Prawda

Wtorek, 1 lipca 2025 - 07:04

« Poprzedni Następny »


Palestyński handlarz kłamstw


Bruce Bawer 2024-03-05

Zmarł 20 lat temu, ale po 7 października Edward Said jest większy niż kiedykolwiek.

Zmarł 20 lat temu, ale po 7 października Edward Said jest większy niż kiedykolwiek.



Niejaki Moustafa Bayoumi napisał w artykule z 15 lutego w „Guardianie”, że obecne działania Izraela w Gazie są tak „złe”, że wielu obserwatorów po prostu nie wie, jak zareagować. Co mogą zrobić? Według Bayoumi zwracają się do nieżyjącego już Edwarda Saida (1935-2003), palestyńskiego propagandysty, który przez czterdzieści lat był profesorem na Uniwersytecie Columbia, „jako swojego przewodnika”.

Kim był Edward Said? Był jednym z czołowych twórców studiów postkolonialnych, dyscypliny akademickiej, która, mówiąc najprościej, stara się zdyskredytować pisma zachodnich uczonych na temat społeczeństw niezachodnich – ponieważ są one, oczywiście, skażone rasizmem i imperializmem – i zrzucić winę za niepowodzenia tych niezachodnich społeczeństw, jakiekolwiek by nie były, na złowrogie mocarstwa zachodnie, które kiedyś tak okrutnie je kolonizowały. Cel tego wszystkiego był prosty: zdemonizować Zachód i wywyższyć resztę.


Said, autor Orientalizmu (1978), nigdy nie widział społeczeństwa niezachodniego, którego najgorszych cech nie mógłby usprawiedliwić, zakłamać lub zignorować. Jednak jako syn palestyńskiego chrześcijanina i libańskiej chrześcijanki był szczególnie zajęty Arabami i islamem. Said, który przez wiele lat identyfikował się jako Amerykanin palestyńskiego pochodzenia, twierdził nawet – w licznych esejach, wywiadach, podręcznikach i filmie dokumentalnym BBC – że wychował się w Jerozolimie, a stamtąd w wieku dwunastu lat uciekł z rodziną do Kairu; w rzeczywistości, jak ujawnił artykuł Justusa Reida Weinera w
Commentary” z 1999 r., Said wychował się w Kairze i tylko przez krótkie okresy przebywał w Jerozolimie.


W rzeczywistości, dom jerozolimski, w którym, jak twierdził, dorastał i w którym mieszkał „wielki żydowski filozof Martin Buber” po tym, jak Saidowie zostali rzekomo zmuszeni do wyjazdu do Kairu („Buber był oczywiście wielkim apostołem współistnienia Arabów i Żydów, ale nie przeszkadzało mu mieszkanie w domu arabskim, którego mieszkańców wysiedlono”), należał do ciotki Saida – i to ona eksmitowała Buberów, a nie odwrotnie. Said nie był wcale biednym dzieckiem-uchodźcą, ale był synem bogatego biznesmena z Kairu, który wysłał go do elitarnej szkoły przygotowawczej w Massachusetts, a następnie do Princeton i Harvardu.


Weiner nie był sam w demaskowaniu oszustw Saida. W artykule z 1982 roku dla „New York Review of Books” Bernard Lewis, wieloletni dziekan studiów islamskich, wytknął niezliczone luki w argumentacji Saida. Orientalizm, twierdził Said, był głównie projektem byłych mocarstw imperialnych – Wielkiej Brytanii i Francji. W rzeczywistości, jak zauważył Lewis, badania historyczne nad kulturą arabską i innymi kulturami Wschodu pierwotnie „miały swoje główne ośrodki w Niemczech i krajach sąsiednich”, z których żaden nigdy nie był potęgą kolonialną w Afryce Północnej ani w Azji Południowej. Lewis kontynuował przedstawianie dowodów, że Said w swoim podejściu do islamu i jego zachodnich przekazów okazywał „pogardę dla faktów” i ujawniał „zaskakujące luki” w swojej wiedzy o islamie i języku arabskim.


Otwierające oczy rewelacje Weinera i ostra krytyka Lewisa powinny były poważnie nadszarpnąć okrzyczaną reputację Saida jako eksperta do spraw Bliskiego Wschodu i pobożnego wyznawcy Prawdy. Jednak był jednym z tych lewicowych bohaterów, których fani pozostają przy nich bez względu na wszystko.


A dlaczego tak było? Ponieważ Said dał nienawidzącym Izraela i kochającym Palestyńczyków – i szerzej miłośnikom Arabów i islamu – dokładnie to, czego chcieli. Rutynowo i z niezwykłą finezją unikał, w najszerszym możliwym stopniu, mrocznej, brutalnej i supremacyjnej rzeczywistości religii islamskiej, jak zapisano w Koranie, skupiając się zamiast tego niezmiernie krytycznie na negatywnych – i uczciwych – zachodnich opisach tamtego świata. Czyniąc to, przedstawił się jako niezwykle poważny, kompetentny i cywilizowany badacz kultury zachodniej i islamskiej, zaś zachodnich autorów, którzy przedstawiali fakty na temat islamu, określał jako w najlepszym wypadku upraszczających i niedoinformowanych, a w najgorszym jako rasistów.


Nieustannie zapewniał lub sugerował, że okrucieństwa popełniane w imię islamu miały charakter reaktywny i były odpowiedzią na ucisk lub nadużycia Zachodu; nie zajmował się rozprawianiem o doktrynie dżihadu czy rygorystycznych kanonach prawa szariatu. Czasami, choć powstrzymywał się od rozwodzenia się nad moralną deprawacją nawet najgorszych okrucieństw islamu, dokonywał czegoś, co zdawało się sprowadzać do estetycznych ocen na temat zachodnich relacji na ten temat. Na przykład w artykule z 1988 r. dla „New Left Review” odniósł się do „nieprzyjemnego mrowienia, jakie wywołuje słowo terroryzm ” – ale zdecydował się nie wspominać o znacznie większej „nieprzyjemności” związanej z doświadczeniem aktu terrorystycznego, jak na przykład zamach w Monachium, czy porwania samolotów.


W tym samym artykule w „New Left Review” Said kontynuował: „Uważam, że cały arsenał słów i wyrażeń wywodzących się z koncepcji terroryzmu jest zarówno nieodpowiedni, jak i haniebny”. Jak skomentowałem w eseju w „Hudson Review” z 2002 roku na temat Saida, „arsenały, które mają znaczenie, jeśli chodzi o współczesny terroryzm, składają się nie z ‘słów i wyrażeń’, ale z broni palnej, noży i bomb”.


Jednak dla Saida takie wyraźne odniesienia do broni islamskiej wydawały się wręcz wulgarne – niegodne uwagi poważnego uczonego z wyczulonym słuchem na, powiedzmy, niepoprawny i nieprzyjemny język. Wyjaśnił, że uczony mędrzec taki jak on powinien podchodzić do aktów masowej rzezi dżihadystów, nie wpatrując się w niejasne fakty na miejscu, w stylu jakiegoś szukającego sensację dziennikarzyny z tabloidów – wszyscy ci rozwaleni na kawałki młodzi fani Ariany Grande na Arenie w Manchesterze! ci wszyscy piesi potrąceni przez ciężarówkę na Promenade des Anglais w Nicei! – ale poprzez trzeźwe szukanie „wyjaśnień” i „okoliczności łagodzących” oraz umieszczanie takich czynów w kontekście „innych dysfunkcji, symptomów i dolegliwości współczesnego świata”.


Said zapełnił całe książki, w tym Orientalizm (1978) oraz Kultura i imperializm (1993), takimi odrażającymi, unikającymi rzeczywistości bzdurami – zdanie po zdaniu wyszukanymi słowami, które skutecznie przenosiły czytelnika od prostych, konkretnych faktów dotyczących terroryzmu w bardziej wyrafinowaną sferę abstrakcyjną, poznawczą, analityczną. Bardzo często wypowiadał się na ten temat także w amerykańskiej telewizji, gdzie – wytworny, wygadany, niezmiennie w eleganckim garniturze i krawacie – Said wydawał się ucieleśnieniem naukowej powagi i intelektualnej rzetelności i niezmiennie był przedstawiany nie jako jeszcze jeden tendencyjny komentator, ale jako twarz i głos szlachetnej sprawy palestyńskiej.


To zatem jest człowiek, którego dzieła są teraz, jak mówi nam Mahmoud Bayoumi, cytowany przez ludzi, którzy uważają obecną izraelską kampanię samoobrony za „zło”.


W swoim eseju w „Guardianie” Bayoumi cytuje z aprobatą niedawne oświadczenie Timothy'ego Brennana, biografa Saida, który żałuje, że Saida nie ma tu dzisiaj, by wyjaśnił wszystkim, czym „projekt syjonistyczny jest naprawdę w praktyce”. Oczywiście 7 października świat zobaczył, czym naprawdę jest projekt Hamasu w praktyce. Od tego czasu jesteśmy świadkami, jak suwerenny naród korzysta ze swojego prawa do obrony przed barbarzyńcami. To jest, panie i panowie, „projekt syjonistyczny” i można go podsumować w dwóch słowach: „Nigdy więcej”.


Jednak w przypadku uczniów Saida, takich jak Bayoumi i Brennan, właściwym retorycznym podejściem do obecnej sytuacji jest wrzucenie wydarzeń z 7 października do dziury w pamięci – lub zbliżenie się do tego tak blisko, jak to rozsądnie możliwe – i zachowywanie się tak, jakby IDF zaatakowała Gazę bez prowokacji i z czystej nikczemności.


Rzeczywiście, w czasach swojej świetności jako sprytny apologeta nikczemności i handlarz kłamstwami Said budził wręcz podziw zakresem, do jakiego ignorował brutalne działania islamu, oskarżając Zachód – w tym Izrael – o dokładnie tego rodzaju działania. W artykule w „Guardianie” Bayoumi cytuje następujący fragment z Saida – nie jako przykład niezwykłej dwulicowości swojego bohatera, ale jako przykład mądrości Wielkiego Uczonego:

Nie mogę zrozumieć, jak surowe, nagie dowody mogą zostać pominięte przez amerykańskich intelektualistów tylko dlatego, że wymaga tego „bezpieczeństwo” Izraela. Jednak są ono pomijane lub ukrywane, bez względu na to, jak przytłaczająco okrutne, bez względu na to, jak nieludzkie i barbarzyńskie, bez względu na to, jak głośno Izrael ogłasza to, co robi. Zbombardować szpital; użyć napalmu przeciwko ludności cywilnej; wymagać od palestyńskich mężczyzn i chłopców czołgania się, szczekania lub krzyczenia „Arafat jest synem dziwki”; łamać dzieciom ręce i nogi; zamykać ludzi w pustynnych obozach internowania bez odpowiedniej przestrzeni, urządzeń sanitarnych, wody i prawnych procedur; używać gazu łzawiącego w szkołach: wszystkie te działania są okropnymi czynami, niezależnie od tego, czy stanowią część wojny z „terroryzmem”, czy też wymogi bezpieczeństwa.

Przede wszystkim Bayoumiemu należy się najwyższa ocena za to, że po 7 października – zacytowanie fragmentu, w którym Said umieścił termin „bezpieczeństwo” w cudzysłowie, jak gdyby troska Izraela o własne bezpieczeństwo była mitem, kłamstwem, absurdalnym pretekstem. Oddalając w ten sposób tę obawę, Said zaczął oskarżać Izrael o kilka rodzajów wykroczeń. Przypomnijmy, że Said w innym miejscu oskarżył ludzi Zachodu o krzyczenie „terroryzm”, nigdy nie szukając „wyjaśnień”, „okoliczności łagodzących” czy kontekstu; ale jeśli chodzi o oskarżenie Izraela o całą litanię zbrodni, Said nie był zainteresowany dyskusją o tym, co mogło skłonić Izrael do ich popełnienia – jeśli rzeczywiście je popełnił.


Jeśli Bayoumi – który nieprzypadkowo jest współredaktorem „The Edward Said Reader” (2001) oraz „The Selected Works of Edward Said: 1966–2006” (2021) – cytuje j'accuse Saida, to najwyraźniej dlatego, że chce byśmy uważali. że ma to zastosowanie do prowadzenia przez Izrael obecnej wojny z Gazą. Charakterystycznie jednak brak jakiejkolwiek wzmianki o tym, że Izrael oddał Gazę Palestyńczykom, pozwolił im wybrać Hamas na swój rząd i przez lata patrzył w inną stronę, podczas gdy Hamas wydawał międzynarodową pomoc humanitarną na broń i tunele. Brakuje przyznania, że izraelski rząd pozwolił Gazańczykom na pracę w samym Izraelu, gdzie wielu z nich pracowało dla rodzin, które im ufały i w wielu przypadkach z pewnością darzyły ich ciepłymi uczuciami – rodzin, do których wczesnym rankiem 7 października ci zaufani i lubiani Gazańczycy prowadzili terrorystów Hamasu, krok za niegodziwym krokiem, aby mogli dopuszczać się aktów gwałtu, rzezi i ćwiartowania ciał.


Bombardowanie szpitali? Jeśli Izrael atakuje szpital, dzieje się tak dlatego, że Hamas użył go jako przykrywki; jeśli Izrael zabijał cywilów, to dlatego, że Hamas użył ich jako żywych tarcz. Łamanie kości dzieciom? To Hamas, a nie IDF, atakuje cywilów. I podczas gdy personel szpitali w Gazie okazał się bezdusznymi współpracownikami Hamasu, izraelskie szpitale konsekwentnie reagują na palestyński terror współczującą opieką medyczną dla chorych i rannych Palestyńczyków. Do tego dochodzi fakt, że Palestyńczyków od dzieciństwa uczy się nienawidzić Izraelczyków bez powodu – podczas gdy 7 października nigdy by nie zdarzył się, gdyby tak wielu Izraelczyków mieszkających w pobliżu Gazy nie było wychowywanych do myślenia o swoich palestyńskich sąsiadach znacznie lepiej, niż, jak się okazało, na to zasługiwali.


Oczywiście, jak pokazały nam prohamasowskie protesty na ulicach miast Ameryki Północnej i Europy w ostatnich miesiącach, miliony ludzi na Zachodzie stanowczo odrzucają wszystkie powyższe fakty. Wielu z nich to muzułmanie. Inni to niemuzułmanie, którzy uczęszczali do szkół i uczelni, gdzie postkolonialna papka wymyślona przez Edwarda Saida jest absolutną, niekwestionowaną ortodoksją. Islam jest w rzeczywistości totalitarną, tryumfalistyczną ideologią krwiożerczego podboju; ale Saidowi udało się przekonać dużą część anglojęzycznego świata, że wręcz przeciwnie, jest to wiara pokojowa, której wyznawcy są niewinnymi ofiarami irracjonalnych uprzedzeń. Głęboko niefortunnym faktem jest to, że chociaż Saida nie ma już z nami, intelektualna wężowa jama, którą zbudował z masowych oszczerstw i uników, jest, dzięki niezliczonym ideologicznie wypaczonym profesorom i strażnikom płomienia takim jak Bayoumi, potężniejszą – i bardziej wrogą –  siłą niż kiedykolwiek wcześniej.


Link do oryginbału: https://www.frontpagemag.com/merchant-of-lies/

Frontpage Mag., 19 lutego 2024

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 

Bruce Bawer
Amerykaski pisarz mieszkający w Norwegii. Urodził się w 1956 roku. Jego ojciec był Amerykaninem polskiego pochodzenia, któremu rodzice dali na imię Tadeusz Kazimierz, próbując tymi imionami polskich bohaterów amerykańskiej rewolucji zbudować pomost między starą i nową tożsamością. Niektórzy uważają go za konserwatystę. Ciekawy przypadek konserwatysty. Studiował literaturę angielską, zaczynał swoją karierę jako krytyk literacki i poeta. Pierwsza jego książka, która wzbudziła zainteresowanie szerszej publiczności, to A Place at the Table: The Gay Individual in American Society (Miejsce przy stole. Gej w amerykańskim społeczeństwie). Inna Stealing Jesus. How Fundamentalism Betrays Christianity (Kradnąc Jezusa. Jak fundamentalizm zdradza chrześcijaństwo), to opowieść o protestanckich fundamentalistach, jego najgłośniejsza książka While Europe Slept (Kiedy Europa spała - polskie wydanie Wydawnictwo "Stapis" ) traktuje o zagrożeniu Europy przez fundamentalizm islamski.

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2973 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Empatia to piękna rzecz – dopóki nie przestaje być piękna.   Tabrizi   2025-07-01
Wyciek informacji z CNN to desperacka próba zaprzeczenia zwycięstwu Izraela   Goldberg   2025-06-30
Przeczytaj konstytucję Iranu i rozbij reżim   i Bill Siegel   2025-06-28
Reakcje ONZ na ataki Iranu na izraelskich cywilów     2025-06-27
Wyobraź sobie, że Hitler pozostał nietknięty   Hoffman   2025-06-26
Kurdowie: zapomniany naród w świecie odurzonym wybiórczym oburzeniem   Finlayson   2025-06-26
Ataki Trumpa na Iran były sygnałem dla Chin   Greenfield   2025-06-25
Czas, którego nigdy nie zapomnimy   Chesler   2025-06-25
Od wtorku do wtorku minął tydzień   Koraszewski   2025-06-24
Iran jest z Ameryką w stanie wojny od 46 lat   Greenfield   2025-06-23
Nieznośna lekkość oporu: Granice nieposłuszeństwa obywatelskiego w cieniu antysyjonizmu i antysemityzmu   Walter   2025-06-21
Większość podstawowych elementów do przeprowadzenia rewolucji na Zachodzie już obecnie istnieje, ale jakiej rewolucji?   Fernandez   2025-06-21
Komiczny upadek kultu kefiji   O'Neill   2025-06-18
Izrael wykonuje brudną robotę za innych     2025-06-16
Logika i uprzedzenia: od starożytności do BBC   Tsalic   2025-06-13
Dlaczego administracja Trumpa sprzedaje broń państwom, które przodują w sponsorowaniu terroryzmu?   Williams   2025-06-13
Gaza – Palestyna - kalifat   Koraszewski   2025-06-12
Krzyż na drogę jachtowi głupków płynących z Gretą do Gazy   O'Neill   2025-06-11
Nikt ich nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest czarne   Koraszewski   2025-06-07
Antyizraelska prawica łączy się z proirańską lewicą   Smith   2025-06-07
To Amerykanie zmienią stanowisko, a nie Iran     2025-06-06
Antysemityzm należy badać jako poważną chorobę psychiczną   Hoffman   2025-06-05
Krytyka Izraela przez ONZ w sprawie pomocy dla Gazy dowodzi, że dobrze wiedzieli, iż Izrael nie okupował Gazy     2025-06-04
Krwawe oszczerstwo dociera do kolejki po chleb: fabrykowanie masakry w Rafah   Oz   2025-06-03
Wzniosłe zasady i sentymenty   Taheri   2025-06-01
Wywiad z Alanem Dershowitzem   Ruda   2025-05-31
List z Wydziału Praw Obywatelskich Departamentu Sprawiedliwości USA do Franceski Albanese   Terrell   2025-05-30
Najnowsza zbrodnia Izraela? Karmienie mieszkańców Gazy   O'Neill   2025-05-29
List otwarty do prezydenta Trumpa wzywający go do zapobieżenia irańskiemu arsenałowi nuklearnemu   I Andrew Stein   2025-05-28
„Nakba” nie jest naszym problemem   Cohen   2025-05-27
Gaza to więzienie na świeżym powietrzu. Jak śmiesz proponować komukolwiek, żeby wyjechał! (Z satyrycznej strony PreOccupied Territory)     2025-05-26
Iran używa strategii Korei Północnej — a USA znów dają się na to nabrać   Rafizadeh   2025-05-25
Human Rights Watch @HRW jest niemoralny     2025-05-25
Anglia, którą kiedyś szanowaliśmy   Haug   2025-05-24
List otwarty do dziennikarskiej braci   Koraszewski   2025-05-24
Wielką ironią jest to, że Stany Zjednoczone rezygnują z miękkiej siły, jednocześnie przyjmując prezenty od Kataru     2025-05-22
Achillesowa pięta inteligenta   Koraszewski   2025-05-20
Jak rozprzestrzenia się antysemicka nauka: wadliwa metodologia liczenia ofiar śmiertelnych w Strefie Gazy jest promowana przez @TheEconomist     2025-05-19
Samer Berany: Nadszedł czas na przywrócenie Druzom autonomii – państwa, którego Turcy zawsze się bali   Oz   2025-05-17
Czy Unia Europejska rzeczywiście oczekuje, że radykalni islamiści mogą się zreformować?   Haug   2025-05-17
Turcja: masowe aresztowania, tortury, cenzura   Bulut   2025-05-16
Tętent galopujących wiadomości   Koraszewski   2025-05-15
Kącik Miłośników Językoznawstwa, czyli: co znaczy słowo "antysemityzm"?      Kerner   2025-05-15
Benjamin Netanjahu kontra Edward Said: globalna wojna o idee przebudzone   Taub   2025-05-14
Nielegalne przejmowanie ziemi przez Europę   Rhea   2025-05-12
Siedem największych kłamstw na temat działań Izraela i Sił Obronnych Izraela w Gazie   i Arsen Ostrovsky   2025-05-09
Krótka historia antysemityzmu jako sygnalizacji cnoty     2025-05-07
Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii potwierdza, że kobiety istnieją   Greenfield   2025-05-07
Malowane papugi na plafonie jak długi   Koraszewski   2025-05-05
Koszmarne dziedzictwo kolonializmu   Koraszewski   2025-05-02
Departament Sprawiedliwości stwierdza, że UNRWA może zostać pozwana przed amerykańskim sądem   Fitzgerald   2025-05-02
„Guardian” przedstawia antysemityzm na kampusach jako wytwór naszej wyobraźni   Levick   2025-04-29
Zachód znów wpada w pułapkę Iranu   Rafizadeh   2025-04-28
Jak ekstremizm maszeruje bez przeszkód   Bryen   2025-04-28
Vermont, Mohsem Mahdawi i tabun użytecznych idiotów   Collier   2025-04-25
Azerbejdżan: rozszerzenie Porozumień Abrahamowych   Sherman   2025-04-24
Dwa pełne lata piekła w Sudanie   Fernandez   2025-04-23
Szalona kampania mająca na celu dekryminalizację Hamasu   O'Neill   2025-04-21
Najnowsza próba podważenia Izraela? Wykorzystywanie palestyńskich chrześcijan   Bard   2025-04-20
Sytuacja kryzysowa kanadyjskich Żydów   Hecht   2025-04-19
Sahel: rodzące się centrum globalnego islamizmu   Haug   2025-04-19
Drodzy uprzejmi Żydzi i inni o mentalności „Nie chcę się do tego mieszać”:To nie działa.   Finlayson   2025-04-17
Żydowska ambiwalencja w walce z antysemityzmem   Bard   2025-04-17
Biesy napadają raz jeszcze   Koraszewski   2025-04-16
Zapomniana wojna w Sudanie ujawnia nieludzkość izraelofobii   O'Neill   2025-04-16
Zastosowanie żydowskiej perspektywy etycznej do zidentyfikowania i ujawnienia stronniczości mediów (znowu @NYTimes)     2025-04-15
Żydowska etyka polityczna: projekt dla sprawiedliwych     2025-04-14
Realistyczne spojrzenie na kolonializm osadniczy   Finlayson   2025-04-14
Ramy uniwersalnej etyki żydowskiej     2025-04-13
Trump i pułapka Najwyższego Przywódcy   Taheri   2025-04-13
Antyglobalista w Białym Domku   Koraszewski   2025-04-12
Etyka żydowska: wróg każdej wadliwej filozofii     2025-04-11
Udawanie rozbrajania Hezbollahu nic nie pomoże   Abdul-Hussain   2025-04-10
Wojna ONZ z sukcesem Żydów     2025-04-10
Ludobójcza krucjata Iranu     2025-04-09
Trzydzieści lat temu Izrael deportował przywódców Hamasu. Świat zmusił Izrael do przyjęcia ich z powrotem   Greenfield   2025-04-09
Turcja idzie w ślady demokracji z tradycjami   Koraszewski   2025-04-08
Nazistowski supersesjonizm: unicestwienie żydowskiej „antyrasy”     2025-04-08
Wojna socjalizmu z Żydami – od Marksa do dzisiaj     2025-04-07
Zbrodnia to niesłychana   Koraszewski   2025-04-06
Czy rząd USA ma prawo stawiać warunki finansując uniwersytety?   Dershowitz   2025-04-05
Palestyńscy mężczyźni dopuszczają się przemocy wobec kobiet, ale winą obarcza się Izrael   Levick   2025-04-05
Turcja: moment neoosmański   Fernandez   2025-04-04
Jak świecki progresywizm stał się moralnie regresywny     2025-04-04
Samą istotą palestynizmu jest supersesjonizm     2025-04-03
Zawsze przyczyna, nigdy skutek   Malicki   2025-04-02
Tożsamość w czasach zarazy   Koraszewski   2025-04-01
Sprawiedliwość społeczna i supersesjonizm     2025-04-01
Gaza, Trump, prawda i… „transfer”   Sherman   2025-03-31
Nie ma różnicy między “politykami” Hamasu a jego terrorystami   Toameh   2025-03-30
UE musi przestać podważać starania o uratowanie jej samej   Rafizadeh   2025-03-29
Rządy terroru w Bangladeszu: w stronę kolejnego islamistycznego centrum w Azji Południowej?   Bulut   2025-03-28
Jednolita teoria pola antysemityzmu     2025-03-27
Irak: Nieustające ataki na Jazydów   Bulut   2025-03-26
Dają nam słowo Hamasu, że piszą prawdę i tylko prawdę   Koraszewski   2025-03-26
Nie licz na to, że Arabowie odbudują Gazę lub pomogą Palestyńczykom   Toameh   2025-03-25
Jedna wojna ale w różnych odsłonach   Bryen   2025-03-23
Sieć kłamstw Hamasu i współudział mediów (w tym @NYTimes)     2025-03-22
Najwyższy czas usunąć biurokrację ONZ sprzyjającą Hamasowi   Cohen   2025-03-21
Palestyńczycy: “Giniemy z powodu Hamasu”   Toameh   2025-03-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk