|
Barwna historia Palestyny na Twitterze
Portale społecznościowe, takie jak Twitter, przedstawiają wspaniałą historię państwa zwanego Palestyną – ale najpierw szybko przypomnijmy prawdę. Fakty historyczne:
Dla świata islamskiego obszar XIX-wiecznej południowej Syrii był słabo zaludnionym, zapomnianym zaściankiem z rywalizującymi ze sobą klanami i koczowniczymi plemionami, stanowiącymi niebezpieczną przeszkodę dla każdego podróżnika. Osłabienie mocarstwa okupacyjnego (Imperium Osmańskiego) i rosnący światowy handel – wskrzesił europejskie zainteresowanie tym terenem. To chrześcijańscy podróżnicy uznający ten obszar za swoją „Ziemię Świętą” sprawili, że zanglicyzowana wersja nazwy nadanej temu obszarowi przez okupacyjne wojska rzymskie – „Palestyna” – z siłą powróciła na mapę.
Europejskie inwestycje chrześcijańskie i syjonistyczne zwiększyły możliwości ekonomiczne, a imigranci (głównie muzułmanie z upadającego Imperium Osmańskiego) zaczęli napływać do zapomnianego zaścianka. Kulminacją tego okresu było użycie słowa „Palestyna” jako nazwy mandatu brytyjskiego, przyznanego Wielkiej Brytanii przez Ligę Narodów w celu wskrzeszenia żydowskiej ojczyzny. „Palestyna” nigdy nie była niczym innym jak nazwą europejskiego podboju kolonialnego przez imperialistów (Greków, Rzymian, Krzyżowców, a potem Brytyjczyków). Nawet rdzeń wywodzi się od „Filistynów” – europejskich najeźdźców znad Morza Egejskiego. To dlatego, kiedy Arabowie, którzy przynieśli islam, najechali i skolonizowali ten obszar, nie przyjęli go, a nawet lokalne używanie tej nazwy wkrótce wypadło z łask. Nazwa „Palestyna” nie pochodziła z tej ziemi i nie miała żadnego znaczenia dla muzułmanów. Pozostała tylko chrześcijańską terminologią dla Ziemi Świętej – żydowskiej „Ziemi Izraela”.
Problem antysyjonistycznyTo wszystko może brzmieć chłodno i bezdusznie w odniesieniu do pojęcia „tożsamości palestyńskiej”, ale pozostaje prawdą historyczną. Nic z tego nie pomaga antyizraelskiemu tłumowi, który desperacko argumentuje, że Żydzi przybyli i przejęli dobrze prosperującą ziemię pełną rdzennych Palestyńczyków, którzy żyli tam jako naród przez tysiąclecia. Wraz ze wzrostem syjonizmu – muzułmańskie zainteresowanie tym obszarem po prostu wzrosło, aby mu się przeciwstawić. Nie interesowali się tą ziemią, dopóki Żydzi nie starali się jej odzyskać. Świat chrześcijański podzielił się – zwolennicy teorii zastąpienia postrzegali odrodzenie Izraela jako bezpośrednie zagrożenie dla ich własnej teologii – podczas gdy większość chrześcijan widziała w swoich Bibliach naturalne poparcie dla syjonizmu. To, co było zapomnianym zaściankiem, nagle stało się najważniejszą rzeczą w sercu każdego.
Nawet cenna Kopuła na Skale i Al-Aksa („Haram al-Szarif”) zbudowane na żydowskim Wzgórzu Świątynnym były całkowicie zaniedbane. Nie wierz mi na słowo. To pochodzi z jordańskiej królewskiej strony internetowej, która wyjaśnia, że to syjonistyczne „zagrożenie” sprawiło, że się obudzili – i doprowadzili do restaurowania tych świętych miejsc w 1922 r., co zmieniło je z rozpadających się relikwii w ikoniczne obrazy, które wszyscy tak dobrze znamy dzisiaj:
Ale ruch antyżydowski nadal potrzebował sztandaru, wokół którego mógłby się zgromadzić, a z czasem arabsko-radziecka antysyjonistyczna mitologia stworzyła „Palestyńczyka” w celu walki z Izraelem. Następnie zabrali się do pisania historii na nowo, zarówno poprzez umniejszanie żydowskich więzi z Ziemią Izraela, jak i osadzenie narracji o rdzennym palestyńskim bohaterze/ofierze. Twitterowa historia PalestyńczykówKiedy prawda jest zakorzeniona w historii, reszta jest łatwa. Nie masz się czego bać, a twoją rolą jest edukowanie ludzi wokół ciebie. Z antysyjonistami jest odwrotnie. Edukacja jest wrogiem – dlatego polegają na zniekształceniach, wyrwanych z kontekstu zdaniach, dezinformacji, fałszywych wiadomościach i ignorancji, aby rozpowszechniać swoje „słowo”. Rezultat jest taki, że armia antyizraelskich aktywistów opiera swoją „prawdę” na górach samych kłamstw. Łatwo to pokazać, badając media społecznościowe. Oto kilka przykładów tego, jak ignorancka jest antysyjonistyczna historia. Ponieważ każdy z tych przykładów był używany tysiące razy (a wiele z nich uzyskało miliony wyświetleń), pomyślałem, że przedstawię je tutaj – wraz z prawdą kryjącą się za obrazem:
Linie lotnicze PalestynyTe tweety przedstawiają samolot „Palestine Airways” jako dowód palestyńskiego życia „przed przybyciem syjonistów”:
Na tym samolocie faktycznie widnieje napis „linie lotnicze Ziemi Izraela” po hebrajsku. Palestine Airways była firmą założoną przez syjonistycznego Żyda Pinhasa Rutenberga we współpracy z Histadrut i Agencją Żydowską w Brytyjskim Mandacie Palestyny. Była to „żydowska firma lotnicza”, która miała problemy z nieprzerwanym działaniem z powodu arabskiej przemocy wobec Żydów. Lotnisko Kalandia / Jerozolima / Atarot.Ten przykład jest ponury. Te tweety odnoszą się do syjonistycznej „kradzieży” i „Nakby”, używając zdjęć palestyńskiego lotniska w pobliżu Jerozolimy:
W 1924 r. rząd brytyjski wybudował wojskowe lądowisko na gruntach należących do miejscowej osady żydowskiej „Atarot”, wypierając tym samym część osadnictwa żydowskiego. W 1931 roku Brytyjczycy wywłaszczyli dodatkowe tereny Atarot pod rozbudowę lotniska, niszcząc przy tym domy i pola uprawne. Na tej żydowskiej ziemi Brytyjczycy zbudowali swoje lotnisko. W 1948 r. armia jordańska splądrowała i spaliła resztę wsi – przeprowadzając czystkę etniczną mieszkańców. Tylko Żydzi byli tu ofiarami zbrodni wojennych i „kradzieży”. Przewrotnie ta ziemia jest teraz uważana za „okupowane terytorium palestyńskie”. Turystyka i zwiedzanie PalestynyCzasami zawłaszczanie żydowskiej historii w „Palestynie” (Arabowie nie chcieli mieć z nią nic wspólnego) przez antysyjonistów powoduje nieopanowany śmiech. Taką możliwość dają plakaty turystyczne „wizyta w Palestynie”. W tweecie po lewej stronie znajduje się zrzut z ekranu z wywiadu PRESSTV (irańskiej tuby) z Szahad Abusalamą – kluczową postacią w antyizraelskim kręgu aktywistów w Wielkiej Brytanii. Abusalama faktycznie ma ten plakat na swojej ścianie.
Wizerunek w poście został stworzony w 1936 roku przez Żyda Franza Krausza i opublikowany przez Agencję Rozwoju Syjonizmu. Krausz, który uciekł z Europy w czasach Hitlera, zaprojektował różnorodne plakaty dla grup syjonistycznych zachęcających żydowską turystykę i imigrację do Ziemi Izraela. Brytyjski rząd mandatowyMandat Ligi Narodów na odtworzenie żydowskiej ojczyzny został przyznany Wielkiej Brytanii, która przystąpiła do wprowadzenia zaczątków rządu – a w 1927 roku Brytyjczycy postanowili stworzyć walutę dla tego obszaru. Wszystko to dostarcza materiału dla ludzi, których celem jest oszustwo. Prawdopodobnie najbardziej znanym z tych przykładów jest wizerunek monety z wypisanym słowem „Palestyna”. Pokazywane jako dowód na to, że „Palestyna istniała” – te obrazy zostały udostępnione miliony razy na platformach społecznościowych:
Na monecie widnieje napis „Palestyna” w języku hebrajskim, a co ważniejsze, w nawiasach znajdują się hebrajskie litery „Aleph” i „Jud” – skrót od „Eretz Yisrael” (Ziemia Izraela) oraz część oficjalnego tytułu mandatu w języku hebrajskim. Brytyjczycy wydali także znaczki pocztowe:
Antysyjonistyczne kłamstwa nie biorą się z powietrza. Tych kłamstw uczy się ludzi. W szkołach palestyńskich znaleziono podręczniki, w których hebrajski został cyfrowo usunięty z obrazów znaczków. Jeszcze gorsze jest to, że były one używane w szkołach prowadzonych przez ONZ finansowanych przez Zachód:
Jednym z najzabawniejszych przykładów jest ten. Dobrali się nawet do pokryw studzienek.
Na obrazku z napisem „Rząd Palestyny PWD w Hajfie” znajdują się dwie zdradliwe rzeczy. Pierwszą z nich jest hebrajskie pismo w prawym górnym rogu, które oznacza „Kremener”. Drugie to logo pod spodem. Alexander Kremener był niemieckim Żydem, który uciekł przed Hitlerem w 1933. Zostały one wykonane przez firmę należącą i prowadzoną przez syjonistycznych Żydów. Dokumenty brytyjskieNiektórzy próbują nawet wykorzystać oficjalne dokumenty brytyjskie, żeby udowodnić, że „Palestyna” istniała. Na nich dosłownie widnieje napis „brytyjski”. Najpierw ten brytyjski paszport:
A tutaj brytyjskie prawo jazdy:
Drużyna piłkarska PalestynyInnym często używanym (i zabawnym) przykładem jest pomysł, że wyimaginowane państwo Palestyna miało drużynę piłkarską:
Drużyna wysłana do Australii w 1939 roku była drużyną Maccabi Tel Awiw - z kilkoma graczami zabranymi z innych lokalnych drużyn żydowskich - ma legitymizować „Palestynę”: To z „Daily Telegraph”, 3 czerwca 1939:
[Żydzi z Tel Awiwu mają teraz trzy kluby i drużyna Maccabi Tel Awiw przybędzie wkrótce do Australii]
Emblematy współczesnej tożsamości Zbyt wielu po prostu nie rozumie historii. Ponad 4400 retweetów i pół miliona wyświetleń tylko za opublikowanie zdjęcia tej flagi z napisem „Palestyna będzie wolna”:
Historia tej flagi sięga zaledwie 59 lat wstecz. Została przyjęta przez Organizację Wyzwolenia Palestyny w 1964 roku jako symbol wyzwolenia Palestyny w czasie, gdy cała Judea, Samaria (zachodni brzeg Jordanu) i Gaza znajdowały się w rękach Arabów. Co oznacza, że ta flaga z 1964 roku narodziła się jako symbol całkowitego zniszczenia Izraela. Brak prawdziwej historii prowadzi do absurdu. W 2021 roku Palestyńczycy „opuścili” flagę w akcie żałoby z powodu Deklaracji Balfoura – co miało miejsce 47 lat przed wynalezieniem flagi.
Historia Twittera – „Wolna Palestyna”I wreszcie zarys samego „państwa”. Z pół milionem wyświetleń i prawie 5000 retweetami, ten z pewnością jest popularny. Jest to mapa „Palestyny”, którą antyizraelscy aktywiści chcą „wyzwolić”:
Ta mapa nie istniała aż do XX wieku, kiedy narysowały ją mocarstwa kolonialne. Jest to mapa stworzona w celu ułatwienia odrodzenia starożytnej żydowskiej ojczyzny. Jedyną rzeczą, która oddziela Araba z Akko od Araba z południowego Libanu, Syrii czy Jordanii, jest kolonialne pióro. Kiedy władzę po raz ostatni sprawowali muzułmanie (to mapa z 1899 roku), tak wyglądała mapa – z całym obszarem podzielonym na osmańskie obszary administracyjne:
To mocarstwa kolonialne wyznaczyły nowe linie. Dodając przestrzeń (pustynie) na południe od ich Ziemi Świętej, aby nadać żydowskiej ojczyźnie trochę „głębi”. W końcu Brytyjczycy i tak to podzielili – i oddali część Ziemi Świętej, by stworzyć Trans-Jordanię (obecnie Jordania). Kiedy trzymają mapę „wolnej Palestyny”, czczą konstrukt kolonialny.
Nie ma nic autentycznego w ich argumentach.
Link do oryginału: https://david-collier.com/twitter-history-palestine/ 1 sierpnia 2023 Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska *David Collier – brytyjski badacz i bloger śledzący antysemityzm w mediach i organizacjach.
Sprzeciw Hili: Nie tłumacz tego artykułu.
Ja: Dlaczego? Hili: To czyste spekulacje. Wersja angielska: Hili: Don't translate that article. Me: Why not? Hili: It's pure speculation.
Więcej
|
 |
 |  |
Rola Kataru jako „superpośrednika” Hussein Aboubakr Mansour
Pisałem wcześniej, że porządek zbudowany wokół konfliktu izraelsko-palestyńskiego, działał w oparciu o jeden nadrzędny imperatyw: zapewnienie ciągłości gry w zarządzanie. Logika tego systemu nie polegała na rozwiązywaniu konfliktów, lecz na utrzymywaniu zrównoważonej równowagi. Przez dekady system ten kwitł dzięki kalibrowanej i kontrolowanej przemocy. Wybuchy przemocy w Gazie czy potyczki na granicy z Libanem nie były porażkami, lecz mechanizmami samoregulacji, które umożliwiały powrót do choreografii zarządzania kryzysowego.
Więcej
|
|
Wszystkie oczy na Gazę Andrzej Koraszewski
Trwają przygotowania do rozstrzygającej bitwy o miasto Gaza. Podobnie jak przed zajęciem Rafah, władze izraelskie wzywają ludność cywilną do opuszczenia miasta. Według informacji IDF, 280 000 mieszkańców tego miasta już opuściło swoje domy.
Jak donosi prasa izraelska, dziesiątki tysięcy Palestyńczyków ewakuowało się z miasta Gaza w ciągu ostatniej doby. Oczywiście, źródła Hamasu podają znacznie niższe liczby. (O drobne 200 tysięcy).
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Od Monachium po Teheran i Dohę Stephen M. Flatow
We wrześniu 1972 roku świat z przerażeniem obserwował, jak palestyńscy terroryści wtargnęli do wioski olimpijskiej w Monachium, biorąc izraelskich sportowców jako zakładników. Gdy dramat dobiegł końca, 11 izraelskich olimpijczyków nie żyło. Reakcja świata była przewidywalna: oburzenie, przemówienia i rozdzieranie szat — ale żadnych działań. Międzynarodowy Komitet Olimpijski pośpiesznie wznowił zawody. Niemieccy urzędnicy spartaczyli próbę odbicia zakładników, a następnie po cichu wypuścili trzech schwytanych terrorystów.
Więcej
|
|
Nowy porządek świata w fazie narodzin? Majid Rafizadeh
To nie była zwykła parada rocznicowa; był to manifest intencji – deklaracja złożona przez koalicję państw, które odrzucają porządek kierowany przez Zachód i dążą do zastąpienia go autorytarną alternatywą. Wspólne pojawienie się tych państw stanowiło jak dotąd najbliższe realnemu uformowaniu się nowego bloku – takiego, który może mieć ambicję zbudowania całkowicie nowego ładu światowego, opartego nie na demokracji, lecz na przymusie, cenzurze i sile.
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Opinia większości nie oznacza prawdy Lucy Tabrizi
|
 |
Widziałam tę grafikę (mem) krążącą w sieci od co najmniej roku i za każdym razem mnie irytuje. Jej chwyt jest prosty: zalać ekran nazwami organizacji, tak by sama powtarzalność sprawiała wrażenie dowodu, którego nie da się podważyć w komentarzu. Zróbmy więc to porządnie. Twierdzenie jest proste: jeśli większość NGO, instytucji, ruchów i państw jest przeciwko Izraelowi, to muszą mieć rację.
Historia pełna jest przykładów, kiedy większość dramatycznie się myliła: niewolnictwo, eugenika, segregacja rasowa, a nawet przekonanie, że słońce krąży wokół Ziemi. Tłum nie jest miarą prawdy. Spójrzmy teraz na liczby. Żydzi stanowią zaledwie 0,2% światowej populacji, podczas gdy muzułmanie – około jednej czwartej ludzkości. Przez ponad sto lat znaczna część świata arabskiego pompowała antysyjonistyczną i antysemicką propagandę, kształtując opinię publiczną – nawet wśród tych, którzy nie podzielali tych poglądów. Państwa takie jak Katar dysponują majątkiem sięgającym 1 biliona dolarów¹ za pośrednictwem swojego państwowego funduszu inwestycyjnego (Qatar Investment Authority), który inwestuje znaczne środki w instytucje zachodnie forsujące propagandę Bractwa Muzułmańskiego.
Więcej
|
|
Sondaże nie są dowodami ludobójstwa Andrzej Koraszewski
Jak informuje nas kierownik działu zagranicznego dziennika Rzeczpospolita Jerzy Haszczyński: „70 proc. Polaków uważa, że Izrael dopuszcza się w Strefie Gazy ludobójstwa. Jakie znaczenie dla izraelskiego rządu mają takie sondaże? Używa ich jak papieru toaletowego do podcierania tyłków.” To zaledwie początek artykułu pod tytułem „Izraelski dziennikarz: Robimy w Gazie straszne, straszne, straszne rzeczy”. Tym dziennikarzem izraelskim jest oczywiście dziennikarz gazety Haaretz, wściekle lewicowy Josi Melman, który zaczyna swoją opowieść tak: „Rząd Izraela się nie przejmuje, co myślą Polacy, Francuzi, Hiszpanie, reszta świata. Podobnie ze zdaniem połowy Izraelczyków, którzy uważają, że to, co się dzieje w Gazie, jest okropne.”
Więcej
|
 |
 |  |
Nieustanne karmienie aligatora Paul Finlayson
Ktoś zamordował Charliego Kirka na uniwersytecie. To nie wydarzyło się w próżni. Kilka miesięcy temu niemal doszło do zamachu na Donalda Trumpa. Radykalna osoba transpłciowa w Minneapolis wtargnęła do katolickiej szkoły i zamordowała dwoje dzieci. Młode żydowskie małżeństwo w Waszyngtonie zostało zmasakrowane przez fanatyków. A teraz Charlie Kirk – mąż, ojciec, dumny zwolennik Izraela – został zamordowany podczas wydarzenia na kampusie uniwersyteckim.
Więcej
|
|
Powolna śmierć kłamstwa o ludobójstwie Brendan O'Neill
Izraelofobiczne twierdzenia o „ludobójstwie” w Gazie w końcu rozbijają się o brzeg prawdy.
Już wiemy: Wojna z Hamasem w Gazie musi być ludobójstwem, bo tak twierdzi Adolf Hitler. A ten człowiek zna się przecież na ludobójstwie. Jego nazwisko pojawiło się wśród „ekspertów” Międzynarodowego Stowarzyszenia Badaczy Ludobójstwa (IAGS), które w zeszłym tygodniu orzekło, że Izrael popełnia ludobójstwo na Palestyńczykach. Wygląda na to, że się przeprowadził – teraz figuruje jako „Adolf Hitler z Gazy”, a nie z Berlina. A jednak – oto jest, obok Imperatora Palpatine’a i Ciasteczkowego Potwora, dumnie identyfikując się z organizacją, która w swojej najnowszej „rezolucji” stwierdza, że Izrael dopuścił się „systematycznych i szeroko zakrojonych zbrodni przeciwko ludzkości, zbrodni wojennych oraz ludobójstwa”.
Więcej
|
 |
 |  |
Źródła głębokiej wiary Andrzej Koraszewski
Niedawny sondaż wykazał, że ponad sześćdziesiąt procent młodych Amerykanów popiera Hamas, tymczasem w Wielkiej Brytanii inny sondaż pokazuje, że prawie połowa Brytyjczyków uważa, iż Izrael traktuje Palestyńczyków tak, jak naziści traktowali Żydów. Badanie wykazało również, że co piąty Brytyjczyk przejawia obecnie poglądy antysemickie – niemal dwukrotnie więcej niż w 2021 roku. O ile się orientuję, nie mamy takich badań na temat postaw i poglądów Polaków, ale popularność partii „Razem”, Konfederacji i Konfederacji Korony Polskiej wśród młodego pokolenia Polaków może wskazywać na to, że nie tylko Zandberg i Braun zgadzają się w (tej) jednej sprawie.
Więcej
|
|
Zbyt wielu wciąż nie rozumie palestyńskiej kultury Joshua Hoffman
Dopóki społeczność międzynarodowa nie skonfrontuje się z kulturą celebrowania przemocy i śmierci, nigdy nie zrozumie konfliktu izraelsko-palestyńskiego.
Sześciu Izraelczyków zostało zamordowanych w poniedziałek, a kolejnych 12 odniosło rany — sześciu z nich ciężkie — kiedy para palestyńskich terrorystów otworzyła ogień do pojazdów i pieszych w Jerozolimie. Dwaj napastnicy, mieszkańcy Zachodniego Brzegu, przybyli na skrzyżowanie krótko po godzinie 10:00 i otworzyli ogień do ludzi czekających na przystanku autobusowym, a także do autobusu, który właśnie się tam zatrzymał.
Oczywiście Hamas pochwalił ten śmiertelny atak, nazywając go „bohaterską operacją”.
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
A P szerzy nienawiść wobec chrześcijan i Żydów Hugh Fitzgerald
Autonomia Palestyńska lubi przedstawiać się jako umiarkowana i akceptowalna twarz palestyńskiego „ruchu oporu”. W końcu Mahmoud Abbas nosi garnitur i krawat, a nie kefiję czy mundur wojskowy. Liczy, że nie zauważymy, iż nadal jest głęboko przywiązany do programu „Pay-for-Slay” („Nagrody za zabijanie”), który zapewnia hojne miesięczne subwencje dla uwięzionych terrorystów oraz dla rodzin tych, którzy zginęli, dokonując zamachów.
Więcej
|
|
Hipokryzja limuzynowej lewicy Izraela Ruthie Blum
Kiedy uprzywilejowane klasy zabierają się za polityczne popisy cnoty, subtelność zwykle nie jest ich mocną stroną. Dobrym przykładem jest tu Comme Il Faut — samozwańczy feministyczny dom mody, izraelska firma o pretensjonalnej francuskiej nazwie — której dżinsy kosztują więcej niż przeciętny obywatel wydaje na jedzenie przez cały miesiąc.
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Muzułmanin krzyczy „Allahu Akbar” Daniel Greenfield
„Wypowiedziano słowa po arabsku.” Motywy działań osób niebędących muzułmanami, które stawiają opór lub krytykują islam, są zawsze oczywiste. I zawsze są przerażające – to bigoci.
Ale motywy muzułmanów dźgających ludzi nożem? To zawsze tajemnica. Nikt tak naprawdę nie może być pewien, co nimi kierowało. Jak to trafnie ujął niegdyś Obama: „nie wyciągajmy pochopnych wniosków” – z domyślnym dopiskiem: „chyba że chodzi o policjanta, który zastrzelił dilera narkotyków w dzielnicy kontrolowanej przez Demokratów”.
Jaki był więc motyw najnowszego napastnika krzyczącego „Allahu Akbar”, o imieniu Abdelkader? To tajemnica, proszę państwa. Zapewne nigdy jej nie rozwiążemy.
Więcej
|
|
Gaza i Zachodni Brzeg – jeden naród? Naprawdę? Sheri Oz
„Palestyńczycy” w retoryce dyplomacji, w relacjach medialnych i w międzynarodowych rezolucjach są często przedstawiani jako jednolita wspólnota narodowa: jeden naród z jedną sprawą. Ale rzeczywistość codziennego życia opowiada znacznie bardziej podzieloną historię. Podział między Gazą a Zachodnim Brzegiem nie jest jedynie polityczny. Ma on charakter geograficzny, historyczny, demograficzny, kulturowy i ideologiczny. W 1948 roku Gaza znalazła się pod egipską kontrolą wojskową, a Zachodni Brzeg został anektowany przez Jordanię. Pierwszy stał się enklawą uchodźców, drugi pozostał zakorzeniony w starożytnych miastach. Gaza to głównie społeczność beduińska i islamistyczna, Zachodni Brzeg – lewantyńska i biurokratyczna.
Więcej
|
 |
 |  |
Wiek doskonalonej ignorancji Paul Finlayson
Głupota często mylona jest z ignorancją, jakby lekarstwem była po prostu karta biblioteczna albo cierpliwy nauczyciel. Ale prawdziwa głupota to nie brak wiedzy — to jej odrzucenie. To nie pustka, lecz barykada: świadoma decyzja, by kurczowo trzymać się kojących złudzeń, podczas gdy rzeczywistość puka, wali, a w końcu rzuca cegłą w okno.
Więcej
|
|
Oświadczenia i deklaracje dotyczące Bliskiego Wschodu Liat Collins
Dlaczego tylko w przypadku Izraela zagraniczni politycy i instytucje rutynowo decydują, co i gdzie można budować?
Parafrazując słynną kwestię z filmu Dobry, zły i brzydki – „Kiedy musisz mówić, mów; nie strzelaj językiem na oślep”. Taka myśl przyszła mi do głowy po ostatnim oświadczeniu brytyjskiego ministra spraw zagranicznych Davida Lammy’ego. Lammy zamieścił w zeszłym miesiącu krótkie, ale paskudne oświadczenie w serwisie X/Twitter, w którym potępił izraelskie plany dalszej rozbudowy na obszarze między Jerozolimą a pobliskim miastem Ma’ale Adumim, znanym jako E1.
Więcej
|
 |
 |  |
Trump i Rubio i narracja o palestyńskim cierpieniu Jonathan S. Tobin
Zapomnijmy o farsie w sprawie państwowości na forum ONZ. Palestyńska administracja, która dotuje terroryzm, oraz społeczeństwo indoktrynowane islamistyczną nienawiścią nie powinny być wpuszczane do Stanów Zjednoczonych. Sekretarz stanu USA Marco Rubio wywołał na całym świecie oburzenie, ogłaszając w zeszłym tygodniu, że Stany Zjednoczone zakazują urzędnikom Palestyńskiej Autonomii wjazdu na terytorium kraju w celu uczestnictwa w tegorocznym wrześniowym Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku. Decyzja ta wywołała przewidywalną falę krytyki wobec prezydenta Donalda Trumpa.
Więcej
|
|
Dopóki trwa wroga propaganda Phyllis Chesler
Tak, podobnie jak wy, jestem wyczerpana relacjonowaniem, dokumentowaniem i wołaniem przeciwko wojnie poznawczej prowadzonej przeciwko Izraelowi, Żydom, Zachodowi i Prawdzie. Tak, podobnie jak wy, mam wiele innych zainteresowań (filmy, powieści, opera), a także najbardziej intrygujące książki do zrecenzowania – zaczynając od absolutnie ujmujących Confessions of a Young Philosopher autorstwa Abigail L. Rosenthal.
Ale dopóki trwa wroga propaganda – będę trwać i ja.
Więcej
|
 |
 |  |
Arabowie nie są zaintersowani rozbrojeniem Hamasu Khaled Abu Toameh
Liga Arabska, reprezentująca 22 państwa arabskie, 30 lipca wezwała wspieraną przez Iran palestyńską organizację Hamas do złożenia broni i rezygnacji z kontroli nad Strefą Gazy. Hamas odrzucił to wezwanie. Jak zareagowały kraje arabskie na odmowę Hamasu? Zamiast potępić Hamas za śmierć i zniszczenie w Strefie Gazy, potępiły Izrael. Na początku tego roku wysoki rangą przedstawiciel Ligi Arabskiej, Hossam Zaki powiedział, że oddanie przez Hamas władzy nad Strefą Gazy byłoby w interesie narodu palestyńskiego. Jak zwykle, Hamas odrzucił to wezwanie. Od tego czasu – jak i wcześniej – Liga Arabska wielokrotnie potępiała Izrael za walkę z organizacją terrorystyczną odpowiedzialną za inwazję na Izrael z 7 października 2023 roku, która była najgorszą zbrodnią przeciwko Żydom od lat 40. XX wieku.
Więcej
|
|
Globalny marsz islamu politycznego Burak Can Çelik
Na przestrzeni Azji, Europy i Afryki ruchy dążące do zespolenia polityki z rygorystyczną interpretacją prawa islamskiego przekształcają społeczeństwa. W Afganistanie talibowie narzucili drakoński reżim. Kobiety i dziewczęta zostały niemal całkowicie wymazane z życia publicznego: to „jedyny kraj, w którym zakazano dziewczętom i kobietom edukacji w szkołach średnich i na uniwersytetach”. W państwie rządzonym przez talibów nawet samotny spacer czy podjęcie pracy stanowi ciężkie przestępstwo. Nowe prawo o „cnocie i występku” zmusza kobiety do zakrywania twarzy oraz zabrania im „śpiewania publicznie czy podnoszenia głosu”. Amnesty International informuje, że afgańskie kobiety stają się ofiarami tego, co określa jako „zbrodnię przeciwko ludzkości w postaci prześladowania ze względu na płeć” – pozbawione swobody poruszania się, edukacji powyżej szóstej klasy.
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Pokolenie Homo sovieticus Andrzej Koraszewski
|
 |
Jan Hartman pisze na swoim blogu w „Polityce” o Flotylli Wolności. Zastanawia się, jak ci działacze, dziennikarze i politycy myślą, dlaczego sądzą, że pomagają Palestyńczykom, czemu zwracają się przeciwko Izraelowi, wspomagając Hamas? Gdzie powinniśmy szukać odpowiedzi na takie pytania? Najnowszy sondaż przeprowadzony przez Uniwersytet Harvarda i Harris Research Foundation ujawnił wyraźny podział pokoleniowy w podejściu do Izraela i Hamasu, podkreślając, jak głęboko debata na temat konfliktu na Bliskim Wschodzie przekształca amerykańską kulturę polityczną. Badanie przeprowadzono online w dniach 20–21 sierpnia 2025 roku na próbie ponad dwóch tysięcy zarejestrowanych wyborców. Wyniki pokazały, że 60 procent przedstawicieli Pokolenia Z (w wieku od 18 do 24 lat) zadeklarowało poparcie dla Hamasu w konflikcie z Izraelem. Była to jedyna grupa wiekowa, która opowiedziała się w ten sposób, co pozostaje w ostrym kontraście do starszych Amerykanów, którzy nadal w przeważającej większości wspierają Izrael.
Więcej
|
|
Bractwo Muzułmańskie: zagrożenie dla świata Uzay Bulut
Szesnastego lipca senator USA Ted Cruz, przewodniczący senackiej podkomisji ds. Afryki i globalnej polityki zdrowotnej, przedstawił projekt ustawy o uznaniu Bractwa Muzułmańskiego za organizację terrorystyczną (Muslim Brotherhood Terrorist Designation Act of 2025). Ustawa ta zakłada nową, zmodernizowaną strategię formalnego uznania Bractwa Muzułmańskiego (MB) za organizację terrorystyczną.
Cruz oświadczył:
„Bractwo Muzułmańskie to organizacja terrorystyczna, która wspiera inne swoje odłamy będące organizacjami terrorystycznymi. Jednym z takich odłamów jest Hamas, który 7 października dokonał najkrwawszej masakry Żydów od czasów Holokaustu — mordując i porywając co najmniej 53 obywateli USA. Bractwo dąży do obalenia i zniszczenia Stanów Zjednoczonych oraz innych rządów nieislamistycznych na całym świecie, stanowiąc bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA.
Więcej
|
 |
 |  |
Żałosna banda wrogów Izraela Brendan O'Neill
Gdybym przez ostatnie dwa lata wystrzeliwał rakiety w stronę Francji, to w którymś momencie spodziewałbym się mocnej w odpowiedzi. Nawet pogrążony w delirium francofobicznej nienawiści, wiedziałbym, że Francuzi prędzej czy później będą chcieli mnie zabić — i że będą mieli do tego pełne prawo. Dlaczego więc cały ten lament i teatralne mdlenie po tym, jak Izrael ściął głowę grupie terrorystycznej Huti? To przecież agresywna, antysemicka bojówka, która od dwóch lat terroryzuje państwo żydowskie bombami i dronami. Odpowiedź Izraela to nie „zbrodnia wojenna”, jak bredzi moralnie upośledzony tłum izraelofobów — to sprawiedliwość.
Więcej
|
|
Świat akademicki stał się tubą islamistów Jay Engelmayer
Akademicy po stronie terroru, a nie prawdy. Oto prawdziwe przestępstwo.
Dziś Międzynarodowe Stowarzyszenie Badaczy Ludobójstwa (International Association of Genocide Scholars – IAGS, @GenocideStudies) poważnie skompromitowało się. W akcie, który można określić jedynie mianem politycznego teatru, grupa tak zwanych „ekspertów ds. ludobójstwa” przegłosowała rezolucję uznającą wojnę Izraela z Hamasem w Strefie Gazy za ludobójstwo. Nie była to analiza. Nie był to osąd oparty na faktach. To była propagandowa deklaracja, przebrana za opinię akademicką.
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Dlaczego irańska ideologia zagraża Zachodowi? Majid Rafizadeh
|
Wojna z izraelskimi politykami przekroczyła granice absurdu Joshua Hoffman
|
Homo sapiens idzie na wojnę Andrzej Koraszewski
|
Terroryści Huti najechali siedzibę ONZ Jerusalem Post
|
Orgiastyczny taniec pluszowych misiów Andrzej Koraszewski
|
Ciche ludobójstwa muzułmanów Paul Finlayson
|
Pan Romek ma pytanie Andrzej Koraszewski
|
Śmierć lepsza niż matura Nan Jacques Zilberdik
|
Wiek Bezużytecznego Aktywizmu Lucy Tabrizi
|
Krucjata dziennikarzy przeciwko Żydom Bob Goldberg
|
Homo sapiens i myślenie stadne Andrzej Koraszewski
|
Człowiek, który przeprasza swojego kata Paul Finlayson
|
Czy Radosław Sikorski jest bolszewikiem? Andrzej Koraszewski
|
Dwa filmy o wojnie w Gazie Jerry A. Coyne
|
Harry Potter i zegar na Placu Palestyny Andrzej Koraszewski
|
 |
 |  |
|
| | |