Prawda

Piątek, 9 maja 2025 - 15:27

« Poprzedni Następny »


Kto, co i dlaczego, czyli nowa inicjatywa pokojowa


Andrzej Koraszewski 2024-11-05

Marwan al-Muasher (Źródło zdjęcia: Wikipedia)
Marwan al-Muasher (Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Jeśli studiujesz politologię lub stosunki międzynarodowe, systematyczna lektura amerykańskiego magazynu „Foreign Affaires” jest obowiązkowa. Im więcej masz cytatów z tego pisma w twojej pracy magisterskiej czy doktorskiej, tym większa szansa na pozytywną ocenę. To crème la crème, kwintesencja politycznej myśli Zachodu. Jeśli jesteś politykiem lub dyplomatą, to ignorowanie tego magazynu może ci utrudnić komunikację z kolegami po fachu.

Z najnowszego numeru możesz dowiedzieć się o Xi i jego osi nieudaczników, o zagrożeniu totalną wojną, ale również o tym, że potrzebna jest nowa arabska inicjatywa pokojowa.


Inicjatywy pokojowe są zawsze mile widziane, a jeśli proponuje ją wiceprezes Carnegie Endowment for International Peace, to warto z nabożeństwem przeczytać każde słowo. 


Marwan al-Muasher to były jordański dyplomata, był ambasadorem, był ministrem spraw zagranicznych i wicepremierem Jordanii, dziś jest już tylko badaczem arabskich dróg do pokoju. Podobno ten arabski chrześcijanin musiał ustąpić z rządu, bo nazbyt irytował ludzi związanych z Bractwem Muzułmańskim. To jednak tylko jordańskie plotki, które trudno niezależnie potwierdzić. 


Jego najnowszy artykuł w „Foreign Affairs” z 29 października odpowiada na pytanie dlaczego potrzebna jest nowa arabska inicjatywa pokojowa i jak też ona ma wyglądać. Już w podtytule autor podkreśla, że skupienie się na prawach Palestyńczyków musi nastąpić przed negocjacjami w sprawie państwa. Zgodziłem się z badaczem nawet nie czytając dalej. Tak, to kluczowa sprawa. Palestyńczycy powinni mieć prawo do życia bez terroru, bez indoktrynacji ich dzieci do terroru, bez ciągłego pchania do wojny przez polityków, których nikt nie wybrał.


Intryguje pytanie, czy tego właśnie chcą, albo raczej jak wielu tego chce, bo między abstrakcyjnym prawem, a faktycznymi oczekiwaniami większości może być poważna rozbieżność.            


Arabski uczony na początku swojej rozprawy zauważa, że amerykańscy politycy i dyplomaci od początku wojny w Strefie Gazy nalegali na utworzenie palestyńskiego państwa. Uczony nie pisze, kiedy się ta wojna w Strefie Gazy zaczęła, ani kto ją rozpoczął, pisze że „te wezwania wydają się być oderwane od rzeczywistości.”

„Po latach śmierci i zniszczeń oraz dziesięcioleciach represji, większość Palestyńczyków nie wierzy, że rozwiązanie w postaci dwóch państw jest wykonalne lub nadchodzące. W rzeczywistości sondaże sugerują, że większość Palestyńczyków popiera obecnie zbrojny opór jako sposób na zakończenie konfliktu.”

Uczony nie podaje danych z sondaży na temat poparcia dla Hamasu, ani tym bardziej tego, że po roku wojny jest ono wyższe, na terenach, które Jordania niegdyś zaanektowała i nazwała „Zachodnim Brzegiem” niż w Strefie Gazy, która po wyjściu z niej Izraelczyków rzekomo miała z pomocą całego świata, stać się śródziemnomorskim, czysto palestyńskim Singapurem. Studiujący stosunki międzynarodowe doktorant może nie podejrzewać, że tak szacowne pismo może mu serwować propagandową papkę i powtarzać jak za panią matka pacierz opowieści o nieszczęsnych, prześladowanych Palestyńczykach, którzy marzą o prawie do spokojnego życia.

„Łatwo zrozumieć – czytamy dalej - dlaczego nawet bez roku wojny mogą być rozczarowani. Stany Zjednoczone spędziły dziesięciolecia na promowaniu rozwiązania w postaci dwóch państw, jednocześnie dostarczając Izraelowi broń, pozwalając mu na rozszerzanie osiedli na okupowanych terytoriach i pozwalając mu na przejmowanie większej ilości palestyńskiej ziemi i zasobów naturalnych.”

Nie ma tu palestyńskich rakiet, nie ma grup terrorystycznych, nie ma wzmianki o stojącej za nimi ideologii z jej głównym (jeśli nie wyłącznym) celem „Palestyny od rzeki do morza”, nie ma również wzmianki o wielokrotnych odmowach własnej państwowości w zamian za rezygnację z terroru. Jest natomiast oskarżenie o popieranie przez Amerykę prawa Izraela do samoobrony, bo to ignoruje podstawowe prawo Palestyńczyków do „zbrojnego oporu”.


Czerpiący informacje z tak poważnego źródła student może nie zauważyć, że został oderwany od rzeczywistości, (chociaż to akurat wymaga wcześniejszego przygotowania na wstępnym etapie studiów).


Marwan al-Muasher przedstawia swoją wizję inicjatywy pokojowej.

„Nadszedł czas na fundamentalną zmianę w podejściu świata do konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Zamiast skupiać się na rozwiązaniu w postaci dwóch państw jako ostatecznym rozwiązaniu sporu, międzynarodowi przywódcy powinni najpierw skupić się na zapewnieniu Palestyńczykom i Izraelczykom równych praw. Rządy zewnętrzne powinny w szczególności wywierać presję na oba narody, aby zgodziły się na wspólne zasady i reguły — pozostawiając kształt rozwiązania na później. I powinny pozwolić państwom arabskim przewodzić w promowaniu rozwiązania konfliktu opartego na prawach. W przeciwnym razie wszelkie nowe dążenia do pokoju są skazane na niepowodzenie, podobnie jak wszystkie negocjacje w ciągu ostatnich 30 lat.”

Mógłby ktoś pomyśleć, że jordański myśliciel zasadnie obwinia zachodnich polityków i dyplomatów o brak rozsądku. Powierzenie zadania budowania palestyńskiej państwowości międzynarodowemu terroryście, odpowiedzialnemu za dwie wojny domowe, (jedną w Jordanii, a drugą w Libanie), odpowiedzialnemu za międzynarodowy terroryzm, za niezliczone mordy muzułmanów, Żydów i chrześcijan, nie rokowało najmniejszych nadziei na równe prawa. Nadzieja, że sprowadzony z Tunezji Arafat i jego uzbrojone bandy, będą zwalczać terroryzm i demokratycznie, z respektem dla opozycji, budować zręby państwowości było albo całkowicie świadomym blokowaniem jakiejkolwiek możliwości pokojowego rozwiązania konfliktu, albo świadectwem głębokiego upośledzenia. Ponieważ tego pierwszego (mimo licznych poszlak) nie możemy ponad wszelką wątpliwość udowodnić, pozostaje akceptacja, że zachodni politycy i dyplomaci uczciwie wierzyli w to, co mówili. Dziś jednak wiemy, że Arafat nie zamierzał budować palestyńskiego państwa, żyjącego w pokoju obok Izraela, że nie zamierzał wyrzekać się terroryzmu, że nie zamierzał akceptować demokratycznej opozycji, ani tym bardziej wykorzystywać palestyńskiego samorządu do zapewnienia Palestyńczykom wolności i dobrobytu.   


Jak zatem ta „nowa”. arabska propozycja pokojowa ma zapewnić Palestyńczykom równe prawa? Autor eseju przypomina najpierw historię. Były próby negocjacji, ale się nie powiodły.  Wyjaśnienia tego niepowodzenia są sporne. Kolejni amerykańscy prezydenci zachęcali, ale właściwie nie wyjaśniali, co takie porozumienie miałoby oznaczać. Więc kraje arabskie próbowały zrekompensować tę porażkę oferując Izraelczykom kuszącą propozycję końcową:

„W zamian za suwerenne państwo palestyńskie przyznaliby Izraelowi zbiorowy traktat pokojowy, gwarancje zbiorowego bezpieczeństwa i milczącą umowę, że państwa arabskie nie eksmitują milionów palestyńskich uchodźców mieszkających w ich granicach. Obiecali również zakończenie wszelkich roszczeń terytorialnych po wycofaniu się Izraela. Jednak te propozycje nie wystarczyły, aby sprzedać porozumienie.”

Jordański uczony nie wyjaśnia dlaczego nie wystarczyły i przechodzi do stwierdzenia, że po latach to rozwiązanie w postaci dwóch państw jest coraz mniej prawdopodobne, ale to nie palestyński terror jest temu winien, a osadnicy, twierdzenia Izraela, że to tereny sporne,   nielegalna okupacja, jak również twierdzenia, że „Zachodni Brzeg” i Gaza to ziemia dana Żydom przez Boga. Zachód, zdaniem tego autora, porzucił proces pokojowy, ograniczając się do bezzębnej krytyki Izraela. Na domiar złego, kilka państw arabskich nawiązało stosunki z Izraelem, mimo tego, że Izrael nie poczynił żadnych ustępstw w stosunku do Palestyńczyków. W tej sytuacji wielu naukowców zaczęło forsować alternatywę w postaci rozwiązania jednopaństwowego.      


W takim państwie, rozciągającym się od rzeki do morza, Izraelczycy i Palestyńczycy mieliby równe demokratyczne prawa. Niestety w obu społeczeństwach są jakieś zastrzeżenia wobec takiego rozwiązania, co prowadzi do impasu. Atak Hamasu (tak, jordański autor wspomina o tym ataku), spowodował radykalizację Izraelczyków i teraz izraelski parlament opowiedział się za odrzuceniem koncepcji rozwiązania w postaci dwóch państw. Państwa arabskie są dziś podzielone, nie mają silnego przywództwa, a Zachód przez rok nie umiał nakłonić Izraela do zawarcia pokoju. W tej sytuacji kraje arabskie powinny porzucić ideę rozwiązania w postaci dwóch państw i skoncentrować się na równych prawach.  Krótko mówiąc  chodzi o to, żeby zarówno Izraelczycy, jak i Palestyńczycy mieli prawo do praw zapisanych w Karcie ONZ. Jak to osiągnąć? Zwyczajnie – strony muszą zgodzić się na zakończenie negocjacji w ciągu pięciu lat, unieważnić wszystkie praktyki, które są dyskryminujące, a proces musi być kierowany przez ONZ i instytucje międzynarodowe z uprawnieniami wykonawczymi. Co zatem stoi na przeszkodzie? Netanjahu, który nie jest zdolny do przyjęcia rozwiązania opartego na prawach.


Jordański uczony proponuje, żeby o bezpieczeństwie Izraela rozstrzygała Rada Bezpieczeństwa ONZ oraz Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości, zasadnie podejrzewa, że obecny premier nigdy na to nie pójdzie, obawia się, że inni politycy izraelscy też nie.      


Tak więc, propozycja takiej inicjatywy pokojowej jest genialna, wymaga tylko nowego przywództwa, tak Izraelczyków jak i Palestyńczyków. To dla obu stron będzie trudne. Izraelczycy mają demokrację i wolne wybory, więc tu nic się nie da zrobić, ale jeśli idzie o Palestyńczyków to sprawa jest łatwiejsza:

„Wśród Palestyńczyków jest osoba o pozycji i poparciu społeczności potrzebnym do przeprowadzenia transformacji: Marwan Barghouti. Jeden z najbardziej prominentnych polityków Organizacji Wyzwolenia Palestyny, Barghouti, odsiaduje obecnie wyroki dożywocia w izraelskim więzieniu za udział w drugiej intifadzie w latach 2000–2002. W wyniku swojego zaangażowania na rzecz niepodległości Palestyny jest niezwykle popularny wśród wszystkich frakcji palestyńskich. Ale popiera pokojowe rozwiązanie z Izraelem, co czyni go jednym z nielicznych liderów posiadających zarówno pozycję, jak i motywację niezbędną do wynegocjowania porozumienia. Dlatego też konieczne jest, aby Izrael wypuścił go z więzienia.”

Tak więc, Palestyńczycy pod wodzą terrorysty Marwana Barghoutiego byliby gotowi do zaakceptowania takiej propozycji. Z Izraelczykami gorzej, bo większość byłaby temu przeciwna, więc trzeba Izrael zmusić.  

„Syjonistyczny projekt ustanowienia pokojowego, demokratycznego i żydowskiego państwa na historycznych ziemiach palestyńskich upada, jeśli już nie jest martwy. Innymi słowy, syjonistyczny projekt nie może już definiować przyszłości Izraela. Musi go zastąpić inny projekt, oparty na równych prawach.”

Martwi się troszkę uczony, że niektórzy Palestyńczycy będą się obawiać, że projekt jednego państwa rozmyje ich tożsamość narodową. Zapewnia jednak, że nic takiego im nie grozi, że będzie tak jak w RPA.   


Kończąc lekturę tej rozprawy, której autor prawdopodobnie nie jest tak naiwny jak udaje, wybucham śmiechem, a potem uświadamiam sobie, że zostało to opublikowane w piśmie cieszącym się opinią jednego z najbardziej respektowanych źródeł informacji o polityce międzynarodowej.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Gotowanie żaby Romana Kolarzowa 2024-11-05


Notatki

Znalezionych 2928 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Siedem największych kłamstw na temat działań Izraela i Sił Obronnych Izraela w Gazie   i Arsen Ostrovsky   2025-05-09
Krótka historia antysemityzmu jako sygnalizacji cnoty     2025-05-07
Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii potwierdza, że kobiety istnieją   Greenfield   2025-05-07
Malowane papugi na plafonie jak długi   Koraszewski   2025-05-05
Koszmarne dziedzictwo kolonializmu   Koraszewski   2025-05-02
Departament Sprawiedliwości stwierdza, że UNRWA może zostać pozwana przed amerykańskim sądem   Fitzgerald   2025-05-02
„Guardian” przedstawia antysemityzm na kampusach jako wytwór naszej wyobraźni   Levick   2025-04-29
Zachód znów wpada w pułapkę Iranu   Rafizadeh   2025-04-28
Jak ekstremizm maszeruje bez przeszkód   Bryen   2025-04-28
Vermont, Mohsem Mahdawi i tabun użytecznych idiotów   Collier   2025-04-25
Azerbejdżan: rozszerzenie Porozumień Abrahamowych   Sherman   2025-04-24
Dwa pełne lata piekła w Sudanie   Fernandez   2025-04-23
Szalona kampania mająca na celu dekryminalizację Hamasu   O'Neill   2025-04-21
Najnowsza próba podważenia Izraela? Wykorzystywanie palestyńskich chrześcijan   Bard   2025-04-20
Sytuacja kryzysowa kanadyjskich Żydów   Hecht   2025-04-19
Sahel: rodzące się centrum globalnego islamizmu   Haug   2025-04-19
Drodzy uprzejmi Żydzi i inni o mentalności „Nie chcę się do tego mieszać”:To nie działa.   Finlayson   2025-04-17
Żydowska ambiwalencja w walce z antysemityzmem   Bard   2025-04-17
Biesy napadają raz jeszcze   Koraszewski   2025-04-16
Zapomniana wojna w Sudanie ujawnia nieludzkość izraelofobii   O'Neill   2025-04-16
Zastosowanie żydowskiej perspektywy etycznej do zidentyfikowania i ujawnienia stronniczości mediów (znowu @NYTimes)     2025-04-15
Żydowska etyka polityczna: projekt dla sprawiedliwych     2025-04-14
Realistyczne spojrzenie na kolonializm osadniczy   Finlayson   2025-04-14
Ramy uniwersalnej etyki żydowskiej     2025-04-13
Trump i pułapka Najwyższego Przywódcy   Taheri   2025-04-13
Antyglobalista w Białym Domku   Koraszewski   2025-04-12
Etyka żydowska: wróg każdej wadliwej filozofii     2025-04-11
Udawanie rozbrajania Hezbollahu nic nie pomoże   Abdul-Hussain   2025-04-10
Wojna ONZ z sukcesem Żydów     2025-04-10
Ludobójcza krucjata Iranu     2025-04-09
Trzydzieści lat temu Izrael deportował przywódców Hamasu. Świat zmusił Izrael do przyjęcia ich z powrotem   Greenfield   2025-04-09
Turcja idzie w ślady demokracji z tradycjami   Koraszewski   2025-04-08
Nazistowski supersesjonizm: unicestwienie żydowskiej „antyrasy”     2025-04-08
Wojna socjalizmu z Żydami – od Marksa do dzisiaj     2025-04-07
Zbrodnia to niesłychana   Koraszewski   2025-04-06
Czy rząd USA ma prawo stawiać warunki finansując uniwersytety?   Dershowitz   2025-04-05
Palestyńscy mężczyźni dopuszczają się przemocy wobec kobiet, ale winą obarcza się Izrael   Levick   2025-04-05
Turcja: moment neoosmański   Fernandez   2025-04-04
Jak świecki progresywizm stał się moralnie regresywny     2025-04-04
Samą istotą palestynizmu jest supersesjonizm     2025-04-03
Zawsze przyczyna, nigdy skutek   Malicki   2025-04-02
Tożsamość w czasach zarazy   Koraszewski   2025-04-01
Sprawiedliwość społeczna i supersesjonizm     2025-04-01
Gaza, Trump, prawda i… „transfer”   Sherman   2025-03-31
Nie ma różnicy między “politykami” Hamasu a jego terrorystami   Toameh   2025-03-30
UE musi przestać podważać starania o uratowanie jej samej   Rafizadeh   2025-03-29
Rządy terroru w Bangladeszu: w stronę kolejnego islamistycznego centrum w Azji Południowej?   Bulut   2025-03-28
Jednolita teoria pola antysemityzmu     2025-03-27
Irak: Nieustające ataki na Jazydów   Bulut   2025-03-26
Dają nam słowo Hamasu, że piszą prawdę i tylko prawdę   Koraszewski   2025-03-26
Nie licz na to, że Arabowie odbudują Gazę lub pomogą Palestyńczykom   Toameh   2025-03-25
Jedna wojna ale w różnych odsłonach   Bryen   2025-03-23
Sieć kłamstw Hamasu i współudział mediów (w tym @NYTimes)     2025-03-22
Najwyższy czas usunąć biurokrację ONZ sprzyjającą Hamasowi   Cohen   2025-03-21
Palestyńczycy: “Giniemy z powodu Hamasu”   Toameh   2025-03-21
Dziwaczne zainteresowanie Mahmoudem Khalilem   Fitzgerald   2025-03-20
Kolejne kłamstwa ONZ na temat Izraela   O'Neill   2025-03-18
„Negocjator” USA w sprawie zakładników mówi, że Hamas chce pokoju, oferuje „15-letni rozejm” i odbudowę Gazy przez USA   Greenfield   2025-03-17
MKCK nie jest neutralny w żadnym sensie. Jest pro-Hamas     2025-03-16
Biden obiecał, że pomoc nie trafi do Hamasu. Działania USAID, które miały zapewnić realizacje tej obietnicy, były kiepskim żartem     2025-03-13
Wysokie notowania kryptoracjonalizmu   Koraszewski   2025-03-12
Przeczytajcie konstytucję Iranu i obalcie reżim   i Bill Siegel   2025-03-11
Jak Hamas uzyskał zawieszenie broni w Ramadanie bez uwolnienia zakładników   Frantzman   2025-03-11
Przywłaszczanie słów Goldy Meir   Oz   2025-03-10
Papież Franciszek ignoruje dżihadystyczną masakrę w kościele   Greenfield   2025-03-09
Prawie jeden na trzech Demokratów i prawie połowa młodych ludzi w USA popiera Hamas a nie Izrael     2025-03-08
Talibanizacja Bangladeszu   Bulut   2025-03-08
Reżim Iranu: Dlaczego dyplomacja i układy zawsze zawodzą   Rafizadeh   2025-03-07
Jak wyjaśnić wydarzenia z tego weekendu?     2025-03-04
Irytujący czubek góry lodowej   Koraszewski   2025-03-04
Hunter College poszukuje wykładowcy     2025-03-03
Dyplomaci, pokerzyści i matematycy   Koraszewski   2025-03-02
Stawianie czoła terroryzmowi i przesłanie wiadomości   Collins   2025-03-01
Tajemnica popularności sprawy palestyńskiej   Koraszewski   2025-02-28
Hamas zachowuje się tak, jakby Izrael nie był już tym, czym był kiedyś   Frantzman   2025-02-28
Przekręcanie słów w świadomości społecznej   Koraszewski   2025-02-26
ZEA obiecuje 200 milionów dolarów na wsparcie Sudanu   Williams   2025-02-26
Gaza. Plan Trumpa i trochę kontekstu   Anderson   2025-02-24
Nieunikniona konieczność wyciągnięcia wniosków o społeczeństwie palestyńskich Arabów   Tobin   2025-02-23
Dzień po zakończeniu pierwszego etapu zawieszenia broni w Gazie   Koraszewski   2025-02-23
Biznes poszukiwania rozwiązań   Bryen   2025-02-21
Trump ma rację, a @NYTimes myli się w sprawie usuwania materiałów wybuchowych w Gazie     2025-02-20
Haniebna reklama wykupiona przez Żydów w „New York Times”   Chesler   2025-02-19
Sokrates, Trump i Ukraina   Koraszewski   2025-02-18
Artykuł w katarskiej gazecie rządowej: Hamas wyłonił się jako zwycięzca z nienaruszoną siłą, armią i bronią; ludność Gazy nigdy jej nie opuści     2025-02-18
Strategia przetrwania reżimu irańskiego: opóźnić, oszukać, przetrwać Trumpa   Rafizadeh   2025-02-17
Proste pytanie, które pokazuje szkodliwość @UNRWA     2025-02-16
Jak bardzo nadal jest z nami?   Koraszewski   2025-02-16
Długa “Czarna Ręka” i 7 października   Collier   2025-02-15
Rozpoczął się niezwykle ważny proces   Spencer   2025-02-14
Burza piaskowa na Bliskim Wschodzie   Koraszewski   2025-02-13
Krytycy Trumpa chcą uczynić Amerykę bezpieczną dla antysemitów   Tobin   2025-02-13
Prawo do istnienia Spośród ponad 200 państw w systemie międzynarodowym, przetrwanie tylko jednego – państwa Izrael – wydaje się być kwestią dyskusyjną.   Cohen   2025-02-10
Liban i Izrael powinny zacząć rozmawiać o pokoju. Wojna Izraela, która zmiażdżyła Hezbollah, dała Libańczykom szansę. Powinni ją wykorzystać   Abdul-Hussain   2025-02-09
Kłamią i wiedzą, że kłamią   Koraszewski   2025-02-08
Koniec „Palestyny” Donald Trump przypomina światu, że idee mają termin zdatności do użycia   Smith   2025-02-07
Dlaczego Autonomia Palestyńska nie jest zdolna do sprawowania władzy w Gazie   Toameh   2025-02-07
Syria ma nowego autokratę, Szaraa przyznał sobie tytuł „prezydenta”   Abdul-Hussain   2025-02-06
Hamas i Czerwony Krzyż   Steinberg   2025-02-05
Trump ma rację, pozwalając Palestyńczykom opuścić Gazę   Tobin   2025-02-04

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk