Prawda

Środa, 25 czerwca 2025 - 21:34

« Poprzedni Następny »


Mesjasz i jego cudowna mikstura


Sarah Honig 2014-01-26

Stare panaceum amerykańskie: posłodzony roztwór  domokrążców - nie leczył niczego.

Stare panaceum amerykańskie: posłodzony roztwór  domokrążców - nie leczył niczego.



Publicystka „Jerusalem Post” Sarah Honig pisze o obecnej amerykańskiej inicjatywie pokojowej i o obietnicach Johna Kerry’ego: "Naszym niezmiennym komunikatem do kiepskich naśladowców mesjasza musi być to, że mamy powyżej dziurek nosa nadgorliwych zbawicieli. Jego nieproszona wielkoduszność pozostawiłaby nas bez obrony. Wolimy niczego mu nie zawdzięczać i zachować zdolność samodzielnej obrony."

Żart rzucony w prywatnej rozmowie spowodował poważne kłopoty izraelskiemu ministrowi obrony, Moshe Yaalonowi. Podniósł się wielki rwetes po jego sugestii, że sekretarz stanu USA John Kerry może mieć mesjańskie zapędy w swojej obsesji narzucenia nam pseudo-rozwiązania.

Uwagę Yaalona można przekonująco interpretować na kilku poziomach. Może być tak, że Yaalon uważa Kerry’ego za naiwniaka, pokładającego nadzieję w wizji nierealistycznego zbawienia i w nastaniu irracjonalnie wyidealizowanej epoki pokoju i dobrobytu. Już to byłoby wystarczająco groźne.

Wyżej jednak na skali jest możliwość, że Kerry nie jest po prostu kolejnym łatwowiernym durniem. Mógł przybrać rolę zbawiciela. Jest to znane w psychologii jako “kompleks mesjasza” i zaklasyfikowane z podobnymi zaburzeniami jako “mania wielkości”.

Oczywiście, najbardziej mrożącą krew w żyłach możliwością jest, że Kerry nie jest ani jednym, ani drugim ale że jest cynikiem realpolitik, który jedynie udaje, że wyczarowuje cud mesjański. Jak dawni handlarze cudownymi miksturami na Środkowym Zachodzie i kupczący słodkimi eliksirami, Kerry wie doskonale, że naciąga ludzi na Bliskim Wschodzie, których odwiedza irytująco często.

Innymi słowy, posłodzony roztwór alkoholu i wody tego handlarza panaceami, nie leczy niczego. Jest on świadomym oszustem.

Cała upichcona przez Kerry’ego mikstura na wszystkie bolączki, którą oferuje Izraelowi w miejsce Doliny Jordanu, jest równie skuteczna jak panacea, które kiedyś oszukańczo obiecywały przedłużyć życie.

Nie ma żadnego sposobu, by Kerry o tym nie wiedział. Każdy kompletny amator potrafi zrozumieć bezsens wszystkich wyrafinowanych urządzeń elektronicznych wczesnego ostrzegania, którymi Kerry chce zastąpić rzeczywistą obecność izraelską w Dolinie Jordanu i gdzie indziej w Judei i Samarii.

Na początek – odległości są zbyt  śmiesznie małe, by jakiekolwiek gadżety uczyniły różnicę. Nic nie powstrzyma terrorystów, znajdujących się o rzut kamieniem od jedynego międzynarodowego lotniska izraelskiego, przed zagrażaniem każdemu samolotowi, który będzie startował lub lądował.

Ponadto, wszystko wskazuje na to, że gdy tylko wycofamy się, dżihadyści Hamasu wygnają sługusów Mahmouda Abbasa, tak samo jak to zrobili w Gazie. Abbas może przybierać groźne pozy tylko tak długo, jak długo podtrzymują go siły izraelskie.

Nic nie przeszkodzi następnie obieraniu za cel każdego samochodu, który będzie jechał po dowolnej z głównych autostrad Izraela. Żadna nowoczesna magia nie zapobiegnie ostrzelaniu rakietami najgęściej zaludnionych centrów populacyjnych Izraela, gdzie żaden pocisk nie może nie uderzyć w coś lub kogoś. Żaden wihajster nie powstrzyma samobójcy wypakowanego materiałami wybuchowymi przed wysadzeniem się w powietrze tuż przy czujnikach najnowocześniejszego technologicznie ustrojstwa Kerry’ego.

Oczywiście, jeśli to wszystko nie sprosta krzykliwej reklamie amerykańskiej, obiecano nam dodatkowy cukierek w postaci sił międzynarodowych. I to ma nas skusić, mimo smutnej historii rozmaitych, błędnie nazwanych sił pokojowych, które zawsze były doskonale bezużyteczne, gdziekolwiek je rozlokowano.

Na przykład w Libanie, stojąc bezczynnie, pozwolili Hezbollahowi przegrupować się, uzbroić i rozlokować zakazane rakiety aż na samej granicy, w rażącej sprzeczności z wyraźnymi rezolucjami ONZ. Równie niemrawo obserwowali zasadzki na żołnierzy izraelskich lub ich porwania.

Próbując uprzedzić dające się przewidzieć “nie” Izraela, Kerry zaproponował podobno, że żołnierzy izraelskich zastąpią wojska amerykańskie w tym jednym z najbardziej zapalnych miejsc strategicznych w regionie.

Możemy uważać, że żołnierze amerykańscy są lepsi od symulantów w mundurach z Trzeciego Świata lub z Europy. Ale czy można to potraktować poważnie? Czy możemy i powinniśmy powierzyć samo nasze przeżycie w ręce amerykańskie?

Nie, jeśli zważamy na to, co widzimy bezpośrednio w naszym sąsiedztwie. Z jedną rozpaczliwą porażką amerykańską po drugiej w tej części świata, dlaczego mielibyśmy polegać na USA? Dlaczego miałby to zrobić jakikolwiek kraj na Bliskim Wschodzie?

Irak dostarcza tak  przekonujących argumentów przeciw takiemu rozwiązaniu, jak jest to tylko możliwe. Niezależnie od tego, ilu Amerykanów mogą wysłać do Doliny Jordanu, będzie to nieznaczący ułamek olbrzymich kontyngentów, które wysłali do Iraku. Niemniej, w ostatecznym rozrachunku, co osiągnęła amerykańska obecność w Iraku?

Nie jest przesadą uznanie jej za gigantyczne fiasko. Ameryka wspierała szyitów irackich, którzy w praktyce stali się teraz kohortami irańskimi. Tymczasem ich sunniccy przeciwnicy entuzjastycznie sprzymierzyli się z Al-Kaidą i innymi dżihadystami, którzy bez skrupułów rozwalają Syrię. W efekcie panuje wolna amerykanka.

Syryjska wojna domowa toczy się także w Iraku, gdzie liczba ofiar rośnie w zastraszającym tempie. Niemniej nie interesuje to opinii publicznej, która jest zafiksowana na budowie domów żydowskich w Jerozolimie i na „okupowanym terytorium”, znanym od starożytności jako Judea.

Nikt w Iraku nie zawraca sobie głowy opiniami administracji Obamy, a obecny lokator Białego Domu nawet nie zaczyna rozumieć tamtej mentalności. Prezydent Barack Obama może przypisywać sobie wielki sukces z powodu wyplątania się z grzęzawiska Mezopotamii, ale w Mezopotamii uważa się, że sromotnie uciekł.

Tę lekcję z pewnością przyswoiła Al-Kaida i spokrewnieni z nią islamscy podpalacze świata. Na arabskim Bliskim Wschodzie, kiedy przeciwnik pada, kopiesz go jeszcze mocniej. Apetyty dżihadystów z pewności urosną jak grzyby na żyznej ziemi irackiej anarchii.

Wielkie przedsięwzięcie Amerykanów, by zdemokratyzować kraj arabski, skończyło się żałośnie. Rzeczywistość arabska w pełni przebiła zachodnią koncepcję państwa-narodu.

Była to koncepcja całkowicie obca arabskiej mentalności, kiedy została arogancko narzucona po I wojnie światowej. Chylące się ku upadkowi imperia Wielkiej Brytanii i Francji podzieliły wówczas olbrzymią sferę arabską, którą zdobyły od upadającego Imperium Osmańskiego. Arbitralnie upichcili narody, wykroili kraje i przeciągnęli dziwaczne granice – wszystko na rzecz swoich interesów imperialnych.

Francuzi byli orędownikami sztucznych fabrykacji Libanu i Syrii, podczas gdy Brytyjczycy wymyślili Irak i fikcję nazwaną Transjordanią (obecnie paradującą pod przydomkiem Jordania). Ta ostatnia składa się niemal w 80% z tego, co Whitehall identyfikował jako Palestynę, i co było przeznaczone przez Ligę Narodów na narodową siedzibę narodu żydowskiego.

Na Made-in-England tronach syntetycznego Iraku i Transjordanii rząd Jego Królewskiej Mości szybko zainstalował dwóch braci z rodu Haszemitów z Hedżazu (dzisiejsza Arabia Saudyjska) – Fajsala w Bagdadzie i Abdullaha w Ammanie. Fajsal został w rzeczywistości najpierw ulokowany w Damaszku jako król Syrii, ale Francuzi szybko i bezceremonialnie wyrzucili go.

Przynależność narodowa w świecie arabskim jest niezmiernie porowata. Nie ma Libańczyków, Syryjczyków, Irakijczyków, a już z pewnością Jordańczyków ani Palestyńczyków. Wszystko, co istnieje, to luźno związane kliki plemienno-religijne oraz milicje.

Format nowoczesnego państwa wyłącznie umożliwił rządzenie lokalnym tyranom i manipulowanie ludziom z zagranicy. Wspólny wróg zewnętrzny – jak Izrael – stał się niezbędny dla minimalnej choćby spójności różnych klanów, kast i kultów arabskich. Bez szkalowanych syjonistów nie byłoby żadnego narodu palestyńskiego i jest to niezbity fakt.

Potęga armii amerykańskiej nie mogła wygrać z chaotyczną rzeczywistością arabską. Końcowa, bezlitosna analiza pokazuje, że USA uciekły z jatki irackiej. Na zdrowy rozsądek jedyne, czego można spodziewać się, gdy tylko pierwsi amerykańscy zabici padną w Dolinie Jordanu, jest wielka wrzawa w całych Stanach z żądaniami wycofania się. Wtedy my, Izraelczycy, pozostaniemy z  pordzewiałymi hi-tech gadżetami Kerry’ego i bez Doliny Jordanu.

Perspektywa naszego przeżycia byłaby nikła. Nie potrzeba nadzwyczajnego jasnowidza, by to pojąć.

Obca obecność militarna na tych terenach nie zapewniłaby nam bezpieczeństwa, jak beztrosko zapewnia Kerry, ani nie tworzyłaby buforu między Izraelem a księstwami terroru na wschodzie. W najlepszym wypadku zanurzylibyśmy się z powrotem w nieszczęście, jakim był Mandat Brytyjski, kiedy mordercze bandy arabskie miały wolną rękę, ale żydowska samoobrona była surowo ograniczana. Izraele straciłby z takim trudem zdobytą suwerenność, bezpieczeństwo Żydów byłoby narażone w stopniu nieznanym od 1947 r. zaś zagrożenie arabskie – zamiast wyeliminowania go – rozkwitłoby.

A przy tym wszystkim wpoilibyśmy w umysły amerykańskie trującą myśl, że amerykańscy chłopcy ryzykują życie dla Żydów.

Mimo dziesięcioleci stanowczej odmowy izraelskiej na pozwolenie jakimkolwiek Amerykanom walczyć za nas, ta odwieczna antysemicka kalumnia nie zniknęła. Szerzyła się już w przeddzień II wojny światowej, w czasie przed niepodległością Izraela. Przedstawianie USA walczących za Żydów było ulubioną linią propagandową nazistów, gorliwie podtrzymywaną przez domowego, amerykańskiego chowu judeofobów, żeby powstrzymać ich kraj od walki z Niemcami. Roosevelt nieustannie obawiał się, że izolacjoniści przypiszą mu - całkowicie niezasłużenie - uczucia filosemickie.

Dzisiaj nadal pełno jest oskarżeń, że bardzo oczerniany poprzednik Obamy ruszył na Saddama na życzenie Izraela i wysłał Amerykanów, by walczyli – raz jeszcze – za Żydów.

Prawda zaś jest taka, że my, Izraelczycy, jesteśmy zdolni do obrony siebie, gdyby tylko mesjasze tacy jak Kerry – czy jest on łatwowiernym durniem, czy grającym pod publiczkę megalomanem – zostawili nas w spokoju.

Często jednak bardzo ostrożnie używamy siły, jaką dysponujemy. Odstrasza nas reputacja jakiegoś rozrabiaki, który wywołuje ogólną dezaprobatę. Kiedy świat zalecał się do Saddama, zniszczyliśmy jego reaktor atomowy i powszechnie potępiono nas za ten dobry uczynek. Społeczność międzynarodowa nieodmiennie rozkoszuje się powstrzymywaniem nas przed jakimkolwiek działaniem i wybawianiem złoczyńców.

Ci, którzy naprawdę pragną zabezpieczenia pokoju, muszą tylko zrezygnować ze zmuszania Izraela do ugłaskiwania agresorów – nie zaś mamić nas obietnicami zagranicznych wojsk i mesjańskich perspektyw.

Naszym niezmiennym komunikatem do kiepskich naśladowców mesjasza musi być to, że mamy powyżej dziurek nosa nadgorliwych zbawicieli. Jego nieproszona wielkoduszność pozostawiłaby nas bez obrony. Wolimy niczego mu nie zawdzięczać i zachować zdolność samodzielnej obrony.

Another Tack: Patent-medicine Messiah

Jerusalem Post, 23 stycznia 2014

Tłumaczenie M.K.



Sarah Honig

Izraelska publicystka, pracuje dla "Jerusalem Post" od 1968 roku.

 

Od Redakcji

Czy izraelska nieufność jest uzasadniona?  Doświadczenie całkowitego wyjścia z Gazy jest fatalne. Zaś gwarantujący Izraelowi bezpieczeństwo Amerykanie najwyraźniej żywią większą sympatię do pobożnego Hamasu niż do tych strasznych Żydów. Na zdjęciu były prezydent USA (jak również głoszący tradycyjny chrześcijański antysemityzm kaznodzieja)  Jimmy Carter, obraduje z przywódcą Hamasu pod flagą palestyńską w kształcie mapy obejmującej tereny Izraela, ale bez Izraela. Nie tylko to może budzić pewne niepokoje w państwie wielkości województwa podlaskiego z taką liczbą oddanych bliskich i dalekich przyjaciół.   




Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Syjonizm

Znalezionych 464 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Niech przemówi mój podziw dla Żydów   Finlayson   2025-06-22
Izrael nie może wygrać tej wojny, jeśli nie mówi kim jest wróg   Daon   2025-06-19
Antysemityzm bywa wyrokiem śmierci   Hoffman   2025-06-17
Skorumpowana sprawa sądowa: Proces Netanjahu ma podłoże polityczne   Isaac   2025-06-15
Dwadzieścia lat amerykańskiej głupoty sprawiły, że atak Izraela na Iran stał się konieczny   Tobin   2025-06-14
Wczoraj był piątek trzynastego   Koraszewski   2025-06-14
Golda Meir - Żelazna Dama Izraela   Walter   2025-06-08
Wczesne pobudki i alarmy   Collins   2025-05-18
Przed obozami zagłady były sale wykładowe     2025-05-16
Rodziny zakładników, Forum Nadziei, Trump, Izrael: co tu się dzieje?   Oz   2025-05-13
Arabowie od 100 lat prowadzą „intifadę podpaleń” przeciwko Żydom     2025-05-03
Itamar Marcus wyjaśnia, dlaczego „Nigdy więcej – 6 milionów” to okropne hasło   Tepler   2025-05-01
Pamięć o okrucieństwach wymaga uzbrojenia się po zęby   Chesler   2025-04-26
Jak Bibi uparcie brnął do zwycięstwa   Luttwak   2025-04-22
Netanjahu mierzy się z głębokim państwem   Taub   2025-04-06
Wojna ONZ z Izraelem to jawna hipokryzja   Collins   2025-03-25
Kolejny mur? Oszaleliście?!   Rain   2025-03-24
Do kogo należy Judea i Samaria?   Fitzgerald   2025-03-06
Lina na której balansuje Netanjahu i sieć, którą zarzuca Trump   Blum   2025-02-27
W oczach Hamasu: wygrywa ta strona, która upokarza drugą   Pandavar   2025-02-17
Mieszane obrazy wojny i zwycięstwa w umowie o wymianie zakładników za terrorystów   Collins   2025-02-12
Przesiedlenie Palestyńczyków zakończyłoby wymianę z 1948 r.   Julius   2025-02-08
Liczby, uczucia i polityka, Część II: Umowy o odzyskaniu zakładników   Oz   2025-01-27
Izrael musi wygrać tę wojnę   Glick   2025-01-26
Cena wolności zakładników   Collins   2025-01-25
Liczby, uczucia i polityka, Część I   Oz   2025-01-21
Wiedziałem, że ten dzień nadejdzie   Flatow   2025-01-18
Sprawiedliwość i niesprawiedliwość u progu umowy o zakładnikach   Collins   2025-01-18
Wojny, pożary i wyobraźnia   Koraszewski   2025-01-17
Żadna umowa o zakładnikach lub zawieszeniu broni nie uratuje tych ludzi, bowiem było to zadaniem poprzedniego zawieszenia broni.   Oz   2025-01-16
Wojna przekracza wyobraźnię   Collins   2025-01-14
Wrota Gazy   Greenfield   2025-01-14
„Wybór Zofii” na szczeblu krajowym   Oz   2025-01-10
Huti strzelają we wszystkich kierunkach   Collins   2025-01-08
Piers Morgan, Candace Owens i „Haaretz”   Blum   2025-01-01
Obalenie oszczerstwa o „ludobójstwie” w Strefie Gazy nie odstraszy tych, którzy nienawidzą Izraela   Tobin   2025-01-01
Nikt nie liczył się z niezłomnością Izraela     2024-12-25
Rezolucja 1701: Izraelskie oszustwo, by wycofać się z Libanu, za co obwiniano ONZ   Pandavar   2024-12-24
Proces Benjamina N. w szerszym kontekście   Koraszewski   2024-12-18
Największy wróg Izraela: jak dziękują Netanjahu za unieszkodliwienie Iranu i grup terrorystycznych   Tawil   2024-12-16
Nie dajcie pobożnym życzeniom przesłonić fakty w Syrii. HTS dzisiaj przypomina Hamas przed 7 października, a reakcja Izraela jest najrozsądniejsza ze wszystkich     2024-12-15
Czy to jest naruszenie porozumienia o zawieszeniu broni?   Oz   2024-12-14
Sztuka pomagająca przetrwać   Collins   2024-11-29
Ujawnienie przez Palestinian Media Watch informacji o nagrodach za terroryzm wypłacanych przez Autonomię Palestyńską za mordowanie nadal ma rzeczowe skutki   Benson   2024-11-20
Kłamstwa Amosa Schockena, prawdy Billa Clintona   Blum   2024-11-15
Działania antyizraelskie podjęte przez administrację Bidena po masakrze 7 października. Teraz Trump może odwrócić sytuację.   Kontorovich   2024-11-13
Izraelski pogląd na Bliski Wschód po ataku na Iran   Kedar   2024-11-12
Proces pokojowy nie powiódł się, ale jego złe założenia wciąż żyją   Taub   2024-11-05
Jak zakończyć stuletnią wojnę z Izraelem?   Pessin   2024-10-28
UNRWA jest przykrywką dla terroryzmu   Taub   2024-10-28
Więc chcesz porozmawiać o izraelskiej okupacji, tak?! OK. Porozmawiajmy o interpunkcji.   Oz   2024-10-22
Czy ta wojna to zemsta Izraela za 7 października? Nie.   Oz   2024-10-19
Bagatelizowanie i wypaczanie traumy izraelskiej   Collins   2024-10-17
Główny prawnik Sił Obronnych Izraela chroni „cywilów”, którzy brali udział w masakrze 7 października   Taub   2024-10-15
Zemsta kobiet Izraela na Hezbollahu   Greenfield   2024-10-13
Tajemnica nieuznanej ale historycznej popularności Netanjahu   Glick   2024-10-11
Nigdy więcej? Jak zapobiec kolejnym 7 października   Carmon   2024-10-11
Jasność moralna w obliczu 7 października   Chesler   2024-10-07
Kiedy medialne pole bitwy i prawdziwy front zderzają się   Plosker   2024-10-07
Dążąc do zwycięstwa, Izrael obnażył fałszywe założenia Waszyngtonu   Tobin   2024-10-02
Zachodzie, nie wtrącaj się – Izrael pracuje   Yemini   2024-10-01
Demonizują Żydów? Odpowiedź Izraela zmienia ich w magiczne „demony”      2024-09-28
Dylemat: czy Izrael może sobie pozwolić na zwycięstwo, mimo międzynarodowego potępienia?   Glick   2024-09-26
Umowa z Hamasem oznacza porażkę Izraela   Greenfield   2024-09-23
Z sojusznikami takimi jak ci…   Blum   2024-09-22
Prawdziwym wrogiem Izraela jest Hamas, nie Netanjahu   Tawil   2024-09-19
Kampania szczepień przeciwko polio przeczy twierdzeniom o izraelskim „ludobójstwie”Trudno wyobrazić sobie inne państwo, zwłaszcza takie, w którym toczy się wojna o przetrwanie, które zrobiłoby tyle, by chronić dzieci na terenach objętych walkami przed wyniszczającą chorobą.   Cohen   2024-09-17
„Gdybym nie wierzyła Netanjahu, nie zostałabym na stanowisku ani sekundy dłużej”Tal Gilboa, doradczyni premiera ds. praw zwierząt, której siostrzeniec jest zakładnikiem w Strefie Gazy, wierzy w siłę Netanjahu i obietnicę zwrócenia wszystkich jeńców.   Blum   2024-09-16
Izrael ma prawo zwyciężyćNie chodzi o prawo do obrony. Ważne jest prawo do zwycięstwa.   Greenfield   2024-09-11
Efekt Oslo: Zakładnicy jako broń do wykonywania brudnej roboty dla Hamasu   Phillips   2024-09-09
Samotnie u steruPremier Netanjahu jest jedynym światowym liderem, który sprzeciwia się radykalnemu islamowi.   Chesler   2024-09-07
Krok wsteczCo znaczy „zwycięstwo” w walce Izraela z Hamasem i Hezbollahem.   Bryen   2024-09-06
Wśród żałobników Syjonu i JerozolimyTutaj, w dzielnicy, w której mieszkał Hersz Goldberg-Polin, wydarzenia minionego roku zostały sprowadzone do jednej ludzkiej twarzy.   Freidman   2024-09-03
Izraelscy wspólnicy SinwaraGenerałowie, lewicowi przywódcy polityczni i uczestnicy ulicznych zamieszek — wszyscy odgrywają role wyznaczone im przez przywódcę Hamasu.   Glick   2024-09-02
To gorzej niż zbrodnia – to błąd   Koraszewski   2024-08-31
Zdobywanie serc i umysłów świata   Rosenthal   2024-08-29
Rząd Bidena żąda, żeby Żydzi przestali modlić się na miejscu Świątyni   Greenfield   2024-08-24
Pionierzy w krainie przodków   Koraszewski   2024-08-17
Izraelski generał, który pomógł ewakuować Gazę w 2005 r., mówi, że to był „absolutny błąd”   Fitzgerald   2024-08-16
Armia Izraela w ocenie zachodnich wojskowych     2024-08-10
Pochwała punktowego zabijania terrorystówKrytycy twierdzą, że śmierć morderców Żydów pogorszy sytuację. Ale jeśli wrogowie Izraela dążą do jego zniszczenia, ich pokonanie powinno być celem państwa żydowskiego.   Tobin   2024-08-02
Wylewanie jadu na Bibi z okazji żegnania się z BidenemNajnowszy pretekst osób cierpiących na „syndrom obłędu na punkcie Netanjahu”  do obwiniania premiera Izraela o wszystko.   Blum   2024-08-01
Jak zakończyć wojnę na wyczerpanie   Rosenthal   2024-07-31
Wielkie zwycięstwo Izraela   Rhode   2024-07-29
Zamach na życie Trumpa jest przestrogą dla IzraelaPodżeganie przeciwko premierowi Benjaminowi Netanjahu osiągnęło punkt kulminacyjny, a skutki są już nieuchronne.   Taub   2024-07-20
Jak uzależnienie od doktryny Żelaznej Kopuły osłabiło odstraszanie IzraelaKiedyś wierzono, że Żelazna Kopuła da Izraelowi czas na podjęcie racjonalnych decyzji, zamiast natychmiast angażowania się w wojny.   Frantzman   2024-07-19
Czas milczenia skończył się Jestem rdzenną Amerykanką, pochodzącą z Kolumbii i praktykującą chrześcijanką. Zagorzale również bronię Izraela — mimo że zabieranie głosu kosztowało mnie utratę przyjaciół.   Munoz   2024-07-17
Izrael potrzebuje spójności społecznej Pobór charedi, umowa o zakładnikach i wideo Hamasu. Spójność społeczna Izraela została wystawiona na próbę w ciągu tygodnia, gdy obawy i brak jedności narastają w Izraelu. „Razem zwyciężymy” to teraz coś więcej niż slogan.   Collins   2024-07-01
Szpetna wojna i szpetne słowaPółnoc Izraela jest nadal ewakuowana, Hezbollah rośnie w siłę i wydaje się, że wszyscy nadal obwiniają Izrael.   Collins   2024-06-29
Odpowiedź na strategiczną ofensywę HezbollahuDziałając powoli i świadomie, Izrael może uczyć się, dostosowując działania do warunków, jakie zastanie na miejscu.   Glick   2024-06-21
Należy stawić czoła próbom Iranu zaatakowania Izraela   Coughlin   2024-06-19
Izrael cierpi na nadmiar demokracji   Rosenthal   2024-06-11
Pua Rakowska - z religijnej rodziny w światSzkic biograficzny pedagożki, syjonistki, emancypantki i tłumaczki   Walter   2024-06-11
Północny Izrael płoniePodczas gdy wszystkie oczy zwrócone są na Gazę, Hezbollah atakuje Izrael z Libanu.   Freidman   2024-06-10
Niszczycielska ukryta wojnaNieustanne ataki Hezbollahu na północ Izraela są niszczycielskie.   Altabef   2024-06-07
Jak to jest z tym narodem wybranym?   Koraszewski   2024-06-02
Po 76 latach niepodległości Izraela Żydzi nadal muszą być syjonistamiJak pokazały pro-hamasowskie protesty i fala antysemityzmu po 7 października, celem jest sama idea żydowskiego państwa, nie zaś polityka lub działania Izraela.   Tobin   2024-05-22
Jom Haszoah po 7 października: Jak zawiodła edukacja o HolokauściePokolenie młodych Amerykanów uczono uniwersalizować nazistowską wojnę z Żydami, powodując, że łatwo było ich uwieść antysemityzmem i „przebudzonymi” kłamstwami na temat Izraela.   Tobin   2024-05-13
Nigdy więcej?Obowiązkowa mantra Dnia Pamięci o Holokauście brzmi dziwnie w obliczu masakry z 7 października.   Blum   2024-05-06
Terroryzm psychologiczny: czy jesteśmy wystarczająco mądrzy i silni, aby nie paść jego ofiarą? Rodziny Miron i Siegal wyraziły zgodę na udostępnienie filmu pokazującego żywych zakładników, Omriego (47 l.) i Keitha (64 l.). Czy możemy zobaczyć na tym nagraniu, że Hamas zna nas na tyle dobrze, aby wykorzystać nas przeciwko sobie?   Oz   2024-04-29

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk