|
Licząca 43 miliony lat forma przejściowa: wodno-lądowy wieloryb
Jerry A. Coyne
| 2019-04-15
|
Ewolucja wielorybów z małego, przypominającego jelenia zwierzęcia parzystokopytnego zabrała około 10 milionów lat: od około 50 do około 40 milionów lat temu. To jest niezwykle szybka ewolucja, szczególnie biorąc pod uwagę ilość zmian morfologicznych i fizjologicznych oraz fakt, że rozejście się między szympansami a współczesnymi ludźmi, które (jak sądzę) zabrało znacznie mniej zmian morfologicznych i fizjologicznych, trwało ponad 6 milionów lat.
Na szczęście mamy dobry zapis kopalny waleni z Egiptu, Pakistanu i terenów pomiędzy tymi krajami, a więc możemy udokumentować tę szybką zmianę. Chociaż najbliższym żyjącym krewnym wielorybów są hipopotamy, przodek nowoczesnych waleni mógł wyglądać jak pierwsza ilustracja poniżej, rekonstrukcja skamieniałego Indohyus, lądowego zwierzęcia parzystokopytnego (zauważcie kopyta) wielkości szopa pracza, podobnego do nowoczesnego kanczyla, który jest znany z tego, że potrafi przebywać przez długi czas pod wodą, by uniknąć drapieżników.
Indohyus (reconstruction)
Tutaj jest żywy kanczyl (Tragulus kanchil). Trudno wyobrazić sobie, że coś takiego mogło wyewoluować w potężnego wieloryba!
W każdym razie nowa praca w „Current Biology” Olivera Lamberta i in. dokumentuje formę przejściową między pradawnymi a nowoczesnymi waleniami, gatunek, który nazwali Peregocetus pacificus, datujący się sprzed około 43 milionów lat. Znaleziono go nie na Bliskim Wschodzie, ale w Peru, a także dostarczono informacji, jak wieloryby skolonizowały Ocean Atlantycki po ich przypuszczalnym powstaniu w Azji południowowschodniej. Można przeczytać artykuł przez kliknięcie na pdf tutaj.
Ten „wieloryb” (jeśli go można tak nazwać) został wykopany na południowym wybrzeżu Peru i zachowała się duża część szkieletu (patrz poniżej; linie ciągłe pokazują znalezione kości). Z budowy szkieletu można wywnioskować, że był wodno-lądowy – potrafił pływać, jak również chodzić po lądzie. Tutaj jest rysunek odnalezionych kości oraz rekonstrukcja, jak były używane do pływania i chodzenia. Jak widać ze skali, miał około 4 metrów długości:
(From paper): Schematic drawings of the articulated skeleton of MUSM 3580 showing the main preserved bones, in a hypothetical swimming and terrestrial posture. For paired bones, the best-preserved side was illustrated (sometimes reversed), or both sides were combined (e.g., mandible). Stippled lines indicate reconstructed parts and missing sections of the vertebral column; cranium, cervical vertebrae, and ribs based on Maiacetus inuus.
Kilka pytań: Dlaczego sądzimy, że potrafił pływać? Peregocetus miał dobrze ukształtowaną miednicę doczepioną do reszty szkieletu i dobrze ukształtowane odnóża, które wystawały poza ciało. Miał długi ogon i konfiguracja kręgów ogona w porównaniu do ogonów innych pływających ssaków, takich jak wydry i bobry, sugeruje, że ogon był w pewnym sensie wiosłem, był silny i mógł być używany przy pływaniu. (Widać to w rekonstrukcji na dole.) Nie wiadomo, czy ogon kończył się bezkostną „łapą” (jak u współczesnych wielorybów), bo to się nie mogło zachować.
Tylne odnóża były długie, jak również tylne palce i te palce były spłaszczone z wypustkami z boku, co wskazuje na płetwy miedzypalcowe na tylnych odnóżach. W oparciu o anatomię stopy autorzy sugerują, że ”Ruchami napędowymi były albo naprzemienne, albo równoczesne wiosłowanie tylnymi odnóżami lub też faliste ruchy ciała i ogona, jak widzimy u współczesnych wydr morskich i rzecznych, na przemian między napędem przez unoszenie i opuszczanie miednicy oraz ogona i tylnych odnóży, a napędem przez niezależne uderzenia tylnych odnóży”.
Tutaj jest dystalna część przedniego odnóża:
Tutaj jest tylna stopa ze spłaszczonymi palcami:
Dlaczego sądzimy, że potrafił chodzić? Zacytuję tutaj autorów: “Proporcje odnóży przednich i tylnych z grubsza podobne do geologicznie starszych czworonożnych waleni z Indii i Pakistanu, miednica mocno przyczepiona do krzyża, panewka dla okrągłego wiązadła na kości udowej i zachowanie małych kopyt z płaskim przedniobrzusznym koniuszkiem palców wskazują, że Peregocetus był nadal zdolny do stania i chodzenia po lądzie”. Co jest jeszcze ciekawego w tej skamieniałości? Miał ostre i solidne zęby, kilka łamaczy i długi pysk, co wskazuje, że prawdopodobnie jadł duże, ościste ryby. Tutaj jest żuchwa z zębami:
Ponadto ta skamieniałość sugeruje trasę migracji przodków wielorybów z miejsca pochodzenia na Pacyfiku do Oceanu Atlantyckiego i Nowego Świata. W oparciu o niedawne odkrycia skamieniałości wielorybów w Afryce Zachodniej, jak również tego odkrycia w Peru, autorzy sugerują, że walenie płynęły przez Ocean Tetydy (którego pozostałością jest Morze Śródziemne, wówczas połączone z Oceanem Indyjskim), na południe wzdłuż wybrzeża Afryki Zachodniej, potem przeskakiwały przez południowy Atlantyk (znacznie wówczas węższy z powodu dryfu kontynentalnego, wzdłuż wybrzeża Ameryki Południowej, a potem na południe przez Przesmyk Panamski (otwarty wówczas na morze), żeby dostać się z powrotem na wschodni Pacyfik. Sądzi się również, że rozeszły się na północ wzdłuż wschodniego wybrzeża Ameryki Północnej. Poniżej jest trasa migracji z hipotezą autorów zaznaczoną czarnymi strzałkami. (Nie można wykluczyć trasy przez Pacyfik, ale Pacyfik był wówczas dużo szerszy i nie ma skamieniałości wczesnych waleni na wybrzeżach Pacyfiku.)
Wreszcie, tutaj jest rekonstrukcja tego stworzenia na lądzie i w morzu z Dodatkowej Informacji do artykułu:
(From paper): Figure S4. Artistic reconstruction of the middle Eocene (about 42.6 Ma) protocetid whale Peregocetus pacificusgen. et sp. nov., Related to Figure 2 and Data S2. Life reconstruction of two individuals of P. pacificus, one standing on the rocky shore and the other hunting sparid fish, along the coast of nowadays Peru. The presence of a caudal fluke in P. pacificusremains hypothetical and should be tested with the discovery of a more complete specimen, including posteriormost caudal vertebrae. Reconstruction by A. Gennari.
Mamy tutaj prawdziwą formę przejściową, przejściowy gatunek, który pojawia się we właściwym czasie: po najwcześniejszych waleniach, ale przed nowoczesnymi waleniami. Z tym odkryciem i całym wachlarzem innych skamieniałych waleni, które pokazują przechodzenie od postaci przodków do nowoczesnych form, kreacjoniści będą mieli duże kłopoty, by to wyjaśnić. h/t: Kevin A 43 million year old transitional form: an amphibious whale
Why Evolution Is True, 7 kwietnia 2019 Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Jerry CoyneProfesor (emeritus) na wydziale ekologii i ewolucji University of Chicago, jego książka "Why Evolution is True" (Polskie wydanie: "Ewolucja jest faktem", Prószyński i Ska, 2009r.) została przełożona na kilkanaście języków, a przez Richarda Dawkinsa jest oceniana jako najlepsza książka o ewolucji. Jerry Coyne jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od specjacji, rozdzielania się gatunków. Jest wielkim miłośnikiem kotów i osobistym przyjacielem redaktor naczelnej.
Natura Hili: Nigdy nie mówimy wszystkiego.
Ja: I to dobrze, bo piekło byłoby jeszcze większe niż jest.
Więcej
|
 |
 |  |
Empatia to piękna rzecz – póki nie zbrzydnie Lucy Tabrizi
Na Zachodzie zbudowaliśmy cały nasz moralny system wartości wokół empatii. Wychwalamy ją. Nagłaśniamy. Czcimy. Ale gdzieś po drodze empatia przestała być cnotą, a stała się słabością – podatną na przejęcie i wykorzystanie przeciwko nam. Znam empatię. Żyłam nią. Wywodzę się z kręgów obrońców praw zwierząt; moje dawne konto nosiło nazwę „compassionate living” (współczujące życie), jeśli to cokolwiek mówi. Spędzałam godziny oglądając nagrania z rzeźni, przyglądając się cierpieniu, od którego większość ludzi odwraca wzrok. Stałam kiedyś po kolana w zakrwawionej wodzie morskiej, filmując ciężarną wielorybicę w agonii. Zginęła. Zostały mi po tym objawy PTSD.
Jestem też matką. Sama myśl o cierpieniu moich dzieci jest nie do zniesienia.
Więcej
|
|
Irlandia wprowadza ustawę 'nie kupuj u Żyda' Hank Berrien
Po raz pierwszy od klęski nazistowskich Niemiec jakikolwiek europejski rząd promuje prawo, które wprost nawołuje do bojkotu towarów produkowanych przez Żydów.
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Antysemityzm i syjonofobia Ivan Bassov
Od supersesjonizmu do wymazywania: jak teologia zastępstwa napędza nienawiść wobec Żydów i ich państwa.
Często słyszymy: „Nie jestem antysemitą, jestem tylko antysyjonistą”. To rozróżnienie – regularnie wykorzystywane jako retoryczna zasłona dymna – dziś się rozpada. Współczesna wrogość wobec Żydów coraz częściej wyraża się nie przez dawne obelgi, lecz poprzez obsesyjny sprzeciw wobec ich państwa. Dlatego potrzebujemy nowego języka, który odzwierciedla tę zmianę. Wiele osób twierdzących, że sprzeciwia się „tylko Izraelowi”, przejawia tak głęboką, nieproporcjonalną wrogość, że zasługuje ona na własną nazwę: syjonofobia.
Więcej
|
|
Wyciek informacji z CNN to negacjonizm Bob Goldberg
Podczas gdy izraelska i amerykańska precyzja w działaniu niszczyły infrastrukturę Iranu, prasa spieszyła się, by naprawić reputację teokracji.
Media wykonały swoją robotę dobrze — dla Teheranu. Udało im się przedstawić niszczycielski, precyzyjny atak na irańską infrastrukturę nuklearną i system dowodzenia jako kosztowną stratę czasu. Na podstawie jednej wstępnej, wywiadowczej oceny szkód w irańskich operacjach nuklearnych, udostępnionej wszystkim czołowym mediom jednocześnie, dziennikarze sumiennie przekazali komunikat: ataki Izraela i USA opóźniły Iran zaledwie o kilka miesięcy.
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Prawdziwa historia syjonizmu Cheryl E.
Wszyscy słyszeliśmy, jak ignoranci opowiadali, że pewnego dnia w 1897 roku grupa żydowskich syjonistów z Europy Wschodniej obudziła się i postanowiła rozpocząć ruch mający na celu zmuszenie i zmanipulowanie całego świata, by „ukradł” arabską ziemię – tylko dlatego, że ci źli żydowscy syjoniści chcieli odzyskać ziemię, na której żyli ich przodkowie i z której zostali wygnani niemal 1800 lat wcześniej.
Więcej
|
|
Aktywiści pro-palestyńscy dali się nabrać Ahmed Fouad Alkhatib
Islamska Republika Iranu nigdy nie zaprzestanie mieszania się w sprawę palestyńską, ponieważ Teheran potrzebuje tego konfliktu, by zasilać swoją machinę propagandową. W rzeczywistości bezpieczna, stabilna i niezależna Palestyna pozostanie odległą możliwością, dopóki Islamska Republika istnieje w swojej obecnej formie i może utrzymywać pozory poparcia dla Palestyńczyków. Tylko poprzez napiętnowanie tego złowrogiego reżimu i zdystansowanie się od niego ruch pro-palestyński ma szansę stać się skuteczny.
Więcej
|
 |
 |  |
Przeczytaj konstytucję Iranu i rozbij reżim I. Marcus i B. Siegel
Chociaż niedawna porażka sojuszniczych ugrupowań Iranu — Hamasu, Hezbollahu i Syrii Asada — przyniosła ulgę wielu osobom, zwłaszcza w Izraelu, to świętowanie jest nadal przedwczesne. Cele Iranu nie zmieniły się tylko z powodu upadku jego pełnomocników. Prawdziwe zagrożenie, jakie Islamska Republika nadal stwarza dla całej ludzkości, leży na stole w jej podstawowym dokumencie — konstytucji. Przyjęta w 1979 r. i zmieniona w 1989 r. Konstytucja Islamskiej Republiki Iranu stanowi jasną artykulację przyszłego porządku świata, który Iran uważa za swój cel: najpierw narzucić go światu islamskiemu, a następnie całej ludzkości.
Więcej
|
|
Nienawiść do Żydów w tureckich mediach Elder of Ziyon
Po raz kolejny tureckie media wyprzedziły inne kraje i zostały światowym mistrzem w kwestii antysemityzmu. Mają go więcej niż Iran. Więcej niż Jordania. Więcej niż Jemen.
Oto kilka ostatnich tureckich wyczynów.
A tu prawdziwa ilustracja artykułu w gazecie Aydinlik na temat tego, jak żydowscy miliarderzy rzekomo finansują Izrael:
Więcej
|
 |
 |  |
Pamiętnik znaleziony w starym łbie Andrzej Koraszewski
Dawno, dawno temu był sobie w Polsce komunizm. To nie był ruski komunizm, to nie był afrykański komunizm, ani jugosłowiański komunizm. To był nasz polski komunizm. Komunistów w Polsce nie widziałem. Byli oportuniści, mnóstwo łajdaków, byli marzyciele tacy jak Jacek Kuroń, urzeczeni utopią i chcący budować utopię, byli durnie tacy jak ja, którzy dali się nabrać na pomysł rewizjonizmu, czyli rozmiękczania tego od środka. (O tej mojej przygodzie z rewizjonizmem może będzie kiedyś osobno.)
Więcej
|
|
Reakcje ONZ na ataki Iranu na izraelskich cywilów UN Watch
Trzynastego czerwca 2025 r. Izrael rozpoczął operację Wstający Lew, prewencyjny atak militarny na irański program broni jądrowej, kilka godzin po tym, jak Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej ONZ (MAEA) po raz pierwszy od 20 lat ogłosiła, że Iran naruszył porozumienie. Precyzyjne ataki zostały przeprowadzone przeciwko dowódcom wojskowym Iranu i naukowcom zajmującym się energią jądrową, a także przeciwko krytycznej infrastrukturze wojskowej, w tym irańskim systemom obrony powietrznej, obiektom do przechowywania i produkcji pocisków balistycznych oraz obiektom jądrowym. Premier Netanjahu uzasadniał te ataki jako konieczny akt samoobrony. „Gdyby tego nie powstrzymano, Iran mógłby wyprodukować broń jądrową w bardzo krótkim czasie — może to być rok lub kilka miesięcy” — powiedział.
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Wyobraź sobie, że Hitler pozostał nietknięty Joshua Hoffman
Pozwolić najwyższemu przywódcy Iranu, Alemu Chameneiemu, wyjść z tej wojny bez szwanku to jak pozwolić Hitlerowi wycofać się do Berlina w 1944 roku — z poturbowaną armią, ale z nietkniętą ideologią.
Czy potrafisz wyobrazić sobie świat, w którym architekci ludobójstwa mogą działać dalej bezkarnie — nadal trzymają się władzy i wciąż wierzą, że mieli rację?
To nie jest alternatywna historia. To ostrzeżenie.
Bo po 12-dniowej wojnie między Izraelem a Iranem właśnie z takim scenariuszem flirtuje dziś świat. Najwyższy Przywódca Iranu, Ali Chamenei, przeżył. Jego reżim nadal jest chroniony. Jego machina propagandowa nadaje. Jego Gwardia Rewolucyjna nadal maszeruje. Jego rakiety mogą być osłabione, jego zastępcze siły zdezorientowane, jego program nuklearny cofnięty — ale on sam pozostaje nietknięty.
Więcej
|
|
Kurdowie: zapomniany naród Paul Finlayson
Niedawno znalazłem się na spotkaniu zorganizowanym przez godną podziwu, nieco donkiszotowską organizację Tafsik — grupę, której misją jest zszywanie postrzępionych nitek ludzkiej wspólnoty w epoce dudnienia plemiennych werbli. To było wspaniałe wydarzenie, kalejdoskop sprzeciwu wobec ponurych obrazów współczesnego świata.
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Ataki Trumpa na Iran były sygnałem dla Chin Daniel; Greenfield
Ameryka właśnie stała się nieprzewidywalna. Jedną z największych słabości amerykańskiej polityki zagranicznej była nasza przewidywalność. Nasi przeciwnicy potrafili dokładnie określić, co zrobimy, a czego nie. Jednym z największych atutów prezydenta Trumpa jest jego nieprzewidywalność. W sprawie ataków na Iran nie tylko trzymał wszystkich w niepewności do ostatniej chwili, ale też zastosował wyrafinowane środki, by zmylić obserwatorów. Dan Caldwell, znajomy Tuckera Carlsona, został usunięty z Pentagonu z powodu zarzutów o przecieki. Podobny los spotkał kilku innych. Kiedy ataki faktycznie zostały przeprowadzone, nie pojawiły się wcześniej żadne przecieki – mimo że niektóre media twierdziły, iż mają informacje od anonimowych „urzędników”. Wszyscy nauczyli się milczeć w sprawach naprawdę istotnych.
Więcej
|
|
Czas, którego nigdy nie zapomnimy Phyllis Chesler
Mamy przywilej żyć w tych czasach – czasach, których nigdy nie zapomnimy, w których ważą się losy narodów. Izrael wykonał całą ciężką pracę, tę brudną robotę – w imię własnego przetrwania, w imię Zachodu, w imię całej ludzkości. Niezwykłe osiągnięcie militarne państwa żydowskiego, w połączeniu z sukcesem zadziwiającej operacji psychologicznej – zdawałoby się, że skoordynowanej ze Stanami Zjednoczonymi – doprowadziło do unicestwienia niemal już gotowej zdolności Iranu do zniszczenia Izraela – chas we’szalom (Boże uchowaj!).
Więcej
|
 |
 |  |
Od wtorku do wtorku minął tydzień Andrzej Koraszewski
Nieznośna lekkość dalszego bytu. Informuję szanownych czytelników o chwilowej (lub trwałej) impotencji twórczej. Podobnie jak z pszczołami (tymi od Kubusia Puchatka), z impotencją nigdy nic nie wiadomo. Mój mózg chodzi na zwolnionych obrotach, a nie chciałbym zabierać ludziom czasu ględzeniem. Zbyt dużo palę. Siedzę na schodkach werandy, gdzie siedzieliśmy 40 minut przed śmiercią Małgorzaty, a ona silnym i ożywionym głosem referowała ostatnie wiadomości. Zawsze lubiliśmy siedzieć na tych schodkach, czasem dziwiliśmy się, że tak pięknie urządziliśmy sobie to nasze ostatnie gniazdko. Tak wyszło — dziewięćdziesiąt procent zasługi to wiele przypadków, dziesięć procent to wysiłki, żeby przypadkowym zdarzeniom nadać jakiś sens.
Więcej
|
|
„Filozof Putina” to antysemita Elder of Ziyon
Aleksandr Dugin, rosyjski ultranacjonalista często nazywany „filozofem Putina”, to nie tylko niebezpieczny ideolog. To także antysemita opętany teoriami spiskowymi na punkcie Izraela, a jego majaki odzwierciedlają powracającą prawdę: że Żydzi i państwo żydowskie postrzegani są jako egzystencjalne zagrożenie dla totalitarnych ideologii – właśnie dlatego, że wartości żydowskie pozostają z nimi w moralnej opozycji. The New York Times przedstawił Dugina swoim czytelnikom w 2022 roku, opisując go jako „filozofa Putina”, który był jednym z głównych orędowników inwazji na Ukrainę. Jego myśl opiera się na idei „eurazjatyzmu” – przekonaniu, że Rosja to odrębna cywilizacja, która powinna stworzyć państwo obejmujące cały kontynent, wzorowane na dawnym imperium, ale bez komunistycznej ideologii Związku Radzieckiego.
Więcej
|
 |
 |  |
Iran jest z Ameryką w stanie wojny od 46 lat Daniel Greenfield
„Ameryka nie może nam nic zrobić” – przechwalał się ajatollah Chomeini, przetrzymując naszych zakładników. Administracja Cartera osłabiła rządy szacha na korzyść islamistów, którzy przejęli władzę, a następnie uniemożliwili żołnierzom piechoty morskiej obronę amerykańskiej ambasady i ludzi w niej przebywających przed muzułmańskimi grupami „studenckimi”, które twierdziły, że przybywają z pokojową intencją. „Pokojowi” działacze studenccy przejęli amerykańską ambasadę i wzięli jej pracowników jako zakładników. Najwyższy Przywódca Ali Chamenei drwił z prezydenta Trumpa w tym samym przekonaniu, że „Ameryka nie może nam nic zrobić” — w czerwcu, po tym jak zaproponowano mu porzucenie irańskiego programu produkcji broni jądrowej. Najwyższy Przywódca powiedział: „Nasza odpowiedź na amerykańskie bzdury jest jasna: nie mogą nic zrobić w tej sprawie”.
Więcej
|
|
Kolejne „Boskie zwycięstwo” Hussain Abdul-Hussain
Wygląda na to, że Chamenei powtórzy błędy Saddama i Nasrallaha: bombastyczne przemówienia, nierealne obietnice zniszczenia Izraela i machina wojenna zdziesiątkowana przez państwo żydowskie. Niezależnie od wyniku wojny między Iranem a Izraelem, Teheran ogłosi zwycięstwo. Najwyższy Przywódca Iranu Ali Chamenei już zacytował werset Koranu „zwycięstwo od Boga i nieuchronny podbój”. Obserwatorzy Bliskiego Wschodu widzieli ten film wiele razy i zawsze kończy się tak samo: dzięki swojej potędze militarnej Izrael zwycięża — podczas gdy pobity Iran i jego sojusznicy pokazują znak zwycięstwa na gruzach, które kiedyś nazywali domem. Zwycięstwo militarne nigdy nie zdarza się przez czysty przypadek. Jest to jedynie wierzchołek góry lodowej — wynik zbudowany na sukcesie w innych dziedzinach, w tym wolności, dobrych rządach, rządach prawa, wzroście gospodarczym i postępie naukowym.
Więcej
|
 |
 |  |
Ciąg dalszy „Listów z naszego sadu” Andrzej Koraszewski
Dostaję pytania, co dalej z „Listami”. Nie umiem jeszcze odpowiedzieć. Chwilowo wyjmowałem ze spiżarni teksty przełożone przez Małgorzatę, ale to się skończyło. Wózek zaprojektowany na dwa konie trzeba będzie przerobić. Małgorzata poświęcała sześć godzin dziennie na przeglądy źródeł — jedne referowała ustnie, inne z adnotacją „przeczytaj koniecznie”, jeszcze inne „zobacz, czy to dla nas”. Czy jest szansa, żeby ciągnąć te „Listy” bez obniżenia ich poziomu? Rozważam różne koncepcje: ograniczenie publikacji do pięciu dni w tygodniu albo do jednego tekstu dziennie. Nie wiem, być może będę trochę eksperymentował, sprawdzał, ile potrafię. Pewnie będzie nieco więcej moich tekstów, mniej tłumaczeń. (Czasu potrzebnego na śledzenie tego, co ważne, nie można nadmiernie redukować.)
Więcej
|
|
Niech przemówi mój podziw dla Żydów Paul Finlayson
Zacznijmy od szczerej obserwacji: naród żydowski, stanowiący zaledwie 0,2% populacji świata, nie tylko przetrwał, ale wręcz rozkwitł, uderzając tak mocno, że równie dobrze mogliby boksować w wadze ciężkiej. Tymczasem ich przeciwnicy — szczególnie w świecie arabskim — tkwią w bagnie, które sami stworzyli, miotając się w lamentach, podczas gdy ich gospodarki i społeczeństwa są w rozpadzie. Teza jest prosta: Żydzi wygrywają, ich wrogowie obsesyjnie myślą o Izraelu i jego mieszkańcach, być może nadszedł czas, aby nienawistnicy spojrzeli w lustro i zajęli się swoją katastrofalną impotencją.
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Rewolucja już jest, ale jaka to rewolucja? Alberto M. Fernandez
Co zrobiłbyś, aby powstrzymać to, co uważasz za ostateczne zło? Jeśli jesteś naprawdę szczery, prawdopodobną odpowiedzią jest, że zrobiłbyś wszystko, co konieczne. „Ludobójstwo”, żarzące się, podżegające słowo, często używane w dzisiejszych czasach, wydaje się być częścią tego, co wielu uważa za zło. Ale w dzisiejszych czasach podżeganie, jeśli chodzi o retorykę publiczną, jest używane niemal wyłącznie w odniesieniu do państwa Izrael, Żydów i głównego zwolennika Izraela, Stanów Zjednoczonych Ameryki.
Więcej
|
|
Granice nieposłuszeństwa obywatelskiego Patrycja Walter
Współczesny dyskurs na temat antysyjonizmu, antysemityzmu oraz odpowiedzialności cywilnej ujawnia głębokie napięcia między prawem do protestu a moralnymi i prawnymi granicami demokratycznego sporu. Coraz częściej akty sprzeciwu przybierają radykalne formy, a język solidarności wykorzystywany jest do usprawiedliwiania przemocy zarówno symbolicznej, jak i fizycznej.
Więcej
|
 |
 |  |
Myśli o dziennikarstwie zależnym Andrzej Koraszewski
Co to takiego dziennikarz niezależny, zastanawia się mój przyjaciel i mogłem mu to wyjaśnić na przykładzie „Listów z naszego sadu.” Mam doświadczenie pracy w BBC, bardzo poważnie traktuję to, co BBC pisze w swoich poradnikach dla swoich pracowników. Nasza strona jest utrzymywana przez BBC, bo pewnie bez mojej emerytury z tej firmy mielibyśmy trudności.
Więcej
|
|
Antysemityzm gorszy niż twojej babci Avi Herbatschek
Oprogramowanie moralne, którego używamy do wykrywania antysemityzmu, nie było aktualizowane od lat. Nie rozpoznaje już nowych odmian nienawiści do Żydów. Dlatego właśnie jest tak niebezpieczne. Kilka tygodni temu mój paryski przyjaciel zapytał mnie, czy sądzę, że po ośmiu latach spędzonych za granicą wrócę kiedyś do Francji.
Powiedziałem mu, że jestem zadowolony z życia, jakie zbudowałem za granicą, i nie jest to kwestia, która zaprząta mi myśli. Myślałem, że ta odpowiedź go zadowoliła. Ale po chwili przerwy dodałem: „Poza tym nie jestem pewien, czy jest w Europie przyszłość dla Żydów”.
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Wojna Izraela z Iranem jest przysługą dla ludzkości Z materiałów MEMRI
|
Izrael musi powiedzieć kim jest wróg Yonatan Daon
|
Komiczny upadek kultu kefiji Brendan O’Neill
|
Świat pogrążył się w moralnej otchłani David Collier
|
Powinniśmy poważnie traktować hasło „Śmierć Ameryce” Daniel Greenfield
|
Antysemityzm bywa wyrokiem śmierci Joshua Hoffman
|
Izrael wykonuje brudną robotę za innych Elder of Ziyon
|
Chirurgiczny atak na tyranię islamistyczną Brendan O’Neill
|
Tak wygląda „Nigdy więcej” Joshua Hoffman
|
Skorumpowana sprawa sądowa przecuiw Netanjahu David Isaac
|
Wczoraj był piątek trzynastego Andrzej Koraszewski
|
Dwadzieścia lat amerykańskiej głupoty Jonathan S. Tobin
|
Logika i uprzedzenia: od starożytności do BBC Noru Tsalic
|
Dlaczego administracja Trumpa sprzedaje broń Katarowi? Robert Williams
|
Gaza – Palestyna - kalifat Andrzej Koraszewski
|
 |
 |  |
|
| | |