biorąc izraelskich sportowców jako zakładników. Gdy dramat dobiegł końca, 11 izraelskich olimpijczyków nie żyło. Reakcja świata była przewidywalna: oburzenie, przemówienia i rozdzieranie szat — ale żadnych działań. Międzynarodowy Komitet Olimpijski pośpiesznie wznowił zawody. Niemieccy urzędnicy spartaczyli próbę odbicia zakładników, a następnie po cichu wypuścili trzech schwytanych terrorystów.

Więcej

Nowy porządek świata
w fazie narodzin?
Majid Rafizadeh

XI-Jinping, w towarzystwie Władimira Putina i Kim Jong-una wita się z weteranami. (Zdjęcie: CCTV)

To nie była zwykła parada rocznicowa; był to manifest intencji – deklaracja złożona przez koalicję państw, które odrzucają porządek kierowany przez Zachód i dążą do zastąpienia go autorytarną alternatywą.


Wspólne pojawienie się tych państw stanowiło jak dotąd najbliższe realnemu uformowaniu się nowego bloku – takiego, który może mieć ambicję zbudowania całkowicie nowego ładu światowego, opartego nie na demokracji, lecz na przymusie, cenzurze i sile.

Więcej

Opinia większości
nie oznacza prawdy
Lucy Tabrizi


Widziałam tę grafikę (mem) krążącą w sieci od co najmniej roku i za każdym razem mnie irytuje. Jej chwyt jest prosty: zalać ekran nazwami organizacji, tak by sama powtarzalność sprawiała wrażenie dowodu, którego nie da się podważyć w komentarzu. Zróbmy więc to porządnie.


Twierdzenie jest proste: jeśli większość NGO, instytucji, ruchów i państw jest przeciwko Izraelowi, to muszą mieć rację.

Historia pełna jest przykładów, kiedy większość dramatycznie się myliła: niewolnictwo, eugenika, segregacja rasowa, a nawet przekonanie, że słońce krąży wokół Ziemi. Tłum nie jest miarą prawdy.
Spójrzmy teraz na liczby. Żydzi stanowią zaledwie 0,2% światowej populacji, podczas gdy muzułmanie – około jednej czwartej ludzkości. Przez ponad sto lat znaczna część świata arabskiego pompowała antysyjonistyczną i antysemicką propagandę, kształtując opinię publiczną – nawet wśród tych, którzy nie podzielali tych poglądów.
Państwa takie jak Katar dysponują majątkiem sięgającym 1 biliona dolarów¹ za pośrednictwem swojego państwowego funduszu inwestycyjnego (Qatar Investment Authority), który inwestuje znaczne środki w instytucje zachodnie forsujące propagandę Bractwa Muzułmańskiego.

Więcej

Sondaże nie są
dowodami ludobójstwa
Andrzej Koraszewski 


Jak informuje nas kierownik działu zagranicznego dziennika Rzeczpospolita  Jerzy Haszczyński:
„70 proc. Polaków uważa, że Izrael dopuszcza się w Strefie Gazy ludobójstwa. Jakie znaczenie dla izraelskiego rządu mają takie sondaże? Używa ich jak papieru toaletowego do podcierania tyłków.” To zaledwie początek artykułu pod tytułem „Izraelski dziennikarz: Robimy w Gazie straszne, straszne, straszne rzeczy”. Tym dziennikarzem izraelskim jest oczywiście dziennikarz gazety Haaretz, wściekle lewicowy Josi Melman, który zaczyna swoją opowieść tak: „Rząd Izraela się nie przejmuje, co myślą Polacy, Francuzi, Hiszpanie, reszta świata. Podobnie ze zdaniem połowy Izraelczyków, którzy uważają, że to, co się dzieje w Gazie, jest okropne.”

Więcej

Nieustanne karmienie
aligatora
Paul Finlayson


Ktoś zamordował Charliego Kirka na uniwersytecie.


To nie wydarzyło się w próżni. Kilka miesięcy temu niemal doszło do zamachu na Donalda Trumpa. Radykalna osoba transpłciowa w Minneapolis wtargnęła do katolickiej szkoły i zamordowała dwoje dzieci. Młode żydowskie małżeństwo w Waszyngtonie zostało zmasakrowane przez fanatyków. A teraz Charlie Kirk – mąż, ojciec, dumny zwolennik Izraela – został zamordowany podczas wydarzenia na kampusie uniwersyteckim. 

Więcej

Powolna śmierć kłamstwa
o ludobójstwie
Brendan O'Neill

Antyizraelski protest w Londynie.

Izraelofobiczne twierdzenia o „ludobójstwie” w Gazie w końcu rozbijają się o brzeg prawdy.

Już wiemy: Wojna z Hamasem w Gazie musi być ludobójstwem, bo tak twierdzi Adolf Hitler. A ten człowiek zna się przecież na ludobójstwie. Jego nazwisko pojawiło się wśród „ekspertów” Międzynarodowego Stowarzyszenia Badaczy Ludobójstwa (IAGS), które w zeszłym tygodniu orzekło, że Izrael popełnia ludobójstwo na Palestyńczykach. Wygląda na to, że się przeprowadził – teraz figuruje jako „Adolf Hitler z Gazy”, a nie z Berlina. A jednak – oto jest, obok Imperatora Palpatine’a i Ciasteczkowego Potwora, dumnie identyfikując się z organizacją, która w swojej najnowszej „rezolucji” stwierdza, że Izrael dopuścił się „systematycznych i szeroko zakrojonych zbrodni przeciwko ludzkości, zbrodni wojennych oraz ludobójstwa”.

Więcej
Blue line

Źródła głębokiej
wiary
Andrzej Koraszewski

Poseł Maciej Konieczny z partii „Razem” peroruje w polskim Sejmie o żydowskim ludobójstwie.

Niedawny sondaż wykazał, że ponad sześćdziesiąt procent młodych Amerykanów popiera Hamas, tymczasem w Wielkiej Brytanii inny sondaż pokazuje, że prawie połowa Brytyjczyków uważa, iż Izrael traktuje Palestyńczyków tak, jak naziści traktowali Żydów. Badanie wykazało również, że co piąty Brytyjczyk przejawia obecnie poglądy antysemickie – niemal dwukrotnie więcej niż w 2021 roku. O ile się orientuję, nie mamy takich badań na temat postaw i poglądów Polaków, ale popularność partii „Razem”, Konfederacji i Konfederacji Korony Polskiej wśród młodego pokolenia Polaków może wskazywać na to, że nie tylko Zandberg i Braun zgadzają się w (tej) jednej sprawie.

Więcej

Zbyt wielu wciąż nie
rozumie palestyńskiej kultury
Joshua Hoffman

Zdjęcie: Ahmed Abu Hameeda/Unsplash

Dopóki społeczność międzynarodowa nie skonfrontuje się z kulturą celebrowania przemocy i śmierci, nigdy nie zrozumie konfliktu izraelsko-palestyńskiego.

Sześciu Izraelczyków zostało zamordowanych w poniedziałek, a kolejnych 12 odniosło rany — sześciu z nich ciężkie — kiedy para palestyńskich terrorystów otworzyła ogień do pojazdów i pieszych w Jerozolimie.


Dwaj napastnicy, mieszkańcy Zachodniego Brzegu, przybyli na skrzyżowanie krótko po godzinie 10:00 i otworzyli ogień do ludzi czekających na przystanku autobusowym, a także do autobusu, który właśnie się tam zatrzymał.

Oczywiście Hamas pochwalił ten śmiertelny atak, nazywając go „bohaterską operacją”.

Więcej
Blue line

A P szerzy nienawiść
wobec chrześcijan i Żydów
Hugh Fitzgerald


Autonomia Palestyńska lubi przedstawiać się jako umiarkowana i akceptowalna twarz palestyńskiego „ruchu oporu”. W końcu Mahmoud Abbas nosi garnitur i krawat, a nie kefiję czy mundur wojskowy. Liczy, że nie zauważymy, iż nadal jest głęboko przywiązany do programu „Pay-for-Slay” („Nagrody za zabijanie”), który zapewnia hojne miesięczne subwencje dla uwięzionych terrorystów oraz dla rodzin tych, którzy zginęli, dokonując zamachów.

Więcej

Hipokryzja limuzynowej
lewicy Izraela
Ruthie Blum

Nadbrzeżna restauracja w Tel-Awiwie, maj 2022. Photo Ruthie Blum.

Kiedy uprzywilejowane klasy zabierają się za polityczne popisy cnoty, subtelność zwykle nie jest ich mocną stroną. Dobrym przykładem jest tu Comme Il Faut — samozwańczy feministyczny dom mody, izraelska firma o pretensjonalnej francuskiej nazwie — której dżinsy kosztują więcej niż przeciętny obywatel wydaje na jedzenie przez cały miesiąc.

Więcej

Muzułmanin krzyczy
„Allahu Akbar”
Daniel Greenfield 


„Wypowiedziano słowa po arabsku.”


Motywy działań osób niebędących muzułmanami, które stawiają opór lub krytykują islam, są zawsze oczywiste. I zawsze są przerażające – to bigoci.


Ale motywy muzułmanów dźgających ludzi nożem? To zawsze tajemnica. Nikt tak naprawdę nie może być pewien, co nimi kierowało. Jak to trafnie ujął niegdyś Obama: „nie wyciągajmy pochopnych wniosków” – z domyślnym dopiskiem: „chyba że chodzi o policjanta, który zastrzelił dilera narkotyków w dzielnicy kontrolowanej przez Demokratów”.


Jaki był więc motyw najnowszego napastnika krzyczącego „Allahu Akbar”, o imieniu Abdelkader? To tajemnica, proszę państwa. Zapewne nigdy jej nie rozwiążemy.

 

Więcej

Gaza i Zachodni Brzeg
– jeden naród? Naprawdę?
Sheri Oz


„Palestyńczycy” w retoryce dyplomacji, w relacjach medialnych i w międzynarodowych rezolucjach  są często przedstawiani jako jednolita wspólnota narodowa: jeden naród z jedną sprawą. Ale rzeczywistość codziennego życia opowiada znacznie bardziej podzieloną historię. Podział między Gazą a Zachodnim Brzegiem nie jest jedynie polityczny. Ma on charakter geograficzny, historyczny, demograficzny, kulturowy i ideologiczny. W 1948 roku Gaza znalazła się pod egipską kontrolą wojskową, a Zachodni Brzeg został anektowany przez Jordanię. Pierwszy stał się enklawą uchodźców, drugi pozostał zakorzeniony w starożytnych miastach. Gaza to głównie społeczność beduińska i islamistyczna, Zachodni Brzeg – lewantyńska i biurokratyczna.

Więcej

Wiek doskonalonej
ignorancji
Paul Finlayson


Głupota często mylona jest z ignorancją, jakby lekarstwem była po prostu karta biblioteczna albo cierpliwy nauczyciel.

Ale prawdziwa głupota to nie brak wiedzy — to jej odrzucenie. To nie pustka, lecz barykada: świadoma decyzja, by kurczowo trzymać się kojących złudzeń, podczas gdy rzeczywistość puka, wali, a w końcu rzuca cegłą w okno.

Więcej

Oświadczenia i deklaracje
dotyczące Bliskiego Wschodu
Liat Collins

Brytyjski Minister Spraw Zagranicznych David Lamy (w środku) i Minister Obrony John Healey  podczas spotkania z Ministrem Spraw Zagranicznych Kataru, szejkiem Mohammedem bin Abdulrahmanem bin Jassim Al Thani w Doha, 31 lipca 2024. (Wikipedia).


Dlaczego tylko w przypadku Izraela zagraniczni politycy i instytucje rutynowo decydują, co i gdzie można budować?

Parafrazując słynną kwestię z filmu Dobry, zły i brzydki – „Kiedy musisz mówić, mów; nie strzelaj językiem na oślep”. Taka myśl przyszła mi do głowy po ostatnim oświadczeniu brytyjskiego ministra spraw zagranicznych Davida Lammy’ego.

Lammy zamieścił w zeszłym miesiącu krótkie, ale paskudne oświadczenie w serwisie X/Twitter, w którym potępił izraelskie plany dalszej rozbudowy na obszarze między Jerozolimą a pobliskim miastem Ma’ale Adumim, znanym jako E1.

Więcej

Trump i Rubio i narracja
o palestyńskim cierpieniu
Jonathan S. Tobin

Amerykański Sekretarz Stanu Marco Rubio podczas konferencji prasowej w Jerozolimie 16 lutego 2025. Photo by Alex Kolomoisky/POOL via Flash90.

Zapomnijmy o farsie w sprawie państwowości na forum ONZ. Palestyńska administracja, która dotuje terroryzm, oraz społeczeństwo indoktrynowane islamistyczną nienawiścią nie powinny być wpuszczane do Stanów Zjednoczonych.
Sekretarz stanu USA Marco Rubio wywołał na całym świecie oburzenie, ogłaszając w zeszłym tygodniu, że Stany Zjednoczone zakazują urzędnikom Palestyńskiej Autonomii wjazdu na terytorium kraju w celu uczestnictwa w tegorocznym wrześniowym Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku. Decyzja ta wywołała przewidywalną falę krytyki wobec prezydenta Donalda Trumpa. 

Więcej

Dopóki trwa wroga
propaganda
Phyllis Chesler

Phyllis Chesler

Tak, podobnie jak wy, jestem wyczerpana relacjonowaniem, dokumentowaniem i wołaniem przeciwko wojnie poznawczej prowadzonej przeciwko Izraelowi, Żydom, Zachodowi i Prawdzie.


Tak, podobnie jak wy, mam wiele innych zainteresowań (filmy, powieści, opera), a także najbardziej intrygujące książki do zrecenzowania – zaczynając od absolutnie ujmujących Confessions of a Young Philosopher autorstwa Abigail L. Rosenthal.

Ale dopóki trwa wroga propaganda – będę trwać i ja.

Więcej
Blue line

Arabowie nie są zaintersowani
rozbrojeniem Hamasu
Khaled Abu Toameh

Posiedzenie Ligi Arabskiej w Kairze.

Liga Arabska, reprezentująca 22 państwa arabskie, 30 lipca wezwała wspieraną przez Iran palestyńską organizację Hamas do złożenia broni i rezygnacji z kontroli nad Strefą Gazy. Hamas odrzucił to wezwanie. Jak zareagowały kraje arabskie na odmowę Hamasu? Zamiast potępić Hamas za śmierć i zniszczenie w Strefie Gazy, potępiły Izrael.

Na początku tego roku wysoki rangą przedstawiciel Ligi Arabskiej, Hossam Zaki powiedział, że oddanie przez Hamas władzy nad Strefą Gazy byłoby w interesie narodu palestyńskiego. Jak zwykle, Hamas odrzucił to wezwanie. Od tego czasu – jak i wcześniej – Liga Arabska wielokrotnie potępiała Izrael za walkę z organizacją terrorystyczną odpowiedzialną za inwazję na Izrael z 7 października 2023 roku, która była najgorszą zbrodnią przeciwko Żydom od lat 40. XX wieku.

Więcej

Globalny marsz
islamu politycznego
Burak Can Çelik

Przedstawiciele Talibanu na pokojowych negocjacjach w Doha. 

Na przestrzeni Azji, Europy i Afryki ruchy dążące do zespolenia polityki z rygorystyczną interpretacją prawa islamskiego przekształcają społeczeństwa. W Afganistanie talibowie narzucili drakoński reżim. Kobiety i dziewczęta zostały niemal całkowicie wymazane z życia publicznego: to „jedyny kraj, w którym zakazano dziewczętom i kobietom edukacji w szkołach średnich i na uniwersytetach”. W państwie rządzonym przez talibów nawet samotny spacer czy podjęcie pracy stanowi ciężkie przestępstwo. Nowe prawo o „cnocie i występku” zmusza kobiety do zakrywania twarzy oraz zabrania im „śpiewania publicznie czy podnoszenia głosu”. Amnesty International informuje, że afgańskie kobiety stają się ofiarami tego, co określa jako „zbrodnię przeciwko ludzkości w postaci prześladowania ze względu na płeć” – pozbawione swobody poruszania się, edukacji powyżej szóstej klasy.

Więcej

Pokolenie 
Homo sovieticus
Andrzej Koraszewski

Przywódca Organizacji Wyzwolenia Palestyny (OWP), Jasir Arafat, przybył 13 listopada 1974 roku do siedziby ONZ. Był pierwszym mówcą podczas debaty Zgromadzenia Ogólnego na temat kwestii palestyńskiej. Zgromadzenie przegłosowało 14 października 1974 zaproszenie OWP do udziału w swoich obradach dotyczących tej sprawy.Na zdjęciu Jasir Arafat w rozmowie z Sekretarzem Generalnym ONZ Kurtem Waldheimem tuż przed rozpoczęciem debaty w Zgromadzeniu Ogólnym. (Źródło: https://media.un.org/photo/en/asset/oun7/oun7593916)

Jan Hartman pisze na swoim blogu w „Polityce” o Flotylli Wolności. Zastanawia się, jak ci działacze, dziennikarze i politycy myślą, dlaczego sądzą, że pomagają Palestyńczykom, czemu zwracają się przeciwko Izraelowi, wspomagając Hamas? Gdzie powinniśmy szukać odpowiedzi na takie pytania?


Najnowszy sondaż przeprowadzony przez Uniwersytet Harvarda i Harris Research Foundation ujawnił wyraźny podział pokoleniowy w podejściu do Izraela i Hamasu, podkreślając, jak głęboko debata na temat konfliktu na Bliskim Wschodzie przekształca amerykańską kulturę polityczną. Badanie przeprowadzono online w dniach 20–21 sierpnia 2025 roku na próbie ponad dwóch tysięcy zarejestrowanych wyborców. Wyniki pokazały, że 60 procent przedstawicieli Pokolenia Z (w wieku od 18 do 24 lat) zadeklarowało poparcie dla Hamasu w konflikcie z Izraelem. Była to jedyna grupa wiekowa, która opowiedziała się w ten sposób, co pozostaje w ostrym kontraście do starszych Amerykanów, którzy nadal w przeważającej większości wspierają Izrael.

Więcej

Bractwo Muzułmańskie:
zagrożenie dla świata
Uzay Bulut

Prezydent Turcji Erdogan wykonuje charakterystyczny gest poparcia dla Bractwa Muzułmańskiego (Wikipedia) 

Szesnastego lipca senator USA Ted Cruz, przewodniczący senackiej podkomisji ds. Afryki i globalnej polityki zdrowotnej, przedstawił projekt ustawy o uznaniu Bractwa Muzułmańskiego za organizację terrorystyczną (Muslim Brotherhood Terrorist Designation Act of 2025). Ustawa ta zakłada nową, zmodernizowaną strategię formalnego uznania Bractwa Muzułmańskiego (MB) za organizację terrorystyczną.

Cruz oświadczył:

„Bractwo Muzułmańskie to organizacja terrorystyczna, która wspiera inne swoje odłamy będące organizacjami terrorystycznymi. Jednym z takich odłamów jest Hamas, który 7 października dokonał najkrwawszej masakry Żydów od czasów Holokaustu — mordując i porywając co najmniej 53 obywateli USA. Bractwo dąży do obalenia i zniszczenia Stanów Zjednoczonych oraz innych rządów nieislamistycznych na całym świecie, stanowiąc bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA. 

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Żałosna banda
wrogów Izraela
Brendan O'Neill

Świat akademicki
stał się tubą islamistów
Jay Engelmayer

Dlaczego irańska ideologia
zagraża Zachodowi?
Majid Rafizadeh

Wojna z izraelskimi politykami
przekroczyła granice absurdu
Joshua Hoffman

Homo sapiens
idzie na wojnę
Andrzej Koraszewski

Terroryści Huti
najechali siedzibę ONZ
Jerusalem Post

Orgiastyczny taniec
pluszowych misiów
Andrzej Koraszewski

Ciche ludobójstwa
muzułmanów
Paul Finlayson

Pan Romek
ma pytanie
Andrzej Koraszewski

Śmierć lepsza
niż matura
Nan Jacques Zilberdik

Wiek Bezużytecznego
Aktywizmu
Lucy Tabrizi

Krucjata dziennikarzy
przeciwko Żydom
Bob Goldberg

Homo sapiens
i myślenie stadne
Andrzej Koraszewski 

Człowiek, który przeprasza
swojego kata
Paul Finlayson

Czy Radosław Sikorski
jest bolszewikiem?
Andrzej Koraszewski

Blue line
Polecane
artykuły

Homo sapiens idzie na wojnę


Wojna z izraelskimi politykami


Tajemnica popularności


Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk