Prawda

Niedziela, 28 wrzesnia 2025 - 20:54

« Poprzedni Następny »


Ateny, Sparta i nora królika


Andrzej Koraszewski 2021-07-03


Mowa Peryklesa przypominana jest już coraz rzadziej, wygląda na to, że rosną szeregi chętnych, żeby zastąpić amerykańską Deklarację Niepodległości jakimś Projektem 1619. Jutro 245 rocznica ogłoszenia Deklaracji Niepodległości, rocznica odrodzenia ateńskiej demokracji w jej najlepszej jak dotąd postaci. Sparta nie złożyła broni. Przeciwnie, zniszczenie demokracji nieustannie śni jej się po nocach i nie ustaje w swoich wysiłkach, żeby przybliżyć jej koniec. Amerykańskiej demokracji prawdopodobnie bardziej zagraża dziś dekadencja i wewnętrzne rozbicie, niż wrogowie zewnętrzni. Zawsze niedoskonała, więc wielu kusi doskonałość totalitarnej utopii. Wyraźny i jednoznaczny okrzyk „Śmierć Ameryce” rozbrzmiewa najgłośniej w Teheranie, w Pekinie i w Moskwie mówią to samo ale innymi słowami. Europa nigdy nie wybaczyła Ameryce, że ateńska idea zwyciężyła za oceanem, odbierając nam zaszczyt bycia ojczyzną wolności. Przypomnijmy najpierw fragment mowy Peryklesa:

„Nazywa się ten ustrój demokracją, ponieważ opiera się na większości obywateli, a nie na mniejszości. W sporach prywatnych każdy obywatel jest równy w obliczu prawa; jeśli zaś chodzi o znaczenie, to jednostkę ceni się nie ze względu na jej przynależność do pewnej grupy, lecz ze względu na talent osobisty, jakim się wyróżnia; nikomu też, kto jest zdolny służyć ojczyźnie, ubóstwo albo nieznane pochodzenie nie przeszkadza w osiągnięciu zaszczytów. W naszym życiu państwowym kierujemy się zasadą wolności. W życiu prywatnym nie wglądamy z podejrzliwą ciekawością w zachowanie się naszych współobywateli, nie odnosimy się z niechęcią do sąsiada, jeśli się zajmuje tym, co mu sprawia przyjemność, i nie rzucamy w jego stronę owych pogardliwych spojrzeń, które wprawdzie nie wyrządzają szkody, ale ranią. Kierując się wyrozumiałością w życiu prywatnym, szanujemy prawa w życiu publicznym; jesteśmy posłuszni każdoczesnej władzy i prawom, zwłaszcza tym nie pisanym, które bronią pokrzywdzonych i których przekroczenie przynosi powszechną hańbę.”

Dwa i pół tysiąca lat temu powstała idea, którą wkrótce na długo złożono do grobu. Demos łatwo ulega kłamstwom demagogów. Dziś demagodzy mają gęby pełne słowa demokracja, ale robią wszystko, żeby zniszczyć jej zabezpieczenia. Prezydent Adams miał rację, mówiąc, że demokracja nigdy nie trwa długo, że szybko marnieje, mordując sama siebie. Amerykański dziennikarz i prawnik z Bostonu, Jeff Jacoby przypomina inne słowa Johna Adamsa, który pisał do żony, że czwarty lipca będzie już zawsze obchodzony hucznie i z radością. Zabawne, bo Adams do głębi urażony wyborczą porażką, wyjechał chyłkiem z Waszyngtonu przed inauguracją Thomasa Jeffersona, informując tym gestem, że obok demagogów, którzy świadomie niszczą demokrację, mogą ją również podgryzać personalne ambicje, często silniejsze niż wierność zasadom.        


Jeff Jacoby robi zabawną woltę, przypomina, że czwarty lipca jest również rocznicą innego wydarzenia. Również czwartego lipca, prawie sto lat później, w 1862 roku, uczony matematyk w towarzystwie pastora wraz z trzema dziewuszkami, z których najmłodsza miała osiem lat, a najstarsza 13, wybrali się łódką z Oxfordu w górę Tamizy. Kilka kilometrów od Oxfordu zatrzymali się na herbatę, a ponieważ dziewczynki były serdecznie znudzone poważną dyskusją panów, Charles L. Dodgson zaczął je zabawiać zmyśloną opowieścią. Jak wspominał później, szukając rozpaczliwie pomysłu na nową fabułę, wysłał bohaterkę swojej narracji prosto w króliczą norę, nie mając najmniejszego pojęcia, co będzie dalej.          


My wiemy, że we norce, w której zniknął biały królik w kamizelce, który chwilę wcześniej gorączkowo spoglądał na zegarek i wyrażał obawy, że może się spóźnić, Alicja zobaczyła niebieską gąsienicę  palącą wodną fajkę, uśmiechniętego kota i Czerwoną Królową. Wtedy jednak, 4 lipca 1862 roku nikt, włącznie z autorem, nie miał zielonego pojęcia co będzie dalej. Dziesięcioletnia Alicja Liddell była jednak tak zauroczona, że wymusiła na uczonym matematyku, żeby napisał dla niej przygody Alicji.         


Odmówić nie było można więc Dodgson w wolnych chwilach realizował zamówienie Alicji i w lutym następnego roku miał gotowy pierwszy szkic pod tytułem Podziemne przygody Alicji. Kiedy pokazał go swojemu przyjacielowi, ten przeczytał opowieść swoim dzieciom, a dzieci oszalały i ich entuzjastyczne recenzje skłoniły matematyka do rozbudowania opowieści, która w rok później ukazała się z ilustracjami jednego z najlepszych ówczesnych angielskich rysowników, Johna Tenniela. Tytuł został zmieniony na Alicję w krainie czarów, a autor podpisał się skromnie jako Lewis Carroll.       


Pierwszy nakład w wysokości dwóch tysięcy egzemplarzy zniknął w oka mgnieniu i okazało się, że książka urzekała niemal w równym stopniu dzieci i dorosłych. Dzieci urzekał cudowny absurd i wartkość narracji, dorosłych pokrętna logika, ukryte znaczenia, odwołania do filozofów z czytelną kpiną i głębia obserwacji różnych ludzkich przywar. W gronie zachwyconych czytelników znalazła się królowa Wiktoria, która wysłała do autora list z prośbą, aby zechciał jej przesłać swoją kolejną książkę, jak tylko zostanie wydrukowana. Oczywiście autor z przyjemnością to zrobił i przesłał jej w dwa lata później swoją pracę pod tytułem An Elementary Treatise on Determinants (Książka, na którą królowa czekała ukazała się dopiero w 1871 roku i miała tytuł Po drugiej stronie lustra.)         


Jeff Jacoby, uciekając od nazbyt ponurych refleksji z okazji zbliżającej się rocznicy pisze, że skok Alicji w otchłań króliczej norki wydaje się najlepszą rzeczą, jaka mogła się wydarzyć 4 lipca, dodając szybko, że najlepszą, jeśli nie liczyć tego drugiego związanego z tą datą wydarzenia.   


Patrząc z dalekiej Polski obiecuję sobie solennie, że jutro zamiast lektury wstępniaków w amerykańskich gazetach, wrócę do lektury Alicji w krainie czarów. Nonsens. Triumfalistyczne wrzaski miłośników Sparty będą dobiegać ze wszystkich stron świata. Więc może jednak. Czy jeszcze cokolwiek pamiętam?

Alicja była już tak zrozpaczona, że o pomoc poprosiłaby teraz każdego. Kiedy więc Królik zbliżył się do miejsca, w którym siedziała, dziewczynka odezwała się nieśmiało i cichutko: — Przepraszam Pana uprzejmie… — Słysząc to, Królik upuścił na ziemię białe skórzane rękawiczki i wachlarz i rzucił się do ucieczki, by już po chwili zniknąć w ciemnościach. Alicja podniosła rękawiczki i wachlarz, a że w korytarzu było bardzo gorąco, zaczęła się nim wachlować.

Kto wie, może lepiej zanurzyć się w cudowne opary absurdu mądrego matematyka, niż spędzać godziny na studiowaniu głębokich słów mieszkańców świata, którzy uciekają od rzeczywistości, uparcie walczą z wszelką logiką, patrzą z podziwem na spartańskie sprawności dzieci w Gazie i podziwiają szeregi walczących o wolność bojowników Huti, którzy przecież nie mogą być terrorystami.         



Bojownicy Huti demonstrują swoje głębokie przywiązanie do wolnosci i demokracji.  


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Miarka optymizmu Marek Eyal 2021-07-03





Złudzenia

Hili: Kto wczoraj u nas był?

Ja: Nikogo nie było.

Hili: Musiało mi się zdawać.

Wersja angielska:

Hili: Who was here yesterday?
Me: No one came by.
Hili: I must have imagined it.

Więcej

Gdy choroba psychiczna
podszywa się pod aktywizm
Lucy Tabrizi


Dlaczego współczesne ruchy progresywne coraz bardziej przypominają toksyczne związki?

Nie mogę nie zauważyć, że zachowania uznawane za toksyczne w relacjach międzyludzkich są dziś fetowane jako cnoty w kulturze aktywistycznej: manipulacja, czarno-białe myślenie, histeria, gaslighting, wybuchy przemocy. Psychologia klasyfikuje je jako objawy zaburzeń osobowości z tzw. klastra B: borderline, narcystycznego, histrionicznego oraz antyspołecznego.

Więcej

Judea i Samaria
- co dalej? 
Opinia


Profesor Eugene Kontorovich pisze na łamach The Washington Times, że zdecydowanie tak.  

 

Zdaniem profesora Kontorovicha głosowanie ONZ za państwowością Palestyny to prezent dla Hamasu więc Trump powinien odpowiedzieć uznaniem Judei i Samarii.


Prezydent Trump już zapowiedział, że tego nie zrobi i ostrzegł Izrael, żeby nie podejmował żadnych  kroków w tym kierunku. 

Więcej
Blue line

W erze AI zobaczyć
nie znaczy uwierzyć
Liat Collins


Niech nowy rok 5786 przyniesie nam prawdziwie inspirujące historie i dobre wiadomości – i uchroni nas przed światem sztucznej inteligencji, który wciąga nas w bylejakość.


Jeśli coś wydaje się zbyt piękne, żeby było prawdziwe – prawdopodobnie takie nie jest. To samo dotyczy rzeczy, które wydają się zbyt smutne lub zbyt złe. Tak właśnie działa wirtualna rzeczywistość w cyberprzestrzeni epoki sztucznej inteligencji (AI). Jest manipulacyjna.

Więcej

Pozbawiona rozumu
debata o Żydach
Joshua Hoffman


Kłamstwa, podwójne standardy i otwarta nienawiść do Żydów zastąpiły rozsądek w znacznej części globalnej debaty.

Globalna dyskusja o Izraelu nie tylko stała się wroga — stała się groteskowa.

To, co dziś uchodzi za „poważny dialog”, to w rzeczywistości propaganda przebrana za cnotę, teorie spiskowe sprzedawane jako zdrowy rozsądek i antysemityzm udający moralną jasność. 

Więcej
Blue line

Kto odkryje
Bliski Wschód?
Andrzej Koraszewski


Trudno się nie śmiać, kiedy prezydent Trump zapowiada, że pogada z arabskimi przywódcami i załatwi pokój na Bliskim Wschodzie. Pusty śmiech z powodu różnych wypowiedzi Donalda Trumpa jest modny, ale jego satyryczne występy wydają się być zaledwie wyostrzeniem amerykańskiej tradycji dyplomatycznej. Z drugiej strony, Trump, zaprawiony w negocjacjach z innymi handlarzami dużych nieruchomości, wydaje się używać błazeńskich gestów i deklaracji raczej w celu zmylenia przeciwnika niż poważnie traktując własne słowa — ale tego tak naprawdę nigdy nie wiadomo.

Więcej

Katar grozi gospodarce
Zachodu
Christine Douglass-Williams

Szejk Kataru Tamim bin Hamad Al Tamimi z nieżyjącym już przywódcą Hamasu Ismailem Haniją  

Izraelski atak na terytorium Kataru zszokował świat — choć wcale nie powinien. Powiązania i współdziałanie między Katarem a Hamasem były głębokie. Dokumenty znalezione w Gazie również wykazały współpracę Hamasu z Katarem przeciwko planowi pokojowemu Donalda Trumpa. Po izraelskim uderzeniu w Dosze premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział podczas wydarzenia w ambasadzie USA w Jerozolimie:


„Skończyły się czasy, gdy przywódcy terrorystyczni cieszyli się nietykalnością w określonych miejscach… Nasi wrogowie muszą wiedzieć jedno — od momentu powstania Izraela krew Żydów nie jest tania!… 

Więcej

Postleninowscy pożyteczni
Idioci moralni
Paul Finlayson


Nie ten, kto nie potrafi liczyć, ale ten, kto obejmuje ramionami własnego kata.

Więcej

Muzułmanom nie zależy
na Palestyńczykach
Elder of Ziyon


Benjamin Netanjahu  w zeszłym tygodniu powiedział, że Izrael chciałby odzyskać inskrypcję z Siloam – hebrajski napis z VIII wieku p.n.e., dokumentujący budowę tunelu wodnego Siloam. Zgodnie z Biblią hebrajską tunel ten został zlecony przez króla Ezechiasza w celu zabezpieczenia dostaw wody do Jerozolimy przed zbliżającym się oblężeniem asyryjskim. Jest to jeden z najważniejszych starożytnych hebrajskich tekstów, a zarazem istotny dowód potwierdzający historyczne relacje zawarte w Tanachu.

Więcej

Keir Starmer rozzuchwalił
wrogów ludzkości
Brendan O'Neill


Jeśli chcesz mieć własne państwo — zabij kilku Żydów. Taki właśnie chory przekaz rozesłał w świat sir Keir Starmer. Twierdzi, że jego uznanie Państwa Palestyny, podczas gdy Hamas nadal przetrzymuje wygłodzonych Żydów w wilgotnych tunelach i marzy o unicestwieniu państwa żydowskiego, nie jest „nagrodą za terror”. Nikogo nie oszukuje — być może nawet samego siebie.

Więcej

Tommy Robinson
o Izraelu i antysemityzmie
Hugh Fitzgerald

Zrzut z ekranu wideo: https://www.youtube.com/watch?v=6xHCjHB1_s0&t=5s

Szkalowany jako „rasista”, „islamofob” i „skrajnie prawicowy” piwosz, Tommy Robinson ma mało wspólnego z tą medialną karykaturą. Niedawno udzielił wywiadu Jerusalem Post, w którym poruszył między innymi temat swojego poparcia dla Izraela, niepokoju związanego z przegrywaniem przez to państwo wojny informacyjnej oraz obaw związanych z epidemią antysemityzmu. Więcej jego poglądów można znaleźć w artykule: „Tommy Robinson pyta: 'Dlaczego jest 55 państw muzułmańskich – ale nie ma miejsca dla Izraela?'”  Yuvala Barnei i Shifry Jacobs, opublikowanym 18 września 2025 roku w Jerusalem Post.

Więcej
Blue line

ONZ – toksyczna
jubilatka
Andrzej Koraszewski 

Eleonora Roosevelt prezentująca Deklarację Praw Człowieka

Jeszcze w Jałcie ustalono, że potrzebna jest organizacja kontrolująca świat i że w tej organizacji Związek Radziecki ma mieć trzy głosy, a nie jeden. Tak więc na początek wśród państw założycieli był ZSRR, a osobno radziecka republika Ukraina i radziecka republika Białoruś. Dalej było już z górki. Uzgodniona w Jałcie strefa wpływów ZSRR oznaczała utworzenie krajów socjalistycznych, które w ONZ głosowały jednolicie. Należało jeszcze uzbroić ruchy narodowo-wyzwoleńcze, wzmocnić ruchy antyamerykańskie i droga do pełnej dominacji w tej wspaniałej organizacji była otwarta.


Nie, nie wszystko szło jak z płatka. Zachód długo opierał się przeciwko przyjęciu do ONZ Chińskiej Republiki Ludowej. Jednak przy obsadzie ważnych stanowisk, a przede wszystkim fotela Sekretarza Generalnego ONZ, blok radziecki radził sobie coraz lepiej.


Oficjalnie ONZ została powołana do życia 24 października 1945 roku. Jej głównym celem miało być zapobieganie konfliktom zbrojnym oraz walka o prawa człowieka. Nic dziwnego, że po osiemdziesięciu latach organizacja chwali się, że zapobiegła niezliczonym wojnom, a jej siły pokojowe dokonały cudów. 

Więcej

Hamas przyznaje, że traktuje
szpitale jako militarne zasoby
NGO Monitor


Zgodnie z prawem międzynarodowym, szpitale i placówki medyczne mają status przestrzeni chronionych – wyraźnie wyłączonych z użytku militarnego. Jednak w Strefie Gazy Hamas systematycznie narusza te gwarancje, wykorzystując ośrodki zdrowia do celów wojskowych.


Dla Hamasu szpitale to nie tylko miejsca udzielania pomocy medycznej. Stanowią one centra dowodzenia i kontroli, punkty wejścia i wyjścia dla tuneli terrorystycznych, magazyny broni oraz ośrodki zbierania informacji i prowadzenia obserwacji. W placówkach medycznych leczeni i ukrywani są ranni bojownicy Hamasu – często osoby zajmujące w organizacji kluczowe stanowiska. W tych samych miejscach odbywają się spotkania na wysokim szczeblu, prowadzona jest bezpieczna komunikacja i koordynacja z sieciami terrorystycznymi. W wyniku tych działań system opieki zdrowotnej w Gazie przestał być przestrzenią humanitarną, a stał się integralną częścią aparatu terrorystycznego Hamasu.

Więcej
Blue line

Coś gnije
w państwach Europy
Fiamma Nirenstein

Źródło zdjęcia: zrzut z ekranu wideo – Al Dżazira

Nie miejmy złudzeń: to jest podżeganie. Wezwanie do ataku na Żydów jest jednoznaczne. Stoimy na krawędzi nowych pogromów.

Atmosfera w Europie jest zepsuta. Czuć ją w eksmisjach na Politechnice w Turynie, w pobiciu żydowskiego profesora w Pizie, w napaściach na turystów, w zamykaniu obiektów sportowych i kulturalnych, w protestach i strajkach przedstawianych jako „solidarność z Gazą”.

Więcej

Izrael właśnie obnażył
podwójną grę Kataru
Hugh Fitzgerald

Prmier Wielkiej Brytanii Keir Starmer oraz władca Kataru emir-Szejk Tamim bin Hamad al-Thani.

Jonathan Speyer opisuje fałszywy wizerunek Kataru – głównego sponsora Hamasu i Bractwa Muzułmańskiego – który udaje mediatora działającego w dobrej wierze między organizacją terrorystyczną a Izraelem. W artykule zatytułowanym „Grać podpalacza i strażaka: jak Zachód nabiera się na śmiertelną grę Kataru”, opublikowanym w The Jewish Chronicle 16 września 2025 roku, czytamy:

 

Więcej

Jak radziecka propaganda
nadal manipuluje Zachodem
Pierre Rehov

Wydana pod pseudonimem autobiografia Jurija Bezmienowa.  

Jurij Biezmienow, były oficer KGB, który uciekł na Zachód, w 1984 roku wystosował mrożące krew w żyłach ostrzeżenie. Jako specjalista od propagandy i działań dezinformacyjnych ZSRR ujawnił, jak tzw. „aktywne działania” Moskwy miały na celu nie tylko wprowadzenie w błąd, ale przede wszystkim destabilizację społeczeństw od środka. Zachód, przekonany, że zwycięstwo w zimnej wojnie zależy wyłącznie od przewagi militarnej i gospodarczej, zignorował to ostrzeżenie. Tymczasem Biezmienow rozumiał coś, czego nie pojmowano ani w Waszyngtonie, ani w Brukseli: polem bitwy była psychologia, kultura i moralność.

Więcej

USA samotne w Radzie
Bezpieczeństwa ONZ
Adam Eliyahu Berkowitz

Rada Bezpieczeństwa ONZ (Wikipedia) 

Stany Zjednoczone po raz kolejny znalazły się w dyplomatycznej izolacji, oddając w czwartek jedyny głos przeciwko rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, wzywającej do natychmiastowego i trwałego zawieszenia broni w Strefie Gazy. Rezolucja, która uzyskała poparcie pozostałych 14 członków Rady, wzywała również Izrael do zniesienia wszelkich ograniczeń dotyczących dostarczania pomocy humanitarnej na terytorium palestyńskie.


Było to już szóste weto Stanów Zjednoczonych wobec rezolucji Rady Bezpieczeństwa wzywającej do zawieszenia broni od początku wojny, która wybuchła po ataku Hamasu na Izrael 7 października. Taka postawa regularnie prowadzi do dyplomatycznej izolacji USA — nawet wśród najbliższych sojuszników.

Rezolucja, przygotowana przez dziesięciu wybranych członków piętnastoosobowej Rady, domagała się nie tylko natychmiastowego zawieszenia broni, ale również „natychmiastowego, godnego i bezwarunkowego uwolnienia wszystkich zakładników przetrzymywanych przez Hamas i inne grupy.” Dodatkowo wezwano Izrael do „natychmiastowego i bezwarunkowego zniesienia wszelkich ograniczeń dotyczących wjazdu pomocy humanitarnej do Gazy.”

Więcej

Sudan: prześladowanie
chrześcijan
Christine Douglass-Williams


Podczas gdy islamscy dżihadyści nieustannie próbują zniszczyć Izrael, to właśnie Izrael oskarżany jest o ludobójstwo – za to, że nie pozwala tym dżihadystom się unicestwić. Tymczasem świat przymyka oczy na skrajne cierpienie i prawdziwe ludobójstwo, jakie spotyka chrześcijan w Afryce z rąk dokładnie tak samo myślących dżihadystów, opętanych żądzą podboju.

Lewicowcy, wspierani przez islamskich suprematystów, nadal nazywają osoby ostrzegające przed dżihadem „islamofobami”. I faktycznie, udało im się zrealizować swój cel: „zglobalizować intifadę” – plan dżihadystyczny, który wykracza daleko poza konflikt Izraela z Hamasem.

Więcej

Australijska fantazja
o spójności społecznej
Nils A. Haug


Zgodnie z polityką rzekomej „spójności społecznej” i jakoby w celu zapobiegania „islamofobii”, rząd australijskiej Partii Pracy – reprezentowany głównie przez minister spraw zagranicznych Penny Wong, ministra spraw wewnętrznych Tony’ego Burke’a oraz premiera Anthony’ego Albanese’a – w niepokojący sposób wydaje się bagatelizować narastającą, często brutalną nienawiść do Żydów w głównych australijskich miastach.


Podczas gdy społeczność żydowska staje się celem licznych aktów terroru, rząd australijski w ekspresowym tempie przyjmuje setki potencjalnie niebezpiecznych Palestyńczyków jako uchodźców – praktycznie bez żadnego sprawdzenia.

Więcej

Medialna pornografia
ludobójstwa
Phyllis Chesler


Jak dowieść, że media głównego nurtu są winne podżegania do mordu lub masakry całego narodu przez powtarzane promowanie i publikowanie fałszywych informacji o tym narodzie?

Czy pornografia prowadzi do gwałtu i zabijania kobiet — czy też na tyle zaspokaja mizoginiczne nienawiści, że uzależniony od pornografii nie zwraca się ku żywym kobietom poza ekranem, które są bezbronne wobec jego przemocy? To było palące i kontrowersyjne pytanie feministek w latach 70. i 80.

Więcej

U E korumpuje media
głównego nurtu
Robert Williams


Jawnie skorumpowana Unia Europejska (UE) płaci dziś mediom głównego nurtu za promowanie agendy swoich „elit”. Według najnowszego raportu „Brukselska machina medialna: finansowanie europejskich mediów a kształtowanie debaty publicznej”, autorstwa Thomasa Faziego z europejskiego think tanku MCC Brussels, UE mogła na ten cel przeznaczyć w ostatniej dekadzie nawet miliard euro.


UE, przedstawiając te działania jako „walkę z dezinformacją” i „promowanie integracji europejskiej”, od lat rozdysponowuje środki publiczne – ostrożnie szacowane na 80 milionów euro rocznie – na „projekty medialne”. W kwocie tej nie uwzględniono finansowania pośredniego, takiego jak np. kontrakty reklamowe.

Więcej
Blue line

Współczucie pozbawione
kontekstu
Andrzej Koraszewski

Palestyńscy policjanci oddający nazistowski salut.

„Mi się wydaje, że Żydzi zachowują się jak naziści” – pisze czytelnik i chciałoby się zacząć od przypomnienia przypadków: komu? czemu? – mnie. Podaj mi swoje źródła, a powiem, dlaczego tak ci się wydaje. Strumienie informacji są spersonalizowane – nie tylko przez algorytmy Internetu, ale, a może nawet głównie, przez nasze wybory. Szukamy potwierdzenia tego, co nam się wydaje. Nie, nie jest to wyłącznie cecha ludzi, których nigdy nie nauczono krytycznego myślenia. Wszyscy jesteśmy narażeni na błędy wynikające z faktu, że nasz obraz rzeczywistości jest tragicznie szczątkowy, a zawsze chętniej dajemy wiarę tym, którzy myślą podobnie jak my, i informacjom, które potwierdzają nasze wcześniejsze poglądy. 

Media społecznościowe uwielbiają obrazki pod hasłem „znajdź kotka, ptaszka, pajączka”. W obrazach z propalestyńskich demonstracji rzadko znajdujemy zdjęcia z Hitlerem, zdjęcia z hasłami otwarcie nawołującymi do eksterminacji mieszkańców Izraela, zdjęcia członków Hamasu, Palestyńskiego Dżihadu, Hezbollahu, Huti oddających nazistowski salut. 

Więcej

Analiza prawna
raportu Pillay
UN Watch 


Szesnastego września 2025 r. Komisja Pillay przekazała Radzie Praw Człowieka ONZ 72-stronicowy dokument zatytułowany Analiza prawna działań Izraela w Gazie na podstawie Konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa. Dokument ten zawiera skrajne i bezpodstawne oskarżenia wobec Państwa Izrael, opierając się na jednostronnym materiale dowodowym, który pomija fakty przeczące z góry przyjętym wnioskom. Komisja Pillay, której mandat przewidywał niezależne ustalenia faktyczne, przygotowała raport, który jest niczym innym jak propagandą Hamasu ubraną w język prawniczy. Raport ten poważnie podważa wiarygodność międzynarodowego dochodzenia, prawo międzynarodowe oraz sam system ONZ.

Więcej

Naziści też udawali
ofiary
Anonim


Podobnie jak dzisiejsza Gaza, w latach 30. i 40. XX wieku nazistowskie Niemcy napadały na swoich sąsiadów z zamiarem ich podboju i zawłaszczenia ich ziem. Podobnie jak Hamas, wierzyli, że ziemie ich sąsiadów należą im z urodzenia, a Niemcy są ofiarą żydowskich machinacji i że to Niemcy są uciskani przez żydowskich ciemiężycieli. Tak jak dzisiaj Izrael, sąsiedzi nazistowskich Niemiec nie chcieli zostać podbici – i dlatego walczyli z niemiecką inwazją. I tak jak dzisiaj Gaza, nazistowskie Niemcy twierdziły potem, że są ofiarą ludobójstwa ze strony krajów, które same wcześniej zaatakowały, i skarżyły się na ataki wymierzone w kobiety i dzieci. Goebbels, niesławny propagandzista Hitlera, wygłaszał opowieści niemal identyczne z tymi, które dziś pojawiają się w obronie Hamasu i Gazy.

Więcej

Gorączka skarg
i zażaleń
Paul Finlayson


Przemysł Podtrzymywanego Cierpienia: Gdzie nadzieja umiera, a listy płac żyją dalej


Ach, dobre intencje — wieczna kryjówka łajdaków. Nakazuje się nam, z żałobną powagą, oceniać świat przez pryzmat „dobrych intencji”. Jakby dobroczynność była duchowym majonezem — rozsmarowywanym na rzeczywistości, by zamaskować smród rozkładu.


Ale ludzkim postępowaniem nie kierują „intencje”. Rządzą nim bodźce — te twarde, lśniące motywy zachowań, które nigdy nie śpią. Zerwijcie szlachetne dekoracje z dobroczynności i działań organizacji non-profit, a znajdziecie nie altruizm, lecz najpewniejszy mechanizm działania: własny interes.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Gaza: zaopatrzenie w żywność
i matematyka 
Henryk Rubinstein


Francja:
Godzina populistów
Amir Taheri

Rola Kataru
jako „superpośrednika”
Hussein Aboubakr Mansour

Wszystkie oczy
na Gazę
Andrzej Koraszewski

Od Monachium
po Teheran i Dohę
Stephen M. Flatow

Nowy porządek świata
w fazie narodzin?
Majid Rafizadeh

Opinia większości
nie oznacza prawdy
Lucy Tabrizi

Sondaże nie są
dowodami ludobójstwa
Andrzej Koraszewski 

Nieustanne karmienie
aligatora
Paul Finlayson

Powolna śmierć kłamstwa
o ludobójstwie
Brendan O'Neill

Źródła głębokiej
wiary
Andrzej Koraszewski

Zbyt wielu wciąż nie
rozumie palestyńskiej kultury
Joshua Hoffman

A P szerzy nienawiść
wobec chrześcijan i Żydów
Hugh Fitzgerald

Hipokryzja limuzynowej
lewicy Izraela
Ruthie Blum

Muzułmanin krzyczy
„Allahu Akbar”
Daniel Greenfield 

Blue line
Polecane
artykuły

Homo sapiens idzie na wojnę


Wojna z izraelskimi politykami


Tajemnica popularności


Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk