Autor wskazuje na globalne ocieplenie jako przyczynę niedoboru wody w gospodarce światowej; ( cytuję) " Wieloletnie susze, wywołane globalnym ociepleniem, spowodowały kolosalne straty dla rolników".

To chyba jedyne założenie w tym artykule wyssane z palca.
Szkoda że autor stosuje ten błędny i wyświechtany argument, bo już w następnych zdaniach dowodzi że przyczyną niedoboru wody nie jest ta tajemnicza "zmiana klimatu", ale brutalny i bezmyślny rabunek wody i zasobów naturalnych. A ten jest wynikiem dramatycznego wzrostu poziomu życia na świecie i bezmyślnego konsumeryzmu. Tak w Europie jak w Azji i Afryce.

Marku, nie jestem pewien, czy masz do końca rację. Oczywiście głównym powodem jest wzrost zużycia wody związany z wzrostem ludności oraz fatalną gospodarką wodną, ale długotrwałe susze, spadek i zmieniony wzór opadów są faktem. Możemy ryczeć ze śmiechu kiedy Iran oskarża Izrael o kradzież chmur deszczowych, ale susza w Iranie jest faktem, w wielu innych miejscach również. Polskich zim, które pamiętasz z młodości, już nie ma, skończyły się wiosenne roztopy, zmalała roczna ilość opadów deszczu. Dane z Afryki i innych miejsc pokazują wyraźnie, że klimat odgrywa tu znacząca rolę, dokładając się do tych dwóch pierwszych czynników.