Prawda

Poniedziałek, 30 czerwca 2025 - 02:07

« Poprzedni Następny »


Kto, co i dlaczego, czyli nowa inicjatywa pokojowa


Andrzej Koraszewski 2024-11-05

Marwan al-Muasher (Źródło zdjęcia: Wikipedia)
Marwan al-Muasher (Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Jeśli studiujesz politologię lub stosunki międzynarodowe, systematyczna lektura amerykańskiego magazynu „Foreign Affaires” jest obowiązkowa. Im więcej masz cytatów z tego pisma w twojej pracy magisterskiej czy doktorskiej, tym większa szansa na pozytywną ocenę. To crème la crème, kwintesencja politycznej myśli Zachodu. Jeśli jesteś politykiem lub dyplomatą, to ignorowanie tego magazynu może ci utrudnić komunikację z kolegami po fachu.

Z najnowszego numeru możesz dowiedzieć się o Xi i jego osi nieudaczników, o zagrożeniu totalną wojną, ale również o tym, że potrzebna jest nowa arabska inicjatywa pokojowa.


Inicjatywy pokojowe są zawsze mile widziane, a jeśli proponuje ją wiceprezes Carnegie Endowment for International Peace, to warto z nabożeństwem przeczytać każde słowo. 


Marwan al-Muasher to były jordański dyplomata, był ambasadorem, był ministrem spraw zagranicznych i wicepremierem Jordanii, dziś jest już tylko badaczem arabskich dróg do pokoju. Podobno ten arabski chrześcijanin musiał ustąpić z rządu, bo nazbyt irytował ludzi związanych z Bractwem Muzułmańskim. To jednak tylko jordańskie plotki, które trudno niezależnie potwierdzić. 


Jego najnowszy artykuł w „Foreign Affairs” z 29 października odpowiada na pytanie dlaczego potrzebna jest nowa arabska inicjatywa pokojowa i jak też ona ma wyglądać. Już w podtytule autor podkreśla, że skupienie się na prawach Palestyńczyków musi nastąpić przed negocjacjami w sprawie państwa. Zgodziłem się z badaczem nawet nie czytając dalej. Tak, to kluczowa sprawa. Palestyńczycy powinni mieć prawo do życia bez terroru, bez indoktrynacji ich dzieci do terroru, bez ciągłego pchania do wojny przez polityków, których nikt nie wybrał.


Intryguje pytanie, czy tego właśnie chcą, albo raczej jak wielu tego chce, bo między abstrakcyjnym prawem, a faktycznymi oczekiwaniami większości może być poważna rozbieżność.            


Arabski uczony na początku swojej rozprawy zauważa, że amerykańscy politycy i dyplomaci od początku wojny w Strefie Gazy nalegali na utworzenie palestyńskiego państwa. Uczony nie pisze, kiedy się ta wojna w Strefie Gazy zaczęła, ani kto ją rozpoczął, pisze że „te wezwania wydają się być oderwane od rzeczywistości.”

„Po latach śmierci i zniszczeń oraz dziesięcioleciach represji, większość Palestyńczyków nie wierzy, że rozwiązanie w postaci dwóch państw jest wykonalne lub nadchodzące. W rzeczywistości sondaże sugerują, że większość Palestyńczyków popiera obecnie zbrojny opór jako sposób na zakończenie konfliktu.”

Uczony nie podaje danych z sondaży na temat poparcia dla Hamasu, ani tym bardziej tego, że po roku wojny jest ono wyższe, na terenach, które Jordania niegdyś zaanektowała i nazwała „Zachodnim Brzegiem” niż w Strefie Gazy, która po wyjściu z niej Izraelczyków rzekomo miała z pomocą całego świata, stać się śródziemnomorskim, czysto palestyńskim Singapurem. Studiujący stosunki międzynarodowe doktorant może nie podejrzewać, że tak szacowne pismo może mu serwować propagandową papkę i powtarzać jak za panią matka pacierz opowieści o nieszczęsnych, prześladowanych Palestyńczykach, którzy marzą o prawie do spokojnego życia.

„Łatwo zrozumieć – czytamy dalej - dlaczego nawet bez roku wojny mogą być rozczarowani. Stany Zjednoczone spędziły dziesięciolecia na promowaniu rozwiązania w postaci dwóch państw, jednocześnie dostarczając Izraelowi broń, pozwalając mu na rozszerzanie osiedli na okupowanych terytoriach i pozwalając mu na przejmowanie większej ilości palestyńskiej ziemi i zasobów naturalnych.”

Nie ma tu palestyńskich rakiet, nie ma grup terrorystycznych, nie ma wzmianki o stojącej za nimi ideologii z jej głównym (jeśli nie wyłącznym) celem „Palestyny od rzeki do morza”, nie ma również wzmianki o wielokrotnych odmowach własnej państwowości w zamian za rezygnację z terroru. Jest natomiast oskarżenie o popieranie przez Amerykę prawa Izraela do samoobrony, bo to ignoruje podstawowe prawo Palestyńczyków do „zbrojnego oporu”.


Czerpiący informacje z tak poważnego źródła student może nie zauważyć, że został oderwany od rzeczywistości, (chociaż to akurat wymaga wcześniejszego przygotowania na wstępnym etapie studiów).


Marwan al-Muasher przedstawia swoją wizję inicjatywy pokojowej.

„Nadszedł czas na fundamentalną zmianę w podejściu świata do konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Zamiast skupiać się na rozwiązaniu w postaci dwóch państw jako ostatecznym rozwiązaniu sporu, międzynarodowi przywódcy powinni najpierw skupić się na zapewnieniu Palestyńczykom i Izraelczykom równych praw. Rządy zewnętrzne powinny w szczególności wywierać presję na oba narody, aby zgodziły się na wspólne zasady i reguły — pozostawiając kształt rozwiązania na później. I powinny pozwolić państwom arabskim przewodzić w promowaniu rozwiązania konfliktu opartego na prawach. W przeciwnym razie wszelkie nowe dążenia do pokoju są skazane na niepowodzenie, podobnie jak wszystkie negocjacje w ciągu ostatnich 30 lat.”

Mógłby ktoś pomyśleć, że jordański myśliciel zasadnie obwinia zachodnich polityków i dyplomatów o brak rozsądku. Powierzenie zadania budowania palestyńskiej państwowości międzynarodowemu terroryście, odpowiedzialnemu za dwie wojny domowe, (jedną w Jordanii, a drugą w Libanie), odpowiedzialnemu za międzynarodowy terroryzm, za niezliczone mordy muzułmanów, Żydów i chrześcijan, nie rokowało najmniejszych nadziei na równe prawa. Nadzieja, że sprowadzony z Tunezji Arafat i jego uzbrojone bandy, będą zwalczać terroryzm i demokratycznie, z respektem dla opozycji, budować zręby państwowości było albo całkowicie świadomym blokowaniem jakiejkolwiek możliwości pokojowego rozwiązania konfliktu, albo świadectwem głębokiego upośledzenia. Ponieważ tego pierwszego (mimo licznych poszlak) nie możemy ponad wszelką wątpliwość udowodnić, pozostaje akceptacja, że zachodni politycy i dyplomaci uczciwie wierzyli w to, co mówili. Dziś jednak wiemy, że Arafat nie zamierzał budować palestyńskiego państwa, żyjącego w pokoju obok Izraela, że nie zamierzał wyrzekać się terroryzmu, że nie zamierzał akceptować demokratycznej opozycji, ani tym bardziej wykorzystywać palestyńskiego samorządu do zapewnienia Palestyńczykom wolności i dobrobytu.   


Jak zatem ta „nowa”. arabska propozycja pokojowa ma zapewnić Palestyńczykom równe prawa? Autor eseju przypomina najpierw historię. Były próby negocjacji, ale się nie powiodły.  Wyjaśnienia tego niepowodzenia są sporne. Kolejni amerykańscy prezydenci zachęcali, ale właściwie nie wyjaśniali, co takie porozumienie miałoby oznaczać. Więc kraje arabskie próbowały zrekompensować tę porażkę oferując Izraelczykom kuszącą propozycję końcową:

„W zamian za suwerenne państwo palestyńskie przyznaliby Izraelowi zbiorowy traktat pokojowy, gwarancje zbiorowego bezpieczeństwa i milczącą umowę, że państwa arabskie nie eksmitują milionów palestyńskich uchodźców mieszkających w ich granicach. Obiecali również zakończenie wszelkich roszczeń terytorialnych po wycofaniu się Izraela. Jednak te propozycje nie wystarczyły, aby sprzedać porozumienie.”

Jordański uczony nie wyjaśnia dlaczego nie wystarczyły i przechodzi do stwierdzenia, że po latach to rozwiązanie w postaci dwóch państw jest coraz mniej prawdopodobne, ale to nie palestyński terror jest temu winien, a osadnicy, twierdzenia Izraela, że to tereny sporne,   nielegalna okupacja, jak również twierdzenia, że „Zachodni Brzeg” i Gaza to ziemia dana Żydom przez Boga. Zachód, zdaniem tego autora, porzucił proces pokojowy, ograniczając się do bezzębnej krytyki Izraela. Na domiar złego, kilka państw arabskich nawiązało stosunki z Izraelem, mimo tego, że Izrael nie poczynił żadnych ustępstw w stosunku do Palestyńczyków. W tej sytuacji wielu naukowców zaczęło forsować alternatywę w postaci rozwiązania jednopaństwowego.      


W takim państwie, rozciągającym się od rzeki do morza, Izraelczycy i Palestyńczycy mieliby równe demokratyczne prawa. Niestety w obu społeczeństwach są jakieś zastrzeżenia wobec takiego rozwiązania, co prowadzi do impasu. Atak Hamasu (tak, jordański autor wspomina o tym ataku), spowodował radykalizację Izraelczyków i teraz izraelski parlament opowiedział się za odrzuceniem koncepcji rozwiązania w postaci dwóch państw. Państwa arabskie są dziś podzielone, nie mają silnego przywództwa, a Zachód przez rok nie umiał nakłonić Izraela do zawarcia pokoju. W tej sytuacji kraje arabskie powinny porzucić ideę rozwiązania w postaci dwóch państw i skoncentrować się na równych prawach.  Krótko mówiąc  chodzi o to, żeby zarówno Izraelczycy, jak i Palestyńczycy mieli prawo do praw zapisanych w Karcie ONZ. Jak to osiągnąć? Zwyczajnie – strony muszą zgodzić się na zakończenie negocjacji w ciągu pięciu lat, unieważnić wszystkie praktyki, które są dyskryminujące, a proces musi być kierowany przez ONZ i instytucje międzynarodowe z uprawnieniami wykonawczymi. Co zatem stoi na przeszkodzie? Netanjahu, który nie jest zdolny do przyjęcia rozwiązania opartego na prawach.


Jordański uczony proponuje, żeby o bezpieczeństwie Izraela rozstrzygała Rada Bezpieczeństwa ONZ oraz Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości, zasadnie podejrzewa, że obecny premier nigdy na to nie pójdzie, obawia się, że inni politycy izraelscy też nie.      


Tak więc, propozycja takiej inicjatywy pokojowej jest genialna, wymaga tylko nowego przywództwa, tak Izraelczyków jak i Palestyńczyków. To dla obu stron będzie trudne. Izraelczycy mają demokrację i wolne wybory, więc tu nic się nie da zrobić, ale jeśli idzie o Palestyńczyków to sprawa jest łatwiejsza:

„Wśród Palestyńczyków jest osoba o pozycji i poparciu społeczności potrzebnym do przeprowadzenia transformacji: Marwan Barghouti. Jeden z najbardziej prominentnych polityków Organizacji Wyzwolenia Palestyny, Barghouti, odsiaduje obecnie wyroki dożywocia w izraelskim więzieniu za udział w drugiej intifadzie w latach 2000–2002. W wyniku swojego zaangażowania na rzecz niepodległości Palestyny jest niezwykle popularny wśród wszystkich frakcji palestyńskich. Ale popiera pokojowe rozwiązanie z Izraelem, co czyni go jednym z nielicznych liderów posiadających zarówno pozycję, jak i motywację niezbędną do wynegocjowania porozumienia. Dlatego też konieczne jest, aby Izrael wypuścił go z więzienia.”

Tak więc, Palestyńczycy pod wodzą terrorysty Marwana Barghoutiego byliby gotowi do zaakceptowania takiej propozycji. Z Izraelczykami gorzej, bo większość byłaby temu przeciwna, więc trzeba Izrael zmusić.  

„Syjonistyczny projekt ustanowienia pokojowego, demokratycznego i żydowskiego państwa na historycznych ziemiach palestyńskich upada, jeśli już nie jest martwy. Innymi słowy, syjonistyczny projekt nie może już definiować przyszłości Izraela. Musi go zastąpić inny projekt, oparty na równych prawach.”

Martwi się troszkę uczony, że niektórzy Palestyńczycy będą się obawiać, że projekt jednego państwa rozmyje ich tożsamość narodową. Zapewnia jednak, że nic takiego im nie grozi, że będzie tak jak w RPA.   


Kończąc lekturę tej rozprawy, której autor prawdopodobnie nie jest tak naiwny jak udaje, wybucham śmiechem, a potem uświadamiam sobie, że zostało to opublikowane w piśmie cieszącym się opinią jednego z najbardziej respektowanych źródeł informacji o polityce międzynarodowej.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Gotowanie żaby Romana Kolarzowa 2024-11-05


Notatki

Znalezionych 2971 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Przeczytaj konstytucję Iranu i rozbij reżim   i Bill Siegel   2025-06-28
Reakcje ONZ na ataki Iranu na izraelskich cywilów     2025-06-27
Wyobraź sobie, że Hitler pozostał nietknięty   Hoffman   2025-06-26
Kurdowie: zapomniany naród w świecie odurzonym wybiórczym oburzeniem   Finlayson   2025-06-26
Ataki Trumpa na Iran były sygnałem dla Chin   Greenfield   2025-06-25
Czas, którego nigdy nie zapomnimy   Chesler   2025-06-25
Od wtorku do wtorku minął tydzień   Koraszewski   2025-06-24
Iran jest z Ameryką w stanie wojny od 46 lat   Greenfield   2025-06-23
Nieznośna lekkość oporu: Granice nieposłuszeństwa obywatelskiego w cieniu antysyjonizmu i antysemityzmu   Walter   2025-06-21
Większość podstawowych elementów do przeprowadzenia rewolucji na Zachodzie już obecnie istnieje, ale jakiej rewolucji?   Fernandez   2025-06-21
Komiczny upadek kultu kefiji   O'Neill   2025-06-18
Izrael wykonuje brudną robotę za innych     2025-06-16
Logika i uprzedzenia: od starożytności do BBC   Tsalic   2025-06-13
Dlaczego administracja Trumpa sprzedaje broń państwom, które przodują w sponsorowaniu terroryzmu?   Williams   2025-06-13
Gaza – Palestyna - kalifat   Koraszewski   2025-06-12
Krzyż na drogę jachtowi głupków płynących z Gretą do Gazy   O'Neill   2025-06-11
Nikt ich nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest czarne   Koraszewski   2025-06-07
Antyizraelska prawica łączy się z proirańską lewicą   Smith   2025-06-07
To Amerykanie zmienią stanowisko, a nie Iran     2025-06-06
Antysemityzm należy badać jako poważną chorobę psychiczną   Hoffman   2025-06-05
Krytyka Izraela przez ONZ w sprawie pomocy dla Gazy dowodzi, że dobrze wiedzieli, iż Izrael nie okupował Gazy     2025-06-04
Krwawe oszczerstwo dociera do kolejki po chleb: fabrykowanie masakry w Rafah   Oz   2025-06-03
Wzniosłe zasady i sentymenty   Taheri   2025-06-01
Wywiad z Alanem Dershowitzem   Ruda   2025-05-31
List z Wydziału Praw Obywatelskich Departamentu Sprawiedliwości USA do Franceski Albanese   Terrell   2025-05-30
Najnowsza zbrodnia Izraela? Karmienie mieszkańców Gazy   O'Neill   2025-05-29
List otwarty do prezydenta Trumpa wzywający go do zapobieżenia irańskiemu arsenałowi nuklearnemu   I Andrew Stein   2025-05-28
„Nakba” nie jest naszym problemem   Cohen   2025-05-27
Gaza to więzienie na świeżym powietrzu. Jak śmiesz proponować komukolwiek, żeby wyjechał! (Z satyrycznej strony PreOccupied Territory)     2025-05-26
Iran używa strategii Korei Północnej — a USA znów dają się na to nabrać   Rafizadeh   2025-05-25
Human Rights Watch @HRW jest niemoralny     2025-05-25
Anglia, którą kiedyś szanowaliśmy   Haug   2025-05-24
List otwarty do dziennikarskiej braci   Koraszewski   2025-05-24
Wielką ironią jest to, że Stany Zjednoczone rezygnują z miękkiej siły, jednocześnie przyjmując prezenty od Kataru     2025-05-22
Achillesowa pięta inteligenta   Koraszewski   2025-05-20
Jak rozprzestrzenia się antysemicka nauka: wadliwa metodologia liczenia ofiar śmiertelnych w Strefie Gazy jest promowana przez @TheEconomist     2025-05-19
Samer Berany: Nadszedł czas na przywrócenie Druzom autonomii – państwa, którego Turcy zawsze się bali   Oz   2025-05-17
Czy Unia Europejska rzeczywiście oczekuje, że radykalni islamiści mogą się zreformować?   Haug   2025-05-17
Turcja: masowe aresztowania, tortury, cenzura   Bulut   2025-05-16
Tętent galopujących wiadomości   Koraszewski   2025-05-15
Kącik Miłośników Językoznawstwa, czyli: co znaczy słowo "antysemityzm"?      Kerner   2025-05-15
Benjamin Netanjahu kontra Edward Said: globalna wojna o idee przebudzone   Taub   2025-05-14
Nielegalne przejmowanie ziemi przez Europę   Rhea   2025-05-12
Siedem największych kłamstw na temat działań Izraela i Sił Obronnych Izraela w Gazie   i Arsen Ostrovsky   2025-05-09
Krótka historia antysemityzmu jako sygnalizacji cnoty     2025-05-07
Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii potwierdza, że kobiety istnieją   Greenfield   2025-05-07
Malowane papugi na plafonie jak długi   Koraszewski   2025-05-05
Koszmarne dziedzictwo kolonializmu   Koraszewski   2025-05-02
Departament Sprawiedliwości stwierdza, że UNRWA może zostać pozwana przed amerykańskim sądem   Fitzgerald   2025-05-02
„Guardian” przedstawia antysemityzm na kampusach jako wytwór naszej wyobraźni   Levick   2025-04-29
Zachód znów wpada w pułapkę Iranu   Rafizadeh   2025-04-28
Jak ekstremizm maszeruje bez przeszkód   Bryen   2025-04-28
Vermont, Mohsem Mahdawi i tabun użytecznych idiotów   Collier   2025-04-25
Azerbejdżan: rozszerzenie Porozumień Abrahamowych   Sherman   2025-04-24
Dwa pełne lata piekła w Sudanie   Fernandez   2025-04-23
Szalona kampania mająca na celu dekryminalizację Hamasu   O'Neill   2025-04-21
Najnowsza próba podważenia Izraela? Wykorzystywanie palestyńskich chrześcijan   Bard   2025-04-20
Sytuacja kryzysowa kanadyjskich Żydów   Hecht   2025-04-19
Sahel: rodzące się centrum globalnego islamizmu   Haug   2025-04-19
Drodzy uprzejmi Żydzi i inni o mentalności „Nie chcę się do tego mieszać”:To nie działa.   Finlayson   2025-04-17
Żydowska ambiwalencja w walce z antysemityzmem   Bard   2025-04-17
Biesy napadają raz jeszcze   Koraszewski   2025-04-16
Zapomniana wojna w Sudanie ujawnia nieludzkość izraelofobii   O'Neill   2025-04-16
Zastosowanie żydowskiej perspektywy etycznej do zidentyfikowania i ujawnienia stronniczości mediów (znowu @NYTimes)     2025-04-15
Żydowska etyka polityczna: projekt dla sprawiedliwych     2025-04-14
Realistyczne spojrzenie na kolonializm osadniczy   Finlayson   2025-04-14
Ramy uniwersalnej etyki żydowskiej     2025-04-13
Trump i pułapka Najwyższego Przywódcy   Taheri   2025-04-13
Antyglobalista w Białym Domku   Koraszewski   2025-04-12
Etyka żydowska: wróg każdej wadliwej filozofii     2025-04-11
Udawanie rozbrajania Hezbollahu nic nie pomoże   Abdul-Hussain   2025-04-10
Wojna ONZ z sukcesem Żydów     2025-04-10
Ludobójcza krucjata Iranu     2025-04-09
Trzydzieści lat temu Izrael deportował przywódców Hamasu. Świat zmusił Izrael do przyjęcia ich z powrotem   Greenfield   2025-04-09
Turcja idzie w ślady demokracji z tradycjami   Koraszewski   2025-04-08
Nazistowski supersesjonizm: unicestwienie żydowskiej „antyrasy”     2025-04-08
Wojna socjalizmu z Żydami – od Marksa do dzisiaj     2025-04-07
Zbrodnia to niesłychana   Koraszewski   2025-04-06
Czy rząd USA ma prawo stawiać warunki finansując uniwersytety?   Dershowitz   2025-04-05
Palestyńscy mężczyźni dopuszczają się przemocy wobec kobiet, ale winą obarcza się Izrael   Levick   2025-04-05
Turcja: moment neoosmański   Fernandez   2025-04-04
Jak świecki progresywizm stał się moralnie regresywny     2025-04-04
Samą istotą palestynizmu jest supersesjonizm     2025-04-03
Zawsze przyczyna, nigdy skutek   Malicki   2025-04-02
Tożsamość w czasach zarazy   Koraszewski   2025-04-01
Sprawiedliwość społeczna i supersesjonizm     2025-04-01
Gaza, Trump, prawda i… „transfer”   Sherman   2025-03-31
Nie ma różnicy między “politykami” Hamasu a jego terrorystami   Toameh   2025-03-30
UE musi przestać podważać starania o uratowanie jej samej   Rafizadeh   2025-03-29
Rządy terroru w Bangladeszu: w stronę kolejnego islamistycznego centrum w Azji Południowej?   Bulut   2025-03-28
Jednolita teoria pola antysemityzmu     2025-03-27
Irak: Nieustające ataki na Jazydów   Bulut   2025-03-26
Dają nam słowo Hamasu, że piszą prawdę i tylko prawdę   Koraszewski   2025-03-26
Nie licz na to, że Arabowie odbudują Gazę lub pomogą Palestyńczykom   Toameh   2025-03-25
Jedna wojna ale w różnych odsłonach   Bryen   2025-03-23
Sieć kłamstw Hamasu i współudział mediów (w tym @NYTimes)     2025-03-22
Najwyższy czas usunąć biurokrację ONZ sprzyjającą Hamasowi   Cohen   2025-03-21
Palestyńczycy: “Giniemy z powodu Hamasu”   Toameh   2025-03-21
Dziwaczne zainteresowanie Mahmoudem Khalilem   Fitzgerald   2025-03-20
Kolejne kłamstwa ONZ na temat Izraela   O'Neill   2025-03-18

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk